Wyobraźcie sobie, że jesteście w posiadaniu machiny zdolnej skoczyć do dowolnie wybranego przez was momentu czasu przeszłego. Na jaką epokę ustawilibyście stery? Jakie wydarzenie historyczne pragnęlibyście obejrzeć na własne oczy? Czy podjęlibyście jakieś działania, czy byli tylko biernymi obserwatorami?
_________________ Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.
Może to i głupie, ale cofnęłabym się tylko o jakieś kilkanaście/kilkadziesiąt lat wstecz. Chciałabym na własne oczy zobaczyć Polskę w okresie PRLu i móc mieć własne zdanie na ten temat, a nie polegać na cudzych wspomnieniach, często skrajnie różnych (np. to co mówią mi rodzice, wspominając tamte czasy, a to co mówi chociażby moja polonistka... to jakby porównywać niebo i ziemię).
Ach, no i chciałabym obejrzeć bitwę pod Grunwaldem i się przekonać, czy i jak została odśpiewana Bogurodzica (takie moje drobne zboczenie... xD).
Myślę, że byłabym raczej biernym obserwatorem. Nie miałabym specjalnej ochoty brać na swoje barki ciężaru odpowiedzialności w razie, gdyby moja interwencja mogłaby znacząco wpłynąć na świat mi współczesny.
_________________ "Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
Zakładając, że podróż w czasie jest możliwa, i że jej cechą "wrodzoną" byłoby to, że istnieje możliwość wyboru między biernym udziałem, a udziałem aktywnym (bo może być tak, że by uniknąć paradoksu dziadka sama technika uniemożliwi wybór)... cóż, chciałbym pobyć w:
- Ziemi Świętej w czasach Jezusa i zobaczyć ile z tego co wiemy to prawda (o ile)
- Chciałbym zobaczyć sąd nad biskupem Stanisławem, zdrajcą Polski
- Chciałbym zobaczyć kto zabił Kennedy'ego
- Obejrzeć PRL z bliska - może np zobaczyć co Kaczka robił 13 Grudnia roku pamiętnego?
Oczywiście o ile podróż w czasie w ogóle jest możliwa.
Pochulałbym troszkę
- 480 rok p.n.e. - Termopile - czy Spartan faktycznie było 300 ?
- jakaś imprezka na cesarskim dworze w Rzymie + walka gladiatorów
- krucjaty do Ziemi Świętej
- 1492 i odkrycie Ameryki
- ogłoszenie konstytucji 3 maja
- noc listopadowa z 29/30 XI 1830 roku
- 11 XI 1918 i odrodzenie państwa polskiego
- obrona Poczty Gdańskiej (IX 1939)
- obejrzenie finału Pucharu Mistrzów Krajowych, w którym FC Barcelona ograła Sampdorię Genua po atomowym strzale R. Koemana.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Ja bym chciał zobaczyć powstawanie wszechświata, albo już po, pradzieje Ziemi, początki życia na naszej planecie, dinozaury, pierwszy ogień (początkowa scena z "Walki o Ogień"), potem długi skok do kultur starożytnych, Egiptu, Grecji, Rzymu, po drodze odwiedzając Indie w czasach Buddy (tu dłuższy postój - może coś dotarłoby do mojej zakutej mózgownicy), kilka średniowiecznych bitew, tyle.
Coś czuję, że mógłby być problem... bo jeśli by ta podróż miała jakiś fizyczny wymiar, a nie tylko coś na kształt telewizji patrzącej w przeszłość... to byś mógł mieć problemy. Chociaż fakt, perspektywa kusząca :D
wred napisał/a:
pierwszy ogień (początkowa scena z "Walki o Ogień")
to by było chyba ciężko zidentyfikować... znaczy w przeszłości znaleźć, szczególnie jeśli trza by podawać daty dzienne do których się chce iść. Bo o ile np bitwa pod Azincourt czy Grunwaldem są poznane co do dnia, o tyle ten moment chyba nie (a raczej na pewno nie). Trochę więc byś musiał poszukać... i pewnie sam byś ten ogień rozpalił, bo by Cię noc zastała
Obawiam się że to nie możliwe. Żebyś mógł zobaczyć jak powstaje musiałbyś byń "na miejscu " przed powstaniem. Czyli zanim powstało czas i miejsce musiałbyś być na właściwym miejscu przed właściwym czasem. Technicznie chyba niewykonalne
Ale zgadzam się że widok chyb byłby ciekawy
Lady_Aribeth napisał/a:
Może to i głupie, ale cofnęłabym się tylko o jakieś kilkanaście/kilkadziesiąt lat wstecz. Chciałabym na własne oczy zobaczyć Polskę w okresie PRLu i móc mieć własne zdanie na ten temat, a nie polegać na cudzych wspomnieniach, często skrajnie różnych
Absolutnie nie głupie. Ja bym powiedział że nawet bardzo mądre. Po pierwsze sama chcesz wyrobić sobie o czymś opinię sam i obiektywnie. A po drugie PRL to czasy na tyle bliskie że wiedza i znajomość tamtych czasów ma wpływ na na nasze obecne życie, choćby przez wybory i głosowanie nie post komunistów
Wulf napisał/a:
- Obejrzeć PRL z bliska - może np zobaczyć co Kaczka robił 13 Grudnia roku pamiętnego?
Tak. Ogólnie chciałbym wyjaśnić kilka nieścisłości z czasów PRL. Jak Wałęsa przeskoczył 6 metrowe ogrodzenie stoczni Gdańskiej
andy [Usunięty]
Wysłany: 2007-10-31, 10:04
Cytat:
Jak Wałęsa przeskoczył 6 metrowe ogrodzenie stoczni Gdańskiej
To nawet ówczesna TV pokazywała. Czterech podniosło do góry na szczyt tego płota, a dalej to już czysta grawitacja
Już widzę jak Tigan chodzi z notesem wzdłuż falangi 298.299.300.301 A ty czego tu ? Poszedł won dziadu
Sorki, ale jak 300 to 300 i nie będzie mi się tutaj pałętał jakiś dodatkowy. No i jeszcze chciałbym sprawdzić czy faktycznie 2 przezyło. A z rozpędu to bym sie jeszcze cofnął o 10 lat i sprawdził jak to faktycznie z tym biegiem maratońskim było.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
No i jeszcze chciałbym sprawdzić czy faktycznie 2 przezyło.
<Tigana podchodzi to 3 z ocalałych > no już mamy dwóch
Tigana napisał/a:
- krucjaty do Ziemi Świętej
Tylko która ? Bo było ich kilka i każda miłą inną specyfikę. Rycerska byłą chyba najciekawsza ale i niesamowicie krwawa.
Moje typy
Bitwa pod Upsalą i panowanie Chrobrego
Bitwa pod batochem
śmierć ( ?) Adofla
skąd się wzięli słownie i jakie są ich korzenie
Tylko która ? Bo było ich kilka i każda miłą inną specyfikę. Rycerska byłą chyba najciekawsza ale i niesamowicie krwawa.
Zdecydowanie I z 1099 roku. Chociaż zobaczenie bitwy pod Hittinem też ma swoje plusy. Albo taki Grunwald - chciałbym zobaczyc czy faktycznie przyszli z 2 mieczami do Władysława Jagiełły A szarża husarii spod Wiednia czy Kircholmu - mniam, mniam
A żeby nie wyszło, ze jestem zwolennikiem tylko i wyłącznie wojen - spotkanie z Leonardem da Vinic czy Miachałem Aniołem byłoby mile widziane. I pomiar nosa Kleopatry VII
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
To ja chciałabym choć chwilę posiedzieć w kawiarni Turlińskiego z widokiem na Teatr Miejski w Krakowie, zobaczyć czy Wyspiański był rzeczywiście takim gburem, jak go opisują. A jak się uda, to i z Boyem zagrać partyjkę w Paonie... Acha, i skopać tyłek Przybyszewskiemu - za grafomaństwo i męki czytelnicze!
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
Cóż raczej bym się nie wtrącał zbytnio a czasy i miejsca do których bym się chciał przenieść to:
- Starożytny Egipt tak ze 2500 tysiąca lat przed Chrystusem
- Starożytna Persja w 600 roku p.n.e
- 480 p.n.e do Termopili
- 70 p.n.e do Rzymu
- Wiek VI do państwa Franków
- Czas krucjat
- 1492 podbój Ameryki
- Czasy Polski szlacheckieh - XVII wiek w wiadomym kraju :D
- Czasy Drugiej Wojny Światowej.
_________________ Per mortis ad gloria! - Warhammerowy blog, codzienne aktualizacje od dwóch lat
Obawiam się że to nie możliwe. Żebyś mógł zobaczyć jak powstaje musiałbyś byń "na miejscu " przed powstaniem. Czyli zanim powstało czas i miejsce musiałbyś być na właściwym miejscu przed właściwym czasem. Technicznie chyba niewykonalne
Nie do końca wiadomo - wszystko co na ten temat wiemy to teorie, nie do końca wiadomo czy istnieje 'granica' wszechświata, czy rozszerza się przestrzeń w której się zawiera, czy sama materia w nim zawarta. Nie wiadomo czy jest coś poza naszym wszechświatem, poza jego przestrzenią, może kolejny i kolejny itd... Moja wyobraźnia nie ma barier w tej kwestii
Nie wiadomo czy jest coś poza naszym wszechświatem, poza jego przestrzenią, może kolejny i kolejny itd... Moja wyobraźnia nie ma barier w tej kwestii
Nawet jeśli by było... myślisz, że potrafiłbyś "wyjść" poza pojmowanie 4 wymiarowe? Fakt, może byś "doświadczył" momentu kreacji etc z punktu "zewnętrznego"... ale czy zrozumiał byś "doświadczany obraz"? Mógłby być problem - 4 wymiary sobie jeszcze idzie wyobrazić... ale jak sobie dołożyć do tego piąty to się robi wesoło... coś czuję, że pewna "tajemnica" i tak by została
Toudisław napisał/a:
Ta wiedza mogła by być niebezpieczna.
każda wiedza jest niebezpieczna A przynajmniej może być :D
, zobaczyć czy Wyspiański był rzeczywiście takim gburem, jak go opisują.
Ogulnie to nie zły pomysł by tan naprawdę poznać ludzi o których sporo się słyszało ale nie wiadomo ile tym prawdy. Jakimi ludzmi byli naprawdę ci wszyscy sławni i wielcy.
Raziel napisał/a:
1492 podbój Ameryki
Podbój był był jednak pużniej. Mnie by ciekawiło co działo się po 1605. Czyli początki osadnictwa w Ameryce Północnej.
wred napisał/a:
Nie do końca wiadomo - wszystko co na ten temat wiemy to teorie, nie do końca wiadomo czy istnieje 'granica' wszechświata,
No ale ty chciałeś zobaczyć początek więc to było coś w stylu "Co było gdy nic nie było"
Nawet jeśli by było... myślisz, że potrafiłbyś "wyjść" poza pojmowanie 4 wymiarowe? Fakt, może byś "doświadczył" momentu kreacji etc z punktu "zewnętrznego"... ale czy zrozumiał byś "doświadczany obraz"? Mógłby być problem - 4 wymiary sobie jeszcze idzie wyobrazić... ale jak sobie dołożyć do tego piąty to się robi wesoło... coś czuję, że pewna "tajemnica" i tak by została
No nie ma w końcu problemu - nie rozumiem tak na prawdę większość rzeczy które widzę wokoło , wiem czasami dlaczego, ale czy rozumiem ? Jakoś to doświadczenie wpasowuje się w moja zdolność postrzegania, rozumienia itd. COŚ bym tam doświadczył ;P
Toudisław napisał/a:
No ale ty chciałeś zobaczyć początek więc to było coś w stylu "Co było gdy nic nie było"
Wcale nie sądzę, że nie było nic, a potem było coś. Raczej jestem zwolennikiem odwiecznej pulsacji materii od stanu zagęszczenia do rozrzedzenia i w kółko.
chciałbym pobyć w:
- Ziemi Świętej w czasach Jezusa i zobaczyć ile z tego co wiemy to prawda (o ile)
Zgadzam się.
Poza tym, chciałbym przenieść się do starożytnych i średniowiecznych Chin oraz do wczesnośredniowiecznej Norwegii w czasach Wikingów, oraz do starożytnego Egiptu (zobaczyć, czy to, co piszą w Świetle faraonów jest prawdą), do starożytnej Grecji i na ziemie polskie w czasach przedchrześcijańskich - zobaczyć ówczesne obyczaje naszych przodków, i przekonać się, jak podobny do współczesnego był ich język.
Tigana napisał/a:
1492 i odkrycie Ameryki
Odkrycie Ameryki przez Europejczyków miało miejsce w 1000 roku i nastąpiło za sprawą Leifa Erikssona, syna Erika Thorvaldssona, znanego w Polsce jako Eryk Rudy.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
No, moja podróż przebiegłaby tak:
- Zrzucenie bomb na Hiroszimę i Nagasaki, bom ciekaw jak naprawdę wygląda wybuch atomowy.
- Bitwa pod Stalingradem, chciałbym to zobaczyć na własne oczy.
- Samobójstwo Hitlera, i tu bym zaingerował. Sam, osobiście bym strzelił
Potem długo, długo nic, bo mnie nie interesuje
- Uderzenie w Ziemię tego meteoru, który wybił dinusie
- Wielki Wybuch, bom ciekaw jak powstał wszechświat
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
Zrzucenie bomb na Hiroszimę i Nagasaki, bom ciekaw jak naprawdę wygląda wybuch atomowy
I sam przy okazji byś zginął. Jeśli chcesz popełnić samobójstwo, to byłby to prosty i przyjemny sposób.
Prev napisał/a:
Samobójstwo Hitlera, i tu bym zaingerował. Sam, osobiście bym strzelił
Jeśli by założyć, że przenosząc się do określonego czasu, to ja jeszcze bym się przeniósł do 12 września 1944 na ulicę Poniatowskiego w Rykach - i osobiście bym dobił Juliana Gransztofa, którego nie dobił Wacław Kuchnio "Spokojny".
Prev napisał/a:
Uderzenie w Ziemię tego meteoru, który wybił dinusie
I sam pewnie też przy okazji byś zginął - albo byś nie odczekał, żeby zobaczyć, jak giną dinusie, bo zwiewałbyś przed falą uderzeniową.
Prev napisał/a:
Wielki Wybuch, bom ciekaw jak powstał wszechświat
I byś umarł z braku tlenu, bo takowego wówczas nie było. Tlen powstał kilka miliardów lat po powstaniu wszechświata.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
andy [Usunięty]
Wysłany: 2007-11-03, 15:09
Z ostatnim trudno będzie, a wybuch malutkiej bombki atomowej to proponue Ci na ekranie TV obejrzeć. W realu jak podejdziesz za blisko to po raz możesz wyparować, a po 2 z dalszej odlegości też trza uważać. Fizyczny kotzur Ci to mówi
O matko, Bernard... Nikt nie mówił że wszystkie czynniki po przeniesieniu się są uwzględniane. A jak się przenoszę z wehikułem, który jest niezniszczalny ?
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
Czasy prehistoryczne - Ziemia przed dinozaurami, w czasie panowania gadów, przed pierwszymi ludźmi, w czasach homo erectus, habilis i neandertalczyka.
Starożytność - chciałbym zobaczyć starożytne miasto greckie i starożytne Teby za czasów panowania potężnych faraonów.
Średniowiecze - poznać polskich władców, pospacerować po XV wiecznym Wrocławiu.
To wszystko co na razie mi przychodzi do głowy, ale jest tego więcej.
Zdecydowanie czasy Jezusa Chrystusa. Ciekawy jestem jego faktycznych nauk, czy ożenił się z Marią Magdaleną, czy rzeczywiście zmarł na krzyżu i potem zmartwychwstał (może nawet posunąłbym się do obcięcia mu głowy, by sprawdzić czy zmartwychwstanie)
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Gdybym miał możliwość przenoszenia się w czasie musiałbym mieć pewność, aby odbyło się to bez żadnych niemiłych konsekwencji dla mnie i przyszłości. Z jednej strony chciałbym obserwować świat, zdarzenia jako postać niematerialna, której nie widza inni, ale z drugiej uniemożliwiło by mi to kontakt z postaciami, które chciałbym poznać. Ale niby jak miałbym się dogadać np. z Jezusem skoro nie znałbym jego języka a on mojego?
Dobra, powiedzmy, że kwestie techniczne się nie liczą i nie wchodzimy w szczegóły.
Tak więc, wybrałbym (na chwile obecną) następujące czasy i miejsca:
- Powstanie wszechświata - choć to by było trudne bo nie był to proces krótki i prosty. Jaki by moment wybrać? Wielki wybuch? W każdym razie pierwszy akt.
- Późna Jura, może około 65 mln. lat p.n.e. - I zobaczyć na własne oczy dinozaury:) Stanąc twarzą w twarz z Tyranozaurem, Triceratopsem czy Velociraptorem:) No i zobaczyć początek zagłady tych stworzeń.
- Starożytność - Tutaj generalnie kilka różnych wy darzeń. Zobaczyć słynne bitwy rzymskich legionów, armii Aleksandra czy inne najsłynniejsze starcia starożytności. Choćby:
Maraton w 490 p.n.e.,
Termopile w 480 p.n.e.,
Gaugamela w 331 p.n.e.,
Benewent w 275 p.n.e.,
Kanny w 216 p.n.e.,
Zama w 202 p.n.e.,
Pydna w 167 p.n.e.,
Alezja w 52 p.n.e.,
Farsalos w 48 p.n.e.,
Las Teutoborski w 9,
Jerozolima w 70,
Adrianopol w 378,
Pola Katalunijskie w 451.
- Przejść się po starożytnym Rzymie. Zobaczyć na własne oczy Juliusza Cezara, Hannibala Barkasa, Marka Antoniusza.
- Poznać Jezusa Chrystusa i zobaczyć moment jego ukrzyżowania - stanąć twarzą w twarz z Bogiem, to jest coś!
- Średniowiecze
- bitwa pod Grunwaldem, ujrzeć jak Polacy dokopują Niemcom, bezcenne:]
- Zobaczyć, którąś ze słynnych szarż husarii w czasach RONu oraz odsiecz Sobieskiego pod Wiedniem.
- Zdobycie przez Krzyżowców Jerozolimy 1099.
- Odkrycie Ameryki przez Kolumba w 1492.
Czasy późniejsze:
- Poznać Napoleona Bonaparte oraz być świadkiem którejś z wielkich bitew tej epoki, może Waterloo w 1815 albo Austerlitz w 1805?
- Ciekawe by jeszcze było zobaczyć Adolfa Hitlera. Skoro miałbym okazję poznać Boga, to dlaczego nie diabła wcielonego?
No i last, but not least, móc porozmawiać z Janem Pawłem II, a choćby i zamienić słówko czy być pobłogosławionym. A jeśli nie to choć zobaczyć go na żywo, wystarczyłoby.
No, to chyba wszystko. Możliwe, że pewne fakty czy osoby umknęły z mojej pamięci. Ale wydaje mi się, że przedstawiłem wszystko co najważniejsze dla mnie.
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Cofnąć się w czasie... kusząca wizja, tyle można by się nauczyć
I sporo zmienić.
- Nie będe oryginalny, jeśli powiem że chciałbym się przenieść do czasów Jezusa.
Jeśli na prawdę dokonywał tylu cudów i głosił tak mądre nauki, było by to inspirujące przeżycie.
- Na pewno chciałbym poznać też innych wielkich myslicieli, twórców religii i proroków.
Buddę, Maniego, może Mahometa?
- Z pewnością, chciałbym poznać 3 wielkie figury XX wieku. Hitlera- może dało by się coś zrobić żeby jednak dostał się do akedemii sztuk pięknych i dał sobie spokój z polityką?
Lenina- temu można by dać kilka rad, na temat tego które z eksperymentów ekonomicznych się nie sprawdzą, a które metody wolnorynkowe należy zaakceptować by osiągnąć sukces.
I Stalina- ale on by zarobił kulkę w łeb
= A ostatnie "miejsce"... gdzieś, dawno, bardzo dawno temu- chciałbym spędzić trochę czasu bez żadnych ludzi, sam na sam z przyrodą.
-KOcham starozytność i napewno chciałabym poznać wielkie kultury Bliskiego Wschodu, jak państow staro i nowobabilońskie, Także Egipt i Kartaginę.
-Następną to średniowiecze, czasy Świętej Inkwizycji i palenia czarownic
- Inną ukochaną epoką jest renesans, zwłaszcza początki, narodziny sztuki. Wędrowanie między Florencją, Rzymem, Wenecja i Padovą... oczywiście poznać wielkich tamtejszego świata jak da Vinci, MichaelAngelo czy Rafaela... a potem odrobine do przodu i mojego idola Caravaggio *.*
Nabu Nezzar napisał/a:
- bitwa pod Grunwaldem, ujrzeć jak Polacy dokopują Niemcom, bezcenne:]
eee tam, spotkali się przypadkowo i nasi mieli kilkakrotną przewagę liczebną xP Tym razem historia spłatała figla... ale poczytam jeszcze o tym niedługo
Au revoir!
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum