Wolne Oprogramowanie (ang. free software) - ruch programistów i użytkowników komputerów zaangażowanych w działania na rzecz wolnego dostępu do oprogramowania przez ogół użytkowników.
(...)
Warunki określenia danego programu jako Wolnego Oprogramowania zawiera definicja Wolnego Oprogramowania.
Składa się ona z czterech punktów, numerowanych od zera do trzech. Definiuje ona Wolne Oprogramowanie poprzez udzielanie odbiorcom następujących wolności:
* wolność uruchamiania programu, w dowolnym celu (wolność 0)
* wolność analizowania, jak program działa, i dostosowywania go do swoich potrzeb (wolność 1)
* wolność rozpowszechniania kopii, byście mogli pomóc sąsiadom (wolność 2)
* wolność udoskonalania programu i publicznego rozpowszechniania własnych ulepszeń, dzięki czemu może z nich skorzystać cała społeczność (wolność 3).
Jako warunek konieczny wolności 1 i 3 jest wymieniony dostęp do kodu źródłowego.
Jak się odnosicie do open source? Używacie? Może macie swój wkład w kod którejś z aplikacji spod znaku GNU ? Myślice, że open source ma szansę zagrozić takim gigantom, jak MS i Adobe?
Czy przemawiają do Was argumenty przeciwko (dwa najczęstsze to bodaj niestabilność i brak pomocy technicznej)?
A ja proponuję porównać Open Office z MS Office i GIMPa z Photoshopem
Każde oprogramowanie ma swoje plusy i minusy. Pomoc techniczna najczęściej jest średnio dostępna w każdym przypadku - brak zainteresowania wielkiej korporacji kontra fora programistyczne - więc zostaje brak stabilności, a ten w przypadku ww. programów jest potworny. Szczególnie OOo jest niedopracowane - pokaz slajdów łyka 70% procka, a na przetwarzaniu kwerendy potrafi się zwiesić cały komputer.
Samą ideę open source jak najbardziej popieram. Może dostatecznie dużo użytkowników wybierze wolność, co zmusi MS etc do obniżenia cen Nie uważam płacenia za oprogramowanie za coś złego, ale wszystko ma swoje granice.
Szczególnie nadęte Adobe
Generalnie staram się unikać nielegalnego oprogramowania, ale niestety czasem się nie udaje. Np. nie mam pojęcia, jak można normalnie kupić winrara W żadnym sklepie go nie widziałam.
Jeśli kogoś interesuje, jeszcze trochę nazw:
- Dev-C++ vs Visual Studio
- Open Office vs MS Office
- Apophysis vs Ultra Fractal
- foobar2000 vs WMP
- scilab vs matlab
OpenSource jest bardzo pozytywną ideą , przynajmniej dla uzytkowników.
Dostają za darmo coś dorównującego swojemu komercyjnemu odpowiednikowi - choćby Gimp vs Photoshop czy OpenOffice vs MS Office.
I nie jest prawdą, że Open Source ma więcej błędów niż produkt komercyjny, i nie jest również prawdą, że błędy w OpenSource są wolniej poprawiane . Powiedziałbym że wręcz jest odwrotnie.
Czas wydawania łatek na np. OpenSourcowe pakiety Debiana (czy generalnie róznorakie demony linuxowe) liczony jest w powiedzmy godziny/dni od wykrycia dziury (krytycznej).
Czas wydawania łatek w takim gigancie jak M$ liczony jest w tygodnie / miesiące od odkrycia dziury. Przy czym M$ to tysiące programistów, setki miliardów dolarów budżetu, a OpenSourcowe projekty prowadzą czasami pojedynczy ludzie.
Co do wsparcia technicznego - to powiedzmy sobie szczerze - jest mizerne ze strony firm komercyjnych. O wiele pełniejsze i szybsze będzie w Usenecie.
Do tego podejście molochów - taki Adobe - nie wyda łatek na żadne swoje aktualne programy żeby działały pod Vistą (poza Acrobatem) - zmusza ludzi którzy wydali tysiące złotych na oprogramowanie do wymiany tegoż tylko ze względu na nowego pc-ta. Skandal !!!.
Gdyby nie kretyńskie patenty na algorytmy których Adobe w Photoshopie powsadzało niemało - taki GIMP nie ustępowałby mu w niczym. A i tak wolę GIMPA - 100 razy .
Zacznijmy od tego, ze nie wszystko Open Source to jest GNU - sa otwarte projekty, ktore nie lapia sie od licencje GNU z takich czy innych powodow (np. Debian ( w nim sie nie da) ma zamiast 'Fire Foxa' 'Ice Weasel' przerobionego FF: )
Po drugie, kolezanko Dhuaine, to porownania sa o tyle nietrafne, ze i w przypadku wolnego oprogranowania i wersji komercyjnych , jest sporo zamiennikow. Nie zamierzam sie spierac o ich funkcjonalnosc, ale ja np. uzywam xmms (do muzyki) i mplayera (do filmow) a taki foobar2000 mnie nic nie interesuje.
Po trzecie - wiele osob uzywa tych programow, ktore poznaly jako pierwsze. I pal diabli mozliwosci i funkcjonalnosc (szczerze - jaki procent uzytkownikow Photo Shopa wykorzystuje 100% jego mozliwosci, a jaki poprostu przyzwyczailo sie do interface?)
Po ostatnie, sama idea wolnego oprogramowania, jak najbardziej jest ok, ale poki co w naszym kraju dluuugo czestsze bedzie 'nielegalne - komercyjne' niz 'legalne - darmowe' Nawet nie z powodu braku ograniczejn darmowych projektow. Ot poprostu ciagle programowanie w znacznej mierze rozpowszechnia sie u nas na zasadzie kolega/szwagier/sasiad ma - to i ja zainstaluje.
_________________ We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
Po drugie, kolezanko Dhuaine, to porownania sa o tyle nietrafne, ze i w przypadku wolnego oprogranowania i wersji komercyjnych , jest sporo zamiennikow.
Hm? Wiem o tym, kolego grubshy. Owo "vs" wsadziłam tylko po to, żeby człowiek słyszący o tym programach po raz pierwszy mógł się mniej więcej zorientować, do czego służą, bez kopania w Google.
grubshy napisał/a:
szczerze - jaki procent uzytkownikow Photo Shopa wykorzystuje 100% jego mozliwosci
Wątpię, by ktokolwiek potrzebował / potrafił użyć 100% możliwości szopa CS3 ma opcje dla biotechnologów, architektów i lekarzy - do tego potrzeba człowieka-orkiestry
Generalnie staram się unikać nielegalnego oprogramowania, ale niestety czasem się nie udaje. Np. nie mam pojęcia, jak można normalnie kupić winrara W żadnym sklepie go nie widziałam.
Proponuję Ci instalację open-source'owego, freeware'go 7-zip'a. Jego ograniczeniem jest niemożność spakowaniu do formatu rar ( do zip'a i innych pakuje bardzo ciasno ), rozpakowywuje zaś chyba każdy format.
Co do idei open source i freeware, to są one wysoce zaraźliwe. Nawet m$ udostępnia już za darmo ( choć bez źródeł ), swoje narzędzia typu MS SQL czy Visual C# Express. Za jakiś czas, gdy Office przestanie przynosić znaczące dochody, udostępnią nawet jego źródła, tylko po to, by utrzymać go na rynku. Tendencja ta jest bardzo wyraźna. A wszystko zaczęło się raptem kilkanaście lat temu, od open-source'owego emacs'a Stallmana.
Mój dobry znajomy tak kiedyś podsumował tą dychotomię - produkt open source'owy na dłuższą metę zawsze będzie lepszy, bo tworzony jest przez zapaleńców, którzy dopieszczą i dokładnie przetestują każdy detal. Nie goni ich żaden harmonogram czy nie znający się na niczym buc z marketingu. Mnie to rozumowanie przekonuje.
W temacie wolnego oprogramowania:
Moje jest wolne.
I obserwuję, że robi się coraz wolniejsze.
* * *
Co do przyszłości wolnego oprogramowania,
to sądzę że jest ona świetlana.
Wolne oprogramowanie doskonale wpisuje się w pewną tendencję socjologiczną,
którą możemy zauważyć np u antyglobalistów, obrońców przyrody itp.
Ogólnie nazwałbym to dążeniem do postawy bardziej "być" niż "mieć",
postawy bardziej obywatela niż konsumenta,
człowieka, który chce być "dobry", dba o środowisko, pomaga dzieciom w Afryce
i nie chce, aby wielkie korporacje wtrącały mu się w życie.
Wolne oprogramowanie wpisuje sie w ten nurt, tworzą go ludzie,
którzy maja swoje pasje, są przekonani, że robią coś dobrego,
a nie kierują się tylko zyskiem ( w każdym razie robią takie wrażenie ).
Dzięki temu nawet firmy komercyjne starają się już bardziej dbać o swój wizerunek.
Ja używam Go-OO głównie ze względu na dużą zgodnością visual basica w stosunku do MSExcel którego mam w pracy. Praktycznie każde makro napisane w jednym działa także w drugim programie. No i szybko się ładuje
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie jestem studentem więc za MS Office zapłacił bym majątek. GO-OO to fajna alternatywa.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie jestem studentem więc za MS Office zapłacił bym majątek.
Też nie jestem studentem, a MF mam oryginalny i relatywnie tani. Był drogi, ale mama kupiła do swojego lapka, a że licencja obejmuje trzy jednostki... to skorzystałem z promocji
Nie jestem studentem więc za MS Office zapłacił bym majątek.
Też nie jestem studentem, a MF mam oryginalny i relatywnie tani. Był drogi, ale mama kupiła do swojego lapka, a że licencja obejmuje trzy jednostki... to skorzystałem z promocji
Takiego też mógłbym mieć, Tata mi proponował ale wystarczy że zmieni komputer i zaraz się okaże że musiał by kupować na nowo więc nie skorzystałem. BTW nie wiem czy taka forma użytkowania jest legalna - Disciples 3 tez pozwalała na 3 instalacje....
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
BTW nie wiem czy taka forma użytkowania jest legalna
A dlaczego nie? Trzy jednostki i Twoja wola jakie.
utrivv napisał/a:
Disciples 3 tez pozwalała na 3 instalacje...
Na trzy instalacje czy na dowolną ilość instalacji na trzech jednostkach?
Bo tak działa MS Office.
Już mam dożywotnio dopisaną do jednostki konkretną formę MSO.
Takiego też mógłbym mieć, Tata mi proponował ale wystarczy że zmieni komputer i zaraz się okaże że musiał by kupować na nowo więc nie skorzystałem.
Jeśli to wersja BOX (około 350 zł), to jest licencjonowana dla trzech użytkowników, czyli w praktyce trzech komputerów w danym momencie. Przy zmianie kompa wystarczy usunąć program (daną instalację) i aktywować ponownie po telefonicznej konsultacji.
Natomiast OEM to licencja przypisana do konkretnej jednostki. Przy zmianie kompa - wygasa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum