FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Klaps - Bicie - Maltretowanie

Czy uwazasz bicie za skuteczny srodek wychowawczy?
tak
32%
 32%  [ 10 ]
nie
67%
 67%  [ 21 ]
Głosowań: 31
Wszystkich Głosów: 31

Autor Wiadomość
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 09:42   

Fidel-F2 napisał/a:
MrSpellu, rozumiem w taki razie, że jeśli uznam, że popełniłeś czyn, który wg mojego prywatnego katalogu zaliczę do zbioru 'zasłużona przewina' to mogę Ci przywalić fizycznie tak żebyś się popłakał a Tobie nie będzie wolno mi oddać bo jeśli to zrobisz będę miał prawo oskarżyć Cię o pobicie. Dobrze rozumiem Twoje poglądy?

Źle rozumiesz. Gdybym był twoim dzieckiem ok, ale mówimy o mnie jako o dorosłym człowieku. Po prostu bym Ci oddał lub pozwał Cię.

Fidel-F2 napisał/a:
Otóż jako rodzic nie widzę żadnej potencjalnej winy mojego syna, która mógłbym karać fizycznie.

Gratuluję, mam nadzieję, że kiedyś też tak będę mógł powiedzieć.

Fidel-F2 napisał/a:
eśli zdarzą sie wymienione przez Ciebie skraje przypadki to odpowiedzialność spada na mnie i błędy które popełniłem wychowując syna więc jeśli trzymamy się kar fizycznych, wpierdol należy się mnie.

Są po prostu ludzie, którzy nigdy nie powinni mieć dzieci, ale zdają sobie sprawę także z tego, że są przypadki gdy rodzic nie jest winny lub nie całkowicie.

Fidel-F2 napisał/a:
Nie rozumiem, w jaki sposób można pozbawiać kogoś praw człowieka tylko dlatego

Rozumiem,że pas na dupę jest odebraniem prawa człowieka? Ok, zgodziłbym się gdyby była mowa o katowaniu, przypalaniu papierosem lub psychicznym znęcaniu się. Jak widać wychodzą tutaj pewne różnice światopoglądowe. W moim pas jest dopuszczalny, ale jako ostateczność. Widocznie kwestia wychowania.

Stary Ork napisał/a:
Jeśli dziecko/młody czlowiek posuwa się do czegoś takiego, to znaczy, że rodzic zaniedbał wychowanie dużo wcześniej.

Albo wpływ środowiska okazał się silniejszy niż wpływ rodziców. Obserwuję to niemal codziennie od siedmiu lat, teraz widzę człowieka, któremu nawet solidne wpierdol by nie pomogło.
_________________
Instagram
Twitter
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2011-08-31, 09:45   

Cytat:

Zupełnie poważnie mówiąc to ja zupełnie nie rozumiem czemu prawo ma karać surowiej rodziców za klapa w tyłek niż dresów za ciężkie pobicie przechodnia.
nie, nie powinno surowiej, powinno tak samo

utrivv napisał/a:
. Naprawdę klap jest takim strasznym złem w porównaniu z pobiciem?
czemu porównujesz rzeczy zupełnie bez związku?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2011-08-31, 09:45   

MrSpellu napisał/a:
Rozumiem,że pas na dupę jest odebraniem prawa człowieka? Ok, zgodziłbym się gdyby była mowa o katowaniu, przypalaniu papierosem lub psychicznym znęcaniu się. Jak widać wychodzą tutaj pewne różnice światopoglądowe. W moim pas jest dopuszczalny, ale jako ostateczność. Widocznie kwestia wychowania.


Podstaw pod swojego 12-latka dowolnego innego 12-latka i zachowaj sie wobec niego, tak, jakbys się zachował wobec własnego. Co cię czeka? Proces o naruszenie nietykalności czy jak to się tam nazywa, plus ewentualny wpierdol od jego ojca. Czy prawo do nietykalności przestaje obowiązywać w sytuacji, gdy naruszającym jest rodzic? Pytam prawników. Waaaaaaaaaaaaaaaaagh.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 09:46   

Fidel-F2 napisał/a:
czemu porównujesz rzeczy zupełnie bez związku?

Sam napisałeś, że klaps to odebranie praw człowieka.

Stary Ork napisał/a:
Podstaw pod swojego 12-latka dowolnego innego 12-latka i zachowaj sie wobec niego, tak, jakbys się zachował wobec własnego. Co cię czeka? Proces o naruszenie nietykalności czy jak to się tam nazywa, plus ewentualny wpierdol od jego ojca. Czy prawo do nietykalności przestaje obowiązywać w sytuacji, gdy naruszającym jest rodzic?

Ale to jest fundamentalna różnica.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-08-31, 09:47   

MrSpellu napisał/a:
Źle rozumiesz. Gdybym był twoim dzieckiem ok, ale mówimy o mnie jako o dorosłym człowieku. Po prostu bym Ci oddał lub pozwał Cię.
To znaczy, że kiedy sam spierdolisz pracę wychowawczą będziesz mógł zwalić odpowiedzialność na dziecko i traktując je jako przedmiot odbierzesz mu dodatkowo prawa człowieka.

Fakt spore różnice światopoglądowe.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 09:50   

Mag_Droon napisał/a:
To znaczy, że kiedy sam spierdolisz pracę wychowawczą będziesz mógł zwalić odpowiedzialność na dziecko i traktując je jako przedmiot odbierzesz mu dodatkowo prawa człowieka.

Odwracanie kota ogonem. To ciągle jest kot, ale od dupy strony.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2011-08-31, 09:53   

MrSpellu napisał/a:
Źle rozumiesz. Gdybym był twoim dzieckiem ok, ale mówimy o mnie jako o dorosłym człowieku. Po prostu bym Ci oddał lub pozwał Cię.
Czemu dziecko ma mieć gorzej niż dorosły, z jakiego powodu jest gorsze? Czemu Ty możesz mnie pozwać a dziecko nie może (skrót myślowy)?

MrSpellu napisał/a:
Gratuluję, mam nadzieję, że kiedyś też tak będę mógł powiedzieć.
Oczywiście, że tak, to jest fizycznie niemożliwe.

MrSpellu napisał/a:
Są po prostu ludzie, którzy nigdy nie powinni mieć dzieci, ale zdają sobie sprawę także z tego, że są przypadki gdy rodzic nie jest winny lub nie całkowicie.
w przypadku czteroletniego czy dziesięcioletniego dziecka? Nie ma takiej możliwości. (o ile dobrz zrozumiałem co chciałeś powiedzieć w tym zdaniu)

MrSpellu napisał/a:
Rozumiem,że pas na dupę jest odebraniem prawa człowieka? Ok, zgodziłbym się gdyby była mowa o katowaniu, przypalaniu papierosem lub psychicznym znęcaniu się. Jak widać wychodzą tutaj pewne różnice światopoglądowe. W moim pas jest dopuszczalny, ale jako ostateczność. Widocznie kwestia wychowania.
Dlaczego dla zdyscyplinowania dziecka pas może być dozwolony a dla zdyscyplinowania Ciebie nie wolno mi przywalić z liścia (albo dla zachowania proporcji - jesteś większy- parę klapsów bejsbolem)? Dlaczego masz mieć większe prawa niż dziecko?

MrSpellu napisał/a:
Albo wpływ środowiska okazał się silniejszy niż wpływ rodziców.
to właśnie podstawowa wina rodziców
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-08-31, 09:55   

MrSpellu napisał/a:
Mag_Droon napisał/a:
To znaczy, że kiedy sam spierdolisz pracę wychowawczą będziesz mógł zwalić odpowiedzialność na dziecko i traktując je jako przedmiot odbierzesz mu dodatkowo prawa człowieka.

Odwracanie kota ogonem. To ciągle jest kot, ale od dupy strony.
No to powiedz kogo najczęściej widzi dziecko, z kogo bierze przykład, kto jest mu wzorem bez względu czy pije bronka, pichci obiad, klnie jak szewc, itp. itd.
Czy błąd popełnia dziecko, kiedy po komunikatach "nie rób tak a tak" widzi zachowania znamionujące błędy u rodzica. Czy samemu popełniając wykroczenie odpowiedzialność ponosi sam, że zrobił jak rodzic??
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2011-08-31, 09:55   

MrSpellu napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Jeśli dziecko/młody czlowiek posuwa się do czegoś takiego, to znaczy, że rodzic zaniedbał wychowanie dużo wcześniej.


Albo wpływ środowiska okazał się silniejszy niż wpływ rodziców. Obserwuję to niemal codziennie od siedmiu lat, teraz widzę człowieka, któremu nawet solidne wpierdol by nie pomogło.


A mi sie wydaje, że problemy tego typu wynikają nie z niestosowania DORAŹNYCH metod typu lanie na gołą dupę (bo jeśli to nie jest doraźny środek, to już jest znęcanie, nieprawdaż, mosterdzieju?), tylko z długotrwałych zaniedbań wychowawczych; jeśli dziecko jest socjalizowane głównie przez grupę rówieśniczą, to doraźne lanie nie pomoże, jeśli normy zostały właściwie wpojone przez rodziców, rodzinę, szkołę itd., to lanie nie jest konieczne. Wpływ środowiska? Rodzina to tez jest środowisko, ale podstawowe potrzeby emocjonalne są w pierwszym rzędzie zaspokajane właśnie w rodzinie. Jeśli tego brakuje, bo dziecko wychowuje telewizor/xbox/internet, brakuje więzi z rodzicami, WZAJEMNEGO szacunku, to najcięższy wpierdol tego nie zmieni. Waaaaaaaaaaaaaaaaaaaaagh.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2011-08-31, 09:55   

MrSpellu napisał/a:
Odwracanie kota ogonem. To ciągle jest kot, ale od dupy strony.
wyjaśnij precyzyjnie jak mam rozumieć tę wypowiedź. Na czym polega konkretnie to odwracanie kota?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 10:03   

Fidel-F2 napisał/a:
zemu dziecko ma mieć gorzej niż dorosły, z jakiego powodu jest gorsze? Czemu Ty możesz mnie pozwać a dziecko nie może (skrót myślowy)?

Bo nie jestem Twoim synem.
Fidel-F2 napisał/a:
w przypadku czteroletniego czy dziesięcioletniego dziecka? Nie ma takiej możliwości

A jedenastoletniego? A dwunastoletniego? A trzynastoletniego?

Fidel-F2 napisał/a:
Dlaczego dla zdyscyplinowania dziecka pas może być dozwolony a dla zdyscyplinowania Ciebie nie wolno mi przywalić z liścia (albo dla zachowania proporcji - jesteś większy- parę klapsów bejsbolem)? Dlaczego masz mieć większe prawa niż dziecko?

Bo, powtarzam, nie jestem Twoim synem i nie jesteś za mnie odpowiedzialny.

Fidel-F2 napisał/a:
to właśnie podstawowa wina rodziców

Przemyślałem to i przyznaję Ci rację. Przypadek o którym mówię, to jednak jest wina rodziców, ale to mnie dziwi, bo inne ich dziecko jest po prostu super.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 10:08   

A, sam już nie wiem. Wszyscy macie rację, ja jej nie mam. W takim razie klaps to przestępstwo. Pogadamy jak żona zaciąży i będzie mi dane wprowadzanie systemu wychowawczego wpojonego przez moją matkę* i matkę dziecka. O efektach podyskutujemy za dwadzieścia lat. No, chyba że wcześniej wyląduję w pierdlu.








*Mnie wychowała matka, bo ojciec był w pracy...
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2011-08-31, 10:12   

MrSpellu napisał/a:
Bo nie jestem Twoim synem.
no i co z tego? czemu mój syn ma mieć mniejsze prawa niż Ty?
MrSpellu napisał/a:
A jedenastoletniego? A dwunastoletniego? A trzynastoletniego?
Mniej wiecej do 14 roku życia.
MrSpellu napisał/a:
Bo, powtarzam, nie jestem Twoim synem i nie jesteś za mnie odpowiedzialny.
czyli rozumiem, że odpowiedzialność przejawia się laniem kogoś małego i słabego, faktycznie różnimy się światopoglądem

I rozumiem, że jeśli jestem za kogoś odpowiedzialny, np. jako nauczyciel na koloniach, mam prawo dyscyplinować go fizycznie, zwłaszcza jeśli jest mały i słaby bo duzy może mnie pozwac a silny oddać.

MrSpellu napisał/a:
Przypadek o którym mówię, to jednak jest wina rodziców, ale to mnie dziwi, bo inne ich dziecko jest po prostu super.
Może do każdego przypadku nalezy podchodzić indywidualnie w kwestii wychowania?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 10:18   

Fidel-F2 napisał/a:
no i co z tego? czemu mój syn ma mieć mniejsze prawa niż Ty?

Ma mieć takie same prawa jak mój syn. Ja nie uderzę Twojego, a Ty mojego. Ja nie biję Ciebie, a Ty mnie.

Fidel-F2 napisał/a:
Mniej wiecej do 14 roku życia.

Ja bym zaniżył do 12, ale to tylko takie moje obserwacje.

Fidel-F2 napisał/a:
zyli rozumiem, że odpowiedzialność przejawia się laniem kogoś małego i słabego, faktycznie różnimy się światopoglądem

Odpowiedzialność to nie doprowadzić do sytuacji gdy lanie jest potrzebne, ja tylko dopuszczam możliwość przyznania się do błędu i dokonania korekty.

Fidel-F2 napisał/a:
I rozumiem, że jeśli jestem za kogoś odpowiedzialny, np. jako nauczyciel na koloniach, mam prawo dyscyplinować go fizycznie, zwłaszcza jeśli jest mały i słaby bo duzy może mnie pozwac a silny oddać.

Jak spłodziłeś te wszystkie dzieci, to tak.

Fidel-F2 napisał/a:
Może do każdego przypadku nalezy podchodzić indywidualnie w kwestii wychowania?

Może problem był w tym, że było indywidualnie? Nie wiem. Widziałem ostatnie siedem lat, reszta to mniej lub bardziej stronnicze opowieści.
_________________
Instagram
Twitter
  
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2011-08-31, 10:18   

Mag_Droon napisał/a:
To znaczy, że kiedy sam spierdolisz pracę wychowawczą będziesz mógł zwalić odpowiedzialność na dziecko i traktując je jako przedmiot odbierzesz mu dodatkowo prawa człowieka.

Fakt spore różnice światopoglądowe.

Sorry, ale kiedy Spell mówi o klapsie, czyli bardzo rzadkim zadaniu bardzo umiarkowanego bólu, Wy przedstawiacie jakieś radyklane i graniczne przykłady. Dyskusja czesto sprowadza się przez to wyłącznie do żonglowania skrajnościami.

To teraz moja kolej... W takim razie uważacie, że dziecku należy się niemal całkowita swoboda brojenia, jak to u dziecka? Radosne życie pozbawione stresów, czyli zakazów, jakichkolwiek ubezwłasnowolnień? No, przecież to tylko dzieci. Pozwólmy im się wyszaleć. Odmówienie synowi gry, na którą czekał, łamie jego prawo do dobrego życia. Tymczasowy zakaz gry na komputerze lub zabawy na dworze prawo do szczęścia.

Ja popieram Spella. Rodziny powinny w jak największym stopniu same decydować o sobie, bez zbędnej interwencji. Sprawy takie jak klapsy powinny pozostać w gestii rodzicielskiego rozsądku. A w przypadku prawdziwej przemocy (tę niemal zawsze widać lub słychać), otoczenie ma obowiązek zawiadomić odpowiednie służby. Tyle.

Zresztą... Wielu psychologów twierdzi, że klaps może być właściwym narzędziem wychowawczym. Szczególnie w przypadku dzieci w bardzo młodym wieku, które rozumieją tylko najprostsze impulsy. Jeśli widząc, że mój kilkuletni syn próbuje wejść do budynku transformatora (based on a true story), złapię go i mocno wstrząsnę lub nawet strzelę w tyłek, przerażając tym samym, to postępuję niewłaściwie? Powinienem dać mu wykład, prezentując statystyki śmierci spowodowanych porażeniem albo wykres natężenia prądu? Sam nigdy nie dostałem pasem, choć parę razy, których już prawie nie pamiętam, dostałem silnego klapsa lub dwa. I uważam, że były całkowicie w porządku, wymierzone rozsądnie, a przez to właściwie.

Teraz wyobrażam sobie sytuację, w której tata wymierza mi klapsa (co zdarzyło się maksymalnie 3-4 razy) i po chwili do domu wpadają gliniarze, by wyprowadzić go w kajdankach. O, taaak. To dopiero wychowawcza... trauma.
  
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7133
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-08-31, 10:22   

Fidel-F2 napisał/a:
Cytat:

Zupełnie poważnie mówiąc to ja zupełnie nie rozumiem czemu prawo ma karać surowiej rodziców za klapa w tyłek niż dresów za ciężkie pobicie przechodnia.
nie, nie powinno surowiej, powinno tak samo

A jaką karę byś wymierzył dresowi za klapa w tyłek?
Wybacz ale stawianie na równi klapa z pobiciem jest obrazą dla każdego katowanego dziecka.
Fidel-F2 napisał/a:

utrivv napisał/a:
. Naprawdę klap jest takim strasznym złem w porównaniu z pobiciem?
czemu porównujesz rzeczy zupełnie bez związku?

Ponieważ Szwecja najwyraźniej znalazła związek a ja się na taki związek nie zgadzam.
Za pobicie dres w polsce (pewnie i w szwecji) nie dostanie nawet aresztu więc chyba prawo nie traktuje pobicia jako czegoś złego ergo za co karać ojca?
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 10:24   

dworkin, dzięki. Widzę, że się rozumiemy.
Reszta to chwytanie za słowa i żonglowanie semantyką.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2011-08-31, 10:27   

dworkin napisał/a:
To teraz moja kolej... W takim razie uważacie, że dziecku należy się niemal całkowita swoboda brojenia, jak to u dziecka?


Teraz ty uprawiasz redukcję do absurdu. Kary cielesne to nie są jedyne możliwe kary w repertuarze rodzica, ale przecież dużo łatwiej wlac szczeniakowi na gołą dupę niż stosowac bardziej wyrafinowane metody. Bo lanie to kwestia minuty, a konsekwentnym trzeba byc bez przerwy.

dworkin napisał/a:
Wielu psychologów


Źródła albo nie uwierzę.

dworkin napisał/a:
Jeśli widząc, że mój kilkuletni syn próbuje wejść do budynku transformatora (based on a true story), złapię go i mocno wstrząsnę, przerażając tym samym, to postępuję niewłaściwie?


Moja trzyletnia córka nie próbuje takich rzeczy, bo jej tłumaczymy, że nie wolno i dlaczego nei wolno. Nie trzeba potrząsać. Dzieci są zdumiewająco podatne na perswazję. Ale może to Zgroza jest wyjątkowa, a inne trzeba potrząsać. Nawiasem mówiąc, mocne wstrząśnięcie może być fizycznie bardziej szkodliwe od klapsa.

dworkin napisał/a:
Teraz wyobrażam sobie z kolei sytuację, w której tata wymierza mi klapsa (co zdarzyło się maksymalnie 3-4 razy) i po chwili do domu wpadają gliniarze, by wyprowadzić go w kajdankach. O, taaak. To dopiero wychowawcza trauma.


Bo przecież złe państwo instaluje każdemu rodzicowi w domu kamery, żeby doglądać, czy nie daje klapsów dziecku albo nie wyjada w nocy nutelli. No weź.
dworkin napisał/a:


A w przypadku prawdziwej przemocy (tę niemal zawsze widać lub słychać), otoczenie ma obowiązek zawiadomić odpowiednie służby.


To się nazywa utopia. Czyli podciągamy zachowanie sąsiadów ignorujących krzyki bitego dziecka/żony/męża pod nieudzielenie pomocy? Dwa słowa: Kitty Genovese. Waaaaaaaaaaaaaaaaaagh.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-08-31, 10:31   

Fidel-F2 napisał/a:
Tixon, rozumiem, że gdy Ty się zdenerwujesz to mam prawo Ci przywalić.

Zacznijmy od tego, co już było powiedziane - nie wiemy, czym ta wściekłość była, nie wiemy co dziennikarze rozumieją pod kuksańcem (i czy sami by chcieli takiego dostać). Mogę to jedynie odnieść do tego, co sam przez to rozumiem - czyli robienie sceny i dostanie za to lania.
Teraz dlaczego Ty nie masz prawa przywalić. Nie łożysz na utrzymanie. Nie masz obowiązku opieki. Nie podnosisz odpowiedzialności. Ergo - kto ponosi obowiązki, ma też prawo do wyboru środka wychowawczego. Nie znęcania się i katowania, bo na to są paragrafy, ale wychowania.
A z racji tego, że w relacji rodzic-dziecko pierwsza strona jest doświadczona i ma pojęcie o działaniu świata i konsekwencjach, a druga dopiero to poznaje, uznaję prawo rodzica do zastosowania środków fizycznych, jeśli ma to służyć rozwojowi dziecka.
MrSpellu napisał/a:
Jak widać wychodzą tutaj pewne różnice światopoglądowe. W moim pas jest dopuszczalny, ale jako ostateczność. Widocznie kwestia wychowania.

Mam dokładnie to samo.
Mag_Droon napisał/a:
No to powiedz kogo najczęściej widzi dziecko, z kogo bierze przykład, kto jest mu wzorem bez względu czy pije bronka, pichci obiad, klnie jak szewc, itp. itd.

Zależy w jakim wieku, ale stawiam, że największy wpływ mają rówieśnicy.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 10:35   

Orku, czyli co, zebrałem dwa razy pasem po dupie i jestem spaczonym człowiekiem? Miałem nieszczęśliwe dzieciństwo? Mam skrzywioną przez to psychikę? (a kto wie...) Rodzic też człowiek i czasem, Orku, zdarzy mu się być zmęczonym "konsekwencją" gdy ta, zdarza się, nie poskutkuje w jakiejś sprawie.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
PilotTupolewa
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-31, 10:38   

No, ojciec mnie lał i się wjebałem na drzewo --_-
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2011-08-31, 10:50   

MrSpellu napisał/a:
Ma mieć takie same prawa jak mój syn. Ja nie uderzę Twojego, a Ty mojego. Ja nie biję Ciebie, a Ty mnie.
ale ja mówię o relacji w stosunku do mnie, czemu Ty masz mieś większe prawa niż mój syn?
MrSpellu napisał/a:
Ja bym zaniżył do 12, ale to tylko takie moje obserwacje.
być może, to raczej płynne do pewnego stopnia jest
MrSpellu napisał/a:
Odpowiedzialność to nie doprowadzić do sytuacji gdy lanie jest potrzebne, ja tylko dopuszczam możliwość przyznania się do błędu i dokonania korekty
ach, więc przyznajesz się do błędu i w ramach pokajania się i korekty spuszczasz wpierdol dziecku. Po prostu świetnie.

MrSpellu napisał/a:
Jak spłodziłeś te wszystkie dzieci, to tak.
a co płodzenie zmienia? i jeśli to taki dobry środek wychowawczy to czemu mają go być pozbawione dzieci w np. domach dziecka? Czy może jednak wg Ciebie, wychowawcy w domach dziecka powinni mieć prawo bić wychowanków?

dworkin napisał/a:
Jeśli widząc, że mój kilkuletni syn próbuje wejść do budynku transformatora (based on a true story), złapię go i mocno wstrząsnę lub nawet strzelę w tyłek
to jest bzdura, małe dziecko i tak niczego nie pojmie a duże zrozumie tłumaczenie. A jeśli pod Twoją opieką kilkulatek wejdzie do budynku transformatora to wpierdol należy się Tobie za brak odpowiedzialności. I zazwyczaj tak to wygląda, że dzieci dostają lanie bo rodzice coś spieprzyli. I najłatwiej tak sobie to tłumaczyć,że to dziecka wina. Bo wiadomo, że trzylatek wie co to transformator i ma pojęcie, że może sobie zrobić kuku i jedynie z powodu braku odpowiedzialności tam lezie. Powiem szczerze, że wqurwia mnie takie myślenie dworkin, i dopuścił bym chłostę dla tak durnych rodziców.

dworkin napisał/a:
I uważam, że były całkowicie w porządku, wymierzone rozsądnie, a przez to właściwie.
A ja uważam, że jeśli mnie wqurwisz i skuję ci twarz na miazgę to też to będzie wychowawczo rozsądne i właściwe bo więcej tego błędu nie popełnisz.

utrivv napisał/a:
A jaką karę byś wymierzył dresowi za klapa w tyłek?
Wybacz ale stawianie na równi klapa z pobiciem jest obrazą dla każdego katowanego dziecka.
a skąd Ci przyszło do głowy, że ktoś to stawia na równi? Za klapa lżejsza kara, za katowanie kara śmierci

utrivv napisał/a:
Ponieważ Szwecja najwyraźniej znalazła związek
a konkretnie? możesz to zdanie czymś poprzeć?

utrivv napisał/a:
Za pobicie dres w polsce (pewnie i w szwecji) nie dostanie nawet aresztu więc chyba prawo nie traktuje pobicia jako czegoś złego ergo za co karać ojca?
niech prawnik jakiś się wypowie jaką karę dres dostanie za pobicie, ja nie wiem ale czy tą wypowiedzią chcesz mnie przekonać, ze błędnie funkcjonujące prawo w pewnych zakresach jest zgodą na pozbawianie praw ludzi w innych?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2011-08-31, 10:54   

Stary Ork napisał/a:
Źródła albo nie uwierzę.

http://www.wikihow.com/In...hild-Discipline
http://www.thedailybeast....out-better.html
http://articles.nydailyne...ents-child-kids

Stary Ork napisał/a:
Moja trzyletnia córka nie próbuje takich rzeczy, bo jej tłumaczymy, że nie wolno i dlaczego nei wolno. Nie trzeba potrząsać. Dzieci są zdumiewająco podatne na perswazję. Ale może to Zgroza jest wyjątkowa, a inne trzeba potrząsać. Nawiasem mówiąc, mocne wstrząśnięcie może być fizycznie bardziej szkodliwe od klapsa.

Masz więc dużo szczęścia albo wyjątkową córkę. Gratulacje. A może, kiedy skończyła te pare latek, przedstawiłeś jej listę wszystkich potencjalnych zagrożeń.

Tak samo jednak można powiedzieć, że niekiedy zakaz jest gorszy od klapsa. Albo zupełny brak zaangażowania w wychowaniu dziecka. Znam takich, którzy z chęcią powitaliby parę klapsów, jeśli miałyby być pochodną takiego zaangażowania.

Stary Ork napisał/a:
dworkin napisał/a:
A w przypadku prawdziwej przemocy (tę niemal zawsze widać lub słychać), otoczenie ma obowiązek zawiadomić odpowiednie służby.

To się nazywa utopia.

Tak sądziłem, że w podobny sposób odniesiecie się do tego zdania. Dlatego zainstalowałem w nim minę:
Fidel-F2 napisał/a:
Otóż jako rodzic nie widzę żadnej potencjalnej winy mojego syna, która mógłbym karać fizycznie. Jeśli zdarzą sie wymienione przez Ciebie skraje przypadki to odpowiedzialność spada na mnie i błędy które popełniłem wychowując syna
(...)
to jest bzdura, małe dziecko i tak niczego nie pojmie a duże zrozumie tłumaczenie. A jeśli pod Twoją opieką kilkulatek wejdzie do budynku transformatora to wpierdol należy się Tobie za brak odpowiedzialności.

Stary Ork napisał/a:
Jeśli dziecko/młody czlowiek posuwa się do czegoś takiego, to znaczy, że rodzic zaniedbał wychowanie dużo wcześniej.

Mag_Droon napisał/a:
No to powiedz kogo najczęściej widzi dziecko, z kogo bierze przykład, kto jest mu wzorem bez względu czy pije bronka, pichci obiad, klnie jak szewc, itp. itd.

To się nazywa utopia. (założenie, że rodzic ma wpływ na wszystko)
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2011-08-31, 10:54   

Tixon napisał/a:
Teraz dlaczego Ty nie masz prawa przywalić. Nie łożysz na utrzymanie. Nie masz obowiązku opieki. Nie podnosisz odpowiedzialności. Ergo - kto ponosi obowiązki, ma też prawo do wyboru środka wychowawczego.
znaczy wychowawca w domu dziecka ma prawo wlać wychowankowi.

MrSpellu napisał/a:
Orku, czyli co, zebrałem dwa razy pasem po dupie i jestem spaczonym człowiekiem? Miałem nieszczęśliwe dzieciństwo? Mam skrzywioną przez to psychikę? (a kto wie...) Rodzic też człowiek i czasem, Orku, zdarzy mu się być zmęczonym "konsekwencją" gdy ta, zdarza się, nie poskutkuje w jakiejś sprawie.
_________________
A ja nie jestem człowiek? mogę mieć zły dzień i poprawi mi się jak przywalę Ci z liścia. Przecież nic wielkiego Ci się nie stanie? Czemu nie mogę?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2011-08-31, 10:57   

dworkin napisał/a:
To się nazywa utopia.
i remedi
dworkin napisał/a:
To się nazywa utopia.
ale czemu wszelkie konsekwencje ma ponosić dziecko? To proste, bo jest słabe i nie potrafi się obronić.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7133
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-08-31, 11:03   

Fidel-F2 napisał/a:


utrivv napisał/a:
Ponieważ Szwecja najwyraźniej znalazła związek
a konkretnie? możesz to zdanie czymś poprzeć?

utrivv napisał/a:
Za pobicie dres w polsce (pewnie i w szwecji) nie dostanie nawet aresztu więc chyba prawo nie traktuje pobicia jako czegoś złego ergo za co karać ojca?
niech prawnik jakiś się wypowie jaką karę dres dostanie za pobicie, ja nie wiem ale czy tą wypowiedzią chcesz mnie przekonać, ze błędnie funkcjonujące prawo w pewnych zakresach jest zgodą na pozbawianie praw ludzi w innych?

Być może się mylę ale wydaje mi się że rozmawiamy na temat nie stawiania na równi klapa w tyłek z katowaniem. Czy dopuszczasz jakikolwiek argument który przekonał by cię że to nie to samo?
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-08-31, 11:03   

Tixon napisał/a:
Zależy w jakim wieku, ale stawiam, że największy wpływ mają rówieśnicy.
Jest takie powiedzonko, o dobrym, złym, knajpie i kościele. Kiedy poświęciwszy dzieciom odpowiednią dozę uwagi, wychowując a nie hodując otrzymujesz dziecko, które wchodząc w grupę rówieśniczą nie zachowuje się jakby wstępując do gangu, nie będzie miało oporów w kontakcie z rodzicem, jeżeli dozna dysonansu poznawczego.
To trochę tak jak jest z edukacją seksualną. Jeżeli w grupę rówieśniczą wejdzie dziecko uświadomione odpowiednio będzie bardziej odporne na negatywne "wychowanie seksualne" tej grupy. Nie?
MrSpellu napisał/a:
Orku, czyli co, zebrałem dwa razy pasem po dupie i jestem spaczonym człowiekiem? Miałem nieszczęśliwe dzieciństwo? Mam skrzywioną przez to psychikę? (a kto wie...) Rodzic też człowiek i czasem, Orku, zdarzy mu się być zmęczonym "konsekwencją" gdy ta, zdarza się, nie poskutkuje w jakiejś sprawie.
Nie sądzę, aby jeden z tych dwu razów miał miejsce na ulicy, bo wpadłeś w szał. Paralela nie do końca paralelna.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2011-08-31, 11:07   

utrivv napisał/a:
Być może się mylę ale wydaje mi się że rozmawiamy na temat nie stawiania na równi klapa w tyłek z katowaniem. Czy dopuszczasz jakikolwiek argument który przekonał by cię że to nie to samo?
czytasz dokładnie to co ja piszę?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-08-31, 11:07   

Mag_Droon napisał/a:
Nie sądzę, aby jeden z tych dwu razów miał miejsce na ulicy, bo wpadłeś w szał. Paralela nie do końca paralelna.

O właśnie, bo chyba według was przyzwalam na kopanie dziecka, przypalanie papierosem, tłuczenie trzonkiem od kilofa lub kablem po gołej dupie. Takie trochę nie paralelne. I jeden z razów miał miejsce na ulicy, bo matula przyuważyła że sięgam po kamień by rzucić w psa (no bo koledzy tak robili), gawiedź matulę jeszcze dopingowała, ale wtedy były inne czasy. Od tamtej pory wiem, że pies też człowiek i szanować trzeba.
_________________
Instagram
Twitter
  
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-08-31, 11:07   

Fidel-F2 napisał/a:
znaczy wychowawca w domu dziecka ma prawo wlać wychowankowi.

Szczerze powiedziawszy, to nie interesują mnie metody wychowawcze sąsiada. Zakładam, że moje dziecko to moje metody wychowawcze.
Cytat:
A jeśli pod Twoją opieką kilkulatek wejdzie do budynku transformatora to wpierdol należy się Tobie za brak odpowiedzialności. I zazwyczaj tak to wygląda, że dzieci dostają lanie bo rodzice coś spieprzyli. I najłatwiej tak sobie to tłumaczyć,że to dziecka wina. Bo wiadomo, że trzylatek wie co to transformator i ma pojęcie, że może sobie zrobić kuku i jedynie z powodu braku odpowiedzialności tam lezie.

Zakładam, że kilkulatek rozumie polecenie - nie idź, nie ruszaj? Jeśli je łamie, z ryzykiem dla swego zdrowia, życia, to nie uważam lania za coś złego.
Bo wiesz, nie wierzę w ciągłą opiekę, ciągłe trzymanie za rączkę.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 11