Bardzo szanuję tę decyzję Finney, Butler itp od dawna mnie bardzo fascynowali, zdecydowanie wolę przeczytać i postawić na półce coś nieznanego, na co bez Artefaktów nie będzie w Polsce szans. Z perspektywy i czytelnika, i kolekcjonera taka "Zmiana czasu" to po prostu lepsze doświadczenie. Wolfy już do mnie idą z antykwariatów
Tytuł UW o której mówisz to jak rozumiem coś zupełnie nowego, o czym jeszcze nie słyszeliśmy?
Bardzo szanuję tę decyzję Finney, Butler itp od dawna mnie bardzo fascynowali, zdecydowanie wolę przeczytać i postawić na półce coś nieznanego, na co bez Artefaktów nie będzie w Polsce szans. Z perspektywy i czytelnika, i kolekcjonera taka "Zmiana czasu" to po prostu lepsze doświadczenie. Wolfy już do mnie idą z antykwariatów
Tytuł UW o której mówisz to jak rozumiem coś zupełnie nowego, o czym jeszcze nie słyszeliśmy?
Komplet planów na 2024 dotyczący UW, Artefaktów i horrorów plus stopień zaawansowania prac.
Ostatnio pisałeś, że nie chcesz pisać wprost z czego rezygnujecie definitywnie, choć idą cięcia Artefaktów, ale teraz łatwo to policzyć - wystarczy zestawić najnowsze plany i spojrzeć na to, czego w nich brak. Czyli do kosza definitywnie na tę chwilę poleciał Lafferty, Wolfe, Finney, "Beauty" i... chyba tyle, nie?
Musiałem zrobić ostatni rachunek sumienia. Największe szanse ma Finney i to pewnie będzie on. Z oczywistych względów. Mamy prawa, tłumaczenie i redakcję.
Komplet planów na 2024 dotyczący UW, Artefaktów i horrorów plus stopień zaawansowania prac.
Ostatnio pisałeś, że nie chcesz pisać wprost z czego rezygnujecie definitywnie, choć idą cięcia Artefaktów, ale teraz łatwo to policzyć - wystarczy zestawić najnowsze plany i spojrzeć na to, czego w nich brak. Czyli do kosza definitywnie na tę chwilę poleciał Lafferty, Wolfe, Finney, "Beauty" i... chyba tyle, nie?
Musiałem zrobić ostatni rachunek sumienia. Największe szanse ma Finney i to pewnie będzie on. Z oczywistych względów. Mamy prawa, tłumaczenie i redakcję.
>Mamy prawa, tłumaczenie i redakcję
To prawie (2/3) jak z Wolfe'm? :D
Nie mamy praw do Wolfe'a. I ktoś, kto go kiedyś wyda, powinien przetłumaczyć Ciemną stronę Długiego Słońca jeszcze raz. Przekład był słaby. Poza tym tłumacz nie żyje i jest problem z dotarciem do spadkobierców. Poza tym to 7 książek chyba najsłabiej sprzedającego się w Artefaktach autora (może poza Crowleyem). Wtopiliśmy chyba tylko na nich dwóch.
Komplet planów na 2024 dotyczący UW, Artefaktów i horrorów plus stopień zaawansowania prac.
Aretefakty
Frederick Pohl Gateway 1 - redakcja
Vernor Vinge Otchłań w niebie – korekta
Robert A. Heinlein Luna to surowa pani – w tłumaczeniu
Walter M. Miller - Kantyczka dla Leibowitza / Saint Leibowitz and the Wild Horse / Dark Benediction – tłumaczenie czerwiec-sierpień 2024
Sheri S. Tepper Raising the Stones – tłumaczenie lipiec-sierpień 2022
Ray Bradbury Październikowa kraina / Halloween Tree – w tłumaczeniu
Richard Matheson Ostatnia spadkobierczyni/Upiorne echa/Gdzieś w czasie –redakcja
UW
Ian McDonald Hopelandia - korekta
Ray Nayler Góry pod morzem – redakcja
Hoon Ha Lee Raven Stratagem – tłumaczenie maj-czerwiec 2024
Simon Jimenez The Spear Cuts Through Water – w tłumaczeniu (tekst dostaniemy w czerwcu 2024)
Chris Beckett – Córka Edenu - redakcja
Całkiem całkiem. Z Artefaktów wezmę mniej, z Horroru nic, ale UW - smakowicie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie mamy praw do Wolfe'a. I ktoś, kto go kiedyś wyda, powinien przetłumaczyć Ciemną stronę Długiego Słońca jeszcze raz. Przekład był słaby. Poza tym tłumacz nie żyje i jest problem z dotarciem do spadkobierców. Poza tym to 7 książek chyba najsłabiej sprzedającego się w Artefaktach autora (może poza Crowleyem). Wtopiliśmy chyba tylko na nich dwóch.
Wolfe się tak źle sprzedawał pomimo że cały nakład jednej części się wyprzedał i robiliście dodruk?
Nie mamy praw do Wolfe'a. I ktoś, kto go kiedyś wyda, powinien przetłumaczyć Ciemną stronę Długiego Słońca jeszcze raz. Przekład był słaby. Poza tym tłumacz nie żyje i jest problem z dotarciem do spadkobierców. Poza tym to 7 książek chyba najsłabiej sprzedającego się w Artefaktach autora (może poza Crowleyem). Wtopiliśmy chyba tylko na nich dwóch.
Wolfe się tak źle sprzedawał pomimo że cały nakład jednej części się wyprzedał i robiliście dodruk?
Musiałem się walnąć, jeśli tak napisałem. Po prostu wycofaliśmy go ze sprzedaży w czasie, gdy odnawialiśmy prawa. Sprzedaliśmy około 2500. To mało w przypadku Artefaktów, chociaż oczywiście byłoby mega w przypadku UW.
Musiałem się walnąć, jeśli tak napisałem. Po prostu wycofaliśmy go ze sprzedaży w czasie, gdy odnawialiśmy prawa. Sprzedaliśmy około 2500. To mało w przypadku Artefaktów, chociaż oczywiście byłoby mega w przypadku UW.
Nie no, to było moje założenie, bo w pewnym momencie wywiało jeden z tomów, ceny osiągnęły wysoki poziom, a potem pojawił się na nowo. Więc założyłem, że to było wznowienie, ale teraz już wszystko jasne. I decyzja dot. dalszych części też nie dziwi.
Nie no, to było moje założenie, bo w pewnym momencie wywiało jeden z tomów, ceny osiągnęły wysoki poziom, a potem pojawił się na nowo. Więc założyłem, że to było wznowienie, ale teraz już wszystko jasne. I decyzja dot. dalszych części też nie dziwi.
Aaa, czyli wszystko jasne. Dziwiłem się właśnie swego czasu czemu "dodruk" Wolfe'a nie był dostępny w sklepie MAGa, a to wcale dodruk nie był. Ciekawe
"Cień i Pazur" oraz "Miecz i Cytadela" kiedyś znikły zupełnie z księgarń. Potem się pojawiły i uważałem, że się super muszą sprzedawać bo szybko dodruk wleciał a tu taki zonk
_________________ Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
Musiałem się walnąć, jeśli tak napisałem. Po prostu wycofaliśmy go ze sprzedaży w czasie, gdy odnawialiśmy prawa. Sprzedaliśmy około 2500. To mało w przypadku Artefaktów, chociaż oczywiście byłoby mega w przypadku UW.
2500 ?
szkoda roboty - no i trochę dołożyliście
jako ciekawostkę dodam że na grupie fejsbukowej - pojawił się temat " Czy wydawnictwa powinny dokańczać wydawanie cyklów które przynoszą straty" czy jakoś takoś.
na grupie fejsbukowej - pojawił się temat " Czy wydawnictwa powinny dokańczać wydawanie cyklów które przynoszą straty" czy jakoś takoś.
I co? Jest przewaga jakichś opinii? Wypowiada się ktoś, kto ma choćby pojęcie o wyobrażeniu? Czy zwykła socialmediowa młócka bez konkluzji?
Sugerujesz że na grupach fb ktoś powie coś z sensem?
Naiwniak ... ;-)
Ja bym odpowiedział prosto: skoro ktoś tak bardzo chce, żeby mu cykl dokończyć, to niech uderza do wydawnictwa które ma do niego prawa, wyłoży kasę na wydanie, zorganizuje tłumaczenie, redakcję, druk, sprzedaż. Przecież to proste co nie? Tylko nie wszyscy na raz, niech się w kolejkę ustawią ...
Żeby nie było.
Od dawna chciałbym przeczytać zbiór opowiadań w "Świecie wielkiej rzeki" zapoczątkowanym przez Farmera, ale opowiadania napisali inni autorzy - wiem, ze takie coś istnieje. "Świat wielkiej rzeki" mi się spodobał jako koncept i jestem bardzo ciekawy co mogli z niego wyciągnąć inni autorzy.
Ale nie marudzę, ze wydawnictwo musi wydać.
Po prostu, jak kiedyś mnie kopnie, to spróbuję po angielsku. Przecież nikt nikomu nie broni czytać w oryginale.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
zazwyczaj nie czytuje co tam oni płodzą - bo wiadomo że fejs jest do dupy jeśli chodzi o "dyskusje", ale tak na szybko - to zdecydowanie przeważała opcja "no jak się nie sprzedaje to trudno żeby wydawnictwo dokładało do interesu" Choć oczywiście natknąłem się na kilka opinii przeciwnych.
ale jeszcze z ciekawostek - udziela się tam DOM WYDAWNICZY REBIS
Ja się do takiego dictum nie posunę :D Ale fakt, nadal mam żal o zakończenie Dresdena, bo z rozrywkowej nóżki Maga z naprawdę dużą przyjemnością czytałem głównie jego (i Abercrombiego). Choć może to wytłumaczeniem dlaczego tak słabo się sprzedawał
No, Dresdena urwaliście w najgorszym momencie, bo Rozmowy pokojowe to był pierwszy tom, który nie miał zamkniętej fabuły - dalszy ciąg jest w Polu bitwy.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
No, Dresdena urwaliście w najgorszym momencie, bo Rozmowy pokojowe to był pierwszy tom, który nie miał zamkniętej fabuły - dalszy ciąg jest w Polu bitwy.
Nigdy nie ma dobrego momentu. Nie ma również znaczenia, że ciąg dalszy jest w Polu Bitwy, bo przecież pojawi się pierdyliard następnych tomów. Żałuję jedynie, że zrobiliśmy to tak późno. Najwidoczniej potrzebowaliśmy kryzysu, jakiego na rynku książki nie było od ponad dekady (40% wzrostu kosztów produkcji, wzrost stawek dla współpracowników, szaleństwa na rynku walut i 15% inflacji), żeby zareagować. No i oczywiście agent w pierwszej kolejności chciał, żebyśmy odnowili prawa do pierwszych tomów, co nie miało już dla nas żadnego sensu.
Wszystko wiem, mnie to nie dotknęło bezpośrednio, bo sobie po prostu przeczytałam w oryginale. Ale nie wszyscy znają/chcą przyjąć do wiadomości taki kontekst, zwłaszcza w grupie czytelników nieznających na tyle dobrze angielskiego, żeby się przesiąść na oryginały. A wątpię, czy ktoś to po was przejmie. Aaronovitcha niby ktoś wziął, ale tam jest znacznie mniej tych tomów (choć cykl gorszy od Dresdena, moim skromnym zdaniem).
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Wszystko wiem, mnie to nie dotknęło bezpośrednio, bo sobie po prostu przeczytałam w oryginale. Ale nie wszyscy znają/chcą przyjąć do wiadomości taki kontekst, zwłaszcza w grupie czytelników nieznających na tyle dobrze angielskiego, żeby się przesiąść na oryginały. A wątpię, czy ktoś to po was przejmie. Aaronovitcha niby ktoś wziął, ale tam jest znacznie mniej tych tomów (choć cykl gorszy od Dresdena, moim skromnym zdaniem).
Nigdy nie znajdziemy dobrego rozwiązania. Jedyna szansa na poprawę, to większa ostrożność z naszej strony. Rozsądniejsza selekcja, żeby w przyszłości uniknąć takich problemów albo ograniczyć je do minimum.
Jeśli nie będzie serialu, z Aaronovitcha nic nie będzie. Zysk już na moje oko poległ.
Wolfe przynajmniej wyszedł "na miękko" w MAG-u, w dawniejszych czasach.
Ale dostać się tego nie da
Wszystko się da. Jeśli chodzi o "Księgi Długiego Słońca", to chyba nawet mam na zbyciu, o ile nikt nie kupił.
Nieodmienne dziwi mnie fascynacja twórczością Wolfe'a. Swego czasu chyba nawet przeczytałem "Księgi Krótkiego Słońca" i utknąłem bodaj w trzecim tomiku "Nowego...". Zupełnie nie trafia do mnie ta proza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum