FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Ash 

Posty: 795
Wysłany: 2023-02-17, 15:43   

Futu.re

Jestem jakoś po 400 stronach, dzisiaj pewnie doczytam do końca i tak mnie bierze na przemyślenia, czy każda dystopijna książka musi być, pardon my french, o ruchaniu? Do tego problemy rodzinne (jeśli można to tak nazwać), trudne dzieciństwo i odrobina religii w tle. Czy to rok 1984 czy XXIV wiek, motywy uderzają w te same tony.

Trochę też nie kupuję wizji tego świata. Na świecie żyje bilion ludzi, w samej Europie 120 miliardów. Największy problem mają z miejscem więc najbiedniejsi żyją w pokoikach 2m na 2m. Chciałbym, żeby autor w miarę wiarygodnie wyjaśnił skąd biorą żarcie i wodę dla takiej ilości ludzi. Spoko, żrą jakieś pasikoniki (Unia Europejska lubi to), ale woda to żaden problem, jeszcze mają publiczne aquaparki gdzie można przyjść się popluskać i poruchać z nieznajomym(i) ;)

Dużo pochlebnych opinii i ocen na lubimyczytać, książka roku 2015 a jakoś tak... szatampowe i przegadane.

Meh.
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2023-02-17, 15:58   

Ash napisał/a:
czy każda dystopijna książka musi być, pardon my french, o ruchaniu

Z Orwella też zapamiętałeś ruchanie? :shock:

Ale generalnie masz rację, z powodu przegadania Futu.re mnie odrzuciło. Nie skończyłem.
 
 
Ash 

Posty: 795
Wysłany: 2023-02-17, 16:21   

Rok 1984 czytałem dawno temu, pamiętam, że główny bohater miał sny o (nagiej) kobiecie (jakaś paniusia z ministerstwa prawdy?), sny o matce i siostrze. Może to jakaś inna książka była hmm //mysli

Motyw typu, że on poznaję ją, jakieś fantazje, tabletki na szczęście, kastracja, zmniejszenie popędu i wtedy omujborze ten system jest zły!

U Bacigalupiego w jednym z opowiadań jest taki motyw, gdzie koleś szuka rozwiązania jak naprawić maszynę do oczyszczania ścieków, trafia na Uniwersytet a tam studenci robią barabara normalnie na terenie kampusu.

Cylinder van Troffa, bohater podróżuje w przyszłość żeby odkryć, że jego wybrankę sklonowali i używają do wiadomo czego.

Mam podobny problem z Diuną, Matronami, seksualnym imprintem i budzeniem wspomnień u młodego Milesa Tega.

Czuję jakis dziwny dyskomfort psychiczny, spowodowany światem autora, gdzie w bliższej/dalekiej przyszłości wszystko kręci sie koło dupy.

Koniec końcem człowiek jest zwierzęciem, deal with it! Ech.
Coś jak z motywem w fantasy kiedy parobek okazuje się prawowitym królem, tylko musi iśc odnaleźć magiczny miecz i uratować księżniczkę.
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2023-02-17, 16:45   

Ash napisał/a:
główny bohater miał sny o (nagiej) kobiecie (...)
U Bacigalupiego (...)
Cylinder van Troffa (...)
Mam podobny problem z Diuną (...)

Szeroko zarzuciłeś tę sieć, nie powiem... W sumie w każdej dorosłej beletrystyce, jaką ostatnio czytam, gdzieś tam w którymś momencie przewija się - na pierwszym planie albo w tle - motyw seksu. Przeszłość, przyszłość, alternatywna rzeczywistość - wszystko jedno. Brrr...
Cytat:
światem autora, gdzie w bliższej/dalekiej przyszłości wszystko kręci sie koło dupy.

A wokół czego, twoim zdaniem, kręci się NASZ świat?
 
 
Ash 

Posty: 795
Wysłany: 2023-02-17, 17:00   

Sex, pieniądze i władza. Kolejność przypadkowa. Tzn ja rozumiem dlaczego to robi, bierze cos uniwersalnego i wrzuca to do swojego "obcego" świata, przynajmniej czytelnik może się chwycić czegoś znanego.

Jakoś triggerują mnie te wszystko około romansowe motywy w książkach/filmach/serialach, widziałem to 200 razy i mam wrażenie, że autor marnuje mój czas. Tak po prostu.
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2023-02-17, 17:06   

A moim zdaniem seks jest zdecydowanie na pierwszym miejscu. Pieniądze i władza są tylko środkami do celu. To się zmienia, ale dopiero w okolicy meno-/andropauzy. Więc sam rozumiesz...
 
 
Mamerkus 


Posty: 368
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-02-18, 15:44   

Skończyłem Wallace'a. Genialna rzecz, gdzieś w połowie zaskoczyło, ale lektura zdecydowanie nie należy do łatwych i na pewno nie szybkich (dwa tygodnie czytania w każdej wolnej chwili). Całościowo się bardzo spina i nawet pozornie bełkotliwe, naspidowane strumieniem świadomości dłużyzny ukrywają w sobie różne konteksty i odnośniki (jestem ciekaw, czy Romulus i inni sadomasochistyczni czytelnicy tej książki zwrócą uwagę, kiedy i w jakich okolicznościach Gately i Hal robili coś wspólnie). Zdecydowanie autor panował nad całością. Przekozackie (nomen omen) tłumaczenie Jolanty Kozak, która w posłowiu sugeruje, że powieść trzeba by przeczytać ze dwa, trzy razy, żeby wyłapać jak najwięcej z wewnętrznej intertekstualności całości. Zgadzam się, ale raz mi wystarczy, może wrócę do tego na emeryturze.
Forma bardzo przeszkadza w odbiorze całości, 1100 stron zbitego, gęstego tekstu malutką i maciupeńką (przypisy, które trzeba czytać) czcionką, i do tego rzecz jest bardzo treściwa.
Poszczególne freski (jak kilkustronicowy opis oczekiwania ćpuna na dostawę towaru i wiele innych) wgniatają w fotel i dostarczają czytelniczego orgazmu, rzadko ma się do czynienia z czymś równie genialnym literacko.
Zamachowcy na Wózkach Inwalidzkich, Związek Odrażająco i Nieprawdopodobnie Oszpeconych, czy Lyle - guru fitnessu żywiący się potem bywalców siłowni, rozwalają system.

9/10, co jak na mnie jest wyjątkowo wysoką oceną.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23164
Wysłany: 2023-02-21, 17:33   

Właśnie tego się boję: że rwany sposób czytania "Niewyczerpanego żartu" sprawi, że coś mi umknie. Może się zepnę tak jak ty i pójdę w tango po całości z tą powieścią. :)

Tymczasem Simon Sebag Montefiore "Jerozolima". Polubiłem "biografie" miast kiedy kilka lat temu przeczytałem biografię "Londynu" Ackroyda. Montefiore pisze bardzo wciągająco, czym już mnie kupił przy biografii dynastii Romanowów.

Do recenzji i dla frajdy "Sydonia" Elżbiety Cherezińskiej. Jeszcze nie zacząłem czytać, ale wiele sobie obiecuję. Zwłaszcza że historia książąt pomorskich to dla mnie czysta karta, wiem o nich tak mało, że równie dobrze mogłaby to być powieść fantasy. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2023-02-21, 18:53   

Ja Sydonię już zaczęłam, ale ledwo, ledwo. Lubię czytać Cherezińską.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2023-02-22, 11:19   

Gwiazdy moim przeznaczeniem - Alfred Bester

Pierwszy raz czytane jakieś dwadzieścia lat temu, nie zostawiło wiele w pamięci. W czasie lektury, początkowo okruszkami, z czasem przypominało się to i owo.

Sama koncepcja świetna, ale niestety to wszystko co pozostało z tej powieści. Reszta składników, zupełnie chyba przyzwoita w latach pięćdziesiątych, dziś silnie trąci myszką. Naturalnie nie można mieć o to pretensji do autora, co nie zmienia faktu.

Przede wszystkim warstwa relacji społecznych o niemal wiktoriańskim kształcie, infantylizm psychologiczny i emocjonalny, uproszczona konstrukcja bohaterów, pensjonarska narracja i nieładne, sztuczne dialogi.

Warstwa akcji/przygody jakoś tam w miarę, również ówczesna, dziś zrobiono by z tego całkiem coś innego.

Sumując, ramotka owinięta wokół pomysłowego rdzenia.
6/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2023-02-22, 12:48   

A w ejtisach masa fanów, w tym ja, się tym rajcowała jak diabli. Pamiętam, że jest tam taka scena, w której bohater przeżywa efekt synestezji i wydawca próbował to nawet oddać zmieniając geometrię druku - jakie to się wtedy wydawało zajebiste. Czas bywa okrutny.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1818
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2023-02-22, 14:33   

W sumie to Odyseja też chujowo się zestarzała, bo Ulisses napierdala w zalotników z łuku zamiast użyć jakiegoś uzipodobnego narzędzia mordu.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2023-02-22, 14:44   

bio, nie pogrążaj się.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Ash 

Posty: 795
Wysłany: 2023-02-27, 23:24   

Trzy książki od MAGa.

Władca Dżinnów + opowiadania

Świat ma potencjał, liczyłem na przygodę typu Mumia czyli Egipt + nadnaturalne zjawiska. Powiedzmy, że to dostałem ale zagadka kryminalna raczej z tych średnich. Autor ma jakaś dziwną ciągotkę do powtarzania pewnych informacji, co kilkadziesiąt stron musi przypomnieć kim był al-Dżahiz i że anioły to nie są prawdziwe anioły, bo prawdziwe anioły siedzą z bogiem w niebie. OK. Zrozumiałem to za pierwszym razem.

Główna bohaterka Fatma lubi ubierać się w angielskie garnitury... a co lubią kobiety ubierające się w garnitury? No wiadomo, że lubią inne kobiety :-? autor to już chyba nie mógł bardziej stereotypowo :mrgreen:

Czarne słońce

Na lubimyczytac naczytałem się opinii, że to przecudowna książka... Nie. Książkę można podzielić na dwie części: część gdzie akcja dzieje się pośród kapłaństwa i część gdzie śledzimy przygody Serapia + Xalii. Pierwsza część to są po prostu flaki z olejem, cała intrygę można streścić w jednym zdaniu: "kapłani z dobrych domów nie akceptują najwyższej kapłanki, która pochodzi ze slumsów i robią wszystko żeby się jej pozbyć". Ziew. Co mnie denerwowało niezmiernie to głównie w tej części widzimy postać Itkanu, który jest kapłanu (tak, kapłanu) i identyfikuje się (?) jako trzecia płeć. Autorka oczywiście nie tłumaczy czym w tym świecie jest trzecia płeć. Może maju trzy jajka albo piczkę w poprzek? Kompletnie nic to nie wnosi do historii, jest nudno i bez sensu. Serapia i Xalie można przynajmniej polubić, w rozdziałach z ich udziałem się coś dzieje ciekawego, jakaś tajemnica, przygoda, jest OK. Ogólnie to czegoś mi brakowało w tej książce.

Czarny język

Książka mnie po prostu urzekła od pierwszych stron, przede wszystkim ten prosty humor. Jakoś nie wiem, postacie wydają się bardziej "niepapierowe" gdy od czasu do czasu ktoś rzuci kurwą, nazwie kogoś mokrym pierdem czy pożartują sobie na temat ruchania w dupę. Nie chodzi tutaj o samo przeklinanie dla przeklinania, tylko postacie wydają się bardziej wiarygodne. Sympatyczna książka na dwa wieczory, mam nadzieję, że wyjdzie kolejna część.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2023-02-28, 02:06   

Ruchanie w dupę zawsze było urzekające, umorusany kocie.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11322
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2023-02-28, 16:30   

https://www.youtube.com/watch?v=Lgvz_sIDYdc
 
 
Mamerkus 


Posty: 368
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-03-01, 08:41   

Słabe, tzw. opozycja dymałaby także, tylko subtelniej, z ogładą.

W temacie - ostatnio staram się wyjść ze swojego kokona czytelniczych przyzwyczajeń i realizuję dawną serię Muzy Biblioteka Bestselerów, tym razem Plugawy ptak nocy, osobliwe doświadczenie czytelnicze, w zasadzie nieczytalne w standardowym rozumieniu fabuły, akcji, świata przedstawionego, bohaterów. Zarazem nie można powiedzieć, że jest to pisane bez ładu i składu, jak w takich Kronikach Amberu, autor ewidentnie realizuje tu swój deliryczny koncept. Na szczęście nikt nie wpadł na to, żeby to była lektura szkolna w Polsce. W każdym razie po Niewyczerpanym żarcie żadne plugastwa mi nie straszne.
 
 
Młodzik 


Posty: 1367
Skąd: Heidelberg/Ladenburg
Wysłany: 2023-03-01, 09:56   

Czarny Lampart, Czerwony Wilk

Gejowskie fantasy z Afryki. Po przeczytaniu trylogii Pękniętej Ziemi zainteresowałem się książkami pisanymi przez czarnoskórych pisarzy i tak trafiłem na Marlona Jamesa. Swoją książkę oparł o mitologię afrykańską dzięki czemu wyróżnia się na tle przeciętnego fantasy (choć, po prawdzie, sama struktura fabuły jest dość klasyczna). A jest to fantasy gejowskie, ponieważ gł9wny bohater jest gejem, a i wedle autora w Afryce czasów przedchrześcijańskich/przedmuzułmańskich stosunek do homoseksualizmu był analogiczny do starożytnej Grecji. Powieść jest bardzo brutalna i krwawa i na dodatek napisana dość specyficznym stylem - odpowiedni rytm złapałem dopiero ok. 200 strony (na 750), ale wtedy poszło już z górki. Jest to pierwsza część trylogii i przeczytałem ją po polsku, ale spodobała mi się na tyle, że postanowiłem nie czekać na tłumaczenie kolejnej, tylko przeczytam w lengłydżu.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2023-03-02, 19:11   

Drugi tom będzie po polsku we wrześniu. Już nie mogę się doczekać! Dla mnie to zbyt szalona narracja, żeby się szarpać z oryginałem. Mam nadzieję, że trzeci tom powstanie szybciej niż drugi.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Młodzik 


Posty: 1367
Skąd: Heidelberg/Ladenburg
Wysłany: 2023-03-02, 20:14   

Wiesz, też się obawiałem czytania w oryginale, ale nie jest tak źle, chyba nawet lżej niż po polsku. Dialogi w polskiej wersji określiłbym jako "biblijne", gdzie już po angielsku wydają się prymitywne (w tym znaczeniu, że jest w nich pełno kwiatków gramatycznych w stylu "you is" albo ciągłe pomijanie "be" w present continuous).
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2023-03-02, 22:38   

Marlonem Jamesem zainteresowałem się po przeczytaniu notki o Krótkiej historii siedmiu zabójstw i w sumie chciałem nabyć właśnie tę pozycję, ale na skutek chwilowej pomroczności jasnej kupiłem Czarnego lamparta, czerwonego wilka. I tak jak piszesz, zajmuje sporo czasu, by "wejść" w tę prozę. Autor lekceważy wszelkie reguły, to literacka wolna amerykanka, gdzie wszystkie chwyty dozwolone, a ponieważ to pierwsze z nim zetknięcie, to trudno było zgadnąć, czy to taki mistrz fristajlowy czy tylko ichni Nikifor. Lektura tyleż fascynuje, co frustruje.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
  
 
 
Mamerkus 


Posty: 368
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-03-02, 22:44   

KS napisał/a:
Autor lekceważy wszelkie reguły, to literacka wolna amerykanka, gdzie wszystkie chwyty dozwolone, a ponieważ to pierwsze z nim zetknięcie, to trudno było zgadnąć, czy to taki mistrz fristajlowy czy tylko ichni Nikifor. Lektura tyleż fascynuje, co frustruje.


Czyli grafomano.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2023-03-02, 23:26   

Mamerkus +1

Coś próbowałem ugryźć autora, ale nie za bardzo pamiętam, chyba Krótką historię siedmiu zabójstw. Szybko dałem spokój. To było mdłe i słabe, zupełnie nie interesowało mnie co autor ma do powiedzenia i chyba sporo bełkotał.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1889
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2023-03-02, 23:29   

Dla mnie Czarny lampart… był nie do przejścia, poległem po kilkunastu stronach. Ale grafomania to coś innego niż się powszechnie uważa. Bo ta książka, jeśli dalej jest tak samo, to po prostu artystowski bełkot.
Edit: ciekawe, Fidel w tej samej chwili wspomniał o bełkocie //mysli
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Młodzik 


Posty: 1367
Skąd: Heidelberg/Ladenburg
Wysłany: 2023-03-03, 09:29   

Mam wrażenie, że te pierwsze 200 stron "Czarnego lamparta" to takie sito jak w przypadku "Imienia róży" - początek ma odsiać niegodnych :mrgreen: . Nie umiem powiedzieć, czy książka dalej robi się prostsza, czy po prostu przywykłem do maniery autora, ale czyta się po prostu znacznie lżej.
 
 
Shadowmage 


Posty: 3214
Skąd: Wawa
Wysłany: 2023-03-03, 09:59   

W "Imieniu róży" jest jakieś sito? :)
A odnośnie Lamparta, to z czasem narracja robi się bardziej linearna i zaczynają wskakiwać elementy na swoje miejsca, więc podczas czytania mniej jest gimnastyki.
_________________
 
 
Mamerkus 


Posty: 368
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-03-03, 10:09   

Młodzik napisał/a:
Mam wrażenie, że te pierwsze 200 stron "Czarnego lamparta" to takie sito jak w przypadku "Imienia róży" - początek ma odsiać niegodnych :mrgreen: .


:-> :-| :?: :idea: :shock:
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1640
Skąd: Bytom
Wysłany: 2023-03-03, 10:13   

Shadowmage napisał/a:
W "Imieniu róży" jest jakieś sito? :)
A odnośnie Lamparta, to z czasem narracja robi się bardziej linearna i zaczynają wskakiwać elementy na swoje miejsca, więc podczas czytania mniej jest gimnastyki.

Mam wystarczająco dużo innych książek do przeczytania, więc bez sensu tracić czas na przemęczenie się z jakąś inną, po to, zeby może ostatnie 100 stron było lepsze.

P.S. Chociaż z "Imieniem Róży" nie męczyłem się w ogóle i w sumie chętnie bym powtórzył.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2023-03-03, 10:14   

goldsun, +2,74

Młodzik napisał/a:
to takie sito jak w przypadku "Imienia róży"
Przecież to jedna z najbardziej lajtowych i eleganckich narracji. Jakie sito?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Shadowmage 


Posty: 3214
Skąd: Wawa
Wysłany: 2023-03-03, 10:31   

goldsun napisał/a:
przemęczenie się z jakąś inną, po to, zeby może ostatnie 100 stron było lepsze.
Ja nikogo nie namawiam i nie przekonuję :) Mnie taka gimnastyka po prostu od czasu do czasu bawi.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,82 sekundy. Zapytań do SQL: 13