Po latach dosiadłem się wreszcie do ciemnych elfów w W2 i nie mogę wyjść z podziwu, jaką bydlęta uszate mają skrzywioną i wygiętą ekonomię . A czarne arki to już wewogle jest harde porno. Pływam sobie chłopakami (i dziewczętami) Lokhira po morzach i oceanach, a zasoby rosną. Jest moc, jest ubaw.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
mówisz ?
w nocy Tyrion tak wydupczył Morathi że głowa Malekitha leżąca na zydlu pozieleniała z zazdrości.
Regimenty rekultywacyjne zaganiają brudne elfy do roboty.
Zresztą... ledwie spuściłem z oka Alith Anara a on juz pozamiatał Nyggaroth "bonusem". Zostało już tylko dorżnięcie witchachy.
Morathi galopuje sobie dookoła Ulthuanu jak chce .
no to teraz cały Ulthuan galopuje po Morathi.
btw. jak to właściwie jest ?
Jak pamiętam z czasów WFB 3/4/5 ed. to Ulthuan cały był H.E. a D.E. siedziały w USA. Teraz gram dużą kampanię - i D.E. siedziały na samej północy Ulthuanu i +/- Teksas i Floryda. Alith Anar ze swoimi Shadowami był natomiast na Pasie Rdzy aż do "jezior" a Wood Elfy to już w ogóle - stepy i państwo Irokezów - a przecie pamiętam że Arielka siedziała w strych edycjach gdzieś na pół.wschód od Imperium.
coś mi się zebał TW:WH2
w piątek odpaliłem i zaczął jakaś aku i się zebał.
nie mogę żadnym narzędziem uruchomić - od razu wywala (przy kontynuacji aku)
zastosowałem (prawie) wszystkie narzędzia proponowane przez Steama i uj. Nie chce się zaku. i odpalić.
Usunąłem (z dysku zewn.) i próbowałem na nowo zanistalować - Steam wywalał ten sam błąd.
Podłączyłem inny dysk, zainstalowałem i pod sam koniec sytuacja się powtórzyła.
Dodam że WH1 na tym samym dysku się odpala.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
problem po piątkowej uruchominiu-aktualizacji gry (steam) - wyskoczył błąd appmanifest_594570.acf
i nie chce się uruchomić/aktualizować (Wystąpił błąd podczas instalacji TW:WH2 (błąd zapisu na dysku))
jak odinstalowałem grę i próbowałem ponownie to błąd ten sam.
problem po piątkowej uruchominiu-aktualizacji gry (steam) - wyskoczył błąd appmanifest_594570.acf
i nie chce się uruchomić/aktualizować (Wystąpił błąd podczas instalacji TW:WH2 (błąd zapisu na dysku))
jak odinstalowałem grę i próbowałem ponownie to błąd ten sam.
A tego próbowałeś?
Cytat:
Right click on game's installation folder (War Thunder folder) and uncheck the Read-only option.
Albo tego:
Cytat:
Press Windows key + R (RUN) and type the following and click ok:
This will delete download cache, and steam's cache, you will need to re-login to Steam.
If it doesn't help, go to steam's directory and open navigate to steamapps, right click on "downloading" and check security tabs and make sure everything is checked, also in the properties' general tab, make sure Read-only is not checked (not filled with a black square as well, the check box must be empty).
W sieci piszą tez że podobno na stronie gry jest jakiś launcher, może to ci pomoże?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Empire i Napoleon też wymagają odprawienia jakiegoś voodoo przed odpaleniem . I Fallout 4 mi się zbiesił .
Złe to znaki, musi Ład Polski nadciąga
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Total War Saga: Troy pierwszy raz dla fabuły. Gorkuimorku, Total War wreszcie ma mapy taktyczne, które się nadają do jakiegokolwiek manewru Poza tym jestem urzeczon, bo to w końcu Banda Palantów z Ostrymi Patykami: The Game
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Tak daleko jeszcze nie dotarłem. Ale jest klimat, urozmaicony teren, zabawa w surowce. Pogram, rozejrzę się i zobaczę. Rozwój herosów i agentów jakoś mi specjalnie nie przeszkadza, chociaż nie ma takiej swobody jak WH.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
W sensie że? Bo na razie zauważyłem, że upkeep lepszych oddziałów kosztuje różne surowce, nie tylko żywność, i spojrzał Ork, i zobaczył, że było to dobre.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Znaczy, dzidek z dzidą dzidek z dzidą i tarczą pancerny dzidek z dzidą i tarczą elitarny pancerny dzidek z dzidą i tarczą? Nie wadzi mi to, w końcu moje ulubione TW to Empire/Napoleon, gdzie od kołyski aż po grób rządzi z grubsza ta sama biedna, pierdolona piechota i sześciofuntówki
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Aaaaa, w taką stronę . To samo jest w sumie w każdym TW (oprócz Empire/Napoleona, gdzie są twarde limity lepszych jednostek); nawet w WH, jeśli nie masz lorda typowo skonfigurowanego np. pod dwarf warriorów, to szybko ich wypierają longbeardzi, a potem ironbreakerzy.
Oprócz darkshardów. To jest jednostka ostateczna, i to od samego początku
EDIT: W sumie fajnie w WH było to rozwiązane u Tomb Kingów - zwykłych szkieletów mogłeś mieć od metra i ciut, ale na każdą inną jednostkę były limity wynikające z liczby konkretnych budynków, i liczba lepszych oddziałów wprost wynikała z rozmiarów twojego imperium . Całą resztę TW ogranicza tylko ekonomia i upkeep, więc można sobie mnożyć armie z 20 smoków i lorda.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
no nie, Szoguna dwójke rozjebałem średnimi oddziałami liniowymi - nie chciało mi się rozwijać kolejnych to evo samuraja. Od pewnego poziomu oddziały są "wystarczające" - możesz mieć lepsze, droższe itd, ale koszta do ilości niekorzenienie wychodzą na +.
W Troi podbiłem znaczą część Grecji właściwej - popłynąłem na zwiad do Mniejszej dwoma pełnymi armiami które dostały ostry wprdl. od "nikogo"
Za duży nacisk w tej odsłonie na indywidualne rozwinięcia itd. Wiesz, nie wygrasz jeśli nie zrobisz najlepszych jednostek... Znudziłem się.
Pograłem ciutkę Sarpedonem, bo z jednej strony lubię nieoczywiste wybory, z drugiej chłopak zaczyna za górami, za lasami i ma wszędzie, kurwa, daleko, a z trzeciej lękam się Danajów, nawet gdy dary przynoszą. Ogarnąłem co trzeba w okolicy, ale szybko się okazało, że za górami, za lasami mam wszędzie, kurwa, daleko, i jak ruszam z wyprawą w ciekawsze miejsca - zawsze ktoś się znajdzie, żeby mi zrobić wjazd na chatę, a tam dziatki bez opieki pozostawione, i małżonka, u której gościnności więcej niż wierności. Więc ten. Przeniosłem się na drugą stronę morza ciemnego jak wino i włączyłem Agamemnona (wiem, wiem, Achilles byłby oczywistszy, ale uważny czytelnik bez trudu zauważy, że ja lubię nieoczywiste wybory, a po drugie Achilles zawsze mi się zdawał typem, który trzepie gruchę pod własne fotki, więc ten). Niby Agamemnon wódz i zjednoczyciel, ale popełniłem klasyczny błąd zawierając sojusze na prawo i lewo i anim się obejrzał, jak pół Hellady ostrzyło na mnie kosy, a w okolicy atmosfera zrobiła się jak pod sceną na koncercie Slipknota, tyle, że zewsząd napierały same buce i była gorsza muzyka. Napór buców nie zelżał ani na moment mimo intensywnego buców tłucenia z mojej strony, a żeby dodać insult do injurii - buce spaliły mi Korynt ukochany i wszystkie jego córy popędziły na zatracenie grożąc, że dupczyć będą, i to na borg; co natychmiast wykorzystał Diomedes o głosie donośnym, syn Tydeusa i nie tylko, kolonizując ruiny. Dumam sobie - dam mu w mordę. Ale z drugiej strony - jak dać, skoro aliant? Ale z trzeciej - jak nie dać, skoro juma od ziomów? Podumałem chwilę jeszcze i dałem. Dzeusie, ale się popierdoliło od tego dania - sojusznicy się na mnie wypięli, rodzony brat się mię wyparł, buce wznowiły napór, zostały mi Mykeny zewsząd oblegane i ogryzek armii. Ale ubaw .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum