"Odyseja kosmiczna 2010", Arthur C. Clarke (w styczniu),
"Równi bogom", Isaac Asimov (w marcu)
"Odyseja kosmiczna 2061", Arthur C. Clarke (w maju)
"Spotkanie z Ramą", Arthur C. Clarke (w czerwcu)
07.03 - RÓWNI BOGOM, I. Asimov
28.03 - MY, J. Zamiatin (wznowienie)
30.05 - SPOTKANIE Z RAMĄ, A. Clarke
13.06 - BRAIN WAVE, P. Anderson
25.07 - ODYSEJA KOSMICZNA 2061, A. Clarke
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Swego czasu była mowa o tym, żeby się nie nastawiać na świeże dania. Tylko sporadycznie coś może się trafić.
Piękna oczywistość. Nie napisałem, że czekam na nowości, bo znam profil serii. Napisałem, że wszystko mam z miarę nowych wydań - a czekam też na starocie, na które wcześniej nie miałem okazji się załapać. Jak było z obydwoma Heinleinami czy Harrisonem. Po prostu tegoroczny rzut jest nieszczęśliwy, bo padło na książki, które miały swoje wznowienia w niedalekiej przeszłości.
A ja sobie całą serię powoli skompletuję w całości, bo w tej gałęzi czytelnictwa jestem nowy, a w starsze tytuły o renomie mniejszej i większej warto się zaopatrzyć.
Jak ktoś chce poznać trochę historii sajfajów ... ?
Ale tak patrząc na listę, to z 25 książek w serii, powiedziałbym że faktycznie poleciłbym jakieś 5 ... czyli faktycznie możliwe, że 80% to słabsze, lub "zestarzane" pozycje.
Żeby była jasność - mam większość na półce i nawet większość z nich przeczytałem już. Może gdybym przeczytał wszystkie to coś jeszcze by doszło do polecajek, ale wątpię, że więcej niż 2-3.
Ale traktuję całość właśnie jako "poznawanie historii sajfajów".
P.S. Pierwsza "Rama" też trafiłaby u mnie do polecanych - jak już w tej serii wyjdzie.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Edit: Choć jak spojrzałem na skład Wehikułu to udział "wartych" jest tam większy niż 20%.
Daj z ciekawości jakiś spis, które twoim zdaniem są warte?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
W zeszłym roku przeczytałem "Umierając żyjemy" i było na propsie, ale Silverberg zwykle jest na propsie.
Po latach niewiele pamiętam, ale miałem wrażenie, że "Wieczna wojna" zestarzała się dużo mniej niż większość klasyków z koziej dupy.
Przede mną obowiązkowy Simak i "Czas jest najprostszą rzeczą", ale ja mam słabość do Simaka, b. lubię raz na parę lat przypomnieć sobie jego cieplutki styl przywodzący na myśl startrekową wiarę, że zielone ludziki moga nas dużo nauczyć, bo przyszłość i rozwój technologiczny z definicji musza być dobre.
Co do serii mam jedną anty-rekomendację: prawie poległem czytając "Kwestię sumienia". Bolesna lektura i do dziś zachodzę w głowę czemu Sapkowski wystawił jej piękną laurkę.
Imho dobre lub bardzo dobre:
Koniec dzieciństwa
Kwiaty dla Algernona
Non stop
Gdzie dawniej śpiewał ptak
My
Ostatni brzeg
Rok 1984
Folwark zwierzęcy
Na pół gwizdka, od biedy można:
Aleja potępienia
Odyseja kosmiczna 2001
Reszta albo nie znam, albo uważam za marne.
Hehe, czyli jednak się różnimy. ;-)
Ja bym polecał:
- Kwiaty dla Algernona
- Gdzie dawniej śpiewał ptak
- Ostatni brzeg
- Wieczna wojna
- Rok 1984
- Folwark zwierzęcy (nie ma go na liście w wikipedii, więc wcześniej nie wziąłem go pod uwagę)
Na zasadzie "poznania historii" dodałbym:
- Odyseja kosmiczna 2001
- Ziemia trwa
- Non stop
- Cieplarnia (głównie za pomysły, nawet jeśli nielogiczne)
Koniec dzieciństwa i Aleja potępienia to u mnie byłyby w antypolecajkach. ;-)
Simaka, Silverberga, Zamiatina, Blisha, Herberta, Heinleina z tej serii - nie czytałem, może kiedyś ...
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Nad tym się zastanawiam,bo z twojej listy to jedyny tytuł, którego nie mam (raczej mam z innych wydań, ale ta seria nie jest na tyle porywająca żeby dublować, tłumaczenia najczęściej chyba też nie nowe).
Rec napisał/a:
W zeszłym roku przeczytałem "Umierając żyjemy" i było na propsie, ale Silverberg zwykle jest na propsie.
To też mam na liście: kupić i przeczytać. I to chyba z tej serii w pierwszej kolejności.
goldsun napisał/a:
Simaka, Silverberga, Zamiatina, Blisha, Herberta, Heinleina z tej serii - nie czytałem, może kiedyś ...
Simaka z Wehikułu mam, przeczytałem, podobał mi się, ale to trzeba po prostu lubić Simaka, to nie dzieło wybitne.
A Blisha przegapiłem, że się ukazał. Jaki tytuł?
Sprawdziłem, że mam na półce, ale jeszcze nie czytałem "Ziemia trwa" Stewarta.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
"Kwestia sumienia"
2 posty wyżej narzeka na tę książkę Rec. ;-)
Tomasz napisał/a:
Sprawdziłem, że mam na półce, ale jeszcze nie czytałem "Ziemia trwa" Stewarta.
Jak dla mnie ewidentny praprzodek "Bastionu" Kinga. A ja Kinga i zwłaszcza Bastion lubię, więc fajnie było przeczytać skąd wzięła się inspiracja (chyba King nawet do tej inspiracji sam się przyznawał).
Przy czym Bastion o wiele lepszy IMHO.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Tomasz, ale przy My Zamiatina musisz pamiętać, że to książka stuletnia i z dzisiejszego punktu widzenia ma niejedną wadę, niemniej uważam, że jest warta lektury, może nie aż tak jak książki Capka powiedzmy, ale jednak.
A, ok, to nie miałem na radarze. I tym bardziej nie kupuję na razie.
Fidel-F2 napisał/a:
przy My Zamiatina musisz pamiętać, że to książka stuletnia
Nigdy nie mam problemu z kwestią czasu pisania książki, uwzględniam zazwyczaj dość łatwo. Wpisuję na listę.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
"Wieczna wojna" zdecydowanie na tak. Nie wiem jak "Wieczna wolność", mam skolejkowaną dość wysoko, ale co chwilę coś wpada przed nią.
"Kwestia sumienia" Blisha moim zdaniem OK, na pewno wyróżnia się in plus - chociaż może nie na tle samej serii, raczej na tle ówczesnej fantastyki.
"Non-stop" - warto
"Cieplarnia" - w ramach poznawiania klasyki ujdzie. Słabsza od "Non-stop", ale bez przesady.
"Koniec dzieciństwa" - z jednej strony mile mnie zaskoczył, bo myślałem, że Clarke'a już znam wszystko, z drugiej - przeczytałem go o te trzydzieści lat za późno. Miła, ale ramotka.
"Aleja potępienia" - zawsze. Szybka, bezpretensjonalna rozrywka.
"Algernon" - wporzo, chociaż chwilami widać, że to rozbuchane opowiadanie. Kondensacja formy wyszłaby mu na dobre.
"My" - warto.
"Gdzie dawniej..." - warto.
"Przestrzeni, przestrzeni" źle się zestarzało, ale to klasyka bardziej klasyczna niż to, co wzięli od Herberta albo Clarke'a. Więc tak jak "Cieplarnia", w celach poznawczych...
"Ostatni brzeg" - rewelacja; jedyne, czego żałuję, to że już nigdy nie przeczytam jej po raz pierwszy
"Hiob" - świetny
"1984" - wiadomo
"Gwiazdy moim przeznaczeniem" - może być, ale dużo w tej ocenie sentymentu, bo pierwszy raz czytałem wieki temu
"2001" - OK
Herbert, Russell, Silverberg, Sturgeon, Stewart, Dick, Simak, "Drzwi do lata" - nie czytałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum