wred, nie bądź wredny i objaśnij, co przedstawia ten materiał dla wybranych na Twitterze.
Jak w 5 sekund uzyskać kategorię D (czy co tam mają w Rosji) i uniknąć powołania. Wymagania:
1. noga
2. niewielkie wzniesienie, na które oprzesz nogę
3. kolega, który z impetem skoczy na nogę i ją złamie
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Dla odmiany Rosja zamawia pociski rakietowe i amunicję artyleryjską w KRL-D, co - jeśli jest prawdą - stanowi nawet mocniejszy dowód na rozkład państwa rosyjskiego niż pchanie na front dzieci i starców. Ktoś może zweryfikować? Bo mój risercz póki co zwraca rezultaty z jednego źródła
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Problemem Rosji jest to, że nie mają mocy przerobowych żeby to wszystko wyprodukować u siebie. Przecież to jest w miarę ograniczony konflikt a nie III wojna światowa na dwudziestu frontach, jeśli mieliby po ~pół roku działań problemy z amunicją, to z czym do ludzi? A mówimy o wzorach broni i amunicji które, kierwia, ZSRR zaprojektował u siebie, przez długie lata używa i eksportował na jakieś 80% świata, nie o egzotyce którą robi tylko jedna zapomniana manufaktura pod Sunczonem.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Z pięciu fabryk ciężkiego uzbrojenia z czasów ZSRR obecnie działa już tylko jedna. Reszta zaorana lub zdegradowana do zakładów naprawczych. Nie mam pojęcia ile ostało się zakładów wytwarzających amunicję, ale coś czuję, że też niedużo.
Z pięciu fabryk ciężkiego uzbrojenia z czasów ZSRR obecnie działa już tylko jedna. Reszta zaorana lub zdegradowana do zakładów naprawczych. Nie mam pojęcia ile ostało się zakładów wytwarzających amunicję, ale coś czuję, że też niedużo.
Jeśli to byłaby rzeczywista sytuacja, to Rosji nijak nie można nazwać krajem z gówna i patyków. Po pierwsze, to policzek wymierzony porządnym krajom z gówna i patyków takim jak nasz. A po drugie, jak widać pół rosyjskiego gówna ktoś ukradł, drugie pół rozpłynęło się jak łzy na deszczu, połowę patyków też zajumali i przepili, a druga to i tak było gówno, pomalowane żeby można było podpisać protokół odbioru.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Użycie broni konwencjonalnej w obronie Ukrainy byłoby najbardziej racjonalną i wyważoną odpowiedzią na ewentualny atak jądrowy Rosji na Ukrainie - powiedział minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Jak dodał, jest to stanowisko podobne do tego wyrażonego przez władze Stanów Zjednoczonych.
Cytat:
Liczba Rosjan, która wyjechała z kraju w ciągu siedmiu dni od ogłoszenia 21 września "częściowej mobilizacji", prawdopodobnie przekracza wielkość sił, które Rosja wystawiła w lutym, gdy rozpoczynała napaść na Ukrainę - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.
Skoro oni tak reagują, to nie lepiej ogłosić, że w przypadku użycia przez Putina broni jądrowej lub chemicznej NATO/Ameryka odpowie atomem i zrówna ruskie miasta z ziemią? Wtedy dopiero zaczną spierdalać jak zające, nawet nie będzie komu zgasić światła.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Instynkt pająka i kobieca intuicja podpowiadają mi, że kto ma dokąd i za co - już spierdala, reszta by została nawet gdyby się na nich sypały atomówki, sarin, wąglik i książki Piekary.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Tys prowda, ino że tam setki tysięcy rodzin abo i wincej są w jakimś stopniu powiązane z systemem, jakoś se żyją i liczą, że ich syna mobilizacja nie ruszy. A atom nie wybiera.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Celowo przesadziłem, ale coś w tym jest. Straszenie jest elementem dyplomacji. Oni straszą Zachód, wojskowi wiedzą, że to blef, ale zachodni konsumenci/wyborcy czują się zagrożeni.
Zapamiętałem lata temu wywiad z ówczesnym szefem naszej dyplomacji (niepisior), tłumaczącym jak ważna w dyplomacji jest zasada wzajemności. Na dobry gest odpowiadasz tym samym, na groźbę odpowiadasz groźbą. Inaczej tracisz pozycję negocjacyjną.
A Rosja putlerowska, jak przedtem bolszewicka, rozumie tylko argument siły. Więc byłbym za tym, by dyplomatycznie przekazać im, że jak tylko spróbują, to wsadzimy im te rakiety z głowicami w ich własne dupy.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Imho, nie jest dobrą koncepcją nakręcanie świadomości publicznej, politycznej jakoby napierdalanka atomowa była naturalną, nikogo nie dziwiącą, koleją rzeczy. Raczej należy uświadamiać dramatyzm takiego rozwoju sytuacji i obiecywać tradycyjny wpierdol po całości.
Zapamiętałem lata temu wywiad z ówczesnym szefem naszej dyplomacji (niepisior), tłumaczącym jak ważna w dyplomacji jest zasada wzajemności.
Zapamiętałeś wzajemność, a zaproponowałeś eskalację . Chyba, że dyplomata był z Chicago i wzajemność była wedle schematu On wyciąga nóż, ty wyciągasz gnata, on wysyła jednego z twoich do szpitala, ty wysyłasz jednego z tamtych do kostnicy.
Fidel-F2 napisał/a:
Imho, nie jest dobrą koncepcją nakręcanie świadomości publicznej, politycznej jakoby napierdalanka atomowa była naturalną, nikogo nie dziwiącą, koleją rzeczy. Raczej należy uświadamiać dramatyzm takiego rozwoju sytuacji i obiecywać tradycyjny wpierdol po całości.
To.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Orku, to jest taki naród, że broni konwencjonalnej ani wojny konwencjonalnej się nie boi, nie takie rzeczy przeżyli w XX wieku. A jakby co mają gdzie się wycofywać. Atomu nie przeżyli, ale mieli Czernobyl i przed tym czują respekt.
Proponuję po prostu powrót do skutecznej, sprawdzonej polityki odstraszania z czasów Reagana, bo cackanie się w stylu Chamberlaina i Daladiera po raz kolejny się skompromitowało.
Atom za atom, gdzie widzisz eskalację? Pierdolniecie atomem w ukraińskie wojsko, my pierdolniemy w wasze. Poślecie atomówki na Kijów lub stolicę państwa NATO, my poślemy na Moskwę. A że nasze są lepsze i nie rozkradzione, to i efekt będzie mocniejszy. To nie kwestia eskalacji tylko jakości.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Abojawiem, proponowałeś straszenie równaniem rosyjskich miast z ziemią. Problem z takimi groźbami jest taki, że albo przeciwnik uważa, że są bez pokrycia - i wychodzisz na leszcza i debila, albo uważa że mają pokrycie - i sytuacja się mocno zaognia. Póki co na leszcza wychodzi Putin, bo to jego machanie nuklearną szabelką ma słodki posmak bezsilności. I na takie groźby reaguje się stanowczo, ale spokojnie, a nie Chcesz, kurwo, mieć w Petersburgu jezioro szkła? Poza tym póki co NATO ani USA nie są stronami konfliktu, więc ten.
KS napisał/a:
Proponuję po prostu powrót do skutecznej, sprawdzonej polityki odstraszania z czasów Reagana, bo cackanie się w stylu Chamberlaina i Daladiera po raz kolejny się skompromitowało.
My chyba jednak żyjemy w różnych matriksach.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Abojawiem, proponowałeś straszenie równaniem rosyjskich miast z ziemią.
Licencia poetica. Przyznałem się wcześniej do przesady. Ja się nie czepiam, gdy piszesz o gównach i patykach.
Stary Ork napisał/a:
Problem z takimi groźbami jest taki, że albo przeciwnik uważa, że są bez pokrycia - i wychodzisz na leszcza i debila, albo uważa że mają pokrycie - i sytuacja się mocno zaognia.
W czasach zimnej wojny też bywała zaogniona, ale konsekwencja Zachodu plus przewaga technologiczna utrzymała sowietów w ryzach. Teraz też mamy przewagę technologiczną, trzeba tylko konsekwencji.
Stary Ork napisał/a:
Poza tym póki co NATO ani USA nie są stronami konfliktu, więc ten.
No proszę cię...
Stary Ork napisał/a:
My chyba żyjemy w innych matriksach.
Rozumiem, że w tym twoim Merkel walczyła z Putinem jak lwica. Wziąłeś nie tę tabletkę
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Różnica jest taka, że ZSRR po czasach Stalina nie było władane przez nieobliczalnych szaleńców.
Tego nie wiemy na pewno. Na ile Putin może być faktycznie "nieobliczalny", a na ile może to być wykreowany wizerunek szaleńca, by trzymać w szachu Zachód straszakiem energetycznym, atomowym itd. A w razie czego KGBowska wierchuszka może go wymienić na "bardziej racjonalnego". Know how wymiany na szczycie mają dobrze opanowany.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Różnica jest taka, że ZSRR po czasach Stalina nie było władane przez nieobliczalnych szaleńców.
Tego nie wiemy na pewno. Na ile Putin może być faktycznie "nieobliczalny", a na ile może to być wykreowany wizerunek szaleńca, by trzymać w szachu Zachód straszakiem energetycznym, atomowym itd. A w razie czego KGBowska wierchuszka może go wymienić na "bardziej racjonalnego".
Nawet jeśli na początku nie był (a nie jestem do tego przekonany), to przyparty do muru stanie się nieobliczalny.
A w gruncie rzeczy, on już jest przyparty do muru, bo traci twarz. Im bardziej będzie przegrywał, tym bardziej straci poważanie, a to może za sobą ciągnąć zwiększanie nieobliczalności.
Całkiem inną kwestią jest, że ktoś go może powstrzymać, lub zignorować wydane rozkazy. Tylko to już w ogóle wróżenie z fusów, bo nie wiadomo kto, kiedy i co będzie chcaił osiągnąć. Może dopiero po użyciu atomówki, bo wtedy będzie dobre wytłumaczenie, że "teraz wprowadzimy dobrego glinę".
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Rozumiem, że w tym twoim Merkel walczyła z Putinem jak lwica. Wziąłeś nie tę tabletkę
Za takie żalosne teksty należy ci się plaskacz otrzeźwiajacy i wykluczenie z dyskusji metodą kopa w dupę. Debilna ikonka na końcu zdania niczego nie zmienia.
A w gruncie rzeczy, on już jest przyparty do muru, bo traci twarz. Im bardziej będzie przegrywał, tym bardziej straci poważanie, a to może za sobą ciągnąć zwiększanie nieobliczalności.
Oni dokładnie na to liczą. Że tak pomyślimy. I tak wśród sojuszników nie ma jednomyślności i solidarności. Każde ustępstwo będzie pogłębiało rysy.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Pierdolniecie atomem w ukraińskie wojsko, my pierdolniemy w wasze.
Ale, że w sensie USA ma w odwecie walnąć atomówką w wojska rosyjskie okupujące teren Ukrainy?
Nie wiem czy Ukraińcy by tego chcieli.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Pierdolniecie atomem w ukraińskie wojsko, my pierdolniemy w wasze.
Ale, że w sensie USA ma w odwecie walnąć atomówką w wojska rosyjskie okupujące teren Ukrainy?
Nie wiem czy Ukraińcy by tego chcieli.
Wiadomo, nie chodzi o to, by sobie strzelić samobója
Wywołanie klimatu odstraszania należy do polityków, a wybór ewentualnego celu do wojskowych i nigdzie nie jest powiedziane, że ma on leżeć na ziemiach ukraińskich.
Oczywiście, chodzi o powtórkę scenariusza politycznego pognębienia ruskich, doprowadzenia do upadku systemu, a nie o realne wywołanie armageddonu.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Ja to widzę bardziej tak, że FR zrzuca taktyczna atomówke w jakąś brygadę pancerna UKR, a NATO w odwecie konwencjonalnie rozpierdala flotę czarnomorską lub bałtycką. Lub obie.
Czyli robisz im ruskie Pearl Harbour. PRowo dla odbiorcy po stronie zachodniej brzmi to nawet dobrze, lecz obawiam się, czy zadziała po drugiej stronie. Widzę słabe punkty:
1 Obie te floty mają niewielką, jak na dzisiejsze wymagania zdolność bojową, krótko mówiąc, to kupa złomu. Ucierpi trochę duma ruskich, ale do tego już przywykli. Przełkną to. Ich propaganda wmówi im, że NATO jest słabe, bo nie potrafiło odpowiedzieć na atomową zaczepkę.
2 Ich wpływ na przebieg walk na frontach jest minimalny. Operacyjnie to nie zaboli do tego stopnia, by zmusić siły lądowe do odwrotu, logistycznie też nie, bo nie przecinamy żadnych dróg zaopatrzenia.
3 I najważniejsze – to nijak nie powstrzyma Putina przed użyciem następnej atomówki, bo niby dlaczego.
Twój ruch. Co robisz dalej? Atakujesz lotniska? Fabryki broni? Trudniej je zniszczyć niż floty, no i na taki ruch oni już są przygotowani. Straty bolą ich bardziej, ale ponoszenie ofiar to ich specjalność. No i wciąż mają czym się odgryźć. Kolejna atomówka…
Jak myślisz, ile ich wytrzymają Ukraińcy? Ile wytrzyma Macron, Scholz i paru innych putinversteher-owców?
Ten scenariusz prowadzi do tego, że grasz w grę Putina. On o niczym innym nie marzy, tylko o wojnie konwencjonalnej z Zachodem, śni mu się kolejna Wielka Wojna Ojczyźniana z nim w roli Stalina.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Likwidacja floty czarnomorskiej plus sprezentowanie Ukraińcom tych pocisków do Himarsów o zasięgu 300 km i w zasadzie Rosja musi się w tempie ekspresowym ewakuować z Krymu. I z terenów które zajęli na południu Ukrainy w pasie do Chersonia. A ta cała wojna o to w zasadzie jest. Bo w doktrynie rosyjskiej jest zapisane jak modlitwa poranna i wieczorna, że imperium rosyjskie nie istnieje bez Krymu.
I to nie ruskie Pearl Harbour, bo tam to było symboliczne uderzenie w siłę morską, ale bez realnego wpływu na siłę USA na Pacyfiku. A Rosjan na Morzu Czarnym bez floty i Krymu nie ma. A jak nie ma to jeszcze handlowo, gospodarczo itd, dalej osuwa się w czeluście.
A Putina i tak nic nie powstrzyma, to jest pytanie kiedy go kimś zastąpią. Stara taktyka i powtarzana się historia. Wojna krymska w 1856 skończyła się jak nowy car zasiadł na tronie. Choć tam to chyba był naturalny zgon.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum