Dla mnie to chyba pierwszy w życiu element związany z fantastyką - po raz pierwszy w Magię i Miecz, absolutny klasyk, zagrałem koło 6 roku życia, wiele lat później przypomniałem sobie o posiadanej przeze mnie polskiej przeróbce, czyli Magicznym Mieczu, który z miejsca stał się hitem wielu imprez.
Dziś sam jestem dziadkiem, więc dość niedawno kupiłem Arkham Horror, planszówkę opartą na mitach Cthulhu, z dużą dozą współpracy i losowości, a obecnie czekam na Grę o Tron. Miałem też przyjemność zagrać parę partii w Carcassone, ale zdecydowanie preferuję bardziej rozbudowane, dłuższe gry.
Gracie? Wspominacie? Płacicie w sklepie pieniędzmi z Eurobusiness?
Nie, ale na wypadek aresztowania noszę kartę "Wychodzisz wolny z więzienia"
Jander napisał/a:
Magię i Miecz
Zmarnowaliśmy przy tym sporą część dzieciństwa, niezły kęs młodości i trochę dorosłego życia. Oczywiście najpierw trzeba zaopatrzyć się we wszystkie dodatki, następnie spalić Jasnowidza, ObLeśnego Duszka i Szeryfa, a potem, po zmianie kilku reguł, można grać do zaniku tętna.
Jander napisał/a:
Gracie?
Głównie w Osadników z Catanu, gdzie prostota rozgrywki w połączeniu ze skrzynką browarów daje nieskończoną radość.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Zbieram na dodatki do Arkham Trochę się obawiam, że jeszcze jakiś czas pogramy i będziemy już za sprytni na podstawkę, ale mam nadzieję, że to płonne obawy i jednak sprzyjało nam szczęście.
Z rzeczy pozafantastycznych bardzo miło wspominam Faunę, bo wymaga albo wiedzy na temat zwierząt, albo ostrego kombinowania i szczęścia. Chociaż podejrzewam, że tego typu gry są lepsze, dopóki są mniej ograne, bo co to za frajda, kiedy masz już całą wiedzę i niewiele ryzykujesz? Z drugiej strony, nie mam pojęcia ilu rozgrywek wymagałoby przyswojenie sobie wszystkiego, co tam było
Do piwka, wina, rumu, whiskey itd. grywamy, choć coraz rzadziej w masę planszówek, karcianek itd. M.in. Puerto Rico, Carcassonne, Munchkina, Warrior Knights, Fire & Axe, Small World, Wysokie napięcie, Grę o tron, Cytadelę, Thunderstone, Filary ziemi, Le Havre, Race For The Galaxy, Battlestar Galactica, Dominion, Szogun, Ghost Stories, Zimna wojna, Cyclades.
Mam to szczęście, że dwóch moich kumpli dość chętnie kupuje gry i ja w zasadzie nie muszą i mogę tylko korzystać
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
A z cyklu "klasyki czar": zna ktoś/pamięta kapitalne, klasyczne strategie wydawnictwa Dragon? Bo w te heksówki też się zagrywałem do nieprzytomności, chyba nawet został mi gdzieś Kircholm 1605 (miałem komplet oprócz Wiednia i Grunwaldu ) .
Do tego grzech nie wspomnieć o reliktach PRL-u, czyli grach wydawnictwa Encore (ręka w górę, kto pojął zasady "Gwiezdnego kupca" ) . Serduszko mi pękło, kiedy się dowiedziałem, że to wszystko spiracone przekłady angielskich oryginałów
EDIT: Jander, ale umieszczając taki trollowy podtytuł zdajesz sobie oczywiście sprawę, że Magia i Miecz jest produktem Games Workshop, co więcej cały dodatek Otchłań jest bazowany na 40k? I można grać spejs marinsem, machać czejnsłordem i tłuc spejs orki pałer fistem
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Bo w te heksówki też się zagrywałem do nieprzytomności, chyba nawet został mi gdzieś Kircholm 1605 (miałem komplet oprócz Wiednia i Grunwaldu ) .
Hm, nie wiem czy o to chodzi, ale miałem Bitwę pod Austerlitz. Nim do niej dorosłem to straciłem instrukcję. Podobnie z hexowym Władcą Pierścieni. Jeszcze miałem Aliena, w nim chyba nawet udało się jakąś partię rozegrać.
Stary Ork napisał/a:
co więcej cały dodatek Otchłań jest bazowany na 40k? I można grać spejs marinsem, machać czejnsłordem i tłuc spejs orki pałer fistem
Najbardziej inbowy dodatek. Właściwie żeby go przebić, musieliby wydać My Little Pony.
Hm, nie wiem czy o to chodzi, ale miałem Bitwę pod Austerlitz.
Austerlitz też mialem, ale do Dragonów było daleko, zasady mętne, wykonanie mierne.
Jander napisał/a:
Podobnie z hexowym Władcą Pierścieni.
Bitwa na polach Pelennoru czy Wojna o Pierścień?
Jander napisał/a:
Najbardziej inbowy dodatek. Właściwie żeby go przebić, musieliby wydać My Little Pony.
Why don't you go outside and play hide-and-go-fuck-yourself? . Bajdełej, jednym zdaniem sprowadziłeś na siebie śmiertelną i dozgonną nienawiść zarówno wiernych sług Imperatora, jak i broniów. Gratulacje, weź sobie ciasteczko z kuchni.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
A z cyklu "klasyki czar": zna ktoś/pamięta kapitalne, klasyczne strategie wydawnictwa Dragon?
Ja miałem Kasserine.
Stary Ork napisał/a:
Bajdełej, jednym zdaniem sprowadziłeś na siebie śmiertelną i dozgonną nienawiść zarówno wiernych sług Imperatora, jak i broniów. Gratulacje, weź sobie ciasteczko z kuchni.
Tak zrobił z pogotowiem ratunkowym, nie dziwi mnie to.
Z planszówek całkiem niedawno grałem w MiM z kilkoma dodatkami, z czego najlepszym była flaszka wódki.
Ponadto średnio miło wspominam Grę o Tron oraz bardzo miło BSG.
Ogólnie planszówki to taki bitewniak dla ubogich
Gramy, głównie w Arkaham Horror, Dominiona, Mansion of Madness, Carcassone, Munchkina, Świat Dysku, Cywilizacje i co tak ktoś akurat przyniesie/pożyczy jeno czasu mamy mało, aktualnie czaimy się na zakup Zimnej Wojny.
Cytat:
Wspominacie?
Wspominamy - wspomniane przez Orka gry Encore - graliśmy w TransSolar[/], [i]Bitwę na polach Pelennoru i znalezioną rok temu na śmietniku pod blokiem Misje specjalną. Jakiś czas temu próbowaliśmy zagrać kilka partii w TransSolar ale okazała się czerwstwa, niegrywalna i szybko prowadząca do agresji.
Cytat:
Zbieram na dodatki do Arkham Trochę się obawiam, że jeszcze jakiś czas pogramy i będziemy już za sprytni na podstawkę
Jak dla mnie dość szybko gra stała się powtarzalna, wyliczona i nudnawa, wystarczy opanować kilka patentów i magia znika, ponoć dodatki ją ratują ale jeszcze nie udało się nam zebrać żadnego.
_________________ Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
Jakoś mnie to nie uwiodło, strasznie trudno było wygrać cokolwiek grając Sauronem; niewiele straciłeś, jak na moj gust.
Jander napisał/a:
A Gwiezdnego Kupca miałem w planach, ale chyba się spóźniłem i zniknął mi ze sklepu.
Gdyby nie niejasno napisana/tłumaczona instrukcja, byłby arcygenialny. A tak... w wieku lat -nastu strasznie ciężko było pojąć, jak się ta cała ekonomia tam buja. A potem zgubiłem wszystkie 400 żetonów i choinki nie będzie, czort bombki strzelił .
Jander napisał/a:
Imperator? Nie znam.
Widocznie do Mysłowic nie dociera Jego błogosławiony blask. No, ale leżycie na pograniczu Sosnowca, to już w zasadzie skraj cywilizowanej galaktyki .
MrSpellu napisał/a:
Ogólnie planszówki to taki bitewniak dla ubogich
Celny strzał, milordzie
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Jak dla mnie dość szybko gra stała się powtarzalna, wyliczona i nudnawa, wystarczy opanować kilka patentów i magia znika, ponoć dodatki ją ratują ale jeszcze nie udało się nam zebrać żadnego.
Jeszcze są house rules i jeśli się zrobi za łatwo, pewnie jakieś wprowadzimy.
Pierwszą planszówką w która grałem był Chińczyk Później Fortuna (klon Monopoly), Gwiezdny Kupiec, Bitwa na Polach Pelennoru, Magia i Miecz i Labirynt Śmierci. Najbardziej ze wszystkich podobała się mi Warhammer Quest (takie połączenie Labiryntu Śmierci i MiM w uniwersum WFB).
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Wspominamy - wspomniane przez Orka gry Encore - graliśmy w TransSolar[/], [i]Bitwę na polach Pelennoru i znalezioną rok temu na śmietniku pod blokiem Misje specjalną. Jakiś czas temu próbowaliśmy zagrać kilka partii w TransSolar ale okazała się czerwstwa, niegrywalna i szybko prowadząca do agresji.
Najlepsze, co Encore wydało, to chyba "Odkrywcy nowych światów", planszówka dla jednej osoby. Arcyciekawa rzecz, ale wolę nie ryzykować zarżnięcia wspomnień, sięgając po ten tytuł po latach. W dalszej kolejności "Labirynt śmierci" i "W imieniu Ziemi"; "Ratuj swoje miasto" miało swój potencjał, ale jakoś szybko się nudziło
Nawiasem mówiąc, pamięta kto prastarą planszówkę z czymś w rodzaju bitwy morskiej w tytule? Grało się plastikowymi pionkami reprezentującymi dwie floty, na środku planszy była wyspa z neutralnymi wodami, każdy z graczy miał port strzeżony przez baterie nadbrzeżne. Te baterie mogły zniszczyć tylko okręty rakietowe; pancerniki niszczyły wszystko, ale tonęły zaatakowane przez okręty podwodne; okręty podwodne niszczone były przez niszczyciele i eskortowce i tak dalej, a wygrywalo się, jeśli zdołałeś wprowadzić własny okręt desantowy do portu wroga. Zna to kto?
MrSpellu napisał/a:
Przecież to the Maelstrom Zone
No tak, bo jesli założyć, że Sosnowiec to Oko Grozy, to Myslowice musiałyby być Cadią, a ignorancja Jądra ewidentnie temu przeczy
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Widocznie do Mysłowic nie dociera Jego błogosławiony blask.
To on wychodzi poza rybnicki zakład psychiatryczny? W sumie ma sporo minionów.
sanatok napisał/a:
Dominiona, Mansion of Madness
Mansions dziś zobaczyłem całą rozgrywkę na tubie. Wygląda świetnie, szkoda że cenowo kosi. A przy ograniczonej ilości przygód raczej nieprędko się zdecyduję.
Dominiona miałem okazję pograć z bratem i całkiem to przyjemne.
sanatok napisał/a:
[o Arkham Horror]wystarczy opanować kilka patentów i magia znika
Niby można, ale nie na tym to polega. Ja zresztą najczęściej bywam najmniej przydatną postacią i jak czasem dochodzi do bitwy z Przedwiecznym to nie mam żadnej kości.
Wygląda świetnie, szkoda że cenowo kosi. A przy ograniczonej ilości przygód raczej nieprędko się zdecyduję.
Wygląda rzeczywiście świetnie, ale jak dla mnie AH lepsze - przynajmniej u nas gra za długo się wlecze i pod koniec zazwyczaj nikt już nie jest w stanie ogarniać tego co się dzieje, drażni też wykorzystanie tych samych grafik co w AH.
_________________ Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
Po kilkudniowych partiach w Magiczny Miecz - nie znam takiego pojęcia. Chociaż teraz jest dużo gorzej, zwłaszcza po lokalowych przetasowaniach.
Chociaż jak tam trzeba ogarniać równie dużo co w AH to po większej dawce alkoholu pewnie można zapomnieć o wszystkim.
Mansions of Madness, podobnie jak np. Descent, są fajne, ale bardziej przypominają RPG. I, szczerze powiedziawszy, do RPG się nie umywają będąc jedynie marną namiastką. Pograć jest fajnie, ale nie wciąga. Natomiast nie zgodzę się z santokiem, że robi się chaos, przecież to pryszcz w porównaniu z AH (nawet bez dodatków). A wykorzystanie grafik? To co powiedzieć o kombosie Runebound, Descent, Dungeneer i coś tam jeszcze?
Arkham Horror jest fajne, jedna z moich ulubionych planszówek.
EDIT: MoM i Descent mają masę dobrych scenariuszy opracowanych przez graczy do znalezienia w sieci, więc akurat ograniczony zestaw startowy nie jest przeszkodą.
Shadow - jakieś dodatki do Arkham masz/polecasz?
W Mansions przede wszystkim podoba mi się system, różnorodność potworów, ataków.
Ja nie mam. Znajomi mają Niemal wszystkie (oprócz dwóch ostatnich - oryginalnych, nie wiem jak to ma się do tego co u nas powychodziło). Tak naprawdę nie da się grać ze wszystkim, nie ma to nawet sensu. Wiele opcji się też się nie sprawdza (np. misje). Po prostu zawsze przed rozgrywką sobie wybieramy jakieś 3-4 opcje z dodatków (np. dodatkową planszę + jakieś opcje scenariuszowe jak Akty z Króla w Żółci). Ogólnie dodatki planszowe są przydatne na większą liczbę graczy - bo większość z nich wymaga, żeby ktoś tam kiblował na stałe.
Duży plus dodatków to dodatkowe postaci/Przedwieczni - przy dużej liczbie rozgrywek podstawowe się nużą. Ogólnie to temat na znacznie dłuższą dyskusję
EDIT: Rozczarujesz się, wcale w MoM aż tak dużego zróżnicowania nie ma. Zresztą walka to nie jest zwykle podstawa - bliżej jest do klimatu z opowiadań niż w AH.
Tak, buduje, chociaż samo budowanie się po prostu "dzieje", a zabawa jest ze zbieraniem surowców, wykorzystaniem przez zatrudnionych rzemieślników i w ten sposób zarabianiem punktów zwycięstwa. Całkiem fajne i co ważne szybkie, a do tego łatwo się łapie zasady.
Stary Ork napisał/a:
A z cyklu "klasyki czar": zna ktoś/pamięta kapitalne, klasyczne strategie wydawnictwa Dragon? Bo w te heksówki też się zagrywałem do nieprzytomności, chyba nawet został mi gdzieś Kircholm 1605 (miałem komplet oprócz Wiednia i Grunwaldu ) .
No to ja miałem tylko Grunwald i Wiedeń właśnie Gdzieś chyba jeszcze u rodziców leżą.
Do tego oczywiście i Wojnę o pierścień i Bitwę na Polach Pelennoru. Ach te czasy.
Luinloth napisał/a:
Ciekawe?
Battlestar Galactica niby ciekawy, ale dość schematyczny. Grałem po obu stronach barykady i jakoś łatwo mi szło wygrywanie. Za bardzo powtarzalne jak dla mnie, nie wiem jak z dodatkiem, bo chyba jakiś jest. W miarę "grywalne" to jest, ale wolę inne.
Jander napisał/a:
Dominiona miałem okazję pograć z bratem i całkiem to przyjemne.
Jakoś podobne w mechanice jest "Thunderstone" i mi on bardziej podchodzi. Chociaż kumple wolą "Dominium" właśnie, ale to pewnie dlatego, że w "Thunderstone" z nimi zawsze wygrywam.
Grał ktoś z was w "Ghost stories"? To jest extra, chociaż najlepiej grać w czterech. Kooperacyjna, o niebo lepsza od przereklamowanego "Azyl Arkham".
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Battlestar Galactica niby ciekawy, ale dość schematyczny. Grałem po obu stronach barykady i jakoś łatwo mi szło wygrywanie. Za bardzo powtarzalne jak dla mnie, nie wiem jak z dodatkiem, bo chyba jakiś jest. W miarę "grywalne" to jest, ale wolę inne.
Jest z Pegazem. Graliśmy w to kilkanaście razy i jakoś się nie nudziło.
Jander, wyłaź z szafy, zacznij zbierać Tau i przyjeżdżaj na w3,14dol
Pokonałbym was Siłami Gondoru. Zresztą bywam w kolaboranckim państwie Tichy częściej niż Waszego Cysorza wypuszczają na spacer.
Shadow - a jak Gra o Tron? Bo kojarzę, że coś grałeś.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum