FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Anime
Autor Wiadomość
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-05-22, 22:13   

MadJack napisał/a:
Właśnie takich dubbów jest niestety więcej. Zupełnie nie pasujące do postaci głosy, źle wyrażone emocje itd.
Zawsze z ciekawości, jak miałem taką możliwość, sprawdzałem wersję angielską. Zdarzyło się kilka niezłych, ale według mnie i tak japoński jest lepszy, bo zazwyczaj jakoś bardziej pasuje i ładniej brzmi :)
Nie uważam oglądania z angielskim dubbem za herezję, każdy ma swoje gusta... Ale ich nie rozumiem ^^


Co prawda nawala w tym synchro, jednak idzie tylko o głosy i dialogi :
http://www.watch-dragonba..._Episode_2.html
http://www.kreskowki.tv/k...zych_wojownikow
(Wersje Z i KAI, ale to samo) - wystarczy posłuchać. O ile głosy jeszcze są odpowiednio dobrane, to dialogi w angielskiej są imo znacznie lepsze.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MadJack 


Posty: 254
Skąd: Kalna
Wysłany: 2010-05-22, 23:21   

Cytat:
Ale z drugiej strony postacie są ciekaw, humor, chociaż przewidywalny, polegający wręcz na typowych gagach, bawi a fabuła prezentuje się ciekawie, chociaż daleko jej do bycia odkrywczą. A, że anime wcale nie udaje, że jest czymś więcej niż rozrywką, to nawet nie przeszkadza, a założenia spełnia bardzo dobrze.


Bardzo typowych gagach, powtarzanych wielokrotnie ale ciągle bawiących :D

Cytat:
To, że anime jest twórców One Piece widać i jest to największa wada anime. Czy też inaczej - są obecne wszystkie charakterystyczne dla One Piece elementy, które mnie wnerwiały jak choćby wykrzykiwanie idiotycznych nazw ataków, ogólne przepakowanie postaci, oderwaną od rzeczywistości szlachetność bohaterów, czy też absurdalne natężenie patetycznego zadęcia w niektórych momentach.


Nazwy ataków faktycznie mogliby wyciąć. Ale to tak jak czepianie się w erpegach do zaklęć: "Alakhata narata sratatatata, theras!" ;P To, że postacie są przepakowane, przesadnie szlachetne właśnie jest równoważone przez te chwile poważne. I w czymś typowo rozrywkowym sprawdza się :)
A jak się podobają walki? Dla mnie są krótkie, ciekawe i dynamiczne, takie jakie powinny być :mrgreen:
I jeszcze jedno- co sądzisz o muzyce? ;>
 
 
MadJack 


Posty: 254
Skąd: Kalna
Wysłany: 2010-05-22, 23:23   

Cytat:
To mi nie wyglądało na jeepa ale co tam


E, no znaczy jakimś autem, nie pamiętam dokładnie. To fakt, jest genialna :mrgreen:

Cytat:
Myślisz, że Spellu się przełamie? W sumie... on uwielbia intercośtam, a FMP ma olbrzymią ilość odniesień, nie tylko do anime (Full Metal Jacket, bodaj ojciec chrzestny - nie jestem tego pewien).


Powinien chociaż spróbować. To jedna z perełek wśród anime, więc myślę, że mogłaby pozytywnie go zaskoczyć :)
 
 
MadJack 


Posty: 254
Skąd: Kalna
Wysłany: 2010-05-22, 23:38   

...
Dobra, po raz pierwszy stwierdzam, że angielska wersja jest lepsza. Ale to nie znaczy, że dobra... I to tylko jeden z nielicznych przypadków.
 
 
Zireael 


Posty: 516
Skąd: Maribor
Wysłany: 2010-05-22, 23:53   

Pijesz do m.in. mnie, Tixonku?
Nie cierpię angielskiego dubbingu albo, co gorsza :O, lektora.
Księżniczka Mononoke to porażka na całej linii, jeśli nie zdobędę wersji z oryginalną ścieżką, to tego nie obejrzę. Full metal z angielksimi głosami mnie irytowało ale generalnie nie przypadło mi do gustu to anime, więc nie wiem, na ile była to wina dubbingu. Cowboy Bebop z podłożonym angielskim traci bardzo dużo uroku (miałam okazję porównać obie wersje).
Bardzo przyzwoicie postępuje polski dystrybutor filmów ze Studia Ghibli - jest sporo opcji dźwiękow-napisowych do wyboru, więc zwolennicy obu opcji mogą wybrać to, co im pasuje.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-05-23, 00:10   

MadJack napisał/a:
Powinien chociaż spróbować. To jedna z perełek wśród anime, więc myślę, że mogłaby pozytywnie go zaskoczyć

Dziękuje, mam ciekawsze rzeczy do roboty.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-05-23, 00:11   

Zireael napisał/a:
Pijesz do m.in. mnie, Tixonku?

Jeśli miałbym wskazać konkretne osoby, to Suchy, Rollo, Shin :)
Zireael napisał/a:
Nie cierpię angielskiego dubbingu albo, co gorsza :O, lektora.

Lektor to chyba najgorsza opcja i nie tylko w anime.
Cytat:
Księżniczka Mononoke to porażka na całej linii, jeśli nie zdobędę wersji z oryginalną ścieżką, to tego nie obejrzę

Właśnie sprawdziłem - sam mam wersje z angielskim dubbem i zupełnie nie rozumem Twojej niechęci. Nie mam porównania jednak z oryginałem, ale i tak ta wersja nie jest zła.
Zireael napisał/a:
Full metal z angielksimi głosami mnie irytowało ale generalnie nie przypadło mi do gustu to anime, więc nie wiem, na ile była to wina dubbingu

Panic! czy Alchemist? Tych drugich coś kojarzę, że nie brzmiało to dobrze i dlatego wróciłem do oryginału, ale w przypadku pierwszego to obie wersje są bardzo dobre, trudno by mi było wskazać lepszą.
Zireael napisał/a:
Cowboy Bebop z podłożonym angielskim traci bardzo dużo uroku (miałam okazję porównać obie wersje).

Ha, ja też. Całą serię mam po japońsku, film kinowy po angielsku - i znowu trudno mi wybrać, która wersja brzmi lepiej.
Zireael napisał/a:
Bardzo przyzwoicie postępuje polski dystrybutor filmów ze Studia Ghibli - jest sporo opcji dźwiękow-napisowych do wyboru, więc zwolennicy obu opcji mogą wybrać to, co im pasuje.

A i owszem, zawsze doceniam taką możliwość.
Swoja drogą przypomina mi się jeszcze jedna świetna wersja angielska - seria Tenchi. Ryoko w oryginale ma dobry głos, ale angielska bije ja na głowę. Jak znajdę to dam porównanie.
Edit
No i jeszcze seria InuYasha - tylko po angielsku.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Gand 
Smart Guy


Posty: 680
Wysłany: 2010-05-23, 01:41   

^np pisać takie posty. Ach Spellu, zajęty człowieku. ;)

Mimo, że anime przestałem oglądać dośc dawno temu FMP chciałem obejrzeć choćby ze względu na zbieżność nazwy z Full Metal Alchemist, które bardzo lubię. :P Opis zachęca w sumie, więc po sesji - kto wie, kto wie. Może znów wkręcę się w klimat.
_________________
We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun

We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye

We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-05-23, 01:57   

Gand napisał/a:
np pisać takie posty. Ach Spellu, zajęty człowieku.

Grzeczność wymaga bym odpowiedział :P

Dodam tylko, że ciekawszym zajęciem będzie na przykład położenie sobie na jajach akumulatora z jakiegoś SUVa :P
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Urshana 


Posty: 745
Skąd: Silesia
Wysłany: 2010-05-23, 20:14   

To moja ulubiona anime, choć raczej tego gatunku niewiele oglądam. Mam do niej sentyment, bo poznałam ją pierwotnie w wersji audio, a kolega z akademika opowiadał mi, co powinnam zobaczyć:) To były niezłe czasy:) Dziś stoi na półce i od czasu do czasu do niej wracam. Ostatnio miałam ochotę obejrzeć po przeczytaniu "Rzeki bogów".
 
 
Bernkastel 
o v o


Posty: 73
Skąd: Berlin
Wysłany: 2010-05-24, 16:37   

Kochany emocjonalny szantażysto, oto mój post:
Elfen Lied poznałam właśnie dzięki tobie, zachwycałeś się tym i mówiłeś o tym przy każdej możliwej okazji, wiec mając nieco wolnego czasu poświęciłam kilka wieczorów na obejrzenie anime.
Jako osoba, dla której wrażenia wzrokowe muszę powiedzieć, że kreska była ładna, jednak absolutnie nie odpowiadała klimatowi dzieła i drażniła mnie przez wszystkie odcinki, może tylko Mayu wyglądała tak, jak wyglądać powinna. Nie zgodzę się z Twoja opinią na temat ukazania nagości, nie wydala mi się plastikowa, była po prostu adekwatna do "kjutasnej" koncepcji rysowania dicloniusów w anime. Anime jest wyjątkowo niskobudżetowe i rzuca się to w oczy, aczkolwiek nadrabiają to naprawdę ładne tła, o tyle ciekawe, ze są obrazami autentycznych miejsc.
Wielokrotnie spotkałam się z opinią, iż autorzy zrobili jeden dobry utwór i wciskali go gdzie tylko się dało. Zważywszy jednak na fabularne wykorzystanie melodii nie razi mnie to tak bardzo, a niektóre wariacje tego utworu są naprawdę piękne, i lubię od czasu do czasu ich posłuchać. ARMS na tym polu poradziło sobie z niskim budżetem produkcji/.
Prawdą jest, że historię pokazano w sposób wzruszający, nie wywołała jednak u mnie jakiś głębszych emocji. Generalnie wszystko jest strasznie naciągane, z czego najbardziej rozbawił mnie motyw Bandou - gratuluję człowiekowi, który go zatrudnił i dał broń do ręki.
Do nagości i krwi, przez które anime uznane jest za kontrowersyjne ustosunkuję się tak: Nagość nie robi na mnie żadne wrażenia, aczkolwiek w wielu miejscach jest wyraźnie dodawana na siłę (walka Mariko vs Nana), krew wygląda w miarę dobrze, za to wypływa z zupełnie niewłaściwych miejsc, nie ma to jak fontanna krwi z oczu czy facet, któremu brakuje około 25cm kręgosłupa obraca się jeszcze i mówi. :D Innymi słowy to świetne anime do oglądania ze znajomymi - można się nieźle pośmiać.
Co do postaci - zwykłe lalki ze spaczoną opcją kochania.
Na "plus" przemawia fakt, iż całe anime ma w miarę stałą koncepcje, czego brak denerwował mnie w mandze.

Mangi nie pamiętam zbyt dobrze, miała strasznie brzydką kreskę, znacznie lepiej jednak wpasowywała się ona w klimat anime. Odstraszały jednak mnie niektóre erotyczne sceny (scena miedzy ojcem - szefem, a sekretarką cy kim ona tam była wyglądała jak z jakiegoś nienormalnego hentajca) Fabułą była znacznie bardziej zagmatwana i nierówna, w pewnych momentach nie wiedziałam, czy jest to opowieść metaforyczna, horror psychologiczny, thriller czy love story. Ogólnie im dalej w akcji tym gorzej - wszystko stawało się nieprawdopodobne nawet jak na mangowe realia. I te cudownie zmartwychwstania wszystkich bohaterów...

Niby nie wspominam EL źle, ale wracać chyba nie będę.

*Tu znajdowała się moja szczera opinia an temat Tixa i jego stosunku do anime, potem zmieniona na nieszczerą, obecnie ma ma tu nic*
_________________
Where do we go? Not a valid question. You have to ask HOW do we go. I Largo.
© 2004 by Larg04. Proudly created with gomputer.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-05-26, 14:36   

MadJack napisał/a:
Nazwy ataków faktycznie mogliby wyciąć. Ale to tak jak czepianie się w erpegach do zaklęć: "Alakhata narata sratatatata, theras!" ;P

Zarówno jedno jak drugie jest głupie i nie ma czego tu usprawiedliwiać. Ot coś co irytuje.
MadJack napisał/a:
A jak się podobają walki? Dla mnie są krótkie, ciekawe i dynamiczne, takie jakie powinny być :mrgreen:

No właśnie nie powiedziałbym słowa sprzeciwu gdyby były odrobinę dłuższe ;) Nie przegadane, ale po prostu trwające dłużej.
MadJack napisał/a:
I jeszcze jedno- co sądzisz o muzyce? ;>

Jak na razie nie błyszczała. Ale na to trzeba trochę czasu.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MadJack 


Posty: 254
Skąd: Kalna
Wysłany: 2010-05-26, 15:31   

Tixon napisał/a:
Zarówno jedno jak drugie jest głupie i nie ma czego tu usprawiedliwiać. Ot coś co irytuje.


Irytuje, ale da się przeżyć. Ogólnie to poboczna wada.

Cytat:
No właśnie nie powiedziałbym słowa sprzeciwu gdyby były odrobinę dłuższe Nie przegadane, ale po prostu trwające dłużej.


Ech, mam nadzieję, że nie zrobią dłuższych niż dwa odcinki na "bossa" :P A liczba pogawędek podczas walki będzie taka sama- czyli znikoma, to jest właśnie w nich najlepsze :D

Cytat:
Jak na razie nie błyszczała. Ale na to trzeba trochę czasu.


Ściągnij sobe soundtrack i przesłuchaj, nie oglądając żadnego odcinka :) Dla mnie jeden z lepszych w anime.
 
 
MadJack 


Posty: 254
Skąd: Kalna
Wysłany: 2010-06-07, 21:53   

Prośba do szanownego moderatora działu- zanim zmieni się nazwę tematu proszę upewnić się, że zmienia się ją na dobrą. Bo jestem pewien, że napisałem Fairy Tail i miało być Fairy Tail a nie Fairy Tale. Tak dokładnie się to anime nazywa- Ogon Wróżki tłumacząc na j. polski? Dziękuję za uwagę.
 
 
Lady_Aribeth 
Concerned Citizen


Posty: 593
Wysłany: 2010-06-23, 00:41   

Naaaaah, wreszcie nadrobiłam FMA Brotherhood. I jestem wgnieciona w ziemię. O ile pierwsza seria była dobra do pewnego a potem równia pochyła, tak tutaj jest odwrotnie - im dalej im lepiej, lepiej, lepiej, matkobosko, zajebiście! Wątki się nie pogubiły, wszystko jest dokładnie zaplanowane, nie ma przypadków albo czegoś wciśniętego na siłę. Tempo akcji wspaniałe, bohaterowie są tak fajni, że aż nie sposób się do nich przywiązać. Na razie nie potrafię powiedzieć nic konkretnego, poza tym, że Japończycy to jednak mają ciągotki to epickich scen z wieeeeeelkimi bohaterami.
I fakt, openingi są takie sobie, można ich słuchać bez zgrzytania zębami, ale też bez zachwytów. Ogólnie wydaje mi się, że oprawa muzyczna pierwszej serii jednak była lepsza. Taka bardziej zróżnicowana i mająca więcej charakterystycznych i ciekawych motywów.

Z niecierpliwością oczekuję trzech ostatnich odcinków ;3.
_________________
"Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
 
 
radosiewka 


Posty: 72
Skąd: Warszawa/ Łódź
Wysłany: 2010-06-28, 11:43   

Anime oglądam dość rzadko i jestem kompletnie nie w temacie, ale ostatnio widziałam parę anime dobrych;)

Hotaru no Haka - Grobowiec świetlików. Anime z 1988 roku, opowiada historię rodzeństwa próbujących przeżyć i poradzić sobie podczas II Wojny Światowej w Japonii. Podoba mi się sposób pokazania drugoplanowych bohaterów i muzyka użyta w anime. Szczerze polecam;)

Girl Who Leapt Through Time - O dziewczynie która skakała przez czas - sam tytuł mówi chyba wszystko. W sumie główna bohaterka jakoś nie mogła mnie do siebie przekonać. Była dla mnie totalnie neutralna, ale zakończenie bardzo ciekawe.


Sen to Chihiro no Kamikakushi (Spirited away), W krainie bogów - chyba najlepsze do tej pory anime które oglądałam - niesamowita baśniowość, wygląd postaci i potworów. Podziwiam wyobraźnię twórców :mrgreen: Dobrze że Spirited Away dostało Oscara :-)


Oprócz tego oglądam od czasu do czasu na youtubie Chi's Sweet Home. Jest to opowieść o małym kotku ;) Każdy miłośnik kotów obejrzy te odcinki z przyjemnością - są one bardzo krótkie, ale śmieszne i lekkie:D Chi jest rozkoszny, lubi się obrażać i zachowuje się jak prawdziwy kot;]
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-07-01, 17:11   

Layla napisał/a:
Absolutnie nie mam nic wspólnego z anime

Już się bałem.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-07-01, 17:22   

MrSpellu napisał/a:
Layla napisał/a:
Absolutnie nie mam nic wspólnego z anime

Już się bałem.

Już miałem nadzieję.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MadJack 


Posty: 254
Skąd: Kalna
Wysłany: 2010-07-01, 18:25   

Layla napisał/a:
Clannad
Code Geass
Honey & Clover
Melancholia Haruhi Suzumiyi


Te 4 z Twojej listy oglądałem, wszystkie 4 bardzo dobre, szczególnie Clannad. A, jak nie masz nic wspólnego, to dlaczego oglądnęłaś te parę tytułów? Polecił Ci ktoś/zmusił Cię? :D
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-07-01, 21:22   

Zdolny gościu :P Na szczęście mi tylko na jakiś czas uruchamia się faza na anime :P Na razie dobrze mi z książkami.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-07-01, 21:26   

Tixon napisał/a:
Zdolny gościu :P Na szczęście mi tylko na jakiś czas uruchamia się faza na anime :P .

Jak zjesz za dużo chińskich zupek. :P Wymyślonych notabene przez japończyka. P
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-07-01, 21:27   

Nie :P Czasami po prostu potrzebuję tego typu rozrywki. Szkoda tylko, że większość jest głupia (ops, kulturowo odmienna) i rozczarowuje.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MORT
in emergency brea...


Posty: 1905
Wysłany: 2010-07-05, 00:09   

Layla napisał/a:
Absolutnie nie mam nic wspólnego z anime :P .

Nich cię uściskam! //przytul
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2010-07-06, 23:42   

Z dedykacją dla Tixona: http://chomikuj.pl/X-black?fid=120845942

Dodam, że Spirited Away to najlepszy film animowany jaki w życiu widziałem ;)
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-02-23, 22:35   

Skończyłem właśnie Vampire Hunter D - Bloodlust i muszę, przyznać, że jestem zadowolony. Nie jest oryginalne, nie jest skomplikowane, nie ma wybujałej fabuły, ale to kawał porządnej roboty.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Max Werner 
Antykwariusz


Posty: 916
Skąd: Fiorina Fury 161
Wysłany: 2011-02-23, 23:02   

Tixon napisał/a:
Skończyłem właśnie Vampire Hunter D - Bloodlust i muszę, przyznać, że jestem zadowolony. Nie jest oryginalne, nie jest skomplikowane, nie ma wybujałej fabuły, ale to kawał porządnej roboty.


A jaki klimat !! Ta scena z usychającymi krzyżami, mmm, jedna z moich ulubionych :) Ale Ty dopiero teraz ? To starszawe anime już jest...
 
 
MarcinusRomanus 
Centurion


Posty: 407
Skąd: Wielki Rzym
Wysłany: 2011-09-10, 15:36   

Skończyłem sobie odświeżać, starego dobrego Dragon balla. Dalej zostaje przy tym, że seria Z JEST najlepsza... nowi przeciwnicy, lepsza kreska, i chyba najlepsze walki ogólnie w całym DB. Gt wymęczyłem, do końca ze względu na to, że jestem fanem serii, ale bądź co bądź ostatnia seria DB czyli właśnie GT odbiega od tego do czego byliśmy przyzwyczajeni w poprzednich częściach, może gdyby za ostatnią część zabrał się sam twórca to wyszło by tak samo zajebiście jak w Zetce...
W międzyczasie zabrałem się również za takie anime jak:

1."Claymore"-do zakończenia zostało mi jeszcze połowa serii
póki co zaczynam odcinek czternasty.

2."High School of the dead"- czyli kilkoro uczniów/studentów?, szkolna pielęgniarka (która wygląda na upośledzona w rozwoju :P ) walczą z hordami zombie... szkoda, że anime ma tylko 12 odcinków, bo serial ma potencjał, ale cóż... ratuje mnie tylko jeszcze film kinowy. Owe anime łączy w sobie takie gatunki jak... horror i komedia.

3."Deadman Wonderland"- tutaj bohaterem jest uczeń, który zostaje skazany na karę śmierci za morderstwo którego nie popełnił.

Oprócz tego zamierzam nadrobić zaległości i na spokojnie obejrzeć:
Clannad
Clannad after story
Hellsing
Bakuman
Death Note
Gunslinger Girl
Black Lagoon
_________________
" Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-09-12, 22:29   

Claymore - zacne, ale końcówka nie powala. Anime odeszło od mangi i to czuć, jest głupie niesamowicie. Oczywiście, polecam mangę.
HCOTD - nie warte uwagi. Tony fanservice, głupkowata fabuła, stracony potencjał.
Clannad i after story - mega mdłe romansidło. Da się to obejrzeć, ma humor i dobre momenty, ale miejscami jest tak głupie i naiwne... AS w tym przoduje.
Hellsing - cóż... ja tam to lubię :)
Death Note - tego z kolei nie idzie brać na poważnie. Mangę da się jeszcze przeczytać, ale anime jest strasznie nudne i przegadane.
Black Lagoon - dobre kino akcji.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MarcinusRomanus 
Centurion


Posty: 407
Skąd: Wielki Rzym
Wysłany: 2011-09-12, 22:57   

Wiesz, zależy jak kto patrzy... mi aktualnie takie HCOTD do gustu przypadło ;)

Claymore- jestem świeżo po ostatnim odcinku, ok końcówka mnie również zbytnio nie powaliła... momentami przez Rakiego było za bardzo płaczliwie, a główna bohaterka stawała się coraz bardziej przewidywalna, ale zgodzę się z tym, że anime zacne. W sumie mogli by zrobić drugi sezon, powiem szczerze, że mogło by to teraz ciekawie wyglądać... jak byś mógł polecić jakieś dobre anime tego typu to będę wdzięczny, tylko proszę... NIE KRETYŃSKICH SLAYERSÓW :p

Bakuman- do końca jeszcze 5 odcinków, wg nie którch gniot jakich mało, jak dla mnie jest całkiem nie złe, będę czekać na sezon 2, który jest zapowiadany na (chyba) pazdziernik..
_________________
" Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
 
 
GilGalad 
Szperacz


Posty: 394
Wysłany: 2011-09-12, 23:00   

Claymore - genialne w mangowym wydaniu. Bo anime to klapa i psuje efekt :P
High School of the dead - przymierzałem się, ale zrezygnowałem po kilku minutach. Nie podchodzi, ale może kiedyś jeszcze spróbuję.
Hellsing - Tylko manga i Ultimate. Seria pierwsza anime jest nudna jak flaki z olejem, jeszcze bardziej niż Claymore.
Death Note - świetna muzyka, nie powala ani nie ziębi.
Black Lagoon - jedno z nielicznych anime, gdzie manga stoi na mniej więcej równym poziomie z anime. Świetna rozrywka.

Sam teraz oglądam D.Gray-mana i nie jest tak źle jak Tix mówił. Wiele nie oczekiwałem, ale można na mp4 w robocie czy podróży oglądać. Tyle mogę powiedzieć po mniej więcej połowie.
A w najbliższym czasie przymierzam się do Valkyria Chronicles.

MarcinusRomanus napisał/a:
polecić jakieś dobre anime tego typu to będę wdzięczny, tylko proszę... NIE KRETYŃSKICH SLAYERSÓW :p


Obejrzyj sobie, np. Elfen Lied
_________________
Ł napisał/a:
Fantastyka jest dziwką Stephesona, a nie Stepheson dziwką fantastyki.


James Joyce napisał/a:
Jest to wiek utrudzonego kurewstwa, po omacku szukającego swego boga.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 14