PZPN za Kuleszy stoczył się poniżej poziomu, jaki prezentował za Laty. Ta instytucja jest chora. W takiej sytuacji czy trenerem jest ten czy inny przedstawiciel polskiej myśli szkoleniowej ma znaczenie drugorzędne. Poczekamy i zobaczymy, czy Probierzowi będzie bliżej do Brzęczka czy do Michniewicza. Może i będzie ciut lepiej niż z wypalonym, zblazowanym Portugalesem, ale kadrowo jesteśmy dziś słabsi niż w czasach Nawałki, więc na radykalną reinkarnację tej reprezentacji nie liczę.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Repra z Lewandowskim gra ostatnio średnio. Repra bez Lewandowskiego wyżej Wysp Owczych nie podskoczy. Dziękuję, dobranoc. Czarno widzę baraże z Estonią i Walią(?).
Repra z Lewandowskim gra ostatnio średnio. Repra bez Lewandowskiego wyżej Wysp Owczych nie podskoczy. Dziękuję, dobranoc. Czarno widzę baraże z Estonią i Walią(?).
Dałbyś tej reprze bez Lewandowskiego dłużej pograć ...
Przez ileś lat Lewy grał prawie zawsze, weryfikacja po ledwie 2 meczach, ze skłądem eksperymentalnym trochę, jest jednak słaba.
A 2 połowa dała jakąś nadzieję, nie pamiętam kiedy ostatnio polska repra grała z takim zaangażowaniem i oddała 20 strzałów na bramkę. Z kilkunastu albo i kilkudziesięciu ostatnich meczy - nie pamiętam repry tak grającej. Celowniki im się jeszcze nie uregulowały, pewnie kilka osób musi jeszcze być zmienionych, ale poza wynikiem to nie wyglądało w tej 2 połowie tak źle. Jak porównać do przespanej całkowicie 2 połowy z tą samą Mołdawią w poprzednim meczu, to było niebo a ziemia. Nawet z Wyspami Owczymi grali gorzej. Oczywiście nie jest to jakiś niewiarygodnie wysoki poziom, ale przynajmniej zapier... po boisku. Jak któryś tracił piłkę to się wracał i ją odbierał (poza Zielińskim, który znowu tracił piłki i stawał w miejscu machając rękami)
Ja bym im dał dłużej tak pograć - w takim, lub podobnym składzie. I tak nic do stracenia już nie mamy.
Frankowski chyba zaklepał sobie właśnie automatyczne wchodzenie od 1 minuty. Podobnie jak Świderski.
Za to Milik po raz kolejny poniżej krytyki.
Ciekawostka - Szczęsny wczoraj nie zanotował chyba ani jednej udanej interwencji? I to mimo, że miał kilka okazji do tego.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Stawianie na kiepskiego Milika to nader bolesne nieporozumienie.
Dziczek też zagrał "padlinę". Slisz jest o wiele lepszy.
Wpuszczenie Grosickiego tylko na kilka ostatnich minut to nie błąd, a "wiel-błąd". Powinien dostać co najmniej pół godziny. Ma umiejętności i wciąż jest w dobrej dyspozycji fizycznej.
A swoją drogą, odkąd: Kamiński i Skóraś (grzeją ławy w klubach) wyjechali za granicę, wyraźnie obniżyli loty. Póki grali w Polsce, błyszczeli także w europejskich pucharach.
Jóźwiak - kolejny piłkarz, który się marnuje za granicą, że o: Żurkowskim i Płachecie nie wspomnę.
Cały twój wywód nie zmienia mojej opinii, że wczoraj z Lewandowskim nie zagralibyśmy wcale gorzej. A prawdopodobnie lepiej. Zamiast Milika, na ten przykład.
(..) wczoraj z Lewandowskim nie zagralibyśmy wcale gorzej. A prawdopodobnie lepiej. Zamiast Milika, na ten przykład.
Gorzej od Milika zagrać chyba nie można. Z Mołdawią tylko podtrzymał swój denny trend.
Z Lewandowskiego uczyniono "kozła ofiarnego". Ktoś jednak musi mu tę piłkę zagrać, aby mógł coś zrobić w polu karnym czy jego okolicy, a nie laga na RL i niech coś wyduma.
Cały twój wywód nie zmienia mojej opinii, że wczoraj z Lewandowskim nie zagralibyśmy wcale gorzej. A prawdopodobnie lepiej. Zamiast Milika, na ten przykład.
Możliwe.
Ale Lewy to już gwiazda schodząca. Lepiej budować nowy skład.
A ten sam Lewy też ostatnimi czasy nie błyszczy, więc nie wiadomo czy cokolwiek by zmieniło w samym meczu.
To czemu nie dawać nowym/młodszym czasu na ogranie się? I tak niewiele sensownego na razie są w stanie osiągnąć, jeśli nie potrafią wygrać z nikim poza Wyspami Owczymi. To lepiej ogrywać młodszy skład na jakieś kolejne mistrzostwa.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Jeżeli kładziemy lachę na najbliższe ME, to rzeczywiście dobry moment, żeby wylewać jakieś fundamenty i budować od podstaw. Ale do tej pory chcieliśmy chyba awansować, więc nie wiem, czy lepszym teatrem do eksperymentów i ogrywania szczawi (w większości marnych) nie byłaby Liga Narodów.
Tak realnie to może w końcu wszyscy się zgodzą, że to nie kwestia trenerów tylko kopaczy, którym się nie chce.
Taki Kędziora przy akcji, w której Mołdawia strzeliła bramkę, to poziom jakiego by nie zaakceptowali w żadnej sensowne reprezentacji. A koleś u nas gra już tyle meczy. Po cholerę? I takich ludzi jest mnóstwo w tej reprezentacji.
Obojętne czy nie potrafią czy im się nie chce, być ich w reprezentacji nie powinno.
A jak ktoś pisze co by to Lewandowski zrobił w tym meczu, to przypominam że w meczy z Lewandowskim Mołdawia z Polską wygrała. Komedia po prostu.
O tym co to za reprezentacja i jacy piłkarze świadczy, że z najłatwiejszej grupy eliminacyjnej, w której wystarczyło do awansu drugie miejsce, nie uda się bezpośrednio awansować.
Mam nadzieję, że trafią najłatwiejszego przeciwnika w barażach i też przegrają. To się skończy bredzenie.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Jeżeli kładziemy lachę na najbliższe ME, to rzeczywiście dobry moment, żeby wylewać jakieś fundamenty i budować od podstaw. Ale do tej pory chcieliśmy chyba awansować, więc nie wiem, czy lepszym teatrem do eksperymentów i ogrywania szczawi (w większości marnych) nie byłaby Liga Narodów.
Ja nie chcę awansować. Po co, przecież z taką grą nic tam nie zwojują.
Jedyny potencjalny plus to właśnie lepsze zgrywanie drużyny, ale to musiałaby być nowo budowana drużyna a nie zastęp emerytów, którzy po imprezie zrezygnują.
Dlatego uważam, że tu nie ma się co czarować, tylko budować drużynę na jakieś kolejne mistrzostwa, w których już Szczęsny, Lewandowski, Grosicki, Milik i może Zieliński - nie zagrają. Niech sobie emeryci dogrywają jakieś ogony, może nawet czasami cały mecz. Ale trzon stanowiący domyślną pierwszą jedenastkę powinien być zmieniony.
Cytat:
Tak realnie to może w końcu wszyscy się zgodzą, że to nie kwestia trenerów tylko kopaczy, którym się nie chce.
Ja o tym piszę już od dłuższego czasu.
Zresztą gdzieś niedawno czytałem podobny wniosek, tylko w innym kontekście - polscy piłkarze wyjeżdżają na zachód żeby zarabiać pieniądze, a nie grać w piłkę. Wybierają większą wypłatę za siedzenie na ławce niż mniejszą za granie. I efekt tego widać bo regularnie w reprze grają piłkarze, którzy w klubach siedzą na ławce, ale są powoływani bo siedzą na ławce w ligach zagranicznych.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Przegrali z Holandią, ale drużyna Probierza to jednak widoczny postęp w grze w porównaniu do Michniewicza, mimo że Czesiu awansował z grupy, a Probierzowi pewnie się nie uda. Ale da się na to patrzeć i wstydu nie ma.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Jak na naszych grajków zagrali bardzo przyzwoicie, były szanse na remis, a nawet na wygraną wynik mniej więcej odzwierciedla poziom reprezentacji. Dla takiego Kowalskiego jak ja najważniejsze że wstydu nie było.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Przecież Lewandowski to zaraz jebnie samobója (pun intended). Nagrody zabiera mu Iga, Ania wrzuca na insta tańce ruchańce z jakimś hiszpanem... a teraz niby jeszcze nasza reprezentacja gra lepiej bez niego?
Fajnie się ten mecz oglądało. A kiedy można było takie coś napisać po meczu polskiej reprezentacji kopaczy? 8 lat temu może.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Trzeba Probierzowi oddać, że potrafił zrobić z tych grajków jakąś drużynę.
Która nie boi się zagrać w Holendrami jak równy z równym (na miarę możliwości).
A statystyki, które mówią, że w celnych strzałach na bramkę było
Polska - 7
Holandia - 4
są jeszcze bardziej zaskakujące, zwłaszcza jeśli się pamięta jak 4 mecze temu z Walią, Polska oddała w trakcie meczu ... 0 (zero) celnych strzałów.
Możliwe też, że zadziałało to, że na tym Euro po prostu nikt na tę drużynę nie liczy i nie stawia jej dokładnie żadnych celów (nawet zbłaźnienie się nie byłoby niczym strasznym, bo już parę błązenad w ostatnich latach zaliczyli). Więc oni nie są spętani obawą, że "znowu nic nie osiągną".
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Myślałem przed meczem że bardziej dostaną wpierdol, a tu miła niespodzianka.
Zagrali bojowo, podobała mi się ich waleczność.
Ale w następnym meczu wyjdzie Lewandowski i znowu cała drużyna będzie ma niego liczyć i przestaną grać. Ale obym się znowu mylił.
I w pizdu...i wylądował...i cały misterny plan też w pizdu...
I znowu będzie mecz o honor.
Z Francją ...
... mecz o honor, żeby im dwucyfrówki nie wsadzili. ;-)
Na tyle im mniej więcej starczyło siły i determinacji - 1 mecz z Holandią i pół z Austrią.
I, ciekawe czy o tym ktoś więcej powie - Lewandowski po wejściu nie wniósł niczego do gry, poza stratami piłki.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Remis z Francją raczej szczęśliwy, ale piłka jest przewrotna. Wcześniej gra była lepsza niż wynik, to teraz się odwróciło. Cieszę się, że coś się Probierzowi udało, przynajmniej nikt nie tęskni do taktyki autobusu i lagi na Robercika. Ten turniej pokazał, że możemy grać bez Lewego, a nawet Szczęsnego, a o takich zabytkach jak Glik czy Krycha zdążyliśmy już zapomnieć. I to jest największa zdobycz tego występu.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Remis z Francją raczej szczęśliwy, ale piłka jest przewrotna. Wcześniej gra była lepsza niż wynik, to teraz się odwróciło. Cieszę się, że coś się Probierzowi udało, przynajmniej nikt nie tęskni do taktyki autobusu i lagi na Robercika. Ten turniej pokazał, że możemy grać bez Lewego, a nawet Szczęsnego, a o takich zabytkach jak Glik czy Krycha zdążyliśmy już zapomnieć. I to jest największa zdobycz tego występu.
Ten turniej pokazał, że POWINNIŚMY grać bez Lewego. On już nie wnosi do gry nic. Nawet karne, które kiedyś strzelał bez problemu, coraz częściej partoli, w dodatku mocno naginając zasady. A z akcji to co robi, to jest dramat. W dodatku wcale nie rzadko traci piłkę przy próbach rozgrywania.
Wczoraj czytałem wywiad z Kaczmarkiem (taki trener, który był m.innymi asystentem Benhakera) - on dość wyraźnie wskazał problemy polskiej piłki skopanej, oraz źródło problemów na tym euro. Np. wprost mówiąc, ze błędy Dawidowicza w meczu z Austrią wynikają z jego złego przygotowania fizycznego - za mało czasu i źle przepracowany po kontuzji (głównie jeździł na rowerze, zamiast trenować).
Ale sporo ciekawostek było o tym co się dzieje "niżej".
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Ale sporo ciekawostek było o tym co się dzieje "niżej".
To rzuć jakieś.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Ale sporo ciekawostek było o tym co się dzieje "niżej".
To rzuć jakieś.
- prowadzili jakiś program dla młodych piłkarzy, pod patronatem jeszcze Adamowicza - rozumiem, że to Gdańsk sypnął na to kasą.
Cytat:
"Dlaczego my w lokalnym programie Top Talent potrafiliśmy mieć psychologa, dietetyka, trenera, który Waldemara Legienia doprowadził do olimpijskiego złota w judo i uczył chłopców, jak upadać, jak wzmacniać stawy? Mieliśmy też trenera, który pracował z wybitnym gimnastykiem, Leszkiem Blanikiem, mieliśmy trenerów od biegów, od pływania ..."
To w tym programie wypłynął m.innymi Kacper Urbański. Ale to był pojedynczy program ... na który była kasa, zresztą nie pochodząca z PZPN, albo nie tylko z PZPN.
- bo problemem jest m.innymi, że na trenowanie młodych po prostu nie ma kasy. Trener młodzieży, jak kończy trening, to się pakuje i jedzie do drugiej pracy, żeby zarobić na życie.
I to jest według Kaczmarka - norma. Dlatego to całe trenowanie młodzieży w Polsce kompletnie nie działa, bo jest właściwie tylko dorywcze.
Generalnie w piłce skopanej wszyscy się biją o kasę na najwyższym poziomie i nie ma jej już na niższych poziomach.
- jednocześnie są w Polsce akademie piłkarskie, których możliwości i infrastruktury mogą nam zagranicą pozazdrościć ... i korzystają z nich "ochłapy ściągane z zagranicy" którzy nie nadają się do lepszych lig typu Anglia, Włochy, Niemcy, Hiszpania itp. ... bo agenci ...
- Oczywistość, ale - coś jest bardzo złego w PZPN, skoro selekcjonerem został Probierz, który nie miał żadnych sukcesów, zamiast Papszuna, który "zbudował Raków od zera i doprowadził do Mistrza Polski, zaczynając od 3 ligi".
- coś jest bardzo źle w samej reprezentacji (w sztabie?), jeśli Austria miała za sobą cięższy fizycznie mecz z Francją, miała o dobę krótszy czas na regenerację, a mimo to wyglądała lepiej fizycznie w meczu z Polską, co szczególnie rzucało się w oczy w drugiej połowie w której Austryjacy powinni opaść z sił ... a to Polacy wymiękli.
- coś było bardzo dziwnego z tą kontuzją Lewego. Bo po takiej kontuzji on powinien wejść od początku, bo przed meczem jest czas na porządną rozgrzewkę pod nadzorem fizjoterapeuty. Najwyżej wcześniej zejść z boiska. A nie wchodzić w środku po kilku przebiegach tam i z powrotem, bo to nie jest odpowiednia rozgrzewka po kontuzji i niegraniu.
- plus oczywiście standard, że polska liga ściaga byle jakich piłkarzy z zagranicy, bo agenci mają z tego prowizję.
Co sumuje się do (to już moje podsumowanie) - jeśli jakiś młody Polak chce się rozwinąć w graniu w piłkę to powinien uciekać zagranicę, bo ani tu szkolenie nie działa (bo PZPN nie jest tym zainteresowany), ani sobie w lidze nie pokopie bo musi oddać miejsce zagranicznemu, którego agent musi swoją działkę zarobić.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
- plus oczywiście standard, że polska liga ściaga byle jakich piłkarzy z zagranicy, bo agenci mają z tego prowizję.
To tylko jedna strona medalu.
Budżet klubu określa jego transferowe możliwości, zaś "byle jacy" piłkarze zagraniczni są znacznie tańsi od byle jakich polskich. Ekonomii nie przeskoczysz.
Ci bardziej perspektywiczni również mają agentów żyjących z prowizji. Ponadto, tacy grajkowie najchętniej szukają zaczepienia za granicą, gdzie zarobią o wiele więcej, niż w naszym przaśnym grajdole.
Zaś bazowanie na samych wychowankach to raczej prosta droga do spadku z danej klasy rozgrywkowej. Primo: kwestia mizernych umiejętności. Secundo: gdy jeden czy drugi kilka razy kopnie lepiej gałę, to pojawia się oferta nie do odrzucenia i później trzeba jakoś "łatać dziury". Najlepiej obcokrajowcami, bo przynajmniej na pierwszy rzut oka mają jakieś tam doświadczenie i są tani w porównaniu do naszych, a nuż który "wypali"... Z Polakami jest o wiele więcej ambarasu, gdyż: niezły, młody i perspektywiczny z wolną kartą zawodniczą w ręku jest niczym jednorożec. A jeśli klub chce kupić od innego klubu, to pojawia się cena "z kosmosu", zaś sam grajek, jako się rzekło wcześniej, woli wyjechać za granicę.
Pewnie, że u nas szkolenie "leży i kwiczy", np. doskonale widać elementarne braki w wyszkoleniu technicznym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
