_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Coś z Sympatii i bynajmniej nie jest to żart...
"Zapraszam kawalera bez dzieci OBOWIĄZKOWO Z TYTUŁEM MAGISTRA MINIMUM INŻYNIERA OBOWIĄZKOWO O WZROŚCIE MINIMUM 185CM I Z WŁASNOŚCIOWYM MIESZKANIEM W WARSZAWIE oraz możliwością pokazania się mi na SKYPE na kamerze na żywo! Brak któregokolwiek elementu z w.w. czy to wzrostu minimum 185cm, czy magistra, czy własnościowego mieszkania w Warszawie dyskwalifikuje kandydata na starcie i niszczy w moich oczach i kompromituje tak że nie chce go znać nawet!!! Bo jeśli dziś tytuł magistra to nic to kim jest ten kto nawet tego nie ma ? Kim jest ten który ma 30+ lat i nie dorobił się nawet własnościowego mieszkania choc ja słaba kobieta to wszystko już dawno zdobyłam praca mózgu?!
I nie pisać do mnie panowie o wzroście kobiety czyli 170cm lub 177cm! Co to znaczy żeby się tak kobiecie jak ja zdrowej własne kalectwo i wadę genetyczna wzrostu narzucać i katować tak do krwi kobietę narzucając się biednej katując ja poprzez pisanie do niej tu i zarzucając ja mailami i własnymi brakami i choroba genetyczna wzrostu, pomimo, że wiecie że was nie chce znać bo pragnie zdrowego o średnim wzroście mężczyzny czyli MINIMUM 185cm.
Jak masz wzrost kobiety 178cm to pisz do karlicy chorej 158cm - to twój target a nie do zdrowej jak ja. Ja jak bym chciała pana o wzroście kobiety 178cm, to bym nie szukała zdrowego o średnim wzroście mężczyzny minimum 185cm!!!
Mój wymarzony partner
Interesuje mnie pan, który ma mgra, minimum 185cm wzrostu, kawaler bez dzieci mieszkający sam i pracujący w Warszawie jak ja z WŁASNOŚCIOWYM MIESZKANIEM DO KTÓREGO MNIE ZAPROSI JUŻ NA DRUGIEJ RANDCE OKAZUJĄ MI WRAZ Z DOWODEM OSOBISTYM DYPLOM MAGISTRA W ORYGINALE I AKT NOTARIALNY NA KTÓRYM BĘDZIE FIGUROWAŁ JAKO JEDYNY WŁAŚCICIEL MIESZKANIA NAJCHĘTNIEJ KUPIONEGO ZA GOTÓWKĘ CZYLI TAK JAK JA KUPIŁAM MOJE 2 POKOJOWE MIESZKANIE W WARSZAWIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
mad5killz [Usunięty]
Wysłany: 2016-03-26, 20:26
@ASX76, przyznaj się... spełniasz warunki, ale laska zablokowała Cię na Skype. :D
Olaboga, jestem chorą karlicą. Jak żyć?!
BTW, ktoś sobie ewidentnie jaja robi, coś podobnego nie może chodzić po ziemi, a świat nie jest aż tak złym miejscem.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
BTW, ktoś sobie ewidentnie jaja robi, coś podobnego nie może chodzić po ziemi, a świat nie jest aż tak złym miejscem.
Naiwna jesteś
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ty kralica, ja karzeł - idealnie dobrana chora para Moją żonę zabijemy. Albo ja ją otruję
A mojego męża wepchnę pod rozpędzony autobus.
Stary Ork napisał/a:
Adoptujcie mnie?
Jestem za młoda na takie duże dziecko, ale jeśli nie jesteś karłem jak my, możesz zawsze uderzyć do pani z ogłoszenia
Spell napisał/a:
Sab, to było urocze
Czyżbyś uważał moją ocenę świata i ludzi za nieco zawyżoną? Nic z tego, nadal uważam, że powyższy anons to wygłup. Jednostka o takim IQ nie umiałaby jednocześnie oddychać i jeść, nie mówiąc już o pisaniu.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Jednostka o takim IQ nie umiałaby jednocześnie oddychać i jeść, nie mówiąc już o pisaniu.
Są na tym świecie rzeczy, o których się nawet filozofom nie śniło, ale przychodzi wtedy nagle smutna rzeczywistość i stuka spod dna i metra mułu.
Po tym jak swego czasu mój kolega z pracy wkręcił naszą sekretarkę, aby mu wysłała faksem ryzę papieru (bo niby mu się skończył ), a drugi telefonicznie namówił ją do mierzenia długości skręconego kabla do słuchawki jej telefonu (niby na potrzeby dokumentacji węzła łączności ), to uważam, że głupota ludzka nie zna granic. Bo życie pokazuje, że rzeczy tak głupie, że aż nieprawdopodobne, dzieją się naprawdę...
Po tym jak swego czasu mój kolega z pracy wkręcił naszą sekretarkę, aby mu wysłała faksem ryzę papieru (bo niby mu się skończył ), a drugi telefonicznie namówił ją do mierzenia długości skręconego kabla do słuchawki jej telefonu (niby na potrzeby dokumentacji węzła łączności ), to uważam, że głupota ludzka nie zna granic. Bo życie pokazuje, że rzeczy tak głupie, że aż nieprawdopodobne, dzieją się naprawdę...
To jest wkręcanie świeżaków i niewiele wspólnego ma z głupotą.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
To jest wkręcanie świeżaków i niewiele wspólnego ma z głupotą.
Jakich świeżaków... Ta pani wtedy już parę lat pracowała u nas... Szef nie mógł jej zwolnić, a że do niczego się nie nadawała, to w końcu dostała za zadanie odbieranie telefonów... gdzie potrafiła powiedzieć rozmówcy który ją o coś zapytał, że nie wie bo jest niekompetentna (serio - autentyk!). Normalnie kobieta jakby żywcem wzięta z kawału o blondynkach. Jej życiowym osiągnięciem był mąż pułkownik... Po prostu pewni ludzie już tak mają...
Jestem ciężko chorą i upośledzoną karlicą, 158cm mam w butach na obcasie
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Pierwszy Konstruktor i tak Cię kocha. Nie kryguj się Marta. Pomyśl, że właśnie komuś dałaś komingauta. Kto to? Jedna z nas.
Z tą ryzą było zabawne. Jednak dowód na niskie ajkiu. Czasem bywa niskie z zaskoczenia, a nie na stałe.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Czyżbyś uważał moją ocenę świata i ludzi za nieco zawyżoną?
Nic z tego, nadal uważam, że powyższy anons to wygłup.
Jednostka o takim IQ nie umiałaby jednocześnie oddychać i jeść, nie mówiąc już o pisaniu.
1. Nie polecam takiego rozwiązania - zbyt wielu świadków
2. Rzeczywistość istnieje niezależnie od naszego zdania na dowolny temat.
3. Są takie rzeczy na Ziemi, o jakich nawet nie śniło się fantastom.
4. Wbrew pozorom jest to możliwe - Sympatia daje wgląd w szeroki przekrój polskiego społeczeństwa w wieku: od kiedy można do kiedy jeszcze można
Owa pani zapewne miała regularnie zapychaną skrzynkę pocztową wiadomościami od samczyków, którzy nie spełniali jej wymagań, dlatego w sposób jasny, klarowny i nie budzący najmniejszych wątpliwości sprecyzowała swoje oczekiwania...
Wyraźnie daje się bowiem odczuć targające nią emocje. Po lekturze czegoś takiego raczej niewielu zdecyduje się do niej napisać
Inny ciekawie brzmiący anons dotyczył wyrywania włosów - panią interesowało spotkanie tylko w tym celu i żadnym innym, w sensie: że ona by wyrywała facetowi... Niestety, nie przytoczę opisu... Nie jest to żart, bynajmniej nie z mojej strony
Opis profilu z pewnego portalu:
"Wesoła, otwarta, optymistyczna, uśmiechnięta.... 34 latka.... Uwielbiam intensywne ćwiczenia na siłowni, fitness, rower, pływanie. Nie interesują mnie jednorazowe przygody, propozycje seks randek, wspólnego weekendu po wymianie dwóch zdań.... Lubie wysportowanych dużych facetów, z poczuciem humoru, mężczyzn a nie chłopców, mądrych, rozsądnych, z pazurem.... ciepłych i uśmiechniętych...... To na chwile obecna tyle o mnie:) A i jeszcze jedno.... nie interesują mnie znajomości na odległość, wiec proszę oszczędzić sobie czasu i nie pisac . Faceci poniżej 27 roku życia proszę nie pisać do mnie!!!! Erotomani, walący z rana konia - Nie pisać!!!!!!!
Będąc na tym portalu zauważam pewna stałość w zachowaniu facetów, a mianowicie brak JAJ !!!!!! Jeśli piszesz do mnie najpierw komplementy, pierdu pierdu, nie masz fotki liczysz na nie wiadomo co po wysłaniu " hejka co robisz, może sie spotkamy" i kiedy ja daje ci kosza, a ty wtedy zmieniasz front i wypisujesz mi obelgi, wulgaryzmy, próbujesz mnie obrazić swoim nędznym ego- wiedz ze to świadczy tylko o tobie a najczęściej o tym ze po prostu brak ci jaj chłopie, by przyjąć kulturalnie odmowę, tym bardziej ze nie masz mi nic do zaproponowania!!!!!! Amen!"
Zawsze mnie..... intrygowała..... mania pisania..... wielokropków w losowych ..... miejscach.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Oto opinia pewnego samczyka o portalach randkowych (dodam tylko, że nie moja):
"Spędziłem miesiąc na portalach randkowych i straciłem wiarę w żeński gatunek. Rak to najlżejsza przypadłość jakiej można się tam nabawić. Mizoginem zostaje się już po paru chwilach. Na tych wszystkich portalach typu #tinder , #badoo i #sympatia jest 12 typów dziewczyn. Pierwszy typ - księżniczka. Zwykle księżniczka jest bardzo ładna, więc dostaje dziennie ok. 200 wiadomości i po prostu ma cię w dupie - tylko przeczyta, nie odpisze, bo może przebierać w mężczyznach niczym ogrodnik w ulęgałkach. Także jak widzę piękną dziewczynę to już wiem że to będzie księżniczka i ją pomijam, chyba że... będzie to drugi typ - zbyt miła ślicznotka. Takie nie są wcale lepsze. Ok, odpisze ci, nawet popiszecie ze sobą kilkadziesiąt minut, ale ona sama nie wykona żadnego kroku i będzie tylko i wyłącznie odpisywać na twoje wiadomości z uśmiechniętą emotką, czekając aż ją zabawisz. I już wiesz że to jest taka co to jest milutka, sympatyczna, ale też taka ułożona, spokojna, taka która pokornie zrobi ci ciasto i wychowa potomstwo, ale jednocześnie harda konserwa która nigdy nie połknie spermy i nie poskacze po tobie przy zapalonym świetle. Nie zaśmieje się z twoich żartów o fekaliach ani gdy wrzaśniesz papaj pedofil. Z takimi też trzeba dać sobie spokój, bo element poczucia humoru i spontaniczności jest niezbędny.
Trzeci typ - ninja. Wygląda naprawdę spoko, taka dziewczyna z sąsiedztwa. Znajdujecie wspólne tematy, pisze ci się z nią miło, jest nawet inteligentna. Cały wieczór mija wam na miłej rozmowie, naprawdę zapowiada się na fajną relację. Podniecony nie możesz zasnąć planując razem całe życie, po czym wstajesz, odpalasz portal chcąc zaprosić ją na randkę, patrzysz a ona usunęła konto bez słowa. Przechodziłem przez to setki razy. Nie wiadomo dlaczego po prostu znikają jak kamfora, być może ubiegł cię przystojny Albert lub po prostu zmarła na suchoty. Czwarty typ - psychopatka. Wygląd i opis na profilu nie budzi zastrzeżeń więc piszesz do niej uradowany. Nagle okazuje że to jakaś oszołomka, która wierzy w astrologię, wróżby, socjalizm, duchy, opowiada jakieś swoje projekcje a ty to cierpliwie znosisz bo przecież celem jest jej cipka. Gorliwie przytakujesz jej opowieści o tym jak częstowała szarlotką ducha ze strychu, jednak gdy proponuje aby na randce wspólnie pomedytować lub wyłowywać duchy to po prostu prewencyjnie ją blokujesz.
Piąty typ - brzydka pipa która ma wymagania jakby była 11/10. Jest tego cała masa, a rozmnażają się niczym dżuma w XIV wieku. Co najlepsze, 2 lata temu, miałem konta na takich portalach i teraz widzę te same twarze co wtedy. Tępe cipy dalej czekają na księcia z bajki. Japa tak brzydka że w życiu by ci nie stanął, do tego punktowy opis co powinien mieć wymarzony facet a sama nic od siebie nie da. Nawet pisałem parę razy z takimi bo desperat here ale urywały szybko kontakt gdy okazywało się że nie mam pracy ani prawa jazdy. Pewnie będą tam siedzieć aż do 40-tki, zdziwione że nie mogą znaleźć wybranka. Szósty typ - romantyczna marzycielka. Buzia zwykle poprawna, takie 5-6/10, ale cały profil zajebany złotymi myślami, cytatami, obowiązkowe zdjęcie w plenerze z rozmarzonym wzrokiem. Popiszesz z taką to będzie cię trzymała na dystans bo ma złamane serce i w sumie sama nie wie czego chce i czego tutaj szuka, ale czegoś by chciała, jakiejś przygody, romantycznego chłopaka który zrozumiałby to że ona nie rozumie i dał jej to coś czego sama nie wie czy chce. Omijać szerokim łukiem.
Siódmy typ - tępa cipa. Najgorsza zaraza. Dotyczy większości. Nie da się z taką o niczym porozmawiać, bo niczym się nie interesuje. W głowie tylko moda i hehe imprezki. Częściej zagląda do torebki niż do słownika ortograficznego. Odechciewa się wszystkiego po 3 minutach i nawet jeśli jest ładna to zlewasz taką bo wolałbyś dmuchać szympansa po politologii niż ślicznotkę z sianem w mózgu. Ósmy typ - zoofilka. Na zdjęciu profilowym jest jej twarz oraz oblicze kota/psa. W opisie dobitnie podkreśla, że masz szansę tylko na bycie numerem dwa, bo jej serce zajmuje kot/pies. Patrzysz dalej - kilka innych zdjęć z kotem/psem, polubione jakieś bzdury o dietetycznej karmie i 'mój futrzak to mój mężczyzna'. Już raz w życiu spotykałem się z taką, dla której pies zawsze był najważniejszy. Czworonóg lizał się po dupie, po czym ona dawała mu buzi. Musiałem wychodzić z nim na dwór rano i wieczorem przy -15 stopniach w skali Celsjusza i nawet wyborny seks nie rekompensował odmrożonych jąder i kynofobii. Nie warto nawet jeśli jest piękna bo nim się obejrzysz to na obiad będziesz jadł Pedigree.
Dziewiąty typ - nimfomanka. Wszystkie zdjęcia prowokacyjne, palec w buzi, kuszący wzrok, ostatkiem sił powstrzymujesz się przed masturbacją. Pragnie seksu, pożądania, prawdziwego mężczyzny, kosmicznego orgazmu przy muzyce Garou... Wznosisz się na wyżyny dowcipu, podrywasz ją, ale podobnie jak z księżniczką nie odpisze ci bo właśnie dostała 39 propozycji sponsoringu. Pozostaje masturbacja pod jej zdjęcia. Dziesiąty typ - imprezowiczka. Wszystkie zdjęcia z klubów i pubów, z piwem w dłoni, papierosem, w opisie podkreśla, że życie to wieczna zabawa, a wolny czas spędza tylko i wyłącznie na imprezach. Sebixy prężą przed takimi muskuły, więc twoja wiadomość przepadnie w szczelinie pomiędzy wiadomością ze zdjęciem kaloryfera Seby a złotego uśmiechu erazmusa. Jedenasty typ - feministka. Jak tylko do niej napiszesz to wyskoczy z mordą, że po co to zrobiłeś i zacznie ci głosić emancypacyjne pieśni. Tak, ma tutaj konto, ale ona szuka takiego mężczyzny który będzie zaprzeczeniem typowego opresora kobiet. W ogóle to nienawidzi mężczyzn bo kiedyś jeden ją skrzywdził i świetnie żyje jej się samej. Po chwili rozmowy sama cię zablokuje bo jesteś mężczyzną.
I oto jest, dwunasty typ - normalna dziewczyna. Ładna, zgrabna, miła, ale też inteligentna, dowcipna, ciekawa i nie leci na łatwy podryw. Odpisuje. Interesuje się literaturą, nauką, pisze ładnie i składnie, ogarnia te wszystkie motywy, motywiki. Godzina rozmowy mija jak z bicza strzelił i zapraszasz ją na randkę. Tam również jest bardzo fajnie, znajdujecie wspólny język, a potem zależnie od oczekiwań robicie co chcecie. Tylko wiecie co? Dwunasty typ występuje tak rzadko, że po prostu nie warto siedzieć na tych portalach. To trochę tak jakbyś trzymał w rękach sito w którym byłoby 99 kawałków gówna i 1 eklerek. Owszem, możesz się męczyć i próbować strząsnąć eklerka na talerz, ale szkoda na to czasu, koszty alternatywne są zbyt duże. Założyłem te konta bo w internecie jest znacznie większy wybór niż w rzeczywistości gdzie ogranicza cię czas i przestrzeń, ale teraz usunąłem i nie będę tam więcej szukał. Od razu dodaję, że pysk mam normalny, zawsze piszę ciekawą, fajną wiadomość powitalną, więc jestem niewinny, bo wina leży w dziewczynach, do których przez te portale zacząłem czuć pogardę. Poza tym denerwuje mnie to, że tam jest 10 razy więcej samców, przez co dziewczyny są oblegane, zadzierają nosa i musisz się prosić o ich uwagę jak świnia o jadło. Szkoda nerwów na takie rzeczy. Od teraz wracam do starej, sprawdzonej metody podrywania na domówkach, studiach czy ulicy, po prostu w rzeczywistości gdzie zgrywając chłodnego twardziela informuję wybrane dziewczyny, że idą ze mną na randkę. Zwykle nie wychodzi, ale to i tak skuteczniejsze niż absurdalna gonitwa za wirtualnymi cipkami"
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum