W trakcie szczytu ONZ poświęconego walce z pandemią HIV/AIDS, koalicja kilku państw, której przewodziła Rosja, doprowadziła do wykreślenia z końcowej rezolucji wezwania do dekryminalizacji stosunków homoseksualnych w krajach członkowskich.
Poza Rosją były to Polska, Iran i kilka państw Zatoki Perskiej. Co nie spodobało się koalicji Putina?
W wykreślonym fragmencie rezolucji zwracano uwagę na to, że w niektórych krajach wysokie ryzyko zakażenia HIV wśród homoseksualnych mężczyzn i osób zażywających narkotyki drogą dożylną stanowi problem z perspektywy praw człowieka.
Chodziło o państwa, w których stosunki homoseksualne między mężczyznami oraz zażywanie narkotyków drogą dożylną jest karalne. Niemożliwe jest wówczas prowadzenie skutecznych akcji profilaktycznych, a osoby seropozytywne mogą mieć utrudniony dostęp do terapii antyretrowirusowych lub nie mieć go w ogóle.
Przypomnijmy, że współczesna medycyna umożliwia osobom seropozytywnym dożycie późnej starości. Warunkiem jest szybka diagnoza i dostęp do leków antyretrowirusowych, które zapobiegają namnażaniu się wirusa i chronią przed zapaścią układu odpornościowego, czyli zachorowaniem na AIDS.
Rezolucja przyjęta ostatecznie przez Zgromadzenie Ogólne ONZ wzywa państwa członkowskie do działań na rzecz zakończenia pandemii do roku 2030, akcentując jedynie potrzebę pomocy osobom, podejmującym zachowania ryzykowne.
Radio Wolna Europa podaje, że strona rosyjska domagała się jeszcze większych zmian w tekście rezolucji. Postulowano, by kraje, w których obowiązuje prawo wymierzone przeciw osobom LGBT+ mogły całkowicie odmawiać leczenia homoseksualnym mężczyznom.
Zmiany te zostały odrzucone.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
"Polska brała aktywny udział w pracach nad deklaracją polityczną w zakresie przeciwdziałania HIV AIDS. Stanowisko Polski podczas negocjacji zostało uwzględnione w ramach wspólnego stanowiska unijnego. Polska na forum ONZ nie występowała w charakterze narodowym (indywidualnie) w sprawie przedmiotowej deklaracji.
Osoby homoseksualne oraz transpłciowe należą do szczególnie narażonych na zakażenie HIV, a także na wykluczenie społeczne z powodu zakażenia. Fakt ten odzwierciedlony został w stanowisku UE (w tym Polski) podczas negocjacji deklaracji politycznej" - czytamy.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Bo o innych miłościach też temat.
Ale w innym celu. Chołowni nie lubię specjalnie. Ale w tej chwili zadał Adalbercikowi wyjątkowo celne pytanie. Jeśli macie cierpliwość to w całości. Jeśli nie chcecie - podaję namiary: 19:58. I z minutkę wcześniej. Może szkoda czasu na Cejrowskiego. Zależy w jakiej kwestii. Nie lubię jednoznaczewiństw.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Wątek wydzielony z Polskiej fantastyki. Z tej dyskusji - Elektra
Mamerkus napisał/a:
No faktycznie, jest się z czego cieszyć, kiedy ludzie są pacyfikowani za poglądy, a w tym kontekście jeszcze w kierunku jedynie słusznym. Nie żebym akurat tych konkretnych jegomości żałował, no ale albo mamy wolność wypowiedzi, albo skończmy z hipokryzją i przyznajmy od razu, że obowiązują konkretne, słuszne poglądy, a myślących inaczej zamykać w Berezie Kartuskiej
E tam, na Zachodzie już doszli do kolejnego etapu: Harry Potter Fans Reimagine Their World Without Its Creator bo Rowling ośmieliła się zwrócić uwagę na tragedię dzieci, którym robi się wodę z mózgu i potem nie da się tego odwrócić. Takie rzeczy jak ta z Pilipikiem to w sumie drobiazg.
Rysiu, weź zrób listę pisarzy i wyślij im zaproszenia.
Rysiu robi listę pisarzy i wysyła zaproszenia.
- Rysiu, kurwa, ale bigosu narobiłeś!
.
.
.
.
.
Tak było. Nie zmyślam.
Bardzo wierzę, sama parę razy w życiu wystąpiłam w roli Rysia. Co nie zmienia faktu, że głupio wyszło.
Sędzia napisał/a:
E tam, na Zachodzie już doszli do kolejnego etapu: Harry Potter Fans Reimagine Their World Without Its Creator bo Rowling ośmieliła się zwrócić uwagę na tragedię dzieci, którym robi się wodę z mózgu i potem nie da się tego odwrócić. Takie rzeczy jak ta z Pilipikiem to w sumie drobiazg.
Oczywiście Rowling zrobiła szeroko zakrojone badania na ten temat i zawstydziła lekarzy (zobacz jak!). Problem z Rowlingami tego świata jest taki, że w pewnej chwili czują się uprawnieni do zabierania głosu na wszelkie tematy, a że mają bardzo szeroki odzew z racji swej popularności, to mogą naprawdę komuś zaszkodzić. Choćby wcale takiego zamiaru nie mieli. Bywa również tak, że świat im się w jakiś sposób odwinie. Zwykle w tym momencie zaczyna się lament o cenzurze.
Goldsun i Fidel załatwili ślicznie kwestię naszych rodzimych dzbanów, przy czym Fidelowi udało się mnie naprawdę zaszokować. Dzięki, teraz będę omijać wytwory Pilipiuka jeszcze szerszym łukiem.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Oczywiście Rowling zrobiła szeroko zakrojone badania na ten temat i zawstydziła lekarzy (zobacz jak!). Problem z Rowlingami tego świata jest taki, że w pewnej chwili czują się uprawnieni do zabierania głosu na wszelkie tematy, a że mają bardzo szeroki odzew z racji swej popularności, to mogą naprawdę komuś zaszkodzić. Choćby wcale takiego zamiaru nie mieli. Bywa również tak, że świat im się w jakiś sposób odwinie. Zwykle w tym momencie zaczyna się lament o cenzurze.
1. To nie wątpliwości wobec kwestii postępowania dot. zmiany płci (czy jakichkolwiek innych kwestii medycznych) powinny być udowadniane poprzez szeroko zakrojone badania. Tylko wszelkie nowości, w tym kwestie związane ze zmianą płci powinny być poddane szeroko zakrojonym badaniom zanim zostaną wprowadzone jakiekolwiek zmiany. Rowling nie musi niczego udowadniać, to "druga strona" powinna wykazać, że to za czym się opowiada jest w pełni bezpieczne (a nie jest, Rowling swoje wypowiedzi opiera o przypadki osób, które zniszczyły sobie w ten sposób życie).
2. Zarzucanie Rowling, że się wypowiada na tego typu temat budzi moje zdziwienie, bo ta kobieta z lewicowo liberalnymi poglądami musiała zdobyć się na wielką odwagę, by wbrew tendencjom w swoim środowisku zabrać głos w obronie dzieci, przeciwko intratnemu biznesowi medycznemu (i nie tylko). Wbrew temu co napisałaś, to właśnie dokładnie w takich sprawach Rowlingi tego świata powinny zabierać głos, tam gdzie zwykły człowiek się nie przebije, a wielu tych co dało by radę się przebić, ze strachu przed tym co spotyka Rowling tego nie robi. Zresztą żeby było śmieszniej to samo teraz dzieje się z Margaret Atwood (!) czy ostatnio Adele (bo powiedziała “I love being a woman.”).
1. To nie wątpliwości wobec kwestii postępowania dot. zmiany płci (czy jakichkolwiek innych kwestii medycznych) powinny być udowadniane poprzez szeroko zakrojone badania. Tylko wszelkie nowości, w tym kwestie związane ze zmianą płci powinny być poddane szeroko zakrojonym badaniom zanim zostaną wprowadzone jakiekolwiek zmiany.
Pójdę na łatwiznę i zamiast się rozpisywać, wkleję link, w którym jest mowa i o tym:
Pamiętam, że onegdaj początki tej awantury wydawały mi się idiotyczne i nawet było mi żal Rowling, że obrywa jej się za jakieś niuanse w rodzaju "osób menstruujących", które mało kogo obchodzą. Ale potem obie strony wytoczyły ciężkie działa i poszło na ostre, zaś Joaśka zaczęła brnąć w to bagno, coraz bardziej jadąc po osobach transpłciowych, choć jej argumenty mają (co najmniej) wątpliwe podstawy.
Sędzia napisał/a:
2. Zarzucanie Rowling, że się wypowiada na tego typu temat budzi moje zdziwienie, bo ta kobieta z lewicowo liberalnymi poglądami musiała zdobyć się na wielką odwagę, by wbrew tendencjom w swoim środowisku zabrać głos w obronie dzieci, przeciwko intratnemu biznesowi medycznemu (i nie tylko). Wbrew temu co napisałaś, to właśnie dokładnie w takich sprawach Rowlingi tego świata powinny zabierać głos, tam gdzie zwykły człowiek się nie przebije, a wielu tych co dało by radę się przebić, ze strachu przed tym co spotyka Rowling tego nie robi. Zresztą żeby było śmieszniej to samo teraz dzieje się z Margaret Atwood (!) czy ostatnio Adele (bo powiedziała “I love being a woman.”).
Daleka jestem od zarzucanie komukolwiek, że się wypowiada na jakikolwiek temat. Ale z tym jest jak z owym słynnym "wielka moc to wielka odpowiedzialność". Ta kobieta ma olbrzymie zasięgi i tym, co mówi, może zrobić dużo dobrego albo dużo złego. Osoby transpłciowe i tak mają strasznie pod górę (u nas wręcz pionową albo i gorzej). Dowalenie im może być dla kogoś tą przysłowiową kroplą, która przepełni czarę. Dlatego gdybym była Rowling, ważyłabym każde słowo nie z wyrachowania czy strachu przed hejtem, a właśnie z obawy, że ja sobie lekko coś pierdolnę, a ktoś w realnym życiu za to zapłaci zdrowiem czy życiem.
Bajdełej wśród aktywistów LGBT+ też są rozhisteryzowane czuby. Tych nigdzie nie brakuje. Wysyłanie gróźb karalnych w odpowiedzi na głoszone treści dobitnie o tym świadczy.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Z całym szacunkiem, o czym Ty do mnie mówisz? O tym, że są ludzie, którzy mają takie "problemy" i że szeroko pojęta medycyna sobie z nimi radzi? Bo ja nie o tym mówię i nie to kwestionuję. I nie o tym mówi Rowling.
Chodzi o te sytuacje, gdy rodzice chcieli mieć dziewczynkę i "urabiają" sobie syna. O te przypadki, gdy obecnie szpitale/szkoły nachalnie pytają małe dzieci, czy na pewno czują się chłopcami/dziewczynkami, albo sugerują, że mogą sobie dowolnie wybrać płeć.
O te przypadki, gdy nastolatkom w okresie dorastania normalne ich problemy przedstawia się jako problem z tożsamością. Więc o czym Ty do mnie mówisz, że takie przypadki nie mają miejsca? Że takie przypadki są bezpieczne i nic złego się nie dzieje?
Czyli innymi słowy chodzi o te wszystkie przypadki gdy dzieci bez problemów z tożsamością płciową są nakłaniane i sugeruje się im, że to właśnie są ich problemy. Potem te dzieciaki robią sobie ukradkiem krzywdę, która często jest potem nie do naprawienia.
Chodzi o te sytuacje, gdy rodzice chcieli mieć dziewczynkę i "urabiają" sobie syna. O te przypadki, gdy obecnie szpitale/szkoły nachalnie pytają małe dzieci, czy na pewno czują się chłopcami/dziewczynkami, albo sugerują, że mogą sobie dowolnie wybrać płeć.
O te przypadki, gdy nastolatkom w okresie dorastania normalne ich problemy przedstawia się jako problem z tożsamością. Więc o czym Ty do mnie mówisz, że takie przypadki nie mają miejsca? Że takie przypadki są bezpieczne i nic złego się nie dzieje?
Dawaj badania. Chętnie poczytam (i piszę to bez szydery).
zyli innymi słowy chodzi o te wszystkie przypadki gdy dzieci bez problemów z tożsamością płciową są nakłaniane i sugeruje się im, że to właśnie są ich problemy. Potem te dzieciaki robią sobie ukradkiem krzywdę, która często jest potem nie do naprawienia.
masz na to dane czy tak sobie powtarzasz za szurami?
To nie wątpliwości wobec kwestii postępowania dot. zmiany płci (czy jakichkolwiek innych kwestii medycznych) powinny być udowadniane poprzez szeroko zakrojone badania. Tylko wszelkie nowości, w tym kwestie związane ze zmianą płci powinny być poddane szeroko zakrojonym badaniom zanim zostaną wprowadzone jakiekolwiek zmiany.
O tym piszę. A Rowling dostała metaforyczny wpierdol za coś zupełnie innego, nie za troskę o dzieci, tak, że ten.
I to nie są "problemy". To są problemy. To jest realne cierpienie.
EDIT: Sab, u Sacksa czytałem (chyba w "Antropologu na Marsie", ale głowy nie dam) o występowaniu depresji i prób samobójczych u osób niewidomych od urodzenia, którym przywrócono - np. chirurgicznie - wzrok Nie był to duży odsetek, ale przypadki takie się zdarzały. Fakt, było to w zamierzchłych czasach, kiedy nie przykładano jeszcze takiej wagi do ludzkiego dobrostanu psychicznego
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Daleka jestem od zarzucanie komukolwiek, że się wypowiada na jakikolwiek temat. Ale z tym jest jak z owym słynnym "wielka moc to wielka odpowiedzialność". Ta kobieta ma olbrzymie zasięgi i tym, co mówi, może zrobić dużo dobrego albo dużo złego. Osoby transpłciowe i tak mają strasznie pod górę (u nas wręcz pionową albo i gorzej). Dowalenie im może być dla kogoś tą przysłowiową kroplą, która przepełni czarę. Dlatego gdybym była Rowling, ważyłabym każde słowo nie z wyrachowania czy strachu przed hejtem, a właśnie z obawy, że ja sobie lekko coś pierdolnę, a ktoś w realnym życiu za to zapłaci zdrowiem czy życiem.
Bajdełej wśród aktywistów LGBT+ też są rozhisteryzowane czuby. Tych nigdzie nie brakuje. Wysyłanie gróźb karalnych w odpowiedzi na głoszone treści dobitnie o tym świadczy.
I teraz jestem się w stanie w zasadzie z wszystkim zgodzić, tylko nie bardzo rozumiem, co takiego powiedziała Rowling, co miałoby skrzywdzić osoby transpłciowe.
Przeczytałem (częściowo przeleciałem przez tekst) linka. Po jego przeczytaniu mogę powiedzieć tyle - tak, Rowling ma rację. Artykuł jest sprawnie napisanym odwracaniem uwagi. Przykład o więzieniach:
1. Najpierw odwrócenie uwagi poprzez zawężenie do przypadku w UK i wskazanie na błędy w procedurach. Pominięcie przypadków w USA (bodajże Kalifornia bazuje tylko na deklaracji o płci).
2. Odwrócenie uwagi poprzez wskazanie że to trans kobiety doznają przemocy w męskich więzieniach.
3. Odwrócenie uwagi poprzez wskazanie, że w sumie to marginalny problem (ilościowo).
4. Odwrócenie uwagi poprzez wskazanie, że w sumie to w więzieniach przemoc seksualna to norma.
itp. itd.
Oczywiście wszystko to prawda, ale co to ma to rzeczy? Kwestia jest zasadnicza - biologiczny mężczyzna, który ma nad kobietą ogromną przewagę siły, nigdy nie powinien być zamknięty w więzieniu z kobietami.
Właśnie takie myślenie, jak to o więzieniach, powoduje, że Rowling zabiera głos w tych sprawach. I dlatego z drugiej strony nigdy nie będzie zrozumienia, bo to jest problem na poziomie logiki myślenia czy argumentacji.
EDIT: Sab, u Sacksa czytałem (chyba w "Antropologu na Marsie", ale głowy nie dam) o występowaniu depresji i prób samobójczych u osób niewidomych od urodzenia, którym przywrócono - np. chirurgicznie - wzrok Nie był to duży odsetek, ale przypadki takie się zdarzały. Fakt, było to w zamierzchłych czasach, kiedy nie przykładano jeszcze takiej wagi do ludzkiego dobrostanu psychicznego
To intrygujące, ale. W zalinkowanym badaniu jest informacja, że: "The most prevalent reason for regret was the difficulty/dissatisfaction/acceptance in life with the new gender role". Można wnioskować, że społeczeństwo robi wszystko, żeby te osoby nie zapomniały, że życie jest pasmem cierpień, a zbytnie szczęście to grzech. Ja na ten przykład nie byłabym w stanie wytrzymać psychicznie festiwalu obrzydliwości, jaki fundowano Annie Grodzkiej. Choćby mnie efekty procedury medycznej cieszyły jak nie wiem co, załamałabym się pod presją otoczenia.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
masz na to dane czy tak sobie powtarzasz za szurami?
Tak tak, dzisiaj każdy jak się z czymś nie zgadza, to może powiedzieć "masz na to jakieś dane". I trzeba dorzucić coś o szurach.
Jest taki facet, były działacz LGBT, Waldemar Krysiak, i facet opisuje przypadki, których był świadkiem, lub które nawet sprowokował, podając się za dziecko zainteresowane tranzycją. Lektura tego wystarczy, by być bardzo ostrożnym i nie bagatelizować tematu. Ale pewnie to też szur.
w poważnej dyskusji można chyba wymagać, że będziemy się przerzucać sensownymi argumentami i dopominać się o wskazanie źródeł zamiast polegania na własnych rozemocjonowanych widzimisiach. Ty zaś, o ile bardzo celnie wytknąłeś "manipulację więzienną" w artykule z linku (mnie uderzyła przede wszystkim marginalizacja problemu jako "normy w więzieniach" oraz "nielicznych przypadków awarii systemu"), o tyle z równą powagą zasuwasz tekstem o tym, jak to "szkoły i szpitale nachalnie pytają małe dzieci" albo " dzieci bez problemów z tożsamością płciową są nakłaniane". Źródło by się przydało, tym bardziej że jeżeli wspomniany przez ciebie Krysiak prowokował sytuacje i udawał zainteresowanego tranzycją, to ja tu nie widzę miejsca do "nachalnych pytań" i "nakłaniania".
@Sędzia
Dwa sofizmaty. Ja pierdolę, kiedy ty się nauczysz, że takie zagrywki gówno dają bo możesz łapać na nie jedynie jakichś nastolatków, a z siebie robisz błazna? Jestem świadom, że do Ciebie to nie dotrze, ale powyższa Twoja wypowiedź to w 100% bezwartościowy bzdet.
I teraz jestem się w stanie w zasadzie z wszystkim zgodzić, tylko nie bardzo rozumiem, co takiego powiedziała Rowling, co miałoby skrzywdzić osoby transpłciowe.
Osoby transpłciowe to seksualnie niewyżyci zboczeńcy pragnący dostępu do damskich łazienek, żeby molestować. Zarażają transpłciowością dzieci. Lesbijki są zagrożone atakami translesbijek.
Nie chcę nic mówić, ale część tych rewelacji sam powtarzasz, choć nie potwierdzają tego żadne badania.
Co do więzień, to nie czuję się w żaden sposób kompetentna, by dyskutować o warunkach tam panujących, ale argument, by każdy przypadek rozpatrywać indywidualnie, wydaje mi się całkiem sensowny. Jeśli się mylę, to chętnie skoryguję swoje poglądy.
Sędzia napisał/a:
Tak tak, dzisiaj każdy jak się z czymś nie zgadza, to może powiedzieć "masz na to jakieś dane". I trzeba dorzucić coś o szurach.
No widzisz, tak się nam społeczeństwo rozbisurmaniło, że chce zweryfikowanych danych naukowych, zanim zapali pochodnie i chwyci za widły. O tempora, o mores
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
problem polega na tym, że w ten sposób nie do końca da się prowadzić rozmowę. Dlatego, że ja swoje wypowiedzi formułuję nie o badania, tylko o doniesienia medialne ze znacznego okresu, o takich przypadkach, jak opisałem.
Jest mi więc trudno wrócić do tego, co przeczytałem np. 2 lata temu. Bo temat, mimo iż ważki, nie jest ani moim konikiem, ani specjalnie mnie nie interesuje, a postać Rowling pojawiła się przy okazji dyskusji o odwoływaniu zaproszenia polskich autorów.
Nie zmienia to faktu, że zbyt wiele razy czytałem (żeby było jasne, nie na stronach PL) o takich przypadkach, by dało się to zamknąć stwierdzeniem, że to tylko dowód anegdotyczny, normalnie to nie ma miejsca.
Natomiast wujek Google pozwala na znalezienie w różnych źródłach np. takich informacji (i żeby było jasne - każdą informację w Internecie traktuję jako potencjalną manipulację, Trust no one).
"The study commissioned by The Guardian of the UK in 2004 reviewed 100 studies and found 20 percent regret. Consider the findings of a 2011 Swedish study (not the study Ms. Costello used) published seven years after the 2004 UK review. It looked at mortality and morbidity after gender reassignment surgery and found that people who changed genders had a higher risk of suicide."
"NHS psychologists are over-diagnosing gender dysphoria in children as young as THREE 'because staff are scared of being branded transphobic'"
"They all claimed they were under such immense pressure they could not properly assess patients, in what they fear may be a 'medical scandal'.
One of them has admitted that looking back, they may not have given hormone-warping drugs to all of the children they diagnosed with gender dysphoria."
" In total, there have been three large scale follow-up studies and a handful of smaller ones. I have listed all of them below, together with their results. (In the table, “cis-” means non-transsexual.) Despite the differences in country, culture, decade, and follow-up length and method, all the studies have come to a remarkably similar conclusion: Only very few trans- kids still want to transition by the time they are adults. Instead, they generally turn out to be regular gay or lesbian folks. The exact number varies by study, but roughly 60–90% of trans- kids turn out no longer to be trans by adulthood."
W tym ostatnim linku sporo odwołań do badań. Autor jest zresztą lekarzem, psychologiem i seksuologiem, więc to nie jest "doniesienie medialne".
@Bibi King
Masz sporo racji, tylko jest jeden problem. O ile takie rzeczy jak z manipulacją więzienną jestem wstanie wyeksponować po szybkiej lekturze tekstu, o tyle żeby odpowiedzieć na argument "pokaż badania" muszę poświęcić dużo czasu, bo muszę uruchomić Googla i poszukać. A mi się nie chce.
Najgorsze w tym jest jednak to, że pewne rzeczy, np. kwestia dorastania nastolatków, burzy hormonalnej itp. i związanej z tym potencjalnej możliwości poddawania się różnym wpływom, powinna dla nas wszystkich oczywista, bo sami kiedyś byliśmy nastolatkami i przeżywaliśmy pewne emocje, które z perspektywy czasu okazały się śmieszne i błahe. Dlatego dziwi mnie, że ktoś oczekuje w rozmowie na forum dowodu na coś, co każdy zdroworozsądkowy człowiek powinien uznać za oczywistość (i nie piję tu do Ciebie).
@Sędzia
Dwa sofizmaty. Ja pierdolę, kiedy ty się nauczysz, że takie zagrywki gówno dają bo możesz łapać na nie jedynie jakichś nastolatków, a z siebie robisz błazna? Jestem świadom, że do Ciebie to nie dotrze, ale powyższa Twoja wypowiedź to w 100% bezwartościowy bzdet.
Masz linki nieco niżej swojej wypowiedzi. Przedostatni ma odwołania do kilku badań na przestrzeni wielu lat.
Tylko nie oczekuj ode mnie, że jak jutro napiszę "świeci słońce", a Ty mi odpiszesz "masz na to jakiś dowód" to będę leciał wklejać Ci linki żeby udowodnić moją tezę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum