Zaginiona Biblioteka

Czytelnia - Fantasy & Science Fiction - czasopismo

Rafal Kosik - 2010-01-03, 04:35
: Temat postu: Fantasy & Science Fiction - czasopismo
Wątek wydzielony z tematu wydawnictwa - El

Dobra nowina na nowy rok. Powergraph będzie wydawcą polskiej edycji Fantasy & Science Fiction. Magazyn będzie kwartalnikiem, o objętości ok. 180 stron. Redaktorem naczelnym jest Paweł Matuszek, sekretarzem redakcji Michał Cetnarowski, a inicjatorem sprowadzenia pisma do Polski – Konrad Walewski. Pierwszy numer ukaże się najprawdopodobniej w lutym, a w nim m.in. Orson Scott Card, Jeffrey Ford, Ursula K. Le Guin, China Mieville i wywiad z Nealem Stephensonem. Więcej na oficjalnej stronie magazynu .
toto - 2010-01-04, 23:43
:
Mam tylko nadzieję, że start F&SF nie spowoduje opóźnienia w wydaniu Wielkiego dzieła czasu i antologia ukaże się na wiosnę. ;)

A na same pismo czekam z niecierpliwością. Jak pewnie wiele innych osób, pierwszy numer kupię na pewno (jeśli będzie łatwo dostępny, np. w empiku), żeby chociaż zobaczyć jak się prezentuje i czy będzie mi pasował. Mam nadzieję, że następne numery również będą mnie interesowały.
Nazwiska Konrada Walewskiego i Michała Cetnarowskiego kojarzą mi się ze ś.p. Ubikiem (co prawda Michał Cetnarowski był obecny chyba tylko w dwóch ostatnich numerach). A w Ubiku debiutował (?) jeszcze Cezary Zbierzchowski (teraz chyba autor Powergraphu). Stąd pytanie. Czy jeszcze jakieś inne nazwiska znane z tamtego magazynu będą obecne w nowym piśmie (pytam, bo mi Ubik kojarzy się bardzo dobrze)?
toto - 2010-03-21, 21:02
:
To kolejne pytania, tym razem odnośnie F&SF.

Czy opowiadania zagraniczne będą pochodziły tylko z amerykańskiej edycji F&SF, czy macie też prawo publikować jakiś procent tekstów z innych źródeł?
Czy numer specjalny, to będzie tylko proza?
Czy możliwe jest dodanie daty pierwszej publikacji tekstów zamieszczanych w magazynie, szczególnie opowiadań?
Kiedy ruszy forum F&SF? ;)
Rafal Kosik - 2010-04-04, 15:24
:
No i najważniejsze pytanie: Gdzie jest nasz sekretarz redakcji, który zna odpowiedzi na te pytania?
mc - 2010-04-05, 19:48
:
Objedzony ciastami wraca do cywilizacji (czytaj Internetu) :]

Teksty publikowane głownie z edycji-matki, ale mamy też pozwolenie np. na teksty autorów polskich, które powinny pojawić się wkrótce. Numer specjalny to tylko proza. Sugestię o datach przekażę Konradowi. Z forum i - zwłaszcza - stroną powoli wracamy do rytmu, żeby zaczęła funkcjonować tak, jak było zamierzone i jak powinna. Wiosenne choroby członków redakcji etc. trochę pokrzyżowały plany... A co do forum, to ewentualne opinie można wygłaszać choćby na Zaginionej Bibliotece... :]

A teraz parzę miętę... :]
toto - 2010-04-05, 20:16
:
mc napisał/a:
Teksty publikowane głownie z edycji-matki, ale mamy też pozwolenie np. na teksty autorów polskich, które powinny pojawić się wkrótce.
Ok, ale mam na myśli teksty zagraniczne pochodzące spoza angielskiej edycji F&SF. Czy jest możliwość, że jeśli spodoba redakcji się tekst z takiego Asimov's, to będzie mógł pójść w polskiej edycji F&SF? Albo pochodzący z antologii oryginalnych opowiadań?
mc - 2010-04-05, 20:29
:
Detale umowy zna Konrad i przy najbliższej okazji go wypytam, ale nie sądzę; tj. FSF jest dlatego FSFem, bo opiera się na tekstach, które ukazały się w edycji oryginalnej. Jak będę wiedział coś więcej, dam znać.
toto - 2010-04-06, 15:25
:
A ten wywiad będzie na papierze? Czy może nikt nie zwrócił uwagi, że na stronę poszła tylko zajawka?
mc - 2010-04-06, 15:33
:
Ma być publikowany na papierze, dokładnie (choć nie wiem, czy już we wiosennym numerze; spis treści jeszcze nie tu i ówdzie nie domknięty).
toto - 2010-04-26, 20:29
:
Może marudzę, może jestem upierdliwy. Strona F&SF jest martwa. Wisi, ale nawet wiatr nią nie rusza. Nic nowego się na niej nie pojawia, nawet informacja o kwietniowym spotkaniu pod patronatem magazynu na jego oficjalnej stronie się nie pojawiła. Trochę to niepokojące.
Tomasz - 2010-04-26, 21:04
:
Cytat:
Może marudzę, może jestem upierdliwy. Strona F&SF jest martwa. Wisi, ale nawet wiatr nią nie rusza. Nic nowego się na niej nie pojawia, nawet informacja o kwietniowym spotkaniu pod patronatem magazynu na jego oficjalnej stronie się nie pojawiła. Trochę to niepokojące.


Trochę to wygląda jakby magazyn miał zdechnąć zanim się na dobre pojawił. Bo jeden numer to tak jak nic.
Jakieś problemy wydawcy? Redakcji?
Rafal Kosik - 2010-04-26, 22:20
:
Pracujemy nad textami do drugiego numeru. Nic nie wskazuje na to, by pozostałe numery do końca roku miały się nie ukazać.

Natomiast co do strony, to pytania kierujcie do Konrada. Powergraph zajmuje się tylko wersją papierową pisma.
mc - 2010-04-26, 23:21
:
U Konrada monituję regularnie w tej sprawie; mam nadzieję, wreszcie się domonituję. Niewiele więcej mogę niestety zrobić.
toto - 2010-04-27, 18:37
:
Rafał Kosik napisał/a:
Pracujemy nad textami do drugiego numeru. Nic nie wskazuje na to, by pozostałe numery do końca roku miały się nie ukazać.

Natomiast co do strony, to pytania kierujcie do Konrada. Powergraph zajmuje się tylko wersją papierową pisma.
O to, że numery się ukażą jestem dziwnie spokojny. Martwi mnie natomiast sytuacja strony internetowej. Bo przecież, o ile dobrze pamiętam, miała być ważną i integralną częścią pisma. Spodziewałem się, że redakcja w sieci będzie aktywniejsza. Miałem nadzieję, że traktowanie sieci będzie nieco inne niż w przypadku NF, gdzie kontakt z czytelnikami aktywnymi na ich forum był traktowany jako największa kara.

mc napisał/a:
U Konrada monituję regularnie w tej sprawie; mam nadzieję, wreszcie się domonituję. Niewiele więcej mogę niestety zrobić.
Smutne to.
Toudisław - 2010-04-27, 21:47
:
mc napisał/a:
U Konrada monituję regularnie w tej sprawie; mam nadzieję, wreszcie się domonituję. Niewiele więcej mogę niestety zrobić.

Na brak kontaktu z czytelnikiem mogą sobie pozwolić " Giganty " jak NF czy SFFiH a i one sobie na to nie pozwalają az tak bardzo. A pismo które mówi że ma być niszowe i związku z tym musi budować w okuł siebie pewną społeczność po prostu nie może ignorować sieci. Dla pisma o nakładzie 3-5 tyś poczta pantoflowa to bardzo ważne źródło czytelników. Samo się nie zrobi. A o piśmie w sieci jest cisza !! w pierwszych miesiącach jego istnienia to dla mnie nie do pomyślenia . Taka reklam nie jest droga wymaga pewnego wysiłku tylko.

Serio ale taka martwa strona nie wyglada dobrze. Bo ja znam Rafała i wiem że o prenumeratę mogę być w 100 % spokojny. Ale ktoś kto pierwszy raz tarfia na info o magzaynie to może patzreć na to jak na umierajce czaspopismo
mc - 2010-04-27, 22:26
:
No ale ja przecież w sieci jestem... :] (A i od kontaktu konwentowego nie stronię...)

Dam znać, jak coś będę wiedział o stronie; zgadzam się w pełni co do jej roli i znaczenia. (A póki co, jak macie jakąś sprawę - proszę o kontakt zwyczajowo przez forum albo na maila redakcyjnego.)
Ważne żeby tekściory w magazynie były dobre :]
Romulus - 2010-04-27, 22:38
:
mc napisał/a:
Ważne żeby tekściory w magazynie były dobre :]

Zgadzam się. Reszta to dodatek. Może i niezbędny - nie oceniam - ale tylko dodatek. Bo for w sieci bez liku. Jedno więcej rewolucji nie zrobi.
Metzli - 2010-04-27, 22:44
:
I nie można powiedzieć, że internetowego kontaktu z czytelnikami nie ma. W końcu zarówno Rafał Kosik, jak i i Michał Cetnarowski błyskawicznie odpowiadają na pytania jakie się np. tutaj pojawiają. I moim zdaniem trzeba dać też trochę czasu na "rozruszanie" strony.
Toudisław - 2010-04-28, 08:33
:
Cytat:
Ważne żeby tekściory w magazynie były dobre :]

To bardzo idealistyczne spojrzenie. I niestety nie mogę się z nim zgodzić. Sama wysoka jakość nie wystarczy.
Metzli napisał/a:
I nie można powiedzieć, że internetowego kontaktu z czytelnikami nie ma.

Ale na ZB a nie na stronie magazyny. Zresztą dyżury GG też się urwały. Piszę jedynie że strona daje wrażenie opuszczonego projektu i to nie jest wrażenie dobre. Miał być integralną częścią magazynu a nie jest i miała budować społeczność w wokół magazyny a nie buduje.

Ps. a będzie na ZB 2 wywiad z Naczelnym ?>
mc - 2010-04-28, 11:10
:
Hm, czy magazynowi brak akurat najbardziej forum, to rzecz dyskusyjna (co na nim napisano by o magazynie takiego, czego nie napisano np. na ZB czy forum drugoobiegowym?); co innego strona - tu kontrowersji nijakich nie ma, przynajmniej z mojej strony. To jest świetna platforma informacyjna i przedłużenie magazynu. Oczywiście w teorii - teraz musimy się postarać, żeby było tak i w praktyce. Przy czym nie masz Toudi w moim odczuciu racji w jednej rzeczy - teksty w magazynie są jednak najważniejsze. Forum to grupa ok. kilkudziesięciu najbardziej czynnych i zaangażowanych czytelników; grzechem i głupotą byłoby uciekać od dialogu z nimi i unikać kontaktu. Ale magazyn to - w założeniu - kilka tysięcy odbiorców, z których zapewne spora grupa niekoniecznie zagląda do sieci na "strony branżowe" (a może się mylę?). Jeśli magazyn nie będzie zatem prezentował ciekawych treści, to żadna strona ich do niego nie przyciągnie.
Toudisław - 2010-04-28, 11:39
:
mc napisał/a:
Hm, czy magazynowi brak akurat najbardziej forum, to rzecz dyskusyjna

Nie pisałm tylko o Forum. Bo wtedy faktyczine nie miał bym racji. Tylko też o tym że na stronie nic się nie dzieje nie ma nowych informacji. I nie ma obiecanej publicystyki i tekstów literackich,. Do tego brak dyżurów. mówię o tym że wyglada to na magzyn porzucony a nie w największej fazie rozwoju :)

mc napisał/a:
Jeśli magazyn nie będzie zatem prezentował ciekawych treści, to żadna strona ich do niego nie przyciągnie.

Obawaim się nie nie masz racji niesty ;(
mc napisał/a:
- kilka tysięcy odbiorców, z których zapewne spora grupa niekoniecznie zagląda do sieci na "strony branżowe" (a może się mylę?)

Nie wiem. Ale zakładacie że to magazyn niszowy wiec skazujecie się na czytelnika jednak ze środowiska. I znwu nie mam na myśli nie tylko samego forum ale i strony. Bo w całym "fandomowym necie " mało o was słychać niestety. w ogolę mało o was słychać niestety ;) i tutaj widzę problem.
mc - 2010-04-28, 12:03
:
Znaczy co, jak strona się rozhula to niezależnie od tego, co będzie w magazynie, czytelnicy nie zaczną od nas odpływać (jeśli zacznie się dziać źle z opkami)? No, pozostanę raczej przy swoim zdaniu.

A co do "fandomowego netu" i tego, czy o FSF słychać, to nie za bardzo rozumiem. Są spotkania warszawskie, do tej pory 3, pod egidą magazynu, na konwentach mamy już swój mały kącik, wydaliśmy dopiero jeden numer, a to kwartalnik - póki co odzew w odpowiednich tematach na poszczególnych forach też był raczej pozytywny. Owszem, facebook również by się przydał, ale i facebook to nie wszystko. Jak jeszcze mamy się "rozgłaszać"? Nabijać liczbę postów na poszczególnych forach, sami komentować swoje artykuły? Spokojnie; następne numery trafią do sprzedaży, teksty do czytelników, znów będzie o czym rozmawiać (z pozytywnym zabarwieniem, mam nadzieję :]).

Plus, rzecz jasna, ożywienie strony - zdecydowanie się z tym zgadzam; w obecnej chwili jest raczej antyreklamą. Ale też - skoro nie wszystko tu ode mnie zależy, to i nie wszystko mogę przyspieszyć. (Co mówię nie po to, żeby "uniknąć odpowiedzialności", tylko żeby zarysować, jak pewne rzeczy wyglądają w praktyce od środka.) Ale też: spokojnie; nie od razu Kraków zbudowano. (Mam nadzieję :])
Tomasz - 2010-04-28, 14:08
:
Toudi ma rację. Strona nie ma utrzymywać przy magazynie, tylko jak rozumiem zachęcać do niego. Ktoś kto na forach innych nie siedzi natrafia w empiku, potem szpera co to takiego, trafia na stronę a tam mało co jest i nic się nie dzieje. To czy to zachęca?
Toudisław - 2010-04-28, 15:02
:
mc napisał/a:
Znaczy co, jak strona się rozhula to niezależnie od tego, co będzie w magazynie, czytelnicy nie zaczną od nas odpływać (jeśli zacznie się dziać źle z opkami)? No, pozostanę raczej przy swoim zdaniu.

Bardzo bym Chciał żebyś miał rację. Ale FS udowadnia że nie bardzo. Zobacz na ich marketingową maszynę. Nie tylko jakość towaru ma znaczenie ale i to jak się go sprzedaje.

mc napisał/a:
Są spotkania warszawskie, do tej pory 3, pod egidą magazynu,
mc napisał/a:
.) Ale też: spokojnie; nie od razu Kraków zbudowano

Ekhm ... No właśnie Kraków to co ?
;)


mc napisał/a:
Jak jeszcze mamy się "rozgłaszać"? Nabijać liczbę postów na poszczególnych forach, sami komentować swoje artykuły?

Aktywność na stronie spowoduje że będzie co komentować. Czym więcej się o czymś mówi tym więcej osób to usłyszy. Trzeba zadbać o ty by w jak największej ilosci miejsc była informacja o magazynie. Chodzić i trąbić
mc napisał/a:
Plus, rzecz jasna, ożywienie strony - zdecydowanie się z tym zgadzam; w obecnej chwili jest raczej antyreklamą. Ale też - skoro nie wszystko tu ode mnie zależy, to i nie wszystko mogę przyspieszyć. (Co mówię nie po to, żeby "uniknąć odpowiedzialności", tylko żeby zarysować, jak pewne rzeczy wyglądają w praktyce od środka.) Ale też: spokojnie; nie od razu Kraków zbudowano. (Mam nadzieję :])

Generalnie to o to mi właśnie chodzi. no i jeszcze o to że dla potencjalnego prenumeratora martwa strona źle wróży i może zniechęcić do prenumeraty
mc - 2010-04-28, 15:30
:
Fabryki Słów i ich strategii bym do dyskusji nie włączał - m.in. bo nie wiem o tym nic z pierwszej ręki. Odbiegając - FSF nie ma aspiracji (przynajmniej ja nie mam, dla ścisłości :]) żeby traktować magazyn tylko od strony "machiny marketingowej"; jednak teksty też mają (dla mnie) znaczenie. Tyle na ten temat chyba - ruch w sieci wokół tytułu "nie zaszkodzi", martwa strona wymaga reaktywacji, no ale z tym się tutaj chyba wszyscy zgadzamy :]
toto - 2010-04-28, 17:22
:
Od F&SF oczekuję przede wszystkim, że będzie publikować teksty godne uwagi, tak opowiadania, jak i publicystykę. Właściwie tyle by mi wystarczyło. Jest pewne ale. Przed startem czytałem, że strona ma być uzupełnieniem magazynu (teksty zamieszczane na stronie nie miały odbiegać jakością od publikowanych na papierze) oraz pewną platformą porozumienia z fanami (zapowiedź forum). Była zapowiedź, oczekuję jej spełnienia. Tyle. Może wyciągnąłem zbyt daleko idące wnioski? Jeśli tak, przepraszam, więcej nie będę.

Sprawa forum. Nie oczekiwałem, że będziecie mieli własne, ale na stronie wisiała i wciąż wisi taka informacja
Cytat:
forum F&SF ruszy z chwilą ukazania się pierwszego numeru.

Myślę, że część osób ze swoimi wypowiedziami odnośnie pisma się trochę wstrzymywało i chciało porozmawiać od razu we "właściwym" miejscu. Gdzieniegdzie coś napisali, jedni więcej, inni mniej, ale czekali na wasze forum. A teraz już im się znudziło czekanie i nawet jak forum powstanie, to niekoniecznie będą się tam wypowiadali. Pierwszy moment na łowienie chętnych minął.

Widzę, że pewien kontakt jest, ale sami zakładacie, że nie wszyscy czytelnicy siedzą w internetowym fandomie. I te osoby, które kupiły F&SF w empiku znajdą stronę magazynu, tam zobaczą zakładkę forum (z informacją wiadomą). I pozostanie im kontakt tylko mailowy. Nie wszystkim się chce je pisać (ja bym nie pisał, bo leń ze mnie). Ponieważ strona sprawia wrażenie martwej, co wcześniej pisałem, taki czytelnik może odnieść wrażenie, że to kolejne pismo, które szybko upadło (ostatnio choćby Lśnienie). I więcej się nim nie zainteresuje. Może zobaczy kiedyś znowu przypadkiem w empiku, a może nie.

Oczywiście wolę, żeby pismo było promowane przez zawartość, nie przez formę promocji.
Metzli - 2010-04-28, 19:04
:
Toudi napisał/a:
Ps. a będzie na ZB 2 wywiad z Naczelnym ?>


Nie tracimy nadziei, ale to też zależy od ilości wolnego czasu jakim Naczelny dysponuje ;)

toto napisał/a:
Przed startem czytałem, że strona ma być uzupełnieniem magazynu (teksty zamieszczane na stronie nie miały odbiegać jakością od publikowanych na papierze) oraz pewną platformą porozumienia z fanami (zapowiedź forum). Była zapowiedź, oczekuję jej spełnienia. Tyle.


Nie jest jeszcze przesądzone, że obietnica nie zostanie spełniona. Pewnie, że poślizgi i obsuwy nie są niczym dobrym, ale czasami nie da się ich uniknąć. Postawienie strony to jedno, jej systematyczna aktualizacja to już zupełnie inna para kaloszy. A jeśli do tego zajmuje się tym tylko jedna osoba, dla której stanowi to jeden z wielu innych obowiązków... I ja jestem o wiele bardziej wyrozumiała, jak sobie przypomnę jak sprawa wyglądała przy tworzeniu strony o Uczcie Wyobraźni na ZB :)
Tomasz - 2010-04-28, 20:43
:
toto napisał/a:
Oczywiście wolę, żeby pismo było promowane przez zawartość, nie przez formę promocji.

Nie da rady. Promowanie dotyczy jak dobrze je rozumiem nakłanianie nowych osób aby po pismo sięgnęli. Dopiero jak sięgną to może ich jakoś zatrzymać. Ale muszą zauważyć, sięgnąć - skusić się, coś wiedzieć.

Przy okazji parę słów o treści. Opowiadania mam 3 za sobą i jest bardzo dobrze. Na to liczę i się na razie nie przeliczyłem. Bardzo dobra "Nocna whiskey" i "Niebo w oczach". A przede mną jeszcze m.in. Mieville i Card których bardzo lubię.

Ale publicystykę łyknąłem całą i jakoś mnie nie przekonała. Wywiady mało oryginalne i w zasadzie nie ma w nich nic nowego. Felietony przeczytałem i zapomniałem. Recenzje ok, ale urżnięto tekst o "Opowieściach sieroty". Proszę bez takich wpadek.

I kłuje mnie w oczy brak wstępniaka, jakiegoś wprowadzenia. Nowe pismo na rynku a ani słowa o nim?

Aha, ogromny plus za format, to lubię. Będę mógł poustawiać na półce ładnie a nie poupychać gdzieś jak NF.

Rozbudziliście już mój apetyt na kolejne numery, oby były regularnie i dobrze smakowały.
mc - 2010-04-28, 21:42
:
Dzięki za uwagi :]

Ucięta recenzja Agnieszki Haskiej to oczywiście mocna skucha... No, chrzest ognia za nami. Będziemy pilnować, żeby się nie powtórzyła.

A z innej beczki - raczej "kłuje" :]
Tomasz - 2010-04-28, 23:46
:
Cytat:
A z innej beczki - raczej "kłuje" :]

Biję się w piersi bo masz rację, już poprawiam.
MORT - 2010-04-28, 23:58
:
Jak wstępniaka nie ma, a recka przycięta, to i 'kuje'! :P
mc - 2010-04-29, 07:58
:
:] Dlatego mówię - z innej beczki.

Co do wstępniaka, to do dziś do końca nie wiem, dlaczego go nie ma - czy Paweł ma taki pomysł na pismo, czy coś w licencji to przyblokowuje. Choć znowuż - ja sam też je lubię; można napisać kilka zdań o publikowanych tekstach, umieścić je w określonym kontekście itp. Albo w ogóle polecieć w quasifelieton i odnieść się do aktualności pozamagazynowych. Może po I roku coś się uda z tym zrobić...? :]
Tomasz - 2010-04-29, 08:22
:
mc napisał/a:

Co do wstępniaka, to do dziś do końca nie wiem, dlaczego go nie ma - czy Paweł ma taki pomysł na pismo, czy coś w licencji to przyblokowuje. Choć znowuż - ja sam też je lubię; można napisać kilka zdań o publikowanych tekstach, umieścić je w określonym kontekście itp. Albo w ogóle polecieć w quasifelieton i odnieść się do aktualności pozamagazynowych. Może po I roku coś się uda z tym zrobić...? :]


Wiesz, w następnych numerach to go może nawet nie być, ale w pierwszym jakoś pasowało, chociaż żeby nakreślić to jaki to ma być magazyn. Szkoda.
Ale tak czy inaczej jest dobrze i będę kupował.
Tixon - 2010-04-30, 01:51
:
Cytat:
Wiesz, w następnych numerach to go może nawet nie być, ale w pierwszym jakoś pasowało, chociaż żeby nakreślić to jaki to ma być magazyn. Szkoda.

Ano szkoda.

Fidel-F2 napisał/a:
Ford - Nocna Whiskey Fajna rzecz, chetnie bym poczytał więcej
LeGuin - Zbiorowe sny Frynian Rzetelny pomysł ale słabo wykorzystany, powieść nim wypełniona mogłaby być ciekawa, rozwinięcie implikacji takiej sytuacji mogłoby powieść w interesujące rejony.
Winter - Niebo w oczach eee, takie tam
Moles - Finistera Świat ciekawy choć logicznie taki sobie, dobra fabuła mogłaby odwieść od dywagacji na ten temat i wciągnąć a tu fabuły sensownej niemal brak.
Mieville- Jack nudna kupa
Card - Medium Ładnie napisane ale nim sie zaczęło na dobre, to się skończyło. Zasadniczo całe opowiadanie to jeden długi wstęp z pięcioma gramami pomysłu na koniec. Ale czytało się dobrze
Bisson - Cyberoko Ładna erotyka i to wszystko. Fantastyka wciśnieta na siłę. Wziął się i zakochał w interesującej kobiecie. Ok. No i co dalej?

Podobnie. W dużym skrócie Ford - ciekawie, ale oczekiwałem jakiejś puenty, Le Guin - implikacje wypływające z opowiadania ciekawsze, niż ono samo, Winter - zapowiadało się ciekawie, było bardzo przeciętnie, Moles - nudy, Mieville - ciekawy, dobrze piszący, jestem przekonany do autora, Card - świetnie piszący, aż się chce czytać, o czymkolwiek by opowiadał, Bisson - jestem nieprzekonany.
Opowiadania + publicystyka - nadal jakoś średnio.
I tylko czekać aż przyjdzie Toudi prawić drobne złośliwości...
mc - 2010-04-30, 08:42
:
Dzięki za opinię :]
mc - 2010-05-22, 09:43
:
Zapowiedź majowego spotkania pod patronatem FSF w CSW Zamek Ujazdowski. Temat "Fantasy epicka: formuła wyczerpana czy żywa?".
toto - 2010-05-29, 20:42
:
Drugi numer jest już gotowy? Może zdradzicie jakieś nowe informacje o treści?
mc - 2010-05-30, 23:39
:
Powtórzę za sąsiedzkim forum :] : numer w czerwcu, w środku m.in. opowiadanie Teda Kosmatki, nowela Carolyn Ives Gilman, opowiadanie arturiańskie Gartha Nixa i tekst George'a R.R. Martina.
jmpiszczek - 2010-06-21, 18:06
:
Halo, Redakcja!!
Jest jeszcze ktoś na pokładzie? Mamy 21 czerwca! Żyjecie? Strona martwa, numeru w kiosku nie widać...
Shadowmage - 2010-06-21, 19:16
:
Z tego co wiem, to redakcja żyje, ale czeka na tłumaczenie wszystkich tekstów. Może na początku lipca numer się ukaże? Zresztą MC pewnie zaraz wpadnie i może doprecyzuje.
Tomasz - 2010-06-21, 19:39
:
Nie chcę źle wróżyć i trzymam kciuki za magazyn, ale obsuwy na początku istnienia to raczej nie zachęta do zakupu. Strona to w ogóle porażka, mogli jej nie robić. Tam się nic nie dzieje.

No i jak to będzie wyglądać jak kolejny numer który powinien mieć oznaczenie wiosna, ukaże się w środku lata?
Chyba czas powoli na F&SF spuścić zasłonę milczenia. Z taką regularnością to sensowniej by było zrobić antologię w wydawnictwie. Kwartalnik co pół roku będzie czy co rok? Wyszło na to że jest falstart. Czy to już koniec?
jmpiszczek - 2010-06-21, 19:59
:
Tego właśnie sie obawiam.
Sam pomysł wydawania magazynu jako kwartalnik nie jest dobry. Dodatkowo nie grzeszący punktualnością pomysłodawca.
No i już przy drugim numerze opóźnienia.
Tłumaczenia, że czekają na tłumaczenia są śmieszne (wiem, Shadow, że to nie Twoja wina). Jak się zaczyna wydawać pismo, to trzeba mieć materiały gotowe na kilka numerów i dopisywać tylko bieżączki. A tak, to nawet kwartał okazuje się za krótki...
Jander - 2010-06-21, 20:06
:
E tam marudzicie, jeszcze nie przeczytałem pierwszego numeru. //spell
Tixon - 2010-06-21, 20:08
:
Jander napisał/a:
E tam marudzicie, jeszcze nie przeczytałem pierwszego numeru. //spell

Ja już prawie zapomniałem, że mam prenumeratę ;)
Shadowmage - 2010-06-21, 20:22
:
jmpiszczek-->ja tam z całym projektem nie mam nic wspólnego, więc na pewno nie jest to moja wina :) W każdym razie wydaje się, jak na razie, że chyba trzeba było całą imprezę trochę inaczej zorganizować - niemniej należy mieć nadzieję, że redakcja i wydawcy nauczą się na własnych błędach na początku i dalej pójdzie już z górki - bo na razie strzelają sobie w stopę.
Tomasz - 2010-06-21, 20:44
:
Tixon napisał/a:
Ja już prawie zapomniałem, że mam prenumeratę ;)


Ciekawe czy pieniądze ci zwrócą. Już za numer wiosenny powinni.
Shicho - 2010-06-22, 05:01
:
Ech, przecież do tej pory ukazał się zaledwie jeden numer. Naprawdę, dajcie im trochę czasu na zorganizowanie się i domkniecie wszystkich szczegółów. Gdyby taka sytuacja pojawiła się po, dajmy na to, roku działalności, to można mieć jakieś obawy, ale po wypuszczeniu zaledwie pierwszego numeru? No, dajcie spokój.

Nie wiem, czy czytaliście wpis z Facebooku (z 6 czerwca):

"...chciałbym powiedzieć kilka słów o procesie produkcyjnym pisma. Rzecz w tym, że zawsze będziemy udostępniać informacje na temat kolejnych numerów niejako w ostatniej chwili. Nie możemy inaczej, bo niemal do końca walczymy o to, by numer był jak najlepszy. I tak w drugim numerze miała być zupełnie inna okładka pasująca do opowiadania, które z pewnych względów musieliśmy przenieść do któregoś z kolejnych numerów, więc zaczęliśmy szukać obrazka, który (żeby było to zgodnie z zasadą, której chcemy się trzymać) będzie ilustrował jeden z tekstów w piśmie. I udało się, chociaż musielismy sięgnąć po okładkę powieści Paolo B. Ale długo musieliśmy czekać na zgodę artysty na jej publikację, itd, itp. Ważne jest żebyście rozumieli, że nie myślimy w kategoriach jendego numeru, lecz kilku kolejnych, że musimy uwzględnić różne wypadki losowe, gdy zaplanowane wywiady nie mogą dojść do skutku, że terminy wydawnicze, które podajemy są tylko orientacyjneże, bo cała ta praca spoczywa na barkach kilku ludzi, którzy robią również inne rzeczy i wreszcie najważniejsze, że wszystkie te zmiany, roszady i kombinacje są robione dla Was, by dostarczyć wam pismo najwyższej jakości. Nie macie się o co martwić. Drugi numer F&SF jest już na ukończeniu, a kolejne są w drodze.
W imieniu całej redakcji pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów "F&SF"
Paweł Matuszek
Tomasz - 2010-06-22, 08:45
:
Shicho napisał/a:
Ech, przecież do tej pory ukazał się zaledwie jeden numer. Naprawdę, dajcie im trochę czasu na zorganizowanie się i domkniecie wszystkich szczegółów. Gdyby taka sytuacja pojawiła się po, dajmy na to, roku działalności, to można mieć jakieś obawy, ale po wypuszczeniu zaledwie pierwszego numeru? No, dajcie spokój.


Jak wyżej ktoś słusznie zauważył, na początku to faktycznie powinni mieć gotowe teksty do drugiego numeru puszczając pierwszy. Do tego numer wiosenny powinien się ukazać na początku wiosny. No to mamy już kwartalne opóźnienie.
Na starcie zawsze powinno się wzbudzić zaufanie czytelnika, zainteresować, bo przecież pewnie niejedna osoba szukała po empikach i w innych miejscach kolejnego numeru, nie znalazła i machnęła już ręką. Jak teraz się ukaże drugi numer (ciekawe czy oznaczony jako wiosna czy lato) to będzie od razu wrażenie nieregularności, niesolidności. Szkoda, bo to fajny pomysł był. Ale jak redakcja ma zamiar regularnie wydawać cztery numery w roku jak już chyba pół roku wydaje jeden numer? Skąd takie opóźnienie? Przecież oni nie piszą tekstów do całego numeru tylko większość numeru to tłumaczenia.
Pozostaje jeszcze kwestia reklam. Rozumiem że wydawnictwo samo się będzie reklamować, no bo jeśli miałby się ktoś inny reklamować to pewnie chce reklamy np w okolicy premiery jakiegoś tytułu, i jak wtedy ocenia 3 czy 4 miesiące opóźnienia?
NF cenię m.in. za to że niemal zawsze ukazuje się nawet parę dni przed początkiem miesiąca. Regularność to bardzo ważna sprawa. Jak Matuszek tego nie rozumie, to niestety ale nie wróżę długiego życia temu kwartalnikowi. No bo kiedy ukaże się trzeci numer? Za rok? Za dwa lata? A może nigdy?
Jander - 2010-06-22, 08:56
:
Na początku wiosny to się ukazał numer zimowy (a raczej pod sam koniec zimy), 11 marca. Jakby następny miał wyjść na początku wiosny, tak jak ty uważasz, to byłby miesiąc między dwoma numerami, a kwartalnik powinien mieć trzy. Oczywiście już jest ponad 3 miesiące, ale jeszcze nie ma nawet 4.
Niesamowity defetyzm z twojej strony. Miesięczniki mają mniejsze możliwości opóźnienia, bo to miesięczniki, w przypadku kwartalników różnica może być większa.
Tomasz - 2010-06-22, 09:05
:
Jander a wioska powinna się ukazać na wiosnę czy latem? To może sensowniej było pomyśleć i wydać 2 tygodnie później pierwszy numer jako wiosenny? Wtedy byłby czas teoretycznie do końca wakacji z numerem na lato.
O ile coś tam kojarzę z zasad wydawania magazynów to pierwszy numer nic nie znaczy, bo działa efekt nowego. Dopiero sprzedaż drugiego daje pogląd na faktyczną sprzedaż magazynu. Dlatego pewnie miała być mniejsza przerwa między pierwszym a drugim numerem. Jakoś nie wyszło.
Shicho - 2010-06-22, 11:04
:
Rozumiem Twoje zniecierpliwienie, ale również i komentarz Pawła Matuszka, który pisze:

Cytat:
Ważne jest żebyście rozumieli, że nie myślimy w kategoriach jendego numeru, lecz kilku kolejnych, że musimy uwzględnić różne wypadki losowe, gdy zaplanowane wywiady nie mogą dojść do skutku, że terminy wydawnicze, które podajemy są tylko orientacyjne


Z tego wynika, że pracy mają całkiem sporo, bo przeciez dogrywanie tych wszystkich szczegółów na parę numerów do przodu to nie w kij dmuchał. Może warto po prostu im zaufać i cierpliwie poczekać aż cały interes się rozkręci - w końcu to ludzie z doświadczeniem i dobrze wiedzą (mam nadzieję), czego się spodziewać i jak sobie radzić. To dopiero początki, pierwsze koty za płoty, teraz będzie już tylko lepiej - trzymam za to kciuki.


Jeśli chodzi o stronę, to ja naprawdę nie widzę problemu. Bieżący numer jest reklamowany, w czytelni kilka fajnych tekstów, kilka opowiadań, czego chcieć więcej? Jeśli strona ma być dopełnieniem numeru, to na razie - wyszedł, przypominam, dopiero JEDEN numer - jak najbardziej spełnia swoje zadanie. Co w niej jest porażką? Co ma się tam dziać? Czy przez te wszystkie lata na stronie, przykładowo, NF działo się dużo więcej?
Jeśli co kwartał pojawią się tam, powiedzmy, dwa, trzy nowe darmowe teksty, to będę całkiem zadowolony. Ale najpierw pozwólmy się im spokojnie rozkręcić i, proszę, bez tego cholernego czarnowidztwa, bo nie ma chyba nic gorszego niż takie ciągłe upierdliwe marudzenie (bez obrazy, nie piję do nikogo personalnie), które już na wstępie zniechęca do jakiegokolwiek działania.
jmpiszczek - 2010-06-22, 14:11
:
Wybacz Shicho, ale cytowana przec Ciebie wypowiedź Matuszka świadczy właśnie o tym, że nie panują nad procesem wydawniczym.
Przy wydawaniu czasopisma (nawet kwartalnika) terminy to rzecz święta!!! Jeżeli nie potrafi się przez 3 miesiące przygotować wydania numeru to bardzo źle. Dlatego podnoszę alarm teraz, po ponad 3 miesiącach od ukazania się pierwszego numeru a nie 3 tygodnie temu. A tłumacznie Matuszka jest niestety cokolwiek śmieszne (coś im wypadło, to nie mogą wydać numeru, ale planują długofalowo i już za 2 lata to będą wydawć, że ho ho). Tylko czy wtedy ktoś jeszcze będzie pamiętał o F&SFM?
Toudisław - 2010-06-22, 16:07
:
Shadowmage napisał/a:
Z tego co wiem, to redakcja żyje, ale czeka na tłumaczenie wszystkich tekstów

Szkoda tylko że na pierwszym spotkaniu redakcja się zarzekała że 3 numery już są de facto gotowe ...
Tomasz napisał/a:
Już za numer wiosenny powinni.

On wyjdzie spokojnie. A że Wiosny wyjdzie w lecie to było do przewidzenia bo Zimowy wychodził prawie na wiosnę

Komentarz PM mnie nie przekonuje. Wręcz przeciwnie. Co to niby znaczy że nie myślą w kategoriach jednego numeru ? to że jeden numer można olać ? olewanie terminów świadczy źle o całej redakcji.

Rozumiem defetyzm Tomasza. Pierw olanie strony, potem olanie dyżurów a teraz olewanie terminów.
Tomasz - 2010-06-22, 20:17
:
Toudisław napisał/a:
Szkoda tylko że na pierwszym spotkaniu redakcja się zarzekała że 3 numery już są de facto gotowe ...


Nie żartuj, serio? Może oni po prostu tyle czasu myślą nad wstępniakiem który jednak zdecydowali się zamieścić.

Toudisław napisał/a:
On wyjdzie spokojnie. A że Wiosny wyjdzie w lecie to było do przewidzenia bo Zimowy wychodził prawie na wiosnę

No i o czym to świadczy? Letni w zimie, wiosenny na jesień, a potem co dwa lata? I tak od początku? To się nazywa olewanie czytelnika. Jakby mnie jako czytelnika chcieli serio traktować to by dali ten niby zimowy jako wiosenny i by mieli w cholerę czasu żeby letni wydać na przełomie czerwca i lipca.

Toudisław napisał/a:
Rozumiem defetyzm Tomasza. Pierw olanie strony, potem olanie dyżurów a teraz olewanie terminów.

Dzięki, miło że się zgadzamy. To po prostu źle o redakcji i o całym pomyśle F&SF świadczy. Pachnie mi jakimś huraoptymizmem przy pierwszym numerze i zawaleniem już drugiego numeru.
Toudisław - 2010-06-22, 20:47
:
Tomasz napisał/a:
Nie żartuj, serio? Może oni po prostu tyle czasu myślą nad wstępniakiem który jednak zdecydowali się zamieścić.

Albo co innego mili na myśli. że teksty kupione a nie przetłumaczone.
Cytat:
Dzięki, miło że się zgadzamy. To po prostu źle o redakcji i o całym pomyśle F&SF świadczy. Pachnie mi jakimś huraoptymizmem przy pierwszym numerze i zawaleniem już drugiego numeru.

Jak jeszcze usłyszę że najważniejsza jest jakoś to jak Boga kocham rezygnuje z prenumeraty. Bo jakość to też terminy ! Jeżli myślicie że wystarczą super opowiadania i jest sukces to chyba żyjemy na innych plantach. Były wielkie plany i wielie obietnice i co z tego ? Strona wygląda na martwą i to wyglada źle co by nie powiedzić powinno się tam dzieć cokolwiek. Jak ktoś ma kupić prenumeratę jak widzi martwą stronę jak nie widzi redkacji na obiecanych dyżurach a gazeta nie wychodzi w terminie. Bardzo mi przykro ale nawet takiego Fan Boya jak ja szlak zaraz trafi.

By zachęcić do sibie czytlników trzeba wielu czynników
Reklamy - tej brak
aktywności i interaktywności - brak
słowności i systematyki -- brak

Argument o jakości nic nie znaczy jak nie mam magazynu ! Co mi po super opowiadaniach jak ich nie mam ? Pierwsze wrażenie zrobiliscie fatalne. A pierwsze wrażenie to jedyne co ma taki magazyn
mc - 2010-06-22, 21:48
:
A co ja mogę doprecyzowywać... Póki co mamy obsuwę, co wszyscy zainteresowani widzą - nie da się tego ukryć - jedyne na co można liczyć, to jej brak i docieranie procesu wydawniczego przy kolejnych numerach (oby). O szczegółach nie piszę, bo to detale wewnątrzredakcyjne; jedyne co mogę, to sam razem z Wami trzymać kciuki za 2 numer (jeśli ktoś jeszcze trzyma). Wyjdzie, o to jestem spokojny; inna rzecz - kiedy.
Don Matusz - 2010-06-22, 22:15
:
Witam wszystkich!
Mam nadzieję, że ten defetystyczny ton waszych wypowiedzi ma swoje źródło w lęku o to czy polska edycja F&SF wciąż żyje, a nie z tego, że źle nam życzycie:)
W czym problem?
Że jeszcze nie ma pisma, choć powinno już być?
Że się nie reklamujemy?
Że bywam na dyżurach redakcyjnych raz na dwa, trzy tygodnie?
Tłumaczyłem już (w tej wypowiedzi na facebooku) jaki jest tryb pracy redakcji i wydaje mi sie, że wyjaśniłem też jaki przyświeca nam cel. Wszystkie terminy podajemy orientacyjne, właśnie dlatego, żeby można było w ostatniej chwili przełożyć premierę kolejnego numeru, bo wpadliśmy na świetny materiał, który natychmiast chcemy włączyć do numeru. To nasze pismo i jedną z jego zalet jest to, że tu nikt nikogo nie pogania, ani nie ustala sztywnych, nienaruszalnych ram. Czy jednak świadczy to o tym, że nie panujemy nad pismem? Czy naprawdę kilkutygodniowy poslizg dyskwalifikuje nas w waszych oczach? I wreszcie najważniejsze: czy w ten sposób lekceważymy czytelników? Moim zdaniem nie. Mówiłem o tym od początku. Grzebiemy się z tymi numerami i będziemy się grzebać, bo majstrujemy przy nich do upadłego. Taką mamy wizję. Ale przecież robimy to dla Was. Żebyście mieli frajdę z czytania. Pamiętajcie również, że zaczęliśmy od zera i każdy następny numer będzie powstawał szybciej i sprawniej. Jedyne czego od was chcemy to odrobina cierpliwości i zaufania. Sprawa jest bardzo prosta. Zrobimy w tym roku cztery numery normalne i jeden specjalny. Jeśli się okaże, że nie ma rynku miejsca na takie pismo (czytaj: sprzedaż będzie poniżej oczekiwań) to z końcem roku zamkniemy interes. Ale zrobimy to na własnych warunkach, bez reklamy (bo nie ma na to kasy) i w szerokich (ale bez przesady:-) widełkach czasowych.
Na koniec zostawiłem kwestię dyżurów redakcyjnych, w których ostatnio rzadziej się udzielam, bo też ostatnimi czasy frekwencję miałem zerową. Ale spoko. Wiele spraw możemy załatwić tutaj:) Macie jakieś pytania? Piszcie. Chętnie odpowiem.

Pozdrawiam serdecznie!

PS: Mam wrażenie, że pierwsze wrażenie zrobiliśmy pierwszym numerem, więc teraz czeka Was raczej drugie wrażenie:) Czyż nie?
Tomasz - 2010-06-22, 22:52
:
I wychodzi na to że jak się ponarzeka to jest i reakcja. To już coś.
Narzekamy bo byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni a jakoś trudno uwierzyć w to że mając od razu na początku poślizgi dacie radę zrobić do końca roku 4 numery (trzy zwykłe plus specjalny). Poślizg na początku się źle ocenia, normalna rzecz. Ale jakością można to zniwelować.
Po prostu sami czekacie na to czy się pomysł przyjmie i czy będziecie mieć czytelników. Jakość to niestety nie wszystko. Regularność też ma znaczenie i jej brakiem pomniejszacie grono ewentualnych czytelników.
Ot i tyle.
Procella - 2010-06-23, 05:58
:
Toudisław napisał/a:
Jak jeszcze usłyszę że najważniejsza jest jakoś to jak Boga kocham rezygnuje z prenumeraty.

Pamiętam jeszcze, jak parę miesięcy temu prawie że obrażałeś tych, którzy wahali się, czy magazyn zaprenumerować... :roll:
jmpiszczek - 2010-06-23, 13:42
:
Don Matusz napisał/a:

Wszystkie terminy podajemy orientacyjne, właśnie dlatego, żeby można było w ostatniej chwili przełożyć premierę kolejnego numeru, bo wpadliśmy na świetny materiał, który natychmiast chcemy włączyć do numeru. Czy jednak świadczy to o tym, że nie panujemy nad pismem? Czy naprawdę kilkutygodniowy poslizg dyskwalifikuje nas w waszych oczach? I wreszcie najważniejsze: czy w ten sposób lekceważymy czytelników? Moim zdaniem nie. Mówiłem o tym od początku. Grzebiemy się z tymi numerami i będziemy się grzebać, bo majstrujemy przy nich do upadłego. Taką mamy wizję. Ale przecież robimy to dla Was. Żebyście mieli frajdę z czytania.


No właśnie. Czy kilkutygodniowy poślizg dyskwalifikuje? Jak się wydaje pismo, czyli periodyk, to tak. Niestety.
Jak się nie chce być poganiany terminami, to trzeba wydawać książki. Wtedy brak terminowości (vide Wielkie Dzieło Czasu) co najwyżej irytuje.
Toudisław - 2010-06-23, 13:52
:
Procella napisał/a:
Pamiętam jeszcze, jak parę miesięcy temu prawie że obrażałeś tych, którzy wahali się, czy magazyn zaprenumerować... :roll:

Ale ja nadal jestem spokojny o swoje pieniądze. Wiem że w ten czy inny sposób nie stracę.
Tomasz napisał/a:
Narzekamy bo byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni a jakoś trudno uwierzyć w to że mając od razu na początku poślizgi dacie radę zrobić do końca roku 4 numery (trzy zwykłe plus specjalny).

Tak samo. Jak w zwiaku im bardzij zalezy tam bardziej człwiek wymaga :P
eses - 2010-06-26, 01:02
:
A ja Don Matusza i mc rozumiem. Czego się spodziewacie, że jako lojalni pracownicy redakcji i współtwórcy pisma powiedzą: "pierniczymy was wszystkich, nie chce nam się pracować, numer już nie wyjdzie"?

Jak x lat temu padał Ubik to też pewien jego redaktor jeszcze przez dobre cztery miesiące twierdził, że on cały czas pracuje nad nowym numerem i zrobi wszystko, żeby się ukazał :)

Osobiście jestem spokojny o to, że materiały, nad którymi pieczę mieli udzielający się tu redaktorzy F&SF, są gotowe. Zastanawiam się tylko, ile czasu będziemy czekać na resztę :/

Bo jak się nie doczekamy...
//pisowcy

:P

<dlaczego ten czerwonobuźkowy emotikon nazywa się tak, jak się nazywa?>
MrSpellu - 2010-06-26, 07:18
:
eses napisał/a:
<dlaczego ten czerwonobuźkowy emotikon nazywa się tak, jak się nazywa?>

Cóż, widocznie administracja forum jest proPO :P
Toudisław - 2010-06-26, 09:57
:
Cytat:
Jak x lat temu padał Ubik to też pewien jego redaktor jeszcze przez dobre cztery miesiące twierdził, że on cały czas pracuje nad nowym numerem i zrobi wszystko, żeby się ukazał :)

Ależ nas pocieszył. no serio serio ....

Generalnie chodzi o to że martwimy się o czasopismo które powinno zdobywać nowych czytelników a strzela sobie gole samobójcze
Tomasz - 2010-06-26, 11:03
:
Toudisław napisał/a:
Generalnie chodzi o to że martwimy się o czasopismo które powinno zdobywać nowych czytelników a strzela sobie gole samobójcze


Nie mamy się co martwić. Wydadzą numer wiosenny na święta Bożego Narodzenia, albo żeby pasowało na przyszłoroczną Wielkanoc. I będzie w porządku, bo po prostu długo pracowali żeby zrobić najlepszy numer.
A potem się będą dziwić że nikt nie kupuje i ogłoszą że rezygnują bo brak czytelników.
To tak jakby telewizja puściła pierwszy odcinek świetnego serialu, zapowiedziała następny za tydzień a puściła za dwa miesiące, potem za cztery, potem czwarty za rok i narzekała że widzowie się nie znają bo oglądalność mała.
Metzli - 2010-06-26, 11:20
:
Hm, nie wydaje mi się żeby przy trzymaniu się terminów, bez poślizgów, nawet z dobrą reklamą ta sprzedaż byłaby jakoś rekordowo wysoka.
Elektra - 2010-07-15, 11:49
:
Pogadano, podyskutowano i dalej nie wiadomo, kiedy będzie ten drugi numer...
You Know My Name - 2010-07-15, 13:01
:
Liczę, że wydadzą go przed trzecim, bo mish-mash byłby strashny...
Jander - 2010-07-15, 16:39
:
Już poszedł do drukarni.
Toudisław - 2010-07-18, 11:50
:
Jander napisał/a:
Już poszedł do drukarni.

A skąd ta wieść ? I kiedy mogą go otrzymać prenumeratorzy
Jander - 2010-07-18, 12:23
:
Na Facebooku pojawiła się informacja, 13tego lipca.
A jak kogoś interesuje to na blogu Konrad Walewski pisze (w komentarzach) o powodach opóźnienia oraz o planach na przyszłość.
Tylko uwaga na trollmoffissa. ;)
Tigana - 2010-07-27, 17:45
:
Jest już w EMPiK-u.
Metzli - 2010-07-27, 19:11
:
To faktycznie przepływ informacji szwankuje, bo taka wiadomość powinna się znaleźć na stronie. Przynajmniej powinna zostać zmieniona strona tytułowa, chodzi mi o okładkę. Osoba odpowiedzialna za stronę ma wakacje? ;)
Maeg - 2010-07-27, 20:59
:
A tutaj okładka i spis treści. W Empikach oficjalnie od jutra, a nieoficjalnie dziś już parę osób widziało.
toto - 2010-07-27, 21:28
:
Szkoda tylko, że zainteresowanie stroną f&sf ze strony redakcji pojawia się falami. Długi okres ciszy, później jakaś aktywność i znowu cisza. Ale jak nowy numer już jest to można przeboleć.
Tixon - 2010-07-28, 00:19
:
Mam nadzieję, że o prenumeratorach nie zapomną ;)
Shadowmage - 2010-07-28, 17:12
:
Wczoraj już wysyłka poszła z tego co wiem.
Toudisław - 2010-07-28, 21:44
:
Czekam czekam. Ale żeby na stronie nie dać Info ;( Ciekawie kiedy do mnie dotrze
toto - 2010-07-29, 16:09
:
Bardzo pozytywne zaskoczenie, bo do mnie już dzisiaj doszło.
Tixon - 2010-07-29, 17:11
:
Do mnie też :> Połowa publicystyki za mną i jak na razie błędów nie uświadczyłem.
Ale nie naprawili recki z poprzedniego wydania.
You Know My Name - 2010-07-29, 18:29
:
Mam, świetnie zapowiadają się recenzje moich idoli literackich: Harrisona i VanderMeera.
Jander - 2010-07-30, 10:59
:
Wyciągnięte ze skrzynki 30 sekund temu. No to na półeczkę.
Romulus - 2010-07-30, 14:54
:
Mam i ja. Zaczynam czytać, bo przepościłem się trochę MBC Łysiaka i świeżo rozpoczętym "Powstaniem" Daviesa.
Romulus - 2010-08-01, 10:49
:
Ha! I przeczytałem. Moje ulubione teksty to utwory: Teda Kosmatki (przyjemna oszczędność, fantastyki mało, ale za to konkretnie) i Gartha Nixa - bo tak ładnie na uboczu legendy arturiańskiej, ale jednak dotykający jej istotnych rekwizytów (Graala i Excalibura) przez pryzmat ich twórczyni. A pozostałe teksty przyjąłem również pozytywnie. Choć opowiadanie Martina (nie wiem, kiedy powstało) wydało mi się oldskulowe.

Dorzucę do tego jeszcze doskonały wywiad z pisarzem. Brodacz zapewnia w nim, że nadal kocha Westeros i nie porzuca nad nim pracy. I planuje skończyć cały cykl w ciągu 5 - 7 lat. Ha! To byłoby coś! Bo ja, niestety dla niego, należę do jego fanów tylko i wyłącznie za wspaniałą "Pieśń Lodu i Ognia".

Pozostałe teksty średnio do mnie trafiły, ale ich lekturę uznaję - mimo to - za pouczającą.

Reasumując, po raz kolejny warto było wydać prawie 15 złotych (dlaczego ta cena nie może po prostu wynosić 15 zł?). Jeszcze jeden numer i czytanie tego czasopisma wejdzie mi w krew.
Shadowmage - 2010-08-01, 12:04
:
Romku, należy mieć nadzieję - Dżordżi na blogu ostatnio się chwalił, że ma już 100 stron następnego tomu :D:D
Ja jeszcze pisma nie zanabyłem, ale mam w planach... jak tylko obrobię się z dwoma książkami do przeczytania (grubaśne, ale dobre).
Paulo - 2010-08-01, 12:46
:
A ja mam pytanie z innej beczki, czy można gdzieś jeszcze dostać nr 1 ewentualnie zamówić?
Maeg - 2010-08-01, 13:06
:
Jedynie chyba na allegro: http://allegro.pl/item116...olska_nr_1.html
Beata - 2010-08-01, 18:48
:
Dwa opowiadania z wiosennego numeru walczą u mnie o palmę pierwszeństwa: Kaloryk Bacigalupiego i Słowo mapa znaczy wiara Rowe'a. I chyba o włos wygrywa tekst Rowe'a, bo opisuje świat całkowicie nam obcy, z zamienionymi miejscami wartościami - priorytetem jest zgodność z mapą, traktowaną jak święty tekst, co od razu prowokuje do gdybania, co musiało się stać, że doszło do takiego (z naszego punktu widzenia) wypaczenia w postrzeganiu rzeczywistości. "Kaloryk", choć także w zmienionym świecie się rozgrywa, ma IMHO jeden minus - optymistyczne zakończenie, które jakoś psuje mi apokaliptyczno-ostrzegającą wymowę tego tekstu. Opowiadanie Sztuka alchemii Kosmatki, choć bardzo sprawnie napisane (jest akcja, intryga, puenta) jest IMHO sensacyjne z wykorzystaniem SF. Pozostałe opowiadania niezłe (tekst Gartha Nixa wśród nich się wyróżnia na plus, jako przyczynek do mitu arturiańskiego), ale nie rzucają na kolana. Choć po lekturze Światła Kelly Link mam jakoś dziwnie nieustabilizowaną opinię - może coś mi umknęło?
Publicystyka ciekawa, czytałam z przyjemnością. A z pierwszym akapitem recenzji Shrieka zgadzam się w całej rozciągłości - czasem z przypisów wyłania się historia znacznie ciekawsza, niż z bazowego tekstu. Lubię przypisy - prowokują do dygresji. :)
toto - 2010-08-01, 19:48
:
Gdyby nie zakończenie tekstem numeru wybrałbym opowiadanie Kosmatki. Nie chodzi nawet o happy end, ale o dość mało prawdopodobny finał (pokonanie zabójcy przez naukowca). Kaloryk Bacigalupiego niestety też jest skażony słabszym zakończeniem. Ale to i tak dwa najlepsze teksty numeru. Najsłabiej wypada opowiadanie Martina, reszta może być, ale wolę teksty innego typu. Za to wywiad z Brodaczem jest ozdobą całego numeru. Z publicystyki najsłabiej wypadają chyba teksty Di Filippo (moim zdaniem pudło) i Crowleya (idea jego felietonów zupełnie do mnie nie trafia, chociaż jest lepiej niż w poprzednim numerze, ale i tak wolałbym coś innego).

edit:
Zapomniałem jeszcze o komicznie wyglądającej reklamie Avangardy (winy konwentu chyba nie było). Impreza kończąca się 25 lipca jest reklamowana w piśmie, które do sprzedaży trafia kilka dni później. Coś mocno nie zagrało.
elTadziko - 2010-08-02, 19:44
:
Najbardziej podobało mi się opowiadanie Martina :P "A w tunelach panował mrok". Moze nie jest jakoś hiper odkrywcze, czy pełne niespodzianek, ale Martin to Martin :P Czyta się z wielką chęcią i bardzo przyjemnie :P Do tego dość ciekawe zakończenie.
Reszta opowiadań, oprocz jednego, była całkiem fajna.
"Kaloryk" Bacigalupi - choć za bardzo nie lubię takich klimatów - przyszłość w czarnych barwach :P , to czytało się go przyjemnie. Sam świat i problem żywnościowy jest dość ciekawie pokazany, a i zakonczenie bardzo dobre ;)
"Kości olbrzymów" Lee - chyba najbardziej typowo fantastyczne opowiadanie :P Koniec dość zaskakujący - gdy poznajemy prawdziwą tożsamość bohaterki.
"Sztuka alchemii" Kosmatka - początek opowiadania nie był zbyt zachęcający. Dla mnie trochę za dużo opisów, a trochę za mało jakiejś konkretnej fabuły :P Jednak rozwiązanie całej akcji zmieniło diametralnie mój stosunek do tego opowiadania ;)
"Światło" Link - dziwne, a nawet bardzo dziwne opowiadanie :P Szczególnie początek. Jednak Link bardzo fajnie operuje słowem i płynie się wraz z główną bohaterką przez opowiadanie ;) Sporo pomysłów. Wolę chyba jednak normalne opowiadania :P Bo to jest takie udziwnione. Choc nie powiem - ciekawe.
"W głębinach jeziora" Nix - wykorzystana została tu legenda arturiańska. Poznajemy sekrety Excalibura i Graala. Z jednej strony dośc ciekawe, z drugiej jest jednak lekki niedosyt :P
Opowiadanie, które najmniej mi się podobało to "Słowo mapa znaczy wiara" Rowe'a. Mało ciekawe, za słabo opisany świat w stosunku do tego co autor opisuje. Gdyby to opowiadanie było trochę dłuższe, z lepiej rozwiniętą historią świata, może byłoby lepsze. Tak to jest po prostu nudne.
xan4 - 2010-08-02, 20:51
:
Tak to jest z gustami.
Dla mnie opowiadanie Słowo mapa znaczy wiara, to super, hiper opowiadanie numeru, jedno z lepszych jakie ostatnimi czasy czytałem.
Za to, za totalne nieporozumienie mam umieszczenie w numerze opowiadania Kości olbrzymów.
Metzli - 2010-08-03, 23:30
:
Paulo napisał/a:
A ja mam pytanie z innej beczki, czy można gdzieś jeszcze dostać nr 1 ewentualnie zamówić?


Ha, ktoś ma refleks podobny do mojego. Zakup pierwszego numeru odkładałam w czasie, ale z myślą, że przecież w końcu to będzie mieć miejsce. Dobrze, że jakiś egzemplarz znalazłam na allegro. No ale dzięki temu miałam dwa numery za jednym zamachem, nie musiałam czekać xD

Jeśli idzie o opowiadania, w jedynce na czoło wysuwa się dla mnie opowiadanie Forda Nocna Whiskey, ciekawe jest też to Le Guin Zbiorowe sny Frynian oraz Finisterra Molesa. Jeśli idzie o to ostatnie to przeszkadzało mi to... szczęśliwe zakończenie ;) Podobne jest również w drugim numerze przy opowiadaniu Bacigalupiego Kaloryk. Z tego powodu na początku o wiele bardziej podobała mi się Sztuka alchemii Kosmatki, ale później po zastanowieniu doszłam do wniosku, że są one bardzo podobne. Z tą różnicą, że u Kosmatki klimat jest bardziej sensacyjny, akcja biegnie szybciej i znamy dalszy efekt działań głównego bohatera. I widzimy jaką cenę musiał zapłacić za swój wybór. Ale i tu, i tu to ciągle ta sama pochwała jednostki.

Z opowiadaniem Kelly Link Światło mam pewien problem, jakby coś mi uciekło podczas lektury. Słowo mapa znaczy wiara, do tego opowiadania podchodzę już nie tak krytycznie, ale obędzie się bez fajerwerków. A sam pomysł przypomniał mi ten wykorzystany u Kosmatki w tekście Prorok z wyspy Flores (zamieszczone w Krokach 2009), gdzie kreacjonizm podniesiony był do rangi obowiązującej ideologii.

Zostało jeszcze trochę publicystyki do przeczytania. Ogólnie wrażenia po lekturze F&SF bardzo pozytywne :)
Urshana - 2010-08-05, 19:09
:
Zakupiony numer wiosenny :mrgreen: Poprzedni był niezły, jeśli chodzi o opowiadania, publicystyka nie robiła wrażenia. Zobaczymy jak będzie tym razem.
toto - 2010-09-03, 15:59
:
Lato się kończy, czytelnicy (przynajmniej niektórzy) z wytęsknieniem czekają na trzeci numer F&SF, tym bardziej, że poświęcony ma być Ursuli Le Guin. Znany jest już orientacyjny czas pojawienia się magazynu w sprzedaży? Czekać będziemy trzy miesiące, nieco krócej (żeby nadrobić opóźnienia), czy może podobnie jak na numer drugi, czyli do grudnia?

Wiadomo coś nowego o numerze specjalnym? Pierwsze nazwiska (może Crowley? //panda ), ilość tekstów, konkretniejszy termin premiery (druga połowa roku czy jesień to bardzo pojemne określenia, podobnie czwarty kwartał).

Strona ponownie poddana została hibernacji, podobnie facebook. ;)
Beata - 2010-09-03, 16:23
:
toto napisał/a:
Strona ponownie poddana została hibernacji, podobnie facebook. ;)

To może być dobry znak - znaczy, trwają intensywne prace nad kolejnym numerem. :)
toto - 2010-09-03, 16:30
:
A, sorry, na facebooku jest coś ze środy.
Toudisław - 2010-09-03, 16:47
:
Toto sieje zamieszanie. na FB jeszcze kilka dni temu były zdjęcia ze spotkania z Fordem. Zreszztą aktywność na www i na FB wydaje mi się taka sama jak zawsze czyli raczej nikła. Trudno mówić o Hibernacji czegoś co nigdy szczególnie aktywne nie było.
toto - 2010-09-03, 16:59
:
Ach, czytanie ze zrozumieniem. Teraz tylko czekać postu w księdze zażaleń. :mrgreen:


Jedna informacja na fecebooku na miesiąc oraz minimalny lifting strony świadczą właśnie o ponownej hibernacji. Aktywność redakcji w sieci ma charakter falowy, maksimum-minimum-maksimum-minimu, itd. Obecnie trwa jeszcze okres zmniejszonej aktywności, pozostało tylko czekać na maksimum.
toto - 2010-09-06, 19:44
:
W dniach 25-27 listopada do Polski zawita Lucius Shepard. Czyżby miał on promować trzeci numer?
Shadowmage - 2010-09-06, 20:33
:
W bajki wierzysz? :)
Zresztą mam wrażenie, że to autor w naszym kraju słabo znany - głównie z opowiadań, a i to wydawanych dosyć dawno temu. Nie wiem czy to taki as będzie, jeśli chodzi o promocję.
MadMill - 2010-09-06, 20:41
:
MacBoski z chirurgów? Tez był Shepard o.O
toto - 2010-09-06, 21:00
:
Shadowmage napisał/a:
W bajki wierzysz? :)
Zależy w które. ;)

W trzecim numerze ma być obecny właśnie Lucius Shepard. Bo w przyjazd Ursuli Le Guin mocno wątpię. Pewnie nie będzie jej się chciało do nas lecieć.
jmpiszczek - 2010-09-06, 21:26
:
Le Guin ma ponad 80 lat i pewnie niechętnie udaje się dalekie podróże...
Shadowmage - 2010-09-06, 21:31
:
Będzie wywiad i pewnie jakieś opowiadanie Le Guin. Numer (letni :P ) może promować ktoś inny, pod warunkiem, że jego opko również się w piśmie ukaże.
Don Matusz - 2010-09-07, 10:33
:
Witam wszystkich serdecznie:)
Na Le Guin w Polsce faktycznie nie ma szans. Ta pani ma już swoje lata i raczej nie ma już ochoty nigdzie jeździć. Ale tak się złożyło, że Shepard jeszcze ma, a my (czytaj redakcja) bardzo cenimy jego twórczość i postanowiliśmy, że materiały związane z LeGuin przeniesiemy do czwórki, a w trójce pójdzie opowiadanie Sheparda i wywiad z tym autorem (które będą w sam raz na jego przyjazd: 25-27 listopada) i to on będzie główną atrakcją numeru.
Oto pełna lista opowiadań, które znajdziecie w kolejnym numerze:

Lucius Shepard Mengele
Carolyn Ives Gilman Arkospływ
Bruce Sterling W raju
Milena Szuster Mgielnica
Jeff VanderMeer Naprawianie Hanovera
M. John Harrison Wybrzeże samobójców
Jim Aikin Wielce starożytny miecz elficki

Okładkę i więcej informacji znajdziecie w blogu na naszej stronie.

Pozdrawiam!
MrSpellu - 2010-09-07, 10:43
:
MadMill napisał/a:
MacBoski z chirurgów? Tez był Shepard

Nie. Shepard z Mass Efect. Gościu, który uratował wszechświat. Dwa razy.
You Know My Name - 2010-09-07, 10:43
:
Don Matusz napisał/a:
Jeff VanderMeer Naprawianie Hanovera
M. John Harrison Wybrzeże samobójców
Dziękujemy Ci OMO, znaczy Don Matusz
Don Matusz napisał/a:
Ale tak się złożyło, że Shepard jeszcze ma, a my (czytaj redakcja) bardzo cenimy jego twórczość i postanowiliśmy, że materiały związane z LeGuin przeniesiemy do czwórki, a w trójce pójdzie opowiadanie Sheparda i wywiad z tym autorem (które będą w sam raz na jego przyjazd: 25-27 listopada)
To nowy numer już za 2,5 m-ca? Jak w promocji :mrgreen:
MrSpellu - 2010-09-07, 10:46
:
Mag_Droon napisał/a:
Dziękujemy Ci OMO, znaczy Don Matusz

Za Harrisona? Światło w końcu przeczytam, bo kupiłem. Ale nie dziw się, jeżeli to będzie w okolicach 2020 roku. Bo Viriconium zniechęciło mnie skutecznie.
mc - 2010-09-07, 11:18
:
Z małą poprawką - Milena to Lena Szuster :]
Toudisław - 2010-09-07, 11:33
:
Don Matusz napisał/a:
(które będą w sam raz na jego przyjazd: 25-27 listopada) i to on będzie główną atrakcją numeru.

Kurde a za moich czasów lato nie było późną jesienią ... Byle tylko Zimy nie przenieśli na czerwiec. To mnie dziwi bo poślizg powinien być zmniejszany a nie zwiększany. Sory ale wydanie numeru Jesiennego z 2010 w zimie 2011 to jakieś nie porozumienie. Czy to opóźnienie już tak będzie na zawsze ? To non sens. Numery powinny być co 3 miesiące. Czyli jak ostatni był pod koniec lipca to następny pod koniec października a nie Listopada. Już teraz wiecie, że się nie wyrobicie ? Jesień 2010 wypadał by więc pod koniec marca 2011 ? to już kpina. Ja rozumiem obsuwę ale jest jeszcze troszkę czasu przecież ....
Zaraz pewnie zostanę okrzyknięty " Typowo Polskim Malkontentem " Bo takie sformułowania już padały. Co mnie bardzo zirytowało. Uważam, że ludzie nie tylko nie byli malkontentami ale i wykazali dużą cierpliwość. Bo prenumeraty zapłacone a redakcja o wydaniu 2 numeru nawet nie \ponformowała !! Wyprzedzili was wszyscy. Naskładaliście bardzo wile obietnic i mało z nich zostało dotrzymane. A później te obsuwy. Ja bardzo kibicuję F&SF i kilka osób osobiście namówiłem do prenumeraty. Dawałem Info gdzie się tylko dało. Myślę, że jakiś swój mały wkład miałem. I boli mnie, że Redakcja tak do tego podchodzi. Nazywanie malkontentem kogoś kto chcę dostać pisamo które powinno być 2 miesiące temu ? To może ja powinienem pisać o " typowo polskiej rzetelności" Co ? To bardzo nie ładnie robić błędy a potem jeszcze być obrażonym na innych i ich obrażać za to, że mówią o tym głośno. Ja bardzo ale to bardzo chciałbym by F&SF odniosła sukces. Ale mam wyrażenie, że redakcji na tym nie zależy. Zniweczono wiele szans. Strona miłą być aktywna a nigdy taka nie była. By kupić magazyn wpierw trzeba się o nim dowiedzieć\. A mam wrażenie, że nie wykorzystano w pełni szansy jaką do reklamy daje sam internet.


Co do Numeru " Wiosennego " To jestem już po wszystkich opowiadaniach i muszę powiedzieć, że czuje się nie co zawiedziony. Opowiadania nie są złe ale jakoś żadne mnie nie wciągnęło szczególnie. Bardzo szybko wylatywały mi z pamięci.

Teraz pora na publicystykę. I chyba zgodzę się z Fidelem że jest jej nie co za wiele tak proporcjonalnie do opowiadań
Don Matusz - 2010-09-07, 12:40
:
A wystarczyłoby wejść na naszą stronę (do czego wyraźnie zachęcałem w swoim wpisie) i przeczytać to, co tam jest napisane. Wiem, że opóźnienia was niepokoją i dlatego głównie do nich się tam odniosłem. Ale skoro to zbyt duży wysiłek to powiem wprost. To znaczy powtórzę to, co już raz napisałem, lecz tym razem tu na forum ZB, żeby nikt nie musiał się domyślać i męczyć z szukaniem odpowiedzi na nurtujące go pytania. A zatem chcemy zmniejszyć opóźnienie w naszym cyklu wydawniczym i dlatego planujemy, żeby numer 3 trafił do was pod koniec PAŹDZIERNIKA! Co sprawi, że wszyscy zainteresowani zdążą się w niego zaopatrzyć przed LISTOPADOWĄ wizytą Sheparda.

Tak lepiej?

Pozdrawiam!
Toudisław - 2010-09-07, 13:00
:
Don Matusz napisał/a:
A zatem chcemy zmniejszyć opóźnienie w naszym cyklu wydawniczym i dlatego planujemy, żeby numer 3 trafił do was pod koniec PAŹDZIERNIKA!

to 3 miesiące od wydawania numeru 2. więc nie zmniejszacie opóźnienia tylko zostaje one takie jak było. Bo gdyby od początku ok to 3 numer już bym miał u siebie. Więc mówienie o zmniejszeniu opóźnienia moja się niestety z faktami.
Dziękuję za miły ton wypowiedzi. Od razu napawa nadzieją na dobry kontakt z redakcją.


Myślę, że problem jest w tym że fanom zależy bardziej niż samej redakcji. Na razie słychać glosy krytyki. Jeżeli myślicie, że to źle to zmienicie zdanie jak usłyszycie " głos ciszy " bo wszyscy wasz oleją. Oby się tak nie stało.
Don Matusz napisał/a:
a w trójce pójdzie opowiadanie Sheparda i wywiad z tym autorem (które będą w sam raz na jego przyjazd: 25-27 listopada) i to on będzie główną atrakcją numeru.

Może warto nie wprowadzać zamieszania ? nie tylko ja zroumiałem że 3 ma być w listopadzie
Elektra - 2010-09-07, 13:22
:
Toudisław napisał/a:
to 3 miesiące od wydawania numeru 2. więc nie zmniejszacie opóźnienia tylko zostaje one takie jak było.

Zmniejszyli (czy też zmniejszą), bo pomiędzy 1. i 2. numerem było więcej niż trzy miesiące przerwy. ;)
Toudisław - 2010-09-07, 13:27
:
Elektra napisał/a:
Zmniejszyli (czy też zmniejszą), bo pomiędzy 1. i 2. numerem było więcej niż trzy miesiące przerwy.
było 6.
Ale nie zmniejsza się ogólnie. Jak pisałem pozostaje bez zmian ogólnie ( 3 miesiące do tyłu ) . po prostu się nie powiększa. nadal jesień 2010 wypadnie w zimie 2011
Don Matusz - 2010-09-07, 13:34
:
Ciśnie mi się na usta kilka złośliwych uwag, ale chyba nie tędy droga...

Jak możesz pisać, że fanom zależy bardziej niż redakcji? Przecież to redakcja wydaje to pismo, a nie fani! Jasne, że nie jest różowo. Spóźniamy się, nie udzielam się w środowisku, nasza strona nie tętni życiem, ale coś za coś. Przyjmujemy słowa krytyki i mamy świadomość, że nawaliliśmy w najważniejszej kwestii, czyli częstotliwości wychodzących numerów. Chcemy to w miarę swoich możliwości naprawić. Pewnie, że Jesień pojawi się Zimą, lecz tego już nie przeskoczymy. Tak duże opóźnienie można wyrównać dopiero w przyszłym roku. Jednak przede wszystkim chcieliśmy Wam dostarczyć najlepsze pismo literackie poświęcone fantastyce jakie wychodzi w tym kraju i to w moim mniemaniu robimy. Owszem, potykając się, ale robimy. A jak dobrze pójdzie to za kilka numerów wyrównamy wszystkie opóźnienia i wyjdziemy na prostą. Wszyscy członkowie redakcji robią też wiele innych rzeczy więc każdy numer F&SF sporo nas kosztuje i praktyka zweryfikowała nasze plany. Dlatego nie liczcie na ożywioną korespondencję na forach i na to, że nasza strona nagle zacznie pękać w szwach od nowych materiałów. Liczcie przede wszystkim na pismo, bo jest ono dokładnie tym, co zapowiadaliśmy.

I jeszcze jedno. Nikt się tu na nikogo nie obraża. Wszyscy mają prawo do swoich opinii. No i szczerze mówiąc głosy krytyki mają przecież swoje uzasadnienie.

PAX

Pozdrawiam!
toto - 2010-09-07, 13:45
:
Toudisław napisał/a:
Toto sieje zamieszanie.
Haha. Boskie. :mrgreen:


Jako, że kilka dni temu zostałem nazwany (nie przez redakcję) mieszaczem to powiem, że najnowsze informacje od redakcji mnie satysfakcjonują i cieszą.
Toudisław - 2010-09-07, 13:47
:
Don Matusz napisał/a:
Ciśnie mi się na usta kilka złośliwych uwag, ale chyba nie tędy droga...

To bardzo proszę. Ale trzeba uważać co się piszę. Pouczasz mnie, że nie przeczytałem na www. I masz rację. W swojej łatwo wierności uznałem to co napisąłeś na tym forum rzetelną i dokładną informację i nie tylko ja. Widać to co piszesz trzeba 3 razy sprawdzić. Moja wina

Don Matusz napisał/a:
Spóźniamy się, nie udzielam się w środowisku, nasza strona nie tętni życiem, ale coś za coś

Po pierwsze obiecywaliście coś innego. A po dorgię co niby dostaje w Zamian ? Jakość ? To i tak powinienem dostać. A jak pisałem opka są fajne ale nie powalają i nie dostaje od niech takiego orgazmu żeby zapomnieć o 3 miesiącach obsuwy i nazywani ludzi Malkontentami
Don Matusz napisał/a:
Jak możesz pisać, że fanom zależy bardziej niż redakcji? Przecież to redakcja wydaje to pismo, a nie fani!

A to tylko pokazuję, że Redakcji powinno zależeć bardziej te glosy krytyki to głosy ludzi
którym zależy. Mgazyn nie jest IMO odpowiednio promowany.
Don Matusz napisał/a:
. Jednak przede wszystkim chcieliśmy Wam dostarczyć najlepsze pismo literackie poświęcone fantastyce jakie wychodzi w tym kraju i to w moim mniemaniu robimy

Jakość to za mało. Po pierwsze muszę mieć czasopismo w ręku bo inaczej co mi z jakości no i po drogie to żeby kiupić muszę wiedzieć że coś takiego istnieję
Don Matusz napisał/a:
I jeszcze jedno. Nikt się tu na nikogo nie obraża. Wszyscy mają prawo do swoich opinii. No i szczerze mówiąc głosy krytyki mają przecież swoje uzasadnienie.

Nazywani klientów malkontentami bo śmią się upomnieć o coś co dawno powinni mieć ? To jest poważna traktowanie klienta ?
Maeg - 2010-09-07, 13:57
:
Toudisław napisał/a:
było 6.

Jak bym nie liczył od końca lutego do końca lipca wychodzi mi pięć miesięcy, a nie sześć. Poza tym mam wrażenie, że teraz to faktycznie typowe polskie szukanie dziury w całym. Oczekujesz od redakcji a)żeby wydawali teraz co ile? miesiąc, dwa? by nadrobić zaległości? b) żeby na stronie pojawiło się dziesiątki nowych tekstów c) zaczęli prowadzić kampanie marketingowa w internecie? :roll: Może jeszcze mają wszystkim obiad gotować?

Niech się zajmą tworzeniem pisma, bo jakość jest najważniejsza, to ma F&SF odróżniać od pozostałych czasopism. Niech pracują by więcej poślizgów nie było. A co z tego, że numer letni ukaże się w październiku? To tylko nazwa, gdyby zmienili nazwę lato na 3/(3) 2010 to byś nie miał o czym pisać. Naprawdę zastanów się nad tym co piszesz bo prezentujesz postawę jakby cała redakcja zrobiła Ci jakąś niewyobrażalną krzywdę.
MrSpellu - 2010-09-07, 13:59
:
Maeg napisał/a:
Może jeszcze mają wszystkim obiad gotować?

Dobra myśl. Podoba mi się.

Maeg napisał/a:
Naprawdę zastanów się bo prezentujesz postawę jakby cała redakcja zrobiła Ci jakąś niewyobrażalną krzywdę.

Z drugiej strony czytelnik liczy w cykliczności na regularność. Więc też bym uważał z tym brakiem krytyki ;)
Don Matusz - 2010-09-07, 14:02
:
Może w Twoim przypadku rzecz nie polega tylko na tym, że nie wyrabiamy się terminach? (Bo przecież QED) Może chodzi o to, że tak bardzo nakręciłeś się na pismo, że teraz nic i nikt nie jest w stanie zaspokoić Twoich wyśrubowanych literacko-publicystycznych oczekiwań? Na to niestety nic nie poradzimy:)
Nie wiem o co chodzi z tym Malkontentem i chyba nie chcę wiedzieć, ale widać, że z jakiegoś powodu czujesz, że Redakcja cię uraziła. Nawet mojego ironicznego posta potraktowałeś jak atak. Nie wnikam. Lecz jeśli tak się stało to przepraszam cię w imieniu całej Redakcji.

Pozdrawiam Serdecznie!
Maeg - 2010-09-07, 14:03
:
Pewnie, że liczy Spellu. Redakcji dostało się od każdego, też i ode mnie za owy dwu miesięczny poślizg przy drugim numerze. Ale teraz podali, że odstęp między dwójka a trójka będzie taki jak być powinien czyli trzy miesiące. Przecież skracanie na siłę tego okresu odbije się właśnie na jakości pisma. Niech teraz pilnują by im znów żaden poślizg się nie trafił, to będzie i jakość, i regularność.

Edyta: Myślę Tixonie, że redakcja zdaje sobie sprawę, że takie wpadki nie są z korzyścią dla niej.
Tixon - 2010-09-07, 14:04
:
Maeg napisał/a:
Naprawdę zastanów się nad tym co piszesz bo prezentujesz postawę jakby cała redakcja zrobiła Ci jakąś niewyobrażalną krzywdę.

Sądzę, że Toudi zwraca uwagę, że redakcja sama sobie robi krzywdę.
toto - 2010-09-07, 14:08
:
Toudisław napisał/a:
Nazywani klientów malkontentami bo śmią się upomnieć o coś co dawno powinni mieć ? To jest poważna traktowanie klienta ?
//mur //mur //mur
Ech, czytam, czytam i czytam posty Don Mateusza i słowa malkontent nie widzę. Nigdzie tak nie nazwał czytelników. Sam się tak nazwałeś. Wiem, że pewnie Toudi tego nie czyta, ale ponownie zaczyna wpadać w zacietrzewienie i nie patrzy na to, co piszą inni i dyskutuje ze swoimi wyobrażeniami a nie z ludźmi. Dziękuję.
Maeg - 2010-09-07, 14:11
:
Cytat:
Ech, czytam, czytam i czytam posty Don Mateusza i słowa malkontent nie widzę. Nigdzie tak nie nazwał czytelników. Sam się tak nazwałeś. Wiem, że pewnie Toudi tego nie czyta, ale ponownie zaczyna wpadać w zacietrzewienie i nie patrzy na to, co piszą inni i dyskutuje ze swoimi wyobrażeniami a nie z ludźmi. Dziękuję.

Teraz przeczyta. :mrgreen:

A Toudi pije ciągle to jednego komentarza z bloga F&SF, w którym Konrad Walewski napisał o typowym polskim malkontenctwie. Dawno to było, ale jak widać niektórzy wzięli to do siebie.
MrSpellu - 2010-09-07, 14:17
:
Maeg napisał/a:
Pewnie, że liczy Spellu. Redakcji dostało się od każdego, też i ode mnie za owy dwu miesięczny poślizg przy drugim numerze. Ale teraz podali, że odstęp między dwójka a trójka będzie taki jak być powinien czyli trzy miesiące. Przecież skracanie na siłę tego okresu odbije się właśnie na jakości pisma. Niech teraz pilnują by im znów żaden poślizg się nie trafił, to będzie i jakość, i regularność.

Nie no, ok. Szczerze życzę szczęścia i powodzenia. Zwróciłem jedynie uwagę, że gdybym był nakręconym czytelnikiem, to mnie takie obsuwy doprowadzały do szewskiej pasji. Na szczęście nie jestem :)

@

Aha. Proszę tego nie brać do siebie. Nie czytuję regularnie czasopism tematycznych od czasów Gamblera.
(Paradoksalnie lubiłem działy i recenzje Jacka Piekary. Proszę, jaki ten świat jest nieodgadniony :) )
Miałem krótki romans z NF, ale szybko zabrakło chemii ;)
Tixon - 2010-09-07, 14:20
:
MrSpellu napisał/a:
Nie no, ok. Szczerze życzę szczęścia i powodzenia. Zwróciłem jedynie uwagę, że gdybym był nakręconym czytelnikiem, to mnie takie obsuwy doprowadzały do szewskiej pasji. Na szczęście nie jestem :)

Toudi jest :)
Nie licząc, że za free prowadził kampanię reklamową, zachęcając kogo się dało ;)
toto - 2010-09-07, 14:20
:
Maeg napisał/a:
w którym Konrad Walewski napisał o typowym polskim malkontenctwie.
Widać miał rację. ;)
MrSpellu - 2010-09-07, 14:23
:
Tixon napisał/a:
Nie licząc, że za free prowadził kampanię reklamową, zachęcając kogo się dało

Nie chcę robić za adwokata diabła i psychoterapeutę w jednym, ale to chyba może być powód do delikatnego rozczarowania?
Metzli - 2010-09-07, 14:34
:
Tak czytam tą dyskusję... Rozumiem, że ktoś może być rozczarowany jak się bardzo nakręcił wcześniej. I jest faktem, że redakcja nawaliła jeśli chodzi o terminy, tego nikt nie neguje (sama redakcja też nie). Ale też nie można żądać rzeczy na ten moment niemożliwych.
Toudisław - 2010-09-07, 14:42
:
Maeg napisał/a:
Naprawdę zastanów się nad tym co piszesz bo prezentujesz postawę jakby cała redakcja zrobiła Ci jakąś niewyobrażalną krzywdę.

Traktuje czytelników nie poważnie i jescze ich obraża
Maeg napisał/a:
) zaczęli prowadzić kampanie marketingowa w internecie? :roll: Może jeszcze mają wszystkim obiad gotować?

Generalnie wystarczy by dotrzymywali podpisanej umowy
Maeg napisał/a:
Niech się zajmą tworzeniem pisma, bo jakość jest najważniejsza, to ma F&SF odróżniać od pozostałych czasopism.

Jakość ? a Filozofia jakości ? Wydawanie w terminie ? A jakością się proszę nie zaslaniać bo to wygląda jak by numer w wydany w terminie miał prawo być zły jakościowo
Don Matusz napisał/a:
ie wiem o co chodzi z tym Malkontentem i chyba nie chcę wiedzieć

O wypowiedz kogoś z redkacih na FB ;)
Don Matusz napisał/a:
Nawet mojego ironicznego posta potraktowałeś jak atak.

Bo ironia jest formą ataku


I ja bardzo spokojnie się wypowiedziałem dostałem za to kpiny i ironię ze strony Don Mateo kto mieczem wojuje od miecza ginie

Metzli napisał/a:
. Ale też nie można żądać rzeczy na ten moment niemożliwych.

Niemożliwe jest dotyrzymywanie umów ? Jak się nie może dotrzymać obietnic to się ich nie składa.
Co do wydania numery 3 to sam Don Mateo był nie precyzyjny więc zlośliwość pod moim adresem nieuzasadniona
You Know My Name - 2010-09-07, 15:41
:
A mnie to ryba, mogą być i 3 miechy spóźnienia - dostaniemy za niezbyt wyśrubowaną cenę około 30 opowiadań (w skali rocznej). Dobrych opowiadań, które porównywać można w sumie jedynie z Krokami... Solarisu (jeśli chodzi o wydawnictwa cykliczne). To nie jest mało, zważywszy ile opowiadań obcojęzycznych ukazuje się w naszym kraju.
No, gra jeszcze to, że mam zapas książek na dwa lata na półkach, więc nie czuję głodu podczas oczekiwania na kolejną kopertkę z F&SF.
Metzli - 2010-09-07, 15:48
:
Toudi, jeśli wszędzie widzisz atak na swoją osobę to już twój problem.

A podejście mam podobne do Maga. I z tego względu do wszystkich obsuw i innych niedociągnięć podchodzę dużo spokojniej. Zresztą, pierwszy numer kupiłam dopiero jak wyszedł drugi ;)
Urshana - 2010-09-07, 16:38
:
Ja już widziałam kilka niezłych pism, które upadły, więc się też nie ekscytuję. Wyjdzie - to kupię i spokojnie przeczytam (jestem w środku drugiego numeru, nie spieszy mi się), nie wyjdzie, trudno, mam co czytać. Jeśli nagromadzi się za dużo zaległości, zawsze można wydać numer podwójny - trochę grubszy za dwa kwartały i tyle.
Romulus - 2010-09-07, 17:43
:
Maeg napisał/a:
Niech się zajmą tworzeniem pisma, bo jakość jest najważniejsza, to ma F&SF odróżniać od pozostałych czasopism. Niech pracują by więcej poślizgów nie było. A co z tego, że numer letni ukaże się w październiku? To tylko nazwa (...)

Ja też wolę mniej, ale lepiej. Nie ma co się rozpędzać ze szkodą na jakości, skoro nie da się od razu zrobić miesięcznika z samymi wybitnymi tekstami. Jak na razie dwa wydane numery sobie zatrzymałem. Wolałbym je zatrzymywać, niż wyrzucać po przeczytaniu. Bo też liczy się dla mnie jakość: posiadać mniej książek, ale za to wyselekcjonowanych. Ze znakiem jakości :) Z opowiadaniami także mi to odpowiada.
MadMill - 2010-09-07, 19:02
:
MrSpellu napisał/a:
Nie. Shepard z Mass Efect. Gościu, który uratował wszechświat. Dwa razy.

Cziter...

Ooo, Sterling, VanderMeer i Harrison, może być ciekawie.
MORT - 2010-09-07, 21:02
:
Choć podobnie jak Mag, mam zapas książek na... właściwie to na dobre trzy lata z okładem, a pierwszych dwóch numerów F&SF nawet nie zacząłem czytać (w przyszłym miesiącu dopiero zacznę //help ), to jednak martwi mnie nieco okres oczekiwania na kolejne numery.

Przed nimi jeszcze dwa numery na ten rok i numer specjalny...
Początki są ciężkie. Oby teraz już nabrali regularności.
toto - 2010-09-10, 12:20
:
Dobra, teraz wysilcie swoje szare komórki i napiszcie wstęp do waszego dzieła życia albo po prostu wyjmijcie je z szuflady i wyślijcie do redakcji. Na pewno się nada. ;) Konkurs i nagrody do wygrania.
Macie czas tylko do końca września.
toto - 2010-10-29, 16:34
:
Wiadomo już kiedy numer trzeci będzie dostępny (bo do końca października chyba się nie wyrobicie)? Jest to kwestia tygodnia-dwóch (ok), czy raczej miesiąca-dwóch (wtf?)? I czy numer specjalny w tym roku będzie? Jeśli tak, to kiedy, czego możemy się spodziewać?

Oraz, czy wyjdzie więcej niż cztery numery F&SF?
Shadowmage - 2010-10-29, 17:25
:
Z tego co słyszałem od wydawcy, premiera powinna być szybko.
Don Matusz - 2010-11-02, 23:56
:
Witam Wszystkich!

Shadow ma rację, "trójka" pojechała do druku i jest szansa, że przed piętnastym będziecie mogli ją sobie poczytać. Na naszym blogu umieściłem też info o nadchodzącym czwartym numerze F&SF (tym poświęconym Le Guin), wraz z okładką oraz wstępne info na temat Wydania Specjalnego, o którym więcej napiszę wkrótce. Po szczegóły zapraszam na naszą stronę. Tak, zdaję sobie sprawę, że wciąż jesteśmy w niedoczasie, ale robimy wszystko, żeby to nadrobić i mam nadzieję, że to widać:)

Pozdrawiam serdecznie!
Shadowmage - 2010-11-05, 10:50
:
Bu, to nie wezmę go sobie do samolotu, bu. A poprzednie dwa numery właśnie w samolotach głównie czytałem, taka tradycja się zrobiła :)
Tixon - 2010-11-22, 16:39
:
Nowy numer właśnie doszedł :>
Wywiad z zupełnie nieznanym mi autorem, zobaczymy kto zacz. Na uwagę zasługuje obecność opowiadania polskiego autora (autorki) :>
Metzli - 2010-11-22, 21:26
:
Zajrzałam dzisiaj do Empiku i nie było 3 numeru --_-
Toudisław - 2010-11-22, 21:51
:
Tixon, Chyba ma jakieś plecy bo ja też do skrzynki nie dostałem. Liczę, że będzie jutro.
Beata - 2010-11-22, 21:55
:
Hihihi... to ja też mam plecy... na poczcie. :-P Część publicystyki już przeczytałam. :P
toto - 2010-11-22, 22:12
:
Plecy to ja mam, ale bolące, a mimo wszystko F&SF już mam. Ale jeszcze nie ruszyłem nawet. Dzisiaj pewnie VanderMeera przeczytam.
Tixon - 2010-11-22, 22:17
:
Beata napisał/a:
Hihihi... to ja też mam plecy... na poczcie. :-P Część publicystyki już przeczytałam. :P

Skoro tak, to zwróć uwagę na Perły odnalezione, konkretnie ostatni akapit :>
toto - 2010-11-22, 22:23
:
Wtopa, czy ciebie cytują?

e:
Szybkie czytanie i pytanie: ale o co chodzi Tixonowi?
Tixon - 2010-11-22, 22:26
:
A czy to nie to samo? :mrgreen:
Nic konkretnego nie będę mówił, bo nie mam pewności :) Zobaczymy co inni zauważą (i czy w ogóle jest tam co zauważyć, czy to tylko moja paranoja daje o sobie znać).
You Know My Name - 2010-11-27, 23:33
:
Opowiadania dobre (dla VanderMeera i Harrisona to kupiłbym nawet Fakt lub Superekspres). Publicystyka taka sobie, nic mnie nie porwało, ale numer lepszy od poprzedniego chyba.
Metzli - 2010-11-29, 22:46
:
Mag napisał/a:
Publicystyka taka sobie, nic mnie nie porwało, ale numer lepszy od poprzedniego chyba.


Mówisz o publicystyce czy całościowo o całym numerze? Bo jeśli o publicystyce mowa to chyba w tym wydaniu były najlepsze z dotychczas ukazujących się felietonów Crowleya i Di Filippo ;)

Opowiadania, obok VanderMeera (w końcu jakiś tekst, który nie jest o mieście!) i Harrisona, jeszcze zostaje w pamięci tekst Sheparda. Trzeba sięgnąć do innych tegoż autora, może być interesująco.

Generalnie, trójka trzyma poziom poprzednich numerów. I chciałoby się jak najszybciej dostać w ręce kolejny...
Ł - 2010-12-02, 19:46
:
" - Arka to nie maszyna - wyjaśniła - nie jest systemem zamkniętym lecz otwartym, opartym na samoreprodukcji. Znajduje się w stanie dynamicznej równowagi z morzem. [...]

- To niemożliwe. Nie bez paliwa. To się nie zgadza z prawami termodynamiki.

- Życie nieustanie gwałci termodynamikę.

- Póki nie umrze"




Po rozczarowaniu drugim numerem F&SF, ten pozytywnie mnie zaskoczył, świetne opowiadania i wywiad. Makaronowatą publicystkę zlewam nauczony rozczarowaniem z poprzednich numerów. Recki/omówienia w porządki
elTadziko - 2010-12-04, 22:54
:
Przeczytałem całość i to chyba najlepszy numer ze wszystkich dotychczasowych :P
Najbardziej przypadło mi do gustu opowiadanie "Arkospływ" - po prostu świetne, z różnych względów. Fajna była też "Mgielnica" i "Naprawianie Hanovera".
Publicystyka też o dziwo jakas lepsza ;P Może bez rewelacji, ale czytało się przyjemnie.
toto - 2011-01-07, 11:47
:
Wiadomo już kiedy się ukażą numery jesienny i specjalny? Możecie już zdradzić jakieś szczegóły dotyczące tego drugiego? Jego zawartość, orientacyjna cena? Co z prenumeratą na kolejny rok?
Maeg - 2011-01-07, 12:17
:
toto napisał/a:
Co z prenumeratą na kolejny rok?


Na FB:
Cytat:
Dopracowujemy właśnie warunki prenumeraty na rok 2011, która obejmie Wydanie Specjalne!

Shadowmage - 2011-01-07, 12:25
:
Ja słyszałem różne ploty, ale wolę ich nie rozpowiadać :) W każdym razie niedługo powinno się wszystko wyjaśnić.
toto - 2011-01-07, 12:29
:
Maeg napisał/a:
Na FB:
Irytuje mnie, że informacje pojawiają się tylko na fb, z pominięciem strony. To po co ona jest?
Ł - 2011-01-07, 13:31
:
Żebyś poczuł się mały i wykluczony z wielkiej fejsbookowej rodziny.
Tomasz - 2011-01-07, 14:46
:
Strona to porażka, mogli w ogóle nie robić strony a nie odwalać taką fuszerkę. Komedią też jest nazywanie numerów od pór roku. Jakby tylko numery pisali to najwyżej byłyby tylko 3 w roku. A tak to co wydadzą? Zimę 2010 wiosną 2011? Czy zimę 2011?
Rzetelność i terminowość to jeden z najważniejszych elementów powodzenia magazynu. Pomijając kwestię prenumeraty. Myślę że każdy kto zapłacił za 4 numery 2010 roku powinien zażądać zwrotu pieniędzy wraz z odsetkami. Prenumerata to umowa: ja płacę i dostaję w określonym terminie określoną liczbę numerów. Czyli ktoś teraz zapłaci za prenumeratę 4 numerów w 2011 roku to musi otrzymać 4 numery. Przecież wydawca dostaje z góry forsę, ma ją wcześniej, co jak każdy wie ma ogromne znaczenie. Nie powinno się bawić w przesuwanie kwot prenumeraty na następny rok itd. Bo to faktycznie jest oszukiwanie prenumeratorów.
F&SF przyjąłem zawartością bardzo dobrze, kupuje i będę kupował, ale nie będę krył faktu, że wg mnie czytelnika, czyli swojego klienta oni mają głęboko w d...
Po to jest strona żeby tam napisać np. w którym miesięcy wyjdzie kolejny numer, żeby chociaż przepraszać czytelników za opóźnienie itd. Magazyn jest produktem i powinien być określonym produktem, czyli przynajmniej powinno być jasno ile ma być numerów każdego roku.
Maeg - 2011-01-07, 15:03
:
Czepiasz się i to w dodatku za pomocą odgrzewanych kotletów. Redakcja już przepraszała za opóźnienia. Inna sprawa, że w prenumeracie zapłaciłeś za cztery pierwsze numery, a nie zobowiązałeś redakcję do wydania ich wszystkich w 2010. A może masz gdzieś to na piśmie, że jednak się zobowiązała? Pewnie, że powinny się ukazać ale się nie udało i co od razu wieszać psy i czepiać się bidnych pór roku?

Jak w tym roku wydadzą pięć numerów (plus specjalny) to nadrobią opóźnienie. A jak nie to, świat się nie zawali, a ty i tak dostaniesz to za co zapłaciłeś.
Toudisław - 2011-01-07, 15:49
:
Maeg napisał/a:
Redakcja już przepraszała za opóźnienia.

Przepraszała i za każdym razem to samo. Pierwszy miał być w lutym był w marcu. Drugi i trzeci tez był z poślizgiem. Zobaczymy czy 4 będzie w terminie ale ja już nawet nie wiem jaki jest termin 4 właściwie bo z tego co pamiętam 4 już dawno u mnie powinien być. ( Taka była obsuwa 2 który właściwie powinien być trzecim ) I nie dziwie się Tomaszowi, że jest zły '
A Zaraz za przerosinami szło nazywanie ludzi malontemtamio bo pytali się czemu są wielo miesięczne obsuwy
Maeg napisał/a:
a nie zobowiązałeś redakcję do wydania ich wszystkich w 2010

Jak to nie ? Prenumerata była na rok 2010 ?
I mnie też zastanawia jak rozwiążą ten problem. to znaczy jak sprzedażą prenumeratę na rok 2011 ? połowę ? A co z numerem specyjalnym w 2011 będą dwa ? miał być co roku i na to się nie zanosi.
Myślę, że i mnie i Tomasza i ja jesteśmy źli bo liczyliśmy na to czasoposmi że coś zmieni że będę sukcesem a widzimy jak by samej redakcji na nim nie zależało.
Redakcja ma na koncie sporo nie zrealizowanych obietnic więc niech się nie dziwią, że ludzie sceptycznie podejdę do nowych.
Magazyn zamrnował też swoją szansę by być bardzij znanym. Mało się o nim mówi mało go widać w internecie. Jakby zakładali że sama jakość wystarczy ?...
Maeg napisał/a:
Pewnie, że powinny się ukazać ale się nie udało i co od razu wieszać psy i czepiać się bidnych pór roku?

Tak. Bo to nie piaskownica tylko sprzedaż produktu i nie wieszmy psów tylko krytukujemy.
toto - 2011-01-07, 16:13
:
Zacytuję Jacka Gmocha. "He he he."

Ludzie, trochę luzu. Po prostu zadałem kilka pytań, o prenumeratę spytałem, bo chcę przedłużyć, tyle. Irytuje mnie strona, ale jakoś to przeżyję, mnie najbardziej obchodzi pismo. Trzeci numer był moim zdaniem najlepszy, więc jest dobrze.

e:
Nie oczekuję, że redakcja będzie się kajała przede mną. Wystarczy, że odpowie mi na zadane przeze mnie pytania.
/e

Toudisław napisał/a:
Przepraszała i za każdym razem to samo. Pierwszy miał być w lutym był w marcu.
Z tego co mi wiadomo, nr pierwszy był już w lutym. W marcu pojawił się w empikach.
Tomasz - 2011-01-07, 19:22
:
Don Matusz napisał/a:
Jedyne czego od was chcemy to odrobina cierpliwości i zaufania. Sprawa jest bardzo prosta. Zrobimy w tym roku cztery numery normalne i jeden specjalny. Jeśli się okaże, że nie ma rynku miejsca na takie pismo (czytaj: sprzedaż będzie poniżej oczekiwań) to z końcem roku zamkniemy interes. Ale zrobimy to na własnych warunkach, bez reklamy (bo nie ma na to kasy) i w szerokich (ale bez przesady:-) widełkach czasowych.


Takie teksty to nie odgrzewany kotlet tylko niby wypowiedź ludzi robiących magazyn. Pomijam już kwestię zaufania reklamodawców, bo jeśli dobrze pamiętam to w drugim numerze była reklama konwentu, który odbył się zanim numer się ukazał. Czy wy naprawdę nie widzicie w tym problemu? Ciekawostka, że niektórzy psioczą jak wydawca zwleka parę miesięcy z wydaniem czegoś o czym wspomniał luźno na forum. Ale jak kwartalnik ukazuje się trzy razy w roku to już jest ok?
I wracam do prenumeraty, której na szczęście nie zamówiłem, ale którą chciałem zamówić. To jest umowa. I to z czytelnikiem, czyli klientem. Jak się takiej umowy nie dotrzymuje, to czytelnik ma prawo mieć pretensje. A awanturuję się tutaj nie żeby zaszkodzić redakcji tylko ze zmartwienia, bo nieregularnie wydawane pismo nie ma szans odnieść sukcesu i się utrzymać na rynku, a chciałbym F&SF mieć 4 razy w roku z dobrymi tekstami. Ale ani ja ani innych 20 zapaleńców z ZB rynku nie robi, tylko określona grupa która ma produkt kupić. Nieregularny kwartalnik, który się ukazuje kiedy mu się żywnie podoba, nie ma szans. I potem ktoś stwierdzi łaskawie, że nie było zapotrzebowania na rynku. Było, tylko klient został olany, to się zniechęcił.
MadMill - 2011-01-07, 19:43
:
Klient ma zawsze racje, nawet jakby był głupi i jej nie miał to i tak ja ma. Taka zasada panuje wszędzie oprócz krajów komunistycznych, no i oczywiście wyjątkiem jest demokratyczny wschodni sąsiad Polski z jeszcze nie koronowanym królem.

Może i nie było nigdzie zapisane, że w 2010 roku wyjdą 4 numery, ale jednak jest jakiś limit czasowy na prenumeratę roczną. Na zdrowy chłopski rozum jest to rok. Więc zobaczymy jak to się rozwinie dalej. I nie brońcie wydawnictwa, ono samo ma się obronić i nie gadaniem czy przepraszaniem, a wydawaniem dalszych numerów na określonym poziomie. To nie polityka, że trzeba kajać się jak coś się spieprzy, trzeba zrobić tak aby to naprawić i nie powtórzyć wpadek.

A prenumerata na rok 2011 jest też dziwna, bo jak ktoś chciałbym przedłużyć tą z 2010 to będzie płacił za czwarty numer dwa razy? Czy może te osoby dostana jakieś opusty bądź gratisy?

A czy opóźnienia są spowodowane VATem czy wpadkami personalnymi to mało czytelników obchodzi. Chociaż pewnie każdy swoje wie :P
toto - 2011-01-07, 20:59
:
No ok, ale już jakiś czas temu było wiadomo (był też news na Katedrze i pewnie na Polterze, może i w innych miejscach), że czwarty numer będzie pewnie w tym roku, podobnie jak numer specjalny. Dzisiejszy płacz i narzekanie, "hej, a gdzie jest ten czwarty numer?!", są trochę bez sensu.

Mnie te opóźnienia też wcale nie cieszą, ale informację o opóźnieniu dostałem (ba, była nawet na stronie, na którą narzekam) i czekam cierpliwie. Spytałem tylko o więcej szczegółów.


A prenumeratę na 2011 rok rozumiem w sposób prosty, będzie wyglądać podobnie jak pierwsza. W przypadku czterech numerów widzę to tak: Zima 1 (5) 2011, Wiosna 2 (6) 2011, Lato 3 (7) 2011, Jesień 4 (8) 2011. Możliwe, że numer ostatni ukaże się w roku 2012 (tak jak obecnie czwarty numer z 2010r. wyjdzie w tym roku). I plus numer specjalny.
Metzli - 2011-01-08, 13:54
:
Ja sobie zamówię prenumeratę na ten rok. Opóźnienia, które pewnie będą mi są akurat obojętne - jakie by nie były, i tak w końcu dostanę numery za które zapłacę. A już nie będę musiała zaglądać po parę razy do Empiku czy prosić się, żeby zostało mi przyniesione z magazynu pismo, które powinno leżeć na półce.
ASX76 - 2011-01-08, 17:08
:
Na razie (?) nie ma takiej możliwości. Również mam chęć zamówić prenumeratę tego czasopisma.
Może ktoś chciałby się "pozbyć" wcześniejszych numerów?
Metzli - 2011-01-08, 18:33
:
Na razie nie, ale jak zrozumiałam to tylko kwestia czasu.

A co do wcześniejszych numerów to na ich FB kiedyś pojawiła się taka informacja:

Cytat:
Jeśli chcecie nabyć egzemplarze archiwalne, zanim Powergraph uruchomi swój sklep internetowy, piszcie na adres: prenumerata@powergraph.pl.

ASX76 - 2011-01-08, 19:16
:
Dzięki za adres mail, ale wolę zadzwonić - będzie szybciej. :-)
Kasia Kosik - 2011-01-09, 21:04
:
Witam,

Wypowiadam się tylko jako wydawca, w kompetencje redakcji nie chcę wchodzić, zapewne sama odpowie na zadane pytania dotyczące terminów i strony internetowej F&SF. Każdy, kto wykupił prenumeratę, dostanie wszystkie cztery numery, za które zapłacił. Prenumerata na 2011 to osobna sprawa. Jeżeli jakiś czytelnik jest bardzo niezadowolony z faktu, że ostatni numer 2010 roku wyjdzie w roku 2011 i chce z niego zrezygnować, odzyskując pieniądze, bardzo proszę o kontakt na adres kasia@powergraph.pl

Nie odmówiliśmy chyba nikomu wysyłki numerów archiwalnych, niedługo ruszy powergraphowy sklep internetowy, a na razie prosimy o kontakt na adres powergraph@powergraph.pl lub telefoniczny 22 834 18 25.

Pozdrawiam noworocznie, życząc, aby nasi Czytelnicy mogli czytać coraz lepsze numery F&SF, dostając je za każdym razem terminowo, o co - obiecuję - będziemy się bardzo starali!
ASX76 - 2011-01-10, 20:00
:
W dniu dzisiejszym z przyjemnością zamówiłem prenumeratę "Fantasy & Science Fiction" na rok 2010. Lepiej późno, niż wcale. ;) Bardzo fajnie, że wydajecie to czasopismo. Z mojej strony możecie liczyć na wierność, klienta, który docenia Wasz wkład i nie będzie marudził ani jojczał przy opóźnieniach/poślizgach terminów wydań jak co poniektórzy tutejsi forumowicze. :-)

Również pozdrawiam noworocznie, a przy okazji trzymam za słowo odnośnie jeszcze większych starań z Waszej strony. ;)
Kasia Kosik - 2011-01-11, 01:27
:
Ależ my sami rozumiemy to marudzenie.
To jest tak - grupka zapaleńców, a nie twardych biznesmenów, postanowiła zrobić coś fajnego. Macie więc wszystkie plusy i minusy tej sytuacji :) . Dzięki za ciepłe słowa, bo one dodają skrzydeł, dzięki też za krytykę - to znak, że Wam na nas zależy, a dla nas wskazówka, co poprawiać :) .
Maeg - 2011-01-25, 23:43
:
Redakcja w końcu przemyciła w komentarzach termin wydania czwartego numeru. Ma się pokazać pod koniec lutego, ale ponoć 1/2011 jakoś zaraz po nim i dzięki temu ma być nadrobione opóźnienie.
MORT - 2011-01-25, 23:49
:
To to pismo jeszcze istnieje?

A serio - miło słyszeć... jeśli nie będzie opóźnień w nadrabianiu zaległości.
Maeg - 2011-01-25, 23:50
:
W okolicach (albo przed) wakacjami ma się ukazać też numer specjalny. Pożyjemy, zobaczymy.
rybieudka - 2011-01-25, 23:54
:
Ja tam trzymam mocno kciuki. Jak na razie na żadnym numerze się nie zawiodłem, więc chyba warto.
ASX76 - 2011-01-25, 23:55
:
Maeg napisał/a:
Redakcja w końcu przemyciła w komentarzach termin wydania czwartego numeru. Ma się pokazać pod koniec lutego, ale ponoć 1/2011 jakoś zaraz po nim i dzięki temu ma być nadrobione opóźnienie.


Maeg napisał/a:
W okolicach (albo przed) wakacjami ma się ukazać też numer specjalny.


Bardzo dobre wieści. :-) Tylko trudno uwierzyć w zrealizowanie tych zamierzeń, biorąc pod uwagę wcześniejsze opóźnienia. ;)

rybieudka napisał/a:
Ja tam trzymam mocno kciuki. Jak na razie na żadnym numerze się nie zawiodłem, więc chyba warto.


Nie mam najmniejszych wątpliwości że warto.
Toudisław - 2011-01-26, 09:03
:
rybieudka napisał/a:
Ja tam trzymam mocno kciuki. Jak na razie na żadnym numerze się nie zawiodłem, więc chyba warto.

Ja ( i chyba nie tylko ja ) nie co zawiodłem się na drugim. Nie był zły ale jakiś taki wyjątkowo zwyczajny i dość przeciętny. Na tle bardzo dobrego pierwszego wypadał nie fajnie. Teraz jestem po 2/3 3 numery i ten mi się bardzo podoba.

Co do 4 to czekam już na niego z niecierpliwością i liczę, że i on nie będzie miał osbuwy terminu.
Co do 1 /2011 to niech się on ukaże i wtedy pogadamy ;)

Pytanie do redakcji. Kiedy będzie prenumerata na rok 2011 ?
rybieudka - 2011-01-26, 10:14
:
Toudisław napisał/a:
Ja ( i chyba nie tylko ja ) nie co zawiodłem się na drugim. Nie był zły ale jakiś taki wyjątkowo zwyczajny i dość przeciętny.

Czy ja wiem? Mi tam Bacigalupi i |Martin wystarczyli do pełni szczęścia ;)
Maeg - 2011-01-26, 10:28
:
Toudisław napisał/a:
ytanie do redakcji. Kiedy będzie prenumerata na rok 2011 ?

Jako osoba, która miała już prenumeratę masz otrzymać wraz z czwartym numer specjalną ofertę przedłużenia.
Toudisław - 2011-01-26, 10:43
:
Maeg napisał/a:
masz otrzymać wraz z czwartym numer specjalną ofertę przedłużenia.

Tzn ? zresztą chyba zasługuje na jakąś promocje bo byłem jednym z pierwszych prenumeratorów ;)
Ł - 2011-01-26, 10:55
:
Na czym polega specjalność tej oferty, tak z ciekawosci?
Maeg - 2011-01-26, 10:55
:
A nie wiem co dokładnie, ale tak redakcja informowała na swoim blogu. Więc jak trafi numer w twoje ręce to się dowiesz, wiem tylko że mają takim osobom przedstawić specjalną ofertę. ;)

Edit: Zakładam, że będzie to pewnie jakiś rabat. I o jakimś ekstra konkursie była mowa. ;)
Elektra - 2011-01-26, 11:24
:
Toudisław napisał/a:
zresztą chyba zasługuje na jakąś promocje bo byłem jednym z pierwszych prenumeratorów ;)

No to już miałeś w zeszłym roku przecież. ;)
ASX76 - 2011-01-26, 12:10
:
Elektra napisał/a:
Toudisław napisał/a:
zresztą chyba zasługuje na jakąś promocje bo byłem jednym z pierwszych prenumeratorów ;)

No to już miałeś w zeszłym roku przecież. ;)


W bieżącym też się przyda. ;)
Metzli - 2011-01-28, 21:50
:
W poniedziałek 31 stycznie na antenie Radia Wnet będzie Paweł Matuszek i Konrad Walewski w audycji Marty Janik "Mozaika", start o 19:00.

Tylko mam nadzieję, że będzie ją można później odnaleźć na stronie radia i odsłuchać. O 19 to ja będę siedzieć akurat już w Alliance Francaise ;)
rybieudka - 2011-01-30, 20:51
:
Cytat:
Tylko mam nadzieję, że będzie ją można później odnaleźć na stronie radia i odsłuchać. O 19 to ja będę siedzieć akurat już w Alliance Francaise ;)

Ja też mam nadzieję, ze bezie mozna gdzieś to potem znaleźć... tyle, ze ja akurat będę na arabskim ;)
Metzli - 2011-02-01, 23:38
:
I na szczęście jest: http://www.radiownet.pl/radio/wpis/12520/

Bardzo dobra audycja, miło było posłuchać tej rozmowy. Teraz tylko czekać aż ukaże się kolejny numer i zbierać podpisy pod petycją odnośnie wstępniaka :perv:
ASX76 - 2011-02-02, 01:00
:
Proponuję zbierać podpisy pod petycją, żeby "Fantasy & Science Fiction" wychodziło częściej, najlepiej co 2 miesiące.
rybieudka - 2011-02-02, 14:12
:
Petycja to niegłupi pomysł ;)

A odnośnie samej audycji: mam wrażenie, ze tylko Pani prowadząca jakaś taka nie za bardzo w temacie była. Tak jakby rzuciła okiem na dwa numery pisma i musiała o czymś rozmawiać z jego wydawcami, więc usilnie trzymała się ich zawartości. Ale to takie moje odczucie
Toudisław - 2011-02-15, 10:05
:
ASX76 napisał/a:
żeby "Fantasy & Science Fiction" wychodziło częściej, najlepiej co 2 miesiące.

Chętnie i nawet bym kupił prenumeratę ale znowu bym się bał obsuw

http://czat.wp.pl/id_czata,3739,naszgosc.html

można pogadać z naczelnym. Zapraszam

Ps. kierdy będzie " jesień "
Tomasz - 2011-02-15, 20:16
:
Toudisław napisał/a:
Ps. kierdy będzie " jesień "

Hmm, na wiosnę? Cóż, byle przez 2012. To nazewnictwo numerów już mnie nie bawi. To będzie jak rozumiem jesień 2010, a zima 2011 jesienią 2015?
toto - 2011-02-15, 20:31
:
Chesus, ja pierdolę i w ogóle apokalipsa. Oficjalna wersja jest, że pod koniec lutego. Pod koniec roku ubiegłego redakcja poinformowała, że numer czwarty pojawi się w sprzedaży pod koniec roku 2010 lub na początku 2011. Szybko poprawili, że 2010 raczej nie wchodzi w rachubę (jeden z powodów: nie chcieli, żeby numer trzeci był obecny w empikach zbyt krótko) i premiera będzie w styczniu lub lutym. Poczekajcie z narzekaniami chociaż do końca miesiąca, ok? Mnie też nie cieszą opóźnienia, ale co mam zrobić? Co tydzień żądać oficjalnego stanowiska redakcji? Usiąść i płakać? Nie zachowujcie się jak dzieci.

Sorry za wulgaryzm, ale czasami nie mogę inaczej.
Maeg - 2011-02-15, 20:34
:
Słuchajcie toto, mądrze nam prorok prawi!
Tomasz - 2011-02-15, 20:51
:
toto napisał/a:
Sorry za wulgaryzm, ale czasami nie mogę inaczej.


Ale opóźnienie to jedno i zrozumiałe. Ale numeracja to komedia. Po cholerę jej się trzymać. Nie może ten numer który się ukaże mieć logicznie numeru: Zima 1(4) 2011?
Shadowmage - 2011-02-15, 20:58
:
Powiem tak: dajmy im szansę na terminowość w tym roku... a przynajmniej w pierwszej połowie. Jak nie wyjdzie, to niech zmieniają nazewnictwo na numerki i wydają jak im wyjdzie. Dla mnie w sumie terminowość nie jest istotna, byle pismo się ukazywało. Na punktualności powinno przecież zależeć wydawcom i redakcji, a nie czytelnikom: ci zawsze sobie coś do czytania znajdą.
Maeg - 2011-02-15, 21:01
:
A czy te numerki i nazwy w ogóle są istotne?

Wolę pismo, które się ukazuje nawet z opóźnieniem, niż pismo, którego nie ma.
jmpiszczek - 2011-02-15, 21:07
:
Shadow! Wydawanie czasopisma z definicji zakłada cykliczność. A jak cykliczność, to i ściśle określone odstępy czasu pomiędzy kolejnymi numerami. To nie my (czytelnicy) wymyśliliśmy, że F&SF po polsku będzie kwartalnikiem, tylko Redakcja i Wydawca (bez przymusu). Mamy więc prawo domagać się od nich wypełniania tego publicznego zobowiązania.
Jak nie mają mocy trzymania się terminów, niech wydają okazjonalne antologie.
Shadowmage - 2011-02-15, 23:20
:
jmpiszczek napisał/a:
Shadow! Wydawanie czasopisma z definicji zakłada cykliczność. A jak cykliczność, to i ściśle określone odstępy czasu pomiędzy kolejnymi numerami. To nie my (czytelnicy) wymyśliliśmy, że F&SF po polsku będzie kwartalnikiem, tylko Redakcja i Wydawca (bez przymusu). Mamy więc prawo domagać się od nich wypełniania tego publicznego zobowiązania. Jak nie mają mocy trzymania się terminów, niech wydają okazjonalne antologie.
Masz sporo racji... ale mnie czas tak szybko leci, że na terminy i opóźnienia nie zwracam uwagi, a (w założeniach) trzymiesięczne odstępy między numerami powodują, że właśnie jako dziwaczną antologię F&SF traktuję. To nie jest tygodnik czy miesięcznik, kiedy wiesz, że w poniedziałek/pierwszego lecisz do kiosku. To samo mam z CzF i WSF - ktoś musi mi powiedzieć, że już jest - braku nowego numeru w terminie bym nie zauważył.
Żeby nie było - nie rozgrzeszam redakcji, mówię tylko jak do tego podchodzę. Jak już ktoś się zadeklarował do terminów, to odstępstwo od nich powinno być rzadkim wyjątkiem, a nie praktyką.
Toudisław - 2011-02-16, 00:50
:
toto napisał/a:
Chesus,

To się piszę jesus XD


Generalnie z tego co mnie pamięć nie myli, to 3 miechy od ostatniego numeru mijają dziś. Po tylu obsuwach wypada już wejść a jaką regularność. w 2010 miał być numer specjalny i co?
toto - 2011-02-16, 07:11
:
Toudisław napisał/a:
To się piszę jesus XD
Pomyśl dlaczego nie. ;)
Paulo - 2011-02-16, 08:41
:
Maeg napisał/a:
A czy te numerki i nazwy w ogóle są istotne?


No cóż dla nas dość istotne :) No bo pod którym rokiem mamy go podepnąć? 2010 wg numeracji czy 2011 wg wydania?!
Fidel-F2 - 2011-02-16, 09:29
:
Paulo napisał/a:
pod którym rokiem mamy go podepnąć?
że co zrobić?
Shadowmage - 2011-02-16, 09:34
:
Na Fantaście zapewne, techniczno-katalogowy problem :)
ASX76 - 2011-02-16, 13:21
:
Paulo napisał/a:


No cóż dla nas dość istotne :) No bo pod którym rokiem mamy go podepnąć? 2010 wg numeracji czy 2011 wg wydania?!


Pod oba. W ten sposób rozwiąże się pozornie nierozwiązywalny problem. :-P
Maeg - 2011-02-16, 14:12
:
Paulo napisał/a:
o cóż dla nas dość istotne No bo pod którym rokiem mamy go podepnąć? 2010 wg numeracji czy 2011 wg wydania?!

A jak podpinacie styczniowe numery NFu? Które zawsze ukazują się jeszcze w grudniu roku poprzedniego? Naprawdę to problem? ;)
Paulo - 2011-02-16, 14:40
:
ASX76 napisał/a:
Pod oba. W ten sposób rozwiąże się pozornie nierozwiązywalny problem. :-P


Żeby burdel był? Nie dziękuję.

Maeg napisał/a:
A jak podpinacie styczniowe numery NFu? Które zawsze ukazują się jeszcze w grudniu roku poprzedniego? Naprawdę to problem? ;)


No tak, ale to jest kwestia kilku dniu, a w tym przypadku mamy miesięce :)
Maeg - 2011-02-16, 14:45
:
Miejmy nadzieje, że tylko dwa będą. ;)

A poważnie ja bym podpiął pod rok 2011, zgodnie z tym kiedy się ukazał. Będzie lepiej odzwierciedlało rzeczywistość.
Procella - 2011-02-16, 15:30
:
Ja myślę, że jednak pod ten rok, który będzie na okładce. Za parę lat nikt nie będzie pamiętał, czy numer ukazał się z opóźnieniem, czy nie i dopiero wtedy będzie zamieszanie.
Toudisław - 2011-03-07, 09:00
:
Cytat:
Poczekajcie z narzekaniami chociaż do końca miesiąca, ok? Mnie też nie cieszą opóźnienia, ale co mam zrobić? Co tydzień żądać oficjalnego stanowiska redakcji? Usiąść i płakać? Nie zachowujcie się jak dzieci.

Poczekałem i ? Marzec w pełni. Każdy Dokłanie KAŻDY NUMER Z obsuwą ? Sory ale to źle świadczy o redakcji. To nie tygodnik a kwartalnik. 4 numery w roku a tutaj takie jaka. Przecież już powinienem mieć numer 1 z 2011. Jesień 2010 jest na wiosnę 2011 a Zimna 2011 w lecie ? czy na jesieni ?
Czy redakcji tak trudno zroumieć że nierególarność to pierwsze co dobija magazyn ?
You Know My Name - 2011-03-07, 09:02
:
Masz coś nowego do powiedzenia, Toudie?
Sharin - 2011-03-07, 10:04
:
A czy przy obecnym braku AMBITNIEJSZYCH czasopism na polskim rynku niż Fantasty & Science Fiction, nieterminowość wydawnicza aż tak bardzo przeszkadza? Osobiście wolę czekać - nawet wiedząc, że ukaże się on z dużym opóźnieniem (co jest spowodowane zapewne kwestiami finansowymi, więc może Toudi się dorzuci i będzie szybciej) - na kolejny numer nawet dwa miesiące dłużej, ale mieć świadomość, że ten numer prędzej czy później się ukaże. Co mi innego pozostaje?
Toudisław - 2011-03-07, 10:30
:
Mag_Droon, A nie. Czekam aż redakcja przestanie robić obsówę za obsuwą
Sharin napisał/a:
aż tak bardzo przeszkadza?

Tak.
Sharin napisał/a:
(co jest spowodowane zapewne kwestiami finansowymi, więc może Toudi się dorzuci i będzie szybciej)
\
Kupiłem prenumeratę. To mój wkład. Rok temu zapłaciłem na nr 4. Nie wiem czemu miałbym jeszcze dokładać i nie wiem skąd twoja pewność, że to z przyczyn finansowych.
Sharin napisał/a:
ale mieć świadomość, że ten numer prędzej czy później się ukaże.

Nierególarność to prosta droga do końca. Właśnie dlatego się wkurzam.
Ł - 2011-03-07, 10:30
:
Sharin napisał/a:
Co mi innego pozostaje?

Kupić jakąś porządną książkę albo antologie zamiast.

Ja odpuszczam prenumeratę na przeszły rok. Ktoś chcę zanabyć pierwsze 4 numery jak już wyjdzie w końcu 4rty?
Sharin - 2011-03-07, 10:42
:
Toudisław napisał/a:
Kupiłem prenumeratę. To mój wkład. Rok temu zapłaciłem na nr 4. Nie wiem czemu miałbym jeszcze dokładać i nie wiem skąd twoja pewność, że to z przyczyn finansowych.


Nie napisałem, że opóźnienia spowodowane są NA PEWNO kwestiami finansowymi.
Może wydawca przeliczył się z kosztem prenumeraty i powinieneś się jednak jeszcze raz dołożyć :P

Ł napisał/a:
Kupić jakąś porządną książkę albo antologie zamiast.


Nie wiem, czy coś kupię za 14,99 zł; zwłaszcza jeżeli to ma być "porządna książka".
I rozmawiamy w tym momencie o czasopismach a nie książkach.
Ł - 2011-03-07, 11:05
:
Sharin napisał/a:

Ł napisał/a:
Kupić jakąś porządną książkę albo antologie zamiast.


Nie wiem, czy coś kupię za 14,99 zł; zwłaszcza jeżeli to ma być "porządna książka".
I rozmawiamy w tym momencie o czasopismach a nie książkach.

No tak ale czy czytanie czasopism jest jako warunkiem bez którego nie idzie funkcjonować w półświatku fantastycznym? Bo zadałeś te pytanie "co innego mi pozostaje?" jakby była to sytuacja bez wyjścia. Ja od czasopism oczekuje przede wszystkim dwóch rzeczy, których nie ma w książkach:
  • "bycia na fali".
  • ciekawej publicystyki.
Tymczasem jak dotychczas najmocniejszą stroną F&SF okazały się właśnie opowiadania, czyli to co mogę znaleść w każdej dobrej antologii. Publicystyka zagraniczna jest czasem tak rozkosznie swobodna w F&SF że aż miejscami bełkotliwa, czasami sprawia wrażenie wyrwanej z kontekstu. Publicystyka polska lepsza, ale znowu- to nic czego nie dałoby się poczytać w zinach czy blogach w sieci. Kryterium bycia na fali w mojej ocenie jest mocno kwestionowalne - przedruki już publikowanych artykułów, u nas wydawane z sporym poślizgiem. W skrócie - spróbowałem F&SF, ale nie spełniło moich oczekiwań i wolę środki przeznaczone na nie zainwestować w co innego.

ps - Sharin to policz to sobie w skali roku a nie od jednego numeru. I tak za poniżej 15 zł można kupić sporo ciekawych rzeczy jak się szpera na allegro.
Toudisław - 2011-03-07, 11:11
:
Sharin napisał/a:
o jest spowodowane zapewne kwestiami finansowymi,

Za pewne to od Jestem pewien ? Czy Biorę za pewne że ... ?
Sharin napisał/a:
Nie napisałem, że opóźnienia spowodowane są NA PEWNO kwestiami finansowymi.


Bo ja nie sądzę żeby to były kwestie finansowe. Bo niby w czym obsówa miał by pomóc ?
Cytat:
Nie wiem, czy coś kupię za 14,99 zł; zwłaszcza jeżeli to ma być "porządna książka".


Tania książka ? Allegro ? PEwnie że się da. Ale nie o to chodzi. Co mi z super jakości jak nie mam do niej dostępu ? Magazyn jest fajny i dobre opowiadania są ale to nie jest święty gral Fantastyki. Czy naprawdę tak trudno wydać jakiś numer w terminie ?

Jak ma się sprzedawać jak ukazuje się niewdomo kiedy. By istnieć musi się sprzedawać./
Shadowmage - 2011-03-07, 11:28
:
Toudisław napisał/a:

Bo ja nie sądzę żeby to były kwestie finansowe. Bo niby w czym obsówa miał by pomóc ?
Z tego co wiem, to nie są kwestie finansowe. Natomiast brak płynności finansowej jest częstym powodem obsuw - czeka się, aż spłyną środki, by móc je wydać :) W tym właśnie obsuwy pomagają.
Kasia Kosik - 2011-03-07, 12:02
:
Zapewniam, że żadne kwestie finansowe nie są przyczyną przesunięcia wydania ostatniego numeru. Wydawca ma swoje harmonogramy, a opóźnienie dostarczenia materiałów spowodowało, że FSF przesunął się w kolejce za książki, które MUSIMY przygotować do druku, tam terminy są od dawna ustalone, promocje wykupione itd.

Czwarty numer magazynu jest w drukarni, będziemy informować o terminie premiery.
ASX76 - 2011-03-07, 12:40
:
I wszystko jasne. W tej sytuacji trudno mieć pretensje do redakcji. Okazanie zrozumienia chyba mieści się w granicach Waszego człowieczeństwa? ;)
Ł - 2011-03-07, 13:21
:
ASX76 napisał/a:
I wszystko jasne. W tej sytuacji trudno mieć pretensje do redakcji.

ASX, prawo handlowe zna dobry mechanizm na takie sytacje - w przypadku nie zrealizowania umowy w terminie samo stwierdzenie że to z powodu obiektywnej siły wyższej, nie wystarczy. Trzeba wykazać jeszcze że taka sytacja była nie do przewidzenia a podmiot realizujący usługę poczynił kroki króte przed takimi sytacjami chronią. Osobiście nie jestem fanem dramatyzowania na temat opóźnień i rwania szat, ale nie widzę też powodu by autocenzurować się i odbierać sobie prawo do sarkania na sytuacje. Okazuje wyrozumiałość na opóźnienia ale chciałbym też żeby okazywano wyrozumiałość dla mojej możliwości krytyki zaistniałej sytuacji, a nie pito do mojego człowieczeństwa.
Shadowmage - 2011-03-07, 14:02
:
ASX76 napisał/a:
I wszystko jasne. W tej sytuacji trudno mieć pretensje do redakcji.
Redakcji czy wydawcy? :)
ASX76 - 2011-03-07, 14:09
:
Shadowmage napisał/a:
ASX76 napisał/a:
I wszystko jasne. W tej sytuacji trudno mieć pretensje do redakcji.
Redakcji czy wydawcy? :)


Odnosiłem się głównie do Redakcji. Negatywna reakcja ze strony Toudika właśnie na jej temat nie mogła pozostawić mnie bezczynnym/obojętnym.

Panie Ł -> Nie wiem o co Panu chodzi z tym spamowaniem, ale skoro domagasz się Pan poszanowania prawa do przedstawiania własnej krytyki, proszę również mieć na uwadze prawo do brania w obronę Redakcji przez zwykłego użytkownika tego forum.
MadMill - 2011-03-07, 16:52
:
Toudisław napisał/a:
Każdy Dokłanie KAŻDY NUMER Z obsuwą ? Sory ale to źle świadczy o redakcji.

Nie, to świadczy o standaryzacji i powtarzalności. Gorzej by było jakby wychodziły w kratkę... chociaż wtedy też by się dało wyliczyć czy przy następnym będzie obsuwa //mysli i oryginalnie będzie numerowany, niepowtarzalnie. Znowu panikujesz Toudi.
Shadowmage - 2011-03-07, 20:39
:
ASX76 napisał/a:
[Odnosiłem się głównie do Redakcji. Negatywna reakcja ze strony Toudika właśnie na jej temat nie mogła pozostawić mnie bezczynnym/obojętnym.
Ale w wypowiedzi Kasi Kosik nic o roli redakcji nie było, ale o tym, że wydawca dostał teksty za późno. Ciekawe tylko kto te teksty za późno wysłał? Krasnoludki? :mrgreen:
Tomasz - 2011-03-07, 21:12
:
Hmm, wychodzi na to że może na koniec marca albo na początku kwietnia dostaniemy czwarty numer 2010 roku. Hmm. Jak oni chcą wydać cztery numery, plus coś tam pociskali śmiesznego o numerze specjalnym w 2011 roku? W takim tempie pierwszy numer 2011 roku może się nie załapać przed wakacjami. No może będzie na Święto Niepodległości. :mrgreen:

Czyli jakby ktoś kupił prenumeratę na rok 2011 to jest szansa że numery dostanie np. do roku 2015. No nieźle. Co za profesjonalizm.

A wiernym obrońcom zmarnowanego pomysłu na dobry kwartalnik odpisuję zawczasu, że przyzwoitość nakazywałaby nie robić komedii z wydawaniem kwartalnika tylko od razu w "nieobecnym" wstępniaku napisać, że zmieniają kwartalnik na realny coroczniak tudzież półroczniak. Wtedy byłoby uczciwie, prawda? :badgrin:

No chyba że naprawdę nie bawiłby was fakt wydawania dziennika np. co dwa tygodnie.
Toudisław - 2011-03-07, 22:13
:
Tomasz napisał/a:
A wiernym obrońcom zmarnowanego pomysłu na dobry kwartalnik odpisuję zawczasu

I o to biega. Chodzi o marnowanie szansy a nie o opuźnienia. Nie znam magazynu który istniał by dłużej jednocześnie bez przeryw robiąc wtopy z treminami. To prosta droga do końca magazynu. Myślicie, że ile osób kupi prenumeratę ? ja chyba nie i po prostu będę czekał aż w końcu gazeta będzie w Empiku. Jeszcze pomyśle. Pisanie że nie ważne są terrminy a ważne jest to by się ukazywało świadczy o naiwności. By magazyn się ukazywął i by był ambitny musi mieć czytelników. Nie panikuję po prostu daje znać że to nie jest śmieszne. Jak ten magazyn ma zbudować stałą bazę czytelników jak nie potrafi dotzrymać terminu. Jest w Druku to fajnie ale to zonaczą że w najlepszym wypadku do ludzi dotzre za tydzień. A myślę że będzie pod koniec marca. I co ntam zobaczę ? Redakcja mi napisżę że spozreda mi prenumeratę za 2011 hahahah. Pierwszy numer lipcu XD a gdzie obiecany numer specjalny za 2010 ? w 2014 >?
You Know My Name - 2011-03-08, 09:35
:
Pamiętam taki magazyn, nazywał się Magia i Miecz, niektórzy goście naszego forum znają go całkiem nieźle. I żył wiele lat
Toudisław napisał/a:
Redakcja mi napisżę że spozreda mi prenumeratę za 2011 hahahah. Pierwszy numer lipcu XD a gdzie obiecany numer specjalny za 2010 ? w 2014 >?
Napisz od razu, że pojawi się tuż po najbliższym przelocie komety Halley'a. Ja rozumiem, że nie możesz się opanować, ale nawet przesada powinna mieć jakąś granicę.
rybieudka - 2011-03-08, 11:36
:
No akurat te problemy z terminami to MiM miał tak razcej w schyłkowym okresie istnienia. Początkowego nie pamietem za dobrze, bo zacząłem czytywać tak koło 1997, ale z tego co pamiętać mogę to raczej zawsze był w kiosku na czas
Tomasz - 2011-03-08, 19:11
:
rybieudka napisał/a:
No akurat te problemy z terminami to MiM miał tak razcej w schyłkowym okresie istnienia. Początkowego nie pamietem za dobrze, bo zacząłem czytywać tak koło 1997, ale z tego co pamiętać mogę to raczej zawsze był w kiosku na czas


Jeśli ja dobrze pamiętam, a kupowałem długo MM to przez parę lat ukazywali się regularnie.
Toudisław - 2011-03-08, 19:48
:
Mag_Droon napisał/a:
Pamiętam taki magazyn, nazywał się Magia i Miecz, niektórzy goście naszego forum znają go całkiem nieźle. I żył wiele lat

I jak zaczeła się ukazywać nie regularnie to padła. Coś wam to przypomina ?

Sory ale jak oni chcą sprzedawać prenumeratę ? Prenumeratę na rok 2011 realuzjemy w 2013 tak ? gdyby wadawano zgodnie z planem to za miesiąc powinien być nr 2 z 2011.

Dobra. Nie wkurzam się już. Czekam spokojnie na nr 4. Tylko mnie ciekawi czy Choć raz magazyn ukarze się w terminie ( czyli 3 miesiące od poprzedniego numeru
Shadowmage - 2011-03-08, 20:36
:
Toudi, to nie jest adekwatna sytuacja - pismo miało ze 3 lata poślizgu przed pierwszym numerem, więc nigdy nie wychodziło regularnie :D
ASX76 - 2011-03-13, 22:20
:
Kasia Kosik napisał/a:
Zapewniam, że żadne kwestie finansowe nie są przyczyną przesunięcia wydania ostatniego numeru. Wydawca ma swoje harmonogramy, a opóźnienie dostarczenia materiałów spowodowało, że FSF przesunął się w kolejce za książki, które MUSIMY przygotować do druku, tam terminy są od dawna ustalone, promocje wykupione itd.

Czwarty numer magazynu jest w drukarni, będziemy informować o terminie premiery.


Skoro tak, to czy Państwo zaczęli już choćby wstępne prace nad przygotowaniem piątego numeru magazynu?

Azali na przyszłość mogą Państwo rozplanowywać terminy, wykupować promocje itd. ze szczególnym uwzględnieniem istnienia/interesu "F&SF", który - można odnieść wrażenie - jest traktowany przez Was po macoszemu?
Wydajecie zdecydowanie najlepsze czasopismo w Polsce o tematyce fantastycznej (w przeciwieństwie do książek - z całym szacunkiem dla Waszej oferty) i żal serce ściska, kiedy widzi się kolejne przesunięcia.
Kasia Kosik - 2011-03-13, 23:57
:
ASX76 - przekazałam Twe pytania i sugestie Redakcji "F&SF", mam nadzieję, że Ci odpowiedzą. Przykro mi bardzo, że nasze książki nie dają Ci odpowiedniej czytelniczej satysfakcji, pozwól jednak, że nie będziemy zawalać terminów wydania polskich książek, winni to jesteśmy zarówno autorom, jak i czytelnikom, którzy na nie czekają.
Rafal Kosik - 2011-03-13, 23:58
:
Kiedyś, zanim Powergraph został wydawnictwem, zajmowaliśmy się reklamą. Jednym z naszych klientów były Polskie Porty Lotnicze, dla których wydawaliśmy m.in. rozkład lotów. W czasach przed powszechnym internetem źródłem informacji o terminach przylotów i wylotów, adresach hoteli, trasach komunikacji miejskiej etc. były materiały drukowane. Bardzo istotne więc były bezbłędność i aktualność. Oznaczało to ogrom pracy dla całego zespołu wówczas agencji reklamowej i to pracy zdecydowanie po godzinach.

Podczas którejś z konsultacji i poprawek, (osobiście, bo nie było e-maili), kiedy niewyspany siedziałem z ludźmi z działu marketingu PPL, przypadkiem w sali konferencyjnej pojawił się ksiądz z portowej kaplicy. I podsumował naszą pracę następująco:
Nie wiem, za co wy bierzecie pieniądze. Gdybym miał chwilę, sam bym im to złożył w Wordzie.
ASX76 - 2011-03-14, 00:49
:
Kasia Kosik napisał/a:
ASX76 - przekazałam Twe pytania i sugestie Redakcji "F&SF", mam nadzieję, że Ci odpowiedzą.

Przykro mi bardzo,

że nasze książki nie dają Ci odpowiedniej czytelniczej satysfakcji,

pozwól jednak, że nie będziemy zawalać terminów wydania polskich książek, winni to jesteśmy zarówno autorom, jak i czytelnikom, którzy na nie czekają.



1. Dziękuję.

2. Niepotrzebnie.

3. Bo ja mam wypaczony i perwersyjny gust. ;)

4. Chodziło mi tylko o to, że fani magazynu "F&SF" są traktowani jak(o) niejako czytelnicy gorszej kategorii: czekają długo, terminy są często przesuwane, zaległości narastają... i w związku z tym postawiłem pytanie w poprzednim poście. Być może nieco zbyt niefrasobliwie je sformułowałem będąc w stanie lekkiego wzburzenia emocjonalnego spowodowanego wyczerpywaniem się pokładów cierpliwości, które nie są nieskończone. ;)
Kasia Kosik - 2011-03-14, 01:42
:
Opóźnienie wydawnictwa spowodowane koniecznością oddania do druku dwóch książek to może dziesięć dni. I nie, nie można przesunąć promocji książek, bo to jest dla wydawcy kilkadziesiąt tysięcy kary, premiery zgrane mamy z ogólnopolską kampanią reklamową zarezerwowaną miesiące wcześniej i parę innych drobiazgów. Nie czuję, żebym jako wydawca traktowała czytelników magazynu jako czytelników drugiej kategorii. Kiedy mam teksty, redaguję je natychmiast, zdarzało się, że korektę odbierałam o drugiej w nocy, żeby ją wprowadzić i na rano oddać magazyn do składu. Żeby przyspieszyć.

Z książkami też zdarzają nam się opóźnienia - to nie taśma produkcyjna, autorzy nie są maszynami do zaprogramowania. Wychodzimy z Rafałem z założenia, że czasem warto poczekać, aby dostać coś lepszego (antologia hard sf), czy też w ogóle wydać rzecz, na której nam zależy (WDC).

Nasi czytelnicy powinni mieć świadomość, że gdyby magazyn i książki, które publikujemy, wydawali biznesmeni z krwi i kości, nie mielibyście w ogóle na co narzekać, bo ten wątek by nie zaistniał. Pracują dla Was zapaleńcy.
Rafal Kosik - 2011-03-14, 02:02
:
Z ciekawostek: okładka do jednej z książek, którą mamy wydać w najbliższym czasie, projektuje grafik mieszkający na stałe w Japonii. Chwilowo nie ma z nim kontaktu z przyczyn oczywistych. I teraz jest dylemat, co zrobić jeśli powstanie znaczne opóźnienie w projektowaniu okładki: przesuwać premierę i czekać, czy olać powodzianina i zamawiać gdzie indziej? Dylemat o tyleż ekonomiczny co moralny, nieprawdaż?
ASX76 - 2011-03-14, 02:40
:
Jako osobnik z drugiej strony "barykady" mam zielone pojęcie o uwarunkowaniach wydawniczych, dlatego wielu kwestii z nimi związanych nie uwzględniam wystosowując niekiedy pytania o dość "roszczeniowym" charakterze. Wiedza prowadzi do zrozumienia, przynajmniej w moim przypadku, zatem bardzo dziękuję za wyczerpujące naświetlenie sytuacji. Życzę jak najszybszego i satysfakcjonującego uporania się z problemami. :)
Tomasz - 2011-03-14, 08:12
:
Mnie tylko dziwi kwestia reklam w magazynie, no bo chyba jakieś są. To na jakich zasadach ktoś, np. jakiś wydawca płaci za reklamę, skoro reklama np. książki która się ukazała w teoretycznym terminie wydania magazynu, będzie teraz parę miesięcy po tym terminie?
Poprawcie mnie, ale jednym z elementów przetrwania magazynów jest uzyskiwanie jakiś pieniędzy z reklam. Jak rozumiem najczęściej z reklam wydawców. Zatem reklama powinna się zbiegać z wydaniem książki. Przy braku jakiejkolwiek regularności wydania i kilkumiesięcznych opóźnieniach jest szansa żeby to jakoś zgrać?
Chyba, że dacie tylko sami swoje reklamy jako wydawca i wam wszystko jedno.
Toudisław - 2011-03-14, 08:58
:
ASX Kasia akurat jest najmniej winna opuźnieniom. Redakcja PRZEGAPIŁA swoje wydawnicze okienko i teraz musi czekać. Nie wiem czemu pisarz ma cierpieć na tym że redkacja ma w nosie terminy wieć jego książka będzie puźniej. Wystarczy obserować FB zeby wiedzieć że kasia chyba po prostu nie sypia. Nie każdy zgodził by się urwać noc by poprawiać teksty.
Wydawca tutaj dostaje po uszach a sam ma mały wpływ na terminy magazynu. Myślę, że sytułacja ich nie cieszy. Gdyby nie ten a nie inny wydawca dawno bym prosił o zwrot kasy z prenumeraty. Dla mnie Kasia i Rafał to symbole rzetelności
Tomasz napisał/a:
Chyba, że dacie tylko sami swoje reklamy jako wydawca i wam wszystko jedno.

Spora część reklam faktycznie jest z tego wydawnictwa le nie tylko sa reklamy MAGa, Runy. Belony myślę że faktycznie trudno będzie sprzedać miejsce na reklamę w czasopiśmie które ukazuje się z taką nierególarnością.
Dziwi mnie aboslutny spokój innych. Teksty że nie ważne jest rególarność a jakość mnie śmieszy bo czasopismo któe nie istnieje nie ma dobrej jakości.
ASX76 - 2011-03-14, 11:40
:
Toudisław napisał/a:
ASX Kasia akurat jest najmniej winna opuźnieniom. Redakcja PRZEGAPIŁA swoje wydawnicze okienko i teraz musi czekać.

Nie wiem czemu pisarz ma cierpieć na tym że redkacja ma w nosie terminy wieć jego książka będzie puźniej.

Wystarczy obserować FB zeby wiedzieć że kasia chyba po prostu nie sypia. Nie każdy zgodził by się urwać noc by poprawiać teksty.

Wydawca tutaj dostaje po uszach a sam ma mały wpływ na terminy magazynu.

Myślę, że sytułacja ich nie cieszy.

Gdyby nie ten a nie inny wydawca dawno bym prosił o zwrot kasy z prenumeraty.

Teksty że nie ważne jest rególarność a jakość mnie śmieszy bo czasopismo któe nie istnieje nie ma dobrej jakości.



1. Trochę się spóźniłeś z obroną Pani Kasi, zresztą jej nie potrzebuje, bo sama doskonale wywiązała się z tej roli. ;)

2. Czy aby nie przesadzasz z tym "cierpieniem"? Nikt tu chyba nie wymaga takich ofiar... ;)

3. Nie każdy obserwuje FB, dlatego o pewnych sprawach może nie wiedzieć. Jeśli o mnie chodzi, post Pani Kasi mnie gruntownie oświecił. :-P

4. Delikatne pociągnięcie za jedno uszko nie jest groźne. ;)
Sfrustrowany czytelnik zniecierpliwiony przedłużającym się czasem oczekiwania na ulubiony magazyn raczej nie będzie szukał daleko, skoro wydawca jest pod ręką...

5. Taka sytuacja nie cieszy nikogo.

6. Nawet gdybyś nie poznał przyczyn trudnej sytuacji?

7. Ależ czasopismo istnieje, tyle że nie ukazuje się regularnie. Proszę nie mieszać jego jakości z częstotliwością wychodzenia - to są jednak dwie różne sprawy. :-P
Kasia Kosik - 2011-03-14, 12:27
:
Tomaszu - reklamodawcy dostarczają nam reklamy chwilę przed wysłaniem magazynu do druku.
ASX76 - ja już wypiłam z Tobą wirtualnego brudzia, nie paniujmy sobie :) .

Magazyn być może w tym tygodniu dotrze do czytelników.
I NAPRAWDĘ staramy się, aby Was w przyszłości miło zaskoczyć terminami. Co z tego wyniknie - zobaczymy :) .
ASX76 - 2011-03-14, 13:20
:
Kasia Kosik napisał/a:

ASX76 - ja już wypiłam z Tobą wirtualnego brudzia, nie paniujmy sobie :) .

Magazyn być może w tym tygodniu dotrze do czytelników.

I NAPRAWDĘ staramy się, aby Was w przyszłości miło zaskoczyć terminami. Co z tego wyniknie - zobaczymy :) .



1. No bo ja tak z szacunkiem, żeby zaakcentować/podkreślić swój pozytywny stosunek... :)

2. O, byłoby miło. :)

3. Czekam(y) z niecierpliwością na miłe zaskoczenie. :)
Beata - 2011-03-14, 17:23
:
Toudi, FB dla mnie nie istnieje, zatem sama, całkiem na własną prośbę, jestem poza tym obiegiem informacji. Wychodzę po prostu z założenia, że gdy redakcja F&SF będzie miała jakiś ważny komunikat (np. o prenumeracie), to umieści tekst na swojej stronie domowej, a ja go sobie tam znajdę i przeczytam.

W kwestii kolejnych numerów magazynu zachowuję "absolutny spokój", bo wolę poczekać na dopracowane czasopismo (na mojej liście priorytetów dopracowanie numeru mieści się znacznie wyżej, niż terminowość). Moje internetowe żale niczego nie przyspieszą, co najwyżej mogą zdenerwować redakcję i wydawcę, zupełnie niepotrzebnie zresztą. Bo niby o czym mam im przypominać? O dacie w kalendarzu? Toć sami widzą, którego jest.
Toudisław - 2011-03-14, 17:46
:
Beata napisał/a:
Toudi, FB dla mnie nie istnieje, zatem sama, całkiem na własną prośbę, jestem poza tym obiegiem informacji.

Ale się przyczepiliście... To żadna informacja tylko moje stwierdzenie że kasia pracuje 24/7 jak robot chyba.
Beata napisał/a:
O dacie w kalendarzu? Toć sami widzą, którego jest.

No właśnie nie wiem. A ja boje się, że nieregularność przyczyni się do upadku pisma
Tomasz - 2011-03-14, 21:53
:
Kasia Kosik napisał/a:
Tomaszu - reklamodawcy dostarczają nam reklamy chwilę przed wysłaniem magazynu do druku.

Niemożliwe, chyba że teraz tak jest dopiero. W numerze wiosna 2010 była reklama konwentu Awangarda 22-25 lipca a numer jak pamiętam ukazał się w sierpniu
to po co by się reklamowali po fakcie?
Kasia Kosik - 2011-03-14, 23:51
:
Tomaszu, ten magazyn był w dystrybucji 28 lipca, zawaliliśmy zarówno my, jak i drukarnia, choć to oczywiście też idzie na nasze konto. Wszystkie pozostałe reklamy dostajemy przed samym oddaniem do druku, w swej dociekliwości możesz to sprawdzić.

Może nowy numer będzie dobrą okazją do podyskutowania o literaturze? Nie jesteśmy dziennikiem - wszak ani opowiadania, ani publicystyka nie dezaktualizują się zbyt szybko. Wydajemy magazyn nie po to, aby wyłącznie tłumaczyć się z terminów, lecz aby dać polskiemu czytelnikowi rzetelne w treści (bo przecież nie w istocie rzetelności, jak uważacie :) ) pismo literackie na światowym poziomie.
Toudisław - 2011-03-15, 07:05
:
Kasia Kosik napisał/a:
Wydajemy magazyn nie po to, aby wyłącznie tłumaczyć się z terminów, lecz aby dać polskiemu czytelnikowi rzetelne w treści (bo przecież nie w istocie rzetelności, jak uważacie :) ) pismo literackie na światowym poziomie.

I to mnie cieszy. Co jednak nadal nie zmienia faktu że boję się już niergularność może mieć zły wpływ na czasopismo.

Kasiu w jakim terminie tak pi razy oko można spodziewać się przesyłki ?
ASX76 - 2011-03-15, 13:35
:
Toudisław napisał/a:


Kasiu w jakim terminie tak pi razy oko można spodziewać się przesyłki ?


Kasia Kosik napisał/a:


Magazyn być może w tym tygodniu dotrze do czytelników.

Kasia Kosik - 2011-03-16, 19:08
:
Czwórka wysłana do prenumeratorów, w piątek można rozglądać się w sklepach. Smacznego :)
ASX76 - 2011-03-16, 19:16
:
Kasia Kosik napisał/a:
Czwórka wysłana do prenumeratorów, w piątek można rozglądać się w sklepach. Smacznego :)


Świetnie! :) Od jutra będę uważnie(j) rozglądał się po skrzynce pocztowej. ;)
Toudisław - 2011-03-17, 21:19
:
Jeszcze nie dotarło ale znając moją lokalną pocztę to sobie poczekam do poniedziałku. Ale teraz o czym innym, już na stronie " wiszą " warunki prenumeraty.
Cytat:

DLA NOWYCH PRENUMERATORÓW

OPCJA I
4 numery plus Wydanie Specjalne − 85 zł

OPCJA II
4 numery bez Wydania Specjalnego − 65 zł

DLA PRZEDŁUŻAJĄCYCH PRENUMERATĘ

OPCJA I
4 numery plus Wydanie Specjalne − 75 zł

OPCJA II
4 numery bez Wydania Specjalnego − 60 zł

No i mam dylemat. bo troszkę kasy mam mało ostatnio. Cena magazynu idzie do góry co mnie nie zaskakuje za bardzo ale smuci (wiem VAT rośnie do tego inne koszty) Prenumerata dla mnie (tzn przedłużenie) jakoś mnie nie powala. Biorąc pod uwagę, iż w pierwszym roku miałem prawie jeden numer za free i książkę do tego. Ale i tak się chyba skuszę.

Mam pytanie, czy są jakieś " terminy " tej prenumeraty ? Czy spokojnie można ją przedłużyć tuż przed nr 1 2011 ?

I nr 4 będzie "jesień" a 5(1)? Zima? I wyjdzie koło połowy czerwca? może już zacząć nowe nazewnictwo bo to lekko śmieszy. :) Bardzo liczę na brak opóźnień i czy planujecie wszystkie 4 nr wydać w tym roku? (bo nawet regularnie wydawane co 3 miesiące się nie zmieszczą 4 + specjalny.
ASX76 - 2011-03-17, 21:49
:
Już wpłaciłem. Oczywiście wybrałem opcję nr 1. Wydanie specjalne liczące 300 stron - bardzo fajny pomysł. :)
Miło, że nie zapomnieliście o propozycji dotyczącej przedłużenia oferty rabatowej - 30% na wszystkie Wasze książki do końca roku pod warunkiem prenumeraty F&SF. ;)

EDIT:
P.S. O, nowy numer właśnie doszedł... W piątek, znaczy się. :)
Jander - 2011-03-18, 16:17
:
Do mnie też dotarło. :)
Metzli - 2011-03-18, 23:20
:
Ja po swój egzemplarz będę jeszcze musiała potuptać do Empiku. Ale oczywiście na ten rok planuję prenumeratę. Nawet nie chodzi, że bardziej się opłaca, ale nie trzeba będzie się samemu fatygować po kolejne numery ;P

A na stronie informacja o pierwszym numerze, który ukaże się w tym roku. Oprócz głośnych nazwisk, znowu jedno polskie - Paweł Majka :) Realny termin wydania to połowa maja.

http://blog.fandsf.pl/?p=516#comments
Tomasz - 2011-03-19, 08:28
:
Wczoraj przejechałeś się do empiku i czwarty numer mam!
Jeszcze nie czytałem, ale wygląda ciekawie. Podoba mi się pomysł z poświęceniem numeru jednej autorce. W przyszłości mogłoby tak być częściej. Fajnie, że niektóre nazwiska autorów opowiadań nic mi nie mówią, bo jest okazja poznać kogoś nowego, a znając dotychczasowy dobór tekstów nie wątpię, że będzie ciekawie.
Dwie sprawy jeszcze. A w zasadzie pytania do redakcji jeśli ktoś by się tutaj jeszcze objawił, bo w zasadzie to czemu Kasia Kosik ma się tłumaczyć za redaktorów? :)
Po pierwsze, po co trzymacie się uparcie numeracji związanej z nazwami pór roku? Jesień ukazuje się w zimie, zima ukaże się wiosną itd. A w zasadzie jest to po nic, wystarczy sama numeracja cyfrowa/liczbowa.
Po drugie, bo zastanawiam się nad prenumeratą. Jak oceniacie realne szanse ukazania się tych czterech numerów plus specjalnego w tym roku? Pytam, bo w zeszłym udało się złożyć trzy numery, a w tym musiałoby ich być sześć wliczając obecny. A praktycznie już niemal 1/4 roku za nami.
toto - 2011-03-19, 08:36
:
Tomasz napisał/a:
Po pierwsze, po co trzymacie się uparcie numeracji związanej z nazwami pór roku? Jesień ukazuje się w zimie, zima ukaże się wiosną itd. A w zasadzie jest to po nic, wystarczy sama numeracja cyfrowa/liczbowa.
Numer piąty to już "Wiosna".
You Know My Name - 2011-03-19, 14:30
:
Wszyscy mają Mambę, mam i ja.
Dotarło pisemko do mnie dziś.
mc - 2011-03-19, 14:43
:
Zgadzam się z tym, że należy Kasię odciążyć w tym wątku ;-) Ale ponieważ sam niewiele mogę tu pomóc - z odpowiedziami na pytania, które padają, o numerację itp. - sugeruję "wywoływanie do tablicy" Don Matusza, który na ZB też jest zarejestrowany :) Paweł z pewnością powinien móc najlepiej wyjaśnić te - i inne okołotematyczne - kwestie.
ASX76 - 2011-03-19, 15:23
:
Moim zdaniem Kasia jest zbyt cenna, aby rezygnować lekką ręką z jej wyczerpujących/bogatych w informacje postów. :)
Tomasz - 2011-03-19, 15:24
:
mc napisał/a:
sugeruję "wywoływanie do tablicy" Don Matusza, który na ZB też jest zarejestrowany :)


Pawle Don Mateuszu wywołujemy cię! przybywaj! :mag:
Tixon - 2011-04-07, 16:21
:
Czwarty numer za mną. Fajna sprawa, takie wydanie poświęcone jednemu pisarzowi (głównie dlatego, że lubię Le Guin), ciekawe kto mógłby być następny - może Wolfe?
Literacko nie powiedziałbym, że jest słabiej, jest inaczej - zabawą z czytelnikiem, mruganiem do niego. Przypadł mi do gustu Przewodnik czytelnika, Koniec znanego nam świata i najlepszy w numerze/najzabawniejszy tekst : Besławskie opowieści. Najmniej z kolei podpasowała mi Zła materia i zaraz za nią Miejsce Korzeni.
Dowiedziałem się też, że James Tiptree Jr. była kobietą :mrgreen:
rybieudka - 2011-05-25, 14:23
:
Cokoliwk juz wiadomo o nrze 5?
mc - 2011-05-25, 15:05
:
Dziś poszedł do druku...
Shadowmage - 2011-05-25, 16:37
:
A to wzięliście wszystkich z zaskoczenia :)
mc - 2011-05-25, 18:38
:
Wypróbowana strategia Hiszpańskiej Inkwizycji... ;-)
rybieudka - 2011-05-26, 12:37
:
Heh, to miałem "czuja" z tym swoim pytaniem. Informacja cieszy:)
ASX76 - 2011-05-26, 14:41
:
Pani Kasia obiecywała niespodziankę, no i jest. ;)
Toudisław - 2011-05-26, 22:30
:
A mam pytanie można jescze kupić prenumeratę ? tą z rabatem dla stałych prenumeratorów ?
Kasia Kosik - 2011-05-26, 22:32
:
Można, Toudi, zapraszamy :) .
Toudisław - 2011-05-30, 08:30
:
Z tego co mi kasia powiedziała nr 5 ma wyjść z drukarni 10 czerwca. Potem będzie rozsyłany. Szkoda tylko, że znowu na stronie nie ma takiej informacji i gdyby nie Kasia to byśmy nic nie wiedzieli
You Know My Name - 2011-05-30, 09:09
:
Ech Toudie, nie wiesz, że strona internetowa też poszła do druku?
ASX76 - 2011-05-30, 09:15
:
Mag_Droon napisał/a:
Ech Toudie, nie wiesz, że strona internetowa też poszła do druku?


Toudik chce mieć wszystko zapodane błyskawicznie. :-P
Toudisław - 2011-05-30, 16:35
:
Mag_Droon napisał/a:
Ech Toudie, nie wiesz, że strona internetowa też poszła do druku?

A można by na niej dać info nie ? Nie każdy wie że Kasia tu pisze :)
You Know My Name - 2011-06-22, 20:05
:
Dziś zostałem zaskoczony przez FandSF Wiosna.
Hiszpańska Inkwizycja czy Domini Canes??
Metzli - 2011-06-22, 20:30
:
A czemu zaskoczony? Można dostać już od tamtego tygodnia, jak się ma prenumeratę to jeszcze wcześniej.
MORT - 2011-06-23, 01:12
:
tylko okładka jakaś zimowa ;)
You Know My Name - 2011-06-23, 20:32
:
Czuję się zaskoczony, bo zdążyłem zapomnieć, że opłaciłem (z dużym opóźnieniem zresztą).
Toudisław - 2011-06-27, 11:57
:
Ja dostałem w piątek bo o mnie zapomnieli ;( ale dostałem nagrode pocieszenia XD
Zapowiada się fajnie. A W sobotę o 12 na krakonie spotkanie z Redakcją Paweł i Konrad
Tixon - 2011-08-10, 19:44
:
http://blog.fandsf.pl/?p=739#comments

Zaczęło się od wspominania starych książek i rozważań, czy zamieszczać w piśmie "antyki", później w komentarzach dyskusja zboczyła na całkiem interesujący temat, jakim jest pisanie recenzji.
Shadowmage - 2011-08-10, 20:10
:
Ta dyskusja się echem (czkawką:P) już w kilku innych miejscach odbiła i może wyjdzie z niej coś więcej niż tylko gadanie w komentarzach, aczkolwiek już nie z udziałem (chyba) redakcji F&SF.
A sama redakcja to jakieś krytycznoliterackie spotkania na Polconie chyba będzie robić.
Tixon - 2011-08-10, 21:10
:
O, w jakich?
Ł - 2011-08-10, 21:12
:
Np. na blogu Agrafka: http://waszawina.blogspot.com/2011/08/102.html
mrtobi - 2011-09-06, 18:32
:
Zastanawiam nad wykupieniem prenumeraty F&SF ale jeszcze się waham. Przekona mnie ktoś, że lepiej będzie zainwestować te paredziesiąt złotych w prenumeratę niż w jakieś dwie zwykłe książki? :-)
You Know My Name - 2011-09-06, 18:53
:
1. Lubisz krótką formę (zagraniczną)?
2. Czy uważasz, że masz jej wystarczającą ilość dzięki NF i Krokom...?
3. Czy uważasz prenumeratę za nie-/wygórowaną cenę za nieco poniżej 30 opek rocznie + 4 średnie porcje publicystyki.
4. Czy bardzo mierzi Cię spóźnianie się pisemka?

i ju.
Shadowmage - 2011-09-06, 19:10
:
Dodam, że cena jest dosyć przystepna - każdy numer ma mniej więcej tyle samo znaków, co przeciętna książka, więc można powiedzieć, że kupujesz tyle samo tekstu za pół ceny ;p
You Know My Name - 2011-09-06, 19:14
:
A trzy roczniki będą miały tyle znaków ile ma powieść Dukaja ...

Przepraszam, nie mogłem się oprzeć
adamo0 - 2011-09-06, 19:39
:
Ja prenumeruje i sobie chwalę. Pismo jest niezłe, trzyma poziom. Opóźnienia nie denerwują tak bardzo jak wiesz, że i tak numer listonosz przyniesie Ci do domu. Polecam.
toto - 2011-09-16, 12:47
:
Hmm
You Know My Name - 2011-09-16, 14:23
:
czyżbyś zaskoczył ją jak śpi, bez ubrania? Figlarz...
toto - 2011-09-23, 11:10
:
Oj :-/
islu - 2011-09-23, 18:08
:
trochę przeciągają z tym Latem ;/
Shadowmage - 2011-09-28, 08:49
:
Jeśli tradycji ma się stać zadość, to pismo powinno się ukazać mniej więcej w połowie przyszłego miesiąca - do tej pory chyba każdy numer czytałem w samolocie, a w połowie października szykują mi się dwa wyjazdy :D
CezarIXen - 2011-09-28, 16:13
:
czyli idąc dalej tokiem tej logiki, to powinnyśmy mieć drugi numer i specjalny, żeby starczyły na te dwa wyjazdy :) jeśli się to sprawdzi, to obowiązkowo musisz częściej latać, oczywiście, dla dobra pisma :D
Shadowmage - 2011-09-28, 16:32
:
Może poproszę wydawcę, żeby mi sponsorował jakieś wycieczki w ramach zaklinania redakcji :D
toto - 2011-10-03, 22:05
:
Dzisiaj zobaczyłem. Aua. Więcej napisać nie jestem w stanie.
Shadowmage - 2011-10-03, 22:14
:
Chyba trzeba sobie odpuścić czekanie. Wyjdzie jak wyjdzie... a pewnie wyjdzie, bo kasy za prenumeratę zwracać nie będą. Ja sobie odpuszczam czekanie, bo z tego to już nic nie będzie moim zdaniem.
Tomasz - 2011-10-03, 23:16
:
Dajcie spokój. Ja tam wszystko rozumiem, ale jak się coś oferuje to wypada to potem dać.
Po co nazwać twór kwartalnikiem jak ma wychodzić "kiedy się uda"?
Po co niby robić blog a potem pisać na nim: "Nie piszemy na nim bo mamy inne zajęcia i nie mamy czasu"?
Z takim podejściem nie wiem jak redakcja sobie wyobraża walkę o czytelnika i jakim cudem oczekuje zainteresowania na rynku czytelniczym.
Terminowość na rynku jest tak samo istotna jak jakość. Bez zrozumienia tego, to wiadomo jak się to skończy.
To chyba było sensowniej stworzyć jakąś tam serię antologii przy wydawnictwie a nie bawić się w namiastkę kwartalnika. Pewnie wielu jak i ja by taką antologię chętnie kupowało a wstydu za takie podejście by nie było.
Wracam też do kwestii zwykłego oszustwa względem prenumeratorów. To jakaś forma kredytowania się nimi a nic innego.
Chyba Redakcję projekt mocno przerósł.
Kasia Kosik - 2011-10-04, 01:38
:
Ponieważ mój komentarz na blogu F&SF od tygodnia czeka na moderację, pozwolę sobie w tym miejscu napisać, że jeśli ktoś jest tak bardzo rozczarowany magazynem, że chciałby uzyskać zwrot pieniędzy za prenumeratę, proszę o kontakt na mail: kasia[at]powergraph[dot]pl

Chciałabym jednak zapewnić, że co prawda z opóźnieniem, ale wywiążemy się z umów z naszymi prenumeratorami i wszystkie numery magazynu ukażą się.

I oczywiście przepraszam, że Was zawodzimy. Na razie czekamy na resztę tekstów do numeru drugiego.
You Know My Name - 2011-10-04, 10:12
:
Szczerze mówiąc nie podoba mi się forma ukazywania (czytaj terminowość), ale czekam spokojnie na przesyłki z kolejnymi numerami. Zresztą słysząc tu i tam to i owo o tym projekcie mogę tylko ubolewać nad jego "teraz i jutro".
Szkoda tylko tego smaku, który rozbudziło pojawienie się FandSF na naszym rynku, pozostanie tylko szukanie w sieci oryginałów.
adamo0 - 2011-10-19, 23:23
:
No i co z tym nowym numerem, a raczej numerami? Zaraz koniec roku?! Rozumiem, że prenumerata z tego roku zostanie przeciągnięta na ten przyszły w ramach rekompensaty?

Wchodzi tu ktoś, w ogóle z F&SF czy to pytanie w próżnię?
Kasia Kosik - 2011-10-19, 23:38
:
adamo0 - nie wiem, o jakiej rekompensacie mówisz. Każdy, kto wykupił prenumeratę, zdecydował się na opcję: 4 numery lub 4 numery plus WS. I za wpłacone pieniądze te magazyny dostanie. Jeśli ktoś czuje się rozczarowany i chce zrezygnować - proszę o taką informację. Zapewniam, że Powergraph nikogo nie oszuka.

Na początku przyszłego tygodnia powinnam podać zbliżony termin ukazania się numeru 2/2011. O pozostałe proszę pytać Redakcję. Ja wiem tylko, że Wydanie Specjalne jest prawie gotowe, ale dopóki nie otrzymamy WSZYSTKICH tekstów do WS, trudno cokolwiek prognozować.
ASX76 - 2011-10-19, 23:45
:
Ja, z tego wszystkiego, straciłem orientację, na ile czasu/numerów wykupiłem prenumeratę... ;)
Tomasz - 2011-10-20, 00:28
:
Kasia Kosik napisał/a:
Każdy, kto wykupił prenumeratę, zdecydował się na opcję: 4 numery lub 4 numery plus WS.

Przepraszam, z prawnego punktu widzenia nie masz racji.
"OFERTA PRENUMERATY NA ROK 2011"
"W roku 2011 ukażą się cztery numery kwartalnika literackiego (...)"

"Dodatkowo wydawnictwo POWERGRAPH przyznaje wszystkim, którzy wykupią dowolną opcję prenumeraty na rok 2011 (...)"

"Jak opłacić roczną prenumeratę? Przelewem w banku lub na poczcie(...)"

Te uwagi w zasadzie to nie do Ciebie i nie do wydawcy tylko do "redakcji", która ma podejście iście zabawowe. Szkoda gadać.
Fajna swoją drogą oferta do reklamodawców. Widzę jak w pseudo kwartalniku ktoś wykupuje reklamę filmu science fiction, która to reklama ukazuje się pół roku po tym jak film znika z kin.

A prenumeratorami to się zwyczajnie skredytowaliście na okres dłuższy niż to wynika z umowy o prenumeratę. Ale pewnie wam to zwisa.
Cieszę się, że mimo iż kibicowałem magazynowi mocno to podejrzewając jak to będzie wyglądać po poprzednim roku darowałem sobie prenumeratę.
Proponuję obstawianie, po którym numerze magazyn umrze śmiercią naturalną.

Może czas przemyśleć sprawę i zmienić to w jakąś nieregularną serię antologii tekstów z F&SF?
Kasia Kosik - 2011-10-20, 00:56
:
Tomaszu - Powergraph naprawdę stara się poważnie traktować swoich Czytelników i zapewniam Cię, że nic nam nie zwisa, jeżeli to przyczynia się do powiększania zasobów siwych włosów na naszych głowach.

Po raz dziesiąty chyba powtórzę, że każdemu niezadowolonemu zwrócimy pieniądze. Nikogo nie oszukamy.

Bardzo przykro mi to pisać, ale z perspektywy czasu zaangażowanie się naszego wydawnictwa w wydawanie "F&SF" uważamy z Rafałem za błąd.

Żałujemy bardzo, że zawiedliśmy naszych Czytelników.
Shadowmage - 2011-10-20, 00:57
:
Co do ostatniego - tutaj rozbija się o to, że wydawca nie ma praw do tekstów czy tytułu pisma. Prawo ma wiadomo kto. Wiadomo też kto jest za te opóźnienia odpowiedzialny. Pozostaje jedynie współczuć tym, którzy weszli w spółkę z osobami średnio wiarygodnymi, chociaż sympatycznymi... cóż, nie pierwszy to taki przypadek w biznesie. Chyba pora minimalizować straty (dotyczące marki, nie ekonomiczne).
adamo0 - 2011-10-20, 07:30
:
Kasiu - oczywiście tak jak napisał Shadow - te wszystkie nasze zarzuty, to nie do Powergraphu. Te zarzuty są do F&SF. Samo wydawnictwo, jako wydawca sprawuje się dobrze. Jeżeli numer już się ukazuje, to fajnie wygląda, dociera do mnie szybko itp.
mc - 2011-10-20, 09:30
:
Padło pytanie o redakcję - więc może coś wyjaśnię, choć akurat nie sądzę, żebyście akurat takich wyjaśnień i ode mnie oczekiwali :-? . Ja tu (w sensie, że na ZB) zaglądam, i to regularnie i bez bólu ;] - tylko że choć oficjalnie powinienem "coś wiedzieć" i móc udzielić informacji, w praktyce wszystko rozbija się o KW. A jego można "łapać" i pytać albo na blogu FSF, albo na profilu magazynu na fs, które o ile się orientuję, prowadzi.
toto - 2011-10-20, 12:42
:
adamo0 napisał/a:
No i co z tym nowym numerem, a raczej numerami?
Chyba Shadow nigdzie nie leciał. ;)

I wciąż czekamy. Jedni bardziej cierpliwie, drudzy mniej. I czasami trudno powstrzymać się od jakiegoś komentarza. Choćby w celu przypomnienia, że jest trochę osób, które z przyjemnością przeczytają kolejny numer F&SF.
Shadowmage - 2011-10-20, 13:18
:
Leciał, leciał... a jutro znów leci. Reguła się nie sprawdziła - i mam nadzieję, że się nie sprawdzi, bo następny lot mam w styczniu.

Mnie tam zastanawia co w redakcji robi Paweł Matuszek - bo MC zadanie określone ma, KW też... Jeśli odpowiada za zarządzanie, to coś mu nie wyszło...
Toudisław - 2011-10-24, 09:18
:
A co Rafał napisał na FB
Cytat:
Opóźnienia Fantasy & Science Fiction

W ciągu ostatnich kilku tygodni pojawiło się wiele mało precyzyjnych informacji w sprawie polskiej edycji Fantasy & Science Fiction. Tym krótkim wpisem pragnę je wszystkie uporządkować. Poniekąd to mój obowiązek, jako wydawcy tego magazynu a jednocześnie współwłaściciela wydawnictwa Powergraph.

Redakcja FSF dostarcza teksty, a wydawca (Powergraph) zamienia te... teksty w papierowe pismo. Taki jest podział obowiązków. Po stronie wydawcy leży sprawdzenie i poprawienie tekstów, złożenie wszystkiego, wydrukowanie i dystrybucja gotowego pisma. Tego wszystkiego wydawca nie może zrobić, dopóki nie dostanie od redakcji kompletu materiałów.

Ostatni tekst do długo oczekiwanego numeru 2/2011 Powergraph dostał 20 paździenika, czyli 174 dni po terminie figurującym w harmonogramie wydawniczym (ustalonym w styczniu tego roku). Oznacza to, że dopiero teraz Powergraph może ten tekst zredagować, zrobić korektę, całe pismo złożyć w programie DTP, zrobić drugą korektę i oddać numer do druku. I to postaramy się zrobić jak najszybciej, licząc na to że drukarnia wciśnie druk FSF między zaplanowane wcześniej prace.

Nie wiadomo kiedy będzie 2/2011 ani WS ... już powinien być wydany chyba 3/2011 a jescze 2 nie widać ... i co będzie "poł rocznik " Wkurza mnie to. Bo to zmarnowanie szansy na fajny magazyn. Kupiłem prenumeratę na 2011 i teraz lekko żałuje. na 2012 nie kupię. Nie boje się o swoją kasę i nie mam pretensji do wydawnictwa. Wiem, że oszukany nie będę. Ale do Redakcji już mam bo to nie poważne podejście i gra samobójcza. na num,er 3i 4 nie ma co w tym, roku liczyć nie uszukujmy się. Jak wyjdzie 2 i WS to i tak będzie sukces.
rybieudka - 2011-10-24, 10:43
:
Toudisław napisał/a:
Jak wyjdzie 2 i WS to i tak będzie sukces.

Jak wyjdzie choćby 2 to będzie sukces.
Metzli - 2011-10-24, 20:09
:
rybieudka napisał/a:
Jak wyjdzie choćby 2 to będzie sukces.


No tak, to będzie miłe zaskoczenie :mrgreen: I tak do całej sprawy podchodzę, prenumeratę wykupiłam, ale o pieniądze się nie martwię, zresztą kwota nie była zawrotna. A póki co, to na linii redakcja-wydawca rysuje się coś na kształt przerzucanie się odpowiedzialnością za powstałą sytuację. Nie wgłębiając się szczególnie kto ma w tym sporze więcej racji.

Redakcja tłumaczy się, że na pewne rzeczy nie ma wpływu, wydawca, że za późno dostaje teksty. W sumie końcowego nabywcy mało to powinno obchodzić, ważne żeby produkt był na czas. Heh... na czas, teraz to mowa o tym, żeby produkt w ogóle się pojawił ;)
You Know My Name - 2011-10-24, 21:40
:
Myślę, że wydawca w tej sprawie ma najgorszą rolę. Musi grać nadzorcę (te wyliczone dni spóźnienia z tekstem mówią wiele), zapewne mało wdzięczną z jednej strony a z drugiej zbiera, hmm, różne wyrazy od czytelników, którzy od wydawcy kupili/chcą kupić pismo.
O finansowej stronie nie wspomnę (bo wiem o niej tyle, że już kupiłem).
MORT - 2011-10-24, 22:48
:
Ja prenumeraty nie zakupiłem [przeczucie?]. Ale i tak irytujące jest jak im się ten czas rozciąga. Jakby mieszkali w pobliżu czarnej dziury... i pewnie w końcu w nią wpadną. Szkoda mi też Powergraphu, bo nie widzę najmniejszych zastrzeżeń w ich działaniu, a redakcja pisma robi wydawnictwu złą famę.
Jander - 2011-10-24, 23:01
:
Mort napisał/a:
Ja prenumeraty nie zakupiłem [przeczucie?].

Już po poznaniu nazwisk osób zajmujących się pismem (nie Powergraph) można było się spodziewać problemów z regularnością. Ot, pewne nazwiska mają pewną renomę.
Tixon - 2011-10-24, 23:08
:
To może zamiast wyzłośliwiać, podeślemy im do redakcji Sharina? :->
toto - 2011-10-24, 23:20
:
A może taką fankę jak z Misery Kinga? :devil:
You Know My Name - 2011-10-25, 11:10
:
I cała trójka zaczęłaby pisać paranormale //mysli ,to dziękuję, poczekam
mc - 2011-10-25, 11:54
:
No, do działu z opowiadaniami polskimi tekst wpłynął już jakiś czas temu ;] Także jeśli fanki, to poproszę niecnie te, te, albo jeśli już, ...
Toudisław - 2011-11-03, 18:53
:
To kiedy ten 2 numer ? Nie potrafię pojąć że Redakcji czyli PM i KW to nie rusza... Eh
Tomasz - 2011-11-04, 00:44
:
Toudisław napisał/a:
To kiedy ten 2 numer ?

Pewnie na Euro się wyrobią.
Toudisław - 2011-11-04, 09:05
:
Tego we Frnacji W 2016 ? ale po drodze jest koniec świata ...
You Know My Name - 2011-11-04, 09:24
:
Myślisz, że redakcja F&SF zauważyłaby koniec świata...
toto - 2011-11-04, 16:38
:
Tomasz napisał/a:
Pewnie na Euro się wyrobią.
Lato? Lato.
Toudisław napisał/a:
ale po drodze jest koniec świata ...
Podobno 11 listopada (już za tydzień) ludzkość może przenieść się do czwartej gęstości. To chyba końca świata nie będzie? Przynajmniej jedno zagrożenie z głowy. //mysli
adamo0 - 2011-11-04, 16:58
:
Nowa gęstość? ;) co to za nowy wymysł new age'owców?
toto - 2011-11-20, 22:01
:
Jest jakakolwiek szansa na to, że numer Lato 2011 wyjdzie jeszcze w grudniu?

Adamo0, jaszczury i całą resztę zostawmy w spokoju.
Kasia Kosik - 2011-11-20, 22:33
:
Tak, wyjdzie w grudniu.
Tomasz - 2011-11-20, 22:39
:
Kasia Kosik napisał/a:
Tak, wyjdzie w grudniu.


A ja się zastanawiałem czemu jeszcze nie spadł śnieg. Dzięki za przedłużenie lata. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony. :mrgreen:
Kasia Kosik - 2011-11-20, 22:58
:
Ma się te chody Gdzieś Wyżej. W końcu zaginamy czasoprzestrzeń, czego dowodem będzie wydanie WDC. Bo chyba jednak się uda :) .
toto - 2011-11-20, 23:06
:
Fajnie, że chociaż tutaj jest odzew.
Shadowmage - 2011-11-21, 08:45
:
Kasia Kosik napisał/a:
Ma się te chody Gdzieś Wyżej. W końcu zaginamy czasoprzestrzeń, czego dowodem będzie wydanie WDC. Bo chyba jednak się uda :) .
Zbliża się Boże Narodzenie, czas cudów :)
You Know My Name - 2011-11-21, 14:35
:
Chody... powiedzcie lepiej ile do toruńskiej geotermy się "dobrowolnie dorzuciliście" za te chody :badgrin:
jmpiszczek - 2011-11-22, 22:39
:
Ten pan od geotermy to chodów na górze chyba nie ma.
NIe byłby taki piekielnie zły...
islu - 2011-12-08, 21:04
:
Powergraph na swoim Fb wczoraj.... nie wiem tylko czmeu Oni a nie kanał FandSF o.O


Najnowszy numer "F&SF" (hokus-pokus)Jesień w drukarni, na zaostrzenie apetytu zapraszamy do F&SF Galerii, gdzie obejrzeć można grafiki Ramony Szczerby, której trzy teksty (ofkors steampunkowe) oraz ilustracje znajdziecie w naszym magazynie. W grudniu w sklepach (lub dla prenumeratorów - w skrzynkach pocztowych).
toto - 2011-12-08, 21:30
:
islu napisał/a:
Powergraph na swoim Fb wczoraj.... nie wiem tylko czmeu Oni a nie kanał FandSF o.O

Może dlatego?
Cytat:
27 maja 2011 o 12:01

Ciężko pracujemy! Na pewno zdążymy na lato!

Cytat:
16 lipca 2011 o 9:38

Na pewno zanim minie kalendarzowe lato, czyli przed 21 września.

Cytat:
25 września 2011 o 21:40
(...)
W tej chwili chcielibyśmy jak najszybciej zobaczyć gotowy nr 2 i tak ułożyć sobie pracę, żeby w tym roku w sprzedaży znalazło się Wydanie Specjalne oraz nr 3, a nr 4 już w styczniu, czyli jeszcze w zimie.

Wszystkie cytaty są autorstwa nieanonimowego Redakcji (imię to czy nazwisko? //mysli ) i pochodzą z bloga F&SF (http://blog.fandsf.pl/?p=650#comments).
islu - 2011-12-08, 21:33
:
Wiem, jak raz zapytałam z kim mam przyjemność to odpowiedziano mi, że z Redakcją o.O

Czyli mówisz, że biorą nas z zaskoczenia ^^
Tomasz - 2011-12-09, 00:25
:
toto sugerujesz jak rozumiem, że się osobnik nieanonimowy o mianie "Redakcja" spalił ze wstydu na popiół i nie ma tam kto pisać?
CezarIXen - 2011-12-21, 17:10
:
Na stronie powergraphu o tutaj jest optymistyczna wiadomość, że ,,kwartalnik" będzie wreszcie dostępny 23 grudnia ... Zadziwia mnie fakt, że ani na facebooku czy stronie samego magazynu dość pusto, jak widać redakcja nie ma w sobie nic z feniksa i nie wstanie z popiołu....
ASX76 - 2011-12-21, 17:43
:
Najważniejsze, że jest/będzie przed końcem roku! :-) A to, czy jest info na stronie, czy nie, jakież to ma znaczenie?
Metzli - 2011-12-21, 18:15
:
Do prenumeratorów wysłane 20 grudnia, jak poczta nie będzie mieć strasznych opóźnień to powinnam dostać jakoś na dniach.

A milczenie ze strony redakcji - żadnej informacji na stronie, blogu czy FB dużo mówi. Ten najnowszy numer będzie pewnie ostatnim. Jakoś nie wierzę, żeby ten feniks powstał z popiołów ;)
ASX76 - 2011-12-21, 18:22
:
Każdy Fenix powstaje z popiołów. Inaczej nie byłby Fenixem. :-P

Akurat tuż przed świętami "straszne" opóźnienia mogą zaistnieć. ;)
CezarIXen - 2011-12-21, 18:26
:
Chyba, że jest kaczką pomalowaną na czerwono, chociaż wtedy można zjeść upieczoną kaczkę....
Metzli - 2011-12-21, 18:29
:
Te opóźnienia nie można kłaść na garb czasu przedświątecznego . Od jakiegoś czasu ze strony redakcji jest zupełna cisza, jakoś nie chce mi się wierzyć, że jest to spowodowane nawałem pracy w przygotowywaniu kolejnych numerów ;P
toto - 2011-12-21, 19:04
:
Już wolę ciszę od ciągłego zaklinania rzeczywistości. I wciąż wierzę, że wyjdą jeszcze numery 7, 8 i specjalny.
ASX76 - 2011-12-21, 19:11
:
Metzli napisał/a:
Te opóźnienia nie można kłaść na garb czasu przedświątecznego .


Tyle, że ja odnosiłem się do tempa pracy Poczty w okresie przedświątecznym... :-P
toto - 2011-12-21, 19:19
:
A ewentualne opóźnienie ze strony poczty jest niczym w porównaniu do opóźnienia spowodowanego przez redakcję.
Tomasz - 2011-12-21, 20:32
:
No jak ktoś złapie opinię, że jest bardziej spóźnialski i mniej rzetelny niż PP to już kaplica, bo wszyscy są niemal pewni, że bardziej się nie da. Tak gwoli ścisłości, może ktoś wie czy numer jest określony jako "lato"?
toto - 2011-12-21, 20:42
:
Jesień, jesień, jesień jak to tak //muzyka


Tomasz, czym jest tydzień (bo w większe* spóźnienie poczty nie wierzę) wobec siedmiu miesięcy?


e:
*
ASX76 - 2011-12-21, 20:45
:
toto napisał/a:



Tomasz, czym jest tydzień (bo w spóźnienie poczty nie wierzę) wobec siedmiu miesięcy?


Co prawda nie mnie pytano, lecz chętnie odpowiem. Łączy je liczba 7. :-P
CezarIXen - 2011-12-21, 21:10
:
Tomasz napisał/a:
. Tak gwoli ścisłości, może ktoś wie czy numer jest określony jako "lato"?

Jeśli się powiększy obrazek okładki numeru to pisze jesień, choć jakiś kwartał temu widniało tam lato....
Choć moim zdaniem powinni napisać zima, cóż nawet pogoda jest za tym.
ASX76 - 2011-12-21, 21:13
:
CezarIXen napisał/a:

Choć moim zdaniem powinni napisać zima, cóż nawet pogoda jest za tym.


Pogoda nie złożyła jednoznacznej deklaracji, wszak wg prognoz ma nie być śniegu podczas świąt. ;)
CezarIXen - 2011-12-21, 21:15
:
Ale chyba nie miałaby nic przeciwko by jej imieniem sygnowano magazyn :mrgreen:
ASX76 - 2011-12-21, 21:20
:
CezarIXen napisał/a:
Ale chyba nie miałaby nic przeciwko by jej imieniem sygnowano magazyn :mrgreen:


To nazbyt daleko idące przypuszczenie. ;)
CezarIXen - 2011-12-21, 21:37
:
A skąd wiesz, może to jesień nie chce widzieć swego imienia na tym kwartalniku, a zima może nie mieć nic przeciwko. Ciekawi mnie czy jesień ma osobowość prawną. Jeśli tak kibicowałbym mu w sądzie i miał nadzieje, że wyrokiem będą dodatkowe prace publiczne nad następnym numerem.
Tomasz - 2011-12-21, 22:37
:
Wychodzi na to, że lato gdzie wcięło. Pewnie redaktor zapomniał o lecie. Jesień się ukazuje gdy u mnie dzisiaj pierwszy raz spadł śnieg. Jeśli to nie zdechnie to albo zima będzie po Euro, albo też zimę wetnie gdzieś a wiosna pojawi się po planowanym w grudniu przyszłego roku końcu świata. Nieźle.
Fidel-F2 - 2011-12-22, 06:21
:
Tomasz napisał/a:
Wychodzi na to, że lato gdzie wcięło. Pewnie redaktor zapomniał o lecie. Jesień się ukazuje gdy u mnie dzisiaj pierwszy raz spadł śnieg. Jeśli to nie zdechnie to albo zima będzie po Euro, albo też zimę wetnie gdzieś a wiosna pojawi się po planowanym w grudniu przyszłego roku końcu świata. Nieźle.
a jakie to, qfa, ma znaczenie
rybieudka - 2011-12-22, 11:15
:
Jesień powiadacie... a dzisiaj się przypadkiem nie zaczęła zima?
You Know My Name - 2011-12-22, 11:18
:
Tak, o 6.30 rano.

I tak pismo jest trupem, liczę tylko, że ukażą się wszystkie numery.
jmpiszczek - 2011-12-22, 11:29
:
Wg słów Wydawcy (z Nordconu) po oddaniu bieżącego numeru do druku u Wydawcy nie ma ani jednego tekstu do numerów następnych...
Ł - 2011-12-22, 11:41
:
Fidel-F2 napisał/a:
Tomasz napisał/a:
Wychodzi na to, że lato gdzie wcięło. Pewnie redaktor zapomniał o lecie. Jesień się ukazuje gdy u mnie dzisiaj pierwszy raz spadł śnieg. Jeśli to nie zdechnie to albo zima będzie po Euro, albo też zimę wetnie gdzieś a wiosna pojawi się po planowanym w grudniu przyszłego roku końcu świata. Nieźle.
a jakie to, qfa, ma znaczenie

Tomasz musi odreagować złośliwością bo wyszło na to że od początku miał rację, ale nie wszyscy mu wierzyli. Zresztą polecam cofnięcie się od pierwszych stron tematu - tam widać jak na dłoni że ci co pierwsi zgłaszali uwagi do terminowości spotykali się z podejściem "oj, psujesz naszą wspaniałą przygodę".
You Know My Name - 2011-12-22, 11:41
:
Tłumaczony był też przynajmniej jeden tekst do WS, przynajmniej tak zeznał tłumacz.

Reklamację będę składał, jeżeli z następnym nie wyrobią się do wakacji.
Ł - 2011-12-22, 11:45
:
You Know My Name napisał/a:
Tłumaczony był też przynajmniej jeden tekst do WS, przynajmniej tak zeznał tłumacz.

Ujął to barwniej, "tłumaczenie tekstów do F&SF to lokata na przyszłość". :mrgreen:
adamo0 - 2011-12-22, 13:43
:
Właśnie wyjąłem numer ze skrzynki pocztowej. Pierwsze co rzuca się w oczy to grubość - numer jest trochę grubszy od poprzednich. Na okładce rzeczywiście widnieje jesień.

Ciekawe jak to zrobią - czy trwającą prenumeratę przedłużą na 2012? Bo nie sądzę, że będą w stanie wydawać bieżące numery i do tego zaległe- jednocześnie :D
You Know My Name - 2011-12-22, 13:47
:
Nie będzie już "przyszłego roku". Z tego co pamiętam licencja była na dwa lata, więc pozostało jeszcze na dwa numery plus specjal.
adamo0 - 2011-12-22, 14:06
:
A ;) Może to i lepiej.
Shadowmage - 2011-12-22, 15:18
:
To chyba nie do końca tak jest, jak mówi MagDroon. Licencja to jedno, a relacje na linii licencjobiorca-redakcja-wydawca-prenumerator to jeszcze co innego.
You Know My Name - 2011-12-22, 17:46
:
Szczególnie na linii licencjobiorca-wydawca.
ASX76 - 2011-12-22, 18:06
:
adamo0 napisał/a:
A ;) Może to i lepiej.


Na pewno nie lepiej. >.<
Lepiej, to proszę Pana, żeby czasopismo wychodziło nieregularnie, niż wcale.
adamo0 - 2011-12-22, 19:20
:
Ale ile nerwów zaoszczędzonych. Czytać zawsze będzie się co miało. Niech w F&SF nie myślą, że są tacy niezastąpieni :-P
ASX76 - 2011-12-22, 19:28
:
adamo0 napisał/a:
Ale ile nerwów zaoszczędzonych. Czytać zawsze będzie się co miało. Niech w F&SF nie myślą, że są tacy niezastąpieni :-P


Skoro czytać zawsze będzie się co miało, to skąd te zmarnowane nerwy, hę? Przecież można cierpliwie poczekać i nic złego się nie stanie. :-P
adamo0 - 2011-12-22, 19:43
:
Zmarnowane bo "płacę i wymagam". Ja jestem profesjonalny w swoim fachu i tego samego oczekuję od innych. Głupie tłumaczenia mam w nosie. Jak ktoś nie jest w stanie się z tego utrzymać/to nie jego jedyne zajęcie to niech się zajmie jednym i robi to dobrze, a nie prowadzi kilka projektów z czego kilka robione "nogami".
ASX76 - 2011-12-22, 20:24
:
Bożesz... ;) W takim razie nie wykupuj prenumeraty. Dzięki temu nie zaistnieje zależność/stosunek -> "płacę - wymagam", gdyż jeśli zdecydujesz się na zakup, to wtenczas, kiedy czasopismo będzie już dostępne. :-P
MadMill - 2011-12-22, 20:35
:
Jako profesjonaliście wyciągną wnioski z zaistniałej sytuacji, znajdą winnych w całym procesie oraz owy proces usprawnią. Będzie dobrze.
adamo0 - 2011-12-22, 20:39
:
ASX76 napisał/a:
W takim razie nie wykupuj prenumeraty. Dzięki temu nie zaistnieje zależność/stosunek -> "płacę - wymagam", gdyż jeśli zdecydujesz się na zakup, to wtenczas, kiedy czasopismo będzie już dostępne.


Teraz to wiem. Nie mogłem tego wiedzieć wcześniej ;)
ASX76 - 2011-12-22, 20:49
:
adamo0 napisał/a:


Teraz to wiem. Nie mogłem tego wiedzieć wcześniej ;)


Zawsze wynajdziesz jakieś wygodne usprawiedliwienie. ;) Teraz już wiesz, więc i rzeczony problem zniknie, bo pomny negatywnych doświadczeń/skołatanych nerwów więcej na "prenu" się nie zdecydujesz, prawda?
Co do kwestii: "płacę - wymagam", przecież prenumeratorzy dostaną to, za co zapłacili, tyle że z poślizgiem czasowym. Natomiast skoro - jak sam twierdzisz - i tak masz co czytać, cóż zatem Ci przeszkadza poczekać grzecznie nieco dłużej na kolejny numer czasopisma? Diadem Ci z głowy przez to nie spadnie. :-P
Tomasz - 2011-12-22, 22:56
:
ASX pisałem tu już parę razy o tym, ale w kółko nie ma sensu. Nie prenumeratorzy nie dostaną, bo prenumerata była roczna na 4 numery. Czyli cztery numery w ciągu roku.
I po drugie: nie ma czegoś takiego jak magazyn wydawany kiedy się uda raz na jakiś czas. Znasz jakiś taki na rynku? Godny uwagi? A wiesz co to kwestie reklamy itd? Albo coś się ukazuje z założoną częstotliwością albo zdycha. Tak to już jest.
Co do kwestii zwrotu pieniędzy za prenumeratę, to nie jest to wystarczające. Sensownie i uczciwie byłoby zwrócić z odsetkami. Po to one są. Jak zamówi się cegły w określonym terminie a pół roku później wciąż ich nie będzie, to się nie bredzi że kiedyś będą tylko zwraca wpłacone pieniądze z odsetkami. Wydawca ponosząc takie koszty powinien wtedy obciążyć nimi osoby odpowiedzialne za to niedotrzymanie umowy.
ASX76 - 2011-12-22, 23:53
:
Choć w tej jednej sprawie nie bądźmy aż takimi materialistami. Czasopismo nie kosztuje majątku, żeby tak tu ciągle narzekać i psioczyć. Tym bardziej, że święta tuż tuż i przydałoby się okazać więcej serca/wyrozumiałości/dobrej woli...
CezarIXen - 2011-12-23, 11:20
:
Czasopismo niby ma być dostępne: w ,,Salonikach Prasowych sieci Kolporter i Ruch", 23 grudnie jest a czasopisma nie ma a przeszedłem w sumie 5 kiosków a tym 3 które są nazwane tymi szumnymi nazwami... Miałem cichą nadzieje, że uda mi się przeczytać przed świętami a tu guzik, wyników sprzedaży nie wróże im dobrych jak tego w mniejszych miejscowościach dostać praktycznie nie można...
adamo0 - 2011-12-23, 12:02
:
Cytat:
Zawsze wynajdziesz jakieś wygodne usprawiedliwienie. ;) Teraz już wiesz, więc i rzeczony problem zniknie, bo pomny negatywnych doświadczeń/skołatanych nerwów więcej na "prenu" się nie zdecydujesz, prawda?


To nie jest wygodne usprawiedliwienie.
Osoby odpowiedzialne za to pismo, są doświadczone w branży - wiedziały na co się porywają, jak wygląda polski rynek czytelniczy. Wymagać od nich można, że nie będą porywać się z motyką na słońce, a skoro projekt ruszył, można było sądzić że był przemyślany i wypali.

Tak, teraz na prenumeratę się nie zdecyduję: bo po 1: nie mam z tego żadnego bonusu - na półce nie stoi numer specjalny 2011, po 2: pismo ukazuje się nieregularnie - równie dobrze mogę (kiedy już w końcu wyjdzie) przejechać się do Empiku.

Zauważ, że kilka stron temu polecałem komuś F&SF i dalej uważam je za świetne pismo. Dalej polecam je jako wyśmienitą lekturę, której gdzie indziej próżno szukać, ale nie podoba mi się ten brak profesjonalizmu. Gdyby nie Powergraph dalej nie wiedzielibyśmy jak wygląda sytuacja bo Redakcja nie jest zainteresowana poinformowaniem czytelników (a przede wszystkim prenumeratorów) o problemach.

Wszystko można zrozumieć, tylko trzeba się komunikować.

ASX76 napisał/a:
Co do kwestii: "płacę - wymagam", przecież prenumeratorzy dostaną to, za co zapłacili, tyle że z poślizgiem czasowym.


Tylko dlaczego ma mnie to obchodzić? Umowa była na 2011r. Chciałem te numery przeczytać w tym roku- nie w przyszłym. Jak bym chciał je czytać w 2012 to bym w 2012 kupił numery archiwalne + nową prenumeratę.

ASX76 napisał/a:
Natomiast skoro - jak sam twierdzisz - i tak masz co czytać, cóż zatem Ci przeszkadza poczekać grzecznie nieco dłużej na kolejny numer czasopisma? Diadem Ci z głowy przez to nie spadnie. :-P


Przeszkadza mi to, bo kiedy ja zawieram z kimś umowę to jej dotrzymuję, a jak nie to liczę się z konsekwencjami (finansowymi, prawnymi). W przedmiotowej sprawie natomiast robi się dobry uśmiech i liczy na wyrozumiałość ("bo mało pieniędzy", "bo mało czasu - to nie nasze jedyna praca" itd.). Wcześniej nie było o tym wiadomo, czy jak? Chyba wiedzieli, że nie mają sztabu tłumaczy i innych osób potrzebnych do wydawania pisma. Musieli wiedzieć, że wszystko spadnie na barki trzech/czterech osób, a mimo to zdecydowali się na wydawanie i na wprowadzenie prenumeraty.

Prenumerata jest to po to, żeby redakcja wcześniej dostała pieniądze i mogła za nie działać, czyli właśnie tłumaczyć, robić korektę, kupować teksty itd. Może w tym przypadku tych pieniędzy nie było dużo, bo nie łudzę się, że prenumeratorów było więcej niż 500 osób, ale z uwagi na to, że wzięło się czyjeś pieniądze, można by oczekiwać, że redakcja znajdzie chociaż tyle czasu żeby na swojej stronie internetowej napisać jak się sprawy mają. Tak się ne stało i o to mam pretensje.
islu - 2011-12-23, 17:33
:
CezarIXen napisał/a:
Czasopismo niby ma być dostępne: w ,,Salonikach Prasowych sieci Kolporter i Ruch", 23 grudnie jest a czasopisma nie ma a przeszedłem w sumie 5 kiosków a tym 3 które są nazwane tymi szumnymi nazwami... Miałem cichą nadzieje, że uda mi się przeczytać przed świętami a tu guzik, wyników sprzedaży nie wróże im dobrych jak tego w mniejszych miejscowościach dostać praktycznie nie można...
'


Gdzieś będzie... Ja dostałam nr pocztą z prenumarety...
Dabliu - 2011-12-23, 18:00
:
adamo0 napisał/a:
Zmarnowane bo "płacę i wymagam". Ja jestem profesjonalny w swoim fachu i tego samego oczekuję od innych. Głupie tłumaczenia mam w nosie. Jak ktoś nie jest w stanie się z tego utrzymać/to nie jego jedyne zajęcie to niech się zajmie jednym i robi to dobrze, a nie prowadzi kilka projektów z czego kilka robione "nogami".


Gdyby każdy pisarz/redaktor myślał i postępował w ten sposób, nie miałbyś na rynku ani jednego czasopisma branżowego i może ze trzy książki rocznie. Pisanie fantastyki czy tworzenie fantastycznych czasopism to niemal zawsze owo drugie, hobbystyczne zajęcie, z którego nie sposób się utrzymać. Fakt, iż znalazło się paru zapaleńców do stworzenia polskiej edycji F&SF jest godny pochwały właśnie dlatego, że ludzie ci zdecydowali się zainwestować swój czas a nawet własne pieniądze w coś, o czym z góry było wiadomo, że finansowo raczej się nie zwróci, a już na pewno chleba nie przyniesie.
To niestety nie jest żaden "fach", choć zgadzam się, że powinien nim być.
Ja jestem wdzięczny za te kilka numerów F&SF, mimo że koszmarnie opóźnionych, bo zdaję sobie sprawę, że pismo to powstało bardziej dla idei niż zysku - miało dostarczyć nam ciekawych tekstów, jakich próżno szukać gdzie indziej. Nie każdemu by się chciało poświęcać resztki prywatnego wolnego czasu dla uciechy paruset osób, taka prawda. Toteż ja, mimo że również niezadowolony z opóźnień, nie widzę w tym "zmarnowanej szansy", lecz "bohatersko przegrany bój" ;)
You Know My Name - 2011-12-23, 19:08
:
+1
ASX76 - 2011-12-23, 20:55
:
Dabliu napisał/a:

Ja jestem wdzięczny za te kilka numerów F&SF, mimo że koszmarnie opóźnionych, bo zdaję sobie sprawę, że pismo to powstało bardziej dla idei niż zysku - miało dostarczyć nam ciekawych tekstów, jakich próżno szukać gdzie indziej. Nie każdemu by się chciało poświęcać resztki prywatnego wolnego czasu dla uciechy paruset osób, taka prawda. Toteż ja, mimo że również niezadowolony z opóźnień, nie widzę w tym "zmarnowanej szansy", lecz "bohatersko przegrany bój" ;)


Otóż to! Niestety, nie brak osób, które patrzą na tę kwestię głównie przez pryzmat: "płacę - wymagam".
Jander - 2011-12-23, 22:10
:
Solaris sobie nie poradził, Powergraph nie poradził, ciekawe czy ktoś jeszcze spróbuje współpracy z osobami o pewnej renomie opóźnień.
adamo0 - 2011-12-23, 23:04
:
Dabliu napisał/a:
dyby każdy pisarz/redaktor myślał i postępował w ten sposób, nie miałbyś na rynku ani jednego czasopisma branżowego i może ze trzy książki rocznie. Pisanie fantastyki czy tworzenie fantastycznych czasopism to niemal zawsze owo drugie, hobbystyczne zajęcie, z którego nie sposób się utrzymać. Fakt, iż znalazło się paru zapaleńców do stworzenia polskiej edycji F&SF jest godny pochwały właśnie dlatego, że ludzie ci zdecydowali się zainwestować swój czas a nawet własne pieniądze w coś, o czym z góry było wiadomo, że finansowo raczej się nie zwróci, a już na pewno chleba nie przyniesie.
To niestety nie jest żaden "fach", choć zgadzam się, że powinien nim być.
Ja jestem wdzięczny za te kilka numerów F&SF, mimo że koszmarnie opóźnionych, bo zdaję sobie sprawę, że pismo to powstało bardziej dla idei niż zysku - miało dostarczyć nam ciekawych tekstów, jakich próżno szukać gdzie indziej. Nie każdemu by się chciało poświęcać resztki prywatnego wolnego czasu dla uciechy paruset osób, taka prawda. Toteż ja, mimo że również niezadowolony z opóźnień, nie widzę w tym "zmarnowanej szansy", lecz "bohatersko przegrany bój"


Ja to rozumiem i jak pisałem wyżej (nie wiem czy ktokolwiek to przeczytał) również jestem zadowolony z poziomu literackiego pisma. Do tego nie mam zastrzeżeń.

Chodzi o samo podejście - to też już pisałem. Skoro było z góry wiadomo, że projekt bez większego wsparcia kapitałowego nie wypali, bo trafia w niszę gdzie takich pieniędzy nie sposób uzyskać, należało zmienić formę pisma. Nie wiem czy wiesz, ale są magazyny niszowe, które kupuje może kilkadziesiąt osób w Polsce i są one wydawane inaczej. Jak numer jest gotowy, na stronie pojawia się informacja i można zamawiać internetowo. Nie robią prenumeraty właśnie z tego względu, że nie wiedzą kiedy kolejny się ukaże.

Teraz sytuacja jest taka, że ktoś wziął od czytelników (którzy wierzyli w możliwość utrzymania się pisma i dlatego zamówili prenumeratę!) pieniądze i nie daje znaku życia. Gdyby nie ludzie z Powergraphu nie wiedzielibyśmy co jest grane. Napisanie notki na stronie, aż tyle czasu nie zajmie, a wyjaśni pewne kwestie.

Nie kupiłem prenumeraty z tego powodu, że nie wierzyłem w F&SF. Dalej mam nadzieję na kolejne numery, ale to jak jestem traktowany "bo ktoś ma ważniejsze sprawy na głowie, a to tylko jego dorywcza robota".

A najbardziej z tego wszystkiego z równowagi wyprowadzają mnie posty ASXa, który zgrywa tutaj teraz rzecznika interesu Redakcji i pisze smutne posty o tym jaki to ja i inni materialiści jesteśmy niewyrozumiali dla biednych artystów.
MrSpellu - 2011-12-23, 23:09
:
adamo0 napisał/a:
Teraz sytuacja jest taka, że ktoś wziął od czytelników (którzy wierzyli w możliwość utrzymania się pisma i dlatego zamówili prenumeratę!) pieniądze i nie daje znaku życia.

Podobno taką sytuację nazywa się wyłudzeniem.

adamo0 napisał/a:
A najbardziej z tego wszystkiego z równowagi wyprowadzają mnie posty ASXa, który zgrywa tutaj teraz rzecznika interesu Redakcji i pisze smutne posty o tym jaki to ja i inni materialiści jesteśmy niewyrozumiali dla biednych artystów.

Gdybym kiedyś miał wchodzić w jakiś interes z ASXem, przypomnijcie mi łaskawie bym tego nie robił //spell
Bo w sumie mnie tez wnerwia myślenie typu "dobrze, że chociaż się pokazało".
Gdybym wykupił prenumeratę, to mój osobisty Żyd w kieszeni dałby Wam teraz popalić //spell
Kasia Kosik - 2011-12-23, 23:50
:
MrSpellu napisał/a:
Podobno taką sytuację nazywa się wyłudzeniem.


Przepraszam, ale za samo wydawanie "F&SF" odpowiada Powergraph i nie wydaje mi się, abyśmy od kogoś coś wyłudzili. Czasem tak jest, że projekty się komplikują. Z różnych względów.

Zawsze podkreślamy, że każdemu, kto się do nas zgłosi, natychmiast zwrócimy pieniądze.
Staramy się zawsze odpowiadać na pytania, wyjaśniać. Nikogo nigdy nie zamierzaliśmy oszukiwać.

Pozostaje mi życzyć satysfakcjonującej lektury i Wesołych Świąt :) .
ASX76 - 2011-12-24, 00:19
:
Panowie Materialiści, którzy zaprenumerowali czasopismo --> coś nie pasuje/nie podoba się, to rezygnujecie i dostajecie natychmiastowy zwrot kasy. Po cóż robić z tego antyczną tragedię w trzech odsłonach? Miast wylewać gorzkie żale, lepiej zajmijcie się lepieniem pierożków. ;)

P.S. Też mam prenumeratę.
Ł - 2011-12-24, 01:10
:
Do mnie nie trafia taka narracja "o zapaleńcach" jaką snuje Dabliu. Zapaleńcami to jesteśmy my, którzy prywatny czas poświęcamy na tworzenie i animowanie portali/e-zinów/forów/spotkań. I tak, działamy nieterminowo, często na łapu-capu, ale robimy to całkiem nieodpłatnie i nieformalnie. Ktoś kto natomiast czyni wobec czytelników i wydawcy konkretne zobowiązania powinien się z nich wywiązywać. Jeśli tego nie robi to nie jest bohaterskie tylko... słabe.
Tomasz - 2011-12-24, 01:20
:
Ł dobrze prawi.
A poza tym Dabilu nie ma racji, bo wszak już jest styczniowy numer NF, SF też pewnie jest o czasie (nie wiem dokładnie bo nie czytam), Fenix czy Feniks zanim padł też w miarę trzymał terminy, jest o czasie Czas fantastyki i Wydanie Specjalne NF.
Było kilka tworów, które po paru numerach miały obsuwy a potem po prostu znikały.

Bez terminowości wydawania nie ma magazynu. Jak złapać reklamodawców, stałych czytelników, prenumeratorów? A bez tego będą tylko straty i magazyn zdechnie. A szkoda.

Jak ktoś się chce tym bawić, a nie robić to na serio to niech kompiluje z tych tekstów antologie, pewnie by się to jakoś licencyjnie dało radę zrobić. A wtedy można wydawać np. raz na 10 lat.
Fidel-F2 - 2011-12-24, 01:27
:
ale gdzie brak wywiązywania się?, Kasia Kosik po raz kolejny już chyba napisała, że jeśli ktoś czuje się oszukany/zawiedziony/wydupczony/coktolubi to firma zwraca pieniądze

podjęli się biznesu, nie wyszło do końca zgodnie z planem /tak z biznesami bywa/, oddają pieniądz

no to o co kaman?

farmazolicie, jak nie przymierzając stare baby

zaraz się który zdoktoryzuje w temacie 'Opóźnienia polskiej edycji F&SF - pory roku a dwumian Newtona w kontekście Rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie określania wysokości odsetek ustawowych'
Tomasz - 2011-12-24, 01:39
:
Fidel zobaczymy czy za rok będzie się to dalej niby ukazywało.
Fidel-F2 - 2011-12-24, 01:50
:
nie przeczytałeś dokładnie mojej wypowiedzi
Ł - 2011-12-24, 01:54
:
Fidel-F2 napisał/a:
ale gdzie brak wywiązywania się?, Kasia Kosik po raz kolejny już chyba napisała, że jeśli ktoś czuje się oszukany/zawiedziony/wydupczony/coktolubi to firma zwraca pieniądze

Fidelu a teraz przeczytaj mój post starannie - "Ktoś kto natomiast czyni wobec czytelników i wydawcy" pisałem o zobowiązaniach twórców* a nie wydawcy, samego wydawce stawiając jako jeden z podmiotów słabo wychodzących na całej sytuacji. Niestety wydawca nie ma tak dobrze jak my i musi tez robić dobrą minę do złej gry w tym wszystkim. Tym większy szacunek za wybrnięcie ze stylem z trudnej sytuacji.

* - R. Kosik kiedyś podał opóźnienie liczone w dniach w wpłynięciu wszystkich materiałów do wydawcy. I była to liczba trzycyfrowa.
Fidel-F2 - 2011-12-24, 02:14
:
ok, nie zrozumiałem, ale to z powodu nie wnikania w szczegóły sytuacji

poza tym nie odnosiłem się konkretnie w Twoim kierunku, bardziej chodziło o nie dotrzymanie umowy z czytelnikami, domaganie się odsetek, itd

oczywiście trochę rozumiem, sam kiedyś bylem wyjulany przez Złotego Smoka, z półrocznej prenumeraty dostałem jeden numer, potem pismo przepadło a z nim moja kasa, nauczyłem się unikać tej drogi kolportażu póki pismo nie okrzepnie
MrSpellu - 2011-12-24, 07:46
:
Kasia Kosik napisał/a:
Przepraszam, ale za samo wydawanie "F&SF" odpowiada Powergraph i nie wydaje mi się, abyśmy od kogoś coś wyłudzili.

A to przepraszam, tak z doskoku wczytywałem się i popełniłem, podobnie jak Fidel, posta oderwanego trochę od szerszego kontekstu.
Jak deklarujecie zwrot pieniędzy, to elegancko.

ASX76 napisał/a:
Miast wylewać gorzkie żale, lepiej zajmijcie się lepieniem pierożków.

Żona już ulepiła, tak więc zostały mi tylko gorzkie żale.

Ł napisał/a:
Do mnie nie trafia taka narracja "o zapaleńcach" jaką snuje Dabliu. Zapaleńcami to jesteśmy my, którzy prywatny czas poświęcamy na tworzenie i animowanie portali/e-zinów/forów/spotkań. I tak, działamy nieterminowo, często na łapu-capu, ale robimy to całkiem nieodpłatnie i nieformalnie. Ktoś kto natomiast czyni wobec czytelników i wydawcy konkretne zobowiązania powinien się z nich wywiązywać. Jeśli tego nie robi to nie jest bohaterskie tylko... słabe.

Zgadzam się, dla mnie to jest po prostu niepoważne.
No ale pewnie za chwilę zostaniemy zgaszeni, że być może jesteśmy zbyt poważni :roll:
Ł - 2011-12-24, 09:30
:
Tomasz napisał/a:

A poza tym Dabilu nie ma racji, bo wszak już jest styczniowy numer NF, SF też pewnie jest o czasie (nie wiem dokładnie bo nie czytam), Fenix czy Feniks zanim padł też w miarę trzymał terminy, jest o czasie Czas fantastyki i Wydanie Specjalne NF.

W przypadku NFu (i SF domniemam że też) trzeba uwzględnić inną, ściślejszą relacje między wydawcą a redakcją i samą wielkość wydawcy któremu prasa pomaga w promocji oferty wydawniczej. Widocznie w polskich realiach tylko taki model może przertrwać w dłuższej perspektywie.
You Know My Name - 2011-12-24, 10:56
:
MrSpellu napisał/a:
Podobno taką sytuację nazywa się wyłudzeniem.
Kasia Kosik pisała o zwrocie dla wszystkich niezadowolonych przynajmniej dwa miechy temu tu na forum, więc narzekanie, podejrzewanie przepadku forsy jest nie na miejscu. Inna rzecz, że z tego co pamiętam to na przelewach jako beneficjenta wpisałem Powergraph a nie jakąś bliżej mi nie znaną redakcję F&SF, czyż nie? To do kogo trzebaby zwrócić się z pytaniem o warunki prenumeraty w przyszłości:
a Świętego Mikołaja
b Powergraphu
c Jasia Śmietany
??
Tixon - 2011-12-24, 11:15
:
You Know My Name napisał/a:
Kasia Kosik pisała o zwrocie dla wszystkich niezadowolonych przynajmniej dwa miechy temu tu na forum, więc narzekanie, podejrzewanie przepadku forsy jest nie na miejscu.

Wydaje mi się, że nie idzie o zwrócenie czy przepad pieniędzy za prenumeratę, ale o organizowanie prenumeraty w momencie, gdy są problemy z terminowością wydawania pisma. Przypomnę, że w ofercie prenumeraty jest
Cytat:
W roku 2011 ukażą się cztery numery kwartalnika literackiego „Fantasy&Science Fiction”, z których każdy będzie liczył 200 stron w cenie 17,90 PLN.

adamo0 - 2011-12-24, 11:18
:
Nikt tu nie podważa zaufania do Powergraphu, bo to pewnie tylko działania wydawnictwa sprawiły, że trzymam właśnie w rękach 'aktualny' numer F&SF. Tylko też od Powergraphu wypłynęły jakieś informacje o całej sytuacji pisma.

Tylko trochę nie na miejscu wydaje mi się taka "obrażalska postawa". Jak wam nie pasuje to bierzcie swoją kase i cześć. Albo numery wyjdą - co z tego że nie w 2011 roku. Dostaniecie je w 2012 albo kiedyś tam, ale będą. Co to za podejście? Ja zapłaciłem za coś te pieniądze i chcę dostać towar. Czemu mają mnie interesować takie tłumaczenia? Nikt się nie poczuwa do odpowiedzialności za całą sytuację?

Jak ma być zwrot kasy to dla wszystkich prenumeratorów w związku z upadłością pisma, a jak nie to wywiązujcie się z terminów. Tyle.

Jeżeli można za coś winić Powergraph to tylko za to, że nie potrafi upilnować swoich kontrahentów (chociaż nie wiem do końca jaka umowa wiąże obie strony - piszę teoretycznie), ani wyciągnąć wobec nich żadnych konsekwencji.
Fidel-F2 - 2011-12-24, 11:22
:
adamo0 napisał/a:
ylko trochę nie na miejscu wydaje mi się taka "obrażalska postawa". Jak wam nie pasuje to bierzcie swoją kase i cześć
facepalm
adamo0 - 2011-12-24, 11:27
:
Po co się udzielasz? Nie jesteś w temacie to lepiej ubierz choinkę a nie trolujesz.
Fidel-F2 - 2011-12-24, 11:31
:
nie Twój interes

bredzisz, więc zamiast tego umyłbyś okna
Tixon - 2011-12-24, 11:32
:
Święta są, nie kłóćcie się, oszczędźcie robotę moderatorom.
MrSpellu - 2011-12-24, 12:53
:
You Know My Name napisał/a:
Kasia Kosik pisała o zwrocie dla wszystkich niezadowolonych przynajmniej dwa miechy temu tu na forum, więc narzekanie, podejrzewanie przepadku forsy jest nie na miejscu.

Toż przeprosiłem.

Tixon napisał/a:
Święta są, nie kłóćcie się, oszczędźcie robotę moderatorom.

Moderatorzy pewnie też myją okna.
Ja wszystko co miałem dziś zrobić, to już zrobiłem.
Czyli spokojnie mogę potrolować //spell
AM - 2011-12-24, 14:11
:
adamo0 napisał/a:
Nikt tu nie podważa zaufania do Powergraphu, bo to pewnie tylko działania wydawnictwa sprawiły, że trzymam właśnie w rękach 'aktualny' numer F&SF. Tylko też od Powergraphu wypłynęły jakieś informacje o całej sytuacji pisma.

Tylko trochę nie na miejscu wydaje mi się taka "obrażalska postawa". Jak wam nie pasuje to bierzcie swoją kase i cześć. Albo numery wyjdą - co z tego że nie w 2011 roku. Dostaniecie je w 2012 albo kiedyś tam, ale będą. Co to za podejście? Ja zapłaciłem za coś te pieniądze i chcę dostać towar. Czemu mają mnie interesować takie tłumaczenia? Nikt się nie poczuwa do odpowiedzialności za całą sytuację?

Jak ma być zwrot kasy to dla wszystkich prenumeratorów w związku z upadłością pisma, a jak nie to wywiązujcie się z terminów. Tyle.

Jeżeli można za coś winić Powergraph to tylko za to, że nie potrafi upilnować swoich kontrahentów (chociaż nie wiem do końca jaka umowa wiąże obie strony - piszę teoretycznie), ani wyciągnąć wobec nich żadnych konsekwencji.


Ta sprawa jest bardziej skomplikowana, bo Powergraph jest tak naprawdę tylko tytularnym wydawcą pisma... i niewiele może zrobić... poza, oczywiście, zwrotem pieniędzy.
Rheged - 2012-01-05, 22:03
:
To ja się wtrącę z pytaniem (tak w ogóle witam po przerwie). Czytał już ktoś mój tekst? Jeśli ktokolwiek ma ochotę wyrazić swoje zdanie o "Kolei karnej", to będę wdzięczny. Można wylewać pomyje, najwyżej się umyję.
toto - 2012-01-06, 19:51
:
Przeczytałem, podoba mi się. Początek narzucił mi skojarzenie z Żelazną Radą Mieville'a (pociąg skazańców). Na szczęście szybko okazało się, że niesłusznie, bo piszesz o czym innym i pociąg jest bardziej, hmm, tajemniczy. W drugiej części opowiadanie przypomina mi, to nie zarzut, Karę większą Huberatha. Podobna tematyka (pokuta za winy), ale zakończenie jest jednak w kontraście do tekstu Huberatha. Co dziwne, właśnie dopiero pod sam koniec Kolei karnej pomyślałem o tym opowiadaniu MSH. Próbuję Kolej karną umieścić gdzieś w końcowej fazie alternatywnej pierwszej wojny światowej. Dobrze kombinuję? I wydaje mi się, że świat ma potencjał na dużo więcej niż opowiadanie. Chętnie przeczytam coś jeszcze.


W F&SF najbardziej podobają mi się wywiady i to właśnie ich będę najbardziej żałował jeżeli pismo przestanie się ukazywać. Niezłe opowiadania zawsze się gdzieś przebiją (co prawda będzie ich mniej), ale takie rozmowy na pewno nie będą czymś często spotykanym. Walczcie, może pomyślcie o zmianie formuły (skoro kwartalnik nie bardzo wychodzi), ale nie poddawajcie się.
Rheged - 2012-01-06, 22:42
:
toto napisał/a:
Przeczytałem, podoba mi się. Początek narzucił mi skojarzenie z Żelazną Radą Mieville'a (pociąg skazańców). Na szczęście szybko okazało się, że niesłusznie, bo piszesz o czym innym i pociąg jest bardziej, hmm, tajemniczy. W drugiej części opowiadanie przypomina mi, to nie zarzut, Karę większą Huberatha. Podobna tematyka (pokuta za winy), ale zakończenie jest jednak w kontraście do tekstu Huberatha. Co dziwne, właśnie dopiero pod sam koniec Kolei karnej pomyślałem o tym opowiadaniu MSH. Próbuję Kolej karną umieścić gdzieś w końcowej fazie alternatywnej pierwszej wojny światowej. Dobrze kombinuję? I wydaje mi się, że świat ma potencjał na dużo więcej niż opowiadanie. Chętnie przeczytam coś jeszcze.


Pięknie dziękuję za opinię! Mieville był bardzo daleki od moich inspiracji do opowiadania. Huberath też, chociaż jak pomyślę po fakcie, to przywołanie "Kary większej" ma sens. Główną inspiracją był jednak, tak jak i przy wcześniejszej części, "Czyściec zwany Kortau" oraz "Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem" Sacksa. Ale również kino - "Memento" Nolana.

Co do linii czasowej - I Wojna Światowa to już zbyt późno. Raczej późny XIX wiek, ale to tak umownie, bo bardzo swobodnie to traktuję. Dla przykładu w innych tekstach z tego uniwersum pojawia się automobil Forda, ale i Immanuel Kant.

Mam nadzieję nie rozczarować Cię odnośnie Twoich oczekiwań co do potencjału tego cyklu. Jest tego więcej i jestem jakiś miesiąc od zamknięcia swojej pracy nad nim. Potem wszystko będzie w rękach wydawców.
Shadowmage - 2012-01-07, 10:40
:
Ja mam takie zaległości, że nawet jeszcze się w swój numer nie zaopatrzyłem - nawet o tym myślałem będąc koło Empiku, ale stwierdziłem, że na pewno jeszcze trochę poleży :D
Beata - 2012-01-07, 17:53
:
Mnie Kolej karna włosy na głowie podniosła. Tekst jest szalenie sugestywny, skojarzenia z II wojną światową pchają się same, choć wiadomo, że akcja opowiadania ma miejsce znacznie wcześniej. I w efekcie, na skutek tychże skojarzeń, podczas lektury pomyślało mi się cokolwiek absurdalnie: "ach, to dlatego byli podczas wojny tacy dobrze zorganizowani - po prostu ćwiczyli to już wcześniej" :roll: . Gratuluję. :)
A za jakiś czas, gdy już nieco ochłonę, przeczytam sobie jeszcze raz - już na spokojnie. I nie, nie czytałam Glinianego golema.
Rheged - 2012-01-07, 18:42
:
Dziękuję za uwagi! Sugestywny, nie sugestywny, mam nadzieję, że nie nachalny w wymowie :)

Errata była, bo się pomyliwszy wcześniej.
adamo0 - 2012-01-19, 10:13
:
Kiedy nowy numer? :badgrin:
toto - 2012-01-19, 12:15
:
Wychodzi, że w czerwcu //mysli
Tomasz - 2012-01-19, 19:47
:
którego roku? 2013 czy 2014?
Shadowmage - 2012-01-19, 23:00
:
Najlepiej, żeby się wydawca wypowiedział, my możemy sobie tylko dogadywać, co i tak nie ma najmniejszego znaczenia.
adamo0 - 2012-02-08, 22:23
:
Fajnie, że ktoś to ogłosił -> http://fandsf.pl/
MORT - 2012-02-08, 22:53
:
Nie żeby kogokolwiek to zaskoczyło.
rybieudka - 2012-02-08, 23:05
:
adamo0 napisał/a:
Fajnie, że ktoś to ogłosił -> http://fandsf.pl/

To była kwestia czasu
MORT - 2012-02-08, 23:15
:
To teraz mogę zacząć je czytać //sneaky
adamo0 - 2012-02-08, 23:32
:
----

Edit:

Zwracam honor Powergraphowi - > informacja na FB:

To już niestety pewne: wraz z ostatnim numerem polskiej edycji „Fantasy & Science Fiction” 2(6) 2011 wydawnictwo Powergraph przestaje być wydawcą magazynu, a redaktor naczelny Paweł Matuszek rozwiązuje Redakcję.
Czytelnikom, współpracownikom, sympatykom i Redakcji dziękujemy, mamy nadzieję, że dla nas wszystkich wydane numery były wspaniałą literacką przygodą.
Zawiedzionych czytelników przepraszamy, prenumeratorzy otrzymają zwrot pieniędzy za niewydane numery magazynu. Szczegóły wypłat podamy później.

mc - 2012-02-09, 11:55
:
To ja dodam do tej wieści jeszcze coś od siebie, jako redaktor prozy polskiej w magazynie: wszystkie teksty do mnie nadesłane, "zamrożone" itp., niniejszym zostają uwolnione. Jeśli Autorzy spróbują szczęścia w innych redakcjach, będę za nich trzymał kciuki i z ciekawością wypatrywał znanych mi ze skrzynki redakcyjnej nazwisk. Wszystkich tych, którym z różnych przyczyn nie odpowiedziałem, przepraszam. Wszystkim tym, z którymi udało się nawiązać współpracę i opublikować ich teksty - bardzo dziękuję.

Do zobaczenia, mam nadzieję, na szlaku.


Michał Cetnarowski
Toudisław - 2012-02-09, 16:45
:
No było do przewidzenia niestety. Szkoda wielka ale Imo Redakcja jest sama sobie winna. To nie kwestia rynku czy braku zainteresowania numerem. Bo zainteresowanie było. Je4dnak zaniedbano promocję, choćby tą najprostszą szeptaną reklamę. Zanidbywano stronę www no i oczywiscie terminy. Twierdzenie naczelnego " jak będzie w księgarni to się samo sprzeda " było nie poważne. Magazyn wymaga regularności i wymaga docieranie do czytlników. To stałe grono czytelników go utrzymuje a tutaj nie zostało ono zbudowane.
Szkoda mi też wydawnictwa bo może mu się dostać za nie swoje winy :/
Tixon - 2012-02-09, 17:40
:
Toudisław napisał/a:
To stałe grono czytelników go utrzymuje a tutaj nie zostało ono zbudowane.

Chyba za daleko szukasz. Reklama szeptana była, dyskusje o magazynie na różnych forach tematycznych można znaleźć. Fakt, że strona była ale tak jakby jej nie było. Lecz główny powód, wybijający się ponad wszystkie inne, jest brak pisma. Promocja, strona - co po tym, jeśli pismo pojawiało się kiedy chciało?
Nie byłbym też taki szybki w rozgrzeszaniu wydawnictw - to w końcu biznes, wykłada się pieniądze, bierze się odpowiedzialność, to i pewien element nadzoru, nacisku powinien być.
Toudisław - 2012-02-09, 17:46
:
Tixon napisał/a:
Nie byłbym też taki szybki w rozgrzeszaniu wydawnictw - to w końcu biznes, wykłada się pieniądze, bierze się odpowiedzialność, to i pewien element nadzoru, nacisku powinien być.

Nie by to nie było obowiązkiem wydawnctwa. Nie ono miało prawa do nazwy i np. nie miało wpły na kadrę w Redakcji. Oni tylko byli z tego co wiem redakcją techniczną.

Co do Reklamy szeptanej to imo była za słaba. Na kilku sporych forach to za mało. Trzeb być aktywnym przypominać o sobie i wbić się w świadomość odbiorcy. I tak regularność to podstawa bez niej nie ma szans
Shadowmage - 2012-02-09, 18:58
:
Nikt nie uprawia tak dobrej reklamy szeptanej jak Toudi... no może poza ASXem :D
MadMill - 2012-02-09, 19:08
:
Po prostu moi zdaniem źle dobrali target, wybrali zły kraj na wydawanie takiego czasopisma :P
Toudisław - 2012-02-09, 20:45
:
KW na FB
Cytat:
Drodzy Czytelnicy,

jako właściciel polskiej edycji F&SF chciałbym wyjaśnić, że rozstanie tytułu z wydawcą nie oznacza jego automatycznej śmierci na polskim rynku, chociaż płynne przejście do innego wydawnictwa nie powiodło się i potrzeba jeszcze trochę czasu, zanim wyklaruje się formuła, w jakiej pismo będzie mogło dalej funkcjonować, nad czym pracuję od kilku miesięcy...

Chciałbym również niektórym z Was przypomnieć, innym uświadomić, że polska edycja F&SF była od początku projektem moim i głównie przeze mnie finansowanym, a więc zarówno Pawłowi, Michałowi, jak i wszystkim naszym współpracownikom płaciłem ja, nie Powergraph, który ponosił koszta redakcji, korekty i składu. Z moich wyliczeń wynika, że od chwili powzięcie decyzji o założeniu polskiej edycji F&SF zainwestowałem w nią między 50 a 70 tysięcy złotych z własnych pieniędzy. Nie był to kredyt ani pożyczka, ale własne środki. Rozumiem, że dla ludzi zamożnych jest to suma błaha, ale dla mnie były to nie tylko duże pieniądze, a przy tym wszystko, na co mnie było wówczas stać, ale i poważna życiowa decyzja, ponieważ mogłem przeznaczyć je na coś innego, a nie pompować w projekt o dużym stopniu ryzyka (biorąc pod uwagę stan czytelnictwa w Polsce). Wątpię, czy ci, którzy dziś najgłośniej mnie krytykują i obrażają kiedykolwiek podjęli albo podejmą podobny wysiłek finansowy dla innych; z poczucia, że warto robić coś dla innych ludzi, licząc jedynie na zwrot kosztów, bo pismo niszowe na nic innego w Polsce liczyć nie może. Tak się składa, że o tej inwestycji zdecydowałem nie pod wpływem impulsu, ponieważ nie należę do ludzi kierujących się w życiu emocjami, ale przeświadczenia, że ambitne pismo literackie poświęcone fantastyce jest w Polsce potrzebne, że na dobrą sprawę takiego nie ma, a spora grupa czytelników literatury fantastycznej tęskni za publikacją, która skupiałaby się wyłącznie na literaturze; zapewniała im nie tylko sporą porcję bardzo różnorodnej prozy, ale i solidną publicystykę. Mimo uszu puściłem wówczas radę Gordona Van Geldera, który podczas jednej z naszych rozmów na temat polskiej edycji F&SF powiedział mi krótko: „Jeśli nie musisz wykładać własnych pieniędzy, nie rób tego.” Cóż, okazało się, że się pomyliłem, ponieważ wyniki sprzedaży F&SF wskazują jasno, iż takie pismo w Polsce nie jest potrzebne, że publikacje dostępne na rynku w zupełności wystarczą polskiemu miłośnikowi literatury fantastycznej. Mimo to przez ostatnie kilka miesięcy starałem się nie tylko nie zabierać głosu, ażeby nie jątrzyć niepotrzebnego sporu i nie eskalować napięcia, ale również gromadzić środki na dalsze funkcjonowanie pisma, choćby i w formule rocznika...

Chciałbym przy tej okazji serdecznie podziękować Kasi i Rafałowi, Pawłowi, Michałowi oraz wszystkim naszym współpracownikom za ich zaangażowanie i pracę dla pisma, za to, że, przynajmniej w moim odczuciu, wspólnie wykonaliśmy kawał solidnej roboty, dostarczając Wam czasopismo poświęcone literaturze fantastycznej na wysokim poziomie.

Pragnę również podziękować za wszystkie Wasze słowa skierowane pod adresem polskiej edycji F&SF i moim. I te przyjemne, przysyłane mi przez Wielu z Was prywatnie, i te nieprzyjemne, z których bije nieukrywana satysfakcja z tego, że pismo ma problemy, a dotychczasowa formuła jego funkcjonowania dobiega końca. Ktoś kiedyś powiedział, że kopanie leżącego to sport narodowy Polaków. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, toteż wyobrażam sobie, że z chwilą, kiedy całkiem przejdziemy do historii (oby nieprędko!), kilka osób, których pozwolę sobie nie wymieniać z nazwiska, odczuje pełnię zadowolenia, bo dokona się to, na co czekały od samego początku naszej działalności, one zaś, przydawszy sobie nimbu znawstwa i życiowej mądrości, będą mogły szczycić się tym, jak to świetnie wszystko od początku przewidziały i z radością zajmować się dalej tym, czym do tej pory, czyli uprawianiem internetowego krytykanctwa, bo na coś bardziej konstruktywnego po prostu ich nie stać. Jest wiele aspektów kultury amerykańskiej, które mi odpowiadają (jest też kilka takich, które budzą mój ostry sprzeciw), a jednym z nich jest silne poczucie wspólnoty − nie tylko na poziomie lokalnym (wiosek, mniejszych i większych miast) czy federalnym, ale i we wszelkiego rodzaju grupach, stowarzyszeniach i środowiskach − jakie mają wpojone Amerykanie. Kiedy więc dzieje się źle, kiedy dochodzi do katastrofy, wypadku, nieszczęścia, w pierwszej kolejności zabierają się do działania, starając się pomóc tym, których problem dotknął w stopniu największym. Odkąd pamiętam w Polsce wszelkie sytuacje kryzysowe zaczynają się od szukania winnych, a nie jakiegokolwiek zespołowego działania, mającego na calu wybrnięcie z trudnej sytuacji, jak gdyby wskazanie winnego miało zapewnić lepsze samopoczucie człowiekowi, który stracił w powodzi dobytek albo kogoś bliskiego. Jeśli więc niektórym Czytelnikom informacja, że problemy polskiej edycji F&SF to wyłącznie moja wina zapewni oczekiwane zadowolenie, przyznaję się do tego i biję się w pierś − to moja wina, ponieważ to ja wyłożyłem większą część środków na pismo, poświęciłem mu dwa lata życia (zajmując się dosłownie wszystkim: od jeżdżenia po świecie, żeby zdobyć atrakcyjne materiały – wbrew temu, co niektórzy sądzą, nie wszystko da się załatwić przez internet − po 100% naszej obecności w internecie [sic!]), jednocześnie robiąc wszystko, żeby nie ukazywało się w terminie! I chętnie przyznam się do tego wszystkiego, co tylko podpowiada im wyobraźnia − wyłącznie po to, żeby zapewnić im pełnię satysfakcji i przekonanie o własnej racji i nieomylności, które, z tego co zauważyłem przez kilkadziesiąt lat życia w Polsce, są podstawą dobrego samopoczucia, a nawet zdrowia psychicznego Polaka.

Jutro od 22:00 Waszego czasu będę dyżurował w sieci i z przyjemnością odpowiem na wszystkie Wasze pytania.

ASX76 - 2012-02-09, 20:52
:
I co Wy na to, Szanowni Panowie krytykanci narzekający/jęczący/marudzący na tempo ukazywania się "F&SF"??
Dotarło wreszcie?
Beata - 2012-02-09, 21:05
:
Teraz dopiero pan redaktor mnie wkurzył. Ale niechta, zimno jest, adrenalinka mnie ogrzeje.
adamo0 - 2012-02-09, 21:08
:
Nie wiem czy zaliczam się do wymienionej przez Ciebie grupy, ale zabiorę głos.

Takie wyjaśnienie było by pożądane kilka miesięcy temu. Teraz ono wiele nie zmienia.
Zabrakło zwykłej komunikacji na linii redakcja - odbiorca, czemu czytelnicy nie są winni, bo czy tutaj czy na facebooku, to ich pytania pozostawały bez odpowiedzi.

Wcześniej taki głos może by wyjaśnił wszystkie narastające wątpliwości. Teraz? Teraz jest listem pożegnalnym, który wzrusza, ale nic więcej.

I nie rozumiem Twojego stwierdzenia - co miało dotrzeć do tych krytyków?
Tixon - 2012-02-09, 21:11
:
Beata napisał/a:
Teraz dopiero pan redaktor mnie wkurzył. Ale niechta, zimno jest, adrenalinka mnie ogrzeje.

Oj spokojnie. Mnie rozbawił. A mówiłem, oddajmy im Sharina, nie będzie musiał chłopak wszystkim się zajmować.
Ł - 2012-02-09, 21:13
:
ASX76 napisał/a:

Dotarło wreszcie?

Ale co?
MORT - 2012-02-09, 21:18
:
Przyznam się do tego wszystkiego, żeby krytykanci poczuli się lepiej... really?

Ja tam odniosłem wrażenie, że pismo zostało bardzo ciepło przyjęte. Praktycznie każdy kolejny numer. Efekt świeżości w połączeniu z dobrym [/bardzo dobrym] poziomem opowiadań i oczekiwania na więcej spowodowały, że było o nim głośno, przynajmniej w tej części Internetu ;) . Poziom sprzedaży wcale nie musiał się jednak wiązać z tym, że "polski czytelnik" nie chce takiego pisma, ale z problemami w dotarciu do czytelnika i brakiem profesjonalizmu, odstraszającym potencjalnych nowych czytelników.

Jeśli jednak KW dźwigał niemal wszystko na swoich barkach, niech się nie dziwi, że nie wypaliło. Prowadzenie pisma to jednak w dużej mierze wysiłek wymagający większej ilości zaangażowanych osób. I choć nawet tacy się przecież znaleźli, wydaje się że również ich zaufanie zostało nadużyte.

Jeśli pismo ma dalej istnieć jako rocznik - bardzo dobrze, jestem za. [Może od początku trzeba było założyć wolniejsze tempo wydawnicze? Np. jeden numer na rok + wydanie specjalne, gdyby nazbierało się wystarczająco dużo zapasowego materiału].
Tixon - 2012-02-09, 21:23
:
Mort, jeśli nie nadążasz z robotą, to albo robisz wolniej, albo zatrudniasz więcej osób. A jeśli nie jesteś w stanie finansowo zatrudnić (i co za tym idzie - musisz wszystko robic sam), to inwestowanie kasy w takie przedsięwzięcie nie jest najrozsądniejszą decyzją.
MORT - 2012-02-09, 21:28
:
Tixon napisał/a:
Mort, jeśli nie nadążasz z robotą, to albo robisz wolniej, albo zatrudniasz więcej osób. A jeśli nie jesteś w stanie finansowo zatrudnić (i co za tym idzie - musisz wszystko robic sam), to inwestowanie kasy w takie przedsięwzięcie nie jest najrozsądniejszą decyzją.

W które? W rocznik? Czy w ogóle?

IMO, zabrakło tu po prostu realistycznego spojrzenia na to jakie ma się możliwości - z góry; bo potem, że się nie wyrobisz i wszystko się posypie wiadomo - musi. Z fizyką nikt jeszcze nie wygrał.
Toudisław - 2012-02-09, 21:29
:
Pismo zostało bardzo dobrze przyjęte. Krytyka dotyczyła metod wydawania i podejścia do kliejnta a nie samego pisma. Łatwo zwalać na " polaczkowość " ale jak ktoś 3 miesiące czeka na nowy nr może się wkurzyć. Szkoda, że KW stracił kasę tylko czy to wina czytelników? Sprzedaż była słaba ale było to też winą nieregularności wydawania pisma.
Tixon - 2012-02-09, 21:35
:
MORT napisał/a:
W które? W rocznik? Czy w ogóle?

IMO, zabrakło tu po prostu realistycznego spojrzenia na to jakie ma się możliwości - z góry; bo potem, że się nie wyrobisz i wszystko się posypie wiadomo - musi. Z fizyką nikt jeszcze nie wygrał.


Prędzej w ogóle. Zastanawia mnie, ile racji jest w tym, że rynek nie potrzebował takiego pisma, a na ile tego, że czytelnictwo w ostatnim roku ucierpiało.

Toudisław napisał/a:
Pismo zostało bardzo dobrze przyjęte.

Pewny jesteś? Patrząc po forach, raczej tak. Ale jak to się przekłada na konkretna sprzedaż?
MORT - 2012-02-09, 21:45
:
Tixon napisał/a:
MORT napisał/a:
W które? W rocznik? Czy w ogóle?

IMO, zabrakło tu po prostu realistycznego spojrzenia na to jakie ma się możliwości - z góry; bo potem, że się nie wyrobisz i wszystko się posypie wiadomo - musi. Z fizyką nikt jeszcze nie wygrał.


Prędzej w ogóle. Zastanawia mnie, ile racji jest w tym, że rynek nie potrzebował takiego pisma, a na ile tego, że czytelnictwo w ostatnim roku ucierpiało.

Zapomniałeś jeszcze o obsuwach i nieprzewidywalności w wydawaniu kolejnych numerów - IMO to miało największy wpływ.
Przeciętny człowiek nie ma pojęcia o tym co się dzieje z takim pismem od kuchni. NF wychodzi regularnie - super. A tu - strona martwa, nowych numerów nie ma. Nie wiadomo kiedy będą, więc przestaje się ich wyglądać. W ten sposób można tylko tracić czytelników, a nie zdobywać sobie nowych, szczególnie że konkurencja na rynku jest, ma ugruntowaną pozycję i lata przewagi.
Tomasz - 2012-02-10, 08:50
:
Pan redaktor pisze o tym jak to zawsze w Polsce itd. Właśnie się zachowuje jak wszyscy obrażeni w Polsce, że jak się za coś wezmą to od razu im wszyscy z wdzięcznością nie składają hołdów.
Płacze, że wyłożył pieniądze itd. A to niby można zrobić magazyn bez wyłożenia pieniędzy, poświęcenia czasu itd?
Pisałem już jakiś czas temu, że padną. Mimo że bym ich bardzo chciał na rynku.
Ale czytelnik (choć może byśmy tak wszyscy chcieli) nie kupuje magazynu dlatego, że w nim są najlepsze teksty, tylko przede wszystkim dlatego, że magazyn jest regularnie, co do dnia, że jest reklamowany i jak zobaczy się reklamę to można produkt znaleźć, że działa strona internetowa i są na bieżąco na niej nowe rzeczy, że jak się pisze że się będzie siedzieć na gg/odpisywać na maile czy co tam jeszcze innego, to tak rzeczywiście będzie itd.
To taki sam biznes jak każdy inny. Czyli nie wystarczy mieć produkt i target, trzeba jeszcze do tego produktu namówić.
A podstawowa rzecz to niestety prosta zależność, że nieregularnych magazynów nikt nie kupuje.
Romulus - 2012-02-10, 09:09
:
Może wadą było to, że KW działał praktycznie sam jeśli chodzi o kwestie organizacyjne i to szwankowało.
Tomasz - 2012-02-10, 09:13
:
A może to kwestia stawiania sobie celów i rygorystycznego podchodzenia do ich osiągania.
Romulus - 2012-02-10, 09:14
:
Tomasz napisał/a:
A może to kwestia stawiania sobie celów i rygorystycznego podchodzenia do ich osiągania.

To NIGDY :)
Ale zły dobór środków, czy też niewłaściwe ich dobranie do osiągnięcia celu - już tak.
Tomasz - 2012-02-10, 09:16
:
Chodziło mi o założenie sobie że może się numer nie ukazać wtedy kiedy powinien, bo jeszcze chcę zrobić to i to, znaleźć taki tekst itd. W efekcie jest rok opóźnienia, pieniądze w błocie i brak czytelników. I wtedy się obrażamy na tych wrednych Polaków co kopią leżącego. Tylko kto się kazał położyć?
Toudisław - 2012-02-10, 09:24
:
Romulus napisał/a:
Może wadą było to, że KW działał praktycznie sam jeśli chodzi o kwestie organizacyjne i to szwankowało.

Od tego wybrał Redaktora naczelnego i całą redkacje. Miał też pomoc Kasi i Rafała. Widać to było za mało. Nie wiem jak tom wyglądało w praniu ale wiem, że każde pismo upadek zaczyna od niereularnosci jego wydania.
Tomasz napisał/a:
I wtedy się obrażamy na tych wrednych Polaków co kopią leżącego. Tylko kto się kazał położyć?

Tylko, że jaj tego ob;lewania pomyjami nie widziałem. Widziałem krytykę czytelników którym magazyn się podoba! a nie podoba się że muszą na niego czekać do niewiadomo kiedy.
Shadowmage - 2012-02-10, 09:46
:
Znam parę takich, które były terminowe, a jednak upadły. Uważaj z kwantyfikatorami :P
AM - 2012-02-10, 10:21
:
Niezależnie od przyczyn personalnych pismo i tak na dłuższą metę nie miało racji bytu. Było pięknym marzeniem, ale tylko marzeniem.
rybieudka - 2012-02-10, 12:17
:
AM napisał/a:
Niezależnie od przyczyn personalnych pismo i tak na dłuższą metę nie miało racji bytu. Było pięknym marzeniem, ale tylko marzeniem.

Napisał człowiek, który tez takie marzenia miał (Fenix). Może zatem coś w tym jest?

Co zaś się tyczy wypowiedzi KW - ja zawsze wolę raczej łagodzić niż zaogniać. szerzej wypowiedziałem sie na fb, tutaj wiec pokrótce. nie podoba mi się ton wypowiedzi KW, ale cieszę się, ze jakakolwiek wypowiedź się pojawiła. Cieszę się też, że być może jeszcze kiedyś coś się pod nazwą F&SF nad Wisłą wykluje. Problem w tym, czy sam zainteresowany wyciągnie wnioski z dotychczasowego bytu pisma. Jeśli tak, jest szansa. Jeśli nie, no cóż... będzie przykro, ale świat się nie skończy.
Fidel-F2 - 2012-02-10, 12:48
:
Mag przejął Fenixa bardzo późno a poza tym trudno mówić o tym piśmie w kategorii marzenia które się nie spełniło. Parę lat istniało.
Tixon - 2012-02-10, 12:54
:
Toudisław napisał/a:
Od tego wybrał Redaktora naczelnego i całą redkacje

Czyli ile osób?
rybieudka - 2012-02-10, 13:06
:
Fidel-F2 napisał/a:
Mag przejął Fenixa bardzo późno a poza tym trudno mówić o tym piśmie w kategorii marzenia które się nie spełniło. Parę lat istniało.

Prawda. Ale schemat, w którym pasjonat przejmuje uznany tytuł i próbuje stworzyć z niego platformę prezentacji ambitnej fantastyki jest imho zachowany. to czy móiwmy o tytule juz obecnym na polskim rynku, czy jeszcze nie obecnym , ale bardzo uznanym, to kwestia poboczna.
toto - 2012-02-10, 13:26
:
A mnie najzwyczajniej w świecie brak słów. Mam wrażenie, że kilkukrotnie byliśmy oszukiwani. I szkoda, że blog zniknął.

Konradowi Walewskiemu dziękuję, bo pokazał mi kawał fantastyki i nauczył, że można patrzeć na nią trochę inaczej (wszystko zaczęło się jeszcze w Ubiku). Chętnie poczytam antologie w jego wyborze lub jego nowy magazyn, jeśli taki powstanie. Ale trzeba powiedzieć jasno - nie poradził sobie z F&SF i jeśli nie zmieni filozofii wydawania, to nic trwałego już nie stworzy. Podziwiam marzenia, nie podoba mi się sposób ich realizacji. A już szczególnie ostatnia faza. Mimo wszystko, dzięki za te 6 numerów. Bo w reaktywację F&SF już nie wierzę.
Tomasz - 2012-02-10, 15:22
:
Ale nie o to chodzi czy ktoś coś chce. Dla mnie po prostu jest absurdem, że ktoś pisze że czytelników nie ma, jak tym czytelnikom nie dał szans. Czytelnik to nie człowiek mający na celu jedynie wdzięczność. Jak można sprawdzać czy jest zapotrzebowanie na tytuł jak nie można dwóch numerów w terminie rzucić? Jak miesięcznik to ma być równiutko co miesiąc a jak kwartalnik to co kwartał. Tym bardziej że się chyba nie przystępuje do czegoś mając materiał tylko na jeden numer, a wreszcie przytłaczająca część tekstów była tylko do tłumaczenia. Nawet wstępniaka się nie chciało nikomu napisać. Po regularnych powiedzmy czterech numerach można by mówić o tym czy są czytelnicy czy nie. A tak to wszystko co teraz pan redaktor napisał to bzdura i wylewanie żalów zamiast trzeźwego spojrzenia.
Myślicie, że nawet darmowa internetowa Esensja, gdyby jako miesięcznik ukazywała się co pięć, sześć miesięcy, to by ją ktoś w ogóle czytał?
Rheged - 2012-02-11, 13:21
:
Esensję tak, bo tam foteczki laseczek są.
Romulus - 2012-03-14, 19:56
:
Skoro Rheged był zbyt skromny, aby założyć temat poświęcony swojej twórczości, uczynił to skromny moderator. Temat jest tu: http://www.zaginiona-bibl...p=154653#154653
Ałtor niech se go zedytuje jak chce :)
Rheged - 2012-03-14, 20:20
:
Podziękować! Teraz nie ma wymówki, trzeba forumować.
Fidel-F2 - 2012-03-15, 06:54
:
Steampunkowy numer Fantasy & Science Fiction za mną. Średniawy. Plątonogi Cherie Priest - totalna porażka. Myślałem o Kościotrzepie ale po tej próbce zdecydowanie przestanę. Kolej karna Emila Strzeszewskiego zaczyna się bardzo fajnie by rozjechać się kompletnie w końcówce. Piękiniś i Bestia Friesner nie najgorsze, dla wielbicieli C'thulhu. Urdumheim Swanwicka to wymyślona mitologia. Wynudziłem się. Zabawa w Kopciuszka Kelly Link to zupełnie niefantastyczna i nieszczególnie ciekawa obyczajówka. Nie bardzo wiem co robi w piśmie. O nim Bissona to króciutka historia ze sporą głębią. Fajne. Na koniec najlepsze opowiadanie numeru Precedens Seana McMullena. Dystopia klimatyczna. Sympatyczne są przerywniki Ramony Szczerby.
Publicystyka średnia, podobnież recenzje. Dobrze mi się czytało wywiad ze Swanwickiem
nosiwoda - 2012-03-21, 14:05
:
Info zamieszczone na fantasta.pl:
Cytat:
Powergraph dziękuje prenumeratorom "Fantasy & Science Fiction"
Realizując wypłaty niewykorzystanych prenumerat, Powergraph chce podziękować wszystkim Czytelnikom, którzy wspierali wydawnictwo w realizacji tego fantastycznego projektu literackiego. Wszystkim naszym prenumeratorom wyślemy książki. Do końca marca istnieje możliwość wyboru spośród: antologia Nowe idzie, Joanna Skalska Eremanta, Michał Cetnarowski Labirynty lub Jakub Małecki Zaksięgowani. Tym wszystkim, którzy nie odezwą się w wymaganym terminie, książki zostaną wysłane losowo. Prosimy o kontakt pod adres mailowy: prenumerata@powergraph.pl
Prosimy również o kontakt z wydawnictwem wszystkich tych, którzy nie płacili za prenumeratę za pośrednictwem internetowego sklepu Powergrahu, lecz na Poczcie Polskiej, dokonali wpłaty gotówkowej w kasie banku lub też zmienili numer konta bankowego. Ze względów księgowo-proceduralnych nie możemy niestety chętnym osobom przeksięgować należnej sumy na konto naszego sklepu, o co prosiło wiele osób.

Tixon - 2012-10-01, 01:04
:
F&SF nie poddaje się
Cytat:
Od kliku miesięcy pracujemy nad nową formułą ukazywania się polskiej edycji F&SF. Przygotowaliśmy cały nowy numer z przepiękną okładką autorstwa Edwarda Millera, zabezpieczyliśmy prawa autorskie do nowych tekstów na stronę internetową, zebraliśmy niezwykle ciekawe materiały na przyszłość. Ale czy uda się ją zrealizować, tego w tej chwili nie potrafimy Wam zagwarantować. Jedno jest pewne: jeśli polska edycja wróci do sprzedaży, w tym i w przyszłym roku będzie dostępna wyłącznie w wersji elektronicznej na czytnik kindle i będzie można ją nabywać z europejskich stron amazonu: przede wszystkim amazon.co.uk, a także amazon.de oraz amazon.fr.

You Know My Name - 2012-10-01, 07:47
:
ech, szkoda, nie wiem czy będę kupował w takim wypadku.

E:
czy mi się wydaje czy jest tak, że będzie można nabyć prawo do czytania a nie samo pismo?
Jander - 2012-10-01, 12:21
:
Hehe, a oni wiedzą w ogóle, że polscy użytkownicy Kindle mogą kupować tylko z amazon.com?
UK, DE i FR wymaga zamieszkiwania odpowiednio w Wielkiej Brytanii, Niemczech bądź Francji.
Mag napisał/a:
czy mi się wydaje czy jest tak, że będzie można nabyć prawo do czytania a nie samo pismo?

To coś zmienia?
You Know My Name - 2012-10-01, 13:26
:
Tak, nie zapiszę go w spadku dzieciom.
Jander - 2012-10-01, 13:44
:
Coś słyszałem o dziedziczeniu wersji cyfrowych, ale nie pamiętam co tam dokładnie było. Na pewno korpo jak Amazon będzie chciał zabraniać dziedziczenia, ale sądzę że prawo przynajmniej UE pod tym względem będzie przyjazne obywatelom.
nosiwoda - 2013-08-30, 12:38
:
Od kilkunastu minut na amazonie jest dostępna elektroniczna (i jedyna) wersja nowego polskiego F&SF: http://www.amazon.com/Fan...science+fiction
rybieudka - 2013-08-30, 13:59
:
Ale z ceną to jednak ciut przegięli. Rozumiem, ze wciąz to jest inicjatywa KW, tak?
Urshana - 2013-08-30, 14:01
:
A w dodatku dostępne tylko w amazonach i w formacie mobi. A ja nie mam kundla i czuję się dyskryminowana z moim czytnikiem, więc nie będę zasilać ich konta.
rybieudka - 2013-08-30, 14:06
:
Ja nawet nie mam czytnika, więc i na mnie KW nie zarobi :P No cóż, ciekaw jestem ile osób kupi. 50-100?
nosiwoda - 2013-08-30, 14:06
:
rybieudka napisał/a:
Ale z ceną to jednak ciut przegięli. Rozumiem, ze wciąz to jest inicjatywa KW, tak?
Łi. Jest on tam redaktorem prozy zagramanicznej.
Owszem, cena wydaje mi się fiu fiu, zwłaszcza porównując z opcją F&SF oryginalnego (2 dolary za numer, chyba że chcesz kupić tylko jeden bieżący, wtedy 3 dolary, i masz jeszcze 30dniowy darmowy okres próbny, w którym możesz czytać cały numer i zrezygnować z prenumeraty). Ale kupiłem, sprawdzę.
rybieudka - 2013-08-30, 14:09
:
Weź zapodaj gdzieś spis treści, bo wydawcy jakoś nie raczyli :roll:
nosiwoda - 2013-08-30, 14:14
:
No właśnie, jak na opisywane legendarne wielomiesięczne batalie, to propozycja amazonowa jest niedopracowana. Choćby właśnie brak spisu treści - czy to w "Click inside", czy nawet w opisie.
Tutaj jest: http://fandsf.pl/new/
Cintryjka - 2013-08-30, 15:06
:
Cena księżycowa, więc nie.
Jezebel - 2013-08-30, 17:09
:
Urshana napisał/a:
A w dodatku dostępne tylko w amazonach i w formacie mobi. A ja nie mam kundla i czuję się dyskryminowana z moim czytnikiem, więc nie będę zasilać ich konta.

Mobi można bez problemu i bezstratnie przekonwertować do ePuba za pomocą Calibre. A przynajmniej w drugą stronę to działa, więc w tę też powinno.
Urshana - 2013-08-30, 17:27
:
Jezebel napisał/a:
Mobi można bez problemu i bezstratnie przekonwertować do ePuba za pomocą Calibre. A przynajmniej w drugą stronę to działa, więc w tę też powinno.

Być może można, ale jeśli ja mam dodatkowo się rejestrować, słono płacić, a potem cudować z konwertowaniem, to po prostu sobie daruję. Czytać mam co, a za leniwa jestem na dodatkowe działania. Uważam, że zarówno cenowo jak i formatowo nie są przyjaźni dla potencjalnych klientów. Mam wszystkie numery papierowe i na tym poprzestanę.
AM - 2013-08-30, 17:48
:
Urshana napisał/a:
Uważam, że zarówno cenowo jak i formatowo nie są przyjaźni dla potencjalnych klientów. Mam wszystkie numery papierowe i na tym poprzestanę.


Chyba liczba mnoga jest nieuprawniona. KW robi i "finansuje" to pismo sam. Nie ma też sensu rozpatrywać tego w "normalnych" kategoriach finansowych. Gdyby za wszystko trzeba było płacić tłumaczom, redaktorom, korektorom, autorom i członkom redakcji, wyprodukowanie pisma o tej objętości mogłoby wynieść około 15 tys. Tego w żaden sposób nie da się odzyskać, nawet przy takiej cenie.
Cintryjka - 2013-08-30, 19:29
:
Ale taka cena zmniejsza szanse na odzyskanie czegokolwiek. A ograniczenie tylko do amazon.com też dokłada swoje.
Urshana - 2013-08-30, 19:43
:
AM napisał/a:
Chyba liczba mnoga jest nieuprawniona.
- a może jednak, poza mną delikatne niezadowolenie wyraziły przynajmniej dwie osoby, może to wąskie grono, ale nie jestem osamotniona. Nie rozumiem też wytoczenia tak "ciężkich argumentów" przeciwko wyrażeniu swojego zdania. Szczerze mówiąc, jeśli ktoś jest idealistą i ma zamiar wydawać własne pieniądze i poświęcać swój czas dla tej idei, to jest to jego sprawa. Jako odbiorca/konsument mogę go wesprzeć, ale nie muszę. Przecież i tak problemem większości czytelników nie jest brak tekstów do czytania, a czasu na przeczytanie tego, co się ukazuje. Osobiście zrezygnowałam na przykład z czytania większości czasopism, gdyż po prostu nie starcza mi czasu. Akurat "F&SF" było wyjątkiem, choć krótko istniejącym, może dlatego wyraziłam swoją opinię. Niech się ukazuje w wersji elektronicznej długo i z powodzeniem i przynosi redakcji sporo satysfakcji, ja podziękuję.
k - 2013-08-30, 19:53
:
Cintryjka napisał/a:
Ale taka cena zmniejsza szanse na odzyskanie czegokolwiek. A ograniczenie tylko do amazon.com też dokłada swoje.
Pewnie po tym numerze pismo zniknie z rynku.Nie jest to chyba najlepszy czas na czasopisma, a chętnych do zakupu w takiej formie i za taką cenę, będzie można "policzyć na palcach".
AM - 2013-08-30, 19:59
:
Cintryjka napisał/a:
Ale taka cena zmniejsza szanse na odzyskanie czegokolwiek. A ograniczenie tylko do amazon.com też dokłada swoje.


Koszty, o których wspominałem, trzeba byłoby ponieść w normalnym piśmie, funkcjonującym na zasadach rynkowych. W tym przypadku KW może robić wszystko sam, począwszy od tłumaczenia, a na składzie skończywszy. Płaci za to swoim czasem i tylko nim, bo pewnie daje się przekonać autorów do rezygnacji z honorariów. Trudno rozpatrywać ten projekt w jakichś racjonalnych ekonomicznie ramach. Może istnieć, bo jedna osoba w swoim wolnym czasie robi wszystko za darmo, dla własnej przyjemności. A cena? Niezależnie od tego czy pismo kosztowałoby 1$ czy 8$, projekt nie ma najmniejszego sensu i może istnieć tylko w takim układzie.

Urshana napisał/a:
AM napisał/a:
Chyba liczba mnoga jest nieuprawniona.
- a może jednak, poza mną delikatne niezadowolenie wyraziły przynajmniej dwie osoby, może to wąskie grono, ale nie jestem osamotniona. Nie rozumiem też wytoczenia tak "ciężkich argumentów" przeciwko wyrażeniu swojego zdania. Szczerze mówiąc, jeśli ktoś jest idealistą i ma zamiar wydawać własne pieniądze i poświęcać swój czas dla tej idei, to jest to jego sprawa. Jako odbiorca/konsument mogę go wesprzeć, ale nie muszę. Przecież i tak problemem większości czytelników nie jest brak tekstów do czytania, a czasu na przeczytanie tego, co się ukazuje. Osobiście zrezygnowałam na przykład z czytania większości czasopism, gdyż po prostu nie starcza mi czasu. Akurat "F&SF" było wyjątkiem, choć krótko istniejącym, może dlatego wyraziłam swoją opinię. Niech się ukazuje w wersji elektronicznej długo i z powodzeniem i przynosi redakcji sporo satysfakcji, ja podziękuję.


Chodziło mi o słowo "przyjaźni". Wydaje mi się, że to solowy projekt.
Urshana - 2013-08-30, 20:20
:
AM napisał/a:
Chodziło mi o słowo "przyjaźni". Wydaje mi się, że to solowy projekt.
- w takim razie nie zrozumieliśmy się, ale z tego, co widać w informacji o redakcji, to nawet jeśli większość pracy wziął na siebie jeden człowiek, to przynajmniej oficjalnie jest ich więcej.
AM - 2013-08-30, 20:33
:
Urshana napisał/a:
AM napisał/a:
Chodziło mi o słowo "przyjaźni". Wydaje mi się, że to solowy projekt.
- w takim razie nie zrozumieliśmy się, ale z tego, co widać w informacji o redakcji, to nawet jeśli większość pracy wziął na siebie jeden człowiek, to przynajmniej oficjalnie jest ich więcej.


Może to materiały, których już nie zdążono wykorzystać w poprzednim wcieleniu pisma, z którymi albo można coś zrobić albo zamknąć w najgłębszej szufladzie.
Jezebel - 2013-08-30, 21:51
:
Urshana napisał/a:
Być może można, ale jeśli ja mam dodatkowo się rejestrować, słono płacić, a potem cudować z konwertowaniem, to po prostu sobie daruję.

Ale gdzie rejestrować i za co płacić?
Urshana - 2013-08-30, 23:04
:
Jezebel napisał/a:
Ale gdzie rejestrować i za co płacić?
- na amazonie, a płacić za czasopismo. To, że calibre jest darmowe, wiem. Ja chyba mam dziś jakiś problem z jasnym formułowaniem myśli.
gg72 - 2013-09-02, 10:42
:
na swojej stronie wydawca podaje link również do amazon.co.uk, na którym cena jest zdecydowanie niższa - 3 funty. Więc po co kupować za $?