To ja tylko przypomnę, że jest to najlepsza fantasy podcyklu przeniesienia do magicznej krainy. Szczyt tego, co można tu osiągnąć pisząc na poważnie. A w szerszym ujęciu, jedno z lepszych i głębszych fantasy w niektórych aspektach (kwestia dobra i zła) przewyższająca nawet Tolkiena.
Konsekwentna wobec swych założeń, posiadająca świetne postacie : niechętnego zbawcę w postaci Niedowiarka, niszczącego pokój i rodzącego zło, z dobrych uczynków, będącego kompletnym tworem zdominowanym swą chorobą oraz Foula, uosobienie zła, ale zła absolutnego, którego istnienie jest od początku do końca uzasadnione.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Hmm, czytałem kroniki wieki temu, mniej więcej w tym samym czasie co GobelinG Kaya - ledwie pamietam , i choć w sumie obie bardzo misie , to Kay lepiej się zapisał. U Donaldsona ten sam problem co w Skoku.... im głębiej w las tym gorzej.
Fakt, że Thomas jest takim nieposkładanym płaczliwym ciotasem, jest też wyróżnieniem wśród innych. Dlatego między innymi jest oryginalny. Nieco wkurza, czasem bawi, innym razem zmusza do refleksji nad literaturą, psychologią powoływanych postaci, technikami narracyjnymi, budowaniem świata. Może nie prowadzi do ostatecznej diagnozy, ale odróżnia się na tłach. Dla mnie 30 lat temu był czymś nowym i ciekawym. Nigdy nie ulubionym. Ale wartym poznania. Bo Burek naprawdę wiele ma imion.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Przecie w Kronikach nie brak ciekawych bohaterów, np. Słone Serce Pianościgły, czy Bannor.
Poza tym zakończenie pozostawia pole do interpretacji: Kraina - wytwór wyobraźni chorego, czy realny, inny świat?
Przy tak traumatyzujących przeżyciach trudno nie stać się "płaczliwym cieniasem"
To było ciekawe. Czy prawdą jest przeniesienie, czy tylko wytworem imaginacji. W sumie dla samej opowieści nie ma znaczenia. Fajna historia, czy nudna. Jakaś inna . Te powieści mają dodatkowe poziomy. Może mdłe. Może pastelowe. Może niedorobione. Ale Płaczek w jakiś sposób zostaje w mej pamięci, jako bohater niecodzienny.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Ale raczej nie wrócę. Mam całość po angielsku. Zacząłem po niemiecku. Po polsku tylko środek mały. Fantasy jednak mnie nie odrzuca, ale nie za bardzo kręci. Wolę ostatnimi czasy literaturę faktu. Jeśli ktoś ma dobre pozycje o Reptilianach to proszę o podsunięcie. Jakoś trzeba sobie wyjaśnić obecny stan rzeczy.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Wolę ostatnimi czasy literaturę faktu. Jeśli ktoś ma dobre pozycje o Reptilianach to proszę o podsunięcie. Jakoś trzeba sobie wyjaśnić obecny stan rzeczy.
SF:
- Lois McMaster Bujold: cykl Barrayarski - cały - najlepsza space opera jaką czytałem - moja ulubiona seria
- David Brin: cykl Wspomaganie + Życie jest piękne + Listonosz
- James White: Szpital kosmiczny (ale już bez następnych części cyklu - odcinanie kuponów od pomysłu)
- Ursula Le Guin: większość z cyklu Ekumena
- Walter Michael Miller: Kantyczka dla Leibowitza, Święty Leibowitz i dzikokonna
- Orson Scott Card: od Gry Endera do Dzieci Umysłu (reszta to odcinanie kuponów, słabe)
- Elisabeth Moon: Prędkość mroku
- Robert Silverberg: Człowiek w labiryncie
- Brian W. Aldiss: cykl helikoński, Cieplarnia
- Poul Anderson: Podniebna krucjata
- Isaac Asimov: część opowiadań o robotach, część cyklu o Fundacji (ale na pewno bez idiotycznego tomu Fundacja i Ziemia)
- Frederick Pohl: cykl Gateway, tak do drugiej-trzeciej części
- Frank Herbert: Diuna (ale reszta cyklu mi się nie podobała)
- Stanisław Lem: Opowieści o pilocie Pirxie
- C.J. Cherryh: Cykl Przybysz (a przynajmniej pierwsze 3 części które czytałem)
pewno coś zapomniałem, pominąłem - ale trudno
urban fantasy:
- Patricia Briggs: seria o Mercy Thompson
- Ilona Andrews: serie o Kate Daniels oraz Na krawędzi
- Charlaine Harris: cykl Harper Connelly, w mniejszym stopniu cykl o Sookie Stackhouse
- Kim Harrison: pierwsze kilka części cyklu o Rachel Morgan, ale tylko do części gdy bohaterka dowiaduje się czym jest - dalej nie warto - im dalej w cykl, tym gorzej
o fantasy napiszę kiedy indziej, bo i tak już za długo piszę tego posta
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum