Bernard Gui napisał/a: |
Natomiast w każdym innym przypadku, poza wymienionym, aborcja IMO powinna być nielegalna, bo byłaby nieuzasadniona. |
Asuryan napisał/a: |
Dla mnie wystarczającym uzasadnieniem jest niechęć kobiety do donoszenia ciąży |
Toudisław napisał/a: |
Aborcja to dla mnie zwykłe morderstwo |
Bernard Gui napisał/a: |
Ale byłbyś oczywiście za tym, żeby taką kobietę próbować przekonać do zmiany decyzji, a nie dokonywała aborcji? |
Bernard Gui napisał/a: |
Nie powiedziałbym, że zwykłe, i nie wiem, czy można nazwać to morderstwem - zwłaszcza w przypadku wymienionej już przez Asu i mnie aborcji do 8 tygodnia ciąży, kiedy płód jest jeszcze zarodkiem, nie ma ukształtowanego (albo w ogóle) mózgu i nie potrafi myśleć, ani odczuwać bólu, bo nie ma systemu nerwowego. Owszem, jest to odebranie życia, ale czy już ludzkiego? Nie wiem, czy zarodek można nazwać człowiekiem, skoro nie potrafi jeszcze czuć ani myśleć. |
Asuryan napisał/a: |
Dla mnie wystarczającym uzasadnieniem jest niechęć kobiety do donoszenia ciąży. |
Toudisław napisał/a: |
Argument kobiet że to ich ciało jest dla mnie śmieszny. to nie usprawiedliwia morderstwa. |
Toudisław napisał/a: |
Ale nie rozumiem argumentu że kobieta decyduje o swoim ciele |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Później byłoby to już zwykłe morderstwo. |
Toudisław napisał/a: |
Mogę zrozumieć wiele argumentów, ale ten, że to ciało kobiety, jest dla mnie makabryczny, przecież jak poszła z kimś do łóżka, to konsekwencje jej głupoty i chęci chwilowej przyjemności odpowie dziecko. |
Toudisław napisał/a: |
Aborcja, a wygody, czyli tak zwanych przyczyn społecznych, jest dla mnie czymś makabrycznym. |
Toudisław napisał/a: |
Ja się obawiam że Aborcja stał by się środkiem antykoncepcyjnym |
Asuryan napisał/a: |
Według mnie aborcja powinna być w pełni legalna - ale tylko i wyłącznie do 8 tygodnia ciąży. Niestety w tym kraju to tylko kolejna z moich mrzonek. |
Asuryan napisał/a: |
Bernard Gui napisał/a:
Natomiast w każdym innym przypadku, poza wymienionym, aborcja IMO powinna być nielegalna, bo byłaby nieuzasadniona. Dla mnie wystarczającym uzasadnieniem jest niechęć kobiety do donoszenia ciąży. |
Toudisław napisał/a: |
A Zwolennik Aborcji co powie swoim dzieciom że ich nie zabił ale dwoje rodzeństwa to już tak, bo mi się gumy włożyć nie chciało ? |
Prev napisał/a: |
Toudi... A jesteś kobietą ? Możesz stwierdzić co one czują, kiedy nie mogą usunąć ciąży, której tak naprawdę nie chcą ? |
Prev napisał/a: |
Mówisz o wolności, a odbierasz ją ? |
Prev napisał/a: |
Moje pytanie brzmi - lepiej "zabić" płód, czy skazać i dziecko i matkę na cierpienie w przyszłości ? |
Prev napisał/a: |
No więc właśnie powyżej to przedstawiłem. Może naprawić swój błąd dokonując aborcji. |
Prev napisał/a: |
A to niby dlaczego ? |
makatka napisał/a: |
A zlepka komórek nie uważam za człowieka. |
Toudisław napisał/a: |
t;]To nie jest kwestia wolności matki. Tylko wolności i praw do życia dziecka. Wolność kończy się wtedy gdy twoje działanie ogranicza wolność innego człowieka. |
Toudisław napisał/a: |
Rozumiem sytuację, gdy życie matki jest zagrożone, dziecko jest owocem przestępstwa, ma wadę genetyczną. |
Toudisław napisał/a: |
Aborcja, a wygody, czyli tak zwanych przyczyn społecznych, jest dla mnie czymś makabrycznym. |
Toudisław napisał/a: |
Ja uważam aborcję za morderstwo. |
Toudisław napisał/a: |
A moja niechęć do ciebie usprawiedliwi że cię zamorduje ? |
Toudisław napisał/a: |
8 tygodni to granica przy której zaczyna się pojawiać coraz więcej organów. |
makatka napisał/a: |
kobieta ma w swoim ciele przez 9 miesięcy pasożyta. |
makatka napisał/a: |
"wy też byliście wpadką, ale was jeszcze jesteśmy w stanie jakoś utrzymac". |
Toudisław napisał/a: |
Nadal jesteś zlepem komórek |
Bernard Gui napisał/a: |
Jest jeszcze coś takiego, jak rodziny zastępcze i domy dziecka. |
Prev napisał/a: |
Przeanalizujmy więc skutki decyzji o restrykcji dla matki... Dziecko się rodzi, ale matka go nie chciała. Zaczyna wpadać w depresję, jej zdrowie psychofizyczne drastycznie się pogarsza. Dziecko tak naprawdę nie jest kochane, bo jak ma być, skoro ona go nie chciała. Doprowadza to do tego iż dziecko staje się w późniejszym czasie wyizolowane, rodzą się różnorakie patologie... Moje pytanie brzmi - lepiej "zabić" płód, czy skazać i dziecko i matkę na cierpienie w przyszłości ? |
Toudisław napisał/a: |
makatka napisał/a:
A zlepka komórek nie uważam za człowieka. Nadal jesteś zlepem komórek. Ja bym uważał z rozgraniczaniem co jest człowiekiem a co nie |
Bernard Gui napisał/a: |
kobieta ma w swoim ciele przez 9 miesięcy pasożyta.
Przecież Ty też kiedyś byłaś takim "pasożytem", tak jak każdy z nas. W ogóle, to o aborcji dyskutują tylko ci, którzy już zdążyli się urodzić |
Bernard Gui napisał/a: |
makatka napisał/a:
"wy też byliście wpadką, ale was jeszcze jesteśmy w stanie jakoś utrzymac". Jest jeszcze coś takiego, jak rodziny zastępcze i domy dziecka. |
Nabuś napisał/a: |
To teraz ja pogdybam. Równie dobrze można założyć, że matka ostatecznie przekonuje się do dziecka i docenia co ją spotkało. Wychowuje dziecko w miłości i opiece. Maluch w końcu wyrasta na dobrego chrześcijanina:] Człowiek ten, gdy już dorośnie, dostaje się do sejmu z ramienia prawicowej partii, gdyż urzeka wyborców swą dotychczasową społeczną działalnością. Następnie w głosowaniu za powszechną legalizacją aborcji, jego głos decyduje o odrzuceniu tej ustawy:] Pięknie, co?:]
Nie można odbierać ludziom szansy do życia. |
Nabu Nezzar napisał/a: |
To teraz ja pogdybam. Równie dobrze można założyć, że matka ostatecznie przekonuje się do dziecka i docenia co ją spotkało. Wychowuje dziecko w miłości i opiece. Maluch w końcu wyrasta na dobrego chrześcijanina:] Człowiek ten, gdy już dorośnie, dostaje się do sejmu z ramienia prawicowej partii, gdyż urzeka wyborców swą dotychczasową społeczną działalnością. Następnie w głosowaniu za powszechną legalizacją aborcji, jego głos decyduje o odrzuceniu tej ustawy:] Pięknie, co?:]
Nie można odbierać ludziom szansy do życia. |
Caesar napisał/a: |
kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu (chociaż co do tego sam nie jestem pewien) |
Caesar napisał/a: |
Chciałbym również zauważyć istotną kwestię: wszyscy, co do jednego, zwolennicy prawa do aborcji narodzili się! |
solanna napisał/a: |
Wiecie, tak czytam i zimno mi się robi, bo byłam dzieckiem niechcianym a tu widzę, że większość wyskorbałaby mnie bardzo chętnie. |
solanna napisał/a: |
W naszym społeczeństwie jest mnóstwo ludzi, którzy urodzili się jako niechciani a wielu z was skazuje ich na śmierć zaocznie. |
solanna napisał/a: |
Aha i jeszcze jedno - dziecko w łonie matki to nie pasożyt. Makatka, Asu - mam nadzieję, że nie będziecie mieli dzieci, albo zmienicie podejście. Bo jesli zostanie takie jak teraz, to juz tym dzieciom współczuję. |
Shadowrunner napisał/a: |
Jak zgwałcą twoją dziewczynę/partnerkę/żonę to będziesz pewien. Czego ci serdecznie życzę - za wygadywanie takich bzdur w stylu "nie jestem pewien". |
Asuryan napisał/a: |
A jeśli pojawi się nieplanowane, to dam całkowity wybór w sprawie aborcji/urodzenia jego matce i pomogę finansowo ten wybór zrealizować, jakikolwiek by on nie był. |
Toudisław napisał/a: |
Nie zależy ci na twoim dziecku ? Jest ci obojętne czy będzie żyć czy nie ? |
Asuryan napisał/a: | ||
Pudło. Większość dałaby takie prawo Twej matce, prawo z którego nie musiałaby korzystać. |
Asuryan napisał/a: |
Nie tyle skazuje na śmierć, co chce dać takie prawo ich rodzicom. |
Asuryan napisał/a: |
Nie zanosi się bym zmienił podejście do tej kwestii, ale mogę Cię uspokoić że dziecka nie planuję. A jeśli pojawi się nieplanowane, to dam całkowity wybór w sprawie aborcji/urodzenia jego matce i pomogę finansowo ten wybór zrealizować, jakikolwiek by on nie był. |
Asuryan napisał/a: |
Pudło. Większość dałaby takie prawo Twej matce, prawo z którego nie musiałaby korzystać. |
Asuryan napisał/a: |
Na dziecku, już urodzonym, pewno będzie mi zależeć. A tak, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal |
solanna napisał/a: |
A co do twojego posta, Asu - dziecko to nie jest tylko i wyłącznie sprawa kobiety, której ty sfinansujesz zachciankę pt. bobasek. To dziecko będzie nosiło część ciebie i będzie cię potrzebowało, nawet jeszcze zanim się urodzi, bo twoja obecność przy jego matce da jej poczucie bezpieczeństwa. |
solanna napisał/a: |
Krótko mówiąc nie zrobiłbyś nic, żebym przeżyła. |
Toudisław napisał/a: |
A prawo ojca ? On też ma coś do powiedzenia. |
Toudisław napisał/a: |
Czyli nie miał byś pretensji gdyby ktoś podał twojej żonie leki wczesnoporonne ? No czego oczy nie wiedzą ... |
Asuryan napisał/a: |
wolałbym by moje dziecko zostało urodzone - ale gdyby jego matka zdecydowała o usunięciu ciąży, to nie zrobiłbym nic by ją przed tym powstrzymać. |
Asuryan napisał/a: |
Po prostu uważam, że decyzja o dziecku - dopóki żyje on wewnątrz kobiety - należy tylko i wyłącznie do niej. |
Asuryan napisał/a: |
Dopóki dziecko się nie narodzi, dla mnie ojciec nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia |
Bernard Gui napisał/a: |
Mozesz mi wyjaśnić ten pogląd? Bo czy chcesz przez to powiedzieć, że to dziecko jest tylko matki, a nie ojca? |
Asuryan napisał/a: |
Chcę tylko przez to powiedzieć, że dziecko do momentu narodzin zamieszkuje organizm matki - więc z tego tylko faktu dla mnie matka ma wyłączne prawo decydowania o nim |
Bernard Gui napisał/a: |
To nie zmienia faktu, że dziecko znalazło się w organizmie matki z udziałem ojca, więc ojciec też ma prawo do współdecydowania, co się stanie z jego dzieckiem. |
Bernard Gui napisał/a: |
A jeśli rodzice nie zgadzają się w kwestii losu dziecka, to znaczy, że nie są dobraną parą. W takim wypadku ostateczną decyzję pozostawiłbym matce. |
Asuryan napisał/a: |
Dla mnie facet z powodu ojcostwa nie ma żadnych praw, tylko same obowiązki. Pierwszym takim obowiązkiem jest umożliwienie kobiecie realizacji jej decyzji w sprawie wspólnego dziecka. Czyli trwanie przy niej, opiekowanie się nią i dawanie oparcia - a także ewentualne zadłużenie się by zapewnić jej pozbycie się niechcianego płodu w godnych warunkach, jeśli mimo wszystko będzie się chciała go pozbyć |
Asuryan napisał/a: |
A jeśli rodzice nie zgadzają się w kwestii losu dziecka, to po narodzinach/usunięciu ciąży zawsze pozostaje rozstanie. |
solanna napisał/a: |
Jako kobieta odbieram to jako zepchnięcie na mnie całej odpowiedzialności za ciążę i dziecko: "Twój brzuch, twoja sprawa - nie będę się mieszał". To rodzi poczucie olbrzymiej samotności a jeszcze jak doda się do tego bezradność i ociężałość ciężarnej kobiety w ostatnim trymestrze ciąży, to zaczyna to urastać do psychicznego dramatu. |
solanna napisał/a: |
jesteśmy o wiele bardziej emocjonalne i często nei jesteśmy w stanie uporzadkować emocji (a zwłaszcza jak mamy skoki hormonalne związane z obecnością w naszym organiźmie rozwijającego się człowieczka potrafimy być wtedy naprawdę potwornie niezdecydowane i upierdliwe). |
solanna napisał/a: |
Kurza twarz, trudno to wytłumaczyć. |
Bernard Gui napisał/a: |
A jeśli rodzice nie zgadzają się w kwestii losu dziecka, to znaczy, że nie są dobraną parą. W takim wypadku ostateczną decyzję pozostawiłbym matce. |
Asuryan napisał/a: |
Dla mnie facet z powodu ojcostwa nie ma żadnych praw, tylko same obowiązki. |
Bernard Gui napisał/a: |
Bo inaczej wyniknie z tego, że nie ma sensu i nie opłaca się mieć dzieci, co spowoduje starzenie się społeczeństwa i wzrost liczby emerytów. |
Toudisław napisał/a: |
To nie jest tak ze obie strony o wszystkim myślą tak samo czy na wszytko maja takie same poglądy |
Toudisław napisał/a: |
Nagła ciąża to sytuacji wybitnie stresująca. Ludzie różnie na stres reagują. Pary przeżywają kryzysy i waśnie |
Asuryan napisał/a: |
tak naprawdę nie ma sensu mieć dzieci, poza zapobieżeniem starzeniu się społeczeństwa, zapewnieniu ciągłości życia swoich genów oraz nie zostawianiu całego swego majątku komuś obcemu |
Asuryan napisał/a: |
Z tego też powodu, podchodząc czysto racjonalnie do zagadnienia, faktycznie nie opłaca się mieć dzieci. |
Bernard Gui napisał/a: |
Ja bym jeszcze dodał do tego osobistą radość z tego, że sprowadziło się na świat nowego człowieka. |
Bernard Gui napisał/a: |
Ludzie jednak nie podchodzą do wszytskiego czysto racjonalnie. Wiele rzeczy jest instynktownych lub uczuciowych. |
Jander napisał/a: |
że większe możliwości pomocy matkom, bądź świadomość możliwości oddania dziecka w dobre ręce, ograniczyłaby aborcję znacznie. |
romulus napisał/a: |
Aborcja na życzenie, czy z tzw. względów społecznych (jakkolwiek mgliste jest to pojęcie) to typowa droga na skróty i ucieczka przed konsekwencjami własnych czynów. Aborcja na życzenie to w gruncie rzeczy sankcjonowanie nieodpowiedzialności |
BG napisał/a: |
Zwolennicy prawa do aborcji nie chcą decydować za innych - nie chcą zmuszać ciężarnych kobiet do aborcji. Natomiast przeciwnicy prawa do aborcji chcą decydować za innych - chcą zmuszać ciężarne kobiety do donoszenia ciąży |
Cytat: |
Zresztą, dobra matka nie usunie ciąży, nawet jeśli będzie miała taką możliwość. A zła matka, jeśli będzie chciała, usunie ciążę nielegalnie - |
Toudisław napisał/a: |
Nie rozumiem jak można tak łatwo podchodzić do przerywania życia. Co dziwne za Aborcją są środowiska które bronią każdego motylka czy żabki na łące są przeciwnikami KS ale Aborcje wprowadzają bez skrupułów. |
Toudisław napisał/a: |
Kobieta zostaje sama bo to jej Brzuch i jej problem. Przecież zaszczuć taką młodą dziewczynę która sam się nie utrzyma nie jest trudno |
Soulforged napisał/a: |
Ten argument akurat można łatwo odwrócić i zaatakować nim w drugą stronę. |
Soulforged napisał/a: |
a nie mają nic przeciwko mordowaniu dziesiątek tysięcy czujących, świadomych i autonomicznych istot? |
Soulforged napisał/a: |
mają życie jakościowo cenniejsze od płodu |
Soulforged napisał/a: |
W przypadku aborcji w początkowym etapie ciąży "dziecko" nie ponosi żadnej szkody dlatego że po prostu nie ma go jako osoby i jeszcze nigdy nie było. |
Soulforged napisał/a: |
Nie jest "kimś" jest "czymś"- czujesz różnicę? |
Soulforged napisał/a: |
nie jest większym morderstwem niż zdarcie sobie skóry na palcu, bo naskórek wykazuje mniej więcej tyle samo cech ludzkich |
Mag_Droon napisał/a: |
I dlatego pisałem o oświacie, edukacji, pracy z młodymi.
Przecież problem nie zaczyna się w momencie zapłodnienia. |
Mag_Droon napisał/a: |
Zezwólmy na aborcję, każmy za nią dużo zapłacić, bo inaczej dzieci się będą rodzić ale nikt się nimi ie zajmie po urodzeniu |
Mag_Droon napisał/a: |
refundowane hormonalne środki antykoncepcyjne |
Mag_Droon napisał/a: |
Najlepiej to rozwiązać w domu, rozmową i edukacją. |
Toudisław napisał/a: |
To żeby rodzice takiej dziewczyny nie traktowali jej jak zwierzęcia. No cuż stało się. Może pelkłą prezerwatywa. może tabletki jednak nie zadziały jak potrzeba. |
Toudisław napisał/a: |
nastolatki mogły się spokojnie piep... w kiblu w jakimś klubie |
Mag_Droon napisał/a: |
- mentalności ludzi ze wsi zapadłej dziś, ot tak, na czary mary nie zmienisz, ale edukacją i ciężką orką na ugorze masz szanse zmienić ten obraz w przyszłości. |
Mag_Droon napisał/a: |
A co do antykoncepcji hormonalnej - ma ona zastosowanie w regulowaniu cyklu i zmniejszaniu dyskomfortu u kobiet, często zapisywane są regularnie dziewicom nawet (oczywiście tym, które do ginekologa chodzą tak jak powinno się chodzić do dentysty - zapobiegawczo a nie "do pożaru"). |
Mag_Droon napisał/a: |
WZW !!!, AIDS oraz pardziej swojsckie kiła i rzeżączka, które przeżywają teraz renesans. |
Toudisław napisał/a: |
Jednak zapominasz, że płód nie stanie się mikserem ale będzie dzieckiem |
Toudisław napisał/a: |
że nie możesz z całą pewnością powiedzieć kiedy dziecko coś czuje |
Toudisław napisał/a: |
Czekacie na to dziecko. A JA podaje jej środek wczytano ponory w soku np. i ina w 3 tygodniu traci dziecko. Oczywiscie nie był byś zły bo nie zabiłem twojego dziecka tylko zniszczyłem jakiś przedmiot. Ot jak bym stłukł ci wazon w salonie. |
Toudisław napisał/a: |
Zresztą nie wiesz co czyje płód i czy nie osiąga pewnego stanu świadomości.
|
Toudisław napisał/a: |
Teraz naciągasz prawdę. Bo kogo niby przeciwnicy aborcji chcą mordować ? |
Soulforged napisał/a: |
To taka sama paranoja jak twierdzenie że wygrzebanie z ziemi żołędzia jest takim samym czynem jak ścięcie wiekowego dębu |
Soulforged napisał/a: |
To sprawdź sobie kiedy zaczyna się rozwijać układ nerwowy.
Bez niego po prostu nie da się czuć. |
Soulforged napisał/a: |
pierwsze kilka tygodni, nie chce mi się szukać w książkach dokładnych granic) |
Soulforged napisał/a: |
Na przykład zwierzęta? Ale tylko na przykład, ludzi niektórzy też chcą.
Ty z uporem bronisz praw kogoś kto nie istnieje, kiedy tym czasem całkiem w porządku wydaje Ci się zadawanie cierpienia czemuś co już istnieje i co odczuwa |
Toudi napisał/a: |
A dziecko nie dość że odpowiada że coś czego nie zrobiło to ogranicza się jego wolność |
Mag_Droon napisał/a: |
Wprowadźmy za to liberalną edukację seksualną, refundowane hormonalne środki antykoncepcyjne, dopuśćmy do użytku pigułki "dzień-po" (też pozostawiłbym je drogie) |
Toudisław napisał/a: |
Zresztą nie wiesz kiedy dusza jest w ciele |
Toudisław napisał/a: |
Zwierzęta to nie ludzie |
Toudisław napisał/a: |
A dziecko nie dość że odpowiada że coś czego nie zrobiło to ogranicza się jego wolność |
Toudi napisał/a: |
Oraz za same dzieci które się na ten świat nie pchały i nie są winne głupocie czy nieodpowiedzialności rodziców. |
Toudi napisał/a: |
Jednak tutaj nie mówimy o swobodzie decyzji bo Zabójstwo jest w naszym społeczeństwie powszechnie uznane za nagnę. |
Toudi napisał/a: |
Fakt że się urzodzi nie oznacza że się jest dobrym rodzicem. Zresztą to że kobieta chce ciążę usunąć nie oznacza że byal by złą matką. |
Toudi napisał/a: |
Bywa że wywierane są na nią naciski z wielu stron by tą ciążę usunęła |
Soulforged napisał/a: |
Jedyne co posiada płód to potencjalność. Ale z potencjalności nie wynika że należy go traktować jak osoba którą potencjalnie jest. Ja jestem potencjalnym prezydentem Polski ale to nie znaczy że masz do mnie mówić per "panie prezydencie" i z tej potencjalności nie wynika że mam jakąkolwiek władzę. |
Soulforged napisał/a: |
Z samej tylko potencjalności nie wynikają ani żadne prawa, ani żadne obowiązki.
To "dziecko" czy raczej płód wcale nie odpowiada, bo go wcale nie ma jako osoby. Krótko mówiąc tak jak kamień który ktoś rozłupał- nie było ani szkody dla niego, ani zysku w tym że został rozłupany. Płód nie ponosi żadnej szkody w wyniku aborcji bo nie jest świadom swojej sytuacji |
Panterka napisał/a: |
Przeciwnicy aborcji bardzo usilnie namawiają/wywierają presję na kobiety, by donosiły ciążę.
I wiecie co? Na tym rola przeciwników aborcji się kończy. Kobieta rodzi, a oni to żywe już dziecko mają gdzieś. I nie tylko oni. |
Panterka napisał/a: |
zaściankowa, drobnomieszczańska mentalność, kilkakrotnie tu wspominana. Wstyd, że córka z brzuchem chodzi, o matko, jaki wstyd, co ludzie powiedzą, wywieźmy gdzieś córcię z bachorem! A jak nie można wywieźć, to żyje biedna kobieta napiętnowana jako dziwka z dzieckiem nazywanym bachorem. Oddać do domu dziecka nie wypada, no bo kto to widział! |
Panterka napisał/a: |
strach, że kiedy się urodzi dziecko, można stracić pracę (gdy kobieta jest na urlopie wychowawczym, można ją zwolnić) |
Panterka napisał/a: |
nadal słabo rozwinięta opieka nad dzieckiem. Medyczna, edukacyjna, wychowawcza. |
Panterka napisał/a: |
oczywiście edukacja seksualna, dostępność środków antykoncepcyjnych (choćby automaty z prezerwatywami w publicznych toaletach) |
Panterka napisał/a: |
Dlaczego nie skomentowałeś wszystkich opcji? Wybrałeś tylko te, które są wygodne dla przedstawienia Twojego punktu widzenia? |
Panterka napisał/a: |
Sam piszesz o legalizacji antykoncepcji, ale przytaczając moje słowa twierdzisz, że "lepiej zwalić na innych". Gdzie sens, gdzie logika? |
Panterka napisał/a: |
Czyli najpierw dać społeczeństwu możliwość wychowania dziecka w normalnych (nie tylko przyzwoitych) warunkach |
Cytat: |
Toudi, poczytaj sobie jeszcze raz mój post, gdyż chyba nie do końca go zrozumiałeś. |
Toudisław napisał/a: |
Warunki do rodzenia dzieci są trzeba tylko trohę się postarać. |
Toudisław napisał/a: |
A antykoncepcja jest nielegalna i co to ma z zawlaniem na innych ? Sam bierzesz odpowiedzilnosć jak się nie zabezpieczasz to ryzykujesz |
Panterka napisał/a: |
Dlatego głosowałam "za". |
Toudisław napisał/a: |
Zwolennicy aborcji bardzo usilnie namawiają/wywierają presję na kobiety, by nie donosiły ciążę. |
Toudisław napisał/a: |
Lepiej zabić ? |
Panterka napisał/a: |
Odwiedź sobie takie adresy (i dokładnie przejrzyj) jak http://www.cpo.org.pl/rodzinarodzinie/, zlotarybka.pl, gratyzchaty.pl (ogłoszenia Poszukuję). I powiedz mi czy to jest normalne?! Czy nazwiesz "godnymi" warunkami sytuację, gdy matka ma siedmioro dzieci, ojciec niedawno zmarł, a był nałogowym pijakiem i teraz ona nie ma kasy na ubranie, jedzenie, o remontu domku, który łaskawie dostała od gminy nie wspominając? |
Panterka napisał/a: |
Spraw, Toudi, by żadne dziecko w naszym przynajmniej kraju nie chodziło głodne, zaniedbane, pobite. Żeby miało się w co ubrać, czym pobawić i zaprosić kolegów do swojego pokoju. |
BG napisał/a: |
Nazywasz "zabiciem" zniszczenie zlepka komórek niemającego świadomości ani zdolności odczuwania bólu? |
BG napisał/a: |
Nawet, jeśli kilkutygodniowy zarodek można nazwać człowiekiem (co jest dyskusyjne, bo z morfologicznego i anatomicznego punktu nie jest, a z gatunkowego jest), to z pewnością nie można tego jeszcze nazwać osobą. Co innego płód ukształtowany, który ma mózg, serce i układ nerwowy.
Moim zdaniem nie ma nic złego w aborcji do ósmego tygodnia ciąży - bez względu na to, co było powodem. |
Panterka napisał/a: |
oczywiście że nie jestem za nieograniczonym prawem. Nie sądziłam, że to trzeba uściślać. |
Geoffrey napisał/a: |
Bieda nie jest argumentem za aborcją. |
Geoffrey napisał/a: |
Lepiej żeby dziecko było martwe, niż biedne i głodne? |
Geoffrey napisał/a: |
Osoba nieprzytomna (lub po lekach znieczukających) także nie odczuwa bólu, a jej zabicie jest morderstwem. |
Geoffrey napisał/a: |
Jeśli zabijesz zlepek komórek przed ósmym tygodniem, to odbierasz mu szansę ukształtowania się w płód, niemowlaka, licealistę itd., odbierasz mu całą przyszłość. |
Panterka napisał/a: |
I ty chcesz, Goeffrey, takiej kobiecie pozwolić rodzić? |
BG napisał/a: |
Ja np. uważam, że jedynymi argumentami za są tylko te trzy, które aktualnie przewiduje polskie prawo - ciąża jako wynik czynu zabronionego, płód poważnie uszkodzony i ciąża zagrażająca życiu matki. |
BG napisał/a: |
"Dziecko", które nigdy nie osiągnęło ludzkich kształtów de facto nigdy nie istniało - pod postacią dziecka - więc siłą rzeczy nie może być martwym dzieckiem.
Widzisz, cała sprawa rozbija się na definicji "człowieka", lub "dziecka". |
BG napisał/a: |
Jednak jest to osoba. Taka osoba - nieprzytomna lub po środkach znieczulających - w normalnej sytuacji jest świadoma. I jest osobą. Zaś zarodek nie jest osobą. Dopiero nią będzie - pod warunkiem, że zdąży się ukształtować. |
BG napisał/a: |
dobra matka nie usunie ciąży, nawet jeśli będzie miała do tego prawo. A zła matka... może wyrządzić dziecku krzywdę na wiele sposobów, nie tylko przez niedopuszczenie go do narodzin. |
BG napisał/a: |
Zresztą, skoro rozumujesz w ten sposób - "odbierania mu szansy" - to powinieneś w konsekwencji tego uznać za odebranie szansy potencjalnemu "dziecku" również niedopuszczenie do poczęcia go - czyli m.in. antykoncepcję, brak współżycia z kobietą przez potencjalnego ojca itd. A to już byłoby doprowadzanie do absurdu. |
Panterka napisał/a: |
A to znaczy że czasem lepiej dla dziecka, gdy się nie urodzi. |
Geoffrey napisał/a: |
Co do ciąży w wyniku czynu zabronionego - powinno się karać sprawcę czynu, a nie płód. Natomiast w przypadku płodu uszkodzonego - myślę, że należy przyjąć zasadę domniemania życia, tzn pozwolić żyć, jeśli jest do życia zdolne. |
Panterka napisał/a: |
Goeffrey, wolisz żeby dziecko zmarło śmiercią głodową? |
Panterka napisał/a: |
Mogę podać kilka innych przykładów, kiedy to kobiety urodziły, a później zabiły dzieci.
Może to melodramatyczne, ale zawsze stają mi łzy w oczach, gdy przypomnę sobie historię pięciolatka, którego matka wrzuciła do rzeki. Bo nie utonął od razu. Bo do końca wierzył, że mama go uratuje, że to taki żart. I ty chcesz, Goeffrey, takiej kobiecie pozwolić rodzić? Ona nie będzie stosowała środków antykoncepcyjnych, bo jej się nie chce. Bo będzie miała na czas ciąży legalne zwolnienie lekarskie, a potem takiego malca wrzuci do rzeki, zadusi czy w inny sposób pozbędzie się "balastu". |
Panterka napisał/a: |
A to znaczy że czasem lepiej dla dziecka, gdy się nie urodzi. |
Jander napisał/a: |
my mamy spokojne sumienie, że dziecko nie będzie żyło w kiepskich warunkach, ale zarazem odbieramy ludzkości jeden potencjalnie genialny mózg, (...) |
Geoffrey napisał/a: |
Tak jak Ty masz prawo do decyzji o swoim życiu, i jeśli wola, zawsze możesz zakończyć swoje pasmo udręk, głodu i podrabianych ciuchów. |
Geoffrey napisał/a: |
W pewnym sensie wszyscy mamy kiepskie warunki - promieniowanie, wolne rodniki, menelstwo, polityków, choroby i Urząd Skarbowy.
I co, powinniśmy sobie wszyscy palnąć w łeb? Dokonać planetarnej skrobanki? |
Panterka napisał/a: |
Goeffrey, wolisz żeby dziecko zmarło śmiercią głodową? |
Panterka napisał/a: |
Mogę podać kilka innych przykładów, kiedy to kobiety urodziły, a później zabiły dzieci. |
BG napisał/a: |
"Dziecko", które nigdy nie osiągnęło ludzkich kształtów de facto nigdy nie istniało - pod postacią dziecka - więc siłą rzeczy nie może być martwym dzieckiem |
Mag_Droon napisał/a: |
Dramatycznie skoczył Wam poziom adrenaliny. |
Mag_Droon napisał/a: |
Pliz, wróćcie do argumentów a nie do poziomu burdy pod Sejmem. |
Mag_Droon napisał/a: |
A na koniec wywal Dżeff niniejszego posta. |
Mag_Droon napisał/a: |
Dziękuję. |
Geoffrey napisał/a: |
Co do ciąży w wyniku czynu zabronionego - powinno się karać sprawcę czynu, a nie płód. |
Geoffrey napisał/a: |
Natomiast w przypadku płodu uszkodzonego - myślę, że należy przyjąć zasadę domniemania życia, tzn pozwolić żyć, jeśli jest do życia zdolne. |
Geoffrey napisał/a: |
absolutnie nie przekonuje mnie pogląd, że coś do ósmego tygodnia życia nie jest człowiekiem, a po ósmym tygodniu juz jest. |
Geoffrey napisał/a: |
A jeśli pomylę się w kwestii daty poczęcia? |
Geoffrey napisał/a: |
znam ludzi, którzy nie mają "kształtu" człowieka, bo np nie mają nóg |
Geoffrey napisał/a: |
niemowlęta wymagają stałej opieki rodziców. Także istoty obłożnie chore nie spełniają tego kryterium. |
Geoffrey napisał/a: |
Co znaczy, że "w normalnej sytuacji" osoba jest świadoma? |
Geoffrey napisał/a: |
Natomiast fakt, że płód za kilka miesięcy uzyska świadomość, jest jak najbardziej fizjologiczną, "normalną sytuacją". |
Geoffrey napisał/a: |
I czy z faktu, że zła matka ma możliwość skrzywdzić dziecko, wynika, że na takie krzywdzenie powinniśmy się godzić? Czy godzimy się na wyrzucanie noworodków na śmietnik? |
Geoffrey napisał/a: |
po zapłodnieniu tworzy się unikalne DNA nowego człowieka i wszystkie jego cechy są już ustalone - kolor włosów, budowa ciała, skłonności do chorób, uzdolnienia. |
BG napisał/a: |
Kara to coś, co dotyczy tylko i wyłącznie osób - czyli istot świadomych. Zwrot "karanie płodu" jest tak absurdalny, że trudno na ten temat dyskutować. |
BG napisał/a: |
w związku z tym, co napisałeś - że tylko ratowanie życia matki jest istotnym powodem - to mam pytanie: czy wobec tego chciałbyś zaostrzenia ustawodawstwa antyaborcyjnego? |
BG napisał/a: |
Już pisałem, że to zależy od przyjętych kryteriów. Ale raczej niezależne od kryteriów jest to, że zarodek nie jest osobą - nawet jeśli (z gatunkowego punktu widzenia) jest człowiekiem. |
BG napisał/a: | ||
Wiesz dobrze, o co mi chodzi, więc nie udawaj. Co innego być pozbawionym np. którejś kończyny, a co innego mieć cały "organizm" zupełnie niepodobny do ludzkiego - a takim właśnie jest zarodek. |
BG napisał/a: |
zarodek jest całkowicie i bezpośrednio zależny od matki i jej organizmu - |
BG napisał/a: |
człowiek z ukształtowanym mózgiem jest świadomy, dopóki nie zostanie w jakiś sposób tej świadomości pozbawiony. |
BG napisał/a: |
Owszem. O ile z tym płodem coś się wcześniej nie stanie. |
BG napisał/a: |
Ale chyba nie zaprzeczysz, że z dwojga złego lepiej jest usunąć niemający świadomości zarodek niż zamordować urodzone już dziecko? |
BG napisał/a: |
Czyżby np. trzydniowy zarodek miał włosy blond, krępą lub szczupłą budowę ciała i dużą skłonność do chorób? |
Geoffrey napisał/a: |
Jeśli płód jest człowiekiem - aborcja jest dla niego wyrokiem śmierci. |
Geoffrey napisał/a: |
Chciałbym, żeby jedna z drugą bojowniczka o prawa kobiet w końcu załapała, że nie chodzi o jej brzuch, tylko o ludzi. Żeby "Prawo wyboru", o które tak zawzięcie walczy dla siebie, oddała także swojemu nienarodzonemu dziecku. Żeby ono też miało prawo wyboru, czy będzie żyć. |
Geoffrey napisał/a: |
Nie ma wyraźnej granicy, kiedy "zlepek komórek" staje się człowiekiem ( oprócz momentu zapłodnienia) Taki stan rzeczy wręcz zaprasza do przesuwania granicy dozwolonej aborcji. Może do 3 miesiąca? Szóstego? A może do pełnoletniości? |
Geoffrey napisał/a: |
Dorosły szympans jest znacznie bardziej "podobny" do dorosłego człowieka, niż noworodek |
Geoffrey napisał/a: |
Co stanowi o naszym człowieczeństwie? |
Geoffrey napisał/a: |
Więzień jest całkowicie zależny od klawisza. Umrze z głodu, jeśli nie dostanie jedzenia do celi |
Geoffrey napisał/a: |
Nie ściemniaj. Jeśli człowiek jest pozbawiony świadomości, to jej nie ma. |
Geoffrey napisał/a: |
A co ma się stać? W łożysku jest bezpieczniejszy niż w aucie z poduszką powietrzną.
Jedyne, co mu się może przytrafić złego, to mamusia. |
Geoffrey napisał/a: |
właśnie tego nie jestem pewny.
Wolałbym pożyć krótko, niż w ogóle |
Geoffrey napisał/a: | ||
Dokładnie tak ! Ustalone jest nawet to, czy na starość będzie łysiał. Tylko ma z przodu taką wielką tablicę: "nie przeszkadzać" i "under construction" |
Jander napisał/a: |
(..)się wtrącę z cytatem z książki s/f, wydaje mi się, że bardzo poważnie traktującą naukę |
Peter Watts napisał/a: |
Wszędzie w naturze pojawiają się ciągi Fibonacciego i złote podziały, a nie koduje ich żaden gen - to po prostu mechaniczna interakcja. |
Peter Watts napisał/a: |
liczbę palców i kręgów dyktuje mechanika obijających się o siebie komórek. |
Jander napisał/a: |
traktowanie genów jak bogów determinujących wszystko wydaje mi się przesadzone. |
BG napisał/a: |
Przecież nikt się na ten świat nie prosił. Niektórzy ludzie żałują, że się urodzili. |
BG napisał/a: |
Dlatego za kryterium przyjmuje się ukształtowanie płodu w takim stopniu, w jakim ma już mózg. Co następuje właśnie około ósmego tygodnia ciąży. |
BG napisał/a: |
Jeśli ta mamusia zostanie mocno uderzona/kopnięta/poturbowana w wypadku, to zarodek zginie. |
BG napisał/a: |
Ja dziękuję za takie życie. Już wolałbym zostać usuniętym jako zarodek, niż umrzeć zaraz po urodzeniu - przynajmniej nie wiedziałbym, że istnieję ani że ginę. |
Stary Ork napisał/a: |
BG napisał/a:
A zarodki jak najbardziej są pasożytami - chyba temu nikt nie zaprzeczy? Ja zaprzeczam. I jednocześnie proszę o uzasadnienie tej tezy. |
wiki.pl napisał/a: |
Pasożytnictwo to oddziaływanie antagonistyczne między organizmami, która przynosi korzyść jedynie pasożytowi; żywicielowi, zwanemu czasem gospodarzem, związek ten przynosi wyłącznie szkody (straty substancji odżywczych, destrukcja tkanek, zatrucie produktami przemiany materii pasożyta itp.). |
Mag_Droon napisał/a: |
A) Wybor |
Mag_Droon napisał/a: |
B) w pewnym okresie ciazy kobieta jest wydolniejsza fizycznie |
Mag_Droon napisał/a: |
C)instynkt macierzynski |
Mag_Droon napisał/a: |
Zreszta co Ty wiesz o ciazy?? |
Stary Ork napisał/a: |
pasożytnictwo jest relacją między osobnikami należącymi do różnych gatunków |
Stary Ork napisał/a: |
dziecko po urodzeniu również nie jest w stanie przetrwać bez "żywiciela" - rodzica (zwykle matki), czemu więc nie nazwać dziecka pasożytem? |
Stary Ork napisał/a: |
A skoro już rozszerzylibyśmy w ten sposób definicję "pasożytnictwa", to może pasożytem jest też niedołężny dziadek albo mąż sparaliżowany od szyi w dół? |
BG napisał/a: |
Poza tym, nie tylko ja pisałem o tym w ten sposób. Na dwóch pierwszych stronach tematu wypowiadały się m.in. Zła i makatka - też nazywające płody pasożytami. Czemu więc tylko do mnie się przyczepiłeś? |
Stary Ork napisał/a: |
Wszy czy kleszcze jako pasożyty również nie są zależne od jednego żywiciela |
Mag_Droon napisał/a: |
Zapewne dlatego, ze nie bylem tu uzyszkodnikiem ZB kiedy bylo to napisane |
Mag_Droon napisał/a: |
pasorzyt powoduje jedynie negatywne zmiany, a ciaza w stanie w jakim ja znamy teraz jest jedynie podyktowana zmianami ewolucujnymi majacymi doprowadzic do lepszego przystosowania organizmow potomkow do zycia. |
Geoffrey napisał/a: |
Nie byłoby matki, jeśli sama kiedyś nie przeszłaby przez stadium płodu u swojej matki |
BG napisał/a: |
To tylko dowodzi, że wszystkie ssaki to pasożyty. |
BG napisał/a: |
Nazywasz "zabiciem" zniszczenie zlepka komórek niemającego świadomości ani zdolności odczuwania bólu? |
BG napisał/a: |
Jeśli np. jakaś dziewczyna się puściła lub nawet puszczała się z każdym i zachodziła ileś razy z tego powodu w ciążę, a potem ją usuwała, to można ją potępić np. werbalnie, ale IMHO nie powinno się jej za to sądownie karać (oczywiście mowa tu o aborcji do 8 tygodnia). Bo za co? Przecież chyba każdemu należy się w życiu trochę przyjemności. Seks nie służy tylko do rozmnażania, a różni ludzie mają różne potrzeby - także seksualne. D |
BG napisał/a: |
Dlaczego z powodu zaspokajania się z tyloma czy ilomaś partnerami kobieta miałaby za każdym razem płacić dziewięcioma miesiącami obciążenia swojego organizmu i cierpienia przez noszenie w sobie pasożyta? |
BG napisał/a: |
Ale nieodpowiedzialność to IMHO kwestia moralna, a nie prawna. |
Mag_Droon napisał/a: |
Nie zawsze kobieta ma szanse sie zabezpieczyc (i spirale i hormony nie sa dla wszystkich) a wielu mezczyzn nic nie obchodzi "pozniejszy klopot" |
BG napisał/a: |
Jednak są to pasożyty zewnętrzne, a nie wewnętrzne. Zaś płód jest wewnątrz matki. |
Toudisław napisał/a: |
Płod nie jest pasożytem a ciąża nie jest patologią! Nie jest Chorobą! Światowa Organizacja Zdrowia za taką ja nie uznaje! |
Toudisław napisał/a: |
Co do Wyboru kobiety to ona ma WYBÓR Sekx już był wyborem! |
Toudisław napisał/a: |
Nie skomentuje że zdani że brak pieniedzy na zabawki może być powodem do Aborcji! bo to już zdanie tak skrajne i niebezpieczne że nie ma możliwości z nim dyskusji! |
Toudisław napisał/a: |
TAK. To chyba oczywiste? Przecież przerywasz ŻYCIE. No przecież taki jest cel aborcji |
Toudisław napisał/a: |
Tutaj się zastawiam nad sterylizacją. |
Toudisław napisał/a: |
Czemu za przyjemność matki dzicko ma płącić życiem |
Toudisław napisał/a: |
I taka i taka. Za mordersto idzie się siedzieć |
BG napisał/a: |
Napiszę jeszcze raz, bo nie wiem, czy dotarło: moim zdaniem dzieckiem jest najwyżej płód ukształtowany oraz człowiek po urodzeniu. Nie kilkudniowy lub parotygodniowy zarodek. |
Stary Ork napisał/a: |
Ciążę można bezpiecznie przerwać, o ile pamiętam, do 12. tygodnia. |
BG napisał/a: |
że ciąża jest chorobą lub patologią. A to z pasożytem to było tylko porównanie. |
BG napisał/a: |
A co, jeśli seks w założeniu miał być dla przyjemności, a okazał się być przyczyną ciąży? |
BG napisał/a: |
jak antykoncepcja, odpowiem: antykoncepcja nie jest w 100% skuteczna. Np. guma może pęknąć. A pigułki antykoncepcyjne, z tego co wiem, nie są neutralne dla zdrowia. |
BG napisał/a: |
Czy piszesz o tym jako o mojej, czy o Panterki wypowiedzi? |
Cytat: |
Kogo? Takiej kobiety? Ale mam nadzieję, że nie przymusową? |
Cytat: |
: moim zdaniem dzieckiem jest najwyżej płód ukształtowany oraz człowiek po urodzeniu. Nie kilkudniowy lub parotygodniowy zarodek. Oczywiście, że dziecko nie powinno płacić za przyjemności matki. Ale zarodek to co innego. Uważasz inaczej? |
Cytat: |
czy uważasz za morderstwo aborcję na jakimkolwiek etapie ciąży, czy tylko od pewnego momentu ciąży? |
Toudisław napisał/a: |
Ale śmierć zarodka = śmierć dzicka. |
Asuryan napisał/a: |
Śmierć zarodka to tylko i wyłącznie śmierć zarodka - czyli czegoś co mogłoby być dzieckiem gdyby przeżyło i się w nie rozwinęło. |
Asuryan napisał/a: |
Tak samo jak nie dam sobie wmówić że uśmiercenie larwy jest uśmierceniem imago motyla. |
Toudisław napisał/a: |
Dla mnie jest bo larwa nie stanie się Autobusem czy myszą. |
Asuryan napisał/a: |
I z tego powodu kobietom które dokonały aborcji nie zarzuciłbym morderstwa, ani nie potrafiłbym ich nawet za to w jakikolwiek sposób potępiać. |
Sabetha napisał/a: |
Co Wy, Panowie, byście zrobili, gdyby chodziło o WASZE własne dziecko? Nazwalibyście je "larwą" i postulowali za opcją, by je wyskrobać, gdyż w danym momencie jest dla Was niewygodne? |
Sabetha napisał/a: |
Dla mnie dziecko jest dzieckiem od momentu, w którym się o nim dowiem. I mam w nosie, co na ten temat mówią naukowcy. |
Sabetha napisał/a: |
ciąży z powodu trudnej sytuacji materialnej |
Cytat: |
Widzisz to jest bardzo subiktywne. Ale czy nie można tego dziecka oddać do Adopcji ? Nawet za kasę. Moralne/ nie morlane nie istotne. Ważne że dzicko żyje i niekt mnie nie przekona że jest inaczej |
Sabetha napisał/a: |
Byc może nie zdajesz sobie sprawy, jak straszną rzeczą jest presja otoczenia |
Sabetha napisał/a: |
Toudi, mnie nikt nie byłby w stanie odebrać MOJEGO dziecka. |
Sabetha napisał/a: |
Usuwam ciążę, bo mi w danym momencie nie pasuje, psuje życiowe plany i w ogóle nie mam ochoty przytyć i wstawać w nocy. Nie przeraża Was to? |
Sabetha napisał/a: |
Co Wy, Panowie, byście zrobili, gdyby chodziło o WASZE własne dziecko? Nazwalibyście je "larwą" i postulowali za opcją, by je wyskrobać, gdyż w danym momencie jest dla Was niewygodne? |
Tifa Lockhart napisał/a: |
lepiej jak umiera kobieta , bo nowe życie to lepiej dla świata. |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Można powiedzieć : przecież to dziecko niczemu nie zawiniło. Ostatnio mój tata o tym mówił . |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Bo jak potem jest to dziecko to patrzysz na nie i sobie przypominasz te straszne chwile. |
Tifa Lockhart napisał/a: |
A jak matka go nie pokocha , to ono jest skrzywdzone na całe życie |
Tifa Lockhart napisał/a: |
A ja uważam ,że to ona powinna zdecydować . Bo dzieci to można mieć jeszcze wiele a życie ma się jedno . |
Geoffrey napisał/a: |
A to przecież też są ludzie i mają po jednym życiu, które dla nich jest najważniejsze. |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Ja jestem za aborcją Jeszcze niedawno byłam tylko za jeśli to był gwałt albo coś zagrażało życiu dziecka albo matki. Ale teraz po paru interesujących rozmowach zmieniłam zdanie. |
Tifa Lockhart napisał/a: |
No tak jest i ojciec. Ale to nie on będzie przez 9 miesięcy nosił je w sobie . To nie on będzie tył . A ojciec dziecka jak je porzuci to się tak nie mówi o tym . A dziewczyna? |
Geoffrey napisał/a: |
A jak patrzysz na Niemców, nie przypominasz sobie o II Wojnie Światowej? |
Geoffrey napisał/a: |
Poza tym dziecko można oddac zaraz po porodzie. Ma dużą szansę na adopcję i normalne życie. |
Geoffrey napisał/a: |
A to przecież też są ludzie i mają po jednym życiu, które dla nich jest najważniejsze. |
Wulf napisał/a: |
A pytałeś te dzieci, czy ich życie jest dla nich ważniejsze od życia matki, żeś taki pewien, że dla nich własne życie jest najważniejsze? |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Ja jestem za aborcją |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Ale to nie on będzie przez 9 miesięcy nosił je w sobie . To nie on będzie tył . |
Tifa Lockhart napisał/a: |
A ojciec dziecka jak je porzuci to się tak nie mówi o tym |
Tifa Lockhart napisał/a: |
k je zostawia z ojcem albo oddaje do sierocińca , to zaraz każdy krzyczy : wyrodna matka |
Tifa Lockhart napisał/a: |
.Więc chyba lepiej dla takiego dziecka ,że nie ma go w ogóle , niż ma się męczyć przez te 18 lat w domu dziecka. |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Nasz ksiądz powiedział na lekcji ,że lepiej jak umiera kobieta , bo nowe życie to lepiej dla świata. A ja uważam ,że to ona powinna zdecydować . Bo dzieci to można mieć jeszcze wiele a życie ma się jedno . |
Wulf napisał/a: |
A pytałeś te dzieci, czy ich życie jest dla nich ważniejsze od życia matki, żeś taki pewien, że dla nich własne życie jest najważniejsze? |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Nasz ksiądz powiedział na lekcji ,że lepiej jak umiera kobieta , bo nowe życie to lepiej dla świata. |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Zaraz odezwą się głosy a Ojciec dziecka . No tak jest i ojciec. Ale to nie on będzie przez 9 miesięcy nosił je w sobie . To nie on będzie tył |
Asuryan napisał/a: |
Ale jeśli matka nie chciałaby urodzić - bo bała by się ciąży, porodu, rujnowałoby to Jej życiowe plany, czy nawet nie chciała przytyć i wstawać w nocy - to pomógłbym Jej w usunięciu tej ciąży. |
Toudisław napisał/a: |
Mówi się mówi spokojnie. Takie zachowanie jest piętnowane |
Kuroi napisał/a: |
Aha. Obejrzyjcie sobie "Juno", ludzie |
Jander napisał/a: | ||
Decyzja była wyborem tylko dziewczyny, facet nie bardzo miał cokolwiek do powiedzenia. pozdrawiam |
Nomad napisał/a: |
uważam aborcję za skrajnie niegodziwy czyn, będący w istocie morderstwem. |
Nomad napisał/a: |
jak wiadomo morderstwo to jest grzech ciężki. |
Nomad napisał/a: |
odradzałbym kazdej napotkanej kobiecie |
Jander napisał/a: |
Jeśli uważasz tycie i wstawanie w nocy za największe niedogodności w ciąży to serdecznie pozdrawiam. |
Nomad napisał/a: |
A jak wiadomo morderstwo to jest grzech ciężki. |
Cytat: |
Z punktu widzenia chrześcijanina za grzech powinien karać wyłącznie Bóg, a nie ludzie. |
BG napisał/a: |
To samo pytanie, co wcześniej do innych osób: czy uważasz za morderstwo nawet zniszczenie tygodniowego zarodka, niemającego mózgu, serca ani układu nerwowego? |
Kuroi napisał/a: |
albo co gorsza, dzieciobójczyni - i całe oburzenie gminu zwraca się właśnie przeciwko niej. |
Kuroi napisał/a: |
świadomie podejmą decyzję o aborcji z pełną świadomością konsekwencji wynikających z popełnienia tego czynu to ja mówię |
Kuroi napisał/a: |
Takim argumentem nie przekonasz osoby niewierzącej |
Toudisław napisał/a: |
W Niebie Bóg na ziemi człowiek. |
Toudisław napisał/a: |
Ale będzie je mieć |
Iscariote napisał/a: |
Jak sobie pomyślę, że mogłoby mnie nie być, bo ktoś tak zadecydował, to aż mnie dreszcze przechodzą. |
Iscariote napisał/a: |
Z drugiej strony jestem na nie, bo przecież każdy ma prawo do życia. Jak sobie pomyślę, że mogłoby mnie nie być, bo ktoś tak zadecydował, to aż mnie dreszcze przechodzą. Każdy ma prawo do życia. |
Toudisław napisał/a: |
Ale będzie je mieć |
Toudisław napisał/a: |
Dla mnie facet też jest mordercą. Przez zaniechanie |
Toudisław napisał/a: |
A argument ze kończysz czujesz życie i istnienie definitywnie ? |
Cytat: |
Dla mnie facet też jest mordercą. Przez zaniechanie |
Wulf napisał/a: |
A jak sobie pomyślisz, że jakaś matka może umrzeć, bo nie będzie mogła usunąć ciąży, która zagraża jej życiu... to Cię ciary nie przechodzą? |
Jaskier napisał/a: |
Pozostaje tylko wybór tego które pozwoli żyć nam dalej w zgodzie ze sobą, w mojej obiektywnej opinii wychowywanie dziecka jest zdecydowanie lepszym i bardziej ludzkim rozwiązaniem, bez wzgledu na sytuacje. |
Jaskier napisał/a: |
Osobiście trudniej byłoby mi zapomnieć i zaakceptować zabieg aborcyjny, niż to że dziecko przeze mnie wychowywane pochodzi z gwałtu. |
martva napisał/a: |
ja nie byłabym w stanie znieść czegoś takiego, szczerze mówiąc. |
martva napisał/a: |
Nigdy w życiu nie staniesz w takiej sytuacji, więc łatwo sobie gdybać, prawda? dziewięć miesięcy chodzenia z brzuchem a potem przypominanie sobie o ojcu dziecka za każdym razem kiedy się na nie spojrzy - ja nie byłabym w stanie znieść czegoś takiego, szczerze mówiąc. Zdecydowałabym się na przerwanie ciąży, legalnie bądź nie. Ale ja jestem strasznym tchórzem i miętką kluchą, pewnie są dzielne kobiety które by się zdecydowały urodzić, a nawet wychować |
martva napisał/a: |
a potem przypominanie sobie o ojcu dziecka za każdym razem kiedy się na nie spojrzy |
martva napisał/a: |
Zdecydowałabym się na przerwanie ciąży, legalnie bądź nie. |
martva napisał/a: |
strasznym tchórzem i miętką kluchą |
Romulus napisał/a: |
Kobiecie, która zaszła w ciążę w wyniku gwałtu i zdecydowała się dziecko usunąć - mogę tylko współczuć, że musiała podjąć taką decyzję. Ale podziwiać jej nie będę. Skoro potrafiła stawić czoło tak trudnemu wyzwaniu, jakim jest usunięcie ciąży, to powinna też mieć siłę, aby stawić czoła konsekwencjom z tego czynu płynącym.
|
malinka napisał/a: |
gdbyś ty był w takiej sytuacji,ze jestes z kobietA ktorą kochasz i widzisz ze jestes kochany, ze jest fair mówi o wszystkim |
MadMill napisał/a: |
Po pierwsze tutaj nawet nie ma mowy o wolnej woli, katolicy w Polsce nie mają pokusy stawania przed wyborem - dokonać:nie dokonać aborcji, bo prawo na nią nie zezwala. |
Cytat: |
Tutaj etyka nie ma nic do gadania, postępowanie kobiet to ich sprawa i ewentualnie ojca tego nienarodzonego dziecka czy płodu - zależy znowu jak kto do tego podchodzi. Ostateczna decyzja i tak pozostaje w rękach kobiety, w końcu to one noszą dziecko pod sercem przez 9 miesięcy, opiekują się nim, karmią itd. Facet ma wtedy tylko coś do gadania, jeśli pozwala mu na to jego partnerka. |
Jaskier napisał/a: |
Myślisz że łatwiej byłoby Ci żyć ze świadomością o popełnieniu aborcji? |
Jaskier napisał/a: |
Istota poczęta niezależnie od tego w jakiej sytuacji chce żyć, to nie ona Cię zgwałciła, być może odziedziczy większość cech właśnie po tobie. |
Jaskier napisał/a: |
jednak zawsze mogę postawić się w sytuacji przyszłego ojca dziecka które zostało poczęte poprzez gwałt. |
Jaskier napisał/a: |
Myslisz że popełnienie aborcji gwarantowałoby Ci przyszłościowy spokój i byłoby lepiej niż w sytuacji kiedy postanowiłabyś urodzić dziecko? |
Spellsinger napisał/a: |
Ty też tego nie wiesz.
|
Spellsinger napisał/a: |
Pytanie w stylu "czy myślisz, że..." jest odrobinę niedorzeczne. |
Spellsinger napisał/a: |
Czyli gwałciciela? (wiem, niskich lotów żart ) |
malinka napisał/a: |
pytanie do romulusa skąd wniosek że to była bardzo młoda dziewczyna?????? |
malinka napisał/a: |
I ZA MIESIAC OKAZUJE SIE ZE JEST W CIAZY, MA 20 LAT JEST |
malinka napisał/a: |
pytanie do romulusa skąd wniosek że to była bardzo młoda dziewczyna??????/ a po drugie czy tylko MŁODE kobiety usuwają ciąże?chyba zbytnio osądzasz. |
MadMill napisał/a: |
To, że jestem za legalizacja aborcji nie znaczy, że się z nią zgadzam. |
Cytat: |
Tutaj etyka nie ma nic do gadania, |
MadMill napisał/a: |
postępowanie kobiet to ich sprawa i ewentualnie ojca tego nienarodzonego dziecka czy płodu - |
martva napisał/a: |
Nigdy w życiu nie staniesz w takiej sytuacji, więc łatwo sobie gdybać, prawda? dziewięć miesięcy chodzenia z brzuchem a potem przypominanie sobie o ojcu dziecka za każdym razem kiedy się na nie spojrzy |
malinka napisał/a: |
kto podjął jaką decyzje z pójściem do łóżka!!! |
Toudisław napisał/a: |
a co niby znaczy ? To znaczy dokładnie to ze się na nią zgadzasz. |
Toudisław napisał/a: |
Nie nie ich bo oni już decyzję podjęli idąc do łóżka. Powstało nowe życie które nie jest ich własnością |
Toudisław napisał/a: |
Bo ty tak mówisz ? |
Spellsinger napisał/a: |
I to jest moim zdaniem dziwne. Jak można mówić o wolnej woli, w momencie gdy to prawo, a nie wewnętrzne poczucie etyki i moralności chroni od grzechu? Zgadzam się z Madem. |
MadMill napisał/a: |
Eee? Zgadzam się na jej legalizację, ale nie znaczy to, że będę nakłaniał do jej stosowania itd. Aborcja nie mieści się w moich "zasadach moralnych" |
MadMill napisał/a: |
. Co nie oznacza, że kobiety nie są winne, ale nie mówimy o winie tylko o prawie do przerwania ciąży. |
Cytat: |
podpinanie całego społeczeństwa pod jeden szablon to bzdura. |
Cytat: |
Co do całej sprawy, żeby nie wyjść na zapryszczonego lewicującego smarkacza to mogę dodać, że jestem osobą wierzącą. |
Toudisław napisał/a: |
Dla mnie taka postawa jest nie co Fałszywa. |
Toudisław napisał/a: |
Nie do końca bo wychowaliśmy się w jednym mniej więcej podobnym środowisku. Z Zasadami życia społecznego danymi dla naszej kultury. Zasady etyczne sa powiązane nierozeznawanie z Religią czy tradycją. |
MadMill napisał/a: |
Aborcja to aborcja, czy wykonywana z zachcianki czy przeprowadzona aby ratować życie matki. Tak samo morderstwo to zabójstwo podczas napadu kogoś z premedytacją jak i zabicie kogoś w ochronie własnej. Sytuacja nie zmienia faktu, ze w oby dwóch przypadkach mamy do czynienia z odebraniem życia drugiej osobie i oby dwie osoby, chociaż robią to z innych przyczyn, są mordercami. |
Toudisław napisał/a: |
Nie do końca bo wychowaliśmy się w jednym mniej więcej podobnym środowisku. Z Zasadami życia społecznego danymi dla naszej kultury. Zasady etyczne sa powiązane nierozeznawanie z Religią czy tradycją. |
Toudisław napisał/a: |
Nie do końca bo wychowaliśmy się w jednym mniej więcej podobnym środowisku. Z Zasadami życia społecznego danymi dla naszej kultury. Zasady etyczne sa powiązane nierozeznawanie z Religią czy tradycją. |
Mag_Droon napisał/a: |
Niech kazdy sam rozwaza dylematy moralne. |
Spellsinger napisał/a: |
I o to chodzi w całej dyskusji. Że to nie prawo powinno decydować, |
Mag_Droon napisał/a: |
ale zakladanie, ze z jednej biblii kazdy wyciagnie takie same wnioski jest daleko idacym uproszczeniem, a nawet swiadomym zaprzeczeniem rzeczywistosci.
Rzeczy, o ktorych rozmawiamy to nie fakty, ktore stwierdzamy tylko wyglaszanie naszych, subiektywnych interpretacji. |
Tanit napisał/a: |
Mniej więcej... ale nie w takim samym. Nie każdy jest katolikiem, są ludzie bogaci , średnio zamożni i biedni, co w następstwie => mogą mieszkać w bezpiecznej dzielnicy, albo melinie, bo najtańsza. Idziemy dalej, pod wpływem otoczenia kształtujemy własne poglądy, podejście do życia, |
Tanit napisał/a: |
Toudi, Mad ma rację. Mylisz pojęcia tolerancji a akceptacji. |
Tanit napisał/a: |
Nie każdy jest katolikiem, |
Toudisław napisał/a: |
Czyli wolno mi cię zgwałcić i zabić i nie ponieść za to żadnych konsekwencji ? |
Spellsinger napisał/a: |
Bo widzisz, ja to widzę z tej strony, że ingerowanie w życie kobiety i jej własną, osobistą macicę jest bardzo poważnym naruszeniem jej wolności |
Mag_Droon napisał/a: |
Toudi, to bardzo latwa rzecz nazwac kazda kobiete, ktora chce decydowac o swojej macicy |
Spellsinger napisał/a: |
Ja tu nie widzę dwulicowości czy hipokryzji tylko zdrowy rozsądek, |
Toudisław napisał/a: |
Ależ jaj jej nie zabraniam decydować o swojej macic. Niech podejmie decyzję by do tej macicy nie docierała sperma. Od tyle. |
Toudisław napisał/a: |
Rozumiem że uważasz że w 9 miesiącu nadal można usunąć ciążę bo to ta sam nie inna jej własna macica. |
Toudisław napisał/a: |
Niech podejmie decyzję by do tej macicy nie docierała sperma |
Toudisław napisał/a: |
Jeżeli uznaje się coś za morderstwo to tolerowanie tego oznacza zgodę i akceptacją. |
MadMill napisał/a: |
Aha, w ogóle nie uznaję słowa etyka, każdy ma inny "kodeks etyczny" i uogólnianie przez mądrych, wykształconych ludzi, podpinanie całego społeczeństwa pod jeden szablon to bzdura. |
Toudisław napisał/a: |
Sama pozwoliła żeby do jej własnej macicy wpłynęła czyjaś sperma. |
Toudisław napisał/a: |
Ależ jaj jej nie zabraniam decydować o swojej macic. Niech podejmie decyzję by do tej macicy nie docierała sperma. |
Spellsinger napisał/a: |
Źle rozumiesz. Kobieta, która nie usunęła dziecka wcześniej podejmuje chyba jakieś zobowiązanie. Żaden lekarz nie zdecydowałby się na usunięćie płodu w takim terminie. Ze względów medycznych. |
Spellsinger napisał/a: |
Można być przeciwnikiem aborcji ale nie podciągać tego pod morderstwo. Mniej więcej jak ja. Bo widzisz, gdyby mnie i mojej partnerce się wpadło, to starałbym się zrobić wszystko, by ją przekonać do urodzenia. Z drugiej strony, nie chcę by nie miała komfortu własnego wyboru, gdyż zabroni jej tego prawo lub moje męskie ego, które może uważać, że wie co jest lepsze. |
Tanit napisał/a: |
jasne, a gwałt jest dobrowolny |
Tanit napisał/a: |
oudi, czytasz trochę co się pisze? Podałam przykład zagrożenia życia matki. Matki, która CHCE dziecka, ale go nie może mieć bo bez aborcji zginie i ona i płód. |
Jaskier napisał/a: | ||
Aborcja to nie tylko kwestia poczętego dziecka, ale też zdrowia matki po dokonaniu zabiegu. Podejrzewam że przy 5 wpadce twoja partnerka mogłaby stracic juz zdolnosc płodnosci. |
Jaskier napisał/a: |
Aborcja to nie tylko kwestia poczętego dziecka, ale też zdrowia matki po dokonaniu zabiegu. Podejrzewam że przy 5 wpadce twoja partnerka mogłaby stracic juz zdolnosc płodnosci. |
Mag_Droon napisał/a: |
Piata wpadka, to co prawda rzecz jak najbardziej prawdopodobna, ale watpliwa, i raczej wiesz, ze nie o nia chodzilo. |
Jander napisał/a: |
Jaskier -
Hm. Przykład - kobieta jest w ciąży i absolutnie nie chce mieć dziecka, nie chce go nosić, rodzić ani wychowywać (z różnych względów, może być to gwałt, może choroba genetyczna, przez którą dziecko będzie całe życie cierpiało, może ona jak urodzi to będzie inwalidką [casus Alicji Tysiąc]). Prawo nakazuje jej urodzić dziecko. Kobieta może próbować dokonać sztucznego poronienia domowymi sposobami, co może spowodować zagrożenie jej życia, bądź próbować popełnić samobójstwo. Zamykasz ją za próbę morderstwa (a wcześniej zmuszasz do urodzenia dziecka) czy pozwalasz dokonać aborcji, ze względu na tą jedyną możliwość aborcji przez zagrożenie życia, choć wywołane sztucznie? |
Jander napisał/a: |
Niekoniecznie. A kiepski ginekolog może tak uszkodzić kobietę, że też będzie bezpłodna, przy zupełnie niegroźnym zabiegu. Czynników jest zbyt wiele, by tak po prostu określić, że aborcja jest groźna.
pozdrawiam |
Jaskier napisał/a: |
Dowodem na to może być sytuacja(oczywiście zakładając że jest realna) przedstawiona przez malinke. |
malinka napisał/a: |
Czy w takiej sytuacji,dokonanie aborcji też zostanie nazwane morderstwem?usunęła ciąże bo taki miała kaprys?nie sądze. |
malinka napisał/a: | ||
Kolejna osoba podwarza wiarygodność zdarzenia tej sytuacji. A zatem nie chce się wierzyć prawda?a jednak miała ona miejsce. I właśnie w takiej sytuacji została postawiona ta dziewczyna. Wykorzystano ją( bo jeśli napisze zgwałcono to odezwą się głosy że przecież spotykali się,i pewnie teraz stara sie usprawiedliwić i oskarża go) niestety nie miała wpływu na to ,jak to zostało ujęte czy "sperma dostanie się do środka czy też nie". Historia wydaję się nierealna,ale niestety prawdziwa. Czy w takiej sytuacji,dokonanie aborcji też zostanie nazwane morderstwem?usunęła ciąże bo taki miała kaprys?nie sądze. |
Toudisław napisał/a: |
Chodzi mi o to że jeżeli ktoś mówi że jest przeciwnikiem aborcji ( ajk Mad ) ale zwolneikiem jej legalizacji to jest fałszywe. Jeżeli uznaje się coś za morderstwo to tolerowanie tego oznacza zgodę i akceptacją. |
MadMill napisał/a: |
Teraz odpowiedz sobie na pytanie co jest fałszywe. |
Toudisław napisał/a: |
Fałszywe jest stwierdzenie że jest się przeciw jak się jest za. Co daje Matce prawo decydować dla kaprysu o życiu dziecka ? |
MadMill napisał/a: |
Ale co daje Ci prawo zmuszać ją do tego aby urodziła dziecko? |
Jaskier napisał/a: |
I właśnie Ci kiepscy ginekolodzy będą wykonywać zabieg aborcji. |
Jaskier napisał/a: | ||
To znaczy że lekarz wyznacza granicę pomiędzy tym kiedy dziecko jest jeszcze osobistą częscia matki a kiedy juz nie? Jeśli nie to gdzie jest granica? |
Toudisław napisał/a: |
Jeżli ja nie mam nie ma tez i matka. |
Spellsinger napisał/a: |
Argument odrobinę do dupy moim skromnym zdaniem. Nawet dentysta może Cię zabić, jeżeli tak naprawdę nie wie co robi. Dlatego wolę wykwalifikowanego lekarza w porządnej klinice niż wioskową babcię aborcjonistkę. |
Tanit napisał/a: |
Jak pasożyta nie chce, powinna mieć prawo go usunąć. |
Jaskier napisał/a: |
Specjalistów w Polsce mamy rzeczywiście rewelacyjnych nie ma co, szczegolnie w państwowej służbie zdrowia... |
Spellsinger napisał/a: |
że lepiej przeprowadzać aborcję w dobrych warunkach, legalnie niż Bóg wie gdzie. |
Spellsinger napisał/a: |
Co do którejś aborcji 'pod rząd', taka kobieta równie dobrze może przejść zabieg podwiązania jajników. Jest to trwała 'antykoncepcja' i nieodwracalna. |
Spellsinger napisał/a: |
Co do nazywania płodu pasożytem. Jest to dość mocne słowo ale nie ma co się oszukiwać. |
Jaskier napisał/a: |
Najepiej wcale jej nie przeprowadzać, poza sytuacją zagrożenia zycia matki. |
Jaskier napisał/a: |
Convenienter naturae vivere |
Jaskier napisał/a: |
Jeżeli wszystkie kobiety miałyby w ten sposób podchodzić do tego zabiegu to dziekuję i zastanawiam się gdzie ja zyje... |
Spellsinger napisał/a: |
A co wtedy gdy ona tego chce? Chcesz ograniczyć jej wolność i swobodę? |
Spellsinger napisał/a: |
Faber est quisque suae fortunae. |
Spellsinger napisał/a: |
A co wtedy gdy ona tego chce? Chcesz ograniczyć jej wolność i swobodę? |
Spellsinger napisał/a: |
Bo nie życie jest dla mnie najświętsze, tylko życie z możliwością wyboru. |
Spellsinger napisał/a: |
Dopóki 'dziecko' się nie urodzi musi być moim zdaniem skazane na wybór dokonany przez potencjalną matkę. |
Cytat: |
Moja wolność i swoboda używania wszystkich zaparkowanych na ulicy samochodów jest bardzo mocno ograniczona. |
Geoffrey napisał/a: |
Jeśli nie będziesz miał życia, to i nie będziesz miał już wyboru. |
Geoffrey napisał/a: |
Ale o zabiciu dziecka? |
Geoffrey napisał/a: |
Ale nie ma prawa zabić dziecka. |
Jaskier napisał/a: |
Najepiej wcale jej nie przeprowadzać, poza sytuacją zagrożenia zycia matki.
Convenienter naturae vivere |
Geoffrey napisał/a: |
Matka może i ma prawo się zabić.
Ale nie ma prawa zabić dziecka. |
Asuryan napisał/a: |
Nie próbuj ubezwłasnowolniać kobiet w ciąży poprzez próbę sprowadzania ich do roli żywych inkubatorów... |
Spell napisał/a: |
Moim zdaniem ma. (prawo kobieta zabić dziecko) I co? Gdzie teraz z tym stoimy? |
Geoffrey napisał/a: |
Bo to jest dopiero degradacja kobiet, sugerowanie, że te, które chcą mieć dzieci, są głupie, dają się uprzedmiotowić, że mądra kobieta w ogóle nie powinna mieć dzieci, tylko zająć się czymś "ważniejszym". |
Geoffrey napisał/a: |
Myślę, że nazywając kobiety żywymi inkubatorami, robisz cos bardzo złego. Bo można je tak nazwać niezależnie od tego, czy się godzą na urodzenie dzieci, czy nie. Bo o Twojej i mojej matce w takim razie też możesz tak powiedzieć.
Bo to jest dopiero degradacja kobiet, sugerowanie, że te, które chcą mieć dzieci, są głupie, dają się uprzedmiotowić, że mądra kobieta w ogóle nie powinna mieć dzieci, tylko zająć się czymś "ważniejszym". |
Geoffrey napisał/a: |
Więc proszę - daruj sobie takie określenia. |
Asuryan napisał/a: |
Jasne, lepiej by w celu pozbycia się niechcianej ciąży musiała dążyć do poronienia w o wiele groźniejsze dla Jej zdrowia sposoby niż aborcja...
|
Asuryan napisał/a: |
Odbierając im prawa wyboru o donoszeniu lub przerwaniu ciąży po prostu sam je uprzedmiotowiasz. |
Spellsinger napisał/a: | ||
Moim zdaniem ma. I co? Gdzie teraz z tym stoimy? |
Asuryan napisał/a: |
Nie, po prostu zwracam Ci uwagę że nakazując im rodzić dzieci sam przestajesz matki traktować jako kobiety, a zaczynasz jako żywe inkubatory. Odbierając im prawa wyboru o donoszeniu lub przerwaniu ciąży po prostu sam je uprzedmiotowiasz. |
Asuryan napisał/a: |
Daruję sobie, jak tylko znajdę lepsze na to co próbujesz zrobić chcąc zmuszać matki do rodzenia dzieci. |
Wilko napisał/a: |
Moim zdaniem kobieta powinna mieć możliwość wyboru. Ale nie można pozwolić, żeby jakaś głupia dziewczyna, która nie pomyślała o konsekwencja korzystała z aborcji jak z antykoncepcji, bo moim zdaniem nie o to chodzi. |
Wilko napisał/a: |
Też nie rozumiem oburzenia dla zabijania dziecka, kiedy się go nie chce. |
Wilko napisał/a: |
Dziecka trzeba chcieć, żeby je kochać. Trzeba mieć możliwość zapewnić jego rozwój w odpowiednich warunkach, dlatego nie uważam żeby trzeba było rodzić bez względu na wszystko. Jakoś nie widzę tego, że nastolatki rodzą dzieci. Nie mają szkoły, pracy i rozumu, a ich dzieci wyrosną na takie same bezużyteczne osoby, bo mało która młoda matka jest w stanie sobie poradzić ze wszystkim sama. |
Wilko napisał/a: |
Aborcja kiedy ciąża zagraża życiu to zupełnie co innego i uważam to za najstraszniejszą rzecz, bo wtedy trzeba wybierać, które życie ma prawo istnienia. W takiej sytuacji każde wyjście jest złe. Dziecko rozwijające się bez matki albo zrozpaczona matka, która marzyła o dziecku. Ja nie widzę w tej sytuacji odpowiedniego rozwiązania. |
Romulus napisał/a: |
Jasne jest, że wybór jednej z tych opcji naruszy prawa opcji przeciwnej. Potrzeba więc kompromisu - zawsze zgniłego, szczególnie w takim przypadku. I obecna ustawa taki kompromis gwarantuje. Ułomny - ale lepszy taki niż wojna ideologiczna. |
Geoffrey napisał/a: |
Myślę, że nazywając kobiety żywymi inkubatorami, robisz cos bardzo złego. |
Jaskier napisał/a: |
Prawo narzucone przez nature sprawdza sie tutaj doskonale i kompromisowo, nie dając wyboru ani matce ani istocie poczętej. |
Geoffrey napisał/a: |
Wymordujmy domy dziecka i poprawczaki ! |
Tanit napisał/a: |
która ma zapobiegać niechcianym dzieciom? Nie widzę związku. |
Tanit napisał/a: |
Nie widzę w tym nic złego. Tak już jest... Matka jest żywym inkubatorem, płód jest pasożytem pokroju nowotworu. To biologia. Jak ktoś chce do tego dorabiać etykę to jego sprawa, ale nikt nie ma prawa zmuszać do czegoś drugiej osoby. |
Tanit napisał/a: |
Przykład Matka nie chce urodzić, jest przypuszczenie, że płód, poród może ją zabić. |
Tanit napisał/a: |
Po co ta skrajność? To są dzieci już urodzone, które miały pecha i tyle, co ma do tego aborcja, która ma zapobiegać niechcianym dzieciom? Nie widzę związku. |
Tanit napisał/a: |
I mówię tak: lepiej usunąć ciążę niż ma być niechciane, porzucone, co odbija się na psychice i mamy domy poprawcze, psychiatryki i młodocianych przestępców - a społeczeństwo czuje się bezpieczne i szczęśliwe, że uratowało życie komuś kto za 20 lat może (aczkolwiek nie musi!) zabić, zgwałcić bo ... (wstaw odpowiedni uraz z nieszczęśliwego dzieciństwa) |
Geoffrey napisał/a: |
Natomiast porównanie go do nowotworu jest juz przegięciem, nawet jak na Ciebie. |
Geoffrey napisał/a: |
A czy potrafisz wyobrazić sobie przypadek, w którym kobieta chce urodzic dziecko? (...i tak dalej) |
Jaskier napisał/a: |
Prawo narzucone przez nature sprawdza sie tutaj doskonale i kompromisowo, nie dając wyboru ani matce ani istocie poczętej.(Dokładniej chodzi mi o człowieka który nie wie że istnieje mozliwość usunięcia ciąży)
Tak powinno zostać. Jeśli matka dostanie taki wybór wtargnie pewna niesprawiedliwość. |
Geoffrey napisał/a: |
Niechcianym dzieciom ZAPOBIEGA antykoncepcja. |
Tanit napisał/a: |
Nawet jak na mnie o.o ciekawee... To nie jest przegięcie, tylko patrzenie z biologicznego, naukowego punktu widzenia. Ot co. Może to rzeczywiście brutalnie powiedziane ale tak jest. |
Tanit napisał/a: |
Nie patrzę na świat pesymistycznie tylko realistycznie. |
Tanit napisał/a: |
Nie znoszę skrajności, nie znoszę uogólnień, dlatego mówię o poszczególnych przypadkach, które się zdarzają, a nie o ogóle kochających matek, albo matek, które nie były pewne ale obudził się w nich instynkt (etc). |
Tanit napisał/a: |
Chodzi mi o możliwość wyboru => vide: ostatni akapit, ostatniego mojego postu...
No ile można |
Geoffrey napisał/a: |
Chodziło mi o to, żeby w dyskusji o poszczególnych przypadkach nie stracić z oczu całości tematu, żeby nam nie zaciemniały całego zjawiska. |
Geoffrey napisał/a: |
A mnie chodzi o to, żeby także dziecku dać możliwość wyboru, bo to jest niesprawiedliwe, że matka mogła przyjść na świat, a jej dziecko nie. |
Geoffrey napisał/a: |
Uważam, że matka nie powinna mieć prawa do zabicia swojego dziecka, bo to byłby pewien wyłom w żelaznej zasadzie, że ludzi nie wolno zabijać. |
Geoffrey napisał/a: |
Niektórych zasad nie można łamać, bo nam się rozlezie cały system. |
Geoffrey napisał/a: |
Najpierw trzeba przekonać ludzi, że prawo jest słuszne. |
Asuryan napisał/a: |
Jakiej całości? Nie piszemy przecież o kobietach które chcą urodzić, bo przecież ich aborcja nie dotyczy. Zwolennicy legalizacji aborcji nie chcą zmuszać kobiet do usuwania ciąż, tylko chcą im umożliwić większy zakres wyboru w tej kwestii. Przeciwnicy aborcji zaś chcą ograniczyć ten wybór (bo uniemożliwić go nie są w stanie) i zmuszać kobiety w ciąży do rodzenia. A niewolnictwo to podobno historia... |
Asuryan napisał/a: |
A jeśli dziecko woli spełnić życzenie mamusi i nie przychodzić na ten świat, to jak mu umożliwisz wykonanie owego wyboru? |
Asuryan napisał/a: |
Ależ jak najbardziej wolno, czy to w obronie własnej, czy wrogiego żołnierza na wojnie. |
Asuryan napisał/a: |
To Twoje zasady i nikt Ci nie każe ich łamać. Nie próbuj ich jednak narzucać innym ludziom. |
Asuryan napisał/a: |
Gorzej jeśli jest słusznym tylko dla garstki, która chce narzucić swój punkt widzenia ogółowi. |
Geoffrey napisał/a: |
PRZEKONAĆ, nie narzucić.
Narzucam Ci coś? Zmuszam? |
Asuryan napisał/a: |
Co innego jakbyś je tylko przekonywał, że nie powinny się poddawać aborcji (co w pełni popieram), a co innego jak chcesz im tego prawnie zakazać. W tym momencie jest to właśnie narzucanie im swej woli i zmuszanie ich by rodziły niechciane dzieci. |
Asuryan napisał/a: |
zmuszanie ich by rodziły niechciane dzieci |
Geoffrey napisał/a: |
Chciałbym, aby zabijanie dzieci było prawnie zakazane, i chciałbym do tego pomysłu przekonać innych.
Tak jak jest prawnie zakazane walenie przechodnów kijem bejsbolowym. |
Geoffrey napisał/a: |
Jeśli nie chcą dziecka - mogą oddać do adopcji.
To niesprawiedliwe, że za błędy rodziców ma płacić dziecko. |
Geoffrey napisał/a: |
I to najwyższy wymiar kary. |
Geoffrey napisał/a: |
Chciałbym, aby zabijanie dzieci było prawnie zakazane |
Spellsinger napisał/a: |
To niesprawiedliwe, że matka ma rodzić mimo że nie chce. Bo Ty tak chcesz. |
Spellsinger napisał/a: |
Dziecko według mojej definicji sra, je, płacze, bierze kieszonkowe i chodzi na imprezy |
Jaskier napisał/a: |
Nie dlatego że tak chcą, tylko dlatego że tak powinno być z naturalnego punktu widzenia. |
Jaskier napisał/a: |
Z tego co napisałeś wnioskuje, że dla Ciebie dzieckiem nie jest kilkutygodniowy maluch nie potrafiący chodzić. |
Jaskier napisał/a: |
la mnie wystarczającym argumentem przeciw aborcji jest to że płód który osobiście traktuje jak dziecko,przede wszystkim żyje, rusza się, jego serce bije, posiada ręce, głowe, nogi i robi wszystko żeby móc się narodzić. |
Spellsinger napisał/a: | ||
Dla mnie nie jest argumentem fakt, że dla Ciebie to jest argument. Bo widzisz dla mnie na ten przykład usunięcie kilkutygodniowego płodu nie jest morderstwem. Ale to wszystko rozbija się, ta cała dyskusja, o semantykę. Dla jednych to jest morderstwo i zbrodnia dla innych to tylko zabieg. Podkreślam ten kilkotygodniowy płód, bo zaraz zrobicie ze mnie childkillera |
Spellsinger napisał/a: |
Na nasze szczęście lub nieszczęście wyewoluowaliśmy i teraz z naszą naturą postępujemy wbrew naturze. |
Spellsinger napisał/a: |
W niektórych kulturach rodzice mieli prawo zabić swoje, nawet dorosłe już dziecko, jeżeli to nie podporządkowało się woli rodzica/oczekiwaniom kulturowym/religii (patrzcie skrajny islam chociażby), w tych samych kulturach aborcja jest zakazana. |
Spellsinger napisał/a: |
Bo widzisz dla mnie na ten przykład usunięcie kilkutygodniowego płodu nie jest morderstwem. |
Jaskier napisał/a: |
Dla mnie wystarczającym argumentem przeciw aborcji jest to że płód który osobiście traktuje jak dziecko,przede wszystkim żyje, rusza się |
Asuryan napisał/a: |
Dopiero pod koniec czwartego miesiąca ciąży (od 16 tygodnia). |
Asuryan napisał/a: |
Dopiero od 14 tygodnia ciąży zaczynają pracować niektóre mięśnie zarodka |
Asuryan napisał/a: |
Dokładniej zaczynają się poruszać usta, brwi się marszczą, zaczynają się ruchy przełykania i ssania. Od 14 tygodnia, a więc nadal po tym okresie w którym zwykle dokonuje się aborcji. |
Jaskier napisał/a: |
Serce też? |
Jaskier napisał/a: |
Asu, mógłbyś podać jakieś kompetentne źródła, w których można znaleźć takie informacje? |
Asuryan napisał/a: |
A czy ja gdziekolwiek pisałem o tym że nie bije serce |
Wulf w temacie o KRK napisał/a: | ||
|
Romulus napisał/a: |
To chyba oczywiste i nie wymagające udowodnienia (fakt notoryjny), że z ciąży człowieka może narodzić się tylko człowiek? |
Romulus napisał/a: |
Bo, jak inaczej rozumieć to stwierdzenie, że nie ma pewności, że płód nie jest człowiekiem? |
Wulf napisał/a: | ||
|
Wulf napisał/a: |
A poza tym - czy z męskiego plemnika może powstać coś innego niż człowiek? Pytam serio, bo pewien nie jestem. Zakładając, że tylko człowiek może z plemnika powstać - to czy masturbację też należałoby uznać za morderstwo? Na tej samej zasadzie co zamach na płód. |
Wulf napisał/a: | ||
Znajdź mi sąd, który tak uznał, to pogadamy ;-) Każdy sąd, który się aborcją zajmował (a zajmowało się wiele), nie podejmował się tworzenia definicji człowieka - z prostej przyczyny - prawo nie powinno się tym zajmować. Dlatego przy aborcji mówiło się o prawach matki, mówiło się o prawie do prywatności etc etc. Nie mówi się o człowieku i nie będzie raczej mówić. |
MadMill napisał/a: |
czy etyczne - bo tak etycy myślą? |
Romulus napisał/a: |
Tu się nie zgodzę Albo inaczej: zgadzam się, że masturbujący się mężczyzna, w wyniku ejakulacji nie zabija nikogo Baca masturbujący się nad potokiem, tylko w przenośni, na skutek ejakulacji posyła swoje "dzieci" nad morze. Aby mowa była o dzieciach potrzebny jest finisz z kobietą w sposób opisany w książkach Jeśli wówczas dojdzie do zapłodnienia, to oczywiste jest, że z tego ruchliwego jednego na miliard plemniczka i komórki jajowej powstanie człowiek a nie mała owieczka |
Romulus napisał/a: |
A tu się zgodzę. Sam wyewoluowałem ze swoimi poglądami to stanu, że to sprawa kobiety i mężczyzny, czy dziecko przyjdzie na świat, czy nie. Inna sprawa, że każda aborcja dla mnie, zwolennika prawa kobiety i mężczyzny o decydowaniu, jest jednak zabójstwem bo prowadzi do świadomej zagłady żywego organizmu (niezależnie jak bardzo uzasadnione są powody do jej przeprowadzenia). Tylko tyle: nazywanie rzeczy po imieniu. Popieram karę śmierci i aborcję. I jedno zabójstwo i drugie zabójstwo. |
Romulus napisał/a: |
Ale, np. w przypadku śmierci ciężarnej kobiety, to umiera wraz z nią jej nienarodzone dziecko |
Romulus napisał/a: |
Jeśli wówczas dojdzie do zapłodnienia, to oczywiste jest, że z tego ruchliwego jednego na miliard plemniczka i komórki jajowej powstanie człowiek a nie mała owieczka |
MadMill napisał/a: |
A czy biolog przetłumaczy osobie która czuje, że to "coś" w brzuchu kobiety jest już człowiek bądź odwrotnie? Coś mi się nie zdaje. |
Wulf napisał/a: |
Bo biolog przynajmniej by wiedział o czym mówi. |
Wulf napisał/a: |
Co etyk Ci powie w takiej sytuacji? "Etycznie jest uznać, że to człowiek"? Czy może powie "Wg św. Augustyna to jest człowiek". I co? To ma kogoś przekonać? |
Wulf napisał/a: |
Może nic nie powstać jeszcze. |
Wulf napisał/a: |
Czyli nie rodzi się człowiek. A co za tym idzie - ciąża nie oznacza automatycznie, że urodzi się człowiek. |
MadMill napisał/a: |
Dla mnie istnieje jedynie "własny kodeks etyczny" i każdy taki ma. A jak nie ma i opiera się na innych to trochę takie nie posiadanie własnej osobowości. |
MadMill napisał/a: |
Dalej uważam, że to wciąż jedynie usprawiedliwianie własnych czynów i strach przed wzięciem jakiejkolwiek za to odpowiedzialności. |
MadMill napisał/a: |
Ale, gdyby, może... |
Wulf napisał/a: |
No to co Ci etyk ma powiedzieć? "Jeśli w Twojej etyce byłoby etyczne uznać to za człowieka - niech to będzie człowiek. A jak w Twojej etyce byłoby etyczne uznać, że to nie człowiek - to niech to nie będzie człowiek"? To ma być pomocne? Dla kogo? :-D |
Wulf napisał/a: |
Ale to Twój punkt widzenia. |
Cytat: |
Gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem. Ja nie gdybam. W wypadku aborcji nie ma sensu mówienie "a z tego mógłby być piękny człowiek". |
Wulf napisał/a: |
Jak urwiesz trupowi głowę - to to nie jest zabójstwo. Bo trup to już nie człowiek. |
Wulf napisał/a: |
Biolodzy nie odpowiedzą na to kategorycznie, etycy też, religia też. Jako, że nie ma pewności co do tego, co robisz - nie ma mowy o zabójstwie. |
Tomasz napisał/a: |
Nie jest prawdą też, że prawo się tą kwestią nie zajmuje, bo po pierwsze mamy regulacje pozwalającą zapisywać w testamencie majątek na dziecko nienarodzone, który to zapis jest skuteczny jeśli dziecko urodzi się żywe. |
Tomasz napisał/a: |
Drugi zapis, już szczegółów nie pamiętam, to kwestia regulująca losy płodu w razie poronienia. Tzn. od któregoś tam tygodnia bądź w zależności od wagi, wystawia się akt zgonu chyba, czy też można wydać martwy płód do pochówku. A poniżej tej granicy jest traktowany tak jak usuwane komórki organizmu, np. przy amputacji. |
Tomasz napisał/a: |
Dlatego jakakolwiek aborcja jest faktycznie zabójstwem. No bo nie da się określić dokładnie: tego dnia płód stał się człowiekiem. |
MadMill napisał/a: |
Bezczeszczenie zwłok też jest wykroczeniem. |
MadMill napisał/a: |
I kategorycznie nie powiedzą, ale też nie zaprzeczą. |
Wulf napisał/a: |
Było co najwyżej usiłowanie zabójstwa, bodajże nieudolne (tu by musiał Romulus dokładniej określić jak to jest gdy oskarżony nie uświadamia sobie, że czynu, którego dokonuje nie da się popełnić ze względu na to jak się to robi, albo ze względu na to przeciwko jakiemu dobru się występuje). |
Wulf napisał/a: |
1) Zabójstwo nie jest wykroczeniem. Jest przestępstwem.
2) Bezczeszczenie zwłok chyba jest przestępstwem. 3) To, że kradzież i zabójstwo są przestępstwami nie sprawia, że można używać tych pojęć zamiennie. Bezczeszczenie zwłok i zabójstwo to dwie różne rzeczy. Tak samo jak aborcja i zabójstwo. |
Wulf napisał/a: |
MadMill napisał/a:
Dalej uważam, że to wciąż jedynie usprawiedliwianie własnych czynów i strach przed wzięciem jakiejkolwiek za to odpowiedzialności. Ale to Twój punkt widzenia. |
MadMill napisał/a: |
Mam nadzieję, że za niedługi czas w prawie wreszcie będzie zapis od którego dnia płód jest człowiekiem. Widzę że wielu ludziom wtedy będzie o wiele łatwiej. |
MadMill napisał/a: |
Ty jedynie chcesz pokazać, że jak czegoś nie ma zapisanego w przepisach to znaczy, że można wszystko. |
Cytat: |
I nie, nie jestem przeciwnikiem aborcji, raczej głupoty i obłudy. |
Wulf napisał/a: |
"człowiek" - często pada w dość odległym od normalnego znaczeniu. |
Wulf napisał/a: |
To tak jakby powiedzieć, że porwanie dziecka i kradzież to to samo. Bo i tu i tu zabierasz komuś coś na czym mu zależy. I chociaż w Szkocji z tego co czytałem porwanie dziecka jest kwalifikowaną formą kradzieży - to jest to jednak jakieś nieporozumienie, głupota jakaś i do pewnego stopnia obłuda. |
Tixon napisał/a: |
A jakie jest normalne znaczenie, że wrednie zapytam? |
Tixon napisał/a: |
Prawo którym tak się zasłaniasz, uznaje, że człowiek jako osoba prawna istnieje przed urodzeniem, noszone w organizmie matki. |
Tixon napisał/a: |
W świetle ogólnym, dla świata - ubywa człowiek, sztuk jedna, życia pozbawiony przez stworzenie z tego samego rodzaju. |
Tixon napisał/a: |
Prawo którym tak się zasłaniasz |
Romulus napisał/a: |
ze względu na specyfikę tego typu czynu zabronionego w rozumieniu potocznym a nie prawnym można nazwać zabójstwem płodu. |
Tixon napisał/a: |
Ale podstawa jest taka sama. |
Cytat: |
Jakaż to podstawa niby? |
Wulf napisał/a: |
Jak nieznajomemu dasz do zjedzenia orzeszki arachidowe, a ten dostanie reakcji alergicznej i zemrze, to ludzie potraktują to inaczej niż jakbyś tego kolesia wziął i zastrzelił w biały dzień na ulicy |
Wulf napisał/a: |
Prawo tworzy wiele fikcji, a część z nich naprawdę nie ma związku z rzeczywistością |
Wulf napisał/a: |
To jest zwyczajnie skonstatowanie jak pewne pomysły "w świetle ogólnym" wymyślone sprawdzałyby się "w świetle prawa". |
Tixon napisał/a: |
Zabranie czegoś |
Tixon napisał/a: |
co do nas nie należy |
Tixon napisał/a: |
Ale nadal skutek będzie taki, że osoba ta umrze. |
Tixon napisał/a: |
Ergo - pomysł jest zły (w tym przypadku ochrona życia), bo były by problemy z jej prawnym zapisem. |
Wulf napisał/a: |
Dziecko nie jest "czymś" a "kimś". Odpada więc wspólna podstawa ;- |
Wulf napisał/a: |
Dziecko nie należy do rodziców. nie jest ich własnością, nie jest też w ich posiadaniu. Odpada więc wspólna podstawa |
Wulf napisał/a: |
chyba, że dla Ciebie dziecko i rzecz to w zasadzie to samo. |
Wulf napisał/a: |
Ale nie liczy się tylko skutek, nieprawdaż? Liczy się też chociażby motywacja. |
Wulf napisał/a: |
Tak. Pomysł, by uznać aborcję za zabójstwo jest zły. Bo w praktyce pozostałby martwy. I rodził tylko komplikacje. |
Wulf napisał/a: |
I potrzeba się nią zająć w oparciu o inne metody i reakcje, niż w wypadku zabójstwa. tak jak kradzież jest czymś innym od zabójstwa i nie ma co łudzić się, że by walczyć z kradzieżami sprawdziłyby się wszystkie metody walki z zabójstwami. |
Tixon napisał/a: |
Czepiasz się słowa. |
Tixon napisał/a: |
Jaka jest różnica między zabraniem cudzego roweru, cudzego psa, a cudzego dziecka? |
Tixon napisał/a: |
Skutek jest obiektywny w tym wypadku, matematyczny wręcz |
Tixon napisał/a: |
W prawie. |
Tixon napisał/a: |
Ale to są dwie różne rzeczy i naturalnie, że są różne metody. |
Wulf napisał/a: |
Tak samo z aborcją i zabójstwem - to są dwie różne rzeczy i naturalnie, że są różne metody. |
Wulf napisał/a: |
Dla Ciebie. Dla mnie skutek w postaci śmierci "przypadkowej" a śmierci "w wyniku zabójstwa" jest inny. Trup trupowi nie równy - mówiąc najprościej i najbardziej kolokwialnie. Tak jak różny jest skutek śmierci "naturalnej", a śmierci "wymuszonej". Skutek społeczny jest różny, skutek prawny jest różny. I pewnie ze 100 innych skutków też jest różnych. Ba, nawet skutek biologiczny może być różny - bo jak ktoś "zejdzie" naturalnie - to pewnie się rozłoży po iluś tam latach. To na co się rozłoży - zostanie przetworzone przez jakieś tam żyjątka. Wyrośnie z tego jakieś drzewo powiedzmy. Ale jakbym ja tego człowieczka zabił przez wsadzenie w jakiś tam kwas silnie żrący - to mogłoby nie zostać już nic, z czego potem wyrosłoby drzewo. Skutek jest więc zupełnie inny. |
Wulf napisał/a: |
Tixon napisał/a:
Jaka jest różnica między zabraniem cudzego roweru, cudzego psa, a cudzego dziecka? Tak. Dziecko nie jest ani rzeczą, ani zwierzęciem. |
Wulf napisał/a: |
Nie jest przedmiotem własności |
Wulf napisał/a: |
Dla Ciebie nie ma różnicy miedzy dzieckiem a rzeczą? Dla Ciebie można o dziecku mówić "to coś"? |
Tixon napisał/a: |
W obu przypadkach w efekcie działań, jest śmierć istoty żywej. |
Tixon napisał/a: |
Skutek jest taki, że nie żyje. |
Tixon napisał/a: |
Konkretnie chcę wiedzieć czym (w czynnościach) różni się zabranie cudzego roweru od zabrania psa czy dziecka. |
Tixon napisał/a: |
Dlaczego są sprawy o to, z którym rodzicem dziecko ma mieszkać? |
Tixon napisał/a: |
Zamiast skupiać się na mojej osobie, skup się na tym co skrupulatnie omijasz, czepiając się doboru słów i pojęć. |
Romulus napisał/a: |
Aby mowa była o dzieciach potrzebny jest finisz z kobietą w sposób opisany w książkach |
Wulf napisał/a: |
To Ty tak twierdzisz. Ja tam pewien nie jestem, czy płód to istota żywa.
|
Wulf napisał/a: |
Dla ciebie - dla mnie te skutki są inne |
Wulf napisał/a: |
W tym, że dziecko nie jest zwierzęciem, ani rzeczą. Nie jest własnością rodziców. Dziecko jest związane z rodzicami w zupełnie inny sposób, i relacja ta nie ma charakteru porównywalnego z relacją osoby do jej własności. W tym się różni jedno od drugiego. |
Wulf napisał/a: |
I sprawa o to kto ma wychowywać dziecko (a dokładniej sprawować opiekę). Ot różnica. Dla Ciebie - może i niewielka - dla mnie zasadnicza. |
Wulf napisał/a: |
Ale tu właśnie o słowa i pojęcia chodzi. O to czy traktujesz dziecko jak przedmiot Czy uznajesz, że jest ono "czymś", czy podlega własności. |
Wulf napisał/a: |
A czy ten przepis definiuje pojęcie człowieka, życia etc? Nie. Więc - prawo nie zajmuje się definiowaniem co człowiekiem jest, co jest życiem A głównie o to chodziło. |
Wulf napisał/a: |
Znowu - nic tam nie ma o definiowaniu człowieka, nie ma też definiowania życia ;-)
To, że prawo się płodem interesuje - to inna sprawa! Sama ustawa antyaborcyjna się przecież tym zajmuje! Nie myl problemów Tomaszu. I nie mieszaj ich. Bo wyjdzie nam bełkot. |
Wulf napisał/a: |
Z tego właśnie powodu - nie jest zabójstwem. Zabójstwo jest kategorią prawną. To jest nazwa przestępstwa. Zabójstwo polega na zabiciu człowieka. |
Tixon napisał/a: |
Rozwija się = jest żywa. |
Tixon napisał/a: |
Są inne, czyli dla Ciebie ten człowiek żyje? Jasno się określ - albo umiera, albo nie |
Tixon napisał/a: |
Nadal uciekasz od odpowiedzi. |
Tomasz napisał/a: |
Ten przepis daje płodowi takie same prawo jak "narodzonemu" człowiekowi. |
Tomasz napisał/a: |
Kotu przepisać majątku w testamencie nie możesz. |
Tomasz napisał/a: |
A według mnie to jasne nadanie płodowi prawa zarezerwowanego dla człowieka (i nie wyjeżdżać mi tu przypadkiem z mozliwością dziedziczenia przez osoby prawne czy inne fundacje, bo to inna bajka) |
Tomasz napisał/a: |
. Ten przepis traktuje martwy płód jak zwłoki ludzkie. |
Tomasz napisał/a: |
Dopasowujesz sobie pojęcie prawa i przepisów tak jak ci jest wygodne. |
Tomasz napisał/a: |
Jeśli prawo będzie stanowić, że płód ma prawa jak człowiek narodzony, to będzie to zabójstwo. To kwestia przepisów, uregulowania. |
Tomasz napisał/a: |
Wg ciebie jak dziecko w 8 miesiącu ciąży umrze w skutek działań to nie powinno to być zabójstwo |
Tomasz napisał/a: |
Czyli lepiej jest chronione dziecko, które jako wcześniak się urodziło, czyli z komplikacjami i nie tak jak powinno. |
Cytat: |
Nienarodzone życie warte jest obrony, ale to narodzone, acz skrzywione, już niekoniecznie? |
Saika napisał/a: |
Jestem za legalizacją aborcji po to, by nie spychano jej do podziemia, gdzie nawet matki są narażone na utratę życia lub zdrowia. Robię to dla matek tych dzieci. Robię to po to, by nie zachodziły w niechciane ciąże, żeby je móc doedukować. Żeby dzieci były oczekiwane i chciane, a nie z przypadku. Jak długo pewne osoby będą torpedować mówienie o seksualności i ciąży, tak długo niewiedza w tej dziedzinie skutkować będzie ciążą i skrobanką, ewentualnie iemowlakiem na śmietniku. jeśli edukację połączyć z legalizacją- liczba aborcji powinna się zmiejszyć, jak w przypadku wspominanej już Rumunii. |
Saika napisał/a: |
Coś bardzo bronicie tych dzieci, jak na obrońćów KŚ. |
Saika napisał/a: |
Romulusie, jak przekonać?
Od tego jest psycholog. Pisałam to po wielokroć. Nikogo nie zmuszę, chcę przekonać. |
Saika napisał/a: |
Oczywiście, że nie wszyscy się zgodzą. To jest więcej, niż pewne.
Ale jak myślisz, co się stanie, jeśli nie zaoferujesz im niczego? Na pewno im się poprawi... |
Saika napisał/a: |
Piszesz tak, jakby dla tych kobiet, które zaszły w niechciane ciąże, płód był tylko tobołkiem, a Wy chcecie im pokazać, że tak nie jest. Oczywiście, że nie jest. One to wiedzą. Pisałam- nikt nie chce skrobanki. Ja bardzo bym sobie życzyła, żeby nauczyły się planowania rodziny. Wtedy nie będzie niechcianych ciąż- i aborcji. |
Saika napisał/a: |
Dziecko niechciane można oddać do adopcji. |
Saika napisał/a: |
Chcę usunięcia przyczyny powikłań po zabiegu. (zabić dziecko to jedno, ale narażanie jeszcze matki w imię zysku to zbrodnia) |
Saika napisał/a: |
Pisałam- nikt nie chce skrobanki. |
Romulus napisał/a: |
Bo, w odróżnieniu od ciebie, dostrzegamy różnicę między niewinnym dzieckiem a zdeprawowanym zbrodniarzem. |
Saika napisał/a: |
Zauważ też- delegalizacja przynosi efekt w postaci większej liczby zabiegów. Jeżeli chcesz ukrywać problem i twierdzić, że nielegalne nie istnieje- jesteś winna większej liczby zabitych nienarodzonych dzieci. |
Cytat: |
Nie znam nikogo, kto traktuje aborcję lekko.
|
Saika napisał/a: |
Nie wiadomo. Ale na pewno wiele. |
MadJack napisał/a: |
Poza tym- chcę się dowiedzieć, dlaczego przestępca ma dostać drugą szansę, a dziecko ma nie dostać pierwszej... |
Saika napisał/a: |
Ja nie mogę spytać tych dzieci, czego chcą. |
Saika napisał/a: |
Mągę jednak sprawić, że ich matki nie będą zachodzić w ciąże, które będą zmuszone usuwać. |
Saika napisał/a: |
Mogę też spytać skazanego, czego chce, i czy żałuje, pracować z nim. |
Saika napisał/a: |
Z płodem nie popracuję- popracuję z jego matką. |
Saika napisał/a: |
Ale ze skazanym- owszem, też mogę pracować, żeby zrozumiał, że popełnił błąd, zadośćuczynił i zaczął żyć tak, jak powinien- przestrzegając prawa.
A Ty arbitralnie chcesz określić, kto się do tego nadaje i rokuje nadzieje, a kto nie. Nie wiesz tego. |
Saika napisał/a: |
I nigdy nie będziesz wiedział, czy ten, kogo skazałeś zgodnie z prawem na śmierć, nie zmieniłby się po latach odsiadki i resocjalizacji.
Pomyślałeś o tym? |
Saika napisał/a: |
Zrozum, że dla mnie delegalizacja to hipokryzja, która zaowocuje większą liczbą tych zabiegów. |
Saika napisał/a: |
Zrozum też, że ja nie chcę do niczego zmuszać, chcę, żebyście wreszcie poszukali przyczyny popełnienia przestępstwa, a nie urządzali sąd ostateczny. |
Saika napisał/a: |
I mogę spytać: DOTARŁO??? |
ja po raz kolejny, może tym razem do ciężkiej cholery dotrze napisał/a: |
A jak to sprawdzono? Bo wiesz, do mnie statystki bardzo stronniczych "specjalistów" nie przemawiają. |
MadJack napisał/a: |
- Skutek nr 3 to to, że kobiety się wstydzą. Seks jest be, wmawiają to od setek, tysięcy lat... Ciąża? A fuj!! Więc zamiast zastanowić się, co począć z bobasem- zbiera się na zabieg. |
Cytat: |
Przyczyny aborcji to niewiedza i nieodpowiedzialność- usuńmy je. |
Cytat: |
Tak, jak usuwajmy przyczyny popełniania przestępstw. |
MadJack napisał/a: |
A jak to sprawdzono? Bo wiesz, do mnie statystki bardzo stronniczych "specjalistów" nie przemawiają. |
MadJack napisał/a: |
Wcześniej się nie wstydziła? Dopiero po fakcie? Saika, serio, nie znam osoby w moim wieku, a nawet młodszej o 4-5 lat, która nie wiedziałaby, skąd się biorą dzieci. I nie słyszała o prezerwatywach, bo to jest tak nagłaśniane, chociaż też nie jest rozwiązaniem. I tu nagle taki szok: "O kuźwa, dziecko, jak to się stało? Tata zabije, powiem dziewczynie, żeby wyskrobała wcześniej, po problemie." I wiesz co? Edukacja seksualna proponowana przez te wszystkie pseudoautorytety jest do bani, od najmłodszego wciąganie dzieci w te rzeczy jest dla mnie odbieraniem im niewinności. Jak dowiedzieliby się później nic by się nie stało. Serio, słyszą to od małego, ale zgodnie z buntowniczym duchem biorą to za zrzędzenie starych zgredów i skupiają się na przyjemniejszej stronie seksu. |
Saika napisał/a: |
Nie zignoruję. |
Saika napisał/a: |
Ale postawiłam tezę, że legalizacja oznacza zmniejszenie liczby zabiegów, i jej bronię. |
Cytat: |
RUMUNIA. I wiele innych krajów, w których aborcję zalegalizowano. Artykuły, filmy... Materiałów jest od groma...
"Piszemy także o represjach z końca lat 50. wobec zbuntowanych studentów i intelektualistów, skutkach kolektywizacji rolnictwa i wprowadzenia przez Ceau escu drakońskiego, całkowitego zakazu aborcji, który doprowadził do śmierci 15 tys. osób." całoiść art tutaj: http://wyborcza.pl/1,86739,3798561.html |
Saika napisał/a: |
Wyobraź sobie, że tak właśnie często jest. Witaj w prawdziwym świecie.
I osbiście, kurcze, edukowałabym dzieci, żeby nie pytały czasem Bravo, czy przez deskę można zajść w ciążę. |
Cytat: |
Dane z USA (rok 2002) |
Cytat: |
I do wielu z nich wyciąga państwo rękę już w wyroku - tam gdzie to możliwe, zasądza się kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. Do zakładu karnego sadza się już bardziej zdemoralizowanych, którzy mogą się jeszcze wydźwignąć i dla których taka kara to dobry lodowaty prysznic otrzeźwiający. |
Romulus napisał/a: |
Wcześniej pisałem tak prosto, że gimnazjalista by zrozumiał |
Saika napisał/a: |
Epatują seksem, ale o antykoncepcji cisza. |
Saika napisał/a: |
Ale poczytaj sobie jakże obiektywny "Nasz dziennik" |
Saika napisał/a: |
Prezerwatywa be, ale aborcja też be... Kobieta jakoś chyba jest kimś więcej, niż inkubatorem? |
Saika napisał/a: |
To popłaczmy razem nad życiem poczętym...
Szkoda, że tylko Romulus zauważył, że cała moja tyrada miała pokazać, że legalizacja ma zmniejszyć liczbę zabiegów. Przeczytaj to jeszce raz. |
Cytat: |
USA to kraj pełen hipokryzji.
Epatują seksem, ale o antykoncepcji cisza. KK też. Prezerwatywa be, ale aborcja też be... Kobieta jakoś chyba jest kimś więcej, niż inkubatorem? |
Cytat: |
Ale poczytaj sobie jakże obiektywny "Nasz dziennik" |
saika w temacie o karach napisał/a: |
Romulusie, to co z tą edukacą wg Ciebie?
Nie robić nic i patrzeć, jak koleś próbuje wpychać penisa do pępka, bo nikt mu nie wyjaśnił, "jak to się robi"? |
Saika napisał/a: |
Edukacja seksualna przede wszystkim, Romulusie- tu pełna zgoda.
Ale czy sądzisz, że delegalizacja aborcji zlikwiduje ww problemy, czy też, że je raczej zwiększy? |
ASX76 napisał/a: |
A ja jestem za tym, aby ostateczna decyzja w sprawie aborcji należała w całości do kobiety, niezależnie od przyczyn/powodów... To tyle. Dziękuję za uwagę. |
Saika napisał/a: |
To kobieta ma macicę i to ona ma więcej do stracenia. |
ASX76 napisał/a: |
Saika napisał/a:
To kobieta ma macicę i to ona ma więcej do stracenia. Całkowicie się zgadzam w tym aspekcie. Kobiety mają gorzej. |
Tixon napisał/a: | ||
Nie mówię że nie, ale to nie znaczy, że to tylko jej decyzja. |
ASX76 napisał/a: |
Mężczyzna jest tylko dostarczycielem plemników |
wred napisał/a: | ||
|
Saika napisał/a: |
Pytanie tylko, ilu Dostarczycieli Plemników chce się angażować. |
Saika napisał/a: |
Bo wcale nie tak niewielu cieszy się z roli Dostarczyciela, płaci nawet alimenty (ha ha!) ale dzieciaka wychowywać mu się nie chce. |
Saika napisał/a: |
To kobieta, która zaszła, zawsze była "tą puszczalską"...
Zawsze to do niej były pretensje. |
Saika napisał/a: |
Albo ona nie ma pojęcia, jak się zabezpieczyć, albo on naciska, że chce "bez gumy"...
Bo przecież stosunek przerywany wystarczy... |
Saika napisał/a: |
Ale, oczywiście, kulturowo jest tak (i nie mam tutaj pretensji do nikogo z Panów) że to kobieta miała (i ma) więcej do stracenia i ponosi większe koszty w wypadku niechcianej ciąży. Koszty materialne i społeczne, więc w jej interesie zawsze było, by się zabezpieczyć. |
Saika napisał/a: |
Ale wobec tego zainwestuj w gumkę. |
martva napisał/a: |
A skąd Ci przyszło do głowy że on nie inwestuje w gumkę? |
Saika napisał/a: |
Ale wobec tego zainwestuj w gumkę. |
Tixon napisał/a: |
Skoro jest się świadomym następstw, trzeba ponieść konsekwencje braku wyobraźni. |
Toudik napisał/a: |
Bocian przynosi tylko nadal nie wiem kto się rucha z bocianem. Ale się dowiem |
Saika napisał/a: |
Ale wobec tego zainwestuj w gumkę. |
Toudik napisał/a: |
O mnie się nie martw. Jestem ostrożny aż do przesady |
Romulus napisał/a: |
Wszyscy żyją tylko w cukierkowym świecie filmu, w którym dumna kobieta zachodzi w ciążę i mówi do swojego gacha: niczego od ciebie nie chcę, sama wychowam dziecko. Prawdziwy Świat, Saiko i ASX-ie, wygląda inaczej. Kobieta zachodzi w ciążę a potem goni faceta, który nie chce się ożenić, aby płacił alimenty. |
Romulus napisał/a: |
Decyzja o aborcji nie może być tylko sprawą kobiety. Bo równie dobrze Dostarczyciel Plemników może powiedzieć: jesteś tylko Dostarczycielką Pochwy. Zamknij się, dbaj o siebie przez 9 miesięcy a potem dawaj mi bachora i spadaj. Jeśli mężczyzna chce się angażować to ma takie same prawa jak kobieta, aby decydować o ciąży. |
ASX76 napisał/a: |
Po co ponosić konsekwencje braku wyobraźni jeśli można ich uniknąć? |
ASX76 napisał/a: |
W Prawdziwym Świecie to bywa różnie... Gdy kobieta zajdzie w ciążę i urodzi berbecia, to jest rzeczą naturalną, że goni samczyka w sprawie alimentów. Nie bardzo rozumiem dlaczego/skąd wziął się u Ciebie mentorski ton? |
Saika napisał/a: |
Wiesz, Romulusie, zostałeś oświecony w kwestii rozdziału kosztów, jakie sie ponosi, jeśli się chce bobaska. P.S.
Romulusie Dostarczycielka Pochwy i Dostarczyciel plemników, zgoda, ale dziecko się z nieba nie wzięło, tylko je zrobili. A kobieta oprócz pochwy, macicy, łożyska, jedzonka, tlenu i orgazmu daje również komórkę jajową. |
Romulus napisał/a: |
Decyzja o aborcji nie może być tylko sprawą kobiety. Bo równie dobrze Dostarczyciel Plemników może powiedzieć: jesteś tylko Dostarczycielką Pochwy. Zamknij się, dbaj o siebie przez 9 miesięcy a potem dawaj mi bachora i spadaj. |
Tixon napisał/a: |
Natomiast aborcja jest już ucieczką od odpowiedzialności za konsekwencje i to zarówno ze strony kobiety, jak i mężczyzny. Rzeczą naturalną jest, aby samczyk opiekował się potomstwem. |
Tixon napisał/a: |
Oczywisty błąd. Kobieta w ciąży podlega pewnym ograniczeniom. Owszem, zdarza się, że musi sobie radzić sama, ale zwykle ma do pomocy mężczyznę. Który dostarcza/zapewnia schronienie, jedzenie, opiekę i dalsze, niewymienione przez Ciebie elementy. |
ASX76 napisał/a: |
1. Decyzja o aborcji może wynikać z różnych przyczyn np. ciąża spowodowana gwałtem, uszkodzenie płodu czy coś jeszcze innego. W takich sytuacjach aborcja nie jest ucieczką, lecz rozsądnym rozwiązaniem. |
ASX76 napisał/a: |
Przypominam, że środki antykoncepcyjne nie dają 100% ochrony przed zajściem w ciążę, nie da się bowiem całkowicie wyeliminować przedostania się jednego zdesperowanego (lub nawet więcej) plemnika-niedobitka przez fortyfikacje obronne i dotarcia do wymarzonego celu. |
ASX76 napisał/a: |
Proszę wziąć również pod uwagę, że nie każdemu pasuje/jest wygodnie używać "gumek" (nie to co Wy) i ulega pokusie zdania się na "żywioł". Przy dużym podnieceniu bywa, że nie ma czasu na "zabezpieczenie się"... |
ASX76 napisał/a: |
2. Jest również rzeczą naturalną, gdy samczyki nie opiekują się potomstwem... Albo czynią to tylko one... To zależy od gatunku... Jeśli się lepiej przyjrzysz otaczającej przyrodzie, wówczas być może zdasz sobie sprawę z własnej ignorancji/niewiedzy na tym polu.
_________________ |
Lev napisał/a: |
2. Świetny to pomysł jest, aby jeden problem zastąpić drugim. Tylko nie do końca rozumiem, czy wszyscy ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci (albo nie mogą bo np. ich nie stać albo mają na widok dzieci odruch wymiotny i przyznają, że nikomu by nie wyszło na dobre, gdyby się rozmnożyli) powinni zaprzestać uprawiania seksu? Strasznie to zabawne. |
ASX76 napisał/a: |
Oczywisty błąd... ale z Twojej strony. W świecie ludzi kobieta w ciąży bez problemu poradzi sobie bez "opieki" faceta. Schronienie - ma dom, jedzenie - może wyjść do sklepu i kupić albo zamówić na dowóz, skorzystać z pomocy: opiekunki, matki... - możliwości jest sporo... |
Tixon napisał/a: |
Przykro mi, ale to mnie nie interesuje. Wygodnie/nie wygodnie, żywioł, nie żywioł, jest się świadomym konsekwencji i takie wytłumaczenie nie wchodzi w grę. A jak jest z gatunkiem, którego jesteś przedstawicielem? No tak, ten dom ma od Ciebie, pieniądze na jedzenie od Ciebie, za opiekunkę Ty zapłacisz i matkę zastąpisz. Przy takim modelu - spoko. Ale tylko przy takim. |
Romulus napisał/a: |
Dziękuję za oświecenie mnie, Dostarczyciela Plemników, który zaraża niewinną niewiastę niechcianym dzieckiem.
|
Romulus napisał/a: |
Ale pozostanę przy swoim i według waszej metody: kobieta to tylko Inkubator. Po 9 miesiącach zabieram jej dziecko i idę do domu. A ona nie chce dziecka, tak? Mogła ze mną nie spać. A jeśli była po prostu głupia, czy nierozważna - takie jest życie, że trzeba płacić za swoje błędy. Jeśli zabiję jutro człowieka, to muszę się liczyć z tym, że mnie dorwą, osądzą i posadzą na - może dożywocie. |
Romulus napisał/a: |
I żeby Saika nie wyjechała tu z jakimś tekstem o biednych dziewuszkach niewyedukowanych: mówimy tu o sytuacji, kiedy dwoje dorosłych ludzi podejmuje zachowania seksualne. Jeśli kobieta zajdzie w ciążę, a mężczyzna chce wychować dziecko, to ma on prawo walczyć o nie z kobietą, która tego dziecka nie chce. Koniec, kropka. Oddawanie tu pełnej autonomii woli tylko kobiecie to zbrodnia. |
Tixon napisał/a: |
Rozwiązanie proste - abstynencja seksualna. I problem z głowy. |
Tixon napisał/a: |
Przykro mi, ale to mnie nie interesuje. Wygodnie/nie wygodnie, żywioł, nie żywioł, jest się świadomym konsekwencji i takie wytłumaczenie nie wchodzi w grę. |
Spellsinger napisał/a: | ||||
Nie wszystkie kobiety to urodzone Matki Polki.
Załóżmy, że jest taka sytuacja. Parka bardzo się kocha, jest ze sobą od kilku lat, planują ślub i tak dalej, i tak dalej. Mimo używanej antykoncepcji następuje brzydko nazywana "wpadka". Wszystko pięknie, tylko partnerka zwyczajnie nie chce dziecka, nie jest do niego psychicznie przygotowana - czasem tak się zdarza - pytanie jest takie: Czy partner (który chce dziecka) powinien mieć prawo zdecydować o tym, czy ona urodzi? Nawet kosztem związku? Bo moim zdaniem partner powinien mieć prawo by starać się ją przekonać do tego dziecka, ale nie decydować za nią. A wiesz czemu? Bo może jej zachowanie jest egoistyczne, ale to ona ponosi wszelkie koszta zdrowotne i przede wszystkim - psychiczne. |
Romulus napisał/a: |
Tyle że odwróćmy trochę sytuację - to facet nie chce, aby kobieta urodziła dziecko. Odwidziało mu się. Zdarza się - woli pożyć sobie wolny jak ptak a nie uwiązać się z utrzymywaniem dziecka kosztem odłożenia na kilka lat zagranicznych podróży. Zatem, zdejmijmy z niego obowiązek utrzymywania dziecka. Wyrzućmy z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego instytucję alimentów przymusowo orzekanych, jeśli facet dziecka nie chce utrzymywać, bo go nie chciał (zmienił zdanie), a kobieta je urodziła mimo to.
Jeśli akceptujecie ten pomysł - jak także odpuszczę. Jeśli, nie - to basta. |
ASX76 napisał/a: |
1. Napalony, nabuzowany hormonami nastolatek stojący/leżący obok ciepłego i nagiego ciała niewiasty i myślący o konsekwencjach... Taa... Jasne... W takim razie skąd bierze się tyle niechcianych/przypadkowych dzieci wychowywanych (lub nie) przez samotne matki? |
ASX76 napisał/a: |
3. Oczywiście w Twojej wersji wydarzeń kobieta pełni całkowicie uprzedmiotowioną funkcję - nie ma nic: nie pracuje (tudzież przed porodem nie pracowała), nigdzie nie mieszka, kasy nie ma... itp. itd., podczas gdy facet ma wszystko... LOL Nie wiem, czy zauważyłeś, ale mamy już XXI wiek... Wiele kobiet pracuje, ma domy, kasę, jest niezależnych od "jedynego pana i władcy"... |
Spellsinger napisał/a: |
Tixon, nie obraź się proszę. Bo to co teraz napiszę będzie dość brutalne i mocno nieuprzejme:
Najpierw znajdź sobie kobietę, a potem pierdol od rzeczy. Bo naprawdę różnie w życiu bywa. |
Tix napisał/a: |
Najskuteczniejszą metodą zapobiegania niechcianej ciąży jest brak seksu i tyle. |
Saika napisał/a: |
Obecnie chyba kobieta więcej w związek inwestuje, niż dostaje. |
Saika napisał/a: |
W razie potrzeby może działać sama, a kosztami ciąży nie musi się dzielić z mężczyzną, który może być tylko Panem N. z Banku Spermy. Kobieta- cóż... Można wynająć brzuch, ale znajdź mi ojca, który chciałby mieć dziecko ale wychowywać je samemu... Chyba nie jest do samotnego ojcostwa przystosowany, podczas, gdy kobieta może się uniezależnić, dla dobra dziecka bądź własnego. |
Saika napisał/a: |
Gdyby nie było samczyków uciekających od odpowiedzialności za bobasa (której sie domagacie)- nie byłoby alimentów.
|
ASX76 napisał/a: | ||
Święte słowa. Może niech Romulus odpowie na pytanie: "skoro jest tak dobrze jak pisze, to dlaczego jest tak źle?" Gdzie się podziały te niezliczone rzesze wiernych i odpowiedzialnych samczyków? |
Saika napisał/a: |
Uwżam to stwierdzenie za satysfakcjonujące podsumowanie, pod którym z czystm sumieniem się podpisuję. |
Saika napisał/a: |
Obecnie chyba kobieta więcej w związek inwestuje, niż dostaje. |
Metzli napisał/a: |
Sam się możliwości wpływu na decyzję o aborcji lub jej braku pozbawia, zresztą jak "daje nogę" to pewnie niewiele go to obchodzi |
Tixon napisał/a: | ||
Nie obrażę się :p Ale nie rozumiem, co moje znalezienie kobiety ma do zaprezentowanego rozwiązania. Najskuteczniejszą metodą zapobiegania niechcianej ciąży jest brak seksu i tyle. |
ASX76 napisał/a: | ||
To się nazywa "wylewanie dziecka z kąpielą" i nie jest tego warte. Są inne możliwości równie skuteczne, o ile ktoś nie lubi/nie może używać "gumki", tabletek, spiralek czy innych "bajerów": - podwiązanie nasieniowodów u samczyków - podwiązanie jajowodów u samiczek - nie atakowanie "brzoskwinki" za pomocą "ogórka" , tylko stosunki analne i/lub oralne (to też sex) |
Saika napisał/a: |
He he w wypadku namietej, jednodniowej przygody... policzmy.
Ona: - Komórka jajowa - Macica - 9 miesięcy dolegliwości - Wszystkie związki dostarczane płodowi - Wszystkie rozterki (Urodzić? Wyskrobać? Oddać?) On: - Plemniki - Ew forsa na alimenty... jeśli jest na tyle uczciwy, że płaci... No i musi uznać dzieciaka, inaczej wieź się, kobieto, użeraj, żeby zrobić test. Usatysfakcjonowany? |
Spell napisał/a: |
Nie mam może doświadczenia życiowego w tej materii, ale wydaje mi się, że samotne macierzyństwo jest lepsze od złego małżeństwa. |
Metzli napisał/a: |
W ogóle ten pęd do ślubu tylko ze względu na to, że się wpadło (i co wypada?) jest dla mnie trochę niezrozumiały. |
Lev napisał/a: |
A może ona nie ma ochoty o siebie dbać? Ani rzygać o poranku, mieć spuchniętych kostek, hemoroidów i rozstępów (a jak już rycerz na białym koniu obryzga ją żwirem i odjedzie z bachorem ku zachodzącemu słońcu to może ona nie chce mieć depresji poporodowej?) Może to nie jest jej wizja najbliższej przyszłości? |
Lev napisał/a: |
powinni zaprzestać uprawiania seksu? Strasznie to zabawne. |
Cytat: |
W Polsce niestety podwiązać można tylko kobietę. I tylko jak lekarz uzna, że kolejna ciąża możed ją zabić albo bardzo popsuć. |
Toudisław napisał/a: |
No to niech się zabezpiecza a nie płącze jak dopadną ją konsekwencję |
Toudisław napisał/a: |
Zresztą wkładka jest dość pewnym sposobem |
Toudisław napisał/a: | ||||
No to niech się zabezpiecza a nie płącze jak dopadną ją konsekwencję jej czynó o których wiedziała. Lepiej zabić dziecko niż mieć spuchnięte kostki. Super Argument
Kastracja ? |
Lev napisał/a: |
W ogóle to jest paranoja żeby dorosły człowiek nie mógł się poddać sterylizacji na żądanie. |
Cytat: |
-gumka pękła albo tabletki nie zadziałały? nie wszystkie ciąże to wynik zaniedbania |
Lev napisał/a: |
nie dziecko a zarodek, |
martva napisał/a: |
to... sorry, nie chcę dzieci. |
Lev napisał/a: |
a my nie jesteśmy zwierzętami, więc rozmnażanie to tylko jedna z jego opcji |
Toudi napisał/a: |
Słońce nie wiedziałem że taka gorliwa katoliczka z ciecie. Darwin jednak by się z tobą mógł nie zgodzić. Jesteśmy zwierzętami. Zresztą i one uprawiają seks dla przyjemności ( delfiny bodaj ) |
Jander napisał/a: |
Słoneczko, Darwin nie jest wyrocznią. |
Saika napisał/a: |
He he w wypadku namietej, jednodniowej przygody... policzmy.
Ona: - Komórka jajowa - Macica - 9 miesięcy dolegliwości - Wszystkie związki dostarczane płodowi - Wszystkie rozterki (Urodzić? Wyskrobać? Oddać?) On: - Plemniki - Ew forsa na alimenty... jeśli jest na tyle uczciwy, że płaci... No i musi uznać dzieciaka, inaczej wieź się, kobieto, użeraj, żeby zrobić test. Usatysfakcjonowany? |
Romulus napisał/a: |
ALE CO W TYM DZIWNEGO I NIENORMALNEGO ? ? ? Ma wystarczyć, że wskaże go palcem, żeby wykładał kasę? Weź, otrzeźwiej. |
Toudisław napisał/a: | ||
Co nie zmienia faktu że jest to wynik naszego świadomego dzialania |
Mag_Droon napisał/a: |
Toudie, proszę Cię. Idąc takim tropem można powiedzieć, że śmierć w katastrofie lotniczej to samobójstwo, bo świadomie weszło się na pokład samolotu a tym, jak wiadomo, przydarzają się katastrofy |
Zła napisał/a: |
Toudi - rozbawiasz mnie stwierdzeniem, że człowiek uprawiający seks jest świadomy, iż może się to skończyć nie tylko seksem. |
Tixon napisał/a: |
Nie widzę w tym nic śmiesznego Możesz wyjaśnić? |
Tixon napisał/a: |
I aborcja ma być wtedy wyjściem? |
Tixon napisał/a: |
I aborcja ma być wtedy wyjściem? |
Toudisław napisał/a: |
Tu się zgadzam. Tak samo kastracji. Moje narzędzie mogę o nim decydować |
martva napisał/a: |
No sorry, nie chcę dzieci, używam antykoncepcji ale jak tfutfu odpukać by nie zadziałała to... sorry, nie chcę dzieci. |
MadJack napisał/a: |
Ale chyba pozbyć się problemu bez bólu jest najprościej? |
MadJack napisał/a: |
Wytrzymałabyś te 9 miesięcy. |
Saika napisał/a: |
To matka nosi pasożyta i to ona musi coś z nim zrobić- oddać, wychować albo wyskrobać, zaleznie od sytuacji. |
MadJack napisał/a: |
Bo jest równie moja co twoja. Czyli w ogóle. |
Saika napisał/a: |
Akurat "pasożyt" najtrafniej oddawał sytuację |
Cytat: |
Jesli ktoś jest świadomy swego ciała- też tego nie zrobi, bo nie wpadnie. |
Cytat: |
A wiesz Ty, niebożąko, jakie to mało prawdopodobne? |
Saika napisał/a: |
Uwierz, jestem jedną z tych, które chciałyby takich tragedii, jak usunięcie dziecka, jak najmniej.
Paradoksem jest, że legalizacja pozwoli odzyskać nad tym wszystkim kontrolę i... zmiejszyć ryzyko powikłań oraz liczbę skrobanek, oczywiście pod warunkiem równoczesnej edukacji seksualnej, a nie zabobonologii pro kalendarzowej i anty prezerwatywowej. |
Saika napisał/a: |
że dla kobiet skrobanka to nie jest tyle, co splunąć.
Macie, mężczyźni, o tym absolutnie dziwne pojęcie. |
Saika napisał/a: |
Jasne, przecież wszystkie kobiety, które usunęły ciążę, to niedouczone puszczalskie...
Bądź łaskaw zastanowić się nad tym, bo aborcja to najczęściej (jeśli nie w ogóle) nie jest efekt kaprysu kobiety, która nie wiedziała, jak się zabezpieczyć, albo nie lubiła "z gumą"... To jest jakiś durny stereotyp!! |
Saika napisał/a: |
A co do informowania... wiesz- tajemnica lekarska. |
Toudisław napisał/a: | ||
|
Toudisław napisał/a: | ||
Sztuczne oszukiwanie sumienia. |
Toudisław napisał/a: | ||
Słońce nie wiedziałem że taka gorliwa katoliczka z ciecie. Darwin jednak by się z tobą mógł nie zgodzić. Jesteśmy zwierzętami. Zresztą i one uprawiają seks dla przyjemności ( delfiny bodaj ) |
martva napisał/a: | ||||
No raczej, w moim osobistym przypadku nie bardzo widzę inne wyjście, tak na przykład.
Tu bym się kłóciła, jak nie uważam sterylizacji za okaleczanie, tak z kastracją jest inaczej - jądra to gruczoły, produkują hormony, bywają miłe i wazektomia naprawdę by wystarczyła. |
MadJack napisał/a: |
[...] Co- płód albo zarodek nie zagłuszają wystarczająco tego natarczywego sumienia? |
Metzli napisał/a: |
Hej, hej, ale mowa w tym przypadku o nastolatkach. Lekarz w takim momencie nie powinien zasłaniać się przed rodzicami takiej "panny" tajemnicą lekarską. Zresztą, gdzie tu miejsce na jakąś odpowiedzialność... |
Mag_Droon napisał/a: |
Piszesz od rzeczy. Zadne z powyższych zdań nie ma odniesienia w tym co napisałem.
Jeśli pragniesz mieć swój wątek "autorski" to proszę bardzo, załóż go. Jeśli nie to bądź miła odpowiadać na wypowiedzi innych a nie na własne mrzonki. |
Saika napisał/a: |
Jej tyłek- jej sprawa. |
Mag_Droon napisał/a: |
To wszystko zmienia optykę. |
Spellsinger napisał/a: |
Podejrzewam, że bycie kobietą także zmienia optykę |
Mag_Droon napisał/a: |
Ciekawym pomysłem, choć z drugiej strony kompletnie łamiącym wolność, byłaby obligatoryjna hormonalna sterylizacja obu płci, które w celu poczęcia musiałyby się zgłaszać do lekarza po antidotum. |
Mag_Droon napisał/a: |
Spellu, tylko chodzi o to, że niechcenie dla samego niechcenia jest ok i łatwo się zabezpieczyć. Pearl donosi, że spirala ma ponad 99% skuteczność. |
Lev napisał/a: |
Znam dwoje dzieci spirali, jedno ma ślad na nodze po niej. |
Mag_Droon napisał/a: |
Chodzi o to by nie dopuścić do sytuacji kiedy aborcja jest traktowana jako jedyny środek antykoncepcyjny (wiem, że nim nie jest, chodzi o porównanie). Dlatego pewne ograniczenia dowolności mogą pozostać. |
martva napisał/a: |
Ostatnio wróciłam do hormonów ze wskazań medycznych i czuję się bezpieczniejsza. |
Cytat: |
Niestety, wkładka ma też wiele wad, o których warto wiedzieć przed zdecydowaniem się na ten rodzaj antykoncepcji. Jedną z nich jest fakt, iż założenie spirali łączy się z niebezpieczeństwem uszkodzenia macicy, a co za tym idzie nawet bezpłodnością. Niefachowo założona wkładka może się przesunąć i utracić działanie antykoncepcyjne. Na szczęście wkładka, nawet jeśli utraci działanie zapobiegania ciąży, nie jest groźna dla płodu i nie zaleca się jej usuwania podczas ciąży gdyż zabieg usunięcia jest groźniejszy dla dziecka niż założona spirala. Jej stosowanie może również prowadzić do zaburzeń w płodności i trudności z zajściem w ciąży po jej usunięciu. Na początku stosowania wkładka może także powodować bolesne i długotrwałe miesiączki, a także bardzo bolesne orgazmy. W trakcie jej stosowania nie poleca się także stosowania tamponów. |
Toudisław napisał/a: |
To troszkę przerażające myślenie. Rozumiem cię ale ciary mi chodzą po plecach |
Cytat: |
jak pomyślałam że ktoś by mi mógł zrobić krzywdę, a ja bym była płodna. Brr. Ostatnio wróciłam do hormonów ze wskazań medycznych i czuję się bezpieczniejsza. |
Saika napisał/a: |
Niestety- nie sprawdzisz, żadnym testem, czy ktoś spełnia "wymagania" (są takie w ogóle?? pozwalające na bycie dobrym ojcem/matką... W pewnien sposób- szkoda, ale to ryzyko podjęte dla ochrony sfery prywatnej człowieka. |
Saika napisał/a: |
Nigdy nie deprecjonowałam znaczenia edukacji seksualnej- wręcz przeciwnie, podkreślałam jej znaczenie. Ale wstrzemięźliwość jest co najmniej naiwna- bo i kto by w niej wytrwał? |
Romulus napisał/a: |
Dwunastolatki, trzynastolatki, i tak dalej. |
Saika napisał/a: |
bo i kto by w niej wytrwał? |
Romulus napisał/a: |
Dwunastolatki, trzynastolatki, i tak dalej. |
Toudisław napisał/a: | ||
Człowiek. Obecnie wiek inicjacji seksualnej w Polsce ( średni ) to 18 lat. I nieznacznie wzrósł. |
MORT napisał/a: |
To oczywiście wiek, do jakiego się ludzie przyznają.
A nawet w anonimowej ankiecie ludzie, szczególnie młodzi, nie zawsze mówią prawdę. Takie to już przekorne zwierzę. |
MORT napisał/a: |
A nawet w anonimowej ankiecie ludzie, szczególnie młodzi, nie zawsze mówią prawdę.
Takie to już przekorne zwierzę. |
Toudisław napisał/a: |
Ale można ten wiek zaniżyć i zawyżyć zależnie od motywacji. |
ASX76 napisał/a: |
Zatem ile warta jest taka (pseudo)ankieta? |
Saika napisał/a: |
Tak mi się zdaje, że skoro jesteśmy seksualni, i to od zawsze, trudno być naiwnym i sądzić, że da się jej pozbyć albo wyprzeć. |
Spellsinger napisał/a: | ||
Co ciekawe, w środowiskach "oazowych" dziewczyna zazwyczaj zachowują "wianuszek" dla męża. Znam kilka takich dziewczyn. Całkiem fajnych. Śmieję się w duchu z takich ludzi, ale jednocześnie też podziwiam. W połączeniu z religijną indoktrynacją, odpowiednim wychowaniem przez środowisko katolickiej rodziny, polityka propagowania wstrzemięźliwości może odnosić sukcesy. |
Spellsinger napisał/a: |
Zwróć uwagę, jakie środowiska w USA propagują taki styl życia. I jakie te środowiska mają wpływy i fundusze (Ostatnia afera związana z wykupieniem czasu reklamowego w czasie trwania Superbowl - najważniejszych mistrzostw w USA). |
Cytat: |
Ale właśnie tą wstrzemięźliwość seksualną propagowano nie w duchu religijnej prawicy, jak za Busha. Nacisk kładziono na realne, a nie ideologiczne, zagrożenia: choroby weneryczne, HIV, urazy psychiczne, niechciane ciąże. |
Romulus napisał/a: |
Akurat z tym ogłoszeniem to żadna afera. Dlaczego mieliby nie propagować popieranego przez siebie stylu życia? Dzięki temu zarobiły stacje telewizyjne. |
Saika napisał/a: |
Fajnie, że dziewczyny się szanują, ale czy świadomość zagrożeń ma implikować abstynencję?
Na pewno dla części to zbyt trudne (seks jest ważną częścią pożycia. Tak jesteśmy skonstruowani- ludzie uwielbiają się kochać] Jeśli dać ludziom wolną wolę- chyba większość nie oprze się pokusie... Dlatego implikacją nie powinna być abstynencja, lecz antykoncepcja. Nir rezygnujesz z seksu, nie masz kłopotów, nie masz niechcianego dziecka i skrobanki. Same zalety. |
Saika napisał/a: |
A co do gumek- gdzieś wyczytałam (choć to wydaje się dziwne), że większość gwałcicieli używa prezerwatyw.
|
Saika napisał/a: |
Wiesz, jest z wstrzemięźliwością jeden problem- trudno w niej wytrwać.
Może być ręka, ale, po pierwsze, nie wszyscy to akceptują, a po drugie- to nie to samo. Dlatego dla wielu to nie rozwiązanie. A co do gumek- gdzieś wyczytałam (choć to wydaje się dziwne), że większość gwałcicieli używa prezerwatyw. [Za Carol Weston, która jednak nie podała badań, na których wynikach oparła to twierdzenie... musiałabym sięgnąć do statystyk] |
Saika napisał/a: |
W porzypadku osób poniżej 16-go roku życia mamy ograniczenia prawne i stosunek z nimi, nawet za ich zgodą, uznawany jest za gwałt. Wiesz o tym, Romulusie, więc nie twórzmy problemów, których nie ma, przynajmniej na gruncie prawa. |
Saika napisał/a: |
Oczywiście antykoncepcja to nie jest całość edukacji seksualnej.
Oczywiście w pewnym wieku człowiek jeszcze nie jest na tyle dojrzały, by świadomie podejmować zachowania seksualne, i dlatego mamy ograniczenia prawne. |
Saika napisał/a: |
A ruchy abstynenckie propagują wstrzemięźliwość w ogóle, a nie abstynencję seksualną u osób, które wg prawa nie mogą i tak seksu uprawiać. |
Saika napisał/a: |
W porzypadku osób poniżej 16-go roku życia mamy ograniczenia prawne i stosunek z nimi, nawet za ich zgodą, uznawany jest za gwałt. Wiesz o tym, Romulusie, więc nie twórzmy problemów, których nie ma, przynajmniej na gruncie prawa. |
Saika napisał/a: |
Jak napisał Toudi- seks z takimi osobami jest przestępstwem. |
Toudisław napisał/a: | ||
Nie do końca. Jeżli robią to 14 latkowie to sytuacja jest nie jasna. Sami odpowiadać nie mogą bo są nieletni. |
Saika napisał/a: |
Jak napisał Toudi- seks z takimi osobami jest przestępstwem. |
Cytat: |
Nie zapominajmy, że pigułka tzwantykoncepcyjna jest także środkiem regulującym cykl i jest przepisywana z powodów czysto medycznych nie związanychz antykoncepcją. |
martva napisał/a: |
Ja bym właśnie nie mieszała propagowania wstrzemięźliwości z religią. Na takich zajęciach powinno się uczyć asertywności i odmawiania, przypuszczam że masa dzieciaków zaczyna bo 'wszyscy już TO robią, to ja też muszę. |
Spellsinger napisał/a: |
A jedyną instytucją w Polsce, która w jakiś realny sposób może pomóc wpajać pozytywne wartości jest kościół katolicki. |
Asuryan napisał/a: |
Wierzącym być może. Ale na całe szczęście w Polsce nie ma obowiązku wiary w Boga. |
martva napisał/a: |
Zwłaszcza że nastolatki się często buntują przeciw Kościołowi i mogą wymyślić że będą robić na odwrót. |
Saika napisał/a: |
Nie ma podbudowy ideologicznej, więc nikogo nie odstraszy, a trafi do wszystkich. |
Cytat: |
Jest oparcie w biologii czy fizjologii, więc trudo zignorować taki przekaz. |
Saika napisał/a: |
Brawo dla KK w dziedzinie edukacji seksualnej, Spell. |
Saika napisał/a: |
A co do samej wstrzemięźliwości- KK straszy piekłem, a większości to tito i uważa owa większość słusznie, że ich seks to ich sprawa, i należy do sfery prywatnej, a nie religijnej. |
Saika napisał/a: |
Na tej zasadzie opiera się prawo, opiera nauka (z grubsza), opierać się też winna edukacja seksualna czy, wężęj- propagowanie abstynencji seksualnej. |
Saika napisał/a: |
i nie chodzi mi o Twoje wyznanie, więc przepraszam, jeśli się poczujesz urażony |
Saika napisał/a: |
Naprawdę wierni? 30% ? |
Saika napisał/a: |
I nie można hołdować fałszywej idei dla jej skutków |
Saika napisał/a: |
Pytam, bo jesli chcesz ją propagować |
Saika napisał/a: |
To jak? Edukujemy tylko katolików? |
Saika napisał/a: |
Bo piszesz o wpływie na wierzących (tu zgoda) a resztę masz gdzieś. |
Saika napisał/a: |
Zamiast straszyć piekłem i robić z seksu temat tabu (thx 4 KK) - postrasz niechcianą ciążą czy HIV. Naucz ludzi szanować swoje ciała (w to się w pasowuje również profilaktyka czy badania kontrolne.)
Nie ma podbudowy ideologicznej, więc nikogo nie odstraszy, a trafi do wszystkich. Jest oparcie w biologii czy fizjologii, więc trudo zignorować taki przekaz. Nie ma robienia z seksu grzechu, więc potem będzie mniej wizyt u seksuologa, bo ona jest ciekawa seksu oralnego, ale boi się skojarzeń tego typu stosunku z burdelem, a on w sumie też by spróbował, ale boi się, że jeśli jej zaproponuje coś takiego, ona poczuje się, jak dziwka. |
Saika napisał/a: |
Wiesz, jak dotąd (i nie chodzi mi o Twoje wyznanie, więc przepraszam, jeśli się poczujesz urażony) KK nasz kochany twierdzi, że kobiety mają dzieci rodzić, a tych dzieci nie uświadamiać, bo jeszcze je rozbudzą seksualnie. W związku z tym, że dziewczyna nie ma o własnej fizjologii pojęcia, ktoś ją w końcu przelatuje. Bez gumki, bo prezerwatywa, jak uczy Benio, jest be. Dziewczyna rodzi i traktowana jest, jak dziwka, a była tylko niedoedukowana i naiwna. |
Saika napisał/a: |
To jak? Edukujemy tylko katolików?
Bo piszesz o wpływie na wierzących (tu zgoda) a resztę masz gdzieś. |
Saika napisał/a: |
Jestem antyklerykałem i w tym wypadku nie oceniam kleru jako takiego, tylko jego politykę. Oddzielam ludzi od instytucji. Z resztą... wolno mi kler krytykować. |
Saika napisał/a: |
Co do kampanii świeckich... nie bój się... Świetnie, że stawaiasz edukację przed abstynencją. Jak to ktoś zauważył- u nas abstynencja trąci ideologicznym smrodkiem, w prezeciwieństwie do organizacji typu Ponton, które zajmują się edukacją seksualną w szerokim znaczeniu. A ideologiczny smrodek odstrasza, drogi kolego. |
Spellsinger napisał/a: | ||
A co ma piernik do wiatraka? |
Cytat: |
Mąkę. A w tym przypadku to, że dyskutujemy o legalizacji aborcji dla wszystkich Polek, a nie tylko dla polskich katoliczek. |
Saika napisał/a: |
Jednakże...
Z początku mowa była o abstynencji jako metodzie. |
Tixon napisał/a: |
A czy Spell nie mówił raczej o wstrzemięźliwości? |
Saika napisał/a: |
Wpływ owa propaganda ma na pewno, ok. |
Saika napisał/a: |
Z początku mowa była o abstynencji jako metodzie.
Jeśli propaguje ją KK, to tylko w pewnym środowisku. |
Romulus napisał/a: |
WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ to nie to samo co abstynencja. |
Spellsinger napisał/a: |
Uściślijmy:
Abstynencja - Całkowity brak seksu. Wstrzemięźliwość - Ograniczenie partnerów do jednego. Dla katolików będzie to mąż/żona A dla reszty jakikolwiek inny stały partner |
Jander napisał/a: |
(...) a wstrzemięźliwość to niepodejmowanie przypadkowych aktywności seksualnych oraz wczesnej inicjacji. I edukacja seksualna powinna opierać się na niej, jak również różnych metodach antykoncepcji.
pozdrawiam |
Spellsinger napisał/a: |
Sytuacja byłaby idealna gdyby kościół prócz propagowania wstrzemięźliwości (czy też abstynencji do momentu ślubu) nie ganił antykoncepcji. |
Saika napisał/a: |
[o kalendarzyku] Pomijając fakt, że jej skuteczność to ok 60% i brak ochrony przed chorobami wenerycznymi... |
dworkin napisał/a: |
Zmiany, które z taką lekkością sugerujesz, uderzają w sam trzon katolickiego systemu wartości. |
Saika napisał/a: |
Kalendarzyk opiera sięna pewnych założeniach. Dokładniej "uśrednionej" wizji kobiecego cyklu.
Średnio cykl trwa słynne 28 dni, ale dla większości kobiet taka "miarka" jest fałszywa, nie mówiąc o tych, które, z różnych przyczyn, mają nieregularny cykl. Cykl z resztą może się "przeregulować" pod wpływem stresu, podróży, i innych czynników. |
Cytat: |
Poza tym, opiera się na założeniu (mylnym) że kobieta jest absolunie niepłodna w pewnych okresach (np. podczas miesiączki) |
Saika napisał/a: |
choć ciąża w trakcie menstruacji jest teoretycznie niemożliwa (bo komórka jajowa jest wydalana)- |
Cytat: |
Jak długo KK będzie promował JEDYNIE wierność, bez podkreślania znaczenia odpowiedzialności i antykoncepcji, tak długo będzie miał problem z aborcją. |
Saika napisał/a: |
(sorry, Ben) |
Saika napisał/a: |
Jak długo KK będzie promował JEDYNIE wierność, bez podkreślania znaczenia odpowiedzialności i antykoncepcji, tak długo będzie miał problem z aborcją. |
Saika napisał/a: |
A więc wróćmy może do samego problemu z aborcją, dobrze?
Opiera się na mylnym podejścu do natury ludzkiej (Pinker musi mi wybaczyć) i na tym,. że wedle wielu legalizacja to jakaś deprawacja prawa, bo jak prawo może dopuszczać zabójstwo? Spokojnie. Po pierwsze, kiedy niby zygoda staje się człowiekiem? Kiedy, że się tak wyrażę, "wstępuje w nią dusza"? Gdyby zapłodnienie było jednym momentem... ale nie jest. Jest to więc kwestia uznaniowa, proszę sięc tu nie straszyć. Ustalmy jakieś granice, ale bądźmy świadomi ich umowności. I konsekwencji ich ustalenia. |
Saika napisał/a: |
Po drugie, zarzuca się takim jak ja pewną amoralność. |
Saika napisał/a: |
A co do Romulusa i mojej "hipokryzji"...
Zdrowy rozsądek karze mi twierdzić, że ludzie chcą się kochać i kochać będą, i że nie wychowali by dzieci, jeśli za każdym razem kobieta zachodziła. Stąd problem planowania rodziny i antykoncepcji. Jesli KK chce regulować urodzenia zachęcaniem do robienia z kobiet inkubatorów za wszelką cenę, ewentualnie regulując odgórnie popęd czy promując mało skuteczną mewtodę "kalendarzyka"... to jest to naiwność, choć dobrze, że podkreśla kwestie wierności, bo ona zmiejsza zachorowalność na AIDS. |
Saika napisał/a: |
I jeśli Benio jest na tyle głupi, że w imię jakiegoś strachu przez wyimaginowanym naszym rozpasaniem neguje oczywistą funkcję prezerwatywy i przeczy wpływowi (pozytywnym) tego środka (nie usuwającego nawet zygoty) na minimalizajcę zagrożenia zakażeniem wirusem HIV, i to w państwie, który boryka się z wilkim odsetkiem obywateli chorych na AIDS- to jest to jego głupota i naiwność. |
Saika napisał/a: |
Ja operacjonalizuję zwyczajnie, a nie jestem amoralna. |
Saika napisał/a: |
Rozróżnij problem LEGALIZACJI aborcji i SAMEJ aborcji. Proszę. |
Saika napisał/a: |
A co do wątpliwości- powtarzam to, bo chcę Wam uświadomić, że to nie takie proste, że to my ustalamy, gdzie się zaczyna życie, i ponosimy tego konsekwencje.
Czy życiem jest komórka jajowa, do której dąży plemnik? Czy życie ("wejście ducha w maszynę") zaczyna się po dotarciu plemnika? (czyli mija doba od aktu seksualnego) To nie takie proste. A kiedy komórka się dzieli na kilka? Czy bliźnięta jednojajowe mają jedną duszę? DUSZY NIE MA. Dlatego wynegocjujmy jakieś "widełki", dobrze? I bądźmy świadomi, że są arbitralne. |
Saika napisał/a: |
Elektra, posłucha, proszę.
Skoro cykl się różni, i to rózni znacznie, a w dodatku może się zmieniać, to bardzo trudno czasem ustlić dni płodne. |
Cytat: |
A nawet, gdy masz cykl, ja w zegarku- nie jest to "metoda" dla kobiet młodych, |
Cytat: |
roztrzepanych, |
Cytat: |
Nie chroni przed absolutnie żadną chorobą, a skuteczność jest, w porównaniu z tabletkami czy prezerwatywami- śmieszna. |
Cytat: |
A to sie równa ciąży i skrobance. |
Cytat: |
Poza tym- to PO co jest miesiączka?
Komórka jajowa podczas menstruajci jest wydalana wraz z wyściółką, zmieszaną z krwią. Dlatego krwawimy tam, na dole. Cykl owulacyjny trwa z grubsza miesiąc i jeśli dojrzała komórka nie jest "wykorzystana" [zapłodniona] to organizm sie jej pozbywa. TO JAKIM CUDEM komórka nie miałaby być wydalana w trakcie miesiączki? A jeśli nie wtedy, to kiedy i po co krwawimy? I co organizm miałby zrobić z taką "przejżałą" komórką jajową? |
MadJack napisał/a: |
Saiko, jedno mnie zastanawia- chcesz resocjalizować przestępców i poszukać w ich życiu jakiejś trumy, która spowodowała, że zabili, ale jednocześnie Twoje "Chcę szukać przyczyn i je likwidować!" ma inny wymiar w przypadku aborcji. No bo jak, przestępcu dajesz żyć, szukając przyczyny, a przy aborcji także szukasz przyczyny, ale jednocześnie nie dajesz dziecku dożyć tej przyczyny... śmieszne.
Pisałaś coś w stylu: zamiast zabijać, poszukać przyczyny. A tutaj masz: i tak zabijają, więc pozwólmy im na to, ale jednocześnie odradzajmy im tego! Podsumować można tak: Człowiek zabija --> dostaje wyrok- KŚ --> Saika wbiega i krzyczy: "Nie, tak nie wolno!" Jest duża liczba niechcianych ciąż (i edukacja seksualna, np. w Anglii, nie poprawia sytuacji) --> są nielegalne aborcje --> Saika burczy pod nosem: "A no jak już i tak zabijają to niech to robią w świetle prawa". |
MadJack napisał/a: |
I daruj sobie "Benia". |
Saika napisał/a: |
Dlatego nie chcę delegalizacji aborcji.
Jest to ingerencja państwa w sferę prywatna i ograniczeniem praw JEDNOSTKI. |
Saika napisał/a: |
Romuś, błagam...
NIE MOGĘ odziaływać na płóód- mogę na jego matkę. Jesli legalizacja ma sprawić, że nie będzie naciskana i wszystko rozważy, i nie będzie ćpała trucizn, żeby "spędzić płód"- to to zrobię. Natomiast MOGĘ odziaływać na kolesia, który zrobił coś złego. Czy teraz to jasne? |
Saika napisał/a: |
40% a niecały 1% (w wypadku gumki) nieskuteczności to, oczywiście, żadna różnica... |
Saika napisał/a: |
Ale co do komórki jajowej, to żem się kopnęła, co nie oznacza absolutnie, że nie można zajść w ciążę w dowolnym innym momencie cyklu. Anomalie, zachwiania cyklu, złudne plamienia i miesiączki ukryte- zdarzają się. |
Saika napisał/a: |
Toż to kwestia umowy. Umowy, która nazywa się konstytucją, a która chroni obywateli od chwili narodzin. |
Saika napisał/a: |
Tydzień przed porodem nie ma obywatela, tylko płód, który do pewnego stopnia jest chroniony.
Tydzień przed to nie jest dobry moment, to za późno, z przyczyn medycznych. (...) Można tak sie cofać do momentu poczęcia. Własnie... Tego procesu, który nie jest magicznym wlaniem ducha w maszynę. To bardziej skomplikowane, niż sądzisz. Nie narzucaj więc kobiecie swych wyborów- niech zdecyduje, zgodnie ze swym sumieniem, i oby sobie z tym poradziła. |
Saika napisał/a: |
i płodu. |
Saika napisał/a: |
Aha i nie wkładaj mi w usta frazy: "Zabić nienarodzone dzieci" bo, po pierwsze, jak mam zabić to, co nienarodzone, a po drugie- mogę się uprzeć, że dla mnie zygota to jeszcze nie dziecko. [To przekora, ale ma pokazać, że granice mędzy życiem a śmiercią są płynne, i to my je ustalamy, więc niech się "obrońcy życia" nad tymi granicami zastanowią] |
Cytat: |
Jesli legalizacja KŚ szkodzi interesom skazanego- to też się jej sprzeciwiam. |
Saika napisał/a: |
Ano załapałeś płynność, którą podkreślałam.
Bo można dojść do absurdalnego wniosku.... |
Ja do jasnej Anielki napisał/a: |
- Pozbawianie życia płodu [PŁODU] i narażanie matki nie spotyka się z moją aprobatą. Mordowanie jest złe (Kant- imperatyw kategoryczny)
- Chciałabym, żeby jak najmniej płodów było usuwanych, a jesli już, to z minimalnym ryzykiem dla matki. (Etyka intencji- Shopenhauer) - Muszę działać tak, by jak największa liczba płodów i matek była bezpieczna i chroniona. [Niekoniecznie prawnie] (Utylitaryzm Milla) - Wiem, na podstawie danych empirycznych, że sztywny zakaz nic nie da, że powinnam skupiać się na ochronie kobiet (przez zezwoleie na zabiegi w klinikach, a nie w podziemiu), kontrolowaniu procederu (legalizacja) i edukowaniu. (Pragmatyzm) - Kobieta, która jest wyedukowana, świadoma i objęta opieką, raczej się nie wyskrobie- bo kto pozbywa się płodu bez powodu? I będzie szcęśliwa, bez odjum zabójczyni. (Partykularyzm) |
Ja napisał/a: |
Powtarzam raz jeszcze: Jeśli delegalizacja aborcji będzie mieć tragiczne konsekwencje dla płodu, to działam w jego interesie, sprzeciwiając się jej.
Jesli legalizacja KŚ szkodzi interesom skazanego- to też się jej sprzeciwiam. |
Saika napisał/a: |
ABORCJA JEST USANKCJONOWANYM PRAWNIE ODEBRANIEM ŻYCIA.
Zadowolony? Pamiętaj jednak, że, po pierwsze, nie możesz zmusić mnie do takiego podejścia do płodu (Oczywiście nie twierdzę tu, że płód "nie żyje", ale mogę mieć inne zdanie) |
Saika napisał/a: |
Przyjmij że to wreszcie. |
Saika napisał/a: |
Bo przecież zaraz stwierdzisz, że to hipokryzja, bronić prawnie jednego, a nie robić tego wobec drugiego.
To różnica w doborze środków, nie ocenie aborcji jako takiej. |
Wilko napisał/a: |
Matka nie będzie kochała takiego dziecka, |
Wilko napisał/a: |
A teraz może wersja łatwiejsza do zrozumienia dla facetów. Jeśli postanowią żyć z kobietą, która ma dziecko z innym facetem (rozwódka, samotna matka), to czy będą kochać tak samo to dziecko, jak własne? Oczywiście każdy decyduje sam i zachowa się inaczej niż ktoś inny. |
Wilko napisał/a: |
Tixon to jak myślisz, co pomyśli matka patrząc na dziecko, które będzie przypominać w jakimś stopniu jej oprawcę? A będzie przypominać, bo dziedziczy geny zarówno po matce, jak i po ojcu. |
Saika napisał/a: |
Piękna kondycja psychiczna dla kogoś, kogo chcesz przekonać do bycia matką, i to kochającą, dla kogoś, kto jest owocem ZBRODNI. |
Saika napisał/a: |
BO-TA-KOBIETA-BYŁA-ZGWAŁCONA-I-MA-PRAWO-CZUĆ-BÓL. |
Wilko napisał/a: |
Bo sama nie potrafiłabym kochać takiego dziecka i będę je mieć, kiedy uznam, że do tego dojrzałam i zapewnię mu odpowiednią przyszłość. |
Saika napisał/a: |
Ojciec, któremu żona zmarła przy porodzie, będzie może i kochał narodzone z tego związku dziecko, ale ból po stracie ukochanej kobiety może sprawić, że mimowolnie będzie je ranił, na przykład obwiniając je o jej śmierć. Sądzisz, że nie będzie tak z dzieckiem z gwałtu? |
MoniaKociara napisał/a: |
a jestem 'za', nawet na życzenie kobiety. I dodatku uważam, że mężczyźni/partnerzy/mężowie nie powinni mieć prawa wtrącać się do decyzji, jak kobieta chce usunąć, ponieważ: |
MoniaKociara napisał/a: |
) to nie oni sa w ciązy |
MoniaKociara napisał/a: |
2) to nie oni znoszą przez 9 miesięcy niedogodności ciąży |
MoniaKociara napisał/a: |
3) to nie oni ponoszą konsekwencje ciązy |
Mag_Droon napisał/a: |
Czy to wg Ciebie dopuszczalne? |
MoniaKociara napisał/a: |
Ja jestem 'za', nawet na życzenie kobiety. I dodatku uważam, że mężczyźni/partnerzy/mężowie nie powinni mieć prawa wtrącać się do decyzji, jak kobieta chce usunąć, ponieważ:
1) to nie oni sa w ciązy 2) to nie oni znoszą przez 9 miesięcy niedogodności ciąży 3) to nie oni ponoszą konsekwencje ciązy ... Można wymieniać i wymieniąc. Ale nie wiem czy taka dyskusja jest w ogole potrzebna, dwa obozy anty i pro sobie tylko do gardel skacza. |
MORT napisał/a: |
ASX, a może by tak odnieść się merytorycznie do argumentów Toudiego? |
ASX76 napisał/a: | ||
Całkowicie się zgadzam. |
MoniaKociara napisał/a: |
Ale jeżeli już się zapytałeś, jak dla mnie alimenty to w większości przypadków porażka i złodziejstw |
Saika napisał/a: |
obciążenie kobiety są chronione prawnie i mogą walczyć o alimenty. |
Toudisław napisał/a: | ||
Możesz wyjaśnić ? nie załapałem Alimenty się kobiecie nalezą i to słusznie. Ale Fakt że facet ma obowiązki w obec dziecka daje mu też pewne prawa. Jest przecież ojcem i to powoduje że może a nawet powinien mieć prawo do wspoł decydowania. Nie nasza wina że nie mamy macicy. Argument o brzuchu mnie nie przekonuje. Nic a nic |
Cytat: |
Gdyby powódka nie odmawiała egzekwowania obowiązku małżeńskiego, to oskarżony nie musiałby jej gwałcić. |
Saika napisał/a: |
uzasadnieniu przez sędzinę wyroku uniewinniającego w sprawie o gwałt małżeński, |
Saika napisał/a: |
Więc nie mów mi o dyskryminacji mężczyzn. O odgrywaniu się kobiet... |
Saika napisał/a: |
ale popatrzmy na proporcje!! |
Cytat: |
Ale nie rycz mi, że faceci są taaaaaaaacy biedni- kobiety mają o wiele gorzej, i to od początku!! |
Saika napisał/a: | ||
Wiesz, jak usłyszałam o uzasadnieniu przez sędzinę wyroku uniewinniającego w sprawie o gwałt małżeński, który sprowadzał się do stwierdzenia, że:
To straciłam wiarę, serio... Więc nie mów mi o dyskryminacji mężczyzn. O odgrywaniu się kobiet... |
MoniaKociara napisał/a: |
Głupia baba była i tyle. Nie zmienia to jednak faktu, że w sądach rodzinnych mężczyźni są dyskryminowani. |
MoniaKociara napisał/a: | ||||
Głupia baba była i tyle. Nie zmienia to jednak faktu, że w sądach rodzinnych mężczyźni są dyskryminowani. |
Saika napisał/a: |
Dobra, poszperam, bo wynalazłam to w prasie (dawno temu) i pisałam z pamięci. |
Saika napisał/a: |
Powtarzam raz jeszcze: Nie jestem osoba pozbawioną kręgosłupa moralnego, tylko "liberalną ironistką"- która ma własny system wartości i wedle niego stara się postępować, pomimo świadomości jego relatywności, natomiast ze świadomością dekonstrukcji pewnych elementów kultur obcych. One zależą od miejsca i czasu! Jeśli uczestnikom/czkom danej kultury jakieś elementy jej nie pasują (nie zaspokajają potrzeb, a utrudniają życie) to oni maja prawo ją zmienić- a ja mam prawo ich w tym wspierać. Mam tym bardziej, że kultura nigdy nie była czysta- państwa zawse na siebie oddziaływały. Każda z nich jest forma przystosowania do życia w różnych (nieraz skrajnie) warunkach. Ponieważ jednak warunki owe się zmianiają- zmienia się i ona, to oczywiste. I przy tym każda godna jest szacunku, mimo, że żadna nie jest doskonała. |
Saika napisał/a: |
- Seks:
Mężczyzna mający wiele partnerek jest chwalony. |
Saika napisał/a: |
Mężczyzna mający wiele partnerek jest chwalony. |
MoniaKociara napisał/a: |
orwegii 2, 06 - a tam maja aborcje na życzenie, wiec czy jest ona faktycznie taka zła? |
Saika napisał/a: |
Nie, Toudi, nie wymyśliłam sobie tego przypadku, czytałam ntomiast wywiad z kobietą, która została tak własnie przez sędzinę potraktowana.
|
Saika napisał/a: |
że legalizacja jest niezłym narzędziem do osiągnięcia tego celu. |
Saika napisał/a: |
Nie, Toudi, nie wymyśliłam sobie tego przypadku, czytałam ntomiast wywiad z kobietą, która została tak własnie przez sędzinę potraktowana. |
Saika napisał/a: |
Zwiększyć liczbę ciąż chcianych (bo kto chce skrobanki??) |
Saika napisał/a: |
mniejszyć liczbę takich spraw, jak niemowleta w beczkach na kapustę. |
Cytat: |
Czytałam uzasadnienie w sprawie, której elementem był gwałt małżeński. Sędzia stwierdziła, że gdyby powódka wypełniała swoje obowiązki, to mąż nie musiałby jej gwałcić. |
Jander napisał/a: | ||
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,5508340,Sprawiedliwosc_nie_zawsze_zwycieza.html?as=2&ias=4&startsz=x
(cytowany fragment to ostatnia wypowiedź przeprowadzającej wywiad, na dole). Znalezienie tego zajęło mi mniej niż powiedzenie "dwie skrobanki na wynos poproszę". |
Saika napisał/a: |
Co do tego ostatniego posta, Romulusie:
- Wysoki sądzie, mąż mnie bije. - Co z tego? Jesteś po ślubie, znaczy masz zostać. - Ale wyniki obdukcji... - A kit z nimi. To Twój krzyż, i tyle. - Wysoki sądzie, mąż mnie zgwałcił. - Trzeba się było nie opierać. - Wysoki sądzie, były alimentów nie płaci. - I co z tego? - Wysoki sądzie, mąż mnie zdradza. - Ale jest Twoim mężem. Wybacz mu. W końcu mężczyzna nie jest stworzony do monogamii... - Wysoki sądzie, mąż mnie pobił, bo stwierdził, że go zdradzam. - Czyli jesteś qrwa. - Wysoki sądzie, molestowali mnie w pracy, gwałcili. - Trzeba było nie dawać. I tak dalej. |
Saika napisał/a: |
Nie mówię tu o konkretnych przypadkach i wyrokach- ale rozejżyj się!!
I nie rób z sądów ostoi prawa i porządku, bo mnie trzęsie... I nie mów, że takie podejście, jakie tu przedstawiłam, nie istnieje. Proszę i błagam- aż taka naiwna nie jestem, żeby wierzyć, że sędziowie są nieomylni, że zawsze przyznają rację, komu trzeba... Proszę i błagam, nie serwuj nam tego mitu. Ja nie bełkoczę- w sądach takie rzeczy się zdażają. (swoją drogą- przepisy przepisami, ale znów słyszałam o przypadkach interpretacji tego "oczywistego dowodu", jakim jest obdukcja, na niekorzyść ofiary. Była też sprawa matki, która chciała odebrać dziecko ojcu, który je molestował- dziewczynka była badana przez ginekologa dziecięcego i psychologa, ale, choć dziecko odebrano, nie zakazano ojcu zbliżania się. A mała wpadała w panikę za każdym razem, gdy przychodził. Na pewno pamietasz też sprawę Polki, która chciała odebrać dzieci ojcu-pedofilowi, ale rząd szwedzki, a mężczyzna ów był szwedem, nie tylko ich nie odebrał ojcu, ale nie pozwolił dzieciom na wyjazd do Polski, do matki.) Dyskryminacja mężczyzn się zdarza. Ale dużo częściej jest to dyskryminacja kobiet. I traktowanie ich tak, jak w tych mini-dialogach. |
Saika napisał/a: |
Oczywiście, są kobiety, które tłuką mężów, a potem same się okaleczają i wzywają na "sadystę" policję... Są takie, które manipulują, żeby odebrać Bogu ducha winnemu ojcu prawo do widywania dzieci. Oczywiście, że tak jest. Ale, do ciężkie Anielki, to margines! Tłuczenie, gwałcenie i molestowanie kobiet- nie. Sąd jest od ustalenia, kto był ofiarą w konkretnym wypadku. Statystyki (a są one zaniżone, bo wielu przypadków przemocy domowej się nie zgłasza) pokazują, że tą ofiarą najczęściej (nie mówię, że zawsze)- jest kobieta. |
MoniaKociara napisał/a: |
niestety to manipulowanie kobiet, aby odebrać dzieci, oskarżanie o pedofilie, bo odszedł do innej to naprawdę nie jest margines. Nie ma się co oszukiwać, akurat kobiety są dużo bardziej mściwe, mniej lojalne i są większymi manipulantkami niż mężczyźni, których wcale tutaj nie bronie. Bo masz też racje, że dla wielu osób gwałt w małżeństwie to abstrakcja, bo niby jak? Kobieta nie ma żadnego seksualnego obowiązku w małżeństwie i jak nie chce to nie i już. Bicie kobiet tez jest lekceważone, policja często mówi, że to sprawy RODZINNE!! Jasne, w końcu jedna z druga tak je rozwiązują, że debilowi przywala w łeb patelnia to wtedy nagle znajduje się winny, ale jest nim kobieta!! |
Cytat: |
O, Obrońcy Życia Poczętego!!
Tak go bronicie, że nie wiedzicie stopnia korelacji między delegalizacją a porzuconymi noworodkami, liczbą dzieci w sierocińcach, wielkością podziemia aborcyjnego, czarnym rynkiem leków wczesnoporonnych czy turystyką aborcyjną! |
wiki napisał/a: |
W okresie obowiązywania ustawy z 1956 roku najwięcej aborcji wykonano w roku 1962 – 272 000. W roku 1997 – kiedy obowiązywała uznana później za niekonstytucyjną poprawka do ustawy zezwalająca na usunięcie ciąży z przyczyn społecznych – wykonano w Polsce 3173 legalne aborcje. |
Cytat: |
Obecny na obradach, dr inż. Antoni Zięba – obrońca życia w Polsce i na świecie, dał świadectwo o swoim zaangażowaniu w tym dziele, które traktuje jako swoje powołanie. Nawiązał do ostatniego sprawozdania rządu z realizacji ustawy z dn.7 stycznia 1993 roku o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży i ochronie płodu ludzkiego. Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia, którym kieruje, oszacowało rozmiar podziemia aborcyjnego w Polsce na 7 – 13 tys. rocznie. |
Saika napisał/a: |
Podano liczbę aborcji legalnych więc nie dziwota, że było ich mniej (legalnego alkoholu za czasów prohibicji też było niewiele)- a nielegalne? |
Cytat: |
Po legalizacji aborcji w Wielkiej Brytanii w 1968 r. legalnych aborcji było 23,6 tys., w 1969 54,8 tys. Od momentu legalizacji aborcji w tym kraju do chwili obecnej, nigdy liczba aborcji nie osiągnęła 250 tys. Równocześnie w 2008 roku ponad 20 tys. kobiet poniżej 25 roku życia miało za sobą dwa lub więcej zabiegi aborcji. Około 3,8 tys. kobiet miało za sobą cztery lub więcej zabiegów aborcji |
Cytat: |
Niemcy W Niemczech (RFN) aborcję zalegalizowano w 1976 r. Przed legalizacją zwolennicy prawa do aborcji podawali liczbę nielegalnych zabiegów, szacowaną nawet na 3 miliony rocznie. Po legalizacji liczba aborcji wynosiła 54 309 w 1977, oraz 73 548 w r. 1978. |
Cytat: |
Włochy Aborcja została zalegalizowana we Włoszech w 1978. W 2008 dokonano tam oficjalnie 121 406 aborcji[ |
Cytat: |
Jeśli zalegalizujemy- to w najgorszym razie dostaniemy przynajmniej dane o zakresie zjawiska. W najlepszym- wypracujemy rozwiązania zachęcające do adopcji, nie aborcji. |
Cytat: |
Po legalizacji aborcji w Wielkiej Brytanii w 1968 r. legalnych aborcji było 23,6 tys., w 1969 54,8 tys. Od momentu legalizacji aborcji w tym kraju do chwili obecnej, nigdy liczba aborcji nie osiągnęła 250 tys. Równocześnie w 2008 roku ponad 20 tys. kobiet poniżej 25 roku życia miało za sobą dwa lub więcej zabiegi aborcji. Około 3,8 tys. kobiet miało za sobą cztery lub więcej zabiegów aborcji |
Saika napisał/a: |
Bo nie jestem taka głupia |
Saika napisał/a: |
To czy bardziej moralne jest dopuszczenie do powstania podziemia aborcyjnego czy wywołania sytuacji zagrożenia życia matek? |
Saika napisał/a: |
A dla mnie akurat obrzydliwe jest podejmowanie decyzji za matkę, tak btw. |
Cytat: |
Zakaz to dowód niewiary w odpowiedzialność kobiet. |
Saika napisał/a: |
Bo jak by wówczas rozwiązać sprawę tej dziewczynki, hę? |
Saika napisał/a: |
Ja chcę oddać głos samym zainteresowanym- tej dziewczynce przede wszystkim, choć samodzielnie raczej tej decyzji nie podejmie. |
Saika napisał/a: |
Dżizas, Toudi, to zdelegalizuj też alkochol, papierosy, kawę, pornografię, prostytucję...
Powodzenia. |
Tixon napisał/a: |
Zakładanie, że człowiek zachowa się racjonalnie jest jednym z błędów obecnej ekonomii, ale to tak BTW |
Saika napisał/a: |
A dla mnie akurat obrzydliwe jest podejmowanie decyzji za matkę, tak btw. |
Saika napisał/a: |
Toudi to ma wspólnego, że delegalizacja to nie jest najlepszy pomysł na walkę z nimi. |
Saika napisał/a: |
Nielegalnie, i w gorszych warunkach. A więc lepiej legalizowac, monitorować i edukować. |
Toudisław napisał/a: |
Ekonomia nigdy tego nie zakładała. To fałusz. 5 lat ją studiuje i nigdzie takich założeń nie spotkałem |
Tixon napisał/a: |
W takim razie nie mam pojęcia, jak Ty studiujesz Toudisławie |
Toudisław napisał/a: | ||
Widać lepiej. Ta teoria jest gówno warta więc po co głowę sobie zawracać ? Ok modele ekonomiczne zakładają wybór racjonalny. Ale to tylko modele które są bardzo ogólne. Fakt że decyzje nie zawsze sa racjonale jest oczywisty. To się ładnie nazywa niedoskonała informacja. |
Cytat: |
Ekonomia nigdy tego nie zakładała. To fałusz. 5 lat ją studiuje i nigdzie takich założeń nie spotkałem |
Romulus napisał/a: |
Ta klauzula sumienia bardzo mi się nie podoba, na marginesie. |
dworkin napisał/a: | ||
|
Romulus napisał/a: |
Aczkolwiek - po przemyśleniu - nie wiem, czy to istotnie byłby problem. To nie XIX wiek w końcu, znajdujesz lekarza przez internet, umawiasz się, jedziesz i po sprawie. |
Toudisław napisał/a: |
Logika |
Jander napisał/a: |
Rzeczywistość. |
Jander napisał/a: |
Niemcy, przygraniczny szpital, przerwanie ciąży, full legal, kilkuminutowy zabieg - 410 euro. |
Cytat: |
Tym niemniej rozdźwięk między rzeczywistością a ideą to problem nie tylko aborcji w Polsce... |
Cytat: |
Tak, a dzieci w Afryce umierają. Co mają kobiety w krajach Arabskich do kwestii aborcji w Polsce? |
Jander napisał/a: |
Dla Polek nielegalne? Nie wydaje mi się, żeby zapłata za aborcję w niemieckiej klinice była podżeganiem lub pomocnictwem. |
Cytat: |
Ustawę karną polską stosuje się do sprawcy, który popełnił czyn zabroniony na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej, jak również na polskim statku wodnym lub powietrznym, chyba że umowa międzynarodowa, której Rzeczpospolita Polska jest stroną, stanowi inaczej. |
Cytat: |
Ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego, który popełnił przestępstwo za granicą |
Cytat: |
Warunkiem odpowiedzialności za czyn popełniony za granicą jest uznanie takiego czynu za przestępstwo przez ustawę obowiązującą w miejscu jego popełnienia |
Jander napisał/a: |
Najgorzej jednak z najbiedniejszymi, których na aborcję nie stać, |
Jander napisał/a: |
Gdyby Polska była konsekwentna to turystyka aborcyjna byłaby jakoś ścigana. |
Beata napisał/a: |
Znaczy, wykonalne technicznie jest jak najbardziej, ale dyskryminujące, a przez to łatwo zaskarżalne. Bo co, kazać kobietom w stosownym wieku test ciążowy robić na granicy? |
Romulus napisał/a: |
A że jesteśmy w strefie Schengen, granice są otwarte, bilety są tanie zatem Polki mają wolną drogę. Stracą potencjalne kliniki aborcyjne w Polsce, ale to akurat mnie wcale nie martwi. A dzięki otwartym granicom w końcu dojdzie do sytuacji, że się wszyscy z tym oswoją. |
Jander napisał/a: |
Toudi - koszty społeczne niechcianych dzieci są wysokie, więc w języku ekonomii (skoro ty mówisz o dopłacaniu) byłaby to minimalizacja strat. |
Tixon napisał/a: |
Jeśli było by zalegalizowane, zarabiałby kraj, a nie zagranica |
Toudisław napisał/a: |
Zalegalizujmy morderstwa na zlecenie ( 22 Vat ) narkotyki ( akcyza i VAT ) porwania ( 22 % VAT) i jak polska zarobi ? że ho ho. |
Toudisław napisał/a: |
Bo ludzie nie czuli by presji odpowiedzialności a aborcja nie była by problemem tylko zabiegiem jak dentysta. |
MrSpellu napisał/a: |
Wystarczy opodatkować prostytucję. |
MrSpellu napisał/a: |
dyskusja się kończy w momencie gdy nawet pośrednio przyrównuje się aborcję do morderstwa. |
MrSpellu napisał/a: |
Ale co z tego, skoro nawet obecność owej presji działa tylko na ludzi myślących, na dodatek obdarzonych wyobraźnią? Ludzie, zwłaszcza młodzi, nie myślą. Problemem jest brak owego pomyślunku. Efekty tego widać każdego niemal dnia. Myślisz, że się zabezpieczam bo aborcja jest nielegalna? Czy raczej jestem świadom konsekwencji braku owego zabezpieczenia? |
Jander napisał/a: |
Ale przyznasz że to hipokryzja i tylko utrudnianie życia? |
Jander napisał/a: |
Gdyby Polska była konsekwentna to turystyka aborcyjna byłaby jakoś ścigana. Ale czasy się zmieniły, weszliśmy do UE, potem Schengen i dziwimy się, że Polacy źle się czują w swoim kraju. Balicki słusznie mówił - to kwestia czasu aż zmieni się koniunktura polityczna i ustawa zostanie zliberalizowana. |
Amontillado napisał/a: |
A i zawsze mnie ciekawi aspekt ojcostwa - czemu ojciec (domniemany) nie może decydować o tym czy chce mieć dziecko? Czemu nie może zaprotestować i powiedzieć, że wychowa dzieciaka jak się urodzi? No w końcu do płodzenia dwie osoby są potrzebne, więc czemu tylko jedna ma decydować? Wiem mało prawdopodobna ale jednak możliwa sytuacja - i dyskryminująca płeć brzydką. |
Amontillado napisał/a: |
Innym aspektem są alimenty - jeśli wprowadzimy aborcję to zlikwidujmy alimenty - przecież można usunąć więc można rodzić tylko w przypadku pewności, że druga strona będzie zainteresowana wychowywaniem dziecka. |
MrSpellu napisał/a: |
Wystarczy opodatkować prostytucję. Zabójstw na zlecenie jest względnie mało A tak nawiasem mówiąc dla mnie dyskusja się kończy w momencie gdy nawet pośrednio przyrównuje się aborcję do morderstwa. |
Amontillado napisał/a: |
A i zawsze mnie ciekawi aspekt ojcostwa - czemu ojciec (domniemany) nie może decydować o tym czy chce mieć dziecko? Czemu nie może zaprotestować i powiedzieć, że wychowa dzieciaka jak się urodzi? |
MadJack napisał/a: |
Wiecie co? Jak widzę oburzenie za nazywanie aborcji morderstem, to przychodzi mi na myśl tylko jedno słowo: paranoja. Dziękuję, wychodzę, wpadłem tylko na chwilę. |
Asuryan napisał/a: |
Może jedynie próbować. Zresztą jakbyś widział takie decydowanie bez ubezwłasnowolnienia kobiet? Zgłoszenie na policję zamiaru dokonania przestępstwa, gdy będzie chciała wyjechać za granicę? |
Jander napisał/a: |
Co do wpływu mężczyzny na decyzję - uważam, że zabieg powinien być poprzedzony wizytą u lekarza psychologa, który mógłby rozpoznać sytuację czy któraś strona zmusza drugą i w razie możliwości (bez ideologii, zwykła rozmowa i rozważenie możliwości) odwieść od aborcji. |
Jander napisał/a: |
W kwestii alimentów możemy dyskutować - gdy już aborcja będzie legalna. |
Amontillado napisał/a: |
Mówmy o sytuacji po zalegalizowaniu - bo teraz w świetle naszego prawa to zjawisko nie może być kontrolowane gdyż, że tak powiem "nie istniej". Chcę równego traktowania mężczyzn i kobiet w kwestii rodzicielstwa. |
Amontillado napisał/a: |
kobieta nie chce dziecka = biedna kobieta, której trzeba pomóc: aborcja+psycholog/psychiatra w przypadku wyrzutów sumienia czy jakiegoś "syndromu poaborcyjnego"
mężczyzna nie chce dziecka = wredny palant pozbawiony uczuć, który ma płacić alimenty (a najlepiej jeszcze takiego dziecioroba nieodpowiedzialnego wycegłować <-celowe wyolbrzymienie poglądów) |
Amontillado napisał/a: |
Innym aspektem są alimenty - jeśli wprowadzimy aborcję to zlikwidujmy alimenty - przecież można usunąć więc można rodzić tylko w przypadku pewności, że druga strona będzie zainteresowana wychowywaniem dziecka. |
Amontillado napisał/a: |
W obecnych warunkach finansowych naszego państwa niewykonalne. Dodatkowo czy będziemy wymagać od lekarza ginekologa żeby od każdej pacjentki wymagał zaświadczenia od psychologa o odbytej wizycie? I jeśli tego zaświadczenia nie będzie żądał czy będzie podlegał karze? I jakiej karze będzie podlegać kobieta, która takiej wizyty nie przeprowadziła a ciążę usunęła? Czy będą odszkodowania dla ojców, których potencjalne dzieci poszyły do spalarki/na cmentarz? |
Amontillado napisał/a: |
Ciekawi mnie co powiedziałyby panie feministki jakby usłyszały, że nie będzie alimentów... |
Asuryan napisał/a: |
To nie mężczyzna będzie rodził, to nie mężczyzna będzie poddawał się zabiegowi aborcji. |
Jander napisał/a: |
Nie. Po prostu nie. |
Jander napisał/a: |
Próbuję znaleźć uzasadnienie takiego działania i znajduję tylko jedno - zemsta. Uderzy to przede wszystkim w dzieci i ich życiowe możliwości. Przypominam też, że alimenty mogą pobierać obie strony. |
Jander napisał/a: |
Jaki zastępczy temat? Chcesz dyskutować o ekonomii? Droga wolna, na pewno znajdziesz tu dyskutantów. Ja chcę dyskutować o złym prawie - o tym według mnie zawsze warto dyskutować. Oczywiście uważam kwestię tego, że połowa Polaków żyje na granicy biedy za zdecydowanie ważniejszą od legalizacji aborcji. Tak samo równe zarobki kobiet i mężczyzn, godne zarobki za pracę, bezrobocie wielkiej rzeszy ludzi. A o małżeństwach homoseksualnych temat już jest, jak również o adopcji par homoseksualnych dyskusja była. |
Jander napisał/a: |
Stać nas na autostrady, stadiony, F-16, ale nie stać nas na psychologa? Kurde, przecież był ten wspaniały Plan Balcerowicza, dobrobyt przyszedł, co prawda nie dla 80% Polaków, no ale przyszedł. |
Jander napisał/a: |
Jasne, jeśli tylko udowodni przed sądem cywilnym straty... |
Metzli napisał/a: |
Amontilado, ile znasz spraw, w których aborcja została wykonana wbrew woli ojca, przy jego zdecydowanym sprzeciwie? Serio pytam, bo ja słyszałam zdecydowanie więcej o sprawach gdzie facet zwyczajnie dawał nogę (bo to nie jego problem...). |
Amontillado napisał/a: |
Medialny temat zastępczy - jak coś się w państwie źle dzieje to zawsze się wyciąga u nas coś co wzbudza emocje i kontrowesje, żeby finanse pozamiatać pod dywan. Krzyż się już przejadł wiec mamy płodozmian. |
Jander napisał/a: |
Strzał w płot - wysłuchanie obywatelskie na temat turystyki aborcyjnej zorganizował Marek Balicki, poseł Lewicy. On chce zamiatać finanse pod dywan? Czy może sugerujesz niewidzialną koalicję PO-SLD? |
Amontillado napisał/a: |
wylądować w piecyku do spalania odpadów medycznych. |
Jander napisał/a: |
Ja też chcę skończyć w atmosferze i w gruncie rzeczy po śmierci moje ciało nie będzie niczym więcej jak odpadem medycznym. Taka prawda odnośnie wszystkich ludzi. |
Amontilado napisał/a: |
A więc jeśli się nie zdarza często to można to zaniedbać - to ile rocznie musiałoby być takich przypadków żeby brać to pod uwagę? |
Metzli napisał/a: |
Nic takiego nie twierdzę, zadałam proste pytanie, na które mi nie odpowiedziałeś. Byłoby zdecydowanie lepiej gdyby przy podjęciu decyzji o aborcji uczestniczył też ojciec, ale obawiam się że takie sytuacje należą do rzadkości. Łatwiej jest zrzucić całą odpowiedzialność na drugą osobę. |
Romulus napisał/a: |
Eee tam. Jeden? Przy takiej liczbie oficjalnych i nieoficjalnych aborcji? Pomijalny. |
Saika napisał/a: |
Zapominacie, że to Wy, Panowie, z reguły jesteście przyczyną problemu (plus głupota dziewczyny, ale to insza inszość) |
Saika napisał/a: |
no i to my nosimy dziecko i musimy je urodzić |
Saika napisał/a: |
Ok, w związku należy konsultować się z drugą połówką w tej kwestii, ale... wiecie, troszkę mniej natrętnie. |
Saika napisał/a: |
Zapominacie, że to Wy, Panowie, z reguły jesteście przyczyną problemu (plus głupota dziewczyny, ale to insza inszość) |
MrSpellu napisał/a: |
Uważam też, że to kobieta powinna mieć głos decydujący, ale chciałbym również by jej partner miał też coś do powiedzenia. |
Toudisław napisał/a: |
Niestety aborcja to stan 1/0 albo ejst albo jej nie ma. Czyli tak czy siak decyduje głos kobiety |
Spell napisał/a: |
Chodzi o to, że często wystarcza rozmowa. Utwierdzenie kobiety w przekonaniu, że mężczyzna jej pomoże i że wszystko będzie dobrze. |
Cytat: |
Uważam też, że to kobieta powinna mieć głos decydujący, ale chciałbym również by jej partner miał też coś do powiedzenia. |
Cytat: |
Znają się na antykoncepcji. W ciążę zachodzą zwykle przez przypadek. Na przykład usunęły spiralę przed pierwszą komunią dziecka, właśnie żeby nie mówić o niej na spowiedzi. Bo księża nie lubią spiral. Jajeczko się nie zagnieżdża, dla nich to 'permanentna aborcja'. |
MrSpellu napisał/a: |
aborcja czasami jest lepszym wyjściem niż:
1) Samotne macierzyństwo (w wypadku gdy kobieta nie należy do zaradnych) 2) Małżeństwo z przymusu (gdzie zazwyczaj najmniej trójka osób ma spieprzone życie lub naprawdę sporą jego część). |
MrSpellu napisał/a: |
nie ma żadnego oparcia lub nawet żyje we wrogo nastawionym środowisku ("bo co wioska powie na samotną matkę", najgorzej gdy to pada z ust rodziny) |
Saika napisał/a: |
na to na razie nie pozwala hipokryzja. |
BG napisał/a: |
hipokryzją jest jednoczesne popieranie prawa do aborcji na życzenie i sprzeciwianie się karze śmierci dla morderców |
BG napisał/a: |
Bo aborcja to jednak też rodzaj kary śmierci, tylko że dla niewinnej istoty, a nie dla złoczyńcy. |
Tixon napisał/a: |
Chyba, że jesteś bardziej cyniczny ode mnie i twierdzisz, że oni po prostu to pozmyślali, aby się obronić (i ubarwić artykuł). |
Tixon napisał/a: |
Mam deczko problem ze zrozumienie Millu, o co Tobie chodzi (i jaki idealista?) |
ihan napisał/a: |
utrivv, a jaki kalendarz stosujesz? Majów, jakąś jego odmianę np. Tzolkin albo Haab, czy jeszcze coś innego?
Myślałeś o komercjalizacji, o sprzedaży patentu? Człowieku, masz żyłę złota i nawet o tym nie wiesz! |
MrSpellu napisał/a: |
Cóż, przepraszam jeżeli niechcący uraziłem. |
Cytat: |
Arcybiskup Stanisław Gądecki w homilii wygłoszonej podczas uroczystości Bożego Ciała powiedział, że przypadki prawnej dopuszczalności pozbawienia życia dziecka nienarodzonego należy uznać za niezgodne z zasadami moralności i z konstytucją. |
Tixon napisał/a: |
Dobra, ale dlaczego status quo, a nie np. aby ludzie sami decydowali o sobie? |
Sabetha napisał/a: |
co za kretyn. |
adamo0 napisał/a: |
Nawet nie musi nic urodzić w wyniku tej "miłości", ważne by aktu dokonali trzej umięśnieni Afroamerykanie i jeden Latynos dla smaku. |
Stary Ork napisał/a: | ||
Rasista. I antysemita |
Stary Ork napisał/a: |
Rasista. I antysemita |
Jezebel napisał/a: |
A czysto 'technicznie' - bądźmy konsekwentni. Skoro za moment zakończenia życia uznaje się śmierć mózgu, jego początkiem powinno być tegoż mózgu powstanie. |
dziki napisał/a: |
Czysto 'technicznie' to cała masa zwierząt i wszystkie, jak dotąd, rośliny i grzyby, nie mają mózgu. I jakoś żyją i mają się dobrze. |
Jezebel napisał/a: | ||
I ludzie zazwyczaj nie mają większych moralnych oporów przed ich 'zabijaniem'. |
Jezebel napisał/a: |
początkiem [życia] powinno być tegoż mózgu powstanie. |
Jezebel napisał/a: |
Jak wyrwiesz z kontekstu, to rzeczywiście sugeruję. Zauważ jednak, że to, co napisałam zachowuje swój przekaz jedynie w całości: JEŚLI uznajemy za moment zakończenia życia ludzkiego śmierć mózgu (zanik fal mózgowych), logicznie i konsekwentnie za jego początek powinno być uznawane tegoż mózgu powstanie (pojawienie się fal mózgowych). |
dziki napisał/a: |
Może zanim zabiorę głos w dalszej dyskusji, postawię pytanie: aborcja na życzenie - to znaczy w jakich sytuacjach miałaby być stosowana? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Póki nie przyznasz im prawa by twierdzić, że to morderstwo i nie uznasz tego poglądu za słuszny Twoje poglądy są nic niewarte bo z jakiegoś, nikomu nieznanego, powodu stawiasz się moralnie wyżej. |
dziki napisał/a: |
Jezebej, przychodzi mi w sumie do głowy tylko jedna sytuacja: była chwila zapomnienia a teraz uciekamy od konsekwencji i odpowiedzialności. Jakaś forma antykoncepcji po. Bo to tylko zygota. Dla mnie osobiście postawa nie do przyjęcia. |
dziki napisał/a: |
Acha, jeszcze może być tak, że partner zwiał, zostawił, umarł. Wszystko to są bardzo smutne okoliczności. Pewnie w jakimś stopniu usprawiedliwiają taki krok. Chyba nie potrafiłbym wtedy ocenić takiej dziewczyny. Ale sam akt pozostałby dla mnie czymś złym i smutnym. |
dziki napisał/a: |
A Twoim zdaniem, prośbę o przeprowadzenie zabiegu na życzenie trzeba by było jakoś motywować, czy miałoby wystarczyć tylko wyrażenie takiej woli? Pytam bo żeby zastosować eutanazję w Holandii, trzeba przejść całą procedurę i spełniać warunki - a przecież decyduje się nie o cudzym (niechby i dopiero potencjalnym) ale o własnym życiu - co komu do tego? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Zasadniczo mówisz, że Ty masz rację a reszta ma się dostosować. |
Jezebel napisał/a: |
ale... traktowanie dziecka jako kary za głupotę? Serio? |
Jezebel napisał/a: |
Cholera, przegapiłam moment, w którym moje słowa zyskały moc sprawczą, a poglądy zaczęły się bezwiednie rozciągać na całość populacji Więc łopatologicznie - to, że ja widzę sprawę w jakiś tam sposób nie znaczy od razu, że jest on niezawodny, uniwersalny dla całego świata i wymagający natychmiastowego wdrożenia w życie. |
Jezebel napisał/a: |
o jest tak prymitywne, że aż mi trochę wstyd to czytać. |
Jezebel napisał/a: |
Nie jestem zwolenniczką chronienia ludzi przed ich własną bezmyślnością. Jasne, można powiedzieć, że aborcja jest taką właśnie formą uciekania od odpowiedzialności, ale...
|
Cytat: |
traktowanie dziecka jako kary za głupotę? Serio? |
Cytat: |
Być może dla mnie też, ale czy moja złość i smutek w związku z czyimś postępowaniem powinny kształtować życie tej osoby? |
dziki napisał/a: |
No to czym jest aborcja? Ucieczką przed czym? |
dziki napisał/a: |
Dlaczego jako karę? Jeśli staniesz pod jabłonką podczas wichury i na głowę spadnie Ci jabłko, to czy to jest kara? Za co? Bo moim zdaniem konsekwencja pewniego ciągu wydarzeń. |
dziki napisał/a: |
A dokonany zabieg wpływu mieć nie będzie? Wszystko bedzie po staremu? |
Jezebel napisał/a: |
Ponosi ją jednak jedynie osoba, która wykazała się głupotą/miała pecha, a nie ona + dziecko. |
Cytat: |
Wszystko pięknie, ale tę konsekwencję trzeba potem wychować/umieścić w domu dziecka (co też godnym pozazdroszczenia losem nie jest). |
Cytat: |
Jabłko nie będzie w swoim przyszłym życiu ponosić innych niż zgnicie gdzieś w trawie/zostanie zjedzonym konsekwencji spadnięcia mi na głowę |
Cytat: |
Może będzie, może nie, ale to nie powinna być moja czy Twoja decyzja, jeśli nie jesteśmy bezpośrednio 'zainteresowani'. |
dziki napisał/a: |
Ale ja nie pisałem o jabłku, pisałem o Tobie Dostałaś jabłkiem, masz guza; jak było to jakies większe jabłko, z całym konarem, to może wstrząs mózgu - ponosisz karę czy konsekwencje stanięcia pod jabłonią podczas wichury? |
dziki napisał/a: |
My nie, ale Spelu tak, bo to o jego emeryturę się rozchodzi |
utrivv napisał/a: |
Jest coś takiego w człowieku że próbuje sam przed sobą ubrać pewne czyny w piękne słówka, |
Fidel-F2 napisał/a: |
Prawda jest gówno warta. Zresztą, jak słyszę debilny tekst 'Prawda was wyzwoli' to mnie pusty śmiech ogarnia. |
Cytat: |
Po czwarte - życie jest piekne, choć gówno warte; |
Jezebel napisał/a: |
Francuska Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Leków informuje o śmiercionośnych tabletkach antykoncepcyjnych, które powodują we Francji przynajmniej 20 zgonów na zator płucny rocznie. |
Cytat: |
W 2012 roku ukazał się raport przygotowany przez organizację Life Dynamics Inc. (Under-the-Radar Violence in the Conflict Over Abortion), w którym przedstawione zostały 82 przypadki mordów na kobietach, które nie chciały zgodzić się na zabicie swych dzieci. Matki te zginęły pomiędzy 1989 a 2011 r. |
Cytat: |
będzie dbała o nie jak o lalkę. - Będzie jak lala w moich ramionach - dodała. |
Cytat: |
Prezydent Chile Sebastián Piñera, który jest zdecydowanym przeciwnikiem legalizacji aborcji pod jakimikolwiek warunkami, nazwał dziewczynkę "odważną i dojrzałą" |
dworkin napisał/a: |
Lecz jeśli nie ma podobnego ryzyka, nikt nie może nakazać aborcji prawnym opiekunom i dziecku, nawet jeśli są "zindoktrynowani". |
MORT napisał/a: | ||
Nadal mówimy o jedenastolatce?! |
Sabetha napisał/a: |
Fidel, ale to się da powiedzieć o wszystkich dyskusjach forumowych ever |
Jachu napisał/a: |
I chcesz to momentalnie uciąć twardym stwierdzeniem Fidela? Serca nie masz? |
Jezebel napisał/a: |
człowiek, który całą sytuację wykorzystuje jako argument w publicznej debacie odnośnie aborcji nie ma zbyt równo pod kopułką o.O |
Sabetha napisał/a: |
Szczęściem u nas Czarna Armia nie ma takiej siły jak w krajach Ameryki Południowej, gdzie ich poparcie może stanowić o zwycięstwie w wyborach |
Sabetha napisał/a: |
Mnie zemdlił raczej bezmiar jego zakłamania. Powinnam się już uodpornić, rodzimy Kościółek serwuje mi to gówno od lat, ale nadal mam niestrawność. Szczęściem u nas Czarna Armia nie ma takiej siły jak w krajach Ameryki Południowej, gdzie ich poparcie może stanowić o zwycięstwie w wyborach (vide prezydent Nikaragui). |
utrivv napisał/a: |
Zupełnie nie rozumiem tego psioczenia na ludzi wierzących, okazuje się że nie mają żadnych cech pozytywnych, tylko knują i osądzają, zmuszają do niecnych rzeczy (rodzenie dzieci, pfuj, ohyda!), pławią się w luksusie, rządzą światem! |
Sabetha napisał/a: | ||
Utrivv, wskaż mi miejsce, gdzie psioczę na ludzi wierzących i nazywam ich Czarną Mafią. |
Cytat: |
Uwielbiam to z "odmawianiem prawa do życia dzieciom z zespołem downa", tak jakby chodziło o nakaz aborcji, a nie prawo do wyboru. |
Jezebel napisał/a: |
Organizm kobiety usuwa ok. 80-98% (zależnie od schorzenia) zarodków z mutacjami genetycznymi. O tym się jakoś w tej burzliwej debacie w ogóle nie wspomina. |
Cytat: |
Jest wreszcie problem certyfikatów śmierci: każda zmarła osoba musi mieć wydany takowy, stwierdzający jej przyczyny, oraz to, czy nie doszło do owej śmierci w wyniku działań przestępczych osób trzecich. Abstrahując od ludzi zabitych pigułkami po, nawet te zygoty na których życie nie targnęły się wyrodne matki, mają tendencję do częstego umierania. Okazuje się, że aż między 20 a 50% ludzi umiera będąc zygotami z przyczyn naturalnych. Tego oczywiście nie można pozostawić bez kontroli. Pozostaje nam rozmyślać jakie formy inwigilacji trzeba będzie rozwinąć, by uchronić najbardziej bezbronnych przed potajemnym zabijaniem i by upewnić się, że żadne zwłoki bez wiedzy odpowiednich władz nie wylądują wraz z podpaską w koszu na śmieci.
Tu całość: http://slwstr.net/blog/20...abijanie-dzieci |
Jezebel napisał/a: |
"Śmiem twierdzić, że kiedy cieszy się dziecko niepełnosprawne, cieszy się cały świat i bóg" - to jest argument w sejmowej debacie? |
Romulus napisał/a: |
Mam nadzieję, że taki chytry cel im nie przyświeca. |
Beata napisał/a: |
No i tu pierwszy i najgłówniejszy problem mię się pojawia: zdefiniowanie, od jakiego momentu dziecko jest zdolne do samodzielnego życia. No bo przecież jakąś granicę trzeba określić, nie? No to ile? Sześć miesięcy, siedem? A może krakowskim targiem sześć i pół? |
Cytat: |
Podczas legalnego przerwania ciąży, z powodu wykrytego u płodu zespołu Downa, w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu urodziło się żywe, ważące zaledwie około 700 gram, dziecko - donosi portal wpolityce.pl, powołując się na dwa odrębne źródła.
(...) u kobiety, która była w 23-24 tygodniu ciąży, sztucznie wywołano poród. Okazało się jednak, że dziecko przeżyło. Pielęgniarki i neonatolodzy rozpoczęli akcję reanimacyjną. Noworodka udało się uratować. Dziecko żyje, choć waży zaledwie 700 gram i ma wadę serca. Jego stan jest ciężki - powiedział jeden z lekarzy. |
Cytat: |
A potem zaczęła opowiadać, jak wygląda ich dziecko: że są ręce, są palce, stopy, proszę spojrzeć, są nerki, wszystko w zasadzie jest. Oprócz czaszki. To znaczy pień nerwowy pracuje, mózg został wykształcony, ale pływa w płynie owodniowym. Niestety, ten płyn go powoli rozpuszcza. Na końcu ciąży, w dziewiątym miesiącu, tego mózgu już nie będzie. Płód może przeżyć w takim stanie do końca ciąży i jeszcze krótką chwilę po urodzeniu.
Serce bije i musi się pani poważnie zastanowić, ponieważ niektóre kobiety po wykonaniu aborcji nie mogą spać po nocach. Myślą o tym nieustannie, zamęczają się, wie pani, ja mam pacjentki, które rodziły takie dzieci, mam nawet teraz taką pacjentkę na oddziale. Urodziła. I takie dziecko można urodzić. |
Metzli napisał/a: |
I nic tak nie budzi we mnie agresji jak różnej maści organizacje pro life, dla których nowe życie jest święte i nienaruszalne - ale tylko do momentu kiedy pozostaje w brzuchu matki. Jak już z niego wyjdzie tracą zupełnie nim zainteresowanie - i czy urodzi się żywe, czy umrze w trakcie porodu albo w bólach niedługo po porodzie, to już jest nieistotne. Oni przecież walczą w słusznej sprawie, ochrony życia! Co dalej się z takim dzieckiem dzieje (i jego rodzicami), to już nie ich zmartwienie. |
Metzli napisał/a: |
I nic tak nie budzi we mnie agresji jak różnej maści organizacje pro life, dla których nowe życie jest święte i nienaruszalne - ale tylko do momentu kiedy pozostaje w brzuchu matki. Jak już z niego wyjdzie tracą zupełnie nim zainteresowanie - i czy urodzi się żywe, czy umrze w trakcie porodu albo w bólach niedługo po porodzie, to już jest nieistotne. Oni przecież walczą w słusznej sprawie, ochrony życia! Co dalej się z takim dzieckiem dzieje (i jego rodzicami), to już nie ich zmartwienie. |
Młodzik napisał/a: |
tyś jest klacz rozpłodowa, twoim zasranym obowiązkiem jest urodzić dziecko, a czyś jest chora, czy masz traumę po gwałcie, czy nie jesteś w stanie związać końca z końcem, to już nie nasz problem. |
Issay napisał/a: |
A jak już urodzisz to dzieciątko bez mózgu i przepłaczesz swoje, to pies z kulawą nogą się nie zainteresuje, czy nie potrzebujesz pomocy z poradzeniem sobie. |
Metzli napisał/a: |
A lekarze w światopoglądowym stylu Chazana pozują na wielkich męczenników i obrońców życia. |
Romulus napisał/a: |
Nawet ja, mając 38 lat, choć spodziewałem się wzmożenia "moralnego", to nie spodziewałem się takiego chamskiego zawłaszczania państwa przez PiS |
Romulus napisał/a: |
dalsze porcjowanie posad dla pielęgniarek w radach nadzorczych spółek energetycznych. |
Cytat: |
jakim cudem mogłeś się nie spodziewać? |
MadMill napisał/a: | ||
Romek jest po prawie, nie znęcaj się na nim, logika była w planie tylko jako zapchajdziura. |
newsweek napisał/a: |
W zeszłym roku legalnemu zabiegowi aborcji poddało się 1812 kobiet, niemal o 500 więcej niż w 2013 r. - wynika z raportu NFZ. Najwięcej, 289 zabiegów, przeprowadzono na Dolnym Śląsku, najmniej w lubuskim – tylko 2.
Przygotowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia Raport obejmuje liczbę legalnych zabiegów dokonanych w ubiegłym roku na terenie całego kraju. Jak podliczono łącznie 1812 kobiet usunęło ciąże. Dla porównania, rok wcześniej szpitale wystąpiły o rozliczenie 1354 takich zabiegów. Skąd wzrost? W opinii Konsultanta Krajowego w dziedzinie Perinatologii prof. Mirosława Wielgosia, na wzrost może mieć wpływ większa dostępność badań prenatalnych, które pomagają wykrywać nieodwracalne wady płodu. Zaznacza jednak, że te badania służą nie tyle przerywaniu ciąży, co przede wszystkim wykrywaniu wad płodu i wielu przypadkach umożliwiają leczenie dzieci jeszcze w łonie matki. |
Gość Niedzielny napisał/a: |
Nie ulega dyskusji, że oficjalne dane dotyczące liczby aborcji (nawet w warunkach jej legalności) odbiegają od stanu faktycznego. Nie wszystkie dokonane aborcje są rejestrowane (z pobudek osobistych kobiet bądź w celu uniknięcia uiszczenia podatku przez lekarza). Mając na uwadze powyższe fakty, szacujemy liczbę nielegalnych aborcji w przedziale 7-13 tys. rocznie. |
Romulus napisał/a: |
Zatem po aborcji - następny cel: badania prenatalne. |
Romulus napisał/a: |
Zatem po aborcji - następny cel: badania prenatalne. |
Romulus napisał/a: |
Pani p.o. premiera jest "za", reszta śfętych katolyków z PiS też będzie "za". Zwłaszcza że, jak zwykle skorumpowany KRK, też jest "za". |
Romulus napisał/a: |
Oczywiście we wszystkie kobiety, nie ma wątpliwości. Ale w te najbiedniejsze bardziej. |
Romulus napisał/a: |
Jest to bowiem jakaś droga do niczym nieskrępowanego prawa do aborcji, powszechnej edukacji seksualnej w szkołach oraz antykoncepcji. Do tego doprowadzi ta zmiana. |
toto napisał/a: |
Mam nadzieję, że wahadło odbije i przy okazji zmiecie też konkordat. |
bio napisał/a: |
Nie martwią mnie starsze panie i panowie będący anty w kwestii przerywania ciąży. Odejdą niechybnie prędko. |
Romulus napisał/a: |
"dałaś się zgwałcić, to teraz masz urodzić". |
Stary Ork napisał/a: |
Benek, nie przeginaj. Różnice poglądów to jedno, ale życzenie ludziom śmierci to zupełnie inna bajka, więc ten tego.
A w temacie, gdybym był ginekologiem z prywatną praktyką to glosowalbym na PiS jakby od tego zależał mój dobrobyt. Zara, czekej.... |
Adeptus Gedeonw temacie Islam napisał/a: | ||||
Jest
I słusznie A teraz wyjaśnij mi proszę, co takiego robimy my, katoczubkowie, co jest porównywalne z ruchem antyszczepionkowym? |
Cytat: |
Recepta na pigułkę "dzień po" - pierwszy z brzegu przykład religijnego zaczadzenia organizmu.
Próby piętnowania kobiet za aborcję, także w stosunku do płodu pochodzącego ze zgwałcenia. |
Cytat: |
Lista jest długa. Znajdziesz więcej powodów na jakichś ateistycznych forach. |
Cytat: |
Ale nadal chcesz zabraniać kobietom zażywania tabletki "dzień po" - och nie, tylko z troski o ich zdrowie każesz im biegać do lekarza po receptę. |
Cytat: |
Zamykanie zgwałconych kobiet za usunięcie ciąży z gwałtu - to też dla ich dobra. Zgłaszanie poronień - to też przecież dla dobra kobiet. |
Cytat: |
Katolicka moralność - obciążyć kogoś innego skutkami swoich urojeń religijnych. |
Cytat: |
Widocznie źle szukasz. A ja nie jestem od nawracania, ani od sprowadzania owieczek pańskich na pokuszenie. |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||||
Nie, z troski o to, żeby jak najmniej zarodków było uśmiercanych przez pigułki.
Nie, po to, żeby było jak najmniej aborcji. Nie wiem dlaczego zakładasz, że skoro chcę zakazać aborcji, to robię to dla dobra kobiety chcącej dokonać aborcji. Robię to, bo uważam, że aborcja jest zła i powinna być zakazana. Czy jak ktoś zakazuje kradzieży, to zakładasz, że on uważa, że robi to dla dobra złodzieja? No dobra, może w jakimś tam sensie robi, bo resocjalizacja itd., ale jednak hipokryzji czy braku logiki mu nie zarzucasz. ... |
Cytat: |
Właśnie o tym piszę. Kobieta ma cierpieć przez to, że sobie uroiłeś, że łykając pigułkę "dzień po" zabija jakieś nienarodzone dziecię. |
Cytat: |
Albo ma pokornie znosić ciążę z gwałtu, bo tobie się nie podoba, że ma prawo ją usunąć. Nie! Ma obowiązek urodzić dziecko gwałciciela. |
Cytat: |
I pewnie jeszcze zapewniać mu prawo do odwiedzin, kiedy mu się zachce. |
Cytat: |
Właśnie dlatego rozmawianie z religijnymi ludźmi, którzy wyłączyli myślenie, jest bez sensu. |
Cytat: |
Romulus zapomniał jeszcze, że kobieta ma zdechnąć, byle by tylko nie zrobiła aborcji. |
Cytat: |
Swoją drogą jak to się ma do "Katolizmu*" - jeśli przy zagrożeniu życia, kobieta nie zrobi aborcji - czy to nie podpada pod też zakazywane przez Katolicyzm samobójstwo? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
A teraz wyjaśnij mi proszę, co takiego robimy my, katoczubkowie, co jest porównywalne z ruchem antyszczepionkowym? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Nie, z troski o to, żeby jak najmniej zarodków było uśmiercanych przez pigułki. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Robię to, bo uważam, że aborcja jest zła i powinna być zakazana. |
goldsun napisał/a: |
Swoją drogą jak to się ma do "Katolizmu*" - jeśli przy zagrożeniu życia, kobieta nie zrobi aborcji - czy to nie podpada pod też zakazywane przez Katolicyzm samobójstwo? |
Romulus napisał/a: |
Tamci kwestionują naukę. Wy nie |
martva napisał/a: |
Erm, stwierdzenie że 'pigułka po' zabija zarodki jest jak dla mnie ignorowaniem nauki. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Jak wspominałem wyżej, generalnie antyaborcjoniści zakładają, że można doprowadzić do aborcji w celu ratowania życia matki. |
Cytat: |
Adeptus Gedeon - masz rację, katoliccy fanatycy są tylko odrobinę mądrzejsi od antyszczepionkowców. Tamci kwestionują naukę. Wy nie. Przyznaję ci rację. Cieszysz się? |
Cytat: |
Ale to nie zmienia faktu, że skutkiem twoich poglądów kobieta to przymusowy inkubator do rodzenia dzieci. Bez żadnych praw. Żeby tylko tobie biedne sumienie się nie pobrudziło od krzyku nienarodzonego zarodka. |
Cytat: |
Ale skutek religijnego fanatyzmu będzie taki, jak opisała Rashmika: kobiety, ktore będzie na to stać, będą jeździły do klinik w Niemczech. Po to Tusk zbudował autostrady, aby aborcjonistki mogły "mordować", prawda? |
Cytat: |
Reszta będzie chodziła na zabiegi "po kątach". |
Cytat: |
Byle ksiondz dobrodziej się cieszył i aby twoje sumienie było spokojne, bo inni cierpią, abyś ty mógł się czuć lepiej. |
Cytat: |
ta dyskusja od początku nie ma nic wspólnego z tematem, więc jeśli jakiś moderator jej nie wydzieli do jutra, to ją usunę, bo ja nie wydzielam - ja usuwam. Taki ze mnie krwiożerczy lewag. Aborcjonista. |
Cytat: |
Dla mnie punktem nr 1 jest chrzczenie dzieci i na miejscu nr 2 = nauka religii w szkołach publicznych. Bezkrytyczne nauczenie kocopałów w szkole w 20/21 wieku skutkuje potem takimi choćby ruchami antyszczepionkowymi. |
Cytat: |
Nie ma więc żadnego uśmiercania, a rzekoma troska wydaje mi się zwykłym wpierdalaniem w życie prywatne ludzi, którzy to w seksie widzą coś więcej niż radosne rozmnażanie się. |
Cytat: |
Uważasz, że aborcja to zło, więc proste: się nie skrobiesz. |
Cytat: |
Efekty "pozytywne": kliniki w sąsiednich państwach przejmą klientelę, którą na to stać, reszta przejdzie do podziemia, o warunkach takich zabiegów to już mi się nawet nie chce gadać. |
Cytat: |
Ot, logika ale chyba nie ta klasyczna tylko rozmyta... |
martva napisał/a: | ||
Erm, stwierdzenie że 'pigułka po' zabija zarodki jest jak dla mnie ignorowaniem nauki. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
@ Fidel-F2
A skąd założenie, że poglądy nie mogą być durne? Poza tym, parafrazując słowa Pisma "Jeśli moje wywody są durne, pokaż dlaczego, a jeśli nie potrafisz, czemu mnie wyzywasz"? A na serio - każdy pogląd jest durny. Każdy pogląd jest irracjonalny i absurdalny, właśnie dlatego jest poglądem. Gdyby był obiektywnie sprawdzalny i naukowo udowadnialny, nie byłby poglądem, tylko faktem. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
argument "Jak nie chcesz mieć dzieci, to nie uprawiaj seksu" (polecam, sam stosuję). |
Cytat: |
Jak w ciągu kilkudziesięciu postów dojść do tego, że każdy pogląd jest durny, co w prostej linii prowadzi przecież do "każda dyskusja nie ma sensu" ... |
Cytat: |
Zaprawdę, dalej się zastanawiam czy to tak na serio ... |
Cytat: |
Przestań traktować kobiety jako taki troszkę gorszy rodzaj człowieka, to może się zmieni. Głask. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ale nie wpieprzaj się innym w życie i nie zabraniaj im czegoś tylko dlatego, że jest to niezgodne z Twoimi poglądami. |
Cytat: |
Adeptus Gedeon napisał/a: Ale nie wpieprzaj się innym w życie i nie zabraniaj im czegoś tylko dlatego, że jest to niezgodne z Twoimi poglądami. Rashmika napisał/a: No i chyba to powinno uciąć wszelkie dalsze przekomarzanie się na temat antykoncepcji i aborcji. |
Cytat: |
Zrównywanie kradzieży i aborcji jest trochę niepoważne. By nie napisać: chore. Ale ok, kwestia wrażliwości. |
Cytat: |
Tak proponuję przedmówcy, który kocha wszystkie zarodki od poczęcia, aby przeczytał trochę o pewnym rodzaju "dziecka", które powstaje od poczęcia. https://patolodzynaklatce.wordpress.com/2015/08/10/ratujmy-zasniady-czyli-bezduszne-babelki-albo-watly-czlowiek/ Delikatnych ostrzegam, że zdjęcia mogą powodować nieprzyjemne odruchy fizjologiczne. To ostrzeżenie to i tak więcej, niż zrobili prolajfowcy rozwieszający po Warsiawie zdjęcia martwych płodów, aby dzieci się uczyły od maleńkości. |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||
Ok, zobaczyłem. No i? |
Cytat: |
Adeptus Gedeon, nie dbam co wolisz. |
Cytat: |
Traktuj to jak test na inteligencję. |
Cytat: |
Tixon, ja nie jestem spokojny? Może i nie jestem. |
Cytat: |
No przecież to człowiek, ten zaśniad. Poczęty? Poczęty. Się połączyło, choć nieprawidłowo? Połączyło. Znaczy: człowiek! Usunąć zaśniada się nie da, bo ma duszę. Wedle tego co mówią i piszą członkowie i sympatycy rządzącej partii zatroskani krzykiem rozpaczy, który słyszą od zarodków.
A jak się "to" "urodziło" to trzeba przecież tę "kałużę" ochrzcić, prawda? Czy się mylę? Czy skoro był w brzuchu to "był" człowiek, a po "wyjściu" z brzucha już człowiekiem nie jest i mu się sakrament nie należy? |
Sabetha napisał/a: |
BTW, dyskusja wokół pigułki "po" to już w ogóle jakieś curiosum nie z tej ziemi |
Cytat: |
I to nie jest skrajność. Bo albo chronimy poczęte życie po całości, jak ty wolisz. |
Cytat: |
Bo albo chronimy poczęte życie po całości, jak ty wolisz. |
Cytat: |
To człowiek, ma duszę i w zarodku krzyczy tak, że go prolajfowcy słyszą. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ostatecznie, nie da się wykluczyć np. że TYLKO zaśniady mają duszę, bo czemu nie? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Bo ja np. jeszcze nie spotkałem się z tezą, że aborcja powinna być niedopuszczalna nawet dla ratowania życia matki. Bo tutaj odpada argument "zawsze musimy ratować życie", bo aborcja też w tym wypadku się liczy jako ratowanie życia. |
goldsun napisał/a: |
Do tego powinna być przekazywana konkretna wiedza apropo zabezpieczania się, edukacji seksualnej i dostępne środki itp. Ale to oczywista oczywistość. |
Cytat: |
Piszesz, że chronić życie od poczęcia, bo to życie.
Ale jak się wgłębić, to jednak dopuszczasz wyjątki. To w czym Twoje wyjątki, różnią się od wyjątków uznawanych przez inne osoby? Ty masz swoje wyjątki, inni mają swoje wyjątki - dlaczego akurat Twoje mają być te lepsze? |
Cytat: |
Ty masz swoje wyjątki, inni mają swoje wyjątki - dlaczego akurat Twoje mają być te lepsze? |
Cytat: |
Dopuszczasz wyjątek w przypadku gwałtu. Dla mnie to jest piramidalna bzdura w ustach "prolifera". A co to dziecko poczęte w wyniku gwałtu jest winne, że miało ojca debila?
Patrząc tylko z punktu widzenia tego dziecka - nie rozumiem kompletnie tego wyjątku. Oczywiście rozumiem tutaj punkt widzenia kobiety. |
Cytat: |
Mam nieodparte wrażenie, ze seks traktujesz czysto instrumentalnie - ma służyć tylko poczęciu dziecka i niczemu innemu. |
Cytat: |
Nikt (mało osób) nie mówi, że aborcja ma być dostępna zawsze, na życzenie itp. |
Cytat: |
Ale też nie powinna być zakazana bezwzględnie (a przecież proliferzy walczą o to, żeby aktualne prawo jeszcze zaostrzyć - dlaczego Cię dziwi, że jesteś traktowany jak skrajny ekstremista? skoro proliferzy usiłują regularnie takie skrajnie drastyczne prawo wprowadzić). |
Cytat: |
Nikt aborcji nie każe wykonywać, ale też nie powinien jej w każdym wypadku zabraniać. |
Cytat: |
Aborcja to trauma. Ostateczność. Wybór, z którego skutkami ludzie borykają się do końca życia. A mimo to tysiące kobiet są gotowe się jej poddać legalnie albo i nie. Czasem w ekstremalnych warunkach u rzeźnika z przysłowiowym wieszakiem w ręku. Mówi Ci to coś, Adeptusie? Bo mnie mówi. I to nie o ciążach będących wynikiem gwałtu, zagrażających życiu matki czy takich, gdzie na sto procent wiadomo, że płód nie będzie zdolny do samodzielnej egzystencji. Albowiem o takich przypadkach dyskutować się nie godzi, jeśli człowiek rości pretensje do posiadania sumienia i używa od czasu do czasu pomyślunku. |
Cytat: |
Trzeba zażyć "logiki" katolickiej. Na trzeźwo nie podchodź. |
Sabetha napisał/a: |
Gdzie ekspertka MEN głosi dobroczynny wpływ spermy na organizm kobiety? |
Cytat: |
- dlaczego jeden pogląd moralny ma być lepszy od drugiego? Nie wiem. Ten jest mój, więc ja staram się go realizować. Ty masz swój, masz prawo starać się przeforsować jego. |
Cytat: |
zgodnie z tym - po prostu pilnuj swojego brzucha i nie poddawaj się aborcji, |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||
@ goldsun
Ależ to nie są wyjątki od zasady "chronić życie od poczęcia". Kobieta w ciąży też jest żywa. Dokonanie aborcji, żeby uratować ją przed śmiercią, liczy się jako ochrona życia. Nie ma żadnego odejścia od zasady, tylko jej realizacja. Podobnie w kwestii tych zaśniadów - jeśli i tak na 100% umrą, to można uznać, że ich usunięcie nie będzie sprzeczne z ratowaniem życia, jeśli życie jest na 100% jest skazane na śmierć. Nie wiem, gdzie tu widzisz sprzeczność. |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||
Chodzi o to, że tutaj z kolei nie ma zastosowania argument "Jeśli nie chcesz dziecka, nie uprawiaj seksu", brak jest elementu wolnej woli. W tej chwili jako osoba odrzucająca relacje seksualne mogę z czystym sumieniem powiedzieć "Skoro ja mogę, to i Wy możecie" - wobec zgwałconej kobiety to już nie działa. |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||
Dobrze wiedzieć, że choć mam problemy z komunikacją, czasem udaje mi się sformułować swoje poglądy w sposób zrozumiały. Otóż tak, tak uważam. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Poza tym - czemu wszyscy skrzętnie pomijacie kwestię podatków? Czemu jak podatki idą na lekcje religii, albo budowę kościoła, to "olabrakboga, mój hajs się marnuje na zabobony, nie życzę sobie!", a jak moje pieniądze idą na aborcje, to nagle się okazuje, że to nie moja sprawa? |
Cytat: |
W logice.
Skąd wiesz, że na 100% nie przeżyją? Albo, że na 100% przeżyją? Nie wiesz tego. Nikt tego nie wie. Idąc Twoim tokiem rozumowania - może wydarzy się cud i dziecko/matka przeżyje? Przecież to "wola Boga". Mając wiedzę lekarską, której Ty przecież nie masz - również nie byłbyś tego pewny na 100%. Więc na logikę nie powinieneś zezwalać nigdy, bo nigdy nie masz pewności, a jednak jakiegoś wyboru dokonujesz. Jakieś wyjątki dopuszczasz. Dla mnie to brak logiki/konsekwencji. Zwłaszcza, że ... patrz niżej |
Cytat: |
Czyli podchodzisz do aborcji patrząc tylko egoistycznie ze swojego punktu widzenia, a nie z punktu widzenia tego życia, które podobno chcesz bronić. Dla mnie to absurd. I skrajny egoizm. |
Cytat: |
Kościół długo upierał się, że wszechświat krąży wokół Ziemi. Możliwe, że dalej jakieś niedobitki tak uważają, ale jednak oficjalnie im przeszło. mam nadzieję, że za jakiś czas nie będą tak prali mózgów dzieciakom w dziedzinach takich jak seks, jak najwyraźniej Tobie. |
Cytat: |
Nie obraź się. Jak czytam takie teksty, to jeszcze bardziej chciałbym, żeby wszystkie religie zostały raz na zawsze zakazane. |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||||
Zawsze bazujemy na jakichś prawdopodobieństwach. Gdyby uznać, że podjęcie decyzji przy braku 100% pewności jest hipokryzją, to każdy jest hipokrytą, niezależnie od poglądów. Tak samo można powiedzieć "Jesteś hipokrytą, bo twierdzisz, że jesteś za dobrem matki, a przecież w czasie aborcji mogą wystąpić powikłania, może jest niewielkie ryzyko, ale jakieś jest i co będzie Ci siło i cała Twoja ideologia legnie w gruzach". Tak samo można powiedzieć, że przeprowadzanie jakiejkolwiek operacji to hipokryzja. Bo zasadą jest, że nie powinno się ranić ludzi. A tu czynisz wyjątek "wolo ranić, jeśli to prowadzi do leczenia". A przecież nie masz 100% pewności, że operacja polepszy zdrowie. Albo mówisz, że zasadą jest "ludzie powinni być wolni". Ale wprowadzasz wyjątek "chyba, że popełnili przestępstwo". A przecież nigdy nie masz 100% pewności, ze skazaniec jest winny. I cała zasada w pizdu. Nie, takie rozumowanie nie ma sensu, w ten sposób zwyczajnie nie da się żyć. OK, napisałem to 100%, przyznaję, że tak chlapnąłem bez sensu, NIC nie jest pewne na 100%.
Każda moralność jest absurdalna, więc... nie uraziłeś mnie. |
Cytat: |
... Wasza moralność jest dla mnie tak samo odstręczająca i chora, co moja dla Was. |
Cytat: |
Obydwie powyższe Twoje wypowiedzi udowadniają, ze dalej patrzysz egoistycznie i jedyne co robisz to próbujesz udowodnić, że jednak masz rację, zbijasz argumenty, zamiast zastanowić się nad tym co pisze ktoś inny.
|
Cytat: |
Tak w ogóle, to zawsze mi się wydawało, ze wiara nie podlega prawdopodobieństwu - albo wierzysz, albo nie. Nie ma "wierzę na 75%". |
Cytat: |
I Ja bynajmniej nie chciałem Cię urazić, tylko pokazać że źle do tego podchodzisz. Mówisz o ratowaniu życia, jednak wcale o tym życiu nie myślisz. |
Cytat: |
Nie da się dyskutować (mam ciekawsze rzeczy do roboty) z kimś, kto nie słucha drugiej strony. (nie stara się zrozumieć, bo uważa, że jego racja/moralność jest najważniejsza i nie do ruszenia). |
goldsun napisał/a: |
Nie da się dyskutować (mam ciekawsze rzeczy do roboty) z kimś, kto nie słucha drugiej strony. (nie stara się zrozumieć, bo uważa, że jego racja/moralność jest najważniejsza i nie do ruszenia). |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ale co to ma do rzeczy? To, że dla kogoś morderstwo to trauma i ciężka decyzja, ma oznaczać, że jest to legalne? A jakbym ja np. zaczął się zastanawiać nad zamordowaniem lekarza |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Jeśli chodzi o to, że aborcja ma być absolutnie niedopuszczalna, nigdy, to taki pogląd wypowiada margines marginesu prolajferów - o ile ktokolwiek. Bo ja np. jeszcze nie spotkałem się z tezą, że aborcja powinna być niedopuszczalna nawet dla ratowania życia matki. Bo tutaj odpada argument "zawsze musimy ratować życie", bo aborcja też w tym wypadku się liczy jako ratowanie życia. |
Tixon napisał/a: |
Niedawno został odrzucony obywatelski projekt ustawy zaostrzający prawo aborcyjne - w brzmieniu punktu 4. Nie popełnia przestępstwa określonego w § 1 i § 2, lekarz, jeżeli śmierć dziecka poczętego
jest następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego znaczy to całkowity zakaz aborcji. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Wyznaję zasadę, że nalezy ratować życie, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że ta zasada - jak każda inna, obojętnie przez kogo formułowana - wypływa z mojego widzimisię. |
Cytat: |
Kobieta decyduje o swoim ciele. Ty decydujesz o ciele lekarza. Dwie różne rzeczy. |
Cytat: |
Niedawno został odrzucony obywatelski projekt ustawy zaostrzający prawo aborcyjne - w brzmieniu punktu 4. Nie popełnia przestępstwa określonego w § 1 i § 2, lekarz, jeżeli śmierć dziecka poczętego
jest następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego znaczy to całkowity zakaz aborcji. |
Cytat: |
A przeciez zasady moralne wywodza sie nie tylko z uczuc, wywodza sie rowniez z obiektywnych kryteriow, logiki, statystyk, nauki. |
Cytat: |
Ale dojrzali ludzie, w zyciu, przejmuja sie rowniez bolem drugiej strony. Przejmuja sie nim, bo poznali (mniej lub bardziej bezposrednio) rozne odcienie tego zycia, tzn. rozne przypadki, takze cierpienia, na wiele rzeczy nie majac wplywu. |
Cytat: |
Dlatego wiedza oni, ze jednostronne stanowisko w takich sprawach jest tak naprawde nieuczciwe i okrutne, takze wobec nich samych. |
Cytat: |
Kazdy w zyciu sie pomylil, kazdy w zyciu postapil nieodpowiedzialnie, okrucienstwem byloby automatyczne skazywanie go za to na wieczne potepienie. |
Cytat: |
I to jest kryterium obiektywne, wynikajace z tzw. imperatywu kategorycznego. |
Cytat: |
Logicznie - nie karanie (lub lagodne karanie) ludzi za cos, co moze nieumyslnie uczynic kazdy, bez zlej woli jest w obiektywnym interesie pozostalych, bo kazdemu z pozostalych moze przytrafic sie cos podobnego (i bardzo wielu sie przytrafi przez 80 lat zycia). |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Decyduje też o zarodku. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Poza tym - dlaczego zakładać, że akurat ta różnica ma mieć znaczenie z moralnego punktu widzenia?
|
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Z czego wynika logiczny wniosek, że jeśli aborcja jest konieczna dla uchylenia niebezpieczeństwa życia matki, to jest działaniem leczniczym dozwolonym przez ustawę. Ja tak to rozumiem. |
Cytat: |
Ponieważ to jest pytanie o podstawy - kto ma prawo decydować. |
Cytat: |
Jednakowoż przepis mówi o bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia co w przełożeniu na obecne problemy z wykonaniem aborcji zagrażającej zdrowiu lub życiu matki znaczy to właściwie całkowity zakaz aborcji. |
Cytat: |
Na takim gruncie nie da sie dyskutowac, bo wszystko jest calkowicie dowolna emocja i wiara, wiec kazdy argument wart jest wszystko lub nic, zaleznie od punktu siedzenia. |
Cytat: |
Ale gdyby tak bylo, nad swiatem panowalby wylacznie chaos, nie powstalaby nie tylko zadna cywilizacja, ale tez po prostu zycie. |
Cytat: |
Impertyw kategoryczny, w uproszczeniu - traktuj innych tak, jak sam chcialbys byc traktowany. Nie dostrzegasz zadnych obiektywnych kryteriow dowodzacych sensu tego twierdzenia? |
Cytat: |
Zgadza sie z nim dlatego, by ewentualnie samemu nie pasc ofiara zasad opartych na odwrotnym i zbyt okrutnym rozumowaniu. |
Cytat: |
Zapewnia im to poczucie bezpieczenstwa, wiec stabilizacje calego spoleczenstwa, przez co umozliwia bardziej produktywne i optymalne wykorzystanie kazdej jednostki i lepsze warunki dla zycia i dobrobytu ogolu. To caly szereg obiektywnych kryteriow, z ktorymi mozna rowniez obiektywie dyskutowac. Negowanie ich tylko na emocjonalnytm gruncie jest niepowazne. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Zgodnie z moim światopoglądem - Bóg. |
Cytat: |
Co oznacza, że decyduje Bóg, Ty twierdzący, że decyduje Bóg, czy biskup twierdzący, że jest jego przedstawicielem? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ja decyduję, że będę traktował biskupa, jako przekazującego decyzje Boga. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Nie stoi za tym absolutnie żaden racjonalny powód. |
Cytat: |
czyli nie masz, żadnego światopoglądu, rzut kośćmi to nie światopogląd |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Celem jest to, żeby dziecko z gwałtu nie zostało zabortowane |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Robię to, bo uważam, że aborcja jest zła i powinna być zakazana. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Wy nie chcecie dawać pieniędzy na kościoły, my nie chcemy dawać na aborcję. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Uważasz, że kradzież to zło, więc proste: nie kradniesz. Ale nie wpieprzaj się innym w życie i nie zabraniaj im czegoś tylko dlatego, że jest to niezgodne z Twoimi poglądami. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
kiedy Wasze podatki idą na budowę kościoła, to jest to naruszenie neutralności światopoglądowej i nie przekona Was argument "ale nie musicie do tego kościoła chodzić" |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Jak świat światem ludzie kradli, mordowali, gwałcili i generalnie łamali prawo, ale jednak nie znosimy prawa tylko z tego powodu. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
zasada "Nie chcesz mieć dzieci, nie uprawiaj seksu" stosuje się również do mężczyzn |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Żaden matematyk nie stworzył dowodu 2+2=aborcja powinna być dopuszczalna. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
liczy się jako ochrona życia |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ty masz pogląd "decyzja o aborcji powinna należeć do kobiety". Ja mam pogląd "Nie" |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
To, że dla kogoś morderstwo to trauma i ciężka decyzja, ma oznaczać, że jest to legalne? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Dla mnie normą jest zakazanie aborcji m.in. w sytuacji Downa, dopuszczenie aborcji dzieci z Downem to skrajna lewicowość |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Media na okrągło trąbią, że seks jest super, im więcej tym lepiej |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
To ich pogląd, ja mam inny. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Zgodnie z moim światopoglądem - Bóg |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Może ktoś jest zwolennikiem radykalnego darwinizmu i uważa, że każdy powinien walczyć z każdym, bo w ten sposób przetrwają najsilniejsi, a według niego siła jest cnotą, a słabość grzechem zasługującym na karę |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Jeśli ktoś jest nazistą, to optymalne wykorzystanie każdej jednostki wygląda tak, że Niemiec jest panem, Słowianin niewolnikiem, a Żyd surowcem do produkcji mydła. |
Tixon napisał/a: |
Sab, chcesz być powołana? |
Sabetha napisał/a: |
No, może od czasu do czasu musielibyście mi składać ofiary z książek i nadobnych młodzieńców |
Sabetha napisał/a: |
Jeśli poprzesz moją kandydaturę na boga, dam Ci miłość najpiękniejszej kobiety na... A nie, to się za dobrze nie skończyło. W takim razie dostaniesz nową siekierę. |
Cytat: |
Za to bogiem byłabym całkiem fajnym. Nie wymagałabym od Was niczego |
Cytat: |
Na dziecku nie da się dokonać aborcji. Aborcji dokonuje się na zarodku/płodzie, nie na dziecku. "Dziecko - człowiek w pierwszym okresie postnatalnego rozwoju osobniczego, od chwili urodzenia do zakończenia procesu wzrastania" - Encyklopedia PWN. |
Cytat: |
A uważasz tak, ponieważ...? |
Cytat: |
To, że tak uważasz, nie ma wpływu na sytuację prawną dot. aborcji w poszczególnych krajach. |
Cytat: |
I nie zmienia faktu, że ciąża wymaga od kobiety całkowitego przemeblowania jej dotychczasowego życia. Nie każda kobieta jest na to gotowa. |
Cytat: |
Sprywatyzować służbę zdrowia i odciąć wszystkie związki wyznaniowe od budżetu państwa i nie będzie problemu w tym aspekcie. Tylko że czym innym jest kwestia refundacji aborcji przez państwo, a czym innym kwestia zakazu aborcji. |
Cytat: |
Kradzież to przywłaszczenie cudzej własności, a aborcja to sztuczne wywołanie poronienia. W pierwszym przypadku jakaś osoba jest pokrzywdzona, w drugim nie. Rozumiesz różnicę, czy nadal nie? |
Cytat: |
Kościół nie jest budynkiem pożytku publicznego, więc chociażby dlatego budowanie kościołów można nazwać marnowaniem pieniędzy. Oczywiście nie chodzi tu o odnawianie starych świątyń mających status zabytków i dziedzictwa kulturalnego. |
Cytat: |
Czy twierdzisz, że seks powinien być uprawiany tylko w celu płodzenia dzieci? Że nie może być źródłem radości, przyjemności, rozrywki, zabawy? |
Cytat: |
Poza tym jak wiele jest znanych przypadków, że para uprawiała seks, a po tym jak dziewczyna zaszła w ciążę, chłopak uciekł, zostawiając partnerkę z brzuchem, samemu nie mając przy tym żadnych zmartwień, a partnerka musiała cierpieć przez ciążę? Tysiące? Dziesiątki tysięcy? |
Cytat: |
Istnieje inny wywód logiczny - pytanie i odpowiedź: od kogo jest w pełni zależny zarodek - od tego, co ta osoba zje, wypije, zrobi, jakie substancje będzie wprowadzać do swojego organizmu (np. czy będzie oddychać czystym powietrzem, czy smogiem albo czy będzie palić papierosy)? Poza czyim organizmem zarodek samodzielnie nie przetrwa?
Od matki. Od organizmu matki. Zarodek jest całkowicie zależny od matki i jej organizmu. Cokolwiek zrobi matka w ciąży, będzie to miało wpływ na zarodek. Więc w związku z tym nasuwa się pytanie: do kogo powinna należeć decyzja o losie tegoż zarodka? Czy nie do osoby, od której jest on całkowicie zależny? |
Cytat: |
Czy wziąłeś w ogóle pod uwagę, że niezależnie od tego, jaka będzie ustawa dotycząca aborcji, to i tak w żaden sposób nie wpłynie to na liczbę rodzących się chcianych dzieci?
Nawet gdyby aborcja została całkowicie zakazana, to nie sprawi to, że kobiety będą bardziej chciały rodzić dzieci, ani że kobiety będące w ciąży będą szczęśliwsze z powodu bycia w ciąży. |
Cytat: |
Tak samo to, że legalne są papierosy, nie znaczy, że wszyscy muszą palić. I to, że legalny jest alkohol, nie znaczy, że każdy musi chlać. Są ludzie niepalący i niepijący, niezależnie od prawa. |
Cytat: |
Dlaczego prolajferzy zwykle interesują się tylko płodem, a gdy już dziecko się urodzi, to natychmiast przestają się nim interesować i nie obchodzi ich, czy to dziecko teraz umrze z zaniedbania, albo czy w ogóle będzie kochane i szczęśliwe? |
Cytat: |
Czy wziąłeś pod uwagę, że jeśli czyjeś życie ma być jednym wielkim pasmem cierpień, to może czasem lepiej, żeby tego życia nigdy nie było? |
Cytat: |
Czy twoim zdaniem dokonanie aborcji na wczesnym etapie ciąży jest gorsze niż donoszenie ciąży, a potem zostawienie noworodka na pewną śmierć, z powodu niekochania go? |
Cytat: |
Twierdzisz, że powinno się rodzić jak najwięcej niekochanych dzieci z zespołem Downa, które przez całe życie będą odtrącane, bite i nieszczęśliwe? Które nie dożyją starości i nigdy nie założą rodziny, bo nikt nie będzie chciał ich poślubić? |
Cytat: |
Bo to akurat jest prawda. Seks ma zbawienny wpływ na zdrowie - wzmacnia serce, poprawia krążenie, wzmacnia układ odpornościowy, pomaga zwalczać ból, pobudza organizm do produkcji wielu hormonów, a także poprawia sprawność umysłową. Ale tego już katolicy nie chcą przyjąć do wiadomości, bo oni nie lubią seksu. |
Cytat: |
Czy niewidzialny, nieznany Bóg jest dla ciebie ważniejszy niż żywa, czująca i myśląca kobieta, która cierpi z powodu niechcianej ciąży? |
Cytat: |
Czyli twierdzisz, że nie należy przejmować się bólem drugiej strony? |
Cytat: |
Nie czytałeś "O powstawaniu gatunków" Darwina, prawda?
Jest tam mowa nie o sile ani słabości, tylko o lepszym przystosowaniu lub gorszym przystosowaniu. I nie o walce każdego z każdym, tylko o tym, że życie gatunków jest walką o byt dlatego, że pokarmu na danym terenie może być za mało (np. z powodu klęsk żywiołowych czy katastrof klimatycznych) oraz dlatego, że jedne gatunki polują na inne, dlatego że ich układ pokarmowy trawi mięso, a nie rośliny. Nie ma to związku z wolą tych gatunków. |
Cytat: |
Dlaczego zrównujesz chore poglądy psychopatów z poglądami normalnych ludzi kierujących się empatią z jednej strony, a logiką z drugiej? |
Cytat: |
Sprowadzasz do absurdu. A sprowadzanie do absurdu jest typowym przykładem pozamerytorycznego argumentowania. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Próbujesz udowadniać, że imperatyw kategoryczny jest obiektywnie słuszny, udowadniając, że prowadzi on do realizacji SUBIEKTYWNYCH wartości. |
Cytat: |
Wartosci, ktore przytoczylem nie sa subiektywne, ale ogolnie obowiazujace, bo wynikaja z potrzeb i pragnien znakomitej wiekszosci populacji swiata. Pragnienie spokoju, dobrobytu i rozwoju, ktory najlepiej dziala w warunkach spokoju i kreuje jeszcze wiekszy dobrobyt jest immanentne dla ludzkosci biologicznie i kulturowo. Osoby wyznajace wartosci przeciwne, jak przytoczona przez ciebie chec ludobojstwa, nie sa przez ogol akceptowani, nawet psychiatria okresla ich zadze jako zboczenia, sa marginelizowani lub wrecz eliminowani, by mozna bylo dalej budowac cywilizacje. I wlasciwie nic nie zmienia, ze niecałe 100% ludzkosci ma opisywane przeze mnie potrzeby i zasady, 99.9% wystarczy, by po ludzku nazwac je obiektywnymi. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Wygląda na to, że nasze standardy fajności są odwrotne. |
Cytat: |
Ale z ciekawości: w końcu zaśniad zasługuje na katolicki pogrzeb, czy nie? A jeśli nie, to czy jego krzyk nie będzie w związku z tym budzić pobożnych ze snu sprawiedliwego? |
Cytat: |
Cała ta "dyskusja" przypomina dialog z trzylatkiem, który leży na podłodze w hipermarkecie, wali w nią pięściami i wrzeszczy, że chce wszystkie zabawki stojące na półkach. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Wygląda na to, że nasze standardy fajności są odwrotne. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Bez racjonalnego powodu. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Tak samo, jak Ty nie masz racjonalnego powodu, żeby uważać, że aborcja powinna być dopuszczalna. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
dlaczego fakt ten miałby mieć znaczenie dla oceny moralnej aborcji? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Dla mnie nie będzie problemu w sytuacji, gdy Polska stanie się państwem wyznaniowym. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
dlaczego fakt, czy jakaś osoba zostaje pokrzywdzona, miałby decydować o ocenie moralnej czynu? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
A co to znaczy "pożytek publiczny"? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Otóż to! |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Czy jeśli znajdę Cię umierającego i Twoje przeżycie będzie zależało wyłącznie od tego, czy udzielę Ci pomocy, będę miał prawo Cię dobić? Bo Twoje życie jest zależne ode mnie, czyli jestem jego panem. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
zdaję sobie sprawę z tego faktu, ale nie ma on znaczenia dla kwestii oceny moralnej aborcji oraz tego, czy powinna być dozwolona. (...) Z mojego punktu widzenia, to kierowanie się empatią jest bzdurne. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Serio uważasz, że argument "Niech ludzie mają prawo czynić zło, przecież Ty nie musisz" przeczy sensowi istnienia prawa karnego w ogóle? |
Cytat: |
No bo ty twierdzisz, że najfajniejszy bóg to taki, który jest surowy, małostkowy, okrutny i dużo wymagający - na którego łaskę zasłużą tylko nieliczni. |
Cytat: |
Mam i podałem go, tylko że ty nie jesteś w stanie go zrozumieć. |
Cytat: |
Kpisz czy o drogę pytasz? To tak, jakbyś pytał, dlaczego lepiej jest nie złamać nogi ani ręki. |
Cytat: |
Czyli ty chciałbyś, żeby Polska stała się państwem wyznaniowym? Typowe podejście fanatyka, który stwierdza, że "moja racja jest najmojsza", że "katolicyzm jest najlepszą religią dlatego, że jest moją religią". |
Cytat: |
Czy ciebie doszczętnie porypało, że zadajesz takie głupie pytanie?
Całe ludzkie prawo i system karny powstały w oparciu o to, że karze się tych, którzy krzywdzą innych. I że czyjaś krzywda jest decydująca w ocenie czyjegoś czynu. |
Cytat: |
Naprawdę muszę wyjaśniać takie podstawowe pojęcia? |
Cytat: |
I nie wiesz, że istnieją funkcje życiowe takie jak praca serca i praca mózgu, i to od nich zależy to, czy można uznać kogoś za żywego. I nie wiesz, że skoro zarodek nie ma mózgu ani serca, to w odniesieniu do niego nie można mówić o zadaniu śmierci człowiekowi, bo ten zarodek jeszcze nie funkcjonuje jak ludzki organizm. |
Cytat: |
Nie dość, że jesteś debilem, to jeszcze psychopatą. |
Cytat: |
Na resztę nie mam siły, bo to zbyt durne, żeby się do tego odnieść. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Zasłona dymna żeby przykryć burdel okocovidowy. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Ale, że dopiero teraz? |
MrSpellu napisał/a: |
A jednak rozwody |
Trojan napisał/a: |
nie. w stanie nadzwyczajnym trzeba firmom wypłacać odszkodowania |
Romulus napisał/a: |
nawet w Iranie (...) Współczesny islam bywa światlejszy niż polski katolicyzm. |
Cytat: |
- Bezsporne jest, że dziecko poczęte jest człowiekiem. Co do tej kwestii mamy już chyba dyskusję za sobą. Teraz trzeba wyciągnąć z niej odpowiednie konsekwencje – podkreśla prof. Andrzej Zoll w rozmowie, zamieszczonej w czasopiśmie "Imago" (...)
Zdaniem prof. Zolla, niezgodny z Konstytucją jest przepis, dopuszczający aborcję w przypadku, gdy dziecko dotknięte jest ciężką nieuleczalną chorobą albo wadą rozwojową. – Mamy tu do czynienia z klasyczną eugeniką – podkreśla wybitny prawnik. Niezgodny z Konstytucją jest, wedle niego, także przepis dopuszczający przerwanie ciąży, gdy jest ona wynikiem czynu zabronionego. |
Romulus napisał/a: |
Bez brutalnej pacyfikacji kleru - nic się w tym kraju nie zmieni. Nie chodzi mi o przemoc. Tylko o zmianę władzy, która z nimi zrobi porządek. Pozbawi pieniędzy państwowych, wyrzuci ze szkół, opodatkuje jak przedsiębiorców (bo nimi są). Radykalniejsze postulaty zostawiam lewicy. |
Jachu napisał/a: |
Taka oddolna reformacja. Sam zresztą z żoną zrobiliśmy to samo i żadnej z dwóch córek nie ochrzciliśmy. |
goldsun napisał/a: |
Razem z PL, podpisały jeszcze (...) |
Stary Ork napisał/a: |
oraz pod wpływem - uwaga, fanfary - Netfliksa i k-popu . |
Stary Ork napisał/a: |
nie kupuję narracji o cynizmie władzy |
Cytat: |
Wyrok Trybunału nie zapadł tak sam z siebie. Jarosław Kaczyński zdecydował się na zaostrzenie prawa antyaborcyjnego na zimno, kalkulując, i z przekonaniem, że to mu się opłaca. Bo uznał, że tym ruchem załatwi kilka spraw.
Po pierwsze, przykryje sprawę dramatycznej nieudolności władzy w walce z pandemią COVID-19. Tydzień wcześniej odpalił sprawę Giertycha i Krauzego - wyszło średnio, ludzi to nie ruszyło. Więc teraz walnął z grubej rury. Po drugie, uznał, że musi wreszcie iść na rękę skrajnej prawicy, która, zwłaszcza po ogłoszeniu "piątki dla zwierząt", łapała wiatr w żagle. Teraz, to on jest jej bohaterem. Rydzyk, Ardanowski, Konfederacja - im wszystkim zabrał tlen. Bo przecież oni muszą go w tej sytuacji popierać. Po trzecie, tym ruchem znów odzyskał polityczną inicjatywę - to on narzuca agendę. A że dzieli Polaków? Że podkręca emocje? Ależ on taki jest - awantura to jego żywioł, w ten sposób prowadzi grę od zawsze. Po czwarte, uderza w opozycję. Nie, nie tę lewicową, ale w część PO, w PSL, w kukizowców... Oni nie za bardzo wiedzą, jak się zachować, owszem, daleko im do PiS (no, może nie wszystkim), ale jeszcze dalej do środowisk lewicowych, feministycznych, które, siłą rzeczy, grają w protestach pierwsze skrzypce. Zwłaszcza dla PO sytuacja jest kłopotliwa, to ją dzieli. Z tego punktu widzenia protesty uliczne Kaczyńskiego nie przerażają. Nawet chciałby, żeby były gwałtowne, bo wtedy mógłby swoją prawicę i biskupów straszyć. I pokazywać, jacy to ekstremiści stają naprzeciwko władzy. I mobilizować swoje zaplecze. To zresztą stara taktyka etykietowania przeciwników - komuniści i złodzieje! Więc PO to złodzieje, a lewica - to komuniści, lewactwo, oszalałe feministki, wrogowie wiary, gender, LGBT i tak dalej... Mając tak opisanego przeciwnika, można się śmiać. Poza tym, mało kiedy się zdarza, żeby uliczne manifestacje obaliły rząd. One trwają, potem się wypalają. Ba! Za chwilę władza ogłosi lockdown, i w ogóle nie będzie można się gromadzić. Więc protestujące kobiety oskarżone zostaną o łamanie prawa i roznoszenie wirusa. Zarażanie Polaków. I na to liczy Kaczyński, zwłaszcza że następne wybory za trzy lata. * Więc to koniec? Władza, schowana za policyjnymi szeregami (który to już raz schowana...), przetrwa kryzys bez strat? Wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja. Jak zachowają się liderzy opozycji, oraz organizatorki manifestacji. Czy przełożą gniew setek tysięcy kobiet na język polityki. Czy zapowiadane protesty rozleją po kraju tak, że zabraknie policjantów, by nad nimi panować. Może być więc różnie. Wiara, że wahadło się odchyli, i kolejnym ruchem będzie zwycięstwo opozycji i liberalizacji ustawy antyaborcyjnej, jest wiarą magiczną. Bo równie dobrze może być odwrotnie, i za jakiś czas zlikwidowane zostaną badania prenatalne i antykoncepcja (co zresztą, z racji klauzuli sumienia lekarzy i farmaceutów w pełzający sposób postępuje). Wszystko więc zależy od siły i determinacji obu stron. Od umiejętności przekazania swego stanowiska. Tak czy inaczej, to będzie długi marsz. Ta wojna, którą rozpalił Kaczyński, dopiero się zaczyna. |
dworkin napisał/a: |
Jest tylko El Polskador! |
BG napisał/a: |
Zaraz, a co do upadku polskiego KK ma Netflix i k-pop, których odbiorcami są głównie osoby poniżej trzydziestki? |
BG napisał/a: |
Decyzję w praktyce podjął Kaczyński. |
Trojan napisał/a: |
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26441773,prowadzacy-tvp-info-zabral-na-antenie-glos-ws-wyroku-tk-to.html#s=BoxMMtImg4 |
Cytat: |
Kaczyński stwierdził że wyrok TK stał się pretekstem do gwałtownych protestów, które wybuchły w niezwykle ciężkiej sytuacji w Polsce. - Te demonstracje będą kosztowały życie wielu ludzi. Ci, którzy do nich nawołują, i ci, którzy w nich uczestniczą, sprowadzają w nich uczestniczą sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne, a więc dopuszczają się przestępstwa, poważnego przestępstwa - ocenił wicepremier. - Władze mają nie tylko prawo, ale i mają obowiązek przeciwstawiania się tego rodzaju wydarzeniom - dodał.
Jarosław Kaczyński odniósł się także do protestów w Kościołach. Stwierdził że jest to wydarzenie zupełnie nowe i skandaliczne. Podkreślił, że Kościół jest obowiązującego w Polsce systemu moralnego. - Depozyt moralny, który jest dzierżony przez Kościół to jedyny system moralny który jest powszechnie znany. Jego odrzucenie to nihilizm - stwierdził. - Ten nihilizm widzimy u protestujących w sposobie wyrażania w ekspresji, niebywałej wręcz wulgarności, w tym wszystkim co pokazuje bardzo niedobre strony części naszego społeczeństwa - kontynuował. Wicepremier powiedział również, że państwo musi stawić opór protestom. - Trzeba się temu przeciwstawić. To obowiązek państwa, ale także obowiązek nasz, obowiązek obywateli. W szczególności musimy bronić polskich kościołów, musimy ich bronić za każdą cenę. Wzywam wszystkich członków Prawa i Sprawiedliwości i wszystkich nas popierających by wzięli udział w obronie Kościoła - apelował Jarosław Kaczyński Prezes PiS nazwał protesty przeciwko orzeczeniu TK atakiem. - Ten atak, jest atakiem, który ma zniszczyć Polskę, ma doprowadzić do triumfu sił, który w gruncie rzeczy zakończy historię narodu polskiego, tak jak dotąd żeśmy go postrzegali - stwierdził. |
BG napisał/a: | ||
Kaczystan. Albo Polska Republika Kaczystowska. Albo Polska Republika Cebulowa. |
dziki napisał/a: |
"bardzo niedobre strony części naszego społeczeństwa", a wcześniej były "gorsze sorty" i inne, podobne wypowiedzi. Czy to nie podpada pod "plucie na własny naród" i 'pedagogikę wstydu"? |
Cytat: |
Nie kryję tego, że ten krótki tekst ma intencję perswazyjną. Jest w gruncie rzeczy obywatelską prośbą kierowaną do polskich prawodawców, aby na przekór zgiełkowi zelotów, oszalałych teraz albo z radości, albo z wściekłości, spróbowali wypracować nową wersję „kompromisu aborcyjnego”, czy tym razem raczej – „kompromisu eugenicznego”, zgodną z trybunalskim rozstrzygnięciem (...) Ów nowy „kompromis eugeniczny” powinien radykalnie zawęzić dotychczasową przesłankę eugeniczną, tak by chroniła ona wszystkich ludzi zdolnych do życia jako ludzie. W takich granicznych sytuacjach obowiązkiem prawodawcy jest całkowicie uodpornić się na wrzask zelotów po obu stronach, poprosić o radę ludzi o rozległej wiedzy i wrażliwym sumieniu, a w końcu we właściwym szybkim terminie przegłosować nową wersję normy zakwestionowanej przez Trybunał. |
Rashmika napisał/a: |
No to masz refleks. Trzydzieści lat temu Mazowiecki i jego katoliccy koledzy wprowadzili szariat przy naszym głośnym szczytowaniu. |
Cytat: |
Jako obywatel patrzę na to z obrzydzeniem, jako katolik ze smutkiem – ocenił były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, odnosząc się do protestów w sprawie aborcji (...)
Były prezes TK pytany o to, dlaczego ludzie idą pod kościoły odparł: „A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna?”. Dopytywany, czy nazywa demonstrantów „hołotą” zreflektował się i stwierdził, że są „awanturnikami”. |
Cytat: |
Dla lepszego zrozumienia obecnej sytuacji w Polsce: jesteśmy krajem o NAJWIĘKSZEJ NA ŚWIECIE międzypokoleniowej różnicy w religijności.
W grupie 18-39 lat religia jest bardzo ważna dla 16%, a w praktykach religijnych uczestniczy 26%. W grupie 40+ to odpowiednio 40 i 55%. |
Stary Ork napisał/a: |
Człowiek odznaczony medalem Pro ecclesia et pontifice na kolanach ssie pastorał? Cóż za niespodziewany zwrot akcji. Może pan Rzepliński pójdzie sobie trochę powypierdalać? |
Stary Ork napisał/a: |
całe PO to koniunkturaliści, tchórze i złamane chuje płci obojga.
|
Romulus napisał/a: |
Podczepiać się to oni nie mają jak. |
Romulus napisał/a: |
Z drugiej strony, co dalej? |
goldsun napisał/a: | ||
Ja bym to zorganizował na zasadzie: - kilka osób z PIS (tych bardziej sensownych, mimo wszystko uważam, że dałoby się znaleźć, np. wydaje mi się, że aktualny minister zdrowia gada w miarę z sensem) - ktoś od Gowina - kilka osób z PO (j.w.) - kilka osób z Lewicy (j.w.) - ktoś z PSLu - z Konfederacji się pewnie nie da, ale może jednak ... i tworzą rząd. Wspólnie. Wspólnie podejmują decyzje. Nie podejmują decyzji ideologicznych, tylko w tematach które trzeba załatwić. Z pandemią na czele, a zaraz potem gospodarką, szkołą itp. I tak to działa, aż do końca pandemii, albo do kolejnych wyborów. Zarząd TVP idzie do zaorania - i wybieramy władze na podobnej zasadzie, albo w ogóle niezależnych (o ile by się tacy znaleźli). Wtedy nikt by nie mógł powiedzieć, że nie ma wpływu, każdy by tak samo odpowiadał za podejmowane decyzje. Nie byłoby "robienia polityki" na pandemii. Ostatnia decyzja TK do skasowania z powodu Pawłowicz i "nie można być sędzią we własnej sprawie". TK do rozwiązania i reszta zgodnie z propozycjami ZTCP Iustitii. itd. ... A jak już się sytuacja uspokoi to - referendum w temacie finansowania kościoła, konkordatu, religii w szkołach Tylko to pewnie utopia co nie? ... |
Romulus napisał/a: |
Z drugiej strony, co dalej? |
Trojan napisał/a: |
jestem realistą |
fdv napisał/a: | ||
Ale co ma być dalej ten protest dzisiaj to śmiech na sali w najlepszym przypadku dorównują marszom 11 listopada a to i tak ledwo ledwo , następne wybory za 3 lata i nic tego nie zmieni. No chyba że komuś się marzą niebiańskie sotnie tylko że w PL to gotowych do umierania za sprawę brak, a tym bardziej chętnych do strzelania. Siłowej zmiany nie będzie bo tych protestujących to by musiały być miliony i do tego gotowych na okupowanie placów, a nie wracających na kolację do domów. Ale tak naprawdę cała rzecz tj protesty sprowadzają się do ilości ludzi, a tych jest po prostu mało żeby wymóc jakąkolwiek zmianę rządzących. |
Romulus napisał/a: |
Marksizm kulturowy |
Romulus napisał/a: |
Wojna kulturowa została już przegrana. |
Romulus napisał/a: |
No z nazistowskimi marszami to bym tego nie porównywał - te protesty trwają bowiem od tygodnia a naziści zjeżdżają się raz, czy dwa razy, żeby pokrzyczeć, jak bardzo nienawidzą. Ni grama poczucia humoru, choćby w hasłach. Tu masz ludzi wychodzących dzień w dzień na ulice - tysiącami, a wczoraj ponad sto tysięcy w samej Warszawie. |
Stary Ork napisał/a: |
omku, ja Cię proszę. To jest taki sam z dupy wyciągnięty wypierd prawackiego mózgowia jak ideologia LGBT, dżender albo aborcja eugeniczna. |