FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Philip K. Dick
Autor Wiadomość
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-01-07, 13:00   Philip K. Dick



Za Wiki:

Philip Kindred Dick, Philip K. Dick (ur. 16 grudnia 1928 w Chicago, zm. 2 marca 1982 w Santa Ana w Kalifornii) - amerykański pisarz science fiction, który miał znaczący wpływ na rozwój tego gatunku literackiego.

Pomimo licznych znajomości w środowisku pisarzy science fiction (m.in. przyjaźni z Robertem Heinleinem), za życia nie był szerzej znany miłośnikom tego gatunku. Dopiero w latach 90. XX wieku jego twórczość - połączenie klasycznej prozy z fantastyką, rozważaniami teologicznymi w specyficznym, psychodeliczno-solipsystycznym klimacie - zyskała uznanie czytelników i krytyków.

Na początku drogi twórczej Dick w kręgach fantastycznych uznawany był za pisarza zbyt ambitnego, trudnego, natomiast z kręgów głównego nurtu(mainstream) odrzucany był natychmiast z uwagi na pisanie pod szyldem s-f. Jego popularność jako pisarza odmieniły dwie książki. Pierwsza to "Człowiek z Wysokiego Zamku" (The Man in the High Castle) napisana w 1961 r. Dick za tę książkę został uhonorowany jedną z dwóch najważniejszych nagród w dziedzinie literatury fantastycznej - nagrodą Hugo. Druga to "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?" (Do Androids Dream of Electric Sheep?) wydana w 1968 r., na podstawie której na początku lat osiemdziesiątych nakręcony został film Blade Runner (Łowca androidów).

Od początku twórczość Philipa K. Dicka cechowała problematyka natury rzeczywistości i człowieka. W swoich książkach Dick rozważał kwestie filozoficzne: co to znaczy być człowiekiem? (Do Androids Dream of Electric Sheep?, The Man in the High Castle, Confessions of a Crap Artist), czy to co widzimy, to co nas otacza, istnieje naprawdę, czy też jest to tylko złudzenie? (Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha, Ubik); jaka jest natura wszechświata? (Valis, Boża Inwazja).

W życiu prywatnym Dick żenił się pięć razy i miał troje dzieci. Nadużywał alkoholu i narkotyków, zaś swoje uzależnienie tłumaczył tym, iż od dziecka musiał brać dużo leków i stąd wzięło się jego przyzwyczajenie do pigułek. Wiele wskazuje na to, że właśnie pod wpływem środków psychoaktywnych powstała znaczna część twórczości Dicka. Niektórzy łączą jego uzależnienie z dużym tempem pisania: w ciągu dwóch lat, w czasie największego uzależnienia, napisał 11 powieści i około 60 opowiadań (w tym Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha). Okres uzależnienia stał się także prawdopodobnie inspiracją do napisania książki Przez ciemne zwierciadło (A Scanner Darkly), wydanej w 1977 r., pokazującej wizję świata degradowanego zarówno przez narkotyki, jak i organizacje starające się zapobiegać zjawisku narkomanii.

U Dicka stwierdzono także schizofrenię paranoidalną (choć biografia Dicka pt. "Boże inwazje" autorstwa Lawrence'a Sutin'a podaje iż był on po prostu "dziwakiem" i w żadnym wypadku nie był chory psychicznie, jednak miał taką opinię ), dodatkowo wzmacnianą przez używanie środków psychoaktywnych. Widoczne były objawy tej choroby - pisarz wielokrotne napadał na żony, zamykał się w domu ze strachu. Uważa się jednak, że choroba także inspirowała go w pracy twórczej, m.in. przy trylogii Valis. W pewnym czasie wierzył, że Stanisław Lem nie jest pisarzem, ale prowokacją KGB, gdyż jeden człowiek nie może pisać tak zróżnicowanych dzieł. W tej sprawie złożył nawet doniesienie w delegaturze FBI - postępowanie umorzono.

Dick zmarł w roku 1982 po trzech kolejnych atakach serca w szpitalu w Santa Ana, w Kalifornii. Zostawił po sobie bogaty dorobek literacki i olbrzymią rzeszę wielbicieli, w niektórych kręgach jest pisarzem kultowym. Niedoceniany przez większość życia, dopiero tuż przed śmiercią osiągnął stan finansowej stabilności, jednak szeroką popularność jego utwory zdobyły dopiero po jego śmierci.

Twórczość:

Nowele i opowiadania
* Chwyt reklamowy (Sales Pitch)
* Cudowna broń
* Człowiekiem jest... (Human Is, 1955)
* Czysta gra (Fair Game) napis. 1953 wyd. 1959
* Dr Futurity (napis. 1953, wyd. 1954 jako nowela Time Pawn, popr. i wyd. w 1959)
* Druga odmiana (Second Variety, 1953)
* Elektryczna mrówka (The Electric Ant, 1969)
* Epoka Beztroskiej Pat (Czas Żwawej Pat) (The Days of Perky Pat, 1953)
* Gdyby nie było Benny'ego Cemoliego (If There Were No Benny Cemoli, 1963)
* Gra nielosowa (A Game of Unchance)
* Inaczej, niżby się zdawało (Not By Its Cover)
* Foster, już nie żyjesz (Foster, You're Dead, 1954)
* Gdzie kryje się wub (Beyond Lies the Wub, 1952)
* Kolonia (Colony, napis. 1952, wyd. 1953)
* Król Elfów (1953)
* Krótki, szczęśliwy żywot brązowego Oxforda
* Mała Czarna Skrzynka (The Little Black Box, 1964)
* Małe co nieco dla nas, temponautów (A Little Somethink for Us Tempunauts, 1974)
* Majstersztyk (Precious Artifact, napis. 1963, wyd. 1964)
* Mecz rewanżowy (Return Match)
* Miniaturowe miasto (Miasteczko) (Small Town)
* Model numer 2
* Na obraz i podobieństwo Yanceya (The Mold of Yancy, 1955)
* Niania
* Nie zrekonstruowane M (The Unreconstructed M, 1956)
* Och, być Bloblem! (Oh, to Be a Blobel!, 1964)
* Ofiara
* Ojcowskie alter ego (Kopia ojca) (The Father-thing, 1954)
* Oszust (Kłamca, Mistyfikator, Impostor - test na człowieczeństwo) (Impostor, 1953)
* Pani od ciastek (napis. 1952, wyd. 1953)
* Pełzacze
* Przedludzie (The Pre-Persons, 1974)
* Przez ciemne zwierciadło
* Przypomnimy to panu hurtowo (We Can Remember It for You Wholesale, 1966)
* Raport mniejszości (The Minority Report, 1956)
* Roog (1953)
* Sonda przyszłości (Meddler)
* Stowarzyszenie
* Śniadanie o zmierzchu (Śniadanie o brzasku) (Breakfast at Twilight, 1954)
* Świat Jona (Świat Jonesa) (Jon's World)
* W lepszym świecie
* Wezwanie do naprawy (Service Call, 1955)
* Wiara naszych ojców (Faith of Our Fathers, 1967)
* Wisielec
* Wojna z Fnoolami (The War with the Fnools)
* Za drzwiami
* Zapłata (Paycheck, 1953)
* Zastępca
* Zautomatyzowana fabryka (Autofac, napis. 1954, wyd. 1955)
* Zbędny (Expendable, 1953)
* Złoty człowiek (Złotoskóry) (The Golden Man)

Powieści
* A teraz zaczekaj na zeszły rok (Now Wait for Last Year, napis. 1963, popr. 1965, wyd. 1966)
* Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? (Do Androids Dream of Electric Sheep?, napis. 1966, wyd. 1968)
* Boża inwazja (The Divine Invasion, napis. 1980, wyd. 1981)
* Cudowna broń (The Zap Gun, napis. 1964, wyd. 1967)
* Człowiek o jednakowych zębach (The Man Whose Teeth Were Exactly Alike, napis. 1960, wyd. 1984)
* Człowiek z Wysokiego Zamku (The Man in the High Castle, napis. 1961, wyd. 1962, nagroda Hugo 1963)
* Czas poza czasem (Time Out of Joint, 1959)
* Dr Futurity (Dr. Futurity, 1959)
* Deus Irae (wspólnie z Rogerem Zelaznym) (Deus Irae, 1976)
* Doktor Bluthgeld, (Dr. Bloodmoney or How We Got Along After the Bomb, napis. 1963, wyd. 1965)
* Galaktyczny Druciarz (Druciarz Galaktyki) (Galactic Pot-Healer, napis. 1967-1968, wyd. 1969)
* Inna Ziemia (The Crack in Space, 1966)
* Klany księżyca Alfy (Clans of the Alphane Moon), 1964)
* Kosmiczne marionetki (The Cosmic Puppets, 1953)
* Labirynt śmierci (A Maze of Death, napis. 1968, wyd. 1970)
* Mary and the Giant (napis. 1953-1955, wyd. 1987)
* Marsjański poślizg w czasie (Martian Time-Slip, napis. 1962, wyd. 1964)
* Możemy cię zbudować (We Can Build You, napis. 1962, wyd. 1962)
* Na terenie Miltona Lumky'ego (In Milton Lumky Territory, 1985)
* Nasi przyjaciele z Frolixa 8 (Our Friends from Frolix 8, napis. 1968-1969, wyd. 1970)
* Oko na niebie (Eye in the Sky, napis. 1955, wyd. 1957)
* Paszcza Wieloryba (The Unteleported Man, inny tyt. "Lies, Inc.", napis. 1964-1965, wyd. 1966)
* Płyńcie łzy moje, rzekł policjant (Flow my Tears, the Policeman Said, napis. 1970, popr. 1973, wyd. 1974)
* Prawda półostateczna (The Penultimate Truth, 1964)
* Przez ciemne zwierciadło (A Scanner Darkly, napis. 1973, popr. 1975, wyd. 1977)
* Radio wolne Albemuth (Radio Free Albemuth, napis. 1976, wyd. 1985)
* Simulakra (The Simulacra, napis. 1963, wyd. 1964)
* Słoneczna loteria (Solar Lottery, 1955)
* Świat Jonesa (The World Jones Made, napis. 1954, wyd. 1956)
* Transmigracja Timothy'ego Archera (The Transmigration of Timothy Archer, napis. 1981, wyd. 1982)
* Trzy stygmaty Palmera Eldritcha (The Three Stigmata of Palmer Eldritch, napis. 1964, wyd. 1965)
* Tytańscy Gracze (The Game-Players of Titan, 1963)
* Ubik (Ubik, napis. 1966, wyd. 1969)
* Valis (Valis, napis. 1978, wyd. 1981)
* Wbrew wskazówkom zegara (Counter-Clock World, napis. 1965, wyd. 1967)
* Wyznania łgarza (Confessions of a Crap Artist, napis. 1959, wyd. 1975)

Filmy nakręcone na postawie twórczości PKD:

* Łowca androidów (1982, Blade Runner) - na podstawie powieści Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?.
* Pamięć absolutna (1990, Total Recall) - na podstawie opowiadania Przypomnimy to panu hurtowo.
* Confessions d'un Barjo (1992) - na podstawie powieści Confessions of a Crap Artist.
* Tajemnica Syriusza (1995, Screamers) - na podstawie opowiadania Druga odmiana.
* Impostor - Test na człowieczeństwo (2002) - na podstawie opowiadania pod tytułem (Impostor).
* Raport mniejszości (2002, Minority Report) - na podstawie opowiadania pod tym samym tytułem.
* Zapłata (2003, Paycheck) - na podstawie opowiadania pod tym samym tytułem.
* Przez ciemne zwierciadło (2006, A Scanner Darkly) - na podstawie powieści pod tym samym tytułem.
* Next (2007, Next) - na podstawie opowiadania The Golden Man.

No to tyle. W Polsce pisarz kultowy. Właściwie, to Polacy, a dokładniej S. Lem, jako pierwsi zauważyli wielkość tego autora. Na pewno można o nim powiedzieć, tyle, że jest inny...
Czytacie? Lubicie? I dlaczego tak?
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-01-07, 20:31   

Strasznie zakręcony autor. Sporo jego książek czytałem jeszcze w LO i wtedy część z nich była dla mnie niezrozumiała ("3 stygmaty Palmera Eldritch") Często odnosiłem wrażenie, że On pisze wciąż tą samą książkę - nasz świat jest tylko mirażem, a gdzieś poza nim jest ten prawdziwy. Matrix ? Duże wrażenie zrobiły na mnie także opowiadania - niekiedy bijące powieści na głowę. Podobały mi sie także "Wyznania łgarza" - taka autobiografia Dicka - dająca do myślenia, a równocześnie pokazująca jak bardzo szalony był sam Dick. Pisarz nietuzinkowy, którego trzeba znać.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Tyraela 
Femme Fatale


Posty: 652
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-01-07, 22:07   

Przeczytałam tylko na razie krótką książkę "Tytańscy gracze" i nie powiem, żeby był zły. Ot taki kryminał w sf. Największą chyba zaletą jest to, że jeśli Dick wprowadza jakieś dziwne terminy, to rychło są one wyjaśnianie. Tylko trzeba się dobrze przyjrzeć, rzadko kiedy autor każe się domyślać ;P ogólnie styl ma przeciętny, nic wyjątkowego. Fabularnie też nie kuleje, ale bez rewelacji. Czytadełko imo, ale nie dla tego, który nie lubi sf.
_________________
"Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie."
H. Duncan "Atrament"
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-01-25, 01:54   

Dick, psychol nafaszerowany narkotykami... pewnie tak, ale co to szkodzi? ;) Jedyną powieścią jaką Dicka przeczytałem był "Blade runner", czy też inny pierwotny tytuł "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?". Książka swojego czasu była jedyną, a co za tym idzie pierwszą książka s-f, którą przeczytałem z przyjemnością i bardzo mi się podobała. Cała historia, następnie opowiedziana w sposób do końca nie zdradzający wszystkich tajemnic, pozostawiający czytelnika w niepewności i pewnym zagubieniu. Stworzony świat, wizja przyszłości która przerażą i odczuwa się pewien smutek przy scena np. ze zwierzętami. Dla mnie to było ekstra, ale było to dość dawno jak moje podboje czytelnicze. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-03-23, 11:48   

MadMill napisał/a:
Dick, psychol nafaszerowany narkotykami... pewnie tak, ale co to szkodzi? ;)

W sumie nic :mrgreen: Tylko jak potem się uważa, że jest sie stale inwigilowanym przez CIA a Stanisław Lem to kryptonim grupki pisarzy (bo jeden nie potrafi tak dobrze pisać) to chyba nie jest zdrowe?
Mnie bardzo zastanawia popularność Dicka w Hollywood - większość jego książek jest zdecydowanie niefilmowa,a filmy i tak powstają ich ekranizacje. Rezultat - nie mają one za dużo wspólnego z wizją pisarza i mocno spłycają jego literacką wizję.
Dla osób, które zaczynają przygodę z Dickiem polecam - "Czas poza czasem" albo "Słoneczną ruletkę" - fajne, jeszcze nie przekombinowane powieści.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-03-23, 15:30   

W nastawieniu Dicka do Lema raczej chodziło o to, że nie wierzył, że jedna osoba może pisać tak różnorodnymi stylami, oczywiście wiąże się to też z tym, że pisał tak dobrze ;)
Z autora przeczytałem tylko dwie książki - pierwszą był Ubik, który jest dla mnie absolutnie rewelacyjny, jedna z moich ulubionych książek w ogóle, a drugą Blade Runner, który był tylko dobry, choć niewątpliwie interesujący - bardziej podpasował mi film, ale obydwa dzieła bardzo różnią się od siebie.
Co do popularności Dicka w Hollywood - wydaje mi się, że jest popyt na filmy s/f, to że klimatu książek Dicka przedstawić się nie da to już inna sprawa. Świetnie wyszedł Przez Ciemne Zwierciadło, Raport Mniejszości z tego co wiem też jest niezły, ale tego już nie widziałem.
Mam zamiar czytać go więcej, jednak w sumie nie wiem które książki są warte większej uwagi i są choć trochę tak dobre jak Ubik.
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-03-23, 16:49   

Jander napisał/a:
Mam zamiar czytać go więcej, jednak w sumie nie wiem które książki są warte większej uwagi i są choć trochę tak dobre jak Ubik.
pozdrawiam

"Ubik" jest jeden i trudno powiedzieć, co jest tak dobre jak ta książka. Inna sprawa, ze ja tą powieść przeczytam, kiedy już byłem po lekturze kilku innych Dicków i nie rzuciła mnie na kolana.
Zachęcam do sięgnięcia po:
- "Człowiek z Wysokiego Zamku" - alternatywna wizja świataby Dick
"Doktor Bluthgeld" - USA po wojnie atomowej
-- "Oko na niebie" - zakręcone i chyba można powiedzieć, ze "ubikowskie"
- "Płyńcie łzy moje, rzekł policjant" - zakręcone o policjancie i tajemnniczym śledztwie
- "Valis" i "Boża inwazja" - ponoć dylogia, ponoć dobre - szczególnie pierwsza część, sam nie czytałem.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-08-28, 11:59   

mogę z czystym sumieniem polecić dwie pozycję. Oko Na Niebie i Zapłatę. Zapłata to zbiór ciekawych i porywających opowiadań a oko na niebie to świetne SF z porywającym zakończeniem. Dicka jak na razie znam słabo. Zamierzam jednak to naprawić. Bo trudno nie znać takiego klasyka to aż wstyd :oops: Warto też znać życiorys tego fascynującego człowieka. Bo to co przydarzyło mu się w życiu miało duży wpływ na jego twórczość. Stąd Kult mężczyzny a jego twórczości i ogólnie podobieństwa fabularne.
Sam Autor miał bardzo duży wpływ na Pop Kulturę. Bo ekranizacje jego powieści przechodziły do legendy.
Oprócz człowieka z wysokiego zamku i Ubika co jeszcze warto przeczytać ?
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-28, 13:30   

Toudisław napisał/a:
Oprócz człowieka z wysokiego zamku i Ubika co jeszcze warto przeczytać ?

Nie czytał mojego postu ;(
BTW - REBIS ma wydać "nowe" książki Dicka - tj znalezioną w jakiejś zakurzonej szufladzie pisarza: "Głosy z ulicy" oraz "Humpty Dumpty w Oakland" . Powiem szczerze, ze jestem sceptycznie nastawiony do takich publikacji - bardzo rzadko ta zapomniana książka nadaje się do czytania.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-08-28, 20:07   

Toudisław napisał/a:
Oprócz człowieka z wysokiego zamku i Ubika co jeszcze warto przeczytać ?


Ot, choćby Trzy stygmaty Palmera Eldritcha oraz pozostałe (poza Zapłatą) zbiorki opowiadań :-)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2008-08-28, 20:24   

Dicka warto czytać wszystko - nawet słabe opowiadania, chyba że wpadną w ręce jego powieści nie - fantastyczne. Nuda.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-28, 20:31   

romulus napisał/a:
Dicka warto czytać wszystko - nawet słabe opowiadania, chyba że wpadną w ręce jego powieści nie - fantastyczne. Nuda.

VETO. Quasi biograficzne "Wyznania łgarza" są całkiem, całkiem. A z opowiadań w ciemno zbiór "Najlepsze opowiadania" made in REBIS, bo już te z Próchna czy wydawane z okazji kolejnych ekranizacji nie za bardzo.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
dziki
człowiek

Posty: 168
Skąd: z lasu
Wysłany: 2008-08-29, 10:06   

Dicka znam głównie z powieści. Od siebie polecam:
"Przez ciemne zwierciadło" - bardzo mało fantastyczne; baaardzo smutne, depresyjne wręcz. Uwielbiam.
"Valis" i "Boża inwazja" - dość luźno powiązane ze sobą powieści. Dziwne. Niektórym mogą wydawać się przegadane, chyba zwłaszcza "Valis". Ale rewelacyjne.
"Ubik" - oczywiście.

I jeszcze parę innych, chociaż, dziwna sprawa, taki uznany "Człowiek z Wysokiego Zamku", choć dobry, jakoś mną nie wstrząsnął. Natomiast powieści typu "Słoneczna loteria" jak na Dicka są takie jakieś zwyczajne, i... przeciętne?

Z Dickiem jest o tyle ciekawa zabawa, że dość często w jego powieściach można znależć wątki autobiograficzne. Czytelnik nie ma jednak łatwego zadania, bo obok elementów, które odpowiadają rzeczywistości, i tych, które są fikcją, jest jeszcze coś innego: rzeczy i zdarzenia, które zaszły w rzeczywistości, ale tylko według Dicka. Najlepszy znany mi przykład to "Valis".

Jeszcze sporo mi tego autora do przeczytania pozostało, więc się pewnie coś dopisze do powyższej listy.
_________________
Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno
 
 
g'burn 
g'burn


Posty: 6
Wysłany: 2008-09-12, 14:42   

kilka uwag:

genialny Valis jest powiązany zarówno z Bożą inwazją jak i z Transmigracjami Timothy'ego Archera

oprócz wyżej polecanych dodam: Klany księżyca Alfy- rzecz o zapomnianej planetoidzie na której cywilizacja wyewoluwała ze szpitala psychiatrycznego i Simulakrę; choć oczywiście przy Ubiku, Valisie, Człowieku z wysokiego zamku czy Trzech stygmatach Palmera Eldritcha nieco bledną :)

nie można również zapomnieć o doskonałej biografii pióra Lance'a Sutina "Philip K. Dick - Boże inwazje" w tłumaczeniu Lecha Jęczmyka co w zasadzie wystarcza za rekomendacje; są tam również oceny wszystkich powieści PKD co może być niezłym przewodnikiem dla początkujących Phillofilów :)
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2008-10-03, 18:38   

Przyjaciele, nadszedł czas wyprzedaży i właśnie o tyle obniżyliśmy cenę wszystkich naszych bezszmerowych elektronicznych aparatów Ubik. Tak jest, cennik przestał się liczyć. I pamiętajcie: każdy z aparatów Ubik, znajdujących się u nas na składzie, był używany według instrukcji.

Co tu dużo mówić Philip Dick, jest przez znawców uważany za mistrza s-f. Jego książki wprowadzają niesamowity nastrój, trzymają w napięciu, mówią w sposób nadzwyczajny o sprawach zwykłych i zwyczajnie o tych niezwykłych. Podziwiam wyobraźnię i talent autora Ubika. To chyba najważniejsze dzieło w karierze Dicka. Niesamowite, straszne, zachwycające i tak wciągające że połknąłem je w 3 dni, kiedy to byłem dość bardzo zapracowany i nie dysponowałem odpowiednią ilością czasu.

Najlepszym sposobem zamawiania piwa jest powiedzenie: Ubik. Warzone przy uzyciu doborowego chmielu i wysokiej jakości wody, dojrzewające powoli celem osiągnięcia idealnego smaku, piwo Ubik jest w tym kraju piwem numer jeden. Produkowane tylko w Cleveland.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Pheris 

Posty: 3
Wysłany: 2008-11-04, 12:12   

No więc co mogę powiedzieć o Dicku ?
Ja również dopiero go "rozgryzam" ;) a jego twórczość znam słabo. Ale już nad tym pracuję! Nie bić nie bić proszę! ;)
Zaczałęm jakiś czas temu oczywiście od Ubika (i to spory czas temu będzie ze 3 lata) - rewelacja, pochłonął mnie ale na pewno do przeczytania jeszcze raz po dłuższym okresie czasu
I druga
Blade Runner - również mnie wciągneła. Przede wszystkim wizja świata - rewelacja. Odczuwa się tą pewną apatię i beznadzieje na ziemi. Do tego prowadzenie fabuły, aż do końca trzyma w napięciu i pozostawia parę pytań (jak ktoś pisał już wcześniej :) ) Ma swój klimat i polecam.

Teraz podążając za Waszymi radami wiem, w które książki uderzyć dalej ;)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2008-11-04, 13:58   

Moje typy "dickowskie" to przede wszystkim powieści: VALIS, Boże Inwazje, Trzy Stygmaty Palmera Eldricha", "Człowiek z Wysokiego Zamku" oraz "Płyńcie łzy moje...".

Nie podobają mi się ekranizacje Dicka (poza Raportem Mniejszości i Blade Runnerem, który był nawet lepszy od literackiego pierwowzoru).

Kiedyś Prószyński wydał chyba wszystkie opowiadania Dicka w kilku tomach i miałem przyjemność przeczytać. Nie jest to jednak twórczość, do której lubię wracać. Ale przeczytanie po raz kolejny Bożych Inwazji sprawia mi zawsze przyjemność mimo "odjazdów" autora.

Nie lubię jednak Dicka - pisarza "poważnego". Jego nie - fantastyczna proza jakoś nie wywoływała u mnie głębszych refleksji, należę chyba do tej większości czytelników, która "napiętnowała" Dicka mianem autora fantastycznego. Im bardziej pisał to, co lubił, czyli literaturę nie - fantastyczną, tym bardziej zrywał kontakt ze mną.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-11-04, 18:30   

romulus napisał/a:
Moje typy "dickowskie" to przede wszystkim powieści: VALIS, Boże Inwazje, Trzy Stygmaty Palmera Eldricha", "Człowiek z Wysokiego Zamku" oraz "Płyńcie łzy moje..."..

Wybrałeś chyba jego najbardziej odjechane książki (zwłaszcze te trzy pierwsze) - zabrakło chyba tylko "Przez ciemne zwierciadło" Osobiście wolę bardziej rozrywkowego Dicka, jeśli tak można mówić o jego prozie, "Ubik", "Czas poza czasem" czy "Słoneczną loterię"
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2008-11-04, 23:37   

Tigana, a oglądałeś film PRZEZ CIEMNE ZWIERCIADŁO? Niezły, naprawdę niezły, choć klimatu powieści jest mało. Ale intrygująca jest technika, którą go nakręcono (zapomniałem jak się nazywa to cudo).
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
batou 


Posty: 507
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2008-11-05, 12:15   

romulus napisał/a:
Ale intrygująca jest technika, którą go nakręcono (zapomniałem jak się nazywa to cudo).

Technika rotoskopowa. Nałożenie animacji na "klasycznie" nakręcony film. Faktycznie wygląda to świetnie i bardzo pasuje akurat do tego filmu.

Co do pytania Pheris, to ja bym, po tym co już czytałeś, przymierzył się do Valis. Sam zresztą w takiej kolejności zaczynałem czytać Dicka. Jeśli nie zaskoczy to Człowiek z wysokiego zamku.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-11-05, 15:12   

romulus napisał/a:
Tigana, a oglądałeś film PRZEZ CIEMNE ZWIERCIADŁO? .

Nie - jak leci na HBO to zawsze mi coś wypada albo nie mam czasu. Ewentualnie rodzice coś oglądają. Z ekranizacji zdecydowanie najlepsze są "Blade runner" (cóż za oryginalność) oraz "Raport mniejszości" - o ile zapomnimy o koszmarnie optymistycznym zakończeniu. A nie mogło się skończyć, że Cruise został tam gdzie go wsadzono i tylko mu się ten happy end śni?
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Caesar 
Batman


Posty: 119
Wysłany: 2009-06-30, 09:16   

Podchodziłem do "Trzech stygmatów...", ale nie byłem w stanie przebrnąć przez pierwsze 30 stron.
Ale za to "Blade Runner" ("Czy androidy...") i "Człowiek z wysokiego zamku" to jedne z moich ulubionych książek. Ekranizacje też jaknajbardziej udane, ale jednak w filmach postawiono na akcje, a nie na problemy, których książki faktycznie zdają się (bo w przypadku Dicka chyba nie można mówić inaczej, niż "zdają się") dotyczyć.

edit był: "Raport mniejszości" zamienione na "Człowiek z wysokiego zamku" bo oczywiście o tę książkę mi chodziło.
_________________
"Nieszczęścia innych są nam obojętne, chyba że sprawiają nam przyjemność" Jules Renard
  
 
 
Uriel 
Basileios Iakovos


Posty: 53
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2009-06-30, 14:37   

Czytałem swojego czasu zbiór jego opowiadań, z których najbardziej przypadła mi do gustu "Odmiana Druga". Do tego stopnia że wykorzystałem ją w prezentacji maturalnej rok temu. :) Przerobiono ją nawet na film ("Tajemnica Syriusza" vel "Screamers") ale spuśćmy na ów film zasłonę milczenia... Z oryginału został szkielet fabuły, a klimat zastąpiła krwawa jatka.
_________________
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-07-30, 08:28   

Dabliu napisał/a:
Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? (Do Androids Dream of Electric Sheep?, napis. 1966, wyd. 1968)


Straszne to tłumaczenie masakra. Ale książka przeczytana.

To klasyka SF i przyznam że zaczyna się jak dla mnie dziwnie. Zasugerowany filmem spodziewałem się więcej akcji a tutaj była ona jakoś mało ważna. Świat w którym Koza jest odpowiednikiem najnowszego sportowego BMW jest nie co dziwny. Ale człowiek szybko się przyzwyczaja. Sama książka dotyczy tego gdzie przebiega granica człowieczeństwa. Dla mnie ona po tej lekturze jest jeszcze bardziej nie jasna.

Warto
 
 
Quaoar 
Palmer Eldritch


Posty: 63
Skąd: Proxima Centauri
Wysłany: 2010-11-20, 10:57   

Miałem to szczęście, że pierwszą książką PKD jaką przeczytałem (a zarazem pierwszą sf w życiu) był Ubik. Książka kultowa, absolutnie fenomenalna, genialna i długo by tak jeszcze wymieniać. Absolutnie książka mojego życia, po której nic już nie było takie same. Potem oczywiście były kolejne pozycje takie jak: "Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha" (też bardzo dobre i bardzo przeze mnie ceniony co widać np. po moim avatarze :mrgreen: ), "A teraz zaczekaj na zeszły rok", "Blade Runner" i inne. PKD to dziwny (w dobrym tego słowa znaczeniu) pisarz. Jego warsztat nie jest zbyt dobry, w zasadzie jak na sf mało u niego elementów typowych dla tego gatunku, język jest dość prosty (co uważam akurat za zaletę) a jednak potrafi od siebie uzależnić. Ważne jest to od czego się zaczyna przygodę z tym autorem. Jeśli trafi się na jakąś słabą pozycję (a ma takich kilka) to potrafi skutecznie do siebie zniechęcić.
Żałuję tylko, że jak do tej pory nie wziąłem się za żaden z jego zbiorów opowiadań (ponoć są równie dobre). Który polecacie?
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2010-11-20, 14:26   

Quaoar napisał/a:
Żałuję tylko, że jak do tej pory nie wziąłem się za żaden z jego zbiorów opowiadań (ponoć są równie dobre). Który polecacie?

Ostatni pan i władca będzie ok. Same dobre teksty i można to tanio kupić.
Problem z opowiadaniami Dicka jest taki, że gość produkował je w ilościach przemysłowych i obok absolutnie genialnych (Przedludzie, Król elfów, Wiara naszych ojców i wiele innych) łatwo trafić na potworną tandetę (nie wymienię, bo już nie pamiętam :lol: ) :-/ . Ale jeśli się tego nie boisz, to możesz spróbować przejechać się przez pięć tomów opowiadań zebranych (Krótki szczęśliwy żywot brązowego Oxforda; Przypomnimy to panu hurtowo; Czysta gra; My, zdobywcy; Oko Sybilli) które wydał kiedyś Prószyński w serii Nowa Fantastyka. Łacznie jest to około dwóch tysięcy stron, jest co czytać.

Co do Dicka, to go doceniam i zasadniczo lubię. VALIS spokojnie łapie się do czołówki moich ulubionych książek w ogóle, uwielbiam tę powieść.
A Ubika dobrze by mi było sobie powtórzyć, bo go czytałem dawno temu i jestem pewien że teraz będę miał zupełnie inny odbiór (co nie znaczy że gorszy), muszę pogrzebać na allegro.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
 
 
Quaoar 
Palmer Eldritch


Posty: 63
Skąd: Proxima Centauri
Wysłany: 2010-11-20, 15:28   

@Kennedy - dzięki za opinie. Chyba będę musiał wreszcie coś z opowiadań sobie zakupić. I chyba skusze się na jak proponujesz Ostatniego pana i władcę.
Jest jeszcze taka pozycja jak Opowiadania najlepsze, co by sugerowało, że tam są najlepsze opowiadania. :roll:
A tak swoją drogą to fajnie, że książki jednego z moich ulubionych autorów są bardzo tanie. Na allegro widziałem nawet po kilka jego książek w cenie np. jednego Wiedźmina 8)
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2011-04-05, 09:31   

Ale już widzieliście?
http://www.sedenko.pl/?p=1720

Bardzo fajne okładki, no ale to w końcu Siudmak, jak by nie było.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2011-04-05, 13:47   

Ilustracja okładki "Człowieka z Wysokiego Zamku" w najmniejszym stopniu nie pasuje do klimatu czy estetyki książki na jakiej będzie. Ta latająca więża muszlo-więza jest tak wycackana że nawet nie ma w niej dla mnie żadnych walorów symbolicznych. I jeszcze kolorystyka odstająca od pozostałych wznowień, notabene dobranych całkiem zręcznie.
 
 
Sammael 


Posty: 668
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-04-24, 02:26   

Kennedy napisał/a:
Ale już widzieliście?
http://www.sedenko.pl/?p=1720

Bardzo fajne okładki, no ale to w końcu Siudmak, jak by nie było.


Rebis, ach kochany Rebis! - w końcu (!) godne wydanie Dicka w Polsce, do tego nowe Diuny, i może reedycja Robotów Asimova - i trzon planów zakupowych na ten rok gotowy :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 13