Czyli wygląd zewnętrzny facetów. xD Temat rzeka, do plotkowania, wymieniania się opiniami, obgadywania przystojniaka z koncertu, miliony innych. Na co zwracacie uwagę? xD w ankiecie starałam się dodać raczej wszystkie fetysze xDD
Panowie, o co najbardziej dbacie? o.o
Nie dałoby się zaznaczyć kilku odpowiedzi w tej ankiecie?
Na początku patrzę na twarz. Nie lubię, gdy koleś wygląda na ciężkiego zakapiora, tzn. nieogolony, wory pod oczami jak po tygodniowej imprezie, wymemłany look i maksymalnie przetłuszczone włosy
Jeśli chodzi o fryzurę, to jakaś byłaby mile widziana. Jakaś, czyli włosy dłuższe niż 3 cm
Na ciuchy prawie nie zwracam uwagi, chyba że facet nosi coś, co wybitnie mi się podoba
Oczywiście samiec nie ma prawa capić na dwa kilometry.
Ja lubię jak facet ładnie pachnie, ale bez przesady. To nie ma być chmura oparów jakiejś wody toaletowej ale delikatny zapach, w który się nie uduszę ;P
Zwracam uwagę na dłonie, paznokcie mają być czyste i obcięte, a nie wyglądać, jakby facet właśnie wrócił z pola, gdzie ziemię rozkopywał pazurami.
Fryzura, włosy mają być czyste i tyle.
Ciuchy, mają być czyste oraz jakoś wyglądać na danym osobniku.
I głos. Właściwie to jakoś tak nie umiem określić jaki ma być ten głos, ma przyciągać moją uwagę i sprawiać, że chce się słuchać
Ja codziennie rano myję bezwarunkowo włosy, zęby, twarz itp- czyli całą bańkę :D Paznokcie obcinam i wygładzam pilniczkiem, nie tyle ze względów estetycznych, ale nienawidzę jak mi sie przyczepiają (brrrr) do jakiegoś materiału itp
Ogólnie dbam o czystość.
Czasem zapominam sie ogolić, bo mam zarost po dziadkach bardzo rzadki.
Zaznaczyłam ostatnie xD
Facet musi być ogólnie ogarnięty i zadbany... umyty, ogolony, pachnący (ale bez przesady). Ma wyglądać jak człowiek, a nie kosmita. Koniecznie czyste wdzianko i buty. Uwaga powtarzam... Buty! Czyste mają być, ale żeby nie świeciły jak psu jajca o.o No i ta całość ma mi się podobać oczywiście, bo wrzucić wyświechtany dres do pralki to nie sztuka.
Głos... tu się rozpływam...
Ogólnie najlepiej żeby był wysokim brunetem xD
_________________ W moim świecie wszyscy są kucykami, jedzą tęczę i kupkają motylkami.
A ja we własnej ankiecie zaznaczyłam włosy : o
Fryzura to pierwsze, co mi się rzuca w oczy. Koniecznie zadbane włoski, co najmniej do ramion. Kolor nie ma znaczenia - kiedyś myślałam, że lubię brunetów, ale straciłam głowę dla mojego blondwłosego lubego ;P strasznie zaczęła mi się podobać ogólnie norweska uroda.
Zwracam też uwagę na wzrost. Jeśli facet nie ma 180cm (wzrostu!) to jego szanse są nikłe
No i ostatnie, bo niezbyt to widać przez ubranie, to ciałko. Skłaniam się ku chudym, ale nie chuderlawym. Najlepiej ani grama tłuszczu, ale przyzwoita warstwa mięśni <3 przynajmniej nie ma tego problemu, że się nie bardzo wie, z której strony się przytulić najpierw.
Bruja napisał/a:
Buty! Czyste mają być, ale żeby nie świeciły jak psu jajca o.o
No co Ty, nie lubisz oślepiającego błysku glańców?
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Lubię dużych umięśnionych murzynów z dużym przyrodzeniem. Po prostu uwielbiam zapach potu murzynów po ostrym seksie ze mną. Najważniejsze to to, żeby mieli duże przyrodzenie, duże mięśnie i mało rozumku.
Ale i tak MadMill to ideał xd
już mnie nie kochasz?
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Jakoś tak niespecjalnie mi się podoba jak mnie razi coś innego niż słonko
No to nie podchodź do Ari, jej glany błyszczą się tak, że aż strach czasem na nie spojrzeć ;P
Chociaż z drugiej strony, wolisz paskudnie brudne, rozpadające się i rozklejające glany, czy w miarę zadbane i od czasu do czasu wypastowane? (które siłą rzeczy muszą się błyszczeć ten dzień czy dwa xDD)
Do tego ciała dopisałabym jeszcze coś, o czym zapomniałam - bary. Facet bez szerokich barów to nie facet ;P
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
No to nie podchodź do Ari, jej glany błyszczą się tak, że aż strach czasem na nie spojrzeć ;P
Przesadne wyolbrzymienie : o Gdyby tak było, już byś dawno oślepła, ha! : o xD
Patrząc na facetów zawsze najpierw zwracam uwagę na włosy. Jak są długie, całkiem zadbane, to facet ma już u mnie ogromnego plusa : O. Potem zwykle patrze na buty (śmiesznie musi wyglądać taki "zjazd" spojrzeniem xD) - jeżeli ma trampki/glany, to ma kolejny plus (tak, jestem subkulturową rasistką xD). Dopiero potem patrzę na resztę. Nie wymagam, żeby facet był jakoś super chudy i wysportowany, wystarczy, że ma sylwetkę mieszczącą się w granicach normy (a nie, gdy go uderzę w lewy bok, to fala tłuszczu przetacza się aż do prawego boku... : o).
Zupełnie nie rozumiem, jak można wlepiać wzrok w męski tyłek : O w łydki - rozumiem, ale w tyłek?! fuuuuj xD
_________________ "Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
Łydki, łydki, łydki!
Mówiłam już, że lato to jest moja pora roku? xD
Ogólnie sylwetka musi być męska- góra jak trójkącik
Co do bucików... Jak są brudne, rozpadające i rozklejające się jak pisała Tyrcien, to gościu może sobie spokojnie iść, ale dziesięć metrów za mną o.o
Ostatecznie, ale to naprawdę ostatecznie mogą się świecić... No ale to nie wygląda o.o Jak ja chodziłam w glanach to nigdy się nie świeciły, dbałam o to żeby były czyściutkie, ale nie świecące.
_________________ W moim świecie wszyscy są kucykami, jedzą tęczę i kupkają motylkami.
Co wy macie z tymi łydkami xDD z reguły łydki u faceta są okłaczone jak diabli, nawet, jak włosy są jasne. Już wolę ręce, tam dużo lepiej zarysowuje się biceps - wybierając oczywiście spośród tych części ciała, które widać ;>
Ari, na tyłek się nie patrzy, tyłek się maca. To zasadnicza różnica. Zresztą i tak nie zawsze go widać.
A jeżeli nie ma słońca i żadne światło się nie odbija w glanach? Brujo, a jeżeli jest noc?! xD
W jakimś temacie pisałam, że lubię, jak facet ma jakiś swój charakterystyczny zapach.. o.o nie muszą być perfumy, może być nawet woda po goleniu albo antyperspirant. Nawet lepiej, nie lubię, jak facet jest bardziej wypachniony ode mnie.
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Co wy macie z tymi łydkami xDD z reguły łydki u faceta są okłaczone jak diabli, nawet, jak włosy są jasne. Już wolę ręce, tam dużo lepiej zarysowuje się biceps - wybierając oczywiście spośród tych części ciała, które widać ;>
Ręce też często są okłaczone nawet jak włosy są jasne o.o. A kształt wyćwiczonych (nie mylić z przypakowanymi) łydek jest po prostu miodny. Oczywiście mam swój ideał męskich łydek... <3 xDDD
Tyraela napisał/a:
Ari, na tyłek się nie patrzy, tyłek się maca. To zasadnicza różnica. Zresztą i tak nie zawsze go widać.
O fuj, brzydziłabym się macać tyłek O_____________o
_________________ "Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
No właśnie ---> xD
Kotku, w nocy będę zwracała uwagę na nieco inne części niż glany
Naprawdę dziwne pytania zadajesz.
A łydki nie zawsze są okłaczone jak u małpy... Jak zwykłam mówić, że aż boli
Trzeba się wstrzelić w model (pozdrawiam moją kochaną panią polonistkę xD)
A pakowanie ogólnie jest złe. Potem wychodzą takie "bezkarkowce". Od dawna zastanawiam się jak wielkie kompleksy musi mieć facet żeby sięgać po sterydy czy inne wypaśne suplementy... Oni nie mają luster w domach? Czy minus 22 na każde oko?
_________________ W moim świecie wszyscy są kucykami, jedzą tęczę i kupkają motylkami.
A co mi tam, zaznaczyłam twarz. To pierwsze na co zwracam uwagę. I tu już zaczynają sie schody, bo nie potrafię powiedzieć co mi się dokładnie podoba. Wystarczy, że raz spojrzę i dochodzi do prostej selekcji - podoba się albo nie podoba.
Ogólnie też zwracam uwagę na całą sylwetkę. Ale jakoś nie lubię takich typowych maczo, wkurzają mnie nazbyt widoczne mięśnie. A do tego brak szyi, blee.
Facet nie powinien być zbyt chudy, bo cholera mniej ciała do kochania. : P
A tak mi sie przypomniało, że zwracam jeszcze uwagę na ręce i dłonie. Nie patrzę na paznokcie zbytnio, tylko na kształt dłoni. Jedne mi się podobają, inne nie. A długich paznokci to nie lubię, ani u facetów ani u kobiet.
W ogóle śmieszna sprawa. Kiedyś oglądałam jakiś program dokumentalny, w którym pokazali, gdzie pstrzą się faceci i mężczyźni jak rozmawiają z płcią przeciwną. No i jak nikt nie myśli o tym, gdzie ma patrzeć to wzrok kieruje w taktyczne miejsca. Faceci wiadomo piersi i dupska, a kobiety też dupska, ale też w krocze. Oczywiście wszystko nieświadomie, a badani ludzie oglądając film z sobą później w ogóle nie wiedzieli na co patrzą.
Warto kiedy zwrócić na co się patrzy. Można wtedy dojść do ciekawych obserwacji. U siebie to zauważyłam pierwsze spojrzenie na twarz, a potem w krocze. Co gorsza nie można tego powstrzymać. : P
_________________ Widzimy, jak pulsuje w nich ciemnoczerwona krew.
Nawet w dżdżownicach, w nartnikach i w świerszczach.
Wszyscy żyjemy, każdy z nas.
I potrafimy się śmiać, bo mamy życia dar.
Gdy wyciągamy dłonie ku słońcu i patrzymy przez palce,
widzimy, jak pulsuje w nich ciemnoczerwona krew.
Nawet w ważkach, w żabach i w pszczołach.
Wszyscy żyjemy, każdy z nas...
O fuj, brzydziłabym się macać tyłek O_____________o
W kogo Ty się wdałaś, dziecko. <kręci głową>
Bruja napisał/a:
A pakowanie ogólnie jest złe.
A to popieram. Szczególnie u facetów, którzy koksują - oni najczęściej po prostu puchną, a nie nabierają mięśni w tym akurat bardzo, bardzo trzeba mieć umiar. Fuj, zbyt obfite mięśnie mnie obrzydzają O.o karki tak samo. To równoznaczne z grubym facetem, równie trudno się do tego przytulić xD
Wilko - a jeżeli facet gra na gitarze i no musi mieć paznokcie, też Ci to przeszkadza?
I ja sobie wypraszam, nie patrzę się na jaja. W spodniach i tak niedużo widać, nawet, jak spodnie są opięte xD
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Wilko - a jeżeli facet gra na gitarze i no musi mieć paznokcie, też Ci to przeszkadza?
A to musi mieć do tego paznokcie? o.O
_________________ Widzimy, jak pulsuje w nich ciemnoczerwona krew.
Nawet w dżdżownicach, w nartnikach i w świerszczach.
Wszyscy żyjemy, każdy z nas.
I potrafimy się śmiać, bo mamy życia dar.
Gdy wyciągamy dłonie ku słońcu i patrzymy przez palce,
widzimy, jak pulsuje w nich ciemnoczerwona krew.
Nawet w ważkach, w żabach i w pszczołach.
Wszyscy żyjemy, każdy z nas...
Z tego co wiem, jest nieporównywalnie łatwiej grać z dłuższymi paznokciami. Nie z tipsami, ale dłuższymi niż do skóry ;P
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Mi się stokroć lepiej brzdąka, jak mam obcięte. Poza tym to uderzanie w struny służy kostka, nie paznokcie. : P
Nie mówię, ze mają być obcięte najdalej, jak się da, ale tez bez przesady z ta długością. Nie lubię widoku paznokcia, który wygląda jak martwy.
_________________ Widzimy, jak pulsuje w nich ciemnoczerwona krew.
Nawet w dżdżownicach, w nartnikach i w świerszczach.
Wszyscy żyjemy, każdy z nas.
I potrafimy się śmiać, bo mamy życia dar.
Gdy wyciągamy dłonie ku słońcu i patrzymy przez palce,
widzimy, jak pulsuje w nich ciemnoczerwona krew.
Nawet w ważkach, w żabach i w pszczołach.
Wszyscy żyjemy, każdy z nas...
A ja zaznaczyłem oczy. Nie wiem czemu, ale we wszystkich osobach (nieważne czy facet, czy kobieta) zawsze urzekają mnie oczy. Bo z nich można wyczytać wszystko - oczy są odbiciem duszy (metaforycznie co prawda). A teraz przechodzimy do bardziej gejowskiej części mojej natury... Włosy - najlepiej jak są proste i średniej długości. Takie po prostu przeciętne. Ubiór - bez znaczenia. Dłonie - byle nie trędowate... Tyłek - Hmmm... No, fajnie jak się ładnie komponuje z całością Zapach - jakiś delikatny perfum, ale o wyrazistym zapachu. Taki, który zapada w pamięć, bo właśnie zapachy zapamiętuję najlepiej. Twarz - najlepiej smukła, lekki zarost. Ogólna sylwetka - może być niski, może być wysoki. Byleby nie był tak gruby jak ja, wolałbym kogoś kto zmobilizowałby mnie do tego, żeby schudnąć, czyli taki troszkę wysportowany.
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
Ja tam latem nosze prawie zawsze długie spodnie, więc nici :D
Wilko napisał/a:
Warto kiedy zwrócić na co się patrzy. Można wtedy dojść do ciekawych obserwacji. U siebie to zauważyłam pierwsze spojrzenie na twarz, a potem w krocze. Co gorsza nie można tego powstrzymać. : P
Chciałbym słyszeć wtedy Twoje myśli - "Nie!...Znowu popatrzyłam na jego penisa!" :D
Zaznaczyłam włosy.
Kiedyś stwierdziłam, że facet, który wywoła u mnie syndrom natychmiastowego gwałtu musi spełniać trzy warunki: mieć powyżej 180 cm wzrostu, pióra co najmniej do karku (a najlepiej do ramion ) i glany, ewentualnie tramposcza (tak jak Aruśka jestem subkulturową faszystką i dobrze mi z tym ).
Bardzo cenię sobie w wyglądzie kontrasty. To znaczy, że uważam połączenia blond włosy+niebieskie/zielone oczy albo czarne/ brązowe włosy+ czarne/ brązowe oczy za dość banalne i już trzeci raz związałam się z szarookim szatynem ^^.
Przypadkiem trzeci raz jest też masakrycznie chudy . Na to akurat nie zwracam aż tak bardzo uwagi, do takiego bardziej misiowatego osobnika też miło się przytulić (Prev, jak będziesz miał kompleksy, to Cię kopnę w rzyć :twisted:).
No i oczy... Muszą przyciągać uwagę błyskiem inteligencji i poczucie humoru.
Długo moim ideałem urody był Liam Aiken, jednakowoż nie wiem jak się prezentuje teraz. Ciężko o jego aktualną fotografię :|.
O czystość rąk i o zęby. Codziennie wieczorem, kiedy idę spać, koniecznie muszę mieć umyte zęby. A po skorzystaniu z toalety i przed jedzeniem muszę mieć czyste ręce. Jak ich nie umyję, to potem czuję się jakoś dziwnie. Włosy myję co dwa lub co trzy dni; częściej nie muszę, bo nie przetłuszczają mi się zbyt szybko. Natomiast na ogół jestem zbyt leniwy na golenie. Golę się najczęściej co 4-5 dni, a najrzadziej co 3-4 miesiące. Czasami miewam również takie okresy, że zapominam obciąć paznokcie.
Bruja napisał/a:
Łydki, łydki, łydki!
Jako, że o ciepłej porze roku często jeżdżę na rowerze, łydki mam w porządku.
Zireael napisał/a:
Kiedyś stwierdziłam, że facet, który wywoła u mnie syndrom natychmiastowego gwałtu musi spełniać trzy warunki: mieć powyżej 180 cm wzrostu, pióra co najmniej do karku (a najlepiej do ramion
A do połowy pleców? Jeśli tak, to dobrze stwierdziłaś.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
A do połowy pleców? Jeśli tak, to dobrze stwierdziłaś.
OMG, Beniu, masz takie długie piórka? Szacunek *____*.
Tym niemniej osobnicy obdarzeni tak imponującą czupryną nie są na razie objęci syndromem natychmiastowego gwałtu, ponieważ nie lubię mężczyzn, którzy mają włosy dłuższe ode mnie. Zazdroszczę i tyle .
Ari, Brujka, nie wiem co Wy macie z tymi łydkami o.0.
Zresztą... Nie lubię krótkich spodni (nawet do kolan), więc mnie to rybka.
A uwaga Tyrcien, że tyłek się maca a nie ogląda była wielce trafna.
Toż to skandal jest, powiadam wam, żeby facet musiał ogolony latać po ulicy niczym elficki osesek wracający z leśnej wycieczki
Jak facet capi, ale nie potem, tylko zmęczeniem czy krw... honorem, to nawet ja lubię sobie go "wąchnąć" xD No i wolę osobiście, jeśli facet ma włosy dłuższye niż 7 cm... Nie może być EMO...
Dalej się nie wypowiem, bo ktoś mnie uzna za homosa...
Aha, długie, brudne szpony są sexi :D
_________________ Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
Toż to skandal jest, powiadam wam, żeby facet musiał ogolony latać po ulicy niczym elficki osesek wracający z leśnej wycieczki
W rzeczy samej, obywatelu. Prawdziwy facet powinien trochę drapać. Mhrrrr...
To znaczy tak zwany trzydniowy zarost jest jak najbardziej na miejscu, ale jakiś dłuższych form keratynowych na twarzy nie lubię. Nie każdemu pasują. Oli na przykład wygląda w wersji zarośniętej jak Dziad Borowy xD.
A potem jest "Piooooootreeeek, widziałeś gdzie moją wazelinę?" xD.
Bez skojarzeń !
To znaczy tak zwany trzydniowy zarost jest jak najbardziej na miejscu, ale jakiś dłuższych form keratynowych na twarzy nie lubię.
Jak można lubić bródkę? Albo jakikolwiek zarost? Ja osobiście nie znoszę, nie toleruję, tępię żywym ogniem jeśli facet się nie ogoli samodzielne. Straszne to jest, szczególnie drapiące wąsy, a później usta i wszystko dookoła czerwone i podrażnione, argh! Zabić idzie!
Zireael napisał/a:
facet, który wywoła u mnie syndrom natychmiastowego gwałtu musi spełniać trzy warunki: mieć powyżej 180 cm wzrostu, pióra co najmniej do karku (a najlepiej do ramion ) i glany, ewentualnie tramposcza (tak jak Aruśka jestem subkulturową faszystką i dobrze mi z tym ).
Mamy podobny gust. No jak włosy są za długie to też przesada, sama mam cholernie długie pióra (ach, do pasa...) i dziwnie się czuję, kiedy mija mnie facet z taką samą długością, a zdarzają się tacy O.o wg mnie to dziwne jest, nie lubię i goniłabym mojego lubego z nożycami. Poza tym warunek bezwzględny: włosy MUSZĄ być czyste! @@
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Powyżej 180 cm?! Toż to jest kompletny rasizm, antykrasizm i... I... I elf wam w oko!!!
Prostestuję przeciwko wysokim facetom, przez których musze zadzierać w głowę, by do ich łysej, wygolonej czachy coś dostarło, pfff, 164 cm power!!! \m/
_________________ Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
I nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mogę być tu niekochany
W samym temacie nie będę się wypowiadał, bo mi się faceci nie podobają, więc nie powiem na co zwracam uwagę Bo nie zwracam.
Natomiast chciałem napisać o włosach
Kurcze wszyscy dają jakieś wyznaczniki, a ja się cholera w żadnym nie łapię Obecnie moja "fryzura" to 9 mm na głowie To dość kontrowersyjne, bo większość moich znajomych to metale, którzy oczywiście mają długie pióra. W zasadzie to mogę się pochwalić, że sam miałem włosy już za łopatki. Jeszcze chwila i było by połowa pleców. Ale cóż, nie ma
A, że jestem dość pragmatycznym osobnikiem, to włosy mam takie jakie są najwygodniejsze. Choć, zastanawiam się czy sobie troszkę włosów nie zapuścić i jakąś normalną fryzurę zrobić.
Poza tym mam 180 cm wzrostu, więc w tym kryterium się łapię
_________________ "Od chwili tej do końca świata w ludzkiej będziemy pamięci...
My wybrani, kompania braci. Kto dziś wespół ze mną krew przeleje, ten mi bratem..."
"Porzućcie wszelkie nadzieje, Wy którzy tu wchodzicie"
Ari, Brujka, nie wiem co Wy macie z tymi łydkami o.0.
Gdybyś zobaczyła łydki takiego jednego gościa, to byś zrozumiała o co mi chodzi *_____*
Ostatnio też zaczęłam zwracać uwagę na jeszcze jedną rzecz u facetów - mianowicie, na uśmiech. Jeżeli mi się uśmiech nie podoba, to chociażby facet spełniał moje wymagania w reszcie podpunktów - to po prostu odpada O.o
_________________ "Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum