FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Kościół Katolicki a molestowanie nieletnich
Autor Wiadomość
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-06-30, 12:51   

Obywatel - w tym, niestety, biskup - nie ma prawnego obowiązku zgłaszania przestępstwa (oprócz zabójstwa, terroryzmu itp.), więc samo oskarżanie biskupa że wiedział, ale nie zgłosił mija się z celem.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1886
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2021-06-30, 12:57   

Ahaaaaa...
Ale tuszowali też.
Macie rację, w tej chujni w ktorej żyjemy, nic sie nie da zrobić.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-06-30, 13:02   

Cytat:
Ale tuszowali też.


Tu już by trzeba udowadniać poplecznictwo, a do tego chyba musi być najpierw skazany albo oskarżony ksiądz-gwałciciel (poprawcie mnie, jeśli się mylę), a wiemy, jak to wygląda. Gwałt czy wykorzystywanie seksualne w ogóle w tym kraju trudno udowodnić, ofiara musi najpierw być w ogóle gotowa na przejście przez koszmar całego postępowania.

goldsun napisał/a:
P.S. Mnie się bardziej ulewa jak wypływają informacje z Kanady. Mam wrażenie, że KK powinien po prostu zostać zlikwidowany globalnie. A cały majątek na poczet odszkodowań za różne krzywdy jakie wyrządził (plus wcześniej rozliczyć to co ukradł), z zarządem komisarycznym nad tym.


W Kanadzie kościoły już płoną, chociaż uważam że nie powinny - powinny opustoszeć. Z resztą tam, jak i w USA, jak i w Australii, jak i w RPA, jak i w pizdylionie krajów okołokolonialnych, postępowanie wobec miejscowej ludności zazwyczaj graniczyło z systemowym ludobójstwem w którym brały udział i kościoły chrześcijańskie, i aparat państwowy, i biznes - z resztą kraje anglosaskie często przodowały w skurwysyństwie.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2021-06-30, 13:25   

Stary Ork napisał/a:
W Kanadzie kościoły już płoną, chociaż uważam że nie powinny - powinny opustoszeć.

Przerobić na kluby nocne.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-06-30, 13:26   

Niezła akustyka, c'nie. Szkoda marnować.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2021-06-30, 13:28   

Dokładnie tak.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2021-06-30, 13:29   

Koncert Ghosta w katedrze //slina
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-06-30, 13:31   

Celny strzał, milordzie //slina
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1640
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-06-30, 13:51   

Miałem okazję słuchać "Tocatta i fuga d-moll" Bacha w katedrze, granej oczywiście na organach.
Polecam.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2021-06-30, 13:56   

Stary Ork napisał/a:
Cytat:
Ale tuszowali też.


Tu już by trzeba udowadniać poplecznictwo, a do tego chyba musi być najpierw skazany albo oskarżony ksiądz-gwałciciel (poprawcie mnie, jeśli się mylę), a wiemy, jak to wygląda. Gwałt czy wykorzystywanie seksualne w ogóle w tym kraju trudno udowodnić, ofiara musi najpierw być w ogóle gotowa na przejście przez koszmar całego postępowania.


Tak. Choć od jakiegoś czasu jest łatwiej. Przesłuchanie jest tylko jedno, a jeśli trzeba je z jakichś względów powtórzyć, to może się odbyć bez udziału pokrzywdzonego na sali rozpraw. Tyle że nie ma szkoleń dla policjantów, prokuratorów i sędziów. Ja w zasadzie uczę się "na żywca" i nie wiem, czy i jakie błędy popełniam w trakcie przesłuchania. Na komendach nie ma dyżurów dla psychologów, którzy mogliby z miejsca udzielić pomocy psychologicznej. Często spotykam pokrzywdzonych, którzy są przestraszeni samym faktem, że zostaną przesłuchani - choć bez udziału podejrzanego, tylko z prokuratorem i psychologiem, do tego - jeśli są warunki - to w jakimś przyjaznym pomieszczeniu. Ale warunki nie zawsze są.

Do znudzenia powtarzam, że jest na to kasa i to nie z budżetu tylko wprost z kieszeni skazanych. Ze świadczeń pieniężnych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, od każdego pijanego kierowcy to minimum 5000 zł. Kasa ta idzie na wspieranie jakichś kościelnych inicjatyw nie mających nic wspólnego z pomocą pokrzywdzonym lub na cele polityczne towarzyszy ministra Zbigniewa.

A biskupów można ścignąć. Są przepisy o zorganizowanych grupach przestępczych, związkach przestępczych, można się zastanowić nad poplecznictwem, pomocnictwem itp. To jednak trudne kwestie i nie wiem, czy skuteczne jako narzędzia. No i na pewno nie są one możliwe do użycia dopóki rządzi religijna prawica.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-03, 00:04   

Kanada może będzie pierwszym krajem który zdelegalizuje działalność KRK ?:)

[oczywiście niemożliwe, ale pomarzyć można]
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2021-07-03, 12:13   

Nie miałbym nic przeciwko sprocesowaniu do majtek.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-03, 20:41   

Trojan napisał/a:
Kanada może będzie pierwszym krajem który zdelegalizuje działalność KRK ?:)

[oczywiście niemożliwe, ale pomarzyć można]


Nic takiego się nie stanie, głównie dlatego, że to państwo kanadyjskie było inicjatorem całej akcji umieszczania dzieciaków w tych jebanych obozach koncentracyjnych i długie lata przymykało oczy na fakt, że tysiące dzieci nigdy z nich nie wyszły.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-03, 21:12   

ogólnie - nie zaskakują mnie te praktyki, ale jednak ich skala .... trzeba się zastanowić nad ich wyjazdami na różne misje w Afryce.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-03, 21:34   

Ale w Afryce sytuacja jest zupełnie inna. Natomiast z grubsza to samo co w Kanadzie działo się np. w Australii (poczytaj sobie o Skradzionych Pokoleniach); to nie była polityka kościoła katolickiego, tylko korony brytyjskiej i władz w jej dominiach.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-03, 21:45   

ja wiem czy inna ?
polityczna owszem, ale działalności KRK?
czytałem jakiś grubszy art o którymś tam "misjonarzu" z Polandii w czasie konfliktu Tutis-Hutu

wiesz Orku, tu nie chodzi o to że Papa na Watykanie siedzi i wydaje tajny dekret w którym nakazuje takie-a-takie działa wobec autochtonów/dzieci, a o realną istotę ludzi którzy są w tej mafii.
Korona/Admiralicja/kompania/Gubernia widziała gdzie najlepiej skierować "problem" żeby się rozwiązał...
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-03, 21:52   

Tu chodzi o to, że Korona wydaje całkiem jawny dekret o tym, że dziesiątki tysięcy dzieciaków mają zostać siłą odebrane rodzicom, więc to jest całkiem kurwa istotny szczegół, i papież jest tu postacią trzecioplanową.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-03, 21:58   





Stary Ork napisał/a:
Tu chodzi o to, że Korona wydaje całkiem jawny dekret o tym, że dziesiątki tysięcy dzieciaków mają zostać siłą odebrane rodzicom, więc to jest całkiem kurwa istotny szczegół, i papież jest tu postacią trzecioplanową.


jeśli o mnie chodzi to mogą też wypisać się monarchii i zrzucić Elkę z tronu ;)
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1640
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-07-04, 05:24   

Stary Ork napisał/a:
Tu chodzi o to, że Korona wydaje całkiem jawny dekret o tym, że dziesiątki tysięcy dzieciaków mają zostać siłą odebrane rodzicom, więc to jest całkiem kurwa istotny szczegół, i papież jest tu postacią trzecioplanową.

Wybacz, ale cholernie przypomina to "my tylko wykonywaliśmy rozkazy" ...
Jak na instytucję, która nagminnie powtarza o miłości bliźniego, to jest dziwnie często zamieszana w operacje związane z działaniem zdecydowanie przeciwnym. Tak samo jak wyjątkowo często współpracują z innymi organizacjami/rządami, które z tą "miłością bliźniego" są na bakier - jakoś tak dziwnie wykonują akurat takie "rozkazy". I w rzeczywistości raczej nie są do tego faktycznie zmuszani, tylko jest to swoista "transakcja handlowa".
I to nie są "pojedyncze przypadki", tylko systemowe/zorganizowane.

P.S. I czy w tych dekretach rządowych było o wykorzystywaniu seksualnym, biciu, "ilość ofiar nie gra roli" itp.? czy tylko o "niszczeniu kultury"?
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-04, 11:17   

Ha, napiszę coś jeszcze bardziej kontrowersyjnego - to nie Kościół zabił te dzieciaki. Bo założę się o rękę i nogę, że przytłaczająca większość z nich nie została zamordowana przez sadystycznych gwałcicieli w sutannach, tylko przez coś jednocześnie dużo bardziej prozaicznego i dużo straszniejszego - przez samą instytucję sierocińca. A ta ma katastrofalny wpływ na dziecko odebrane rodzicom. W czasach przedszczepionkowych ten odsetek sięgał nawet blisko 100% wychowanków; w badaniach z lat 40-tych szacowano, że jedno na troje dzieci z sierocińca nie dożyje wieku dorosłęgo, i to niezależnie od tego, czy instytucję prowadziłby Kościół, czy Armia Zbawienia, czy ateistyczny filantrop, czy Bóg Ojciec Wszechmogący, czy KPZR. Dzieci były zaniedbane? Podejrzewam, że tak. Bite? Zgodnie z ówczesną praktyką wychowawczą, najprawdopodobniej. Wykorzystywane? Całkiem prawodpodobne. Ale odebrane rodzicom i przekazane do instytucji wychowawczej były bezsprzecznie, a ta instytucja - czy nazwiesz ją sierocińcem, domem dziecka, szkołą z internatem - w samej swojej istocie stanowi śmiertelne zagrożenie dla wychowanków. I to nie dlatego, że ksiądz może je zgwałcić abo zakonnica zakatować, tylko dlatego, że - zwyczajnie i po ludzku - dziecko potrzebuje kontaktu, opieki, miłości której żadna instytucja, nawet najlepiej prowadzona, nie jest w stanie zapewnić. A to się przekłada wprost na zdrowie i zapadalność na choroby - dzieci w sierocińcach o wiele częściej zapadały na pospolite ówcześnie choroby (tyfus, krztusiec, szkarlatyna) i o wiele częściej na nie umierały niż dzieci żyjące z rodzicami; komplikacje psychiczne czy psychosomatyczne możesz sobie dośpiewać, w końcu "choroba sieroca" to nie jest miejska legenda. Samo pozbawienie dziecka kontaktu z kochającym je opiekunem jest śmiertelnie niebezpieczne, a tu nastąpiło to na masową skalę, niepotrzebnie i ze skurwysyńskich pobudek.

goldsun napisał/a:
Wybacz, ale cholernie przypomina to "my tylko wykonywaliśmy rozkazy" ...


Trzymając się Twojej metafory - nie mogę po prostu zignorować uczestników konferencji w Wannseee i skupić się na potępieniu wykonawców ich postanowień. Te dzieciaki zostały skazane, na śmierć albo tragiczne, pełne cierpienia życie, w momencie, w którym rządy Kanady czy Austalii wprowadziły nieludzkie, skurwysyńskie prawo.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2021-07-05, 08:05   

No i warto zauważyć dwie rzeczy:

1) To rząd Kanady przez lata wydał klka miliardów USD na odszkodowania. Nie Watykan.
2) Prawie połowę tych sierocińców prowadzili protestanci.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1640
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-07-05, 08:27   

Jestem świadom tego, że to niekoniecznie księża chodzili po nocy i mordowali co 10 dzieciaka, tylko był to pewnie w sporej mierze wpływ warunków, chorób + braku leczenia itp. Że KK (i chyba protestanci też?) był tu wykonawcą, a decyzje podejmował rząd Kanady czy Australii.
Swoją drogą np. w Irlandii też KK organizował takie szkoły i też "na polecenie rządu brytyjskiego".
Tylko cały czas mam wrażenie, że KK bardzo lubi stać "po niewłaściwej stronie barykady".
W teorii tenże KK bierze się za prowadzenie takich szkół, za jakieś inne biedoty - żeby im pomóc. Ale ta "pomoc" jakoś im nie wychodzi i raczej jest fikcją.
A jeśli "pomoc" wychodzi, to z dlatego, że akurat wziął się za to ktoś z tego KK, kto faktycznie chciał pomóc (bo takie osoby w KK oczywiście też są) - czyli taka "pomoc przypadkowa", a przecież to powinna być pomoc instytucjonalna, organizowana systemowo przez KK.
Bardziej wygląda na: zorganizujemy szkoły w których będziemy "tworzyć" nowych katolików, jak najmniejszym kosztem, a jak który się będzie bronił, to jako niekatolika jego życie nie przedstawia żadnej wartości. Dodatkowo te dzieciaki będą wykonywać pracę, którą "sprzedamy", żeby KK nie musiał do tego "dokładać".
KK raczej ewidentnie traktował to jako przedsięwzięcie, które ma przynieść określony "zysk", jednocześnie patrząc czy poniesione koszty będą adekwatne, absolutnie te koszty nie mogły być zbyt wysokie. W Irlandii wprost określono to jako "pracę niewolniczą" w takich szkołach/ośrodkach prowadzonych przez KK.

MrSpellu napisał/a:
No i warto zauważyć dwie rzeczy:

1) To rząd Kanady przez lata wydał klka miliardów USD na odszkodowania. Nie Watykan.
2) Prawie połowę tych sierocińców prowadzili protestanci.

To jest druga rzecz.
KK generalnie nie uważa, że musi za cokolwiek przepraszać, a już jakieś odszkodowanie to "herezja".
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2021-07-05, 20:36   

Stary Ork napisał/a:
przez samą instytucję sierocińca. A ta ma katastrofalny wpływ na dziecko odebrane rodzicom.

Ogólnie, sam fakt, że KRK przykładał rękę do odbierania dzieci rodzicom, jest kolejnym świadectwem jego hipokryzji - bo KRK oficjalnie twierdzi, że jest prorodzinny, że jest po stronie rodziny. A na przykładzie Kanady - i nie tylko - widać, ile te oficjalne frazesy i deklaracje mają wspólnego z prawdą.
Oprócz tego, że KRK zawsze działał we własnym interesie, to działał przy okazji na szkodę innych. Bardzo dużą szkodę.
Stary Ork napisał/a:
Dzieci były zaniedbane? Podejrzewam, że tak. Bite? Zgodnie z ówczesną praktyką wychowawczą, najprawdopodobniej. Wykorzystywane? Całkiem prawodpodobne.

I gdzie w tym wszystkim chrześcijańska miłość bliźniego i traktowanie bliźnich tak, jak chciałoby się samemu być traktowanym/traktowaną?
To jakiś chory sadomasochizm, skoro ktoś bije inne osoby, nawet jeśli sam też lubi być bity/bita. Sadomasochizm często jest wyuczony.
Stary Ork napisał/a:
w momencie, w którym rządy Kanady czy Austalii wprowadziły nieludzkie, skurwysyńskie prawo.

Uważam, że ukarani i zmuszeni do wypłaty odszkodowań z własnej kieszeni powinni zostać zarówno podejmujący te decyzje, jak i ich wykonawcy. Oczywiście z tych, którzy jeszcze żyją i mogą zostać osądzeni i uznani winnymi.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-06, 12:02   

Z dziećmi rdzennych Amerykanów były dwa problemy: że były dziećmi, rdzennych Amerykanów. Prawa dziecka i w ogóle zrozumienie dziecięcej odmienności psychologicznej, potrzeb rozwojowych i tak dalej to jest strasznie świeża sprawa, z resztą jeszcze pokolenie moich rodziców wyznaje często pogląd że dziecko to ma przede wszystkim obowiązki, a prawa? Chuj z prawami. A jak to wyglądało w XIX i początkach XX wieku, można sobie dośpiewać (albo poczytać Dickensa). Dzieciaki z nizin społecznych harowały w kopalniach i fabrykach nawet jeśli mieszkały w domu rodzinnym, a dzieciaki z wyższych sfer trafiały na przykład do prywatnych szkół z internatem gdzie czekała na nie własna dawka przemocy i wykorzystywania (ale przynajmniej - zwykle - nie groziła im śmierć głodowa, gruźlica, wciągnięcie w tryby maszyny czy zamordowanie). Za białymi dziećmi rzadko kto się ujmował, a dzieciaki Pierwszych Narodów nie obchodziły już zupełnie nikogo, zwłaszcza że wywożono je np. 1000 kilometrów od domu rodzinnego.

BG napisał/a:
To jakiś chory sadomasochizm, skoro ktoś bije inne osoby,


Spare the rod, spoil the child. To były ówcześnie normalne praktyki wychowawcze, z resztą nawet dzisiaj trudno wykorzenić przemoc z wychowania. To dla twojego dobra, szczeniaku, Kiedyś mi podziękujesz - cholernie łatwo sobie takie coś zracjonalizować. Nawet nie zahaczam o problem dosłownego znęcania się czy gwałtów - ale przemoc, często brutalna, była na porządku dziennym nawet niedawno, i niespecjalnie widziano w tym problem.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
  
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-06, 12:43   

faktem jest że obecna podejście do dziecka to produkt XX wieku.
polecam historię starożytną ;)
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-06, 13:03   

Nawet nie trzeba tak daleko odjeżdżać, wystarczy np. przyjrzeć się tej parującej stercie patologii, jaką są angielskie prywatne szkoły.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2021-07-06, 22:03   

Stary Ork napisał/a:
Prawa dziecka i w ogóle zrozumienie dziecięcej odmienności psychologicznej, potrzeb rozwojowych i tak dalej to jest strasznie świeża sprawa

XVIII-wieczny angielski filozof Jeremy Bentham sprzeciwiał się stosowaniu kar cielesnych, w tym również wobec dzieci.
Popierał też równouprawnienie kobiet, demokratyczny model ustrojowy, zniesienie niewolnictwa, prawo do rozwodów, rozdział Kościoła od państwa, wolność słowa oraz humanitarne traktowanie zwierząt.
Ogólnie, to właśnie w epoce Oświecenia myśliciele i pisarze zaczęli podnosić kwestię praw dzieci i ich podmiotowości.
Czyli wbrew pozorom nie jest to "strasznie świeża sprawa".
Nawet jeśli dopiero w 1979 Szwecja jako pierwszy kraj oficjalnie wprowadziła zakaz bicia i karcenia dzieci. Ogólnie, w Skandynawii panuje podejście, że dzieci trzeba szanować i traktować je jak równe sobie. I w coraz większej liczbie krajów takie podejście się rozprzestrzenia. Tak jak świadomość tego, że bicie ma zły wpływ na psychikę dzieci i niczego ich nie uczy - poza przemocą.
Oczywiście, najpóźniej takie informacje docierają do prostych ludzi i do prostaków. Bo przykład idzie z góry.

Henryk Goldszmit, znany bardziej jako Janusz Korczak, również był (w latach 30.) propagatorem podmiotowego i partnerskiego podejścia do dzieci, poszanowania praw dzieci i ich emancypacji. Zwracając uwagę, że dzieci nie są głupsze od dorosłych, tylko mają mniej doświadczenia.

To, o czym mowa odnośnie Kanady, działo się kilkadziesiąt lat temu, i część sprawców nadal żyje i może być pociągnięta do odpowiedzialności.

Poza tym, chrześcijaństwo podobno jest religią miłości - czy zatem jego wyznawcy nie powinni postępować miłosiernie, łagodnie i z szacunkiem wobec innych - także wobec dzieci? Czy stosowanie przemocy wobec dzieci jest traktowaniem ich tak, jak samemu chciałoby się być traktowanym? A może zwolennicy bicia dzieci sami lubią być bici i chcieliby, żeby co jakiś czas ktoś solidnie skuł im w mordę albo dał im po dupie?

Czy może jednak cała ta przemoc wobec dzieci jest po prostu elementem znęcania się nad słabszymi i demonstrowania swojej władzy? Tak jak kiedyś batożono niewolników na rozkaz ich pana, bito nieposłusznych chłopów na rozkaz ich feudalnego pana, czyli szlachcica, bito więźniów na polecenie naczelników więzień będących panami ich życia i śmierci, tak bito dzieci, nad którymi miało się władzę. Wszystkie te osoby były bite dlatego, że nie mogły oddać - w przypadku dzieci ta niemożność oddania wynikała z czynników fizycznych.

Tak czy inaczej, brutalne traktowanie zwłaszcza słabszych i bezbronnych jest zaprzeczeniem miłosierdzia.
Jak ktoś uważa się za przedstawiciela religii miłosierdzia, to od niego wymaga się lepszego traktowania innych niż od kogoś, kto nie wyciera sobie gęby miłością bliźniego.
Stary Ork napisał/a:
Za białymi dziećmi rzadko kto się ujmował, a dzieciaki Pierwszych Narodów nie obchodziły już zupełnie nikogo

Karla Maya też nie?
Lepiej być ostrożnym w używaniu kwantyfikatorów takich jak "nikt", "każdy" itd.

Nie jest żadnym odkryciem stwierdzenie, że słabsi i bezbronni potrzebują szczególnej ochrony, i że znęcanie się nad słabszymi i bezbronnymi jest szczególnie obrzydliwe i zasługujące na szczególne potępienie. Czy próbujesz twierdzić, że do początków XX wieku wszyscy byli ślepi i głupi?
Dzieci są właśnie słabszymi i bezbronnymi. Do tego, w Ameryce Pn. (zresztą nie tylko) to rdzenna ludność była najsłabsza i najbardziej bezbronna - więc również zasługiwała z tego względu na szczególną ochronę. Białasów było tam wielokrotnie więcej, i posiadali oni nieporównywalnie więcej - zatem nigdy nie byli tak narażeni jak rdzenna ludność, której było mniej i która nie posiadała praktycznie nic. W Ameryce śmierć dziesięciu tysięcy białasów byłaby mniejszą tragedią niż śmierć jednego Indianina. Białasów i tak jest tam za dużo.

Zresztą na analogicznej zasadzie, ochroną gatunkową obejmuje się gatunki zagrożone wyginięciem, a nie obejmuje się ich gatunków o liczebności idącej w miliony czy tym bardziej w miliardy. Dlatego panda wielka została objęta ochroną, a mrówki nie. Nosorożce są objęte ochroną, muchy nie. Itd.
Stary Ork napisał/a:
To były ówcześnie normalne praktyki wychowawcze

I co - czy to sprawiało, że bite dzieci mniej cierpiały i działa im się mniejsza krzywda?
I czy fakt, że kilkaset lat temu abolicjonizm był rzadkością, sprawiał, że niewolnicy mniej cierpieli i działa im się mniejsza krzywda?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7119
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2021-07-06, 23:34   

BG, rozumiem twoje emocje ale nawet obecnie trwa handel ludźmi, przemoc ekonomiczna, znęcanie itp. Czy te ofiary przez to mniej cierpią że świat ogólnie uważa że to jest złe?

Jak myślisz co by było gdyby nie kościoły a urzędnicy niszczyli te dzieci, odczuwały by ulgę? To jest stawianie sprawy na głowie, zwłaszcza że miłosierdzie pojmujesz zdaje się holyłódzko, cukierkowo, nie bierzesz pod uwagę że miłosierdziem w ogólności może być np. twarda dyscyplina i stawianie granic (np. dla alkoholików)
Jeżeli taki katolik uważał pod wpływem ówczesnego światopoglądu że to w sumie dla dobra dzieci to owszem, mógł robić rzeczy straszne ze spokojnym sumieniem, tak jak ty zapewne jesz kotleta czy myjesz samochód a za 50 lat będziesz się ze wstydem tłumaczyć że tak wtedy myślano
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
dziki
człowiek

Posty: 168
Skąd: z lasu
Wysłany: 2021-07-07, 11:36   

BG napisał/a:
Zresztą na analogicznej zasadzie, ochroną gatunkową obejmuje się gatunki zagrożone wyginięciem, a nie obejmuje się ich gatunków o liczebności idącej w miliony czy tym bardziej w miliardy. Dlatego panda wielka została objęta ochroną, a mrówki nie. Nosorożce są objęte ochroną, muchy nie. Itd.


Wiem, że piszę nie na temat, ale skoro podajesz taką analogię, to poszukaj lepszej, bo ta jest kijowa :P Po pierwsze zestawiasz ze sobą dwie nie przystające do siebie kategorię systematyczne: pandę wielką (czyli jeden gatunek zwierzęcia) i mrówki (nie wiem, czy masz na myśli tylko rodzaj Formica - kilkaset gatunków, czy całą rodzinę Formicidae - kilkanaście tysięcy gatunków na świecie). Wśród nich jest cały szereg taksonów rzadkich, zagrożonych i prawie na pewno są tam także wymarłe współcześnie. W Polsce w "Czerwonej Księdze Zwierząt" opisano 14 gatunków mrówek, w tym 4 z rodzaju Formica (na Czerwonej liście na pewno jest więcej). Ochronie prawnej (dokładniej ochronie częściowej) podlega w Polsce 6 gatunków z rodzaju Formica - czyli jednak nie wszystkie uznawane za rzadkie. Wśród nich jest mrówka rudnica Formica rufa, która zagrożona nie jest, jest pospoliciakiem - ale jest chroniona ze względu na olbrzymią rolę, jaką odgrywa w ekosystemie. Bo przesłanką za objęcie danego organizmu ochroną jest nie tylko kryterium rzadkości czy obserwowanych negatywnych trendów populacyjnych (zresztą to kryterium jest często niestosowane jako niepraktyczne wobec gatunków trudno oznaczalnych czy występujących na skrajnie małych areałach). Bierze się pod uwagę rolę taksonu w ekosystemie, w gospodarce, jego atrakcyjnośc jako trofeum myśliwskie, na bukiety czy do ogrodów, pozyskanie jako surowiec lekarski. A panda wielka - czy jest w Polsce chroniona, skoro jej u nas nie ma? Nie ma jej w rozporządzeniu. Ale tak, jest chroniona - bo znajduje się na liście CITES o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, którą ratyfikowaliśmy.

O "muchach" pewnie tez można by podobną notkę napisać ;)

Sory za oftop ;)
_________________
Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno
 
 
KS 
KS


Posty: 2546
Wysłany: 2021-07-07, 17:30   

BG napisał/a:

Poza tym, chrześcijaństwo podobno jest religią miłości - czy zatem jego wyznawcy nie powinni postępować miłosiernie, łagodnie i z szacunkiem wobec innych - także wobec dzieci? Czy stosowanie przemocy wobec dzieci jest traktowaniem ich tak, jak samemu chciałoby się być traktowanym?

To chyba pytania retoryczne? Bo przecież musiałeś słyszeć o tym, że ci miłosierni chrześcijanie palili ludzi myślących inaczej na stosach.

BG napisał/a:

Zresztą na analogicznej zasadzie, ochroną gatunkową obejmuje się gatunki zagrożone wyginięciem, a nie obejmuje się ich gatunków o liczebności idącej w miliony czy tym bardziej w miliardy. Dlatego panda wielka została objęta ochroną, a mrówki nie. Nosorożce są objęte ochroną, muchy nie. Itd.

A wpadł ci kiedyś nosorożec do zupy?
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 13