A ja bym narzekał, bo to najsłabsza rzecz Williamsa jaką czytałem.
No cóż, każdy może mieć swoje zdanie, ale osobiście nigdy się z tym nie zgodzę
W takim razie czekamy na argumenty dlaczego się nie zgadzasz
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Nie napisałam, że jest lepsza od innych jego książek, ale że nie jest gorsza. Sama nie wiem... jest coś w tej serii co mi przypadło do gustu. Trudno było mi porzucić ją w trakcie czytania na rzecz "innych zajęć"
Nie napisałam, że jest lepsza od innych jego książek, ale że nie jest gorsza.
Osobiście nie użyłaś takich słów, ale napisałaś że nigdy w życiu nie zgodzisz się z twierdzeniem Shadowa, że "Rozgrywka Cienia" to najgorsza z powieści Williamsa. Więc wyraziłaś swoje zdanie samo przez się... A teraz unikasz odpowiedzi na pytania
Yoshiko napisał/a:
Trudno było mi porzucić ją w trakcie czytania na rzecz "innych zajęć"
Takie uczucie mam często, nie tylko przy okazji czytania książek Tada Williamsa, więc to żaden argument
Ja osobiście również jestem w tracie czytania "Rozgrywki Cienia", a kilka dni temu skończyłem przypominać sobie "Marchię Cienia", z którą uprzednio zapoznawałem się w 2006 roku. Będąc w trakcie lektury jestem skory do pewnych refleksji. Sporo motywów z którymi ma się do czynienia w "Marchii..." i "Rozgrywce..." jest już zgrana, bo bardzo dobrze znana z poszczególnych części cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń". W szczegóły wchodzić nie będę, bo to nie miejsce i nie czas. Niemniej, są to elementy które niejako obniżają wartość cyklu i radość z lektury. Oczywiście, obie książki jako całość stanowią bardzo dobrą lekturę i dają dużą dozę dobrej zabawy. Zresztą, jako główny fan twórczości Williamsa, nie mogę napisać inaczej
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Będąc w trakcie lektury jestem skory do pewnych refleksji. Sporo motywów z którymi ma się do czynienia w "Marchii..." i "Rozgrywce..." jest już zgrana, bo bardzo dobrze znana z poszczególnych części cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń". W szczegóły wchodzić nie będę, bo to nie miejsce i nie czas. Niemniej, są to elementy które niejako obniżają wartość cyklu i radość z lektury.
Czyli gdybyś najpierw przeczytał "Rozgrywkę Cienia", a dopiero potem "Pamięć, Smutek i Cierń" to ta druga byłaby "zgrana", czyli gorsza. Więc patrząc obiektywnie "Marchia..." nie ustępuje innym
(wcześniej zaprzeczając wyraziłam się trochę nie jasno. Przepraszam )
Czyli gdybyś najpierw przeczytał "Rozgrywkę Cienia", a dopiero potem "Pamięć, Smutek i Cierń" to ta druga byłaby "zgrana", czyli gorsza. Więc patrząc obiektywnie "Marchia..." nie ustępuje innym
Oj, teraz to po bandzie jedziesz Nawet gdybym najpierw czytał cykl "Marchia Cienia", a dopiero potem cykl "Pamięć, Smutek i Cierń", to i tak nie obeszłoby się bez porównań idących w odwrotną stronę. Nie możemy zapomnieć o tak ważnym fakcie, że cykl "Pamięć, Smutek i Cierń" powstawał w latach 1986-1993, a "Marchia Cienia" powstaje od roku 2004, a końca na razie nie widać. Nie można więc pominąć sytuacji, że siłą rzeczy Williams pisząc nowy cykl używa motywów, które udały mu się w poprzednim cyklu fantasy. Być może nawet robi to nieświadomie, ale to nieistotne. Oceniając daną powieść musisz brać pod uwagę różne konteksty, także historyczny. Wsiadając w najnowszy model Lamborginhi musisz brać pod uwagę, że kiedyś był jakiś Ford, prawda?
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Może i lepiej, ale nie w przypadku, kiedy do auta zapomniano włożyć silnik :D
A poza tym nadal proszę o jakieś wypowiedzi o innych książkach Williamsa - chciałbym mieć jakiś punkt odniesienia Twoich wypowiedzi
Tak szczerze to czuje się zmiażdżona . Do innych jego książek nie mam żadnych zastrzeżeń, bardzo mi się podobały (Pamięć, Smutek i Cierń). Czytałam je dość dawno i nie przeszkadzało mi, że w Marchi powtarzały się jakieś motywy itp. Tą serię uznałam po prostu za bardzo dobrą i w niczym nie ustępującą tamtej.
Zupełnie niepotrzebnie. My chcieliśmy tylko wywołać u ciebie pewnego rodzaju refleksję, natomiast miażdżyć cię nie mieliśmy zamiaru My się tu specjalizujemy w kręceniu worów, ale z przyczyn oczywistych nie musisz się bać tego zjawiska
Yoshiko napisał/a:
Do innych jego książek nie mam żadnych zastrzeżeń, bardzo mi się podobały (Pamięć, Smutek i Cierń).
Ja w większości nie mam do książek Williamsa zastrzeżeń. Może tylko do "Czasu kalibana" i "Dziecka z miasta przyszłości", ale to tylko tyle, że są za krótkie Uwielbiam twórczość Tada i w związku z tym, jestem kompletnie i całkowicie nieobiektywny w ocenianiu jego książek. Jednak staram się wyszukiwać niedoskonałości, które mogą irytować. Niemniej, one nie wpływają specjalnie na całościową ocenę danej pozycji
Yoshiko napisał/a:
Czytałam je dość dawno i nie przeszkadzało mi, że w Marchi powtarzały się jakieś motywy itp. Tą serię uznałam po prostu za bardzo dobrą i w niczym nie ustępującą tamtej.
I tu masz rację. Zresztą chyba właśnie Shadow w podobnym tonie wypowiedział się o nowym cyklu w swoich recenzjach. Pisał, że czytając "Marchię..." i "Rozgrywkę..." ma wrażenie, że "gdzieś już o tym czytał", "gdzieś się z tym spotkał". Oczywiście - w cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń". Ja miałem tak samo. Cykl o Marchii nie ustępuje w niczym cyklowi o trzech mieczach, ale jest wtórny pod względem zgranych wcześniej motywów. Całościowo ocenimy go po przeczytaniu ostatniego tomu, ale już teraz można wysnuwać jakieś pierwsze oceny. Dla mnie cykl jest wtórny, choć oczywiście ciekawy i wciągający. Sięgając po książki Williamsa mam nadzieję, że mnie zaskoczy. Przy nowym cyklu nie zaskoczył i to klasyfikuje jako spory minus.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Żeby nie było - ja wciąż żyję i nie uciekłam z krzykiem z tego forum
Zawsze istnieje szansa, że wspomniana wcześniej (możliwość) czwarta część cyklu zaskoczy nas totalnie i pozostawi z szeroko otwartymi oczami na wiele dni.
Zawsze istnieje szansa, że wspomniana wcześniej (możliwość) czwarta część cyklu zaskoczy nas totalnie i pozostawi z szeroko otwartymi oczami na wiele dni.
Po pierwsze - nie możliwość, ale pewnik. Czwarty tom cyklu wyjdzie w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2010 roku, u nas pewnie najwcześniej będzie w okolicach jesieni 2011 roku. Jakby koleżanka odwiedzała moją stronkę poświęconą Williamsowi, to by koleżanka wiedziała
Po drugie - wątpię, aby Williams zaskoczył w czwartym tomie. A jeśli nawet, to na pewno nie totalnie. Tad pisząc fantasy jest raczej przywiązany do pewnych schematów, od których odszedł w cyklu SF "Inny Świat" i tam faktycznie zaskakiwał mnie wciskając w fotel. Mam co prawda nadzieję, że od schematu odejdzie w "Marchii Cienia" i faktycznie rozdziawi mój otwór gębowy, ale nie napalam się na to. Wolę być miło i pozytywnie zaskoczony, niż się napalić i srodze zawieść
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Po pierwsze - nie możliwość, ale pewnik. Czwarty tom cyklu wyjdzie w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2010 roku, u nas pewnie najwcześniej będzie w okolicach jesieni 2011 roku. Jakby koleżanka odwiedzała moją stronkę poświęconą Williamsowi, to by koleżanka wiedziała
Proszę o wybaczenie! Ostatnio miałam "potężne" kolokwium i się zaniedbałam pod względem newsów.
Martinus Jachus napisał/a:
Po drugie - wątpię, aby Williams zaskoczył w czwartym tomie. A jeśli nawet, to na pewno nie totalnie. Tad pisząc fantasy jest raczej przywiązany do pewnych schematów, od których odszedł w cyklu SF "Inny Świat" i tam faktycznie zaskakiwał mnie wciskając w fotel. Mam co prawda nadzieję, że od schematu odejdzie w "Marchii Cienia" i faktycznie rozdziawi mój otwór gębowy, ale nie napalam się na to. Wolę być miło i pozytywnie zaskoczony, niż się napalić i srodze zawieść
Tad Williams to stary schemaciarz podążający utartymi szlakami. Żadnych wielkich miłych zaskoczeń nie będzie. Z ostatnimi częściami jego serii bywa(ło) gorzej, co chyba może potwierdzić niesforny Shadowek (o ile dał radę dotrwać do końca "Ciernia").
Dotrwał, dotrwał. Końcówka zdecydowanie najsłabsza z całości.
Za to nie skończyłem "Innego świata" - przeczytałem 2 albo 3 tomy. I sam nie wiem dlaczego, bo najlepiej właśnie ten cykl z twórczości Williamsa wspominam.
Już w poniedziałek 28 czerwca 2010 roku polska premiera najnowszej książki Tada Williamsa. To pierwszy tom napisanego wspólnie z żoną Deborah Beale cyklu fantasy dla nieco młodszych czytelników. Książka została objęta oficjalnym patronatem medialnym mojej nieco zakurzonej strony
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
A przedwczoraj dostałem tę książkę w zapowiedziach na lipiec
Jak znam polskie realia, to książka do księgarń i tak trafi w lipcu Może tylko mi podali szybszy termin, abym w końcu dał im spokój i nie molestował ich przy pomocy maila
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
31 sierpnia 2010 roku miała u nas miejsce premiera wznowienia "Smoczego tronu", czyli pierwszego tomu cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń" Książkę od poniedziałku mam u siebie i muszę przyznać, że nowe wydanie jest świetne. Wygląda 1000 razy lepiej niż poprzednie wydanie, głównie w sferze okładki. Poprzednie wydania tego tomu miały paskudną okładkę, która nie miała kompletnie nic wspólnego z treścią książki, a podobizna schwarzeneggeropodobnego osiłka i półnagich Amazonek bardziej śmieszyła niż zachęcała do sięgnięcia po lekturę. Zaś obecna okładka prawdziwie rewelacyjna. Normalnie aż mnie naszła ochota na przypomnienie sobie fabuły całego cyklu Kolejne wznowienia poszczególnych tomów cyklu będą pojawiały się co miesiąc, tzn. "Kamień rozstania" we wrześniu, a dwie części "Wieży Zielonego Anioła" w październiku i listopadzie...
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Kolejne wznowienia poszczególnych tomów cyklu będą pojawiały się co miesiąc
Szybko. Ale to miłe ze strony wydawnictwa.
Williamsa znam tylko tetralogię (określenie nieco na wyrost, bo to jedna powieść w czterech kawałkach) Inny Świat i to bardzo fajna lektura jest. Zamówiłem sobie właśnie w bibliotece Smoczy tron, z czystej ciekawości. Klasyczne fantasy mnie odrzuca, ale kto wie, może zaskoczy, cykl ma dobrą opinię, więc może mi jednak podejdzie.
_________________ Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
Kolejne wznowienia poszczególnych tomów cyklu będą pojawiały się co miesiąc
Szybko. Ale to miłe ze strony wydawnictwa.
Fakt, ale skoro jest to wznowienie, więc wiele procedur wydawniczych można pominąć. Poza tym, wydaje mi się, że szybsze wydawanie kolejnych tomów może się wiązać z lepszą sprzedażą - ludzie "na fali" będą kupować, aby szybiej się dowiedzieć co dalej
Kennedy napisał/a:
Williamsa znam tylko tetralogię (określenie nieco na wyrost, bo to jedna powieść w czterech kawałkach) Inny Świat
Wiesz, w jednym kawałku to tego wydać nie można Sam tylko czwarty tom ma 999 stron
Kennedy napisał/a:
i to bardzo fajna lektura jest.
Owszem. Czytałem kilka lat temu - na I i II roku studiów. Musiałbym sobie przypomnieć tę lekturę, ale nie ma kiedy... Tyle innych książek czeka w kolejce...
Kennedy napisał/a:
Zamówiłem sobie właśnie w bibliotece Smoczy tron, z czystej ciekawości. Klasyczne fantasy mnie odrzuca, ale kto wie, może zaskoczy, cykl ma dobrą opinię, więc może mi jednak podejdzie.
Mam nadzieję, że ci się spodoba, bo to lektura zacna
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Recenzja Smoczego Tronu o wymownym tytule Jak epigon przerósł mistrza . Oryginalnie chciałem to wrzucić do tematu o Tolkienie, ale chyba tu pasuje bardziej. Książki jeszcze nie czytałem, więc nie wiem jak to jest
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ale trochę zdrowego rozsądku by się przydało. Nie padam na twarz przed BREAKING BAD, ale jednak potrafię odróżnić oryginał od naśladownictwa. Bo tak postrzegam Williamsa.
Gdybym miał wskazać autora, który przerósł Tolkiena - pod względem złożoności świata, fabuły, skomplikowania intryg to wskazałbym Stevena Eriksona, a nawet Roberta Jordana (choć brak im klasy mistrza, ofkorz). Ale Williams? Sorry, to niezły pisarz, ale musiałbym mocno na głowę upaść, aby stwierdzić, że przerósł Tolkiena.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum