Wysłany: 2007-11-13, 00:39 Politycy - ukochani i znienawidzeni
Wszyscy wokół psioczą na politykę i polityków. Narzekania można usłyszeć dużo częściej niż pochwały. Politycy są be, politycy to świnie u koryta... i tak dalej i tak dalej. Ale nie wierzę, że żadne z Was nie ma kogoś wśród polityków kogo darzy większą sympatią niż pozostałych. Posuńmy sie nawet dalej - Jacy są Wasi ulubieni politycy i dlaczego właśnie oni?
Są tacy... prawda?
Tych z drugiej strony barykady też możecie wymienić, pamiętajcie jednak o kulturze osobistej. Bez wyzwisk proszę
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Jan Maria Rokita - bo on jest wyważony, pragmatyczny i na ogół rozsądny.
Janusz Korwin-Mikke (chociaż jego akurat wolę jako publicystę, niż jako polityka) - bo jest bardzo inteligentny, błyskotliwy i nie boi się krytykować d***kracji ani wygłaszać niepopularnych opinii.
Znienawidzeni:
Leszek Miller - bo dawny członek Biura Politycznego KC PZPR, stosuje niewybredne epitety i jest po prostu głupi.
Longin Pastusiak - bo 14 marca 2001 popisał się haniebną postawą wobec uchwalenia ustawy o oddaniu hołdu poległym i zamordowanym przez władze PRL żołnierzom Polski Walczącej.
Więcej nie będę wymieniać, sami zresztą wiecie, jakich polityków lubię, a jakich nie.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Leszek Miller - bo dawny członek Biura Politycznego KC PZPR, stosuje niewybredne epitety i jest po prostu głupi.
Wybacz, Millerowi możesz zarzucać wiele [pomijam już twoje - tradycyjnie wręcz nudne - odwoływanie się do przeszłości], ale z pewnością nie, że jest głupi. Wręcz przeciwnie, to inteligentny człowiek którego komentarze często są bardzo celne i trafne.
_________________ We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun
We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye
We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
Lubiani:
Wojciech Olejniczak -> Za bycie moim krewnym, za stonowanie i spokój, za opanowanie. Osoba, której jedyne czego brakuje, to charyzma. Byłby świetnym politykiem gdyby poćwiczył nieco retorykę.
Bronisław Komorowski -> Tak samo jak u Olejniczaka + dobra retoryka = Naprawdę niezły polityk.
Radek Sikorski -> Za angielską szkołę obycia politycznego, połączoną ze sprytem i ideą postępu. A także za unikanie mediów, gdyż skupia się na pracy, a nie na konferencjach, tak jak...
Nie lubiani:
...Zbigniew Ziobro -> Chodząca nieudolność. Oskarża wszystkich i o wszystko. Człowiek z manią inwigilacji (on chyba napisał Tożsamość Bourn'a ). Na szczęście dla lewicy jest zerem
Jarosław i Lech Kaczyńscy -> Głównie chodzi mi o ich retorykę i styl przemowy. O patos, jakim operują, o jakieś dziwne neologizmy w stylu "Wykształciuchy", czy "Łże-elity", które pasują do czasów PRLu, a nie do czasów współczesnych. Za kompleks wiecznie uciśnionych.
Znienawidzeni:
JANUSZ KORWIN MIKKE -> Zło wcielone. Człowiek, któremu nic w życiu nie wychodzi, łącznie z poglądami politycznymi. Uważa się za Miturę Guru ekonomii i polityki i za mędrca narodów. Jego pogarda dla demokracji i bijąca głupota (obrażanie, wywyższanie się) świadczy tylko o jego niekompetencji. Człowiek, który myśli że osiągnął wiele, a g**no osiągnął.
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
Znienawidzeni:
JANUSZ KORWIN MIKKE -> Zło wcielone. Człowiek, któremu nic w życiu nie wychodzi, łącznie z poglądami politycznymi. Uważa się za Miturę Guru ekonomii i polityki i za mędrca narodów. Jego pogarda dla demokracji i bijąca głupota (obrażanie, wywyższanie się) świadczy tylko o jego niekompetencji. Człowiek, który myśli że osiągnął wiele, a g**no osiągnął.
A czy czytałeś jakiekolwiek felietony JKM-a? Bo wikicytaty i jego słowne wypowiedzi i wyrwane z kontekstu zdania można sobie odpuścić.
Poza tym - znasz kogoś, kto by coś osiągnął w systemie d***kratycznym, nie mając społecznego poparcia?
Co do obrażania, to obrażają tacy, jak Miller, Lepper czy Urban, a JKM zawsze (jak już pisałem) pamięta o tym, żeby pisać o kimś z przedrostkiem "p.", jako skrótem od "pan" lub "pani", a pisząc o kimś nieżyjącym, zawsze pisze "ś.p." To chyba nie świadczy o obrażaniu. Co innego cięty język, a co innego obrażanie.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Lubię:
Marek Belka - bo uważam jego rząd za najlepszy od '89, gdyż najbardziej apolityczny.
Marek Borowski - bo jest człowiekiem rozsądnym i kulturalnym, a także najbliżej mi do jego poglądów politycznych.
Janusz Korwin-Mikke - bo choć kompletnie się z nim nie zgadzam, to darzę go dużą dozą sympatii i lubię go czytać, jest to człowiek inteligentny i na pewno z przyjemnością bym z nim dyskutował.
Włodzimierz Cimoszewicz - za to że podał się do dymisji gdy pojawiła się sprawa "dysków z MSZ", poza tym za to, że ceni sobie bardziej rodzinę od brudnej polityki. I jest obecnie jedynym reprezentantem reprezentantem osób o poglądach nieprawicowych w senacie (a ich jest chyba trochę więcej niż 1% w Polsce, dlatego uważam, że ordynacja do senatu jest mało demokratyczna i takie będą również jednomandatowe okręgi wyborcze).
Marek Balicki - za kulturę polityczną
Nie lubię:
Leszek Miller - za to że po niezgodzie ze stanowiskiem LiDu poszedł do Samoobrony i teraz jedynie rozwali lewicę swoimi planami, która i tak ma duże problemy.
Antoni Macierewicz - bo powinien on szukać teczek w psychiatryku. Jest maniakiem i ma obłęd w oczach i mówię to całkiem serio.
Politycy, których z różnych względów darzę sympatią to:
Joanna Senyszyn- Za poczucie humoru i radosne podejście do życia. Nie bez znaczenia jest też jej inteligencja i profesjonalizm, otwarty umysł i zdolności retoryczne. No... i to że jest wykładowcą UG (ale to taki patriotyzm lokalny).
Ryszard Kalisz- Za dystans do samego siebie oraz naprawdę dobre zdolności retoryczne. Świetny polityk, który udowadniał nieraz iż potrafi wznieść się ponad głupie konflikty w sejmie i dogadać się z każdym kto gotów jest rozmawiać.
I dwa nazwiska tak jak Prev, czyli :
Radosław Sikorski - Za profesjonalizm, spokój i dobry styl. Człowiek który umie spojrzeć w przyszłość.
Bronisław Komorowski- Jeden z niewielu polityków PO których lubię słuchać. Rozsądny, spokojny, zdystansowany.
Kogo nie lubię...
Andrzej Lepper- Czy na prawdę trzeba komentować tą osobę? Jego osoba razi moje poczucie estetyki. Od jego chamskich uwag, przez robienie z parlamentu i rządu istnego cyrku. Poza tym, dla mnie jest zdrajcą, któremu ludzie zaufali, a on ich olał na całej linii. Żałosne.
Leszek Miller- Za całkowity brak stylu w polityce. Za to, że zniżył się do kandydowania z list Samoobrony.
Roman Giertych- Za całokształt...
Wojciech Wierzejski- Za to, że żyje...
Maciej Giertych- Za to, że swoimi "genialnymi" teoriami robi z RP pośmiewisko.
A na koniec:
Pewnie ci co mnie już lepiej znają wiedzą, że powinien tu być pan Janusz Korwin-Mikke... ale nie będzie.
Otóż, tak na prawdę wcale nie należy on do tych znielubianych przeze mnie polityków.
Na niego po prostu szkoda mi słów.
Nie obrazisz się Soulforged, jeśli trochę się od Ciebie od gapię? :D
Moi ulubieni politycy;
* Joanna Senyszyn - prawdziwie lewicowa, niezwykle inteligentna i wygadana, a przy tym pełna humoru. Niekiedy odwiedzam jej blog i z wieloma (praktycznie wszystkimi) jej poglądami się zgadzam.
* Marek Borowski - jeden z niewielu "czystych" polityków, gada rozsądnie i mądrze.
* Aleksander Kwaśniewski - według mojej skromnej opinii, był dotychczas najlepszym prezydentem. Nie obchodzi mnie, ile osób wiesza na nim psy i czy bywa pijany. Po prostu jest bardzo dobrym mówcą i inteligentnym politykiem. Niestety odchodzi od ideałów lewicy... trochę szkoda...
* Ryszard Kalisz - tak jak Soulforged, nic dodać nic ująć.
* Śp. Jacek Kuroń - jeden z najwybitniejszych polityków. Brakuje nam takich dzisiaj.
Obojętny jest mi Janusz Korwin-Mikke (ten dawniejszy); mimo, że jego cięty, ostry język oraz bardzo radykalne poglądy mnie nieco irytują, to jednak temu dawnemu JKM nie mogę odmówić inteligencji. Jest (a raczej był) moim prawdziwym "przeciwnikiem" politycznym, a nie parodią jak wielu dzisiejszych pseudo-prawicowych polityków. I za to Korwina szanuje... a raczej szanowałem, bo dzisiaj mu już ewidentnie odbija.
Nie lubię;
* Dynastii Giertychów (Jędrzej, Maciej i Roman) - pod powłoczką patriotów, kryją się fałszywe osobniki, które gościły na kawce u pierwszych sekretarzy i które domagały się kary śmierci dla prowodyrów strajku w Poznaniu '56.
* Zbigniew Ziobro - Nie wiem dlaczego przypomina mi O'Briena z "1984" Orwella...
* Wojciech Wierzejski, Leszek Bubel - bo w swojej "prawicowości" ocierają się wręcz o groteskę, a wyszukiwanie Żydów i spisków masońskich jest wręcz śmieszne.
* Wojciech Olejniczak - bo niezbyt lewicowy. Za mało poświęca się poprawieniu wizerunku LiD w oczach ludzi o poglądach skierowanych bardziej w lewo niż w centrum, a bardziej szukaniu zwolenników wśród elektoratu PO. Popraw się Wojtek, bo na Mikołaja dostaniesz rózgę!
_________________ Bóg mi wybaczy. W końcu to jego fach. ~ Heinrich Heine na łożu śmierci
Joanna Senyszyn - prawdziwie lewicowa, niezwykle inteligentna i wygadana, a przy tym pełna humoru
I wredna i złośliwa.
Terrapodian napisał/a:
Marek Borowski - jeden z niewielu "czystych" polityków, gada rozsądnie i mądrze.
Borowski splamił się haniebną postawą podczas debaty sejmu 14 marca 2001, kiedy miało dojść do uchwalenia ustawy oddaj.ącej hołd żołnierzom WiN, pomordowanym przez komunistyczną władzę i poległych w walce z nią. Posłużył się wówczas fałszywymi dowodami, twierdząc, jakoby 12 grudnia 1946 żołnierze "Łupaszki" mieli bestialsko zamordować 8 robotników Chodakowa - a prawda jest taka, że ci zabici nie byli żadnymi robotnikami, tylko aktywistami PPR, "oddelegowani" przez UB w celu przygotowywania fałszerstw wyborczych, wszyscy uzbrojeni i z legitymacjami wystawionymi przez UB; 5 spośród nich było przed wojną członkami KPP. Kiedy zostali zatrzymani przez partyzantów, część z nich została zwolniona, a pozostałych zatrzymano do wyjaśnienia. Wówczas ci wypuszczeni zawiadomili UB i KBW, które zaatakowało obóz partyzantów. Wtedy zatrzymani PPR-owcy podjęli próbę ucieczki i zostali zastrzeleni (a nie zarąbani siekierami, jak twierdził Borowski). Poza tym, Borowski pomylił przy tym nazwiska i pseudonimy dowódców partyzanckich.
Terrapodian napisał/a:
Nie obchodzi mnie, ile osób wiesza na nim psy i czy bywa pijany
A czy obchodzi cię chociażby to, że podał fałszywe dane odnośnie swojego wykształcenia?
Terrapodian napisał/a:
Śp. Jacek Kuroń - jeden z najwybitniejszych polityków. Brakuje nam takich dzisiaj
Kuroń dla mnie jest nikim. Bo Kuroń odegrał główną rolę w niszczeniu tradycyjnego harcerstwa. Walczył z podjętymi przez Aleksandra Kamińskiego próbami przywrócenia narodowej tradycji w harcerstwie i tradycyjnej symboliki (krzyża i lilijki). Doprowadził do usunięcia z funkcji kierownika Gdańskiej Chorągwi ZHP Józefa Grzesiaka - Czarnego Harcmistrza, przedwojennego drużynowego Czarnej Trzynastki, później oficera AK, komendanta Szarych Szeregów w Wilnie i więźnia Workuty. Stworzył za to Walterowców - "czerwone harcerstwo" - na cześć starego aganta NKWD Karola Świerczewskiego "Waltera" - sprawcy egzekucji wielu polskich oficerów. Jak Kuroń sam pisał w "Wierze i winie" na s. 54, swojej dziewczynie powiedział "Kocham cię prawie tak bardzo jak partię". W tejże książce wyznaje (s. 144), że czekając na wizytę u ministra Bieńkowskiego pozwolił sobie "z nudów" przeszukać biuro sekretarki. No i znalazł dokument świadczący o umowie Bieńkowskiego z przedstawicielami tradycyjnego harcerstwa - ukradł wymieniony maszynopis, a później na jego podstawie groził ministrowi. W swojej pracy magisterskiej Kuroń określił majowy zamach Piłsudskiego jako faszystowski, którego celem było obalenie innej odmiany "polskiego faszyzmu". W 1964 razem z Modzelewskim napisał list otwarty, w którym z pozycji trockistowskich atakował władze PRL m.in. za kompromisy z Kościołem i "burżuazję". Jeszcze po założeniu przez siebie KOR-u, w swojej i Żakowskiego książce PRL dla początkujących aż w dwóch miejscach rozwodził się nad "bandytyzmem" AK-owskim. Na s. 13 pisał: "Ruszył proces wyradzania się partyzantki w bandytyzm. Od chwili rozwiązania AK coraz trudniej było odróżnić bandę rabunkową od grupy niepodległościowej", a potem na 19: "Najpierw zabijali działaczy PPR, z czasem cała ich działalność ograniczyła się do rabowania". Zdawał sie przy tym nie wiedzieć, ze o ile wśród wielu grup partyzanckich zdarzali się bandyci, o tyle byli oni z całą surowością tepieni przez dowódców, którzy najczęściej karali ich śmiercią.
Jeszcze gorsze było to, co Kuroń napisał na s. 246 Wiary i winy o Józefie Kurasiu "Ogniu": "<<Ogień>> - Józef Kuraś - legendarny przywódca Podhala, najpierw należał do Ak, potem założył własną bandę. Ponieważ był antyakowski, po wojnie został szefem bezpieczeństwa w Nowym Targu. Potem z całym Urzędem Bezpieczeństwa poszedł do lasu i niesłychanie długo terroryzował Podhale. Otóż <<Ogniowi>> co pewien czas podobała się jakaś dziewczyna, więc brał z nią ślub. Czy zawierał małżeństwa w kościele, pod bronią zmuszajac księży do udzielania mu kolejnych ślubów, nieważne, fakt, że wesela robił najhuczniejsze na świecie. Przy tej okazji rozwalał czerwonych i Żydów. Właśnie w Rabce odbywał się taki ślub. <<Ogień>> naprzód wydał wódkę, potem kazał wypuścić ją w rynsztoki, podpalił gorzelnię i w świetle pożaru pędził w olbrzymim kuligu z tą swoją nowo poślubioną żoną".
Jak słusznie pisze Bolesław Dereń, biograf Kurasia, "przemieszała została niewiedza z niezdrowa wyobraźnią". Bo Kuraś nie porywał kobiet i nie wymuszał na nich małżeństw. I nie "rozwalał czerwonych i Żydów", tylko likwidował działaczy PPR, UBeków, NKWDzistów i milicjantów.
Poza tym Kuroń na łamach Tygodnika Mazowsze chwalił "wspaniały", według niego, antypolski film Shoah Lanzmanna, który krytykowali za antypolskość np. Jerzy Turowicz i żydowski profesor Israel Shahak (sam Lanzmann przyznał zresztą w wywiadzie dla Liberation, że jego film uderza w Polskę). W lipcu 1989 na łamach Gazety Wyborczej poparł antypolskiego awanturnika rabina Weissa, stwierdzając: "Czuję się głęboko zawtydzony jako Polak tym, co was spotkało, i mówiąc, że Oświecim jest ziemią żydowską". Albo 8 września 1990, kiedy jeden z posłów wystąpił przeciwko dyskryminowaniu Polaków mieszkających na Litwie przez rząd litewski i domagał się od polskiego rządu wystąpienia w obronie praw obywatelskich polskiej mniejszości, Kuroń stwierdził, że wszelkie mówienie o tym, że Polacy są dyskryminowani przez Litwinów, szkodzi przede wszystkim mieszkającym tam Polakom, i ze najlepiej pomożemy Polakom mieszkającym na Litwie, Ukrainie, Kazachstanie czy w Niemczech, jeśli żyjący tu w Polsce Polacy nie będą dyskryminować mniejszosci narodowych. 5 lipca 1992, będąc na Ukrainie, w wywiadzie dla pisma Wysokoj Zamok powiedział: "Ja Polak za Lwowa dumny jestem z tego, że Lwów jest ukraińskim miastem".
Do tego dochodzi zatrudnienie przez Kuronia jako jednego ze swoich doradców w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej byłego SB-ka i wiceministra spraw wewnętrnych - zastępcy Kiszczaka i sekretarza KC PZPR Andrzeja Gduli, uznanie haseł dekomunizacji za przejawu społeczno-politycznej dewiacji (w marcu 1992 na konferencji o dekomunizacji) i napiętnowanie demonstracji studentów przed willą Jaruzelskiego, którą Kuroń uznał za próbę publicznego oszkalowania generała i jaskrawy brak poszanowania jego "godności człowieka"(17 grudnia 1993 na łamach Gazety Wyborczej stwierdził: "Połączyła mnie z Wojciechem Jaruzelskim solidarność upokorzonych").
Terrapodian napisał/a:
Nie lubię;
* Dynastii Giertychów (Jędrzej, Maciej i Roman) - pod powłoczką patriotów, kryją się fałszywe osobniki, które gościły na kawce u pierwszych sekretarzy i które domagały się kary śmierci dla prowodyrów strajku w Poznaniu '56.
Tu się z tobą zgodzę.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Lubiani:
Wojciech Olejniczak -> Za rozsądek, spokój i opanowanie.
Bronisław Komorowski -> Za to samo co W. Olejniczaka.
Nie lubiani:
Zbigniew Ziobro -> Za to samo co Prev.
Jarosław i Lech Kaczyńscy -> Za patos, teorię spiskową, manię władzy która pewno ma zrekompensować ich kompleks niewielkiego wzrostu, retorykę rodem z PRL i kompleks wiecznie uciśnionych.
Roman Giertych -> za fanatyzm religijny i Rydzykowe dupolizusostwo.
Janusz Korwin Mikke -> za przemądrzałość, arogancję i wieczne krytykanctwo.
Leszek Miller -> za to że olał całkowicie region z którego pochodzi, nic dla niego nie zrobił, choć dzięki niemu dostał się do rządu. Za arogancję.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Chyba nie bede oryginalny w obecnym sejmie jest tylko 2 politykow ktorych lubie posluchac pomimo tego iz sa z roznych obozow oraz jeden ktory juz chyba do sejmu wiecej nie wejdzie.
Bronisław Komorwski - własnie za ten spokoj i zdolnosc do rozmowy bez niepotrzebnych emocji.
Ryszard Kalisz - Jak tego czlowieka mozna nie lubic dystans do siebie i swietny fachowiec
JKM - z jego pogladami mozna sie zgadzac badz nie ale wiele z jego cytatow przeszlo do historii. Ja osobiscie nigdy nie zapomne jego wypowiedzi "Rząd rżnie głupa" i odbiegajac od sytuacji kiedy zostalo wypowiedziane to kadencja za kadencja mozna sie utwierdzic w przekonaniu ze ten cytat nic nie stracil na aktualnosci i pewnie nigdy nie straci
Millerowi możesz zarzucać wiele [pomijam już twoje - tradycyjnie wręcz nudne - odwoływanie się do przeszłości], ale z pewnością nie, że jest głupi. Wręcz przeciwnie, to inteligentny człowiek którego komentarze często są bardzo celne i trafne
Może i jego komentarze są celne - prawda jest jak d**a - każdy ma swoją. Ale jak określisz to, że poszedł na ostatnie wybory razem z Samoobroną? No i to, że był sekretarzem KC PZPR i członkiem Biura Politycznego KC, nie świadczy o nim dobrze - świadczy to albo o jego głupocie i fanatyzmie, albo o jego złej woli lub koniunkturalizmie.
Asuryan napisał/a:
Roman Giertych -> za fanatyzm religijny i Rydzykowe dupolizusostwo
Giertych za bardzo nie lubi się z Rydzykiem - mimo, że jest fanatykiem religijnym.
Asuryan napisał/a:
Janusz Korwin Mikke -> za przemądrzałość, arogancję i wieczne krytykanctwo.
Arogancja? JKM co prawda mówi często w tonie, jakby tylko on mógł mieć jego zdaniem rację, ale np. nazwał kiedyś Stanisława Michalkiewicza najlepszym polskim publicystą (a nie nazwał nim siebie), a założycielem UPR nazwał ś.p. Stefana Kisielewskiego (a nie siebie). Zresztą, jeśli ktoś jest inteligentniejszy od większości ludzi, to u niego arogancja nie jest tak negatywną cechą, jak u ludzi przeciętniejszych. A przemądrzałość i zarozumialstwo to po prostu synonimy arogancji - więc wystarczyłoby, żebyś wymienił tylko jedną cechę.
Ja JKM-a szanuję przede wszystkim za to, że jest człowiekiem myślącym, który myśli w sposób bardzo odstający od typowych schematów - np. w kwestii oceny ustawy o noszeniu mundurków w szkołach, gdy przeciętni ludzie są albo za, albo przeciw, on jest za tym, żeby istniały zarówno takie szkoły, w których mundurki są, jak i takie, w których mundurków nie ma - żeby rodzice mogli zadecydować, czy ich dziecko ma chodzić do takiej szkoły, czy do takiej. I wszyscy zadowoleni - skoro zdania nt. mundurków są tak podzielone. Dotyczy to również jego oceny wielu innych kwestii.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Ale jak określisz to, że poszedł na ostatnie wybory razem z Samoobroną? No i to, że był sekretarzem KC PZPR i członkiem Biura Politycznego KC, nie świadczy o nim dobrze - świadczy to albo o jego głupocie i fanatyzmie, albo o jego złej woli lub koniunkturalizmie.
Nie świadczy o głupocie tylko o żądzy władzy czy chęci dostania się do sejmu za wszelką cenę. ; ]
Ale NIE o głupocie. Nie określaj każdej postawy nacechowanej negatywnie głupotą, bo po pierwsze to dość żenujące a po drugie nieszczególnie pokrywa się z rzeczywistością.
_________________ We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun
We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye
We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
Ryszard Kalisz - Jak tego czlowieka mozna nie lubic dystans do siebie i swietny fachowiec
Można. Odesłałbym go peirwszym transportem do Gwinei Równikowej, wiza bez mozliwości powrotu. Wielki tłusty kartofel....Bracia Kartoflińscy przy nim wymiękają. Może to, że jest adwokatem, wyrobiło w nim specyficzny rodzaj arogancji i fałszu, który bije z jego twarzy.
Wierzejski, Giertych, Lepper, Beger, Hojarska, Miller i tym podobni, którzy mimo wyższego wykształcenia nie dają po sobie tego poznać, albo w ogóle go nie mają - won z polityki.
Politycy są w grze dla pieniędzy i dla władzy. Nie dla zwykłych szarych ludzi. Dostają w moim mniemaniu za dużo forsy. Jednak sa tacy, których w miare mozliwości można przetrawić :
Janusz Palikot- dr filozofii, milioner, pisze ciekawe teksty, często dziwnie się zachowuje, ale jest w porządku.
Senyszyn- mimo, że jest z nieciekawej partii, potrafi się powygłupiać w telewizji, powiedzieć coś ciekawego, ma tytuł prof. więc głupia nie jest.
Radek Sikorski - trochę ciapowaty, ale fajny z niego wykształciuch. Był za dobry dla PiSu.
O tym, że lubię Dutkiewicza, też napisze, mimo, że nie wszyscy go pewnie znają - prezydent Wrocławia.
Widzisz ja podejrzewam ze z Kaliszem gdybym sie spotkal to moglbym porozmawiac na kazdy temat i w przypadku roznicy zdan to on by mi wylozyl swoj punkt widzenia, a ja swoj bez niepotrzebnego warczenia na siebie. Czyli calkowicie inny styl niz jak wyzej wymienieni przez Ciebie bracia xero. Do tego nie jest jakims religinym fanatykiem w stylu Giertycha , Wierzejskiego badz Jurka ani nie douczonym kretynem pokroju Beger czy Leppera krzyczacych na blokadach "Balcerowcz musi odejsc". Jest po prostu typem czlowieka z ktorym mozliwy jest dialog.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Kaliszowi jeszcze można zarzucić to, że kiedy Kwaśniewski kazał mu zająć się sprawą Stanisława Supruniuka, oskarżonego o współpracę z NKWD i znęcanie się nad żołnierzami AK będąc szefem UB w Krośnie i Nisku, to sprawa została umorzona i Supruniuk nie zotsał ukarany (a był nazywany przez akowców "czerwona śmierć"; Adam Humer podobno był przy nim aniołem). Zresztą, co się dziwić, skoro Kwaśniewski w 1999 odznaczył tego zbrodniarza krzyżem komandorskim z gwiazdą orderu odrodzenia Polski.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Lubię:
Ryszard Legutko - Profesor filozofii, publicysta i autor książek o tematyce społeczno-politycznej. Tłumacz i komentator dzieł Platona. Prawdziwy intelektualista w najbardziej inteligenckim rządzie od 89'.
Jacek Kurski - To taka przeciwwaga, sto procent ironii. Chyba największy luzak w polskiej polityce.
Jan Maria Rokita, Ludwik Dorn i wielu innych.
Nienawidzę:
Joanny Senyszyn - Za naprawdę idiotyczne żarty, słabe docinki, komiczną głupotę. Na jej blogu nie mogłem znaleść ani jednej w miarę sensownej wypowiedzi.
Leszek Miller - Ktoś tam wyżej pisał, że można mu zarzucić wszystko, ale nie to, że jest głupi - i ja się zgadzam. To bardzo mądry i inteligentny człowiek, ale to jest inteligencja cwaniaczka - daleko mi do szanowania takich ludzi.
Pornominister - Nie widzę nawet sensu, żeby argumentować wybór tego pana.
Jacek Kurski - To taka przeciwwaga, sto procent ironii. Chyba największy luzak w polskiej polityce.
Brawo! Pierwsza osoba na forum, która doceniła Jacka Kurskiego Również należy on do czołówki moich ulubionych polityków. Cenię go za inteligencję, poczucie humoru oraz, tak jak Ty, ironię. W tym jest mistrzem. Zgadzam się też, że to jeden z większych luzaków w polityce. Świetny gość Obok Kurskiego postawił był też Tadeusza Cymańskiego. Również świetny facet - zabawny, z wielkim dystansem i taktem, duże poczucie humoru.
Ta dwójka to zdecydowanie czołówka moich ulubionych polityków.
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Trudno powiedzieć żebym jakiegoś polityka lubił czy nienawidził. ogólnie nie przepadam za politykami no bo to zawodowi kłamcy i dla osiągnięcia celu nie jedną skórę zmienią. Polityk po protu musi czasem byś świnią. Są politycy z którymi się nie zgadzam, których nie lubię ale muszę ich czasem obiektywnie docenić za pewne osiągnięcia.
Nie lubię.
Gand napisał/a:
Wybacz, Millerowi możesz zarzucać wiele [pomijam już twoje - tradycyjnie wręcz nudne - odwoływanie się do przeszłości], ale z pewnością nie, że jest głupi. Wręcz przeciwnie, to inteligentny człowiek którego komentarze często są bardzo celne i trafne.
Miler poniósł polityczną klęskę a po drodze okazał się idiotą a że był obłudny i nie uczcziwy to co innego. A co do przeszłości to oczywiście można się do niej odwoływać bo Miller był członkiem żadu represyjnego/ nie legalnego/ wręcz zbrodniczego. Więc czy ktoś kto nie miał oporu wspierać rząd nastawiony wrogo do obywateli teraz nie zdobędzie mojego szacunku a tym bardziej głosu. Nie musi być za nacjonalizacją sektora prywatnego. Bo nie wierzę by Miller wierzył a komunistyczne ideały. Ale wystarczy by pozostały nawyki ze starego sposobu rządzenie i myślenia. Ciekawe jak byś patrzył na powrót do władzy w Niemczech ludzi z Nazistowskiego rządu ?
Nie lubianych jest naprawę sporo. Wielu polityków jak na mój gust za często zmienia barwy jak im to pasuję. Inni to populiści i kłamcy. Bracia Kaczyńscy to mali zakompleksieni ludzie widzący wszędzie wrogów ale politykami są bardzo dobrymi to im muszę przyznać.
Prev napisał/a:
Radek Sikorski -> Za angielską szkołę obycia politycznego, połączoną ze sprytem i ideą postępu. A także za unikanie mediów, gdyż skupia się na pracy, a nie na konferencjach, tak jak...
Do tego człowieka powili i systematycznie tracę szacunek. Jak by nie patrzeć to zdradził PiS i był wyjątkowo nie lojalny. No i te nie jasne powiązania z Angielskim wywiadem. Ja wiem że to była dawno i w inne sytuacji ale mimo wszystko niesmak pozostaje
Asuryan napisał/a:
anusz Korwin Mikke -> za przemądrzałość, arogancję i wieczne krytykanctw
A to chyba zaleta jest ? No czasem brakuje krytyki w polityce. A pokaż mi nie aroganckiego polityka ? a powiem ci że nie jest on politykiem
Co do JKM to nie mogę powiedzieć żebym go lubił. Tego człowieka trudno lubić. Ale jak bo bardzo szanuje, bo to człowiek inteligiętny i odważny. Nawet jeśli kontrowersyjny to czasem warto ludźmi potrząsnąć. Często ( nawet bardzo ) zdarza mi się z nim nie zgadzać ale zawsze słucha co ma do powiedzenia
Może to, że jest adwokatem, wyrobiło w nim specyficzny rodzaj arogancji i fałszu, który bije z jego twarzy.
Omfg, argument z gatunku "nie głosuje na Tuska bo ma wilcze oczy".
Nabu Nezzar napisał/a:
Caesar napisał/a:
Jacek Kurski - To taka przeciwwaga, sto procent ironii. Chyba największy luzak w polskiej polityce.
Brawo! Pierwsza osoba na forum, która doceniła Jacka Kurskiego Również należy on do czołówki moich ulubionych polityków. Cenię go za inteligencję, poczucie humoru oraz, tak jak Ty, ironię. W tym jest mistrzem. Zgadzam się też, że to jeden z większych luzaków w polityce. Świetny gość O
Co do ironii to polega ona na odpowiednim przedstawieniu rzeczywistości, a z rzeczywistoscią pan Kurski ma spore problemy o czym chociażby liczba przegranych przez niego procesów sądowych o kłamstwa i tego ile razu musiał przepraszać za swoje "ironie". Wszyscy chyba znamy też wystapienie Kurskiego i odpowiedzi Giertycha z ostatniego posiedzenia izby peselskiej V kadencji. http://pl.youtube.com/watch?v=TQWsQVUhYc4 - nie jestem fanem Romana ale trzeba mu przyznać że pięknie zaorał Kurskiego, i to nie "ironią" a konkretami. Rzadko się zdarza żeby niemal cała sala skandowała "oszust! oszust! oszust!" i "kłamca! kłamca! kłamca!". Ale jedno trzeba Kurskiemu przyznać - ma pomysły i dlatego zawsze znajdzie miejsce. LPR przecież w ostatinch wyborach puszczało antypisowskie materiały robione przez Kurskiego w 2004. : D
Nabu napisał/a:
bok Kurskiego postawił był też Tadeusza Cymańskiego. Również świetny facet - zabawny, z wielkim dystansem i taktem, duże poczucie humoru.
Cymański to taka spinka od mankietu, tu się uśmiechnie, tu pomacha przeczepami, takie bożyszcze gospodyń domowych w zaawansowym wieku. To taki komandos którego PiS rzuca tam [programy telewizyjne, gazety] gdzie trza społeczeństwu wyjasnić co PiS zrobił. Cymański jest mistrzem w perfumowaniu smrodków politycznych.
Wszyscy chyba znamy też wystapienie Kurskiego i odpowiedzi Giertycha z ostatniego posiedzenia izby peselskiej V kadencji.
Akurat tak sie zlozylo ze to posiedzenie ogladalem, chociaz normalnie to nie moge zniesc tych wiecznych klotni. I moge powiedziec, ze to bylo tak komiczne jak Kurski zapadal sie w fotel i nie wiedzial co ze soba zrobic, iz powinno byc przestroga dla kazdego klamcy i oszusta jak latwo moze byc osmieszony.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Akurat tak sie zlozylo ze to posiedzenie ogladalem, chociaz normalnie to nie moge zniesc tych wiecznych klotni. I moge powiedziec, ze to bylo tak komiczne jak Kurski zapadal sie w fotel i nie wiedzial co ze soba zrobic, iz powinno byc przestroga dla kazdego klamcy i oszusta jak latwo moze byc osmieszony.
Tak się właśnie złożyło, że również oglądałem to posiedzenie. Widziałem Kurskiego, z którego twarzy nie schodził uśmiech. I nie była to dobra mina do złej gry lecz uśmiech triumfu, bowiem następnego dnia w programie "Teraz my" Kurski przedstawiając odpowiednie dokumenty (w tym protokoły z głosowań) udowodnił, że to Giertych kłamał.
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Nabu, w takim razie czemu podczas obrad miast powołać się na konkretne dokumenty lub chociaż powiedzieć, że takowe istnieją chrzanił coś o pośle prowadzącym, który rzekomo miał się pomylić? Kurski to totalne zero, człowiek bez honoru, typowy szeregowy, bezgranicznie oddany żołnierz w szeregach PiS. Perfekcyjny w opowiadaniu kłamstw i za to go podziwiam. Sztuką jest umieć opowiadać totalnie bzdury i bujdy bez mrugnięcia okiem i do tego sprawiając wrażenie, że się w swoje słowa wierzy.
_________________ We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun
We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye
We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
Co ty opowiadasz Giertych mogl miec inne protokoly, ale wmawianie przez Kurskiego o tym ze to PiS wymyslil mundurki, jakies zero tolernacji czy inne ustway ktore to byly incjatywa od samego poczatku wielkiego edukatora to jest przegiecie jakich malo. Najmniej rozgarnieta osoba w tym kraju wie ze to byly pomysly Romka. To tak jakby Romek mowil ze to on przeprowadzil likwidacje WSI. Zreszta jak ty uwazasz ze to byl usmiech triumfu to gg.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Co z tego, że były to pomysły Giertycha? Liczyło się to, kto za tym głosował. A dzięki PiSowi mundurków ani innych rzeczy by nie było. A to należało zakomunikować wyborcom. I w tej kwestii Kurski miał rację.
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Cytując Jacka Kuskiego - "Ciemny lud to kupi"
Ja tylko wspomnę o dziadku z Wehrmachtu i billboardach PO. Jeśli człowiek mówi o tym z takim przekonaniem i potem okazuje się to bzdurą wyssaną z palca - to jak człowieka nie nazwać inaczej jak kłamcą?
W tym co robi Kurski jest świetny mimo paru pomyłek, ale nie chcę widzieć takich "polityków" w polityce. A w tym sejmie go nie ma i to dobrze świadczy o wyborcach.
pozdrawiam
A za CBA glosowalo PO. Iidac twoim tokiem rozumowania, powinni komunikowac wyborcom ze to oni je powołali, zeby sie osmieszyc tak jak bulterier Kurski ?
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
W tym co robi Kurski jest świetny mimo paru pomyłek, ale nie chcę widzieć takich "polityków" w polityce. A w tym sejmie go nie ma i to dobrze świadczy o wyborcach.
pozdrawiam
Kurski dostał się na szczęście do sejmu obecnej kadencji. Co dobrze świadczy o wyborcach:]
fdv napisał/a:
A za CBA glosowalo PO. Iidac twoim tokiem rozumowania, powinni komunikowac wyborcom ze to oni je powołali, zeby sie osmieszyc tak jak bulterier Kurski ?
Na drugi raz nie próbuj "chodzić moim tokiem rozumowania". Nie wychodzi ci to. I tak nie zrozumiesz geniusza:D
Pozdrawiam.
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Rzeczywiście, bo tak o nim ostatnio mało się słyszy... Dostał 23 585 głosów.
Pewnie gdybym był sympatykiem PiSu to bym go lubił, bo PiSowi służy on świetnie.
Prezentuje większość cech, których nie chciałbym widzieć u polityka.
Bo kto chciałby widzieć 460 Jacków Kurskich w Sejmie? Ty Nabu Nezzar chciałbyś?
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum