https://naekranie.pl/aktualnosci/indiana-jones-i-artefakt-przeznaczenia-recenzje-cannes-1684477312
Niezbyt zachęcające pierwsze opinie, choć do kina i tak pójdę.
Niemniej, po tym jak w Cannes "Top Gun: Maverick" (muszę szósty raz obejrzeć, swoją drogą ) dostał owację na stojąco, to ja po obejrzeniu go w kinie też chciałem dać owację na stojąco. "Indiana Jones" jakoś się nie zapowiada na taką samą reakcję.
Ciekawe, czy ma szansę na ekranizację inny Abercrombie z First Law - jakikolwiek, w którym to nie kobieta gra pierwsze skrzypce. A może Krwawa Dziewiątka okaże się herod babą, a zagra ją Gwendoline Christie?
Ciekawe, czy ma szansę na ekranizację inny Abercrombie z First Law - jakikolwiek, w którym to nie kobieta gra pierwsze skrzypce. A może Krwawa Dziewiątka okaże się herod babą, a zagra ją Gwendoline Christie?
Raczej jakaś 40kilogramowa czarnulka i nie chodzi mi o włosy.
Raczej jakaś 40kilogramowa czarnulka i nie chodzi mi o włosy.
Hmm, a ty jak sobie wyobrażałeś Ferro? Może i nie była bersekerem jak Krwawa Dziewiątka, ale też była groźną postacią.
No tak, ale ja pisałem o Krwawej Dziewiątce i robieniu z niego kobiety w czasach hollywodzkiego "updated for modern audiances". W filmach czy serialach te 40kilogramowe chuchra, którym mężczyźni, 2x-3x więksi, rzucają się na miecz - wygląda to paskudnie i kabareciarsko. Tekst pisany jakoś więcej wybacza.
Do tego już widzę jak kobieca Krwawa Dziewiątka zabija dziecko na ekranie
Po Wiedźminie, Kole Czasu czy RoPie to ja już nikomu nie umiem zaufać.
Raczej jakaś 40kilogramowa czarnulka i nie chodzi mi o włosy.
Hmm, a ty jak sobie wyobrażałeś Ferro? Może i nie była bersekerem jak Krwawa Dziewiątka, ale też była groźną postacią.
tylko i wyłącznie Grace Jones
Best Served jest pierwszą chronologicznie, świetnie się nadaje na ekranizację + bonusowo kobieta jest na 1planie. Odpali - to będą kolejne ekranizacje.
jestem zachwycony
Ciekawe, czy ma szansę na ekranizację inny Abercrombie z First Law - jakikolwiek, w którym to nie kobieta gra pierwsze skrzypce. A może Krwawa Dziewiątka okaże się herod babą, a zagra ją Gwendoline Christie?
Oglądałbym. Nie ma to jak zajebista interpretacja, zamiast wiernej adaptacji. Choć i tą drugą nie pogardzę.
Myślę, że bez problemu dałoby się to zrobić bez obawy przed "terrorem" "politycznej poprawności".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ciekawe, czy ma szansę na ekranizację inny Abercrombie z First Law - jakikolwiek, w którym to nie kobieta gra pierwsze skrzypce. A może Krwawa Dziewiątka okaże się herod babą, a zagra ją Gwendoline Christie?
Best Served jest pierwszą chronologicznie, świetnie się nadaje na ekranizację + bonusowo kobieta jest na 1planie.
Jak to pierwsza chronologicznie :O ?
A co do reszty się zgadzam kobieta na pierwszym planie to i die hard fanów nie wkurzy i połowę boksów politpoprawności wypełni jak obsadzą kogoś o ciemniejszej karnacji
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Szkoda, że nie zaczną od Pierwszego Prawa.
A co do politycznej poprawności - wszyscy w tym filmie/serialu mogą być Azjatami, a nawet Polakami - I don't care. Nie boli mnie tyłek z tego powodu, że w wymyślonej krainie fantasy są inne rasy niż biała. I to nie polityczna poprawność zdecyduje o wielorasowości tylko tabelki w Excelu. Jeśli ta historia zostanie słabo napisana i zagrana to żadna najbielsza białość jej nie pomoże, a wielorasowość nie zaszkodzi.
W zasadzie to nawet mam nadzieję, że będzie tylko jedna biała osoba w obsadzie. Lubię jak "normalsom" i "zdroworozsądkowcom" pękają dupy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Tak mnie naszło że kiedy w Mass Effect mówią o Szekspirze w wykonaniu Elkorów to nikomu to nie przeszkadza a cóż to jest innego?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Jednak to chyba dobry pomysł, aby zaczynać od "Zemsty...". Dzieje się poza trylogią. Nie jest nią w jakiś szczególny sposób związana. A to, co tam się z trylogii przewija można łatwo wykasować/zmienić. Być może producenci mają prawa tylko do "Zemsty..." więc te zmiany będą i tak nieuniknione. A jeśli mają do trylogii to "Zemstą..." mało ryzykują. Nie odniesie sukcesu - nie zostawią widzów z rozgrzebaną historią.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Być może producenci mają prawa tylko do "Zemsty..." więc te zmiany będą i tak nieuniknione. A jeśli mają do trylogii to "Zemstą..." mało ryzykują. Nie odniesie sukcesu - nie zostawią widzów z rozgrzebaną historią.
zemsta jest najbardziej samodzielna do tego ma chwytliwy obecnie temat - świetny wybór marketingowy - jak zacząć żeby nie skończyć.
Nie wiem czy czekam, ale jestem świnia i Wam podrzucę tę abominację.
Oglądać z dżwiękiem bezwzglednie ...
Ja po pierwszy zobaczeniu, obejrzałem drugi raz, bo nie wierzyłem
A potem trzeci bez dźwięku, bo piosenka skutecznie zaburza odbiór całości ... ale reszta wygląda tylko trochę lepiej od piosenki ...
Jestem pod wrażeniem bo mimo wszystko wydawało się, że cokolwiek powinni jednak jacyś ludzie umieć zrobić z jakimś sensem ... a tu chyba tylko autko byłbym w stanie docenić (pomijam, że niezgodne z książkami, ale w miarę fajnie wygląda ... jak się pominie rakiety i harpuny ...)
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Może się nie jaram, ale to jest produkcja którą warto iść i obejrzeć w kinie żeby wspomóc twórców. Pierwsza część to była solidna ekranizacja nie żadne tam na motywach, bez gigantycznej inwencji twórczej scenarzystów i reżysera.
Przypomnę że po obejrzeniu części pierwszej mój zarzut był tylko jeden, mianowicie że zaraz po nie nie leciała część druga
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Przedwczoraj, korzystając z okazji, obejrzałem Diunę na ,,małym'' ekranie i powiem Wam, że wrażenie mam o wiele lepsze niż po kinowym seansie. Tak, jest to wierna ekranizacja, może z wyjątkiem tego, w jakim czasie umiera Duncan. I zaczynam lubić ten film, i czekam na część drugą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum