Ostatnio jakiegoś filmowego gatunku brakuje mi w telewizji. Mam na myśli dobry western (i nie chodzi mi o bezsensowną rzeź z użyciem gatlinga). Chciałbym obejrzeć coś starszego, bo Django trochę zraził mnie do tego gatunku. Znacie może jakiś western wart polecenia?
P.S. Z góry dzięki za propozycje
_________________ "Don't tell me what I can't do!" ~John Locke
"First in, last out" ~Bridge Burners
"Django" westernem? No, od biedy niby można tak go skatalogować.
Ale mniejsza z tym.
Klasykę znasz? Pewnie nie znasz, skoro pytasz. "Siedmiu wspaniałych", "Poszukiwacze", "Rio Bravo", "W samo południe", "Butch Cassidy and the Sundance Kid". Na koniec "Unforgiven". I pierwszy etap masz zaliczony.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jak widział "Siedmiu samurajów", to tego "plagiatu" nie ma po co oglądać
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Unforgiven, Unforgiven, Unforgiven. Tzw. klasyka tylko żeby przygotować się na to arcydzieło. Do tego koniecznie Człowiek zwany koniem, High plains drifter, Mały wielki człowiek, a z trochę nowszych Silverado, Szybcy i martwi, Maverick, Zabójstwo Jessego Jamesa..., nowe 3:10 do Yumy, Tombstone (albo Wyatt Earp, zawsze mi się mylą tytuły - ten, w którym Val Kilmer gra Doca Hollidaya), a z komentarzy do westernu, o dziwo, To nie jest kraj dla starych ludzi i Trzy pogrzeby Melquiadesa Estrady, żeby zobaczyć jak Zachód umarł.
I.koniecznie, koniecznie, koniecznie po tym wszystki Rango. Waaaaaaaaaaaaaaagh.
EDIT: No i Sergio Leone, oczywista oczywistość
EDIT2: A Johna Wayne'a unikać. Piosenkę z.Rio Bravo można usłyszeć na youtubie.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Co jest złego w Django? Całkiem przyzwoita produkcja. Nowe pokolenie widzów, nowy sposób kreacji.
Z nowszych produkcji, stare już masz wymienione;
The Lone Ranger (2013)
Revelation Trail (2013)
Billy the Kid (2013)
A Magnificent Death from a Shattered Hand (2014)
Hot Bath an' a Stiff Drink (2014)
Rise of the Lonestar Ranger (2014)
Stranded (2014)
A Man with a Gun (2014)
Wichita (2014)
_________________ "Zawszem mówił, że gorzałka jeno tęgiej głowie służy." – Jan Onufry Zagłoba
nowe 3:10 do Yumy, Tombstone (albo Wyatt Earp, zawsze mi się mylą tytuły - ten, w którym Val Kilmer gra Doca Hollidaya)
Obydwa filmy oglądałem, "Tombstone" dwa razy - to jeden z moich ulubionych filmów tego gatunku Val Kilmer nieżle zagrał Holidaya, natomiast "3:10 do Yumy" był jednym z pierwszych westernów, które oglądałem.
Wnioskując z tego co napisaliście: będę miał dużo do obejrzenia.
Kilka miesięcy temu ( a może to było pół roku temu ) TVN Siedem każdego niedzielnego ranka emitowało jakiś niezły western, ale teraz skazali mnie na szukanie i wyczekiwanie aż jakiś poleci ( na szczęście zawsze pozostaje internet).
Dzięki wszystkim za propozycje:-) .
Aha chciałem się jeszcze zapytać o "Krew za krew". Czy warto obejrzeć? Dzisiaj leci na TV Puls o 22:25.
_________________ "Don't tell me what I can't do!" ~John Locke
"First in, last out" ~Bridge Burners
EDIT2: A Johna Wayne'a unikać. Piosenkę z.Rio Bravo można usłyszeć na youtubie.
No weź, Rio Bravo trzeba znać
Stary_Ork napisał/a:
Unforgiven, Unforgiven, Unforgiven. Tzw. klasyka tylko żeby przygotować się na to arcydzieło. Do tego koniecznie Człowiek zwany koniem, High plains drifter, Mały wielki człowiek, a z trochę nowszych Silverado, Szybcy i martwi, Maverick, Zabójstwo Jessego Jamesa..., nowe 3:10 do Yumy, Tombstone (albo Wyatt Earp, zawsze mi się mylą tytuły - ten, w którym Val Kilmer gra Doca Hollidaya), a z komentarzy do westernu, o dziwo, To nie jest kraj dla starych ludzi i Trzy pogrzeby Melquiadesa Estrady, żeby zobaczyć jak Zachód umarł.
I.koniecznie, koniecznie, koniecznie po tym wszystki Rango. Waaaaaaaaaaaaaaagh.
A Dzika banda gdzie? A Pat Garrett i Billy Kid gdzie?
Wyatt Earp to ten z Costnerem i z Hackmanem, też dobra rzecz.
Dorzuciłbym jeszcze Truposza
Truposz? To już chyba będzie klasyka klasyki. Chyba...
"Truposz" klasykiem? Po moim, kuźwa, trupie. Film udający intelektualne niewiadomo co, a będący tylko nużącym fiu bździu. Nie mieszajmy różnych porządków walutowych i nie twórzmy klasyki z byle czego. I co z tego, że to Jarmusch? Nakręcił filmy, przy których wspominanie o "Truposzu" jest głębokim, towarzyskim nietaktem.
Jeśli "Truposz" ma być westernem, to zamiast oglądać film stworzony do tego, aby zabić się z nudy, obejrzyj sobie "Deadwood" - błoto, flaki, flaki w błocie i mnóstwo pięknych dialogów.
Trzymaj się kanonu i nie skręcaj w intelektualnie puste dróżki.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Klasyka to nie Truposz tylko np. Dyliżans.
Jak zdobywano dziki zachód.
Dobry, zły i Brzydki.
Powieście go wysoko.
Czerwona rzeka.
Garść dynamitu.
Niesamowity jeździec.
Dzika banda.
Za garść dolarów.
Za kilka dolarów więcej.
Wyjęty spod prawa Josey Wales.
Mściciel z Laramie.
Zawodowcy.
Przełęcz złamanego serca.
Pewnego razu na Dzikim Zachodzie.
Pat Garrett i Billy Kid.
Rio Bravo.
Rio Lobo.
W samo południe.
Siedmiu wspaniałych.
Mały Wielki Człowiek.
Człowiek zwany koniem.
z nowszych:
Tombstone.
Tańczący z wilkami.
Silverado.
Młode strzelby.
Wyatt Earp.
Bez przebaczenia.
Zabójstwo Jessego Jamesa ......
Propozycja (dzieje się w Australii ale to też western)
a pamięta ktoś jeszcze Ostatniego żywego bandytę?
Westernów to jest masa. Pominąłem wiele wartych obejrzenia.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Spellu, Rio Bravo wypada znać, piosenka o kucyku, giwerce i mnie też jest jazdą obowiązkową, ale jednak brzydko się ten film starzeje i sprzedawanie go dzisiaj w roli innej niż "A teraz zobacz, synu, z jakim mitem Zachodu rozprawił się Eastwood w Unforgiven" to chciejstwo Podobnie jak większość westernów z tamtego okresu - bo to jednak poetyka trącąca nawet nie myszką a trupem. Zatrzymałbym się na dłużej może przy Siedmiu wspaniałych, bo tam jest i aktorstwo, i badass factor, i jednak siła pierwowzoru - ale reszta? Jako rozdział w historii kina tak. Jako rozrywka dla współczesnego widza już mniej. Dla mnie ciekawe rzeczy w westernie zaczęły się w.momencie w którym skończyło się oczekiwanie aż zza wzgórza wyjedzie kawaleria i przegoni Komanczów krążących wokół wozów z osadnikami i palących w powietrze
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Oglądanie Rio Bravo to jak słuchanie A-HA. Niby popelina ale za młodu wżarło się w duszę i nie puszcza. Współczesny porazpierwszy-widz może tego nie zrozumieć. A motyw biegających dokoła Indian wykorzystano ostatnio w Furii gdzie Niemcy stadami ganiają wokół czołgu ze szczególnym uwzględnieniem sektorów naprzeciw lufy km-u, zamiast podejść od zadu i leniwe zapakować panzerfausta. Pewne rzeczy nie umierają. A trochę z boku, po latach znów obejrzałem pierwszego Mad Maxa. Jaka to horrendalna kupa. A trzydzieści lat temu robiło wrażenie.
Obejrzałem "Krew za krew" i się poniekąd zawiodłem. Przez cały film ucieczka, ucieczka i jeszcze raz ucieczka. Zresztą czego ja się spodziewałem...
Liam Neeson podniósł trochę poziom, ale ogólnie to film mi się znudził. W podobnym klimacie (nie, nie mam na myśli westernu) wolałbym obejrzeć "Nożownika" gdzie Aaron Hallam uciekał przed policją i jego dawnym mentorem - przy tym filmie nigdy nie miałem ochoty zasnąć .
_________________ "Don't tell me what I can't do!" ~John Locke
"First in, last out" ~Bridge Burners
Panie, panowie, nieletni, pacholęta, oseski, płody i wy, spermatozoa - jakim cudem zapomnieliśmy o "Płonących siodłach"?
"Kowboju, masz taki duży kapelusz czy tak ci się podoba mój występ?"
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
I genialna, epicka scena jedzenia fasoli
Trzeba sobie to odświeżyć, oj trzeba
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Ha, w takim razie zarządzam Wielkie ZBokowe Oglądanie "Płonących siodeł". Teraz proszę szybko podawać pasujące terminy w celu ustalenia Jedynego Dogodnego
BTW, w dzieciństwie wyczytałam wszystkie książki o Dzikim Zachodzie dostępne w gminnej bibliotece i obejrzałam chyba wszystkie westerny, jakie emitowała polska telewizja. Potem mi ta mania przeszła, ale do dziś mile wspominam "Pojedynek w słońcu", "Złoto MacKenny", "Siedmiu wspaniałych" i "W samo południe". I dlatego nie mam zamiaru do nich wracać. Większość zapewne nie wyszłaby z tego zabiegu zwycięsko
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum