Czy nie możemy wrócić do tego momentu, gdy udajemy, że taki autor nie istnieje? Przez parę lat nam się to udawało.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie potrafię ogarnąć, jakie właściwie Piekara ma poglądy. Z jednej strony znaczna część jego twórczości i prywatnych wypowiedzi sprowadza się do "Bóg jest super, Biblia jest OK, Kościół to dno, ale lewactwo jest jeszcze niżej", z drugiej potrafi określić Jezusa i Maryję jako "syjońskie demony". Z jednej strony sympatyzuje z PiS i jest wrogiem aborcji, z drugiej propaguje rozwiązłość.
_________________ O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, doprowadź wszystkie dusze do Nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Piekara to pisarz. Na kij ogarnianie, jakie ma poglądy?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Piekara to pisarz. Na kij ogarnianie, jakie ma poglądy?
Ciebie to nie interesuje, mnie tak. Bywa. Zwłaszcza, że jest pisarzem, który bardzo często daje swoim poglądom wyraz w swojej twórczości, więc nawet z czysto literackiego punktu widzenia, ich znajomość pomogłaby w interpretacji.
Poza tym, nie chciałbym płacić pisarzowi, który propaguje coś skrajnie sprzecznego z moimi własnymi poglądami. Ot, taki kaprys, możesz go nie rozumieć, Twoje prawo, ale to moje pieniądze
_________________ O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, doprowadź wszystkie dusze do Nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Poza tym, nie chciałbym płacić pisarzowi, który propaguje coś skrajnie sprzecznego z moimi własnymi poglądami.
Chociaż tak w zasadzie powinnam Ci podziękować, bo przypomniałeś mi kawałek autorstwa Bohumila Hrabala:
Porządna książka nie jest po to, aby czytelnik mógł łatwiej usnąć, ale żeby musiał wyskoczyć z łóżka i tak jak stoi, w bieliźnie, pobiec do pana literata i sprać go po pysku.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Eeee.... czemu? To jest coś tak strasznie szokującego? Robię komuś krzywdę, nie kupując jego książek? Mam jakiś moralny obowiązek kupować książki autorów, z którymi się nie zgadzam? Gdybym nie kupił, bo mi się kolor okładki nie podoba, zaśmiałabyś się, ale w takiej sytuacji - strach. Bo Ciebie poglądy autora nie obchodzą, więc innych nie powinny. Jak Ty kupujesz samochód, to nie zwracasz uwagi na kolor lakieru, a sąsiad tak - chyba jakiś psychopata.
@ Beata
Cytat:
Chociaż tak w zasadzie powinnam Ci podziękować, bo przypomniałeś mi kawałek autorstwa Bohumila Hrabala:
Porządna książka nie jest po to, aby czytelnik mógł łatwiej usnąć, ale żeby musiał wyskoczyć z łóżka i tak jak stoi, w bieliźnie, pobiec do pana literata i sprać go po pysku.
Ależ ja nie powiedziałem, że nie chcę czytać książek, z autorami których się nie zgadzam Wręcz przeciwnie, wbrew temu, co niektórzy praktykują, uważam, że najciekawsze jest poznawanie poglądów, z którymi się nie zgadzasz. Ale czy to znaczy, że mam wspierać finansowo ich głoszenie i szkodzić samemu sobie? Jak zobaczyłem w bibliotece "Boga Urojonego" to oczywiście wypożyczyłem (bo nie wolno krytykowac czegoś, czego się nie zna), ale to nie znaczy, że chcę sponsorować Dawkinsowską antykrucjatę przeciwko mnie samemu. Oczywiście, można uznać takie zachowanie za hipokryzję - tylko, że to prowadziłoby do zanegowania samej idei biblioteki (bo jeśli wypożyczanie za darmo książek, z którymi się nie zgadzam jest złe, to co dopiero powiedzieć o bibliotecznym pasożytowaniu na autorach, których się lubi?
Cytat:
napisz do niego maila z zapytaniem
Nie znam. Pomyślałem, że można napisać na blogu w "Salonie24", ale ostatni wpis jest sprzed kilku miesięcy, więc chyba na niego nie zagląda.
_________________ O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, doprowadź wszystkie dusze do Nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Założenie na wyrost. Pytanie było czemu interesować się jakie poglądy ma ktoś piszący beletrystykę.
Poniekąd to jest odpowiedzią: "jest pisarzem, który bardzo często daje swoim poglądom wyraz w swojej twórczości" ale... na ile to jest prawdziwe? Tj na ile to są przekonania Piekary, a nie pisanie rzeczy pod konkretny target, tzw gimboateizm?
Adeptus Gedeon napisał/a:
Poza tym, nie chciałbym płacić pisarzowi, który propaguje coś skrajnie sprzecznego z moimi własnymi poglądami.
To jest pytanie - czy czytasz książkę dla poglądów, czy dla innych walorów (fabuły, języka, pomysłowości autora)?
Adeptus Gedeon napisał/a:
Gdybym nie kupił, bo mi się kolor okładki nie podoba, zaśmiałabyś się, ale w takiej sytuacji - strach. Bo Ciebie poglądy autora nie obchodzą, więc innych nie powinny.
Post Sabethy dotyczył bezpośrednio fragmentu nie płacenia pisarzowi o innych poglądach, nie nieinteresowania się poglądami autora.
Zapewne dlatego, że dla Sab liczą się inne wartości książki.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Beatowy cytat z Hrabala zamyka dyskusję. Czytamy książki po to aby się miziać po swoim wrażliwym i ograniczonym ego, czy po to aby je trochę przetestować?
Skończyłem właśnie powtórkowo "Balsam długiego pożegnania" wiadomo kogo. Nadal nie zgadzam się z poglądami autora, tak samo jak za pierwszym razem. Ale intelektualnych i estetycznych szturchańców dało mi to co niemiara. I za parę lat też tak będzie, po to w sumie czytam.
Założenie na wyrost. Pytanie było czemu interesować się jakie poglądy ma ktoś piszący beletrystykę.
Skoro pytasz, to myślałem, że Ciebie nie interesuje, bo gdyby interesowało, to po co miałbyś pytać? Jeśli się myliłem, to przepraszam, ale w takim razie nie ma potrzeby Ci tego tłumaczyć
Cytat:
Poniekąd to jest odpowiedzią: "jest pisarzem, który bardzo często daje swoim poglądom wyraz w swojej twórczości" ale... na ile to jest prawdziwe? Tj na ile to są przekonania Piekary, a nie pisanie rzeczy pod konkretny target, tzw gimboateizm?
No właśnie, to jest ciekawe pytanie - tylko, że właśnie, żeby na nie odpowiedzieć, trzeba wiedzieć, jakie te przekonania Piekary są. Poza tym, z drugiej strony, Piekara zawiera też elementy "nie pod gimbusów", np. sympatie propisowskie (tzn przynajmniej kiedyś wśród gimbusów modny był antypisizm).
Cytat:
Post Sabethy dotyczył bezpośrednio fragmentu nie płacenia pisarzowi o innych poglądach, nie nieinteresowania się poglądami autora.
Zapewne dlatego, że dla Sab liczą się inne wartości książki.
Więc tym bardziej nie rozumiem, czemu jej strach miałoby budzić to, że w inny sposób decyduję o wykorzystaniu swoich pieniędzy.
_________________ O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, doprowadź wszystkie dusze do Nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Ok, olać poprawność polityczną, najwyżej Tix wypierdoli ten post w kosmos.
Bo widzisz, Adeptusie, przerażają mnie trzy typy ludzi: fanatycy, furiaci i i moja teściowa. Obawiam się, że łapiesz się co najmniej do jednej z tych kategorii.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Akurat Piekary ja też nie kupię, ale dlatego, że Piekara jest bucem. Podobnie jak Ziemkiewicz. Co jakiś czas trafiam na wykwity jego rozumu i na kogoś takiego nie warto marnować pieniędzy.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Bo widzisz, Adeptusie, przerażają mnie trzy typy ludzi: fanatycy, furiaci i i moja teściowa. Obawiam się, że łapiesz się co najmniej do jednej z tych kategorii.
No ale dlaczego przeraża Cię "fanatyzm" jako taki? O ile rozumiem, że mogą Cię przerażać moje poglądy nt aborcji, bo to ma jakiś wpływ na Ciebie czy jakieś inne osoby, o tyle nie rozumiem, czemu miałoby Cię przerażać np. to, że nie chcę finansować autorów, z którymi się nie zgadzam? Istnieje jakiś moralny obowiązek ich finansowania, od którego się uchylam? Robię jakąś krzywdę tym autorom (jeśli tak, to robię krzywdę każdemu autorowi, którego pozbawiam zarobku, nie kupując jego książek... czyli ogromnej większości pisarzy istniejących na świecie). Czy po prostu przeraża Cię sam fakt, że ktoś na serio traktuje swoje zasady, nawet jeśli nikomu to nie szkodzi? Czy ja chcę zakazać im pisania? Palić ich książki? Czy jak ktoś jest ateistą, to powinien obowiązkowo kupować "Gościa Niedzielnego", bo jak nie to FANATYZM?
@ toto
Cytat:
Akurat Piekary ja też nie kupię, ale dlatego, że Piekara jest bucem. Podobnie jak Ziemkiewicz. Co jakiś czas trafiam na wykwity jego rozumu i na kogoś takiego nie warto marnować pieniędzy.
I spoko. Aczkolwiek nie widzę, aby istota Twojego kryterium szczególnie różniła się od mojego.
_________________ O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, doprowadź wszystkie dusze do Nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Poza tym, nie chciałbym płacić pisarzowi, który propaguje coś skrajnie sprzecznego z moimi własnymi poglądami
Masz rację, robię dokładnie tak samo. Kiedy np. kupuję ogórki na straganie, bardzo dokładnie wypytuję sprzedawcę, na kogo głosuje, czy chodzi do kościoła, jaki jest jego stosunek do TK itp.
Bo niby po co mam wzbogacać faceta, który wyznaje poglądy zupełnie różne od moich?!
No, chyba żebym po prostu chciał zjeść dobre ogórki...
_________________ no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
bimali1, ominąłeś punkt w którym pisarz niejako propaguje swoje poglądy w książkach.
Ogórek bywa neutralny światopoglądowo
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
@ bimali1
Nie widzę niczego złego w tym, że ktoś nie chce kupować ogórków od sprzedawcy, który ma inne poglądy, który ubiera się w innym guście, który COKOLWIEK. To pieniądze kupującego i ma prawo je wykorzystać, jak chce. Nie rozumiem, dlaczego Cię to śmieszy. Ty nie stosujesz takiego kryterium, ale co jest strasznego w tym, że ktoś stosuje?
I ironizowanie niczego nie dowodzi. To, że powiesz ironicznym tonem "No tak, jasne, Ziemia kręci się wokół Słońca" nie sprawi, że ośmieszysz teorię heliocentryczną... No chyba, że w oczach tych, którzy już wcześniej się z nią nie zgadzali i przyklasną wszystkiemu, co idzie po ich linii.
Chociaż mam wrażenie, że lewica chętnie by wprowadziła prawo zakazujące tego. Już w tej chwili pracodawca nie może decydować, z kim chce podpisać umowę o pracę, a w niektórych krajach właściciel mieszkania nie ma prawa decydować, komu chce je wynająć, więc zakaz stosowania "kryteriów dyskryminacyjnych" przy decydowaniu o zakupie ogórka wygląda całkiem prawdopodobnie.
@ Tixon
Cytat:
Ogórek bywa neutralny światopoglądowo
Co nie znaczy, że w nie kupowaniu ogórków od sprzedawcy, którego z jakiegokolwiek powodu nie lubimy, jest coś złego.
_________________ O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, doprowadź wszystkie dusze do Nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Tak po prawdzie nie ma różnicy. Książkę można puścić przez piec, a ogórka zjeść i wysrać. Bez różnicy czy jest neutralny światopoglądowo czy też nie jest.
Tak po prawdzie nie ma różnicy. Książkę można puścić przez piec, a ogórka zjeść i wysrać. Bez różnicy czy jest neutralny światopoglądowo czy też nie jest.
Odwrotnie też da radę. Choć z grubą oprawą mogą być problemy.
_________________ O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, doprowadź wszystkie dusze do Nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Adeptus Gedeon, a nie dopuszczasz możliwości płacenia komuś kto ma poglądy przeciwne do twoich ale jest mądrym człowiekiem i ma coś do powiedzenia? Lem przykładowo
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum