No kurwa mać, masz gęsty zakwas żytni. Robisz wywar na wędzonce, wlewasz dużo tego gęstego zakwasu i o trzymujesz kwaśny i zawiesisty żur. Bo tak tu się robi kurwa od dawna. I jak komuś to tu nazwiesz barszczem białym, to zostaniesz wyjebany przez okno
możesz to nazywać żurem, wali mnie to, u mnie to barszcz
Cóż, chciałem tego uniknąć, ale nie pozostawiłeś mi wyboru. Teraz jest tylko jedna droga do rozstrzygnięcia naszego sporu - gołe klaty na śniegu. Jutro o świcie, w zagajniku za wschodnią bramą? Z góry uprzedzam że się nie stawię, gdyż a) nie dostanę urlopu, oraz b) mam to w dupie.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
natomiast co do zalewajki - przynajmniej u mię w rodzinie (i to tej korzennej z polski centralnej) to zalewajka była w konsystencji znacznie cieńsza (mniej gęsta) od borszczu b. i żurku.
i to w wersji spodwarszawskiej i częstochowsko-radomskiej.
no i koniecznie skwarki
W państwowym przedszkolu płaciliśmy 8 PLN, ostatnio podwyższyli do 11 PLN.
W państwowej pedałówie płacimy cały czas 3,5 PLN. Spodziewamy się, że od września podniosą opłaty.
dofinansowanie konkretne żeby porcja była wporzo to stawka dzienna nie może być mniejsza jak 20 zeta (a i to imo mało) - 22 lepiej
Hehe, toż to jakiś kraj mlekiem i miodem płynący .
Pamiętam jak lata temu Jerzy Urban na łamach tygodnika "Nie" dawał szczegòłowe instrukcje, jak się wyżywić za 10 PLN NA TYDZIEŃ.
Z trickami w stylu: "proś u rzeźnika o kości i resztki dla psa i gotuj na nich zupę" .
Człowieku małej wiary. Znam kilka osób po dietetyce, wychodzą całkiem nieźle organizując szkolenia, badając alergeny itp
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
W potężnej Wawie pewnie praca jest, bo tam srogo rozwinięty jest rynek cateringowy uwzględniający diety i indywidualne plany żywieniowe. Ale w takim Pozku bratanica po dietetyce wolała podjąć pracę poza branżą, bo ofert mało i nieciekawe finansowo.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
hmmm, właśnie rekrutuję dietetyka we Wro.
Najpierw sprawdziłem ile we Wro jest ofert dla dietetyka - zero + 2/3 dla dietetyków na zlecenie pod klienta. Czyli hujnia z grzybnią na um.zlec dla firmy pudełkowej/welness/fitness.
Wrzuciłem swoje w sobotę - do teraz 160 wyświetleń (co akurat nic nie znaczy) i 15 CV
dla porównania:
kucharz od 18.09 / 5000 zł UoP /catering stadionowy - 194 wyświetlenia, 8 CV z czego tylko 2-3 są CV kucharza (i to nieszczególnego)
menago event/catering od 20.09 (292 wyświtlenia) 32 CV - z czego kilka naprawdę "grubszych" z normalnymi oczekiwaniami finansowymi (4-7 tys.)
wracając do diet:
z plusów - dziewczyny, ładne
z minusów - więszkość bez doświadczenia, ewentualnie jakieś takieś diety jw. - natomiast większość ma doświadczenie jako kasjerka....
Przecież pisałem że ci moi znajomi nie szukali pracy, założyli działalność i pracują na własny rachunek
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum