Co chcecie od mojej wiadomości? Jasno i klarownie wyłuszczam sprawę bo mam 89 lat i pewne nawyki których zmienić nie jestem w stanie więc zacząłem być z nich dumny
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
7. plisss podczas pisania zwracajcie uwagę na ortografię, interpunkcję i sens w tym co piszecie bo mam wrażenie, że część Pań w tej kwestii zatrzymała się na etapie wczesnej podstawówki"
Ej, ale laski na to lecą. Od pewnego czasu gram sobie w grę przeglądarkową, mając jako płeć ustawione mężczyzna. Wy wiecie, że ja mam naprawdę swobodne podejście do ortografii, ale dostawałam wiadomości pisane tak okaleczonym polskim, że dałam sobie info w opisie, że jak ktoś chce do mnie słać wiadomości, niech używa chociaż minimum poprawnej polszczyzny. Od tego czasu dostałam chyba z 5 wiadomości treści "oh, panie xxx, to takie cudowne, że pan tu walczy o poprawną pisownie", wszystkie od osób grających jako kobiety. :D
Taki kwiatek, dla rozrywki:
"To co piszę, to tylko przemyślenia.
Są 2 bieguny postaw życiowych i całe mnóstwo pomiędzy. Na pierwszym stoi dziewczyna młoda, wyedukowana, znająca co najmniej angielski (czasem z polskim bywa gorzej). Ta grupa dziewcząt „kocha” sport, taniec, podróże. Nie lubi się nudzić. A nuda to nie oznacza jakiegoś konstruktywnego hobby, typu kolekcjonowanie monet, broni, kiecek (buty i torebki się nie liczą), haftowania what so f.. ever. Chyba, że ten taniec. To dziewczęta aktywne zawodowo, często praca dla nich jest ważniejsza od życia prywatnego.
Szukają faceta, który nie byłby przynajmniej w kolizji z wybranym kursem życia. Czyli, jeśli chce czegoś więcej niż podróże, taniec, i ogólnie pojęta aktywność fizyczna, to niech sam o to zadba. I jeszcze byłoby miło, gdyby mu cycki wyrosły. Dzieci by wykarmił, Ale z drugiej strony, po co? Kto by te obowiązki wziął na siebie. Przecież nie spełniająca się i samorealizująca dziewczyna.
Drugi biegun, to dziewczęta niezbyt atrakcyjne. Bojące się wyzwań, facetów. A jednak ciągle pod poduszką pielęgnujące marzenia o księciu na białym rumaku (standardowo). Zadziwiające jest czasami, że wcale nie jest powiedziane, że brak atrakcyjności idzie w parze z pokorą. Te dziewczęta mają wymagania. I bagaż doświadczeń. Ktoś mógłby przypuszczać, że doświadczenia obniżają próg oczekiwań. Skądże znowu, jest dokładnie odwrotnie.
Faceci mają przechlapane.
Boże daj mi dziewczynę młodą. Z otwartym sercem i umysłem. Potrafiącą w zwariowanym świecie odróżnić wartości podstawowe, jak przyjaźń, rodzinę, miłość. Daj mi dziewczynę, dla której taniec, podróże, kluby, koleżanki, to tylko dodatek do życia, a nie jego treść. Daj dziewczynę bezrobotną, albo przynajmniej taką, dla której praca i zarabianie na te wszystkie weekendy, wycieczki, kiecki, lekcje fitness nie będą stanowiły pętli, w której zamknęła się goniąc za własnym ogonem. Daj mi proszę dziewczynę wysoką, szczupłą, niebrzydką. Choć takie to pewnie albo mieszczą się w opisywanym, pierwszym biegunie, albo są zajęte. I proszę, nie zwlekaj.
Jedna, drobna uwaga. Każdy ma swoje pasje. Będę z Tobą tańczył, jeśli Ty będziesz pisać mi zadania CNC w g-kodach.
A i jeszcze mi się przypomniało. Za cudze dzieci dziękuję w głębokim ukłonie poniżej pasa."
huhuhu - albo to, albo to! :D
"Mój wymarzony partner
szukam ... "kobiety-człowieka" ....... " znaleźć mądrą kobietę to znaleźć skarb " ... . Inteligentnych kobiet mam po dziurki w nosie, w uszach .. wysoko ponad głowę ... są one wszędzie, mam ich dość i ich tekstów, jesli się którejś zdarzy nawet coś mądrego powiedzieć, zaraz wynagrodzi to w trójnasób, albo więcej ... ;-) ... Pokażcie mi proszę jedną mądrą ... i nie chodzi mi tu oczywiście o popełnianie błędów ... błędy robi każdy , jesteśmy ludźmi , ale błądzić nieświadomie , a z własnych słabości to jest różnica ... różnica jest tym większa kiedy ktoś nie wie dokąd idzie, a gdy ktoś wie, stara się, ale mu nie wychodzi, z ogromną rezerwą i pokorą dla własnych niedoskonałości ( " dziś niedoskonałych kobiet nie ma .. sa same doskonałe ;-) lub może te niedoskonałe się ukrywają bądź są zajęte ... " ) ...
hm ... każdy mądry człowiek potwierdzi nastepującą tezę: dobra kobieta może z dupka zrobić mężczyznę, zła kobieta z porządnego faceta zrobi szmatę ... Tak kobiety to wy więcej macie do powiedzenia w związku, w małżeństwie, więc nie piszcie proszę "że prawdziwych mężczyzn już nie ma" ... bo to wy ich kreujecie ( w związku ), najpierw wychowujecie jako dzieci ( teraz częstokroć samotnie bez wzorca mężczyzny czyli ojca ) , wy macie większy wpływ na postać rodziny, małżeństwa, poprzez prawo które stoi po waszej stronie, poprzez stosunki społeczne, poprzez wychowanie dzieci, także nie narzekajcie ;-) zwłaszcza tu na portalu, bo widzę tu całą masę pięknych i wygodnie żyjących kobiet, które mają zdecydowanie tylko roszczeniową postawę ...
pewien żart dobrze ilustruje róznicę potrzeb i płci -
"" W NY otwarto nowy sklep, gdzie kobiety mogą wybrać i kupić męża.
Przy wejściu jest wywieszona instrukcja korzystania ze sklepu:
- do sklepu możesz wejśc tylko jeden raz,
- jest 6 pięter, a cechy charakterystyczne mężczyzn zwiększają się z każdym piętrem,
- możesz wybrać jakiegokolwiek mężczyznę na piętrze lub iść piętro wyżej,
- jak wejdziesz wyżej nie możesz już sie cofnąć.
Pewna Kobieta decyduje się wejść do sklepu żeby znaleźć tego jedynego...:
Na I piętrze wywieszka mówi: Ci mężczyżni mają pracę.
Kobieta decyduje się wejść wyżej.
Na II piętrze jest napis: Ci mężczyźni mają pracę i kochają dzieci.
Kobieta znów postanawia wejść wyżej.
Na III piętrze jest napisane: Ci mężczyżni mają pracę, kochają dzieci, i są bardzo przystojni.
Wow, mysli kobieta, ale postanawia wejść wyżej.
Na IV piętrze wywieszka mówi: Ci mężczyźni mają pracę , kochają dzieci, są bardzo przystojni i pomagają w pracach domowych.
Niesamowite, pomyślała kobieta, z ciężkim sercem odrzuca taką ofertę i postanawia wejść na wyższe piętro.
Na V piętrze jest napis: Ci mężczyzni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni, pomagaja w pracach domowych i są romantyczni.
Kobietę kusi zeby zostać na tym piętrze, ale decydujesię wejśc na ostatnie piętro.
VI piętro.
"Jesteś na tym piętrze odwiedzającą numer 31 456 012, tutaj nie ma mężczyzn, to piętro istnieje tylko po to żeby pokażać że kobiecie nigdy nie dogodzi.
Dziekujemy za odwiedziny w naszym sklepie."
Na przeciwko tego sklepu został otwarty sklep z żonami.
Na I piętrze są kobiety, które kochają sex.
Na II piętrze są kobiety które kochają sex i są bogate.
Piętra od III do IV NIGDY NIE BYŁY ODWIEDZANE """"
W tym jest bardzo wiele prawdy. Ja oczywiście pod tym kawałem się nie podpiszę ... ale pokazuje on jak jest wielka różnica w potrzebach i postrzeganiu partnera.
no może jeszcze odrobinę o Was negatywnie ... zauważyłem w modzie ciekawe tendencje a ponieważ moda jest dla kobiet najważniejsza i wszystkie ogólnie siebie w tym naśladują ( przeciwieństwo indywidualizmu ) dlatego nie mogę sie powstrzymać żeby się nie podzielić ... Kiedyś ambicją kobiet było wyjść za mąż ... bądź dobrze wyjść za mąż, mieć dzieci ... dziś ambicją kobiet jest się rozwieść, bądź dobrze sie rozwieść no i nie zwracając już tu uwagi na dzieci, one są tylko jakby środkiem , do osiągnięcia lepszego statusu, bądź prezentem jakie singielki sobie robią w ramach urozmaicenia życia typu dziecko - zabawka coś jak piesek.
No i jeszcze... nie wiem co się stało z tym w tym dzisiejszym świecie ale kobiety kompletnie zapominają na czym polega ( to że polegała może nie znaczy że poległa kobiecość, a więc to były takie cechy jak: skromność, wrażliwość, łagodność, uczuciowość, subtelność, powściągliwość, ustępliwość, spolegliwość, wstydliwość ... jak sobie więcej przypomnę to dopiszę ... dziś niektóre z nich wychodzą już ze słowników ... , jeżeli się nie wie kim się jest , nie jest się siebie świadomym to czy można budować swoje życie ? jak ? Jezeli sie zapomina o uniwersalnych wartościach bądź ich nie zna, jeżeli sie odrzuca tradycyjne wartości, lub ma je w nosie,, to co zostaje ? to czym się kierujecie w życiu ? Modą ? Instynktem społecznym samozachowawczym ? Efekty są tu widoczne ... , ale ... gdy się chce chce a wielu tutaj chce coś zbudować w życiu, lub zbudować sobie życie od nowa to wtedy jak ? Jeśli się odrzuciło wszelkie nauki ksiązki ma się w nosie naukę o budowaniu , nie stawia się fundamentu ... to co my zbudujemy ???
... a, jeszcze mogę wytłumaczyć jedną rzecz, bycie „dżentelmenem” nie polega na przepuszczaniu kobiet w drzwiach, noszeniu zakupów, ustępowaniu miejsca w autobusie, bo jesli tego wymaga kultura to, to jest tylko zachowanie kulturalne ... istnieje tylko jedna definicja bycia dżentelmanem ( nie mająca jaby nic wspólnego z anglikami ) " dżentelmen bierze się tylko za przegrane sprawy " ... a więc jesli przegraną sprawą jest pomaganie i ustepowanie kobiecie ... ;-) pozostawiam to już do własnej kontemplacji ...
Jesli chodzi o kobiety to można je podzielić też pod takim względem na dwie grupy ... mianowicie te , które chcą być z mężczyzną , starają się potrafić go kochać i te które chcą mieć kogoś ażeby przy tym ugrać inne dowolne cele ( no i ewentualne różne mixy )... jakkolwiek osoby z pierwszej grupy szanuję, tak z drugiej grupy ( mającej tu wiele przedstawicielek ) nie chcę znać ...
Oczywiście opis ten powstawał falami pod wpływem wrażeń z poszukiwań i poznawania tutaj i nie tylko tutaj... I Jakkolwiek te odczucia bywają czasem gorzkie staram się odzwierciedlać tu to, co jest istotne poprzez to że oburza, odstręcza i porusza (m. in. żeby odstręczyć ewentualne wampiry i różne cwaniaki, a także żeby zmusić do myślenia tych którzy jeszcze słabo myślą ) ... osoby zgadzające się ze mną muszą jednak cokolwiek patrzeć i wnioskować a więc piszę dla nich ...
Ad uwag ... nie oszukujmy się osoby w moim i podobnym wieku wyględne i nie tylko ;-) ... miały już szanse na stworzenie normalnego trwałego związku ... i je zmarnowały ... nawet te osoby które twierdzą że żyły 20 lat w toksycznym związku miały możliwość na pewno wcześniej niejednokrotnego wyboru partnera ... no więc podchodźmy do swoich potrzeb i zachcianek z pokorą i dajmy szansę innym nie tylko się wygadać ...
;-)
No ja oczywiście mam nadzieję znaleźć jeszcze "skarb" ... gdybym nie miał to by mnie tu nie było
;-) "
W tym jest bardzo wiele prawdy. Ja oczywiście pod tym kawałem się nie podpiszę ... ale pokazuje on jak jest wielka różnica w potrzebach i postrzeganiu partnera.
Jeśli chcesz się zmierzyć z moją niedostępnością, to poczytaj:
Jestem uczuciowo pasywny i bierny , egoistyczno-narcystyczny, z lenistwa pisze te same teksty, ale nie puszczam oczek.
Trochę erotoman gawędziarz, tak jak większość tutaj, albo pieprzą głupoty o sobie i świecie, albo udają, że szukają czegoś mocno ulotnego.
Dużo tracę przy bliższym poznaniu, choć zyskuję przy pierwszym ...paradoks, ale wole oksymoron : daleki bliski lub bliski daleki...
Niektóre punkty to nie wrogość, lecz spostrzeżenia:
1. Miłość na Szympansji- podporządkowanie kogoś do siebie, bo sami nie chcemy do kogoś
2. Motto :"jestem jaka jestem" brzmi tak samo logicznie jak użycie papieru toaletowego po zrobieniu kupy
3. Motto: "dzień bez uśmiechu , dniem straconym" jest tak samo ciekawe jak makatki z jelonkami nad brzegiem ruczaju
4.Motto: "carpe diem", to kolejne odkrycie ,mające na celu zachęcić do konsumpcji karpia, sugerujące rozwiązłość lub znajomośc łaciny
5. Motto: "co mnie nie zabije, to mnie wzmocni" świetnie oddaje los szczura w laboratorium badawczym
6. "Kiedyś cię znajdę" , to syndrom Kopciuszka,krawcowej szukającej igły w ......., czy uwielbienie dla pieśni Reni Jusis?
7. "Zawsze do przodu", "Byle do przodu"- koń z klapkami na oczach?Pytanie tylko czy z batem na dupie czy bez bata...?
8. Ciekawe,że większość ma pasje , a nie hobby czy zainteresowania, same zjednoczone w harmonii z ciałem, duchem i światem. amen
9. Kolacja przy świecach z kieliszkiem dobrego wina...... , o tak, co wieczór, tuż po pracy... a jak facet pozmywa, to być może nagrodą będzie kizi - mizi
10.Jestem w stanie zawsze szydzić na widok fotki pod piramidą lub palmą . Być może to synonim dobrobytu, ale ciekawsze są wioski tutaj, niż wielbłądy tam...
11. O wydętych ustach wspomnieć muszę, bowiem nie jestem w stanie zinterpretować tego widoku dokładnie. Czy to aby nie sugerowanie,że analnie jest milej niż oralnie?
12.Wklejanie siebie na okładki, bilbordy, banery jest bardzo ciekawe pod warunkiem, że ma się "twarz" a nie "gębę"
13.Jeśli piszesz,że twoja figura jest NORMALNA, to niech tak będzie. Dla niektorych NORMALNA znaczy tyle, co zaniedbana lub otyła. Starajmy sie spalić tyle, ile zjemy albo nie kłamać...
14.Widoczna jest tendencja do umieszczania profesjonalnych sesji zdjęciowych. Niektóre panie są takie okładkowe, glamour, gwiazdorskie,arystokratyczne, trendy, a ja taki nieprzystający....
15. Od stroju w panterkę bardziej klasyczny jest strój żałobny, mimo że okoliczności mało zabawne
16. Słucham trójki, a nie eski, nie oglądam super jedynek
17.Chamski wśród intelektualistów, intelektualista wśród chamów
18.Koneserem, estetą, molem książkowym, wyznawcą teorii spiskowych, bywalcem salonów i wystaw nie jestem
Pilnie poszukuje kobietki do wspolnego przezywania zycia ( w zwiazku malzenskim, konkubina to nie dla mnie), chetnie jakby byla oswojona z woda. Nie jestem typem macho, choc sport nie jest mi obcy i nie siedze calymi dniami przed TV z piwem i chipsami. Lubie film, teatr a przede wszystkim rodzinna atmosfere.
Nienawidze kopcacych kobiet, kto by chcial calowac sie z popielniczka? Drogie panie nie robcie z buzi dooopy, bo miejsce papierosow wlasnie tam jest.
Nurkowanie, narty, rower a nawet rolki zaloze to jest to co lubie.
Mój wymarzony partner
Chcialbym poznac uczciwa dziewczyne dla ktorej samotne dni sa dniami straconymi. Podkreslam uczciwa i wierna.
Chetnie poznam Pania ktora miałaby wspolne zainteresowania, wspólna pasja moze nas dodatkowo zblizyc.
Panie po 43 roku zycia, prosze nie piszcie do mnie, zalamujecie mnie, wierzcie mi, nie jestem desperatem !!! Drogie pani przyjmijcie z pokora swoj wiek, a Wy tylko obrazacie mnie w mailach, splywa to po mnie bo znam swoja wartosc Choc napisala do mnie ostatnio 46 letnia pani, suuuper. Tylko ze to wyjatkowy wyjatek
Skoro swobodny spam... Celem dodatkowego zabezpieczenia podepnę się pod jeden jeden z "elementów" anonsu.
Jeśli niewiasta "pisze", iż jest "wymagająca", to znaczy że poruszasz się niczym saper na polu minowym - wystarczy jeden (no dobra, dwa) błąd(y) i kaput. Szansy na ich zmodyfikowanie nie dostaniesz, choćbyś miał zalety w przeważającej większości. Najwidoczniej, jak to mówią: "diabeł tkwi (w niewielkich) szczegółach".
Poziom krytycyzmu rośnie wraz z każdym kolejnym nieudanym związkiem. Tak więc spieprzyć cokolwiek jest banalnie łatwo. Zatem nawet jeśli słyszysz na do widzenia dwukrotne "do zobaczenia" i dostajesz dwa słodkie całusy w usta, to jeszcze wcale nic nie znaczy.
Nic to, że jesteś pierwszym facetem (po nieudanym związku), którego zaprosiła do domu (cóż za nobilitacja - jednak patrząc na zakończenie byłoby lepiej w ogóle do niego nie wchodzić i oszczędzić sobie...). Nic to, że... i było fajnie.
Ale jeśli jesz mniej od niej (nie ma znaczenia, że chciałeś się odchudzić), za słabo uwodzisz (było jednak przeczytać te harlequiny) i jesteś zbyt uległy (no, akurat nie zgadłem), to nie ma już dla ciebie ratunku i będziesz skreślony jak "amen w pacierzu". Cóż z tego, że dowiadujesz się o jej potrzebie bycia uwodzoną dopiero po fakcie... Nie ma żadnego usprawiedliwienia, czy okoliczności łagodzącej. "Pokażcie mi człowieka, a jakiś paragraf zawsze się znajdzie". Wniosek: wymagające lepiej sobie odpuścić. "Jeszcze się taki nie urodził, który by takiej we wszystkim dogodził".
Gott im Himmel. Jak ja się cieszę, że trafiłem na normalną kobietę
To już niestety wymierający gatunek. Doświadczenia mojego kumpla są bardzo zbliżone do tych, które opisał powyżej nasz forumowy spamerski ziomal. Dobrze, że miałem szczęście w tym względzie i również trafiłem na kobitę bez "wymagań"
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Dopóki wszyscy wrzucają brudne ubrania do kosza i nikt nie przynosi do domu śrubek, kluczy i mierników, to zaiste, jestem. W przeciwnym razie za sterami zasiada zła siostra bliźniaczka
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Mój aspekt niesamowicie drażnią te pieprznięte na kosz. Albo obok. W lodówce toleruję co najwyżej odcięte głowy, a w sedesie... Hm, w sedesie to nie powiem.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Ale po chrześcijańsku? Pamiętaj, summa sedes non capit duos.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
A teraz świeży towar z Sympatii - nie wiem, może kobiety tez zachowują się jak idiotki na tym portalu, ale ja zaglądam tylko na profile facetów, stąd nie mam porównania pomiędzypłciowego
Smacznego (pisownia oryginalna):
Mój wymarzony partner
Nie szukam kogoś z dzieckiem. Nie mówię że nie lubie. Wolę już mieć własne. Nie jestem po wiekszych przejściach, rozwodach i innych traumach, nie potrzebuje czyiś
Ktos wpatrzony w siebie też jest mi zbędny.
Dziewczyny które lubią jak ktoś im mówi co mają myśleć i robić też nich odpuszczą.
Nie muszę z kimś pisac 1000 słów by kogoś poznać ale nie mówię że nie mogę. Ale czasami szkoda czasu.....
Masz dystans do siebie, jesteś otwarta, sympatyczna i nie wyglądasz jak dzwi od szafy, naprawdę chętnie Cię poznam.
Ats, coraz częściej mam wrażenie, że przydałaby mi się żona, więc jakby co, to nie ma sprawy
Orku, pozwól, że wyrażę swój głęboki sprzeciw - drzwi od szafy to rzecz cholernie konkretna, twardo osadzona na zawiasach rzeczywistości
Ale nic to, mnie bardziej intryguje:
? napisał/a:
Nie muszę z kimś pisac 1000 słów by kogoś poznać ale nie mówię że nie mogę.
Normalnie wizjoner
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum