Shadowrunner napisał/a: |
Ja zacząłem od klasyki klasyk - jak jeszcze miałem chyba z 9 lat - czyli od Conana Bilbiotekarza ;-) |
Tigana napisał/a: |
Miałem identyczni. Najpierw "Conan" w wydaniu "Alfy" |
grubshy napisał/a: |
To ten, w którym tłomacz poszalał i bohaterowie mówili archaicznym polskim? Jak dałeś radę to zmęczyć? : ) |
Tigana napisał/a: |
[Najpierw "Conan" w wydaniu "Alfy" |
Haeive napisał/a: |
No oczywiście, że "Władca Pierścieni" |
Elektra napisał/a: |
Jest jakiś wymóg, żeby od tego zaczynać? ;P |
Regissa napisał/a: |
A "Władca Pierścieni" nie jest oczywisty, oczywisty byłby "Hobbit" |
Elektra napisał/a: | ||
Że tak zapytam, dlaczego to oczywiste? Jest jakiś wymóg, żeby od tego zaczynać? ;P |
Nieznany napisał/a: |
Cóż, ja dziecięciem będąc nie przyjaźniłem się wogóle z fantastyką. Wolałem raczej książki przygofowe i nieco historyczne, te wszyswtkie Samochodziki i Tomki |
Jardan napisał/a: |
(pewnie niektorzy sie obruszą) |
red91 napisał/a: |
Jardan pewnie w zamyśle chciał wklepać słowo "uznają", a nie "uważają" |
Jardan napisał/a: |
literaci.. znam takich co nie uważają komiksów zupełnie... ach głupcy |
Jardan napisał/a: |
Krucjata co poniektórych przeciw komiksowi jako formie artystycznej. |
Sunshine napisał/a: |
Niestety, w chwili obecnej w porównaniu z niektórymi tutaj, jestem w krzakach. Moje zaległości sa ogromne. |
kurrrak napisał/a: |
(...)"Narodziny Stalowego Szczura" Harry'ego Harrisona, a że ówczesne okładki SF Ambera były piękne i kolorowe, (...) |
Mały_czołg napisał/a: |
Hell, man. Kolorowe, ok. Ale p i ę k n e ? |
Mały_czołg napisał/a: |
Hell, man. Kolorowe, ok. Ale p i ę k n e ? |
kurrrak napisał/a: |
Tak, i zdania nie zmienię. |
Zamorano napisał/a: |
Potem sam kupiłem sobie zeszyty Iskier. |
Spellsinger napisał/a: |
U mnie pierwszy był Tolkien, później Sapkowski. I tak jakoś poszło... |
Cytat: |
U mnie pierwszy był Tolkien, później Sapkowski. I tak jakoś poszło... |
goldsun napisał/a: |
"Sobowtór profesora Rawy" Szklarskiego (tego Szklarskiego od Tomków i Złota Gór Czarnych) - ciekawe, czy ktoś zna tę książkę ;-) |
Trojan napisał/a: |
plączecie się towarzyszu w zeznaniach
jeżeli 4-5 klasa SP to gdzieś rok 80-81 a "w Czernobylu" (przyp.autora '86) byłeś w 6 klasie, to wytłumaczenia są trzy. *kiblowałeś w 5 klasie powielokroć (geografia wtedy doszła?) **wpadłeś w tunel czasoprzestrzenny ***nieudolnie ściemniacie władzy ludowej |
Bibi King napisał/a: |
Najpierw były Tapatiki, miałęm pewnie z 7-8 |
marjarkasz napisał/a: |
Przed tym było 20000 Mil Podmorskiej Żeglugi oraz Tajemnicza Wyspa |
MrSpellu napisał/a: |
Stronę wątku wcześniej, ponad dekadę temu (gratki za srogi akt nekromancji!) pisałem że najpierw był Tolkien, potem Sapkowski. Teraz szczerze mówiąc nie pamiętam. |
Kszych napisał/a: |
A fantastyka "właściwa"? Pewnie "Wielka, większa i największa", "Mój księżycowy pech", "Ci z Dziesiątego Tysiąca", "W krainie Srebrnego Hariki" i podobne młodzieżówki. No i Verne, rzecz jasna. Ale kiedy dokładnie, to już nie mam pojęcia. |
Romulus napisał/a: |
Oesu, Verne'a rozpoznaję, ale reszta? |
Romulus napisał/a: | ||
Oesu, Verne'a rozpoznaję, ale reszta? |
Sabetha napisał/a: |
A jak tak czytam, to od Waszych wspominek kliknęły mi w pamięci dwie rzeczy, którymi byłam w dzieciństwie zachwycona - pierwszą był "Piekielny trójkąt" Gabrieli Górskiej, . |
Sabetha napisał/a: |
Ha. To była druga część. Bohater uległ okaleczeniu, porozumiał się z obcymi i został uszczęśliwiony nieśmiertelnością.
Tak, ja też jestem zdumiona, że to pamiętam, czytałam rzecz co najmniej trzydzieści lat temu |
Trojan napisał/a: |
a Narram z Terranovej
czytałaś ? |
MrSpellu napisał/a: |
Pierwsze słyszę. Za młody jestem. |
KS napisał/a: | ||
Znane weteranom z pokolenia czterech pancernych |