Jak czytam sobie relacje z koncertu Tankiana tuaj i tutaj to troszkę zaczynam żałować, że mnie na nim nie było. W ogóle Serj wydaje się takim pozytywnym człowiekiem
Było rewelacyjnie, polecam zdecydowanie następnym razem:)
Nie wiem jak Ty na to patrzysz, ale dla mnie, zasadą stało się chodzenie na koncert zawsze gdy mam choć trochę ochotę lub nie jestem pewien. Lepiej żałować, że był słaby (co zdarza się rzadko) niż, że sie nie było (często).
Metzli napisał/a:
A 28.05. coraz bliżej.... Oby chłopaki nie zawiedli. Bilecik na opener też już zakupiony, ale moje konto to odczuło xD
Chodzi o Metallicę? Na pewno będzie rewelacyjnie!
Poza tym, z różnych mniej i bardziej ciężkich polecam:
- Scorpions w Ostrowie Wielkopolskim 17 maja - starodawna moc i nieśmiertelne przeboje od lat.
- Royal Hunt w Warszawie (Progresja) 22 maja - świetny, melodyjny, lekki metal - myślę, że będzie doskonała zabawa.
- Cavalera Conspiracy - Warszawa (Stodoła) 9 czerwca - trochę Sepultury, trochę Soulfly, niezła płyta, bardzo jestem ciekaw koncertowego wykonania.
- HUNTERFEST w Szczytnie 28-29 czerwca - m.in. Testament, Moonspell, Death Angel - chociażby dla koncertowego Testamentu warto, przy okazji bardzo dobre koncertowo Frontside i sam Hunter.
- Celine Dion - Błonia - Kraków - 29 czerwca - jeśli jesteś niezdecydowany to obejrzyj koncert z Las Vegas na DVD.
- Iron Maiden - Warszawa - 7 sierpień - szykuje się wielkie widowisko.
- Urodziny VADER - Warszawa (Stodoła) - 30 sierpnia - a jako goście Gorefest, Samael, Grave, Nile, Krisun, Entombed, Sceptic Flesh, Dismember i Rotting Christ - na samą myśl o takim zestawie szumi w uszach:)
I polecam comiesięczne imprezy w warszawskiej Progresji z cyklu "PROG DAY". Dotychczasowe koncerty były fantastyczne (m.in. Dark Suns, Quidam, Sylvan i Galahad), a zapowiadane są kolejne, m.in. Ray Wilson & Stiltskin, Bass-Robinson-Clement (z repertuarem Camela), Pendragon i Zero Hour.
Było rewelacyjnie, polecam zdecydowanie następnym razem:)
Nie wiem jak Ty na to patrzysz, ale dla mnie, zasadą stało się chodzenie na koncert zawsze gdy mam choć trochę ochotę lub nie jestem pewien.
O ile będzie ten następny raz A ta strategia z chodzeniem na koncerty jest dobra, tylko nie zawsze są warunki do tego. A to termin nie pasuje albo kasy brakuje ;P
wob001 napisał/a:
Chodzi o Metallicę? Na pewno będzie rewelacyjnie!
Pierwszy raz będę na ich koncercie, jestem dobrej myśli
Co do innych koncertów jeszcze to 20.08. ma być (podobno) Sigur Ros w Warszawie, w jakimś klubie Palladium czy jakoś tak. Chociaż miejsce koncertu może ulec zmianie, mam nadzieję też, że nie zabiją mnie ceną biletu. Bardzo chętnie bym się wybrała na ich koncert
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Ale muszę się podzielić tą informacją, pewnie nikt nie będzie się nią tak ekscytował, ale co mi tam Można już kupować bileciki na Sigur Ros i kosztują one jedynie 130 zł Koncert jednak w Stodole. A teraz jedynym moim zmartwieniem jest to czy uda mi się wziąć wtedy wolne w pracy, 20.08. to akurat środek tygodnia o.o
Ludzie... o.o czy wy na żadne koncerty nie chodzicie? O.o
28.05. koncert Metallici
Ten zespół już dawno wyrobił sobie dobrą markę i rzeszę fanów, czy w niektórych przypadkach trzeba by powiedzieć fanatyków ;P Stadion ładnie się zapełnił, 60 tys. ludzi, 60 tys. drących się gardeł przy kolejnych utworach. A zagrali stare dobre kawałki, jak choćby "Master of puppets", "For whom the bell tolls", "Enter sandman", "Disposable heroes". Spokojny "Nothing else matters" śpiewany razem z publicznością. Po prostu dobry koncert. Mogą się nie podobać nowe płyty nagrywane przez ten zespół, ale jak przeczytałam w jednej relacji "Metallica to Metallica" - święta racja. Jedyną rzeczą jaką mogłam żałować to fakt, że nie udało mi się być na ich koncercie kiedy byli dla mnie tym numerem 1, wtedy taki koncert byłby prawdziwą ekstazą A teraz mogę tylko powiedzieć, bez większych emocji, że był to naprawdę dobry koncert. James utrzymywał świetny kontakt z publicznością, która reagowała jak najbardziej po jego myśli. No cóż, wyrobił się już chłopak - po tylu latach ;P
Support... lepiej pominąć o.o Może już wyrosłam z takiej muzyki, ale zarówno Mnemic czy Machine Head... to było zwyczajne darcie ryja ;P Z odgłosami, które wokalu jak dla mnie nie przypominają. ;P
Jeszcze sprawa nagłośnienia, które podobno nie było najlepsze. Ja stałam z tyłu, ale na dźwięk nie narzekałam. No i wieeelgaśny telebim, dzięki któremu praktycznie z każdego miejsca było dokładnie widać co się dzieje na scenie.
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Z odgłosami, które wokalu jak dla mnie nie przypominają. ;P
Wokal to właśnie wydobywanie dźwięków przy użyciu strun głosowych czyli własnie wszelkiego rodzaju odgłosy (w tym kwiki, chrząknięcia, melorecytacja) , chyba chodziło Ci o śpiew bo jest to węższy termin, zarezerwowany dla czystrzego i melodyjnego prowadzenia linii wokalu.
To ja podziękuję za taki wokal, zwyczajnie mi nie odpowiada ;P Można było odnieść wrażenie, że chłopaki grają cały czas jeden i ten sam utwór xD Na szczęście nie grali zbyt długo Ale grzywy mieli niezłe o.o
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Można już kupować bileciki na Sigur Ros i kosztują one jedynie 130 zł
Jedynie 130 zł? do Stodoły? Trochę przesadzili z tą ceną
Hm za zabawnie było z tym koncertem, bo wczoraj na stronie Sigur Ros był 22 sierpnia a dziś już zmienili na 20
A tutaj rozkład jazdy Pendragona , o którym wspominał wob001
07.11 - Klub Piwnica 21, Poznań
08.11 - Klub Parlament, Gdańsk
10.11 - Klub Progresja, Warszawa
11.11 - Klub Rotunda, Kraków
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Też byłem na Metallice. Było - najprościej rzecz ujmując - obłędnie. Miażdżące brzmienie, swietne setlista, panowie wybitnie w formie (nawet Hetfield nie fałszował : P), cały stadion śpiewa i skacze - yeah, to jest to. Zdecydowanie koncert mojego życia, do tej pory jeszcze przeżywam, to było coś niesamowitego. W tej chwili głos już prawie wrócił do normy, ale nogi i szyja nadal rewanżują się za nadmierną eksploatację wczoraj. ; )
Szkoda mi tylko Machine Head i Mnemin (choć to raczej samo z siebie jest średniawe takie - Metzli ma rację, grali raczej 'jeden utwór', wszystko to brzmiało strasznie na jedno kopyto niestety). Dlaczego? Realizator dźwięku totalnie zjebał im brzmienie i brzmiało to jak rozmemłana papka, choć Maszinowcy i tak pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Dobrze, że Metallica miała już swoje, standardowe, miażdzące brzmienie, bo różnie to z tymi koncertami w Polsce bywa.
Słowem - do zobaczenia za jakiś czas w Chorzowie, jesli wierzyć Larsowi - to już w przyszłym roku.
_________________ We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun
We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye
We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
Jedynie 130 zł? do Stodoły? Trochę przesadzili z tą ceną
Nie krzyw się tak, to normalna cena. Nie byłabym zdziwiona, gdyby przywalili większą A 130 zł jest jeszcze do przełknięcia, mam nadzieję, że uda mi się na tym koncercie pojawić.
Gand napisał/a:
Zdecydowanie koncert mojego życia, do tej pory jeszcze przeżywam, to było coś niesamowitego.
Heh, zazdroszczę ci trochę tego. No ale widać, że się starzeję czy co O.o Ale na pewno nie będę żałować obecności na tym akurat koncercie. W końcu nie będzie przesadą jak powiem, że się wychowywałam na Metallice Dobrze, że przynajmniej jedną wersję "na żywo" zaliczyłam. A jeśli się pojawią za rok znowu, to kto wie?
I mój głos też już wrócił do normy xD
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
normalna? Nie on na pewno nie jest normalna Ona jest wysoka Ja rozumiem, do Kongresowej za taką cene ale nie Stodoły Coś czuje, że w sierpniu mój portfel będzie biedny.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
I po openerze Napiszę tu parę słów, może znajdzie się ktoś jeszcze kto był (chociaż jakoś w to wątpię ;P).
Będzie krótko - wart swojej ceny. Chociaż jakby spojrzeć na to z drugiej strony na ilość koncertów, jeśli o mnie chodzi - Editors, Raconteurs, Interpol, Sex Pistols, Massive Attack, jakby chciało się być na tych koncertach osobno wyszłoby 2 razy tyle. Dodać do tego kilka takich, na których się nie planowało być, ale w końcu poszło - w oczekiwaniu na te większe.
Mogłabym się rozpisywać o każdym koncercie po kolei, ale jakoś nie widzę takiej potrzeby. Ewentualnie tylko żeby powymieniać z kimś wrażenia A te pozostaną niezapomniane, świetna zabawa skomasowana w trzech dniach. Cudowna sprawa. Pozostaną wspomnienia i bilet, razem z opaską powieszony na tablicy korkowej. A teraz nie pozostaje nic innego tylko czekać do następnego roku Co do liczby publiczności, nie umiem tak oceniać, ale z tego co słyszałam to było coś koło 50 tys. osób, każdego dnia.
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Było, ale niestety nakładało się z Interpolem. Weszłam na samą końcówkę i z tego co słyszałam - to był kolejny bardzo dobry koncert na heinekenie. Trochę szkoda, że na nim nie byłam ;P Bardzo żywiołowy koncert, zupełnie inny od tego, który jakiś czas temu dali w Poznaniu. Byłam na nim i tak średnio mi się wtedy podobało i dlatego wybrałam Interpol, później troszkę żałowałam ;P A tak btw. to była zmora tego festiwalu - było tylu wykonawców i często się nakładali. I był dylemat kogo wybrać, czasami biegało się między scenami
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
27 lipca br. w Parku Wolności w Muzeum Powstania Warszawskiego zagra zespół Apocalyptica. Finowie tym razem odwiedzą nasz kraj, by wystąpić specjalnym koncercie z cyklu "Pamiętamy '44". Występ w stolicy będzie częścią światowej trasy kwartetu. W roli supportu pojawi się Armia.
Koncert odbędzie się w Parku Wolności przylegającym do Muzeum Powstania Warszawskiego, przy ulicy Grzybowskiej 79. Początek o godzinie 20.00, otwarcie bram o 18.30. Wstęp wolny.
Będę bo Armia a i Apocalyptici można posłuchac jak za darmo.
Edit
Koncert był bardzo w porządku, zwłaszcza jeśli w mianowniku damy koszt na niego przeznaczony. ; ) Oczywiście największe wrażenie zrobiła na mnie Armia (szczególnie bliżej końca! już po tych hardcorowych killerach), Apokaliptyke to przyjołem z średnim entuzjazmem (czasami przemączając), i to co cieszyło mnie w największym stopniu to oczywiscie covery. Prawde mówiąc to najbardziej podobało mi się riff seek and destroy, bo to motyw gitarowy który faktycznie zyskuje w wiolonczelowym wykonaniu. Teraz mogę, widząc ich na żywo mogą z całą pewnoscią głosić to co głosiłem przed koncertem znaczy daleko posunięty sceptycyzm tego przedsięwzięcia z Finlandii.
A co do stężenia osobliwości na koncercie to było o dziwno dosyć umiarkowane, myślałem że będzie więcej tego, choć nie mogłem miejscami oprzeć się wrażeniu że widzę eliminacje na jakąś paraolimpiade. Mam nawet focie z emo-przypadkiem dnia http://img396.imageshack....72008455yy9.jpg ; )))
Za dwa dni jedyny w Polsce koncert Neurosis promujący płytę Given To The Rising . Daje opis (taki o dupe rozbić ale mniej więcej rysuje co i jak)
Potwierdziła sie wiadomość o jedym w Polsce koncercie amerykańskiej formacji NEUROSIS. Zespół wystąpi w dniu 14 sierpnia w warszawskim klubie Stodoła. Neurosis to jeden z prekursorów psychodelicznego brzmienia, wyrosłego z metalowych korzeni. Do legendy przeszły już koncerty Neurosis, pełne nastrojowych, wręcz mistycznych klimatów połączonych z cieżką , gitarową muzyką. W roli supportu wystąpi grupa A Storm Of Light - nowy zespół Josha Grahama, znanego ze współpracy z Red Sparowes, a także odpowiedzialnego za wizualizacje w trakcie koncertów Neurosis. [...] Neurosis – amerykańska grupa grająca muzykę z pogranicza gatunków sludge metal, industrial i hardcore, jej styl podlega jednak ciągłej ewolucji i jest trudny do zaklasyfikowania. Powstali w 1985 roku w Oakland w Kalifornii. Wydali dziesięć albumów długogrających. Ich styl ewoluował od hardcore punka (płyta Pain of Mind) poprzez doom metal aż do ambientowych produkcji Tribes of Neurot (side project muzyków). Za http://www.rdc.pl/index.p...rosis_w_stodole
Będe z kumplem więc jeśli ktoś ktoś chce się załapać na koncert jednej z najbardziej innowacyjnych kapel ostatnich lat wraz z godnym zaprawieniem przed koncertem to zapraszam.
Apocalyptica - dużo ludzi, w miarę głośne wydarzenie, ważna rocznica - i moim zdaniem wielka pomyłka. Nastrojowo słabo, swoje kawałki mają nudne niemiłosiernie, covery są niezłe ale jak ktoś słyszał oryginał to po prostu wyjdzie, tak jak ja. Dodatkowo żałosne elementy "show" zupełnie nie pasujące do miejsca i okazji koncertu. Przypadkowi ludzie zabili resztki klimatu.
Niezły perkusista.
Believe - pewien mało znany polski zespół art-rockowy dał dzisiaj darmowy koncert na Letniej Scenie Złotych Tarasów. W deszczu, momentami bardzo silnym, przy może dwudziestu paru osobach przy scenie i kilkudziesięciu kryjących sie w pobliskich knajpkach. REWELACJA. Klimat, piękna muzyka i mnóstwo smaczków.
Polecam - nie do przegapienia.
Polecam też obie płyty, szczególnie ostatnią - 5 przesłuchań i nie będziecie mogli przestać:)
No to odczucia przy Apokałyptyce mamy podobne, a jak oceniasz Armię?
_______
Ja z swej strony zdam realcje z Neurosis - ich koncert to było wielkie antygrawitacyjne misterium. Supporty były spoko, polski neurosisopodony blindead oraz strom of light - projekt podobczny Grahama z Neurosis. Ale dopiero gdy weszli na scene panowie z Neurosis zaczynając sztandarowym riffem (wspaniałe albumowe brzmienie!) Given to Risisng zrozumiałem że zabierają nas lata świetle od tego co było dotąd. Najbardziej nieopisywalną i ekstazyjną częscią koncertu było zagranie "Gwiazdy Szarańczy" a zaraz później fenomanlny motyw z zaćmieniem słońca przy To The Wind.
Zachowanie publiczności było miejscami żenujące - m.i. krzyki "NAPIERDALAĆ!", robienie pogo przy ambientowych pasażach, czy klaskanie do rytmu. Zespół zakończył półtoragodzinny koncert nastrojowym "Stones from the Sky" (z wizualizacjami takimi jak na klipie - nie jest to mój top ich twórczości ale na pożegnanie w sam raz).
Ogólnie polecam wszystkim wybranie się kiedykolwiek na koncert Neurosis, nie ma żadnej przesady w mówieniu że to Pink Floyd naszych czasów. Dla mnie koncert był miejscami zwycięstwem ducha nad materią - z niecierpliwoscią wypatruje ich drugiego przybycia, mam nadzieje że tym razem z nieco lepsza publiką się spotkamy.
Armia zrobiła bardzo dobre wrażenie, nigdy ich szczególnie nie słuchałem (płyt) ale na koncercie mnie wzięło.
Po przeczytaniu o Neurosis mam ochotę się wybrać na ich koncert przy najbliżej okazji mimo, że to nie całkiem moje ulubione klimaty.
Jednak, jak już pisałem kiedyś - wolę załować, ze byłem na słabym koncercie niż, że na nim nie byłem wogóle.
Ciężkie brzmienia reprezentantów Wielkiej Czwórki trash metalu czy nieco łagodniejsze rockowe ballady Stinga, U2 czy Petera Gabriela. Jakie dźwięki zabrzmią w przyszłym roku w trakcie obchodów powstania warszawskiego? Głosujcie!
Zaczynamy dziś kolejny etap plebiscytu Życia Warszawy, Muzeum Powstania Warszawskiego i radiowej Trójki. Wybieramy artystę, który mógłby wystąpić za rok w okrągłą i bardzo uroczystą 65. rocznicę powstania warszawskiego. Z kilkudziesięciu propozycji nadesłanych do redakcji ŻW e-mailami i na blog.zw.pl. wspólnie z pracownikami Muzeum Powstania Warszawskiego wytypowaliśmy piętnastkę artystów:
Aerosmith
Björk
David Bowie
Coldplay
Pearl Jam
Peter Gabriel
Megadeth
Metallica
Motorhead
Rage Against the Machine
Red Hot Chili Peppers
Smashing Pumpkins
Sting
System of a Down
U2
Teraz przez trzy tygodnie na stronie internetowej Życia Warszawy można głosować na swoich ulubionych. Potem Muzeum Powstania Warszawskiego rozpocznie negocjacje z artystami
Dlaczego wybraliśmy akurat tych muzyków? — Ci wykonawcy najlepiej ze wszystkich propozycji pasowali do formuły koncertu „Pamiętamy '44” – uzasadnia rzecznik Muzeum Anna Kotonowicz. Nie wskazaliśmy więc żadnej orkiestry ani kompozytora muzyki poważnej lub filmowej – choć padały propozycje zaproszenia np. Johna Wiliamsa czy filharmoników wiedeńskich. W założeniu jest to bowiem koncert otwarty, rockowy, młodzieżowy. Od kilku lat odbywa się 31 lipca, w przeddzień głównych uroczystości powstańczych. Nie oglądają go raczej kombatanci – to wieczór, w którym Park Wolności przy Muzeum Powstania wypełnia się młodzieżą. Poprzez udział w koncercie oddają hołd warszawiakom walczącym o miasto w 1944r. Chodzi o to, by młodzi ludzie na własny sposób utożsamiali się z powstaniem i interesowali się historią. Stąd podczas obchodów różne formy przypominania o powstaniu, także przez ciężkie brzmienia, nawet takie jakie proponują reprezentanci Wielkiej Czwórki Trash Metalu – Metallika czy Megadeth. Pracownicy muzeum chcą też sprowokować muzyków do twórczego odniesienia do powstania warszawskiego – na przykład przez skomponowanie specjalnego utworu na występ w Warszawie.
Zagłosuj na najlepszy według Ciebie. Następnie podaj swój adres e-mailowy na dole strony. Na Twojego e-maila w ciągu godziny przyjdzie komunikat z prośbą o potwierdzenie głosu. Tylko wtedy, jeśli potwierdzisz w ten sposób swój głos, zostanie on uznany i dodany do wyników. Głosować można do 9 września.
Dziwny dobór, jako "metal";) jestem zadowolony, ale jak sobie pomyślę o Powstaniu i Muzeum to dla mnie Lao Che ze swoim "Powstaniem Warszawskim" mogliby grać co roku. Ostro, wzruszająco, na temat, po polsku i pewnie dużo taniej.
4.11, Wrocław. Epica - czy ktoś się wybiera? Bilet tanio, bo 75zł, szukam towarzystwa xD
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
To chyba nie oficjalny plakat ale podaje za lastem - za mniej niż 2 miesiące Monster Magnet w Polsce promując rewelacyjny moim zdaniem (najlepsze ich wydawnictwo od lat) "4 Way Diablo", Supportem będzie przezacna Nebula promująca się teogrocznym minialbumem "Heavy Psych" a przystawką będą The Pilgrim Fathers których nie znam, ale zbadałem ich myspace i widzę że bez pudła wpasowali się. Moja obecność obowiązkowo mimo barbarzyńskiej ceny 110 zł. Mag, Gand reflektujecie?
Tyraela napisał/a:
4.11, Wrocław. Epica - czy ktoś się wybiera? Bilet tanio, bo 75zł, szukam towarzystwa xD
A już zaczynałem Cię szanować Tyra, a Ty wszystko niszczysz. : (
cos czuje ze w tym roku gwiazdka bedzie troche wczesniej...
Mowa, pisze sie (szczegolnie, ze Nebula na supporcie - czy to nie pierwszy raz w Polsce??).
Ja na razie się nie zadeklaruję, chociaż cholera, chciałbym. Ale z mojej obecnej perspektywy 2 miesiące to kupa czasu i nie wiem, czy za tyle czasu zwyczajnie będę miał kasę na koncert. Zobaczymy.
_________________ We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun
We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye
We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum