FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
House of the Dragon
Autor Wiadomość
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4634
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2022-09-13, 00:22   

A nie było kiedyś powiedziane, że w razie czego dokończyć ma Daniel Abraham?
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-09-13, 07:45   

Whoresbane napisał/a:
Nowy odcinek nadal mierny jak poprzednie.


Ale jakieś przebłyski się pojawiają. Nadal dupy nie urywa, ale parę scen wyszło dość porządnie, parę marionetek rozpoczęło długą drogę do zostania prawdziwymi chłopcami, a kiedy Rhaenyra się uśmiecha, można niemal pomyśleć, że to człowiek a nie uncanny valley. Poza tym charakteryzacja ocknęła się z tego napędzanego ketaminą, krokodylem i paliwem rakietowym ciągu w którym była przez pierwsze trzy odcinki - i postanowiła popracować nad fryzurami, co przyjąłem owacją na stojąco.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-09-13, 09:31   

Whoresbane napisał/a:

Wątek z Daemonem i Rhaenyrą za wcześnie i nielogiczny.

A Criston Cole i jego wątek to już herezja wobec materiału źródłowego


1. Niby kiedy byłaby odpowiednia pora, skoro niewiasta jest już dojrzała do takich spraw? ;) Proszę wziąć pod uwagę, że w międzyczasie upłynęło kilka lat.
Wątek jak najbardziej logiczny, gdyż "związki" rodzinne nie tylko u późniejszych Lannisterów się zdarzały. ;)
Poza tym, samczyki mogą z kim chcą i gdzie chcą, a białogłowa to niby gorsza? :-P
"Wsio mogut karali". :badgrin:

2. Od kiedy materiał źródłowy to świętość? :lol:
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4634
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2022-09-13, 11:09   

ASX76 napisał/a:
Proszę wziąć pod uwagę, że w międzyczasie upłynęło kilka lat.

Muszą topornie co jakiś czas o tym mówić, bo po głównej bohaterce tego nie widać. Jak jej przysięgi składali to miała coś 14 lat, potem był przeskok o trzy lata, teraz też o ileś, ale nie powiedzieli o ile, a dziewuszka wygląda jakby jej tydzień minął. a bodajże za dwa odcinki zmieniają aktorkę, bo będzie taki duży przeskok w czasie.
Stary Ork napisał/a:
Poza tym charakteryzacja ocknęła się z tego napędzanego ketaminą, krokodylem i paliwem rakietowym ciągu w którym była przez pierwsze trzy odcinki - i postanowiła popracować nad fryzurami, co przyjąłem owacją na stojąco.

To jeden świetlik w tunelu.
Poza tym odcinek z pomysłem w stylu: wywalamy kasę na smoka na początku, potem aktorzy ględzą jakieś marne teksty stojąc bez ruchu jak w marnej telenoweli. A w środek wrzucamy scenki rodem z marnych erotyków.
Największy miałem ubaw jak, nawiązując do tekstu z napisów (nie pamiętam jakie było oryginalnie użyte słowo po angielsku) syn mnie spytał czy spółkowanie to zakładanie spółek? :mrgreen:

Co najciekawsze, pod nastrojem chwili zaczęliśmy z żoną oglądać "Crown" i mamy wielkie zaskoczenie jak dobrym aktorem jest koleś tam grający męża królowej Elżbiety, który tutaj jest żenującym Deamonem czy jak mu tam.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-09-13, 11:11   

Tomasz napisał/a:
To jeden świetlik w tunelu.


Trzeba cieszyć się z drobiazgów, skoro szeroki plan jest pełen chujni //spell . Ale momentami było w tym przynajmniej trochę życia, a nie drętwej ekspozycji przeplatanej ruchaniem i przemocą.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2022-09-13, 11:26   

Miałem już nie oglądać, ale żona włączyła tv a mi się nie chciało z kompem przenosić do innego pokoju. Scena rozdziewiczania blondyny akurat na poziomie "dla blondynek", capiło harlequinem, że musiałem wietrzyć, ale poza tym to chyba najlepszy odcinek z dotychczasowych, co nie znaczy, że już dobry.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-09-13, 11:41   

KS napisał/a:
poza tym to chyba najlepszy odcinek z dotychczasowych, co nie znaczy, że już dobry


To coś jak "najuczciwszy poseł w całym PiS-ie", można jednak zawiesić poprzeczkę wyżej //mysli Ale może coś drgnęło wreszcie i za dwa-trzy sezony nabierze jakości.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
jezzoRM 


Posty: 152
Skąd: Stolyca
Wysłany: 2022-09-13, 12:54   

Asiks napisał/a:
Niech tylko dokończy wciąż pisaną część, a dalsze losy sagi powierzy piórze G.G. Kaya.


Czy ty w ogóle czytałeś kiedykolwiek Martina i Kaya? Jeśli tak i wysuwasz takie absurdalne propozycje, to tym gorzej dla Ciebie. No ale to Asiks, musi się wszędzie wypowiedzieć mimo, że... A daruję sobie :mrgreen:

fdv napisał/a:
A to są takie przymiarki, czy tak rzuciłeś pierwszym z brzega nazwiskiem ?>

ZGADNIJ :mrgreen:


Tomasz napisał/a:
A nie było kiedyś powiedziane, że w razie czego dokończyć ma Daniel Abraham?


Nie. Znaczy oficjalnie nie, ale nieoficjalnie pewnie też nie. Martin żyje i ma bardzo za złe wszystkim, którzy go przedwcześnie uśmiercają, że pewnie nie pozostawi zgody na dokończenie tej sagi nikomu innemu, jeśli sam nie zdoła rady dokończyć.

Ja chyba też nie chciałbym, aby kończył ją ktoś inny. To jego dzielo. Nie chce czytać ASOIAF pióra innego pisarza. Jeśli Martin tego nie dokończy to już niech tak zostanie, także jako przestroga dla przyszłych pisarzy. A stawka jest spora: od bycia w światku fantasy postacią prawie jak Tolkien (w przypadku skończenia jakościowo ASOIAF) po bycie właśnie przykładem pisarza, którego przerosła ambicja i skala własnego dzieła.

whoresbane napisał/a:
A Criston Cole i jego wątek to już herezja wobec materiału źródłowego

Czytałem pierwszą część F&B miesiąc temu przed premierą serialu i dałbym sobie paznokieć wyrwać, żę było tam zasugerowane, że Cola z Rhaenyrą łączyły romantyczne/seksualne stosunki. Także ja bym ostrożniej podchodził z używaniem takich słów jak herezja i materiał źródłowy obok siebie, zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie prawie wszyscy są nagle ekspertami w lore Martina i Tolkiena. Serial podpisany jest przez samego Martina, ale oczywiście znajdą się tacy, którzy znają lepiej od niego jego własny materiał.


Co do serialu, to nie wchodzę tu w nikim w dyskusje, bo straciłem czas czytając sporą część tutejszych opinii. Dziwi mnie tylko, że ciągle narzekający forumowicze oglądają to dalej i co odcinek przychodzą tutaj na nowo się pożalić jaki to zły serial. Masochiści czy jak?
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-09-13, 13:01   

Oglądają pewnie z tego samego powodu, z którego inni forumowicze wracają do tego wątku mimo, że stracili czas czytając sporą część tutejszych opinii - nie mają akurat nic lepszego do roboty //mysli .
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Whoresbane


Posty: 1052
Wysłany: 2022-09-13, 13:18   

jezzoRM napisał/a:
pewnie nie pozostawi zgody na dokończenie tej sagi nikomu innemu


Martin dawno temu w wywiadzie mówił, że nikt po jego śmierci nie miałby prawa do kończenia serii. Albo on sam to napisze albo nikt. Nie zdziwiłbym się jakby to prawnie uregulował.

Osobiście jeśli już ktoś miałby to kończyć to stawiałbym na Abercrombiego ale wolę by Martin to zrobił i całym sercem mu życzę zdrowia i wytrwałości ku temu.


jezzoRM napisał/a:
dałbym sobie paznokieć wyrwać, żę było tam zasugerowane, że Cola z Rhaenyrą łączyły romantyczne/seksualne stosunki


Czytałem to zaraz po polskiej premierze więc już kawałek czasu ale jestem przekonany, że tam Rhaenyra chciała przez łóżko zdobyć jego poparcie do wstąpienia na tron. Jego jednak ta propozycja zniesmaczyła i zantagonizowała. I dlatego dostał przydomek Twórca Królów ogłaszając Aegona królem
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
fdv 


Posty: 1085
Skąd: Neverland
Wysłany: 2022-09-13, 13:23   

Whoresbane napisał/a:
całym sercem mu życzę zdrowia i wytrwałości ku temu.


Z jego tempem to sugeruje sobie samemu życzyć zdrowia, bo można kipnąć wcześniej niż on.
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Whoresbane


Posty: 1052
Wysłany: 2022-09-13, 13:28   

Zdrowia nie mam ale jestem od niego dużo dużo młodszy więc jest nadzieja :lol:
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
jezzoRM 


Posty: 152
Skąd: Stolyca
Wysłany: 2022-09-13, 14:54   

Whoresbane napisał/a:

Czytałem to zaraz po polskiej premierze więc już kawałek czasu ale jestem przekonany, że tam Rhaenyra chciała przez łóżko zdobyć jego poparcie do wstąpienia na tron. Jego jednak ta propozycja zniesmaczyła i zantagonizowała. I dlatego dostał przydomek Twórca Królów ogłaszając Aegona królem


Co? Jaki Twórca Królów? Aegon Królem?!?! Bez spoilerów proszę, czytałem tylko 1 cześć !!! Taniec Smoków jest w 2 części i tę sobie darowałem, aby nie psuć sobie oglądania serialu. Ale naprawdę, ustrzec się spoilerów to praktycznie misja niemożliwe, jedyna opcja to prostu nie czytać żadnych opinii i komentarzy.

Romans z Colem był na samym początku historii tak jak w serialu. Potem sytuacja się zmieniła, ale nie chcę spoilerować.
 
 
Whoresbane


Posty: 1052
Wysłany: 2022-09-13, 15:53   

Jeśli nie trollujesz i faktycznie zrobiłem Ci spojler to przepraszam. Napisałeś, że czytałeś to założyłem, że całość.

Aż ściągnę książkę z półki i poszukam fragmentu bo jestem święcie przekonany, że Cole kazał palić wroty księżniczce a ta poszła koić smutki na naganiaczu Stronga


EDIT:
Poniżej zamieszczam screen dwóch stron, który potwierdza co mówiłem i przeczy Twoim słowom!
Wklejam jednak link do zdjęć by nikomu nie zrobić spojlera. Wchodzicie na własną odpowiedzialność

Kod:
https://i.ibb.co/Tm27c0r/1.jpg
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-09-13, 17:12   

Ja to czytałem i nie pamiętam nic. Czego akurat nie żałuję, bo dzięki temu serial mi się lepiej ogląda. Ostatni odcinek był w porządku. Myślę, że po zasadniczym przeskoku czasowym (w kolejnym, czy szóstym odcinku?) wydarzenia nabiorą rumieńców. Jednak w tym przypadku taka zwykła gra o tron jakoś nie ma paliwa rakietowego. Ciekawi, ale nie ekscytuje.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-09-14, 05:32   

fdv napisał/a:
ASX76 napisał/a:

Niech tylko dokończy wciąż pisaną część, a dalsze losy sagi powierzy piórze G.G. Kaya.


A to są takie przymiarki, czy tak rzuciłeś pierwszym z brzega nazwiskiem ?>


W przypadku nazwisk nie rzucam pierwszym z brzegu, co uzasadnię bardziej poniżej ustosunkowując się do wpisu innego Użyszkodnika. ;)

Tomasz napisał/a:
A nie było kiedyś powiedziane, że w razie czego dokończyć ma Daniel Abraham?


Krążyły słuchy, wszakoż jest pupilem Martina, niemniej ten zdecydowanie wolałby aby nikt tego nie ruszał.

jezzoRM napisał/a:
Asiks napisał/a:
Niech tylko dokończy wciąż pisaną część, a dalsze losy sagi powierzy piórze G.G. Kaya.


Czy ty w ogóle czytałeś kiedykolwiek Martina i Kaya? Jeśli tak i wysuwasz takie absurdalne propozycje, to tym gorzej dla Ciebie. No ale to Asiks, musi się wszędzie wypowiedzieć mimo, że... A daruję sobie :mrgreen:



Primo - absurdalny, to jest pański wpis. Tak się bowiem składa, że przeczytałem zdecydowaną większość książek Martina i Kaya (za wyjątkiem "Ysabel" i ostatniej Zysk-owej), które ukazały się w Kaczystanie, przeto doskonale wiem, iż ten drugi ma wystarczający potencjał aby sprostać zadaniu. Czytałeś Pan znakomitą dylogię "Sarantyńska Mozaika" Kaya? Jeśli nie, to pierwej "czytnij" i wtedy możemy pogadać. Jeśli natomiast Pan czytałeś i olałeś, to - pozwolę sobie zacytować - "tym gorzej dla Ciebie". :-P
Secundo - proszę ostrożnie z prowokacyjnym spamem, jeśli łaska. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
jezzoRM 


Posty: 152
Skąd: Stolyca
Wysłany: 2022-09-14, 12:47   

Whoresbane napisał/a:
Jeśli nie trollujesz i faktycznie zrobiłem Ci spojler to przepraszam. Napisałeś, że czytałeś to założyłem, że całość.

Aż ściągnę książkę z półki i poszukam fragmentu bo jestem święcie przekonany, że Cole kazał palić wroty księżniczce a ta poszła koić smutki na naganiaczu Stronga


EDIT:
Poniżej zamieszczam screen dwóch stron, który potwierdza co mówiłem i przeczy Twoim słowom!
Wklejam jednak link do zdjęć by nikomu nie zrobić spojlera. Wchodzicie na własną odpowiedzialność

Kod:
https://i.ibb.co/Tm27c0r/1.jpg


Hej, nie ma za co przepraszać, mogłeś tak założyć.

Fajnie, że dałeś ten fragment. Faktycznie nie było (przynajmniej według Grzyba) jak mówiłem, ale tez nie potwierdza on niczego co piszesz (że to herezja wobec materiału źródłowego itp), ani kompletnie nie przeczy temu co napisałem, a w niektórych aspektach wręcz przeciwnie. Ale po kolei:

Kluczowy jest fragment: "Cokolwiek jednak się wydarzyło - czy księżniczka wzgardziła rycerzem, czy też stało się na odwrót, od tego dnia miłość którą darzył księżniczkę Rhayenerę zamieniła się w nienawiść". Całe F&B jest napisane przez niewiarygodnego narratora, a tutaj mamy nawet podwójnego, bo całość jest opowiastką Grzyba powtarzaną długo potem przez arcymeastra piszącego F&B. Wspomniane jest uczucie Cristona do niej, a także jej seksualne pożądanie w stosunku do niego. Co się tak naprawdę wydarzyło, co spowodowało rozpad relacji, nie wiadomo. Dlatego ciężko mówić tutaj o jakiejś herezji, bo sam materiał źródłowy jest niewiarygodny, otwarty na interpretacje i wstawianie w puste pola wydarzeń, o których nikt się nie dowiedział. Zwłaszcza, że ten rozpad ich relacji raczej na bank w serialu nastąpi, tylko może nie w ten sposób jak został opisany przez Grzyba.

Zresztą sposób w jaki Martin napisał F&B pewnie nie był przypadkowy. Pisał to przecież głównie pod serial i dał wolność intepretacji twórcom serialu, tak aby pasowało do całości historii. Powiedzmy też, że zbyt mocno się nad tym dziełem nie napracował. Widać to choćby w tym, jak ciekawszą postacią jest Viserys serialowy w porównaniu do dość 1wymiarowego Viserysa książkowego. Jest też inna sprawa: historia jest pisana przez zwycięzców, ale jako, że nie znam 2 cześci, nie wiem jak to mogło mieć wpływ na to, co zostało zapamiętane i podawane dalej.

Asiks napisał/a:
Czytałeś Pan znakomitą dylogię "Sarantyńska Mozaika" Kaya?

Czytałem "Tiganę", to wystarczy aby wiedzieć, że Martin i Kay to zupełnie inne style pisarskie, i ASOIAF Kaya to byłaby parodia ASOIAF Martina. Ciężko mi też uwierzyć, że styl Kaya znacząco się zmienił w Saratyńskiej w porównaniu do Tigany.
Co twojego obrażania mnie i grożenia mi powiem tylko: żałosne.
 
 
Whoresbane


Posty: 1052
Wysłany: 2022-09-14, 13:08   

jezzoRM napisał/a:
nie potwierdza on niczego co piszesz że to herezja wobec materiału źródłowego


Herezja moim zdaniem bo Criston Cole stał się zajadłym przeciwnikiem Rhaenyry. Grzyb, septon Eustace i kolejny (zdaje się było tam więcej maestrów jako źródła w kronikach) przekazywali wersje o oddaniu dziewictwa przez Rhaenyrę albo Daemonowi albo Strongowi. Nikt nie twierdził, że ten "dar" otrzymał Cole. Jedynie były sugestie i rozważania czy mógłby ale on był bardzo przystojny i każda kobieta na dworze za nim zerkała z przygryzioną wargą, więc można się zastanawiać ile on tam mógł panien zbałamucić. Potwierdzenia by z którąkolwiek to zrobił jednak nie mamy.

jezzoRM napisał/a:
Pisał to przecież głównie pod serial


Pisał to w formie notatek w trakcie pisania Pieśni aż materiał tak się rozrósł, że wystarczyło go zredagować i wydać jako książkę. To było zanim w ogóle był pomysł na serial a wówczas planowano prequel telewizyjny o Pierwszych Ludziach.

jezzoRM napisał/a:
Jest też inna sprawa: historia jest pisana przez zwycięzców


Nie chcę Ci zrobić ponownie spojlera więc powiem Ci, że jesteś w błędzie biorąc pod uwagę to co napisałeś.
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
jezzoRM 


Posty: 152
Skąd: Stolyca
Wysłany: 2022-09-14, 13:20   

Cytat:
Pisał to w formie notatek w trakcie pisania Pieśni aż materiał tak się rozrósł, że wystarczyło go zredagować i wydać jako książkę. To było zanim w ogóle był pomysł na serial a wówczas planowano prequel telewizyjny o Pierwszych Ludziach.


W 2017 kiedy zdecydował się to zebrać, dopisać i wydać już były ostro w planach prequele, także Martin może tego nie powie, ale raczej pisał to jako materiał pod serial, zresztą od razu po publikacji zaczął pracować nad ekranizacją. Inna teoria, presja wydawcy, aby coś wydać. Sam chyba wspominał o tej presji, a już na pewno wspominał, że łatwiej mu było pisać to, niż WoW, także pisał to.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2022-09-14, 13:37   

jezzoRM napisał/a:
Czytałem "Tiganę", to wystarczy aby wiedzieć, że Martin i Kay to zupełnie inne style pisarskie, i ASOIAF Kaya to byłaby parodia ASOIAF Martina. Ciężko mi też uwierzyć, że styl Kaya znacząco się zmienił w Saratyńskiej w porównaniu do Tigany.
Obaj piszą miękko i rozwlekle, ale Kay jednak o level lepiej więc, imho, powinien dać radę.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-09-14, 13:44   

jezzoRM napisał/a:

Czytałem "Tiganę", to wystarczy aby wiedzieć, że Martin i Kay to zupełnie inne style pisarskie, i ASOIAF Kaya to byłaby parodia ASOIAF Martina. Ciężko mi też uwierzyć, że styl Kaya znacząco się zmienił w Saratyńskiej w porównaniu do Tigany.

Co twojego obrażania mnie i grożenia mi powiem tylko: żałosne.


1. Zamiast opierać się na ślepej wierze prowadzącej na manowce, proszę oprzeć się na faktach, które są na wyciągnięcie ręki.
Mi "Tigana" średnio przypadła do gustu, zbyt rozwleczona. Natomiast Sarantyńska to najlepsze dzieło Kaya. Pan Fidel potwierdzi jej klasę, a przecie doskonale zna się na rzeczy.

2. Szanowny Panie, ależ o jakim obrażaniu mowa? :shock: Między prośbą a groźbą, jest zasadnicza różnica. Użyłem: "proszę". :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4634
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2022-09-14, 14:46   

ASX76 napisał/a:
Natomiast Sarantyńska to najlepsze dzieło Kaya.

Dobrze prawi, polać mu.
Fidel-F2 napisał/a:
Kay jednak o level lepiej

Też racja.
ASX76 napisał/a:
Pan Fidel potwierdzi jej klasę, a przecie doskonale zna się na rzeczy.

Nie przesadzajmy, po takich tekstach Fidel zaczyna wierzyć w słuszność każdego swojego wynurzenia.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-09-15, 07:07   

ASX76 napisał/a:
Między prośbą a groźbą, jest zasadnicza różnica. Użyłem: "proszę".


As in Proszę, wyjawże mi kombinację do sejfu, bo ci urwę ryja? Muszę zapamiętać na przyszłość //mysli .
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-09-15, 09:31   

Stary Ork napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Między prośbą a groźbą, jest zasadnicza różnica. Użyłem: "proszę".


As in Proszę, wyjawże mi kombinację do sejfu, bo ci urwę ryja? Muszę zapamiętać na przyszłość //mysli .


To stanowczo nazbyt daleko idącą absurdalna interpretacja. //orc
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Whoresbane


Posty: 1052
Wysłany: 2022-09-15, 20:09   

:lol:

_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-09-19, 13:06   

Piąty odcinek prezentuje się zdecydowanie najlepiej z dotychczasowych, przeto jeśli ktoś zwątpił, niechaj wreszcie da radość kaprawym ślepiom. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-09-19, 20:38   

W rzeczy samej. Chyba najlepszy z dotychczasowych. Jeszcze będzie z tego zajebisty serial. Aczkolwiek w kolejnym odcinku ma być przeskok czasowy więc cholera wie. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4634
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2022-09-19, 23:23   

Potwierdzam, to już był wreszcie poziom GoT. Pojawiły się dialogi i nagle aktorzy dali radę. Może na siłę wciśnięto zbliżenie na rozwaloną twarz i ostatnia scena ze szczurem tandetna (takich zagrań w GoT nie serwowali), ale ten odcinek miał bardzo dobry scenariusz, był dobrze zagrany, miał emocje, pomysły i do tego był wyraźnie lepiej nakręcony niż poprzednie odcinki. Tym bardziej widać, że mogli sobie część tego co była dotąd darować i więcej poświęcić rozmowom między istotnymi postaciami dramatu.
Ale jest nadzieje. A że obsadę wymienią to dobrze, bo zniknie drętwa główna bohaterka, ktokolwiek tam się pojawi będzie to wzrost poziomu.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
jezzoRM 


Posty: 152
Skąd: Stolyca
Wysłany: 2022-09-20, 13:25   

No tak, wcześniej dialogów nie było? :mrgreen: Zabawne jak różne mogą być gusta. Naprawdę chyba oglądamy inny serial.

Jak dla mnie najsłabszy odcinek, przede wszystkim ciężko już zawiesić niewiarę w kwestii niedorzecznych działań Cristona Cole'a, które są wybitnie nieGOTowskie. Twórcy serialu musieli dosztukowywać wydarzenia i dopełnić dziury, które zostały pominięte w książce, gdzie czytelnik miał sobie dużo dopowiedzieć albo nie zaprzątać sobie głowy dokładnymi motywacjami bohaterów. To wypełnianie w tym odcinku wyszło im bardzo słabo. Już ciężko było zrozumieć motywację do romansu z R, którym ryzykował wszystko, a tym bardziej późniejszego idealistycznego romantyka, ale czarę goryczy przelało u mnie wyznanie grzechów królowej, chociaż nie musiał tego robić i go o to nie pytała, a następnie zaciukanie człowieka na królewskim weselu bez żadnych konsekwencji.

Wdał się tu syndrom ostatnich sezonów, za szybko, bez logicznych następstw i konsekwencji. Więcej odcinków i powolniejsza narracja pozwoliłaby ten wątek lepiej opowiedzieć. A przed nami dopiero brutalny skok czasowy i to będzie prawdziwy test dla tego serialu i jego widzów.
Ja będę tesknił za Emilią Carey grającą Alicent, rosła aktorsko z każdym odcinkiem mając coraz ciekawszą rolę do zagrania.
Scena otwierająca odcinek z Rheą też poniżej poziomu, choć doceniam jak twórcy bawią się z widzami postacią Daemona.

Co do Kaya, po Tiganie nie uwierzę, że gość może napisać coś lepszego niż taki "Taniec ze Smokami" Martina, ale z pewnością kiedyś po Saratyńską sięgnę (choć znając gusta polecających jestem przygotowany na zawód). Jeśli chodzi o rozwój postaci i przedstawianie ich wewnętrznych konfliktów jak dla mnie Martin nie ma sobie równych na poletku fantasy, jednak patrząc na reakcje fanów na "Taniec ze Smokami" woleliby oni akcję i juchę, jak w Nawałnicy Mieczy.
 
 
Whoresbane


Posty: 1052
Wysłany: 2022-09-20, 15:15   

Co u diabła jarają scenarzyści?! Z honorowego i rycerskiego Cristona Cole zrobili pieprzniętego gówniarza myślącego kutaczem, który z zazdrości od tak morduje sobie rycerza bo chwilę sobie z nim pogadał :-/
Jak to niby rozwiążą? Jak ma się stać kim się stał w przyszłości po tym jak zamordował Lonmoutha?

Do tego ślub następczyni tronu z dziedzicem najpotężniejszego rodu w królestwie, przyśpieszony i po kryjomu? W pustej sali? Trzy metry od jeszcze mokrej plamy krwi kochanka pana młodego? Co za zwyrol to wymyślił?

Dodatkowo ewidentnie zrezygnowali z turnieju na piątą rocznicę zaślubin króla z Alicent i przyśpieszyli akcję dając jej zieloną suknię już teraz. Dlaczego więc Rhaenyra nie była ubrana na czarno? A i z Lorda Dowódcy Gwardii Królewskiej zrobili herolda? WTF!

Ja to oglądam by sprawdzić czy da się to bardziej spierdzielić. Twórcy w tym nie zawodzą. Walić materiał źródłowy, tu trzeba szokować widza! Finezja? A co to? Niedomówienia? A komu to potrzebne?

Cytat:
jednak patrząc na reakcje fanów na "Taniec ze Smokami" woleliby oni akcję i juchę, jak w Nawałnicy Mieczy


Głównym problemem Tańca była bardzo duża ilość rozdziałów pieprzonej Daenerys. Dopiero druga część była lepsza
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 13