FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Ustrój Wymarzony
Autor Wiadomość
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-10-26, 15:40   

Asuryan napisał/a:
Owszem, ale to dopiero po śmierci swego przyjaciela Aleksandra I.

Jak to? A sprawowana jeszcze przed okresem Księstwa Warszawskiego funkcja kuratora okręgu wileńskiego? A rola odegrana podczas kongresu wiedeńskiego? Zresztą, po śmierci Aleksanbra I A.J. Czartoryski nie mógł już odegrać żadnej znaczącej roli w sprawie polskiej na dworze carskim, bo Mikołaj I był polonofobem i z nim nie szło się układać jak z chwiejnym Aleksamdrem.
Asuryan napisał/a:
Wcześniej niestety ten Czartoryski był co najmniej prorosyjski

A niby co jest złego w byciu prorosyjskim?
Tak samo można powiedzieć, że niestety książę Józef Poniatowski był co najmniej pronapoleoński.
Książę Józef i książę Adam Jerzy mieli odmienne koncepcje odbudowania Polski, ale obaj oni byli polskimi patriotami.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-10-26, 17:07   

Zgadzam się z Bernardem - samo w sobie bycie prorosyjskim nie jest złe - zależy to od kontekstu. A w kontekscie roku 1815 gdzie wojska rosyjskie stały w Paryżu to prorosyjskośc była chyba najracjonajlniejszą opcją - zwłaszcza że Aleksander był bardzo propolskim Carem mającym bardzo postepowe idee. Czartoryski jako lobby polskie na dworze Carskim moim zdaniem spełniał patriotyczny obowiązek - zapewne w długiej perspektywie liczył on na to że Rosja przejmie kolejne ziemie polskie- i polska zostanie zjednoczona pod berłem rosyjskim (skoro mieliśmy unie personalne z saksonią, szwecją, siedmiogrodem, litwą to czemu nie z rosją?).

I przypominam Ci Asu że pewnie nie gdyby korzystne dla królestwa taryfy celne (które wywalczył Czarotryski wraz z księciem Druckim-Lubeckim), oraz wielkie popyt armii rosyjskiej na wyroby włókiennicze to możliwe że Łodź dziś nadal byłby wioską w której psy dupą szczekają. a ja bym nie miał swojej uczelni ufundowanej przez i noszącej (do 1916 chyba) imię Cara.

W wogóle Car Alesander to szalenie interesująca postać - z jednej strony liberał, światowiec, otoaczający się obcokrajowcami, z drugiej entuzjasta ezoteryki itp (w tych czasach po dworze zawsze kręciło się nie jeden a kilku 'rasputinów')
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-10-26, 21:49   

Ł napisał/a:
Aleksander był bardzo propolskim Carem mającym bardzo postepowe idee

W porównaniu z innymi carami tak. Chyba tylko Paweł I był bardziej propolski i liberalny - ale może był w takim samym stopniu, jak Aleksander. Ale jeśli przyjąć wartości nie względne, tylko bezwzględne, to sprawa już jest bardziej skomplikowana. Aleksander I był po prostu pragmatykiem, potrafiącym kiedy się to opłaca pozować na liberała podobnego w poglądach Napoleonowi, ale był też dwulicowy. Z jednej strony chciał sobie zjednać Polaków takich jak Czartoryski, a nawet jego polityczny przeciwnik Józef Poniatowski, walczący po stronie Napoleona (choć w tym drugim przypadku akurat mu się to nie udało), a z drugiej nie miał zamiaru przed 1814-15 wskrzeszać królestwa polskiego, mimo że na to liczył z jego strony ks. Adam Jerzy. Po pokonaniu Napoleona nadał Polsce bardzo liberalną konstytucję, ale jednocześnie zrobił tak, żeby ta konstytucja nie była przestrzegana - na stanowisko namiestnika Królestwa Polskiego mianował nie Czartoryskiego, którego uważał za zbyt niezależnego polityka, tylko całkowicie uległego jego bratu, ks. Konstantemu, Józefa Zajączka (który co prawda w 1792 i 1794 walczył z Rosjanami jako jakobin, ale później odszedł od swoich dawnych postaw). A rzeczywista władza znalazła się w rękach ks. Konstantego i Nowosilcowa - osób nie przewidzianych w konstytucji.
Nie przeczę, że na takie obłudne jego postępowanie miały wpływ środowiska otaczające cara, ale to świadczy po prostu o jego słabym charakterze i niekonsekwencji - lub po prostu dwulicowości - jak napisałem.
Zresztą, Aleksander I był przecież jednym z twórców Świętego Przymierza - którego głównym celem było utrzymanie panującego ładu w Europie i ochrona tzw. legitymizmu - m.in. poprzez tępienie w zarodku wszelkich ruchów wolnościowych, liberalnych i narodowowyzwoleńczych. Np. Grecja i Belgia odzyskały niepodległość wbrew intencjom założycieli ŚP - czyli również wbrew Rosji Aleksandra I i Mikołaja I.
Ł napisał/a:
ja bym nie miał swojej uczelni ufundowanej przez i noszącej (do 1916 chyba) imię Cara.

Właśnie - to car Aleksander I wydał w 1816 akt fundacyjny Uniwersytetu Warszawskiego.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-10-30, 18:55   

Święte Przymierze ani nie było świetne ani nie było przymierzem. To był prosto mówiąc odpał Aleksandera (któremu zdarzało się słyszec święte głosy), na który przystli chyba bardziej z uprzejmości niż z praktycznych pobudek sąsiedni monarchowie. Istnieje bardzo dziwna maniere porzeceniania tej deklracji (bo nawet ie instytucji czy formalnego sojuszu) w historiografii.

Nie oznacza to że cele sformułowane w samej deklracji nie były celami sygnotariuszy. Tyle że każdy z nich rozumiał je po swojemu. I owszem wspierali rewlucjonistów - tylko dziwnym trafem tych za płotem, a nie u siebie.

Wracając do Aleksandra to nie wiem czy można mu zarzucić tak prosto dwulicowość - większośc patologii miała miejsce po jego śmierci, a te które miały miejsce za jego życia, też często nie były z jego inicjatywy. Wiadomo że wokół Cara kręcili się różni ludzie - zresztą lobyy polskie jakim był Czartoryski wcale nie było wielkie a sporo osiągneło. Polacy w 1815 byli ostatnimi którzy mogli stawiac jakiekolwiek warunki zwycięscy Napoleona - a dostali sporo. To że polonofob Nowosilcow został skierowany do polski też ma swoje racjonalne przesłanki - miał być równowagą. Na takiej samej zasadzie na wieży lotnicznej zawsze powinien siedzieć pesymista niż optymista który powie sobie "jakoś to będzie".


BG napisał/a:
chyba tylko Paweł I był bardziej propolski i liberalny - ale może był w takim samym stopniu, jak Aleksander.

Ale Paweł I był idiotą, więc jest poza nawiasem. Specyficznie propolski był też książe Konstanty.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-10-30, 19:11   

Ł napisał/a:
większośc patologii miała miejsce po jego śmierci, a te które miały miejsce za jego życia, też często nie były z jego inicjatywy

Na pewno?
16 czerwca (a później 15 lipca) namiestnik Józef Zajączek (mianowany przez Aleksandra I) wprowadził cenzurę prewencyjną, co w praktyce oznaczało złamanie zasady wolności druku zagwarantowanej w konstytucji. W kwietniu 1822 Aleksander I wydał ukaz zabraniający młodzieży z Królestwa Polskiego studiowania za granicą (dotyczyło to także rzeczpospolitej Krakowskiej, a więc i UJ). Zaś 13 lutego 1825 wprowadził poprawkę do konstytucji wyłączającą jawność obrad sejmu.
Owszem, Mikołaj I był gorszy dla Polaków niż Aleksander, ale i Aleksander nie był zbyt propolski.
Ł napisał/a:
To że polonofob Nowosilcow został skierowany do polski też ma swoje racjonalne przesłanki - miał być równowagą.

Byłoby równowagą, gdyby namiestnikiem był bardziej niezależny Czartoryski, a nie uległy Zajączek. A polonofob Nowosilcow + Zajączek + sadystyczny książę Konstanty równa się łamanie praw Polaków.
Ł napisał/a:
Ale Paweł I był idiotą

Skąd to stwierdzenie?
Wiem, że nastawił przeciwko sobie szlachtę i stąd jego zamordowanie, ale czy to wynikało z idiotyzmu? Jakieś źródła?
Ł napisał/a:
Specyficznie propolski był też książe Konstanty

Ale dopiero od 1820 - od poznania i poślubienia Polski Joanny Grudzińskiej. Wcześniej był antypolski. Zresztą, sam Czartoryski już w 1815 pisał w liście do Aleksandra, że Konstanty nienawidzi Polaków.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-10-30, 19:42   

BG napisał/a:

16 czerwca (a później 15 lipca) namiestnik Józef Zajączek (mianowany przez Aleksandra I) wprowadził cenzurę prewencyjną, co w praktyce oznaczało złamanie zasady wolności druku zagwarantowanej w konstytucji. W kwietniu 1822 Aleksander I wydał ukaz zabraniający młodzieży z Królestwa Polskiego studiowania za granicą (dotyczyło to także rzeczpospolitej Krakowskiej, a więc i UJ). Zaś 13 lutego 1825 wprowadził poprawkę do konstytucji wyłączającą jawność obrad sejmu.
Owszem, Mikołaj I był gorszy dla Polaków niż Aleksander, ale i Aleksander nie był zbyt propolski.

A teraz zobacz jak sytuacja się miała na około w świecie. Nawet z tymi ograniczeniami wyprzedzaliśmy o pokolenie wszystkie sąsiednie kraje i krainy pod względem swobód. Aleksander I był bardzo propolski - bo dał Polakom coś, czego wcale nie musiał dawać. Zaeksperymentował w olbrzmim stopniu, choć mógł zrobić tak jak nakazywała mu większośc doraców - poprzez odrazu włączenie ziem polskich do państwa Rosysjskiego. Nie musiał tego robić bo pozycja polaków w 1815 była żadna. On chciał to zrobić.

Co innego być propolskim jak się jest idiotą (jak Paweł i Konstanty) a co innego być świadomie propolskim.



BG napisał/a:

Byłoby równowagą, gdyby namiestnikiem był bardziej niezależny Czartoryski, a nie uległy Zajączek.

Czartoryski miał być rónowagą dla samego siebie?



BG napisał/a:

Wiem, że nastawił przeciwko sobie szlachtę i stąd jego zamordowanie, ale czy to wynikało z idiotyzmu? Jakieś źródła?

Dosłownie w każdym źrodle znajdziesz to że Paweł I był władca nieudolnym, mało dynamicznym jeśli chodzi o polityke zagraniczną i dość głupawym. Najlepiej świadczy o tym że w zamorodwaniu brał udział jego syn, zresztą wychowywany przez babcie w jej duchu.

Ł napisał/a:
Zresztą, sam Czartoryski już w 1815 pisał w liście do Aleksandra, że Konstanty nienawidzi Polaków.

A nie przeszło Ci przez myśl że Czartoryski jako jeden z przybocznych Cara prowadził tradycyjną dworską grę przeciwm innym przybocznym, i w jego interesie było przedstawianie owych innych w jak najgorszym świetle? Trochę krytycyzmu i wyczucia kontekstu w stosunku do źródeł.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-10-30, 22:31   

Ł napisał/a:
mógł zrobić tak jak nakazywała mu większośc doraców - poprzez odrazu włączenie ziem polskich do państwa Rosysjskiego.

Skoro miał takich doradców, to ciekawe, dlaczego ich po prostu nie wyrzucił z dworu i niezastąpił innymi, bardziej podobnymi sobie w poglądach.
Z drugiej strony, można zauważyć, że Aleksander I był propruski, proaustriacki i w ogóle proniemiecki - niejednokrotnie zawierał sojusze z Prusami i Austrią i jego dowódcami byli prawie wyłącznie niemieccy oficerowie - podobnie jak za Katarzyny II - samej Niemki. Nie mógł wyrzucić wszystkich Niemców z Rosji i mianowywać samych Rosjan? (tak samo zresztą jak inni carowie od czasów Piotra III mieli proniemieckie tendencje. Nie bez powodu od Piotra III do Mikołaja II (z wyjątkiem Aleksandra III) żenili się z Niemkami. Żaden nie poślubił Rosjanki, Ukrainki, Tatarki, Greczynki, Polki itd., jak robili to np. Iwan III, Iwan IV, Piotr I)
Notabene zgadzam się tu z opinią słowianofilów, że Piotr I zapoczątkował w pewnym sensie proces odchodzenia Rosji od rosyjskości. Zresztą, sama niemiecka nazwa nowej stolicy - Petersburg (dlaczego nie Pietrograd? Dlaczego nazwę Pietrograd nadano dopiero w 1914 roku, a nie od razu?) o tym świadczy. I niemieckie pochodzenie wielu dowódców wojskowych.
Ł napisał/a:
Czartoryski miał być rónowagą dla samego siebie?

Nie - równowagą dla Nowosilcowa. Po co taki Nowosilcow, skoro car miał już całkowicie posłusznego Zajączka?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-10-31, 09:47   

BG, co do malzenstw, to nie jest to kwestia poprawniosci politycznej i raz Rosjanka raz Francuska. Mariaz polityczny ma cos dawac. Malzenstwo Iwana 3 z Zofia Paleolog byl politycznie podyktowane dazeniem do uzyskania statusu trzeciego Rzymu. Pomyslmy, co dalby Aleksandrowi 2 mariaz z Polka, Greczynka, Finka albo Inuitka??
Nie szukaj dziur w calym. Zreszta w czasach przez Ciebie wskazanych Niemcy nie byly jednolitym tworem politycznym oraz zona Cara Aleksandra 3 mimo, ze byla ksiezniczka Dunska byla rowniez z niemieckiej dynastii: Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg, ktora objela rzady w Danii.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-10-31, 11:24   

Mag_Droon napisał/a:
Mariaz polityczny ma cos dawac

Przecież wiem. Ale czemu oni tak się uparli na tych Niemców - równie dobrze mogliby np. na Francuzów. A wielu królów poślubiało kobiety z własnego narodu - również carów. Do XVIII wieku chyba żaden car nie poślubił Niemki - nawet po upadku Cesarstwa Bizantyjskiego.
Mag_Droon napisał/a:
Pomyslmy, co dalby Aleksandrowi 2 mariaz z Polka, Greczynka, Finka albo Inuitka

A z Niemką niby co dał?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
blancheflor

Posty: 15
Wysłany: 2008-12-09, 17:41   

Państwo marzeń to państwo filozofów Platona + pragmatyczność i sprawność USA :-)
 
 
Vetuf 

Posty: 21
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-02-11, 23:32   

jak chodzi o moją koncepcję to ustrój utopijny dla mnie jest syntezą wolności i godności jako wartości absolutnie najwyższych.
w praktyce wygląda to tak - nikt nie kradnie, bo wie, że nie warte jest to świeczki. wszyscy bowiem ludzie mają nieprzymuszoną świadomość ziemskiej kruchości samego siebie, a tym bardziej jakiejkolwiek, tymczasowej przecież, własności.
ludzie nie muszą bać się o swoje życie i zdrowie - panuje bowiem powszechna empatia i zrozumienie. nie to, że ktoś mi każe. po prostu nie chcę nikogo krzywdzić i nikt nie chce krzywdzić mnie.
wszelkie ziemskie, ludzkie sprawy zostają sprowadzone do postaci błahostek albo ciekawostek i nie przywiązuje się raczej do nich wagi.
ludzie dobrowolnie skupiają się na jakimś wymyślonym wspólnie celu, np. w wypadku XXI wieku jest to eksploracja kosmosu oraz dialog z pozaziemskimi cywilizacjami.

a więc... dobrowolny socjalizm?
ależ. przecież w kontekście ludzkiej natury te dwa słowa są zupełnie sprzeczne.
niemniej jednak, właśnie w ten sposób wyobrażam sobie wyżej rozwinięte cywilizacje z naszej galaktyki.

w warunkach realnych oczywiście jestem zwolennikiem liberalizmu z uszanowaniem prawa do życia zgodnie z naturą.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-02-12, 11:47   

Vetuf, wiezienia zostaja rozebrane a z uzyskanego budulca stawia sie pomniki "ku czci" (bo schroniska dla zwierzat nie sa juz potrzebne) a przypadkowi przechodnie rozmawiaja ze soba o nowosciach literatury wspolczesnej lub zagadnieniach dostepnosci Obloku Magellana dla ich prawnukow. Fajne tu wszystko, tylko ludzi w tym nie widze ...
Vetuf napisał/a:
w warunkach realnych oczywiście jestem zwolennikiem liberalizmu z uszanowaniem prawa do życia zgodnie z naturą.
oczywiscie, tylko dopowiedz, co moze znaczyc owo "życie zgodnie z naturą"?
Natura czlowieka? Ktorego? Jedermana? Natura, czytaj srodowisko naturalne: energia z wiatru, wody i slonca, huty i kopalnie stop!?? Natura wreszcie jako "przyrodzony" grupie zespol cech kulturowych, religijnych (pojecie porzadku "naturalnego" czesto laczone jest ze zgodna wlasnej religii wizja swiata). Przyrodzony, czytaj przyjmowany wraz z innymi dobrami procesu socjalizacji i czesto niezgodny z zapisami praw (tak ludzkich jak i boskich). A jesli w czyjejs naturze nie lezy zgoda na Twoj czy moj liberalizm to co wtedy?
Ufff troszke pytan sie zebralo. Dookresl, prosze, wypowiedz.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-02-12, 11:49   

_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
  
 
 
Vetuf 

Posty: 21
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-02-12, 16:57   

Mag_Droon napisał/a:
wiezienia zostaja rozebrane a z uzyskanego budulca stawia sie pomniki "ku czci" (bo schroniska dla zwierzat nie sa juz potrzebne) a przypadkowi przechodnie rozmawiaja ze soba o nowosciach literatury wspolczesnej lub zagadnieniach dostepnosci Obloku Magellana dla ich prawnukow.

no, no, właśnie :)

Mag_Droon napisał/a:
Fajne tu wszystko, tylko ludzi w tym nie widze ...

otóż to. ale może zajdzie jakaś wielka zmiana w mentalności, która obejmie cały gatunek? może sam Bóg zejdzie na Ziemię ogłosić taki plan? (chciałbym być przy tym...)

co do pytań - niechcący przeglądałem trochę wczoraj temat i spotkałem jedną bardzo mądrą wypowiedź, którą postaram się zaraz rozwinąć:
BG napisał/a:
Bo dla człowieka najwyższym dobrem jest jego wolność.
Nie dobrobyt, nie zdrowie i nawet nie życie. Bo nie wszyscy chcą być zdrowi; wielu nie chce (czego dowodem jest chociażby to, że tylu ludzi jada w McDonaldach), niektórzy ludzie popełniają samobójstwa, innym z kolei dobrze się żyje w skromnych warunkach.
Ale nikt nie chciałby ani żeby odbierać mu życie, ani żeby uniemożliwiać mu ppełnienie samobójstwa, jeśli podjąłby taką decyzję; niekt też nie chciałby, żeby ktoś na siłę dbał o jego zdrowie.


czyli: zgodnie z naturą = zgodnie z wolą w stosunku do samego siebie. odpowiadając na ostatnie z Twoich pytań - wolność nie upoważnia do regulowania wolności innych jednostek. jak to stwierdzenie dopracować, aby nie tylko ładnie brzmiało, a było również dla każdego przyswajalne i logiczne jako idea - przyznam, że na razie nie wiem, ale ciągle się zastanawiam.
każdy ma prawo:
*palić cokolwiek mu się zamarzy - ale nie przy ludziach, którzy nie życzą sobie być biernymi palaczami
*stołować się w fast foodach - ale nie zmuszać do tego nikogo ;)
*zabijać się - ale nie zabijać innych
*marnować swoją własność (choć tego strasznie nie lubię... no ale nic mi do tego)
*pić soki z benzoesanem sodu
*nie zapinać pasów
itd.

a jednocześnie - marzy mi się, by ludzie chcieli pomagać innym z własnej woli. jestem wielkim zwolennikiem przekonywania ludzi do bycia dobrym i rozumiejącym wobec tych, którym coś w zamierzeniach nie wyszło.
całe meritum sprawy - również zaczerpnięte z początku tematu - jest takie:
Soulforged napisał/a:
Ktoś (zdaje się że obecny Dalajlama) że każdy system, z kapitalizmem i komunizmem po równo, sprawdził by się, gdyby był budowany przez ludzi o złotych sercach i czystych intencjach... i niech mnie, to jest prawda!
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-02-12, 19:34   

Vetuf napisał/a:
*nie zapinać pasów
tylko kiedy jedzie sam, bo inaczej jego bezwładnie rozbijające się ciało może zabić innych.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2009-10-31, 12:18   

Nie widzę powodu zakładać osobny temat, więc wypowiadam się tutaj:
Chciałbym poruszyć tematykę ustroju bezpaństwowego w kontekście jego efektowności bądź nieefektowności oraz realności wprowadzenia.

Z historii wiadomo, że wiele społeczeństw o ustroju nie-państwowym (tylko np. plemiennym) był podbijanych przez inne społeczeństwa, zorganizowane w państwa. Np. plemiona celtyckie zostały podbite przez państwo rzymskie, plemiona Słowian połabskich zostały podbite przez państwo niemieckie, plemiona bałtyjskie zostały podbite przez państwo zakonku krzyżackiego i państwo zakonu kawalerów mieczowych, zaś przodkowie Estończyków zostali podbici przez państwo duńskie, a przodkowie Finów - przez państwo szwedzkie. Plemiona Indian północnoamerykańskich zostały podbite przez Anglosasów, zorganizowanych w państwo.
Zaś Litwini, którzy zorganizowali się w państwo, oparli się najazdom - podobnie jak Polacy, Czesi i Węgrzy. Przynajmniej opierali się dłużej.
Wieleci, Prusowie, Jaćwięgowie i Kurowie, którzy nie utworzyli własnego państwa, zostali wymordowani bądź zasymilowali się z narodem najeźdźców.

Natomiast gdy dwa państwa toczyły ze sobą wojny, to często wynik wcale nie był z góry przesądzony, a nawet jeśli, to podbite państwo miało szansę wyzwolić się za ileś lat - co widać na przykładzie Estonii, Łotwy, Finlandii, Czech, a na krótko także Ukrainy i Białorusi - których narody pod koniec I WŚ faktycznie utworzyły własne państwa. Czyli utworzenie tego państwa było najwidoczniej warunkiem do wyzwolenia się spod obcych wpływów.
Czy ustrój bezpaństwowy najwidoczniej się nie sprawdził względem państwowego, skoro w końcu przestał istnieć i teraz nie ma go już nigdzie na świecie.

Rzymianie bez watpienia dostrzegali, że Celtowie, jako że nie są zorganizowani w państwo, są słabsi i łatwiejsi do podboju - i wykorzystali ten fakt. Analogiczny fakt wykorzystali Niemcy, Szwedzi i Duńczycy.
Czyli że nawet jeśli w jakimś kraju udałoby się zlikwidować władzę państwową, to nie należałoby liczyć na to, że inne państwa zrobią to samo ani że tego nie wykorzystają.

Do tego dochodzi fakt, że od jakiegoś czasu ludzie są przyzwyczajeni, że za osobę prywatną ma działać państwo. Sami nie chcą podejmować inicjatywy, bo nie czują się w obowiązku.

Kiedyś na innym forum dyskutowałem na temat ustroju bezpaństwowego, którego broniłem, ale niektóre zarzuty naprawdę było trudno odeprzeć - wręcz się ich nie dało.
Jeden z adwersarzy zadał mi pytanie, jak w ustroju bezpaństwowym wyglądałaby sprawa (tu cytat):
- badań naukowych, kto na nie będzie łożył i dlaczego?
- kto będzie sprawdzał choćby leki, czy kosmetyki, wydawał pozwolenia na sprzedaż tych specyfików, tylko proszę nie mów, że to rynek będzie regulował, bo niektóre efekty uboczne wychodzą po latach i może nie być komu zareagować,
- kto będzie dbał o kulturę i sztukę i ją dotował,
- kto będzie dochodził praw autorskich?
- kto lub co przy braku państw powstrzyma sąsiadów przed zasymilowaniem bądź całkowitym podbojem ekonomicznym innych słabszych narodowości?
- kto powstrzyma powrót niewolnictwa?
- kto powstrzyma całkowite rozwarstwienie społeczne na oligarchów powoli podporządkowujących sobie wszystko i wszystkich ekonomicznie i militarnie i na całą resztę biednych roboli?
- co z ochroną środowiska i zarządzaniem odpadami?
- kto powstrzyma czystki etniczne i religijne


I okazała się nieprzekonująca moja odpowiedź na pierwsze cztery pytania, że osoby prywatne i dobrowolne stowarzyszenia, a na pozostałe, że państwo też powodowało te zjawiska wymienione w podpunktach.

Ad. 1: Jakie instytucje? Jakie osoby prywatne? Jaki cel będą miały w dotowanie niedochodowych gałęzi nauki?
Ad. 2: Badania nad wdrożeniem nowych leków to lata i miliony dolarów/euro. Jeśli nie ma organu nadrzędnego sprawdzającego, bo go nie ma w systemie który proponujesz, (bo niby kto miałby go powoływać, jaki miałby zasięg terytorialny), to firmy farmaceutyczne zaprzestały by od ręki większości testów. Jeśli pacjent nie umrze zaraz po podaniu leku to udowodnij im, że było to spowodowane jego działaniem.
Ad. 3: Osoby prywatne doprowadzą prędziutko do upadku największych galerii i przejęcia ich eksponatów, a początkujący malarze, rzeźbiarze jeśli nie będą odpowiednio bogaci mogą zapomnieć o uprawianiu sztuki, zero szans na przebicie się.
Ad. 4: Już widzę jak organa śledcze z jednego regiony uganiają się za piratami z innego regionu, teraz jest to ciężko przeprowadzić, ech szkoda gadać.
Ad. 5: Znaczy, że jeśli na zachodzie większe wpływy będą mieli Niemcy to ci którym się to nie podoba wyp@#@1 gdzie indziej, wtedy nie będą asymilowani. Przypomina mi się tekst Borga "zostaniecie zasymilowani, opór jest daremny"
Ad. 6: I sądzisz, że jeśli teraz zostawić tę kwestię ludziom, to niewolnictwo się nie pojawi?
Ad. 7: W Rosji oligarchowie pojawili się na bazie przemian społecznych wykorzystując walący się komunizm. Myślisz, że jak nie będzie struktur państwowych, to znikną bogacze? Będą się jeszcze szybciej bogacić, Nie będzie rządów które mogły by wspierać prawa antymonopolowe.
Ad. 8: Teraz firmy i ludzie prywatni robią wszystko, żeby pozbywać się niebezpiecznych odpadów jak i zwykłych śmieci w najtańszy sposób, część z nich robi to nielegalnie. Co będzie jeśli zabraknie odgórnych regulacji w tej kwestii? Co lub kto powstrzyma np Rosjan, żeby wywalać odpady promieniotwórcze u wybrzeży Japonii?
Ad. 9: Nie państwa dokonywały czystek, Ludzie ich dokonywali. Ci sami którym dasz teraz jeszcze większe możliwości by tego dokonywać. Pytam jeszcze raz kto powstrzyma np nacjonalistów w poszczególnych regionach przed wymordowaniem mniejszości?

I dalej:

Na koniec, przyjmijmy, że nazywam się Gates, nie ma państwa pod tytułem USA, przenoszę się więc z moją kasą i znajomościami na Hawaje. Najdalej po 6 miesiącach mam podporządkowaną całą gospodarkę regionu sobie i moim ludziom, mam lokalną policję i wojsko, przedsiębiorcy płacą mi haracz, przepraszam składkę dobrowolną oczywiście na obronę, ci którzy płacić nie chcieli pracują w łańcuchach na plantacjach ananasów, szpitale i służba zdrowia są w moich rękach, wykupiłem je, płacę lekarzom. Leki są tylko dla chorych rokujących wyzdrowienie i zdolność do pracy i osób poniżej 55 roku życia, reszta jest w wieku poprodukcyjnym niech umiera, do niczego mi się nie przydadzą. Jest świetnie, nikt mi nie podskoczy, szkoda tylko, że nie nazywam się Gates/Abramow/.... niepotrzebne skreślić. Tak, to system w ogóle nie rozwarstwiający społeczeństwa, w ogóle nie promujący bogatych.

Swoją drogą, dziękuję za ustrój, gdzie jeśli chcę przeżyć, to dobrowolnie muszę płacić na wszystko, mając jeszcze mniejsze szanse dochodzenia swych praw.


Przyznam, że trudno odmówić słuszności tym stwierdzeniom.

Czy w związku z tym istnieją mocne argumenty za ustrojem bezpaństwowym?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Daniel

Posty: 182
Wysłany: 2009-11-01, 16:14   

Jestem zdecydowanym zwolennikiem ustroju bezpaństwowego, którego zakres terytorialny obejmie całą ziemię. Nie znaczy to, że zapanuje anarchia. Prawo będzie bardziej przestrzegane niż kiedykolwiek wcześniej. Oczywiście prawo będzie chronić interesy ludzi, a nie państwa. Większość obecnych unormowań prawnych chroni właśnie interesy państwa, a interes obywatela jest zawsze na drugim planie.
Zniknie pojęcie obywatel, to ono wiąże się właśnie z państwem. Wraz z państwami znikną też wojny.
Wydaje się to fantazją, ale stanie się to szybciej niż się niektórym to wydaje. Taki ustrój dopiero teraz może powstać, bo związane to jest z osiągnięciem przez ludzkość pewnego pułapu rozwoju cywilizacyjnego. Obecnie ludzie mają znacznie większe rozeznanie o tym co się na ziemi dzieje. Te rozeznanie będzie jeszcze większe i niewiele już rzeczy będzie ukrytych. Nikt też nie ukryje się przed sprawiedliwością i ludzie więc przestaną kraść.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23204
Wysłany: 2009-11-01, 16:24   

Daniel napisał/a:
Jestem zdecydowanym zwolennikiem ustroju bezpaństwowego, którego zakres terytorialny obejmie całą ziemię. Nie znaczy to, że zapanuje anarchia. Prawo będzie bardziej przestrzegane niż kiedykolwiek wcześniej. Oczywiście prawo będzie chronić interesy ludzi, a nie państwa. Większość obecnych unormowań prawnych chroni właśnie interesy państwa, a interes obywatela jest zawsze na drugim planie.
Zniknie pojęcie obywatel, to ono wiąże się właśnie z państwem. Wraz z państwami znikną też wojny.
Wydaje się to fantazją, ale stanie się to szybciej niż się niektórym to wydaje. Taki ustrój dopiero teraz może powstać, bo związane to jest z osiągnięciem przez ludzkość pewnego pułapu rozwoju cywilizacyjnego. Obecnie ludzie mają znacznie większe rozeznanie o tym co się na ziemi dzieje. Te rozeznanie będzie jeszcze większe i niewiele już rzeczy będzie ukrytych. Nikt też nie ukryje się przed sprawiedliwością i ludzie więc przestaną kraść.

To nie wydaje się fantazją. TO JEST FANTAZJĄ. Moja wiara w człowieka nie jest tak silna, jak twoja, więc na szczęście nigdy nie dożyję tego raju na ziemi. Interes obywatela w tej podłej demokracji liberalnej (cokolwiek to jest ;) ) to raczej jest na pierwszym miejscu. Masz tyle praw i możliwości, aby np. wsadzić kij w szprychy państwa, że aż miło. Weźmy wywłaszczenie - przy odrobinie wysiłku możesz dziś zablokować jakąś inwestycję drogową na lata swoim "nie bo nie" dla propozycji wykupu od ciebie działki. I tak dalej.

Wojny istniały zanim powstały państwa. I, mam pytanie, kto będzie stał na straży prawa? Bo, przykładowo, nie spodoba mi się jakiś przepis prawa i nie zastosuję się do niego. Co i kto mi zrobi? Kto zastosuje wobec mnie przymus bezpośredni, aby powstrzymać mnie przed gwałceniem, zabijaniem lub okradaniem? Inni obywatele? To ja skrzyknę sobie podobnych i spuścimy bęcki bogobojnym, bo np. ich kobiety będą ładniejsze od naszych i nam się zachce, aby umilały nam weekend. I w ten deseń mogę jeszcze długo.

Nie wiem, co musiałoby się stać ze społeczeństwem, aby przestało potrzebować państwa.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-11-01, 16:33   

Romulus, Danielowi się marzy Totalitarny system. Tożto czysty komunizm.
 
 
Daniel

Posty: 182
Wysłany: 2009-11-01, 19:05   

Wątek jest o ustroju wymarzonym, a więc marzę, że to się stanie za mojego życia.
Każdy ma swoje marzenia na poziomie swoich możliwości poznawczych. Człowiekowi, które całe życie spędził w więzieniu, nie marzy się wolność, raczej wolność go przeraża jak wszystko co jest nieznane. Bardziej marzą mu się przywileje w obrębie więzienia i nie wyobraża sobie życia bez regulaminu więziennego do którego przywykł.
Tak też wielu z nas nie wyobraża sobie życia bez państwa, bo ono jak rodzice o wszystko zadba. To nic, że nadal pozostajemy dziećmi, ale za to jest bezpieczniej i wygodniej.
Niech nikt nie próbuje ich z tego błogostanu wyprowadzić, bo oberwie.
Więc nie próbuję forsować moich marzeń. Mogę się tylko z nimi podzielić z tymi co marzą o tym samym.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-11-01, 20:13   

Daniel napisał/a:
Każdy ma swoje marzenia na poziomie swoich możliwości poznawczych. Człowiekowi, które całe życie spędził w więzieniu, nie marzy się wolność, raczej wolność go przeraża jak wszystko co jest nieznane. Bardziej marzą mu się przywileje w obrębie więzienia i nie wyobraża sobie życia bez regulaminu więziennego do którego przywykł.
OK, wg Ciebie tkwimy w więzieniu. Niech Ci będzie nawet, ciekawym tylko skąd te Twoje możliwości badawcze pochodzą, że wiodą Cie do takich wniosków.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
moffiss 


Posty: 280
Wysłany: 2009-11-03, 13:28   

Daniel napisał/a:
Wątek jest o ustroju wymarzonym, a więc marzę, że to się stanie za mojego życia. .


Toudi nie doceniasz jednak roli EKPE. To oni właśnie są uważani przez kontestujące kapitalizm społeczności Wolnego Zachodniego Wybrzeża za potencjalnie największe zagrożenie dla idei demokracji, do jakiej jesteśmy przywiązani od czasów Peryklesa. Członkowie EKPE regularnie spotykają się w Raju Ludzi Świata – jak nazywają swą ziemię – na południu Nigerii i przez czas ok. 35 ostatnich lat stworzyli w pełnie koherentny plan powiązania największych gospodarek światowych z plemiennymi rytuałami Egbo. “W miejskiej dżungli panują prawa dżungli” – mawia Największy Ideolog Grupy EKPE, który jednak nie jest znany światu z imienia. :shock:
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-11-03, 13:32   

moffiss, Ale czy to był by Wymażony przez Daniela ustruj ? Zresztą to był by totalitaryzm. A to że zapanuje podobny ustrój jest możliwe choć mało prawdopodobne w najbliższym czasie.

Myślę że do około 40-50 lat światem wstrząśnie krwawy konflikt. Może jakaś rewolucja może "Ostry"Rozpad UE. Nie wiem ale za długo był spokój
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-11-05, 20:36   

Dalsza dyskusja o możliwych konfliktach w przyszłości w tym temacie.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Daniel

Posty: 182
Wysłany: 2009-11-05, 21:11   

W przepowiedni jest jeszcze tysiącletnie królestwo z Chrystusem. Na pewno Chrystus nie będzie królem, a więc nie będzie to królestwo w rozumieniu jakie znamy. Jaki więc będzie miało ustrój?
 
 
BitterSweet 
Slave Driver


Posty: 606
Skąd: Zoznowitz
Wysłany: 2009-11-06, 20:03   

Danielu, czy to będzie Twój wymarzony ustrój?
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13213
Wysłany: 2009-11-07, 01:36   

Daniel napisał/a:
Jaki więc będzie miało ustrój?
dobre pytanie
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-11-09, 01:10   

Daniel napisał/a:
W przepowiedni jest jeszcze tysiącletnie królestwo z Chrystusem. Na pewno Chrystus nie będzie królem, a więc nie będzie to królestwo w rozumieniu jakie znamy. Jaki więc będzie miało ustrój?
Hmmm, troszkę dookreśl proszę. Czyja jest ta przepowiednia? Animistów syberyjskich, iluminantów bawarskich. Z czyjego kanonu?
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-11-09, 09:59   

http://pl.wikipedia.org/wiki/Millenaryzm
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2010-03-05, 21:01   

A więc wreszcie macie, co chcieliście. (albo czego sie baliście)-wersję Saiki. //evil
Nie uważam anarchii za dobre rozwiązanie, bo oznacza ono rzeź.
Nie uważam autokracji za rozwiązanie własciwe, bo generuje nadużycia.
Właściwy ustrój powinien być dostosowany do warunków i uwzględniać tak dobre, jak i złe aspekty natury ludzkiej.

Zasadniczo jestem demokratką, pomimo wad tego ustroju. (bo przecież pańtwo być musi!)
Demokracja jaka, pytacie?
Generalnie podoba mi się koncepcja systemu hamulców from USA, ale nie wszystkie rozwiązania mi się podobają.

Przede wszystkim państwo musi:
- Być gwarantem przestrzegania prawa stanowionego.
- Stymulować gospodarkę
- Zarabiać.

Jestem zdania, że na im więcej ludziom pozwolisz, tym mniej się buntują i tym lepiej sobie radzą. Państwo powinno administrować, a nie blokować handel!
Państwo powinno być tanie. Żadnych KRUS-ów i innych pierdół. Uwolnienie cen.

Proponowałabym przeorientowanie opieki socjalnej na wzór brytyjski-z naciskiem na motywowanie do likwidowania problemu, a nie siedzenia na zasiłku.

Państwo powinno być naprawdę świeckie-religia do kościołów!!!
Jeśli chodzi o wolności to powinny być bardzo szerokie, ale nie destabilizujące. Zbyt szeroki pakiet socjalny utrudnia administrowanie w chodszych latach.
Za to niskie podatki poprawiają ściągalność i zachęcają inwestorów.

Ubezpieczenia niestety obowiązkowe, choć firmy tym się zajmujące powinny ze sobą konkurować.
Służba zdrowia... Zasadniczo prywatna, ale zachowałabym opiekę publiczna i składki-ścoągane na nasze indywidualne konta. Część podatku szłaby wówczas na ochronę zdrowia najuboższych.

Niski pakiet socjalny nie oznacza braku opieki, którą przejmą organizacje pozarządowe, dotowane przez państwo.

Szkolnictwo zasadniczo prywatne. Firmy mogłyby dotować uczelnie czy tworzyś stypendia dla studentów kierunków, które są ważne dla polityki danej firmy. Nie oznacza to, że państwo nie może tworzyć uniwersytetów, które by z nimi konkurowały-ale prywatne, jako lepiej finansowane i zarządzane, jest z reguły lepsze.

Drogi i transport publiczne, tak zasadniczo, ale fajnie byłoby, gdyby wzrosła konkurencyjność przewoźników prywatnych.

W sumie niewiele bym zmieniła.
Drobne poprawki naszego ustroju i sądzę, że byłoby ok.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 9