FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11342
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-02-07, 16:37   

del
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13193
Wysłany: 2022-02-07, 16:40   

Romulus napisał/a:
Tymczasem "Pamięć zwana Imperium" - Arkady Martine. Czterdzieści procent za mną i jest bardzo dobrze.
dzięki, w takim razie wykreślam z listy
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Cintryjka 

Posty: 1864
Wysłany: 2022-02-07, 18:57   

A ja też bardzo polecam.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2022-02-07, 19:39   

Fidel-F2 napisał/a:
Romulus napisał/a:
Tymczasem "Pamięć zwana Imperium" - Arkady Martine. Czterdzieści procent za mną i jest bardzo dobrze.
dzięki, w takim razie wykreślam z listy

Słusznie. Dobra fantastyka nie jest dla ciebie. :->
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13193
Wysłany: 2022-02-07, 19:50   

że czytałeś jakąś dobrą? czemu nie mówisz? jaką?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1822
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2022-02-08, 00:30   

Andrus Kivirahk Listopadowe porzeczki. Jezusieimaryjo, jakie to dobre! Na hasło realizm magiczny dostawałem dreszczy, ale tutaj daleko od realizmu, to dzika wyobraźnia w ludu, z ziemi, z lasu, z biedy i chytrości wypracowanej ciężką walką z losem i Złym i innymi stworami nocy. Jak przechytrzyć chytrą Zarazę, gdy wejdzie do wsi? Da się. Jak na moje oko lektura dla Rashmiki, jak ulał. Reszcie towarzystwa też polecam z czystym sumieniem.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13193
Wysłany: 2022-02-08, 08:46   

Śladami Hannibala - Barry Unsworth

Tytuł lekko mylący bo o Hannibalu jest tu naprawdę niewiele. Rzecz się po prostu dzieje w rejonie jeziora Trazymeńskiego, gdzie Kartagińczycy spuścili łomot Rzymianom. Główne wydarzenia mają miejsce w czasach nam współczesnych, ale wychodząc od owej bitwy, w rozmaitych retrospekcjach, autor zatrzymuje się, a to w renesansie, a to w okolicach II wojny światowej. Przyglądając się rozmaitym historiom, studiuje naturę ludzką i wychodzi mu, że przez wieki człek był taką samą szują jak dzisiaj. Na kartach książki przypatrujemy się wszelkim odmianom małości, perfidii, podłości, cwaniactwa, nikczemności. Człowiek zawsze był zdolny do małych i dużych świństw i matactw, a hipokryzja zawsze miała się dobrze.

Książeczka niewielka, warsztatowo bez zarzutu zarówno na poziomie języka jak i wszelkich aspektów konstrukcyjnych.

Wartością dodaną jest wypływający z kart zachwyt krajobrazem, przyrodą Umbrri.

Sumując, niby nic wielkiego ani szczególnie odkrywczego, ale czytałem z dużą przyjemnością.
8/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Rashmika 


Posty: 1032
Wysłany: 2022-02-08, 10:04   

bio napisał/a:
Jak na moje oko lektura dla Rashmiki, jak ulał.


Ja już przeczytana i jeszcze jedną też mam za sobą (Człowiek który znał mowę węży) ;> i się zgadzam z Tobą, dobrze robi, chociaż tak samo dostaję syfilisu na hasło "realizm magiczny", więc mamy pełną zgodność jeśli idzie o tego gościa.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2022-02-08, 10:42   

bio napisał/a:
Andrus Kivirahk Listopadowe porzeczki. Jezusieimaryjo, jakie to dobre

Potwierdzam. Nie podzielam uczulenia na realizm magiczny, ale atrakcyjność "Porzeczek" jest niewątpliwa.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-02-08, 10:45   

Rashmika napisał/a:
"realizm magiczny"


Często jest to mainstreamowy eufemizm na fantasy, którym, jak wiadomo, poważni ludzie się brzydzą //mysli .
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Rashmika 


Posty: 1032
Wysłany: 2022-02-08, 11:07   

Nie jestem poważna, po prostu nie cierpię Marqueza i popłuczyn po jego nudach.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2022-02-08, 11:16   

Cóż, generalnie zarzucanie sieci z napisem "realizm magiczny" zbyt szeroko nie ma sensu, ale akurat Marquez jest - w większości, bo późne rzeczy niezbyt mu wyszły - zajebisty.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-02-08, 11:31   

Rashmika napisał/a:
Nie jestem poważna, po prostu nie cierpię Marqueza i popłuczyn po jego nudach.


Ale ja nie o tem, ja o tem, że Poważni Ludzie™ nie przyznają przed światem i całą resztą, że zniżą się do czytania fantasy, więc przybijają tabliczkę "realizm magiczny" np. na Małe, duże Crowleya. To taka wymówka na poziomie Palę, ale się nie zaciągam albo It's not gay if you're underway :P
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2022-02-08, 11:37   

Jak to dobrze, że my nie jesteśmy poważnymi ludźmi.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Rashmika 


Posty: 1032
Wysłany: 2022-02-08, 11:40   

Bibi King,

Mnie siadły tylko jego Smutne Dziwki, resztą womituję.


Stary Ork napisał/a:
ja o tem


To raczej wydawcy walą tym na blurbach, żeby podnieść wartość "dzieła". Tylko nie wiem po co, książka to książka, jak jest dobra to żadna szuflandia nie jest potrzebna. Noaalejawogole nie czaję instytucji blurba, samo istnienie blurba to sygnał "Pozor! Gówno w pozłotce!!!!!!"
np Allende, którą bym powiesiła na latarni...
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-02-08, 11:41   

Noboprzesz realizm magiczny nobilituje, a fantasy to jakaś pulpa dla proli, c'nie.

Rashmika napisał/a:
Allende, którą bym powiesiła na latarni...


Się sprężaj, wiecznie żyła nie będzie.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Rashmika 


Posty: 1032
Wysłany: 2022-02-08, 11:46   

Musiałby mi ktoś drabinę potrzymać
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2022-02-08, 11:50   

Rashmika napisał/a:
Mnie siadły tylko jego Smutne Dziwki, resztą womituję.

Są gusta i guściki, nie? Takie historie jak niewinna Erendira i jej niegodziwa babka też ci nie podeszły? Ja akurat "Smutne dziwki" (ach, jak się Marrodan Casas wkurzał, że nie puścili mu "smutnych kurew" w tytule :-) ) uważam za słabe, weszły, wyszły, nie zauważyłem. Miło było przeczytać coś nowego po latach, ale się zawiodłem.
 
 
Rashmika 


Posty: 1032
Wysłany: 2022-02-08, 11:56   

Bibi King napisał/a:
Takie historie jak niewinna Erendira i jej niegodziwa babka też ci nie podeszły?



Mam to z serii Nike. W życiu. Po prostu nie lubię i cześć, guścik mi nie pozwala.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13193
Wysłany: 2022-02-11, 11:21   

Poszerzenie pola walki - Michel Houellebecq

Książka niepozorna rozmiarami, i słusznie. By przedstawić myśli nie trzeba sążnistych trylogii. Warstwa fabularna pełni tu rolę wyłącznie służebną. Niesie bohatera przez świat obrazując precyzyjnie autorskie przesłanie.

Poszerzenie pola walki to diagnoza cywilizacji z perspektywy zwyczajnego człowieka, cywilizacji dławiącej się poprzez mierność jednostek. Jednostek nijakich, niekompetentnych pozerów, pustaków, prymitywów o inteligencji ameby, nie potrafiących nadać sensu swemu istnieniu. Ludzie jako poszczególne jednostki nie potrafią się odnaleźć we współczesnej rzeczywistości, nawet jak walczą to są żałośni i śmieszni w tym swoim chocholim tańcu. Samotni, nie potrafiący spełnić swych pragnień, nie widzący szans na osiągnięcie celu, popadają w apatię, niezadowolenie, frustrację, psychiczną i emocjonalną degrengoladę.

Jest w powieści jakiś duch kafkowski. Postacie miotają się, wykonują coraz bardziej chaotyczne ruchy, przegrywają w walce z zimno obojętnym światem. Również narracja prosta, niewymyślna, mieści się w tych ramach.
8/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2022-02-12, 09:40   

"Pamięć zwana Imperium" za mną. Bardzo dobra powieść. W zasadzie pod każdym względem. Od języka począwszy na fabule kończąc. Intryga nie wydaje się skomplikowana, kiedy już zostanie ujawniony powód, intencje, cele. Ale jest sprytnie ukryta w zawiłościach imperialnego dworu, a przede wszystkim w odkrywaniu świata, który nie jest podany na tacy. Kosmiczne imperium Teixcalaanu jest fascynujące - drapieżne, wojownicze, ale i pełne poezji i wyrafinowania. Nie ma się wątpliwości, że to ono rządzi kosmosem. Z kolei główna bohaterka jest nową ambasadorką daleko wysuniętej stacji kosmicznej - jakiejś republiki, która chce zostać niezależne od imperium, ale i tak ulega jego wpływom. W samym imperium nie tak łatwo zostać jego obywatelem i cieszyć się przywilejami z tego płynącymi. To kultura, która okazuje swoją wyższość i jest jej świadoma. Co więcej, ci, którzy do niej aspirują z innych kultur, też są świadomi swojej niższości. Autorka zna się na języku - studiowała wschodnioormiański i korzysta z tej wiedzy. Aczkolwiek Teixcalaan nie przypomina żadnej znanej kultury. Imiona imperialnych bohaterów są dziwne i dźwięczne/wdzięczne. Cesarz Sześć Kierunek, Trzy Trawa Morska, Dziewięć Ostronóżka (tu zmyślam, ale oddaję sens). Są wady, może raz czy dwa pojawia się łatwe rozwiązanie, które objawia się w bardzo dogodnym momencie. A ogólnie, autorka wrzuciła do tej powieści (chyba coś około 540 stron) dużo elementów, wątków, które wymagałyby może jeszcze ze dwustu stron więcej, aby dobrze wybrzmieć. Mamy tu intrygę polityczną, kryminalną, społeczną. Potężny zasięg upchnięty na niewystarczającej liczbie stron. Ale przecież powstała już druga część. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13193
Wysłany: 2022-02-12, 15:36   

Znaczy prosta fabułka w starożytnym Rzymie? Miodzio.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13193
Wysłany: 2022-02-15, 09:34   

A tym razem dwa niedoczytane zbuki.

Reguła zakonu - Piotr Górski
Chodziła za mną ta książka od jakiegoś, dość długiego, czasu. Czemuś ubrdało mi się, że to musi być świetna rzecz i z czasem coraz bardziej sam siebie nakręcałem. No i w końcu przyszedł moment weryfikacji, zacząłem czytać. I zachwyt przeszedł jak ręka odjął.
Od samego początku jest lipa, znaczy jak kto się uprze to pewnie da się czytać, ale ja nie wiem po co.
Jest to generyczne fantasy, w zasadzie bez jakiejkolwiek inwencji (bo niby, że co? grobliny (sic!)?, serio?). Językowo jest to takie se, egzaltacja, napuszenie, sztuczne dialogi, schematyczne postacie, banalna fabuła (no dobra, tu się mogę mylić bo porzuciłem jakoś tak w 1/5). Do tego rzecz w klasie superhigh fantasy, czyli nic się kupy nie trzyma, bo niemal każdy pierd czy inny wypierdek są magiczne i cokolwiek można uzasadnić czymkolwiek.
Może to nie jest zła książka, a po prostu nie dla mnie. Tak czy siak, w pewnym momencie, zmuszenie się do dalszej lektury było ponad moje siły.
Na dodatek imiona bohaterów. Ja wiem, że czepianie się imion jest słabe, ale dawno już nie miałem takiego uczucia, że w tym aspekcie wszystko zgrzyta, trzeszczy i skrzypi. Mnie te imiona bolały fizycznie.

Zachwyty Cetnarowskiego w przedmowie kuriozalne.
3/10

Szalbierz. Powieść Awanturnicza z XIII wieku - Tomasz Łysiak
Sięgnąłem z pełną świadomością, że to ma być lekka awanturnicza przygodówka i że nie trzeba oczekiwać cudów. A jednak porzuciłem mniej więcej w 1/10 tekstu.
Po pierwsze, styl raczej bardziej średniej urody, ciężkawy raczej.
Po drugie, co i raz skrzypi logika oraz na wierzch wyłazi dwudziestowieczna mentalność.
Po trzecie, z każą kolejną stroną, autor coraz bardziej zrażał mnie mierną znajomości realiów opisywanego świata.
I po czwarte, zakończyłem w momencie w którym, bohater wydobywa się z opresji "nadludzkim wysiłkiem". W tym momencie zeszło ze mnie całe powietrze, spadło ciśnienie w oponach, opadły mi cycki i ogon smętnie zwisnął. Siłą inercji przeczytałem jeszcze dwa zdania, informacje dotarły do mózgu i wpadłem w chwilowy stupor. Stałem po osie w błocie, i nijak nie mogłem ruszyć tego wozu. Po chwili zrozumiałem, że nie będę w stanie dotrzymać kroku stwórcy tego uniwersum. Porzuciłem, w sumie całkiem nową, brykę i z ulgą zamknąłem okładki. Tym sposobem, definitywnie zakończyliśmy z panem Łysiakiem współpracę. Czego i wam życzę.
2/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
  
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1645
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-02-15, 09:51   

goldsun napisał/a:
"Ogień nad otchłanią" Vernor Vinge
Mam za sobą jakieś 200 stron.
- Na pewno sięgnę po kolejne tomy, jak wyjdą, chyba, że autor zrobi coś bardzo absurdalnego, ale na razie nie jest źle
SajFaj dalekiego zasięgu. Chyba należy go potraktować jak space-operę.
Mamy jakieś "zło" które powstało i najwyraźniej zagraża galaktyce(?).
Mamy dwa równoległe wątki:
- jedna planeta - na której rozbił się statek, który możliwe, że ma coś co może pomóc zło pokonać + rozbitkowie i cywilizacja "psowatych" i trochę "Porwany za młodu"
- cała (chyba) galaktyka, widziana z jednego punktu, chyba umieszczonego poza galaktyką, gdzie widać to zagrożenie
Po 200 stronach dalej nie jestem pewien czy dobrze rozumiem to drugie miejsce zwane Przekaźnikiem, dolne Poza, wolne Poza itp. ale pasowałoby mi umieszczenie właśnie poza galaktyką, a "wolne Poza" to wejście w galaktykę. ;-)
200 stron to cały czas wprowadzenie, dokładnie w tym momencie książki "zło" wykonało pierwszy ruch, więc mam wrażenie, że to się w jednej książce nie skończy, tym bardziej, że wiem, że jest jeszcze druga książka w tej serii.

Plusy dodatnie:
- rasa psowatych - podoba mi się to jak funkcjonują, niby oczywiste skojarzenie z psami, a jednak funkcjonują dość ciekawie
- Przekaźnik (to miejsce nad? galaktyką) - też wygląda na w miarę sensowny pomysł, chociaż tu autor odjeżdża trochę pojęciami. Mam niejasne wrażenie, że trochę przypomina to, lub wzorowane jest na Fundacji Asimova, tylko wersja 2.0.
- "zło" i to co z tym i innymi "złami" jest związane i tłumaczone - to też ten kawałek przedstawiany w scenach na Przekaźniku, więc z jednej strony mamy trochę odlot z pojęciami, ale wyłania się z tego w miarę sensowna wizja
- rasa "drzewek" - o nich na razie jest najmniej, ale też widać, że to nie obcy "startrekowi", tylko faktycznie coś "innego"

Plusy ujemne:
- używanie formy "ludzie" - nawet już zauważyłem, że na końcu książki tłumacz wyjaśnia, że autor w oryginale używa słów "people" i "human" do obcych, więc tłumacz używa "Ludzie" do ludzi (homo sapiens) i "ludzie" do obcych. Ale mi dalej to zgrzyta, jak psy mówią o sobie "ludzie". Może gdzieś dalej będzie uzasadnienie, ale jeśli nie będzie, to nie rozumiem, czemu nie można użyć zwrotów typu "istota". Ale to jest mniejszy problem.
- definiowanie czasu - w Przekaźniku czas jest podawany w latach. No fajnie, ale ile to jest rok w tamtym miejscu? Skoro w tym Przekaźniku ludzie są bardzo rzadko spotykani (na początku jest jeden przedstawiciel, potem drugi, a Przekaźnik obsługuje wiele różnych ras/cywilizacji), w dodatku tylko z jakichś legend znają Ziemię, to ile to jest "10 lat"? Czy 1 rok, to np. czas pełnego obrotu galaktyki względem swojego centrum? Wtedy 1 rok trwałby chyba bardzo długo. Czy jest to jakaś inna definicja? Jest to jednak istotne, żeby rozumieć co oznacza, że "zazwyczaj takie zło samo upada w ciągu 10 lat", zwłaszcza mówione do człowieka, bo nie wiadomo czy dla tego człowieka te 10 lat, to będzie kawałek jego życia, czy może 20 pokoleń. To jest IMHO większy problem, bo trudno zrozumieć czy ten człowiek ma się spieszyć, czy nie musi.

Generalnie, jak na razie książkę oceniam pozytywnie, wciąga, szybko się czyta. Wprawdzie historia wygląda na nic nowego, ale niektóre pomysły już wyglądają lepiej.

No więc - skończyłem i podtrzymuję polecanie.
Podtrzymuję również plusy ujemne, ale jest o kilka więcej plusów dodatnich. ;-)
- cała ta "sieć miliona kłamstw", z wiadomościami, które co jakiś czas są wtrącane do tekstu - bardzo fajnie całość opisują, a przy okazji dokładają trochę o całym świecie
- nie ma łopatologii i dopiero po dłuższej chwili mi wyszło, ze autor jednak rozwiązał główny problem ... chociaż to rozwiązanie w stylu "wylania dziecka z kąpielą" ... przy czym to dziecko potem zostało rozczłonkowane, utopione, powieszone a woda została użycia do podlania potencjalnie kolejnego problemu ;-)
- rasa skrodników dostała więcej czasu i aż szkoda, że nie było tego jeszcze więcej, zwłaszcza w połączeniu z główną osią fabuły
- rasa psowatych i tak ją przebija, a są nawet momenty w których pojawiło się filozofowanie - czy taki sposób funkcjonowania jak oni mają, jest lepszy czy gorszy w porównaniu do funkcjonowania ludzi. Do tego całkiem sporo o celowym hodowaniu konkretnych osobników, krzyżowaniu ich itp.
- można się zastanawiać czy na końcu nie dostaliśmy Deus ex machina, ale IMHO nie - bo to rozwiązanie mieliśmy przed oczami przez całą książkę, na tym się cały ten świat opiera.

Zdecydowanie bardzo chętnie przeczytam coś więcej, nawet jeśli to jest jak u Banksa - całkiem inna opowieść w tym świecie. "Ogień nad otchłanią" IMHO ma kilka rzędów wielkości przewagi nad "Wspomnij Phlebasa". (a da się te książki trochę porównywać IMHO)

Na minus dodałbym tylko:
- są momenty w których autor trochę grzęźnie i fabuła zwalnia, ale to były raczej krótkie momenty
- wydaje mi się, że trochę za mało jest rozwinięcia postaci, zwłaszcza Ranvy, ale to może być efekt w ogóle dużej liczby głównych postaci w tej książce

IMHO spokojnie 8/10
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2022-02-16, 10:09   

"Wazowie. Historia burzliwa i brutalna" Hermana Lindqvuista. Bardzo dobra książka. Sięgnąłem po nią trochę z ciekawości, bo lubię historie dynastii panujących w Europie. A ta jest bliska również nam, z oczywistych względów. Podtytuł jak najbardziej zasadny, ponieważ dużo się w tym rodzie działo. Począwszy od protoplasty dynastii, Gustawa, po jego synów i wnuki (Zygmunt III, który panował w Polsce to w sumie sympatyczny był gość, również a może i w szczególności na tle pozostałej swojej szwedzkiej rodziny). Krótki był żywot tego rodu na tronie, ale udało się zbudowac silne państwo, szczególnie protoplaście i jego imiennikowi, wnukowi Gustawowi Adolfowi. Autor pisze o tych królach z pasją, humorem, bardzo przystępnie. Świetnie się tą książkę czyta, pewnie dziś skończę.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2022-02-18, 07:27   

"Zew Nocnego Ptaka" Roberta McCammona. Zacząłem czytać plik do recenzji. I poległem. Przez trzy wieczory udało mi się zmęczyć z dziesięć procent powieści. Nie dla mnie. Nie interesuje mnie setting, nie interesuje mnie intryga (jeśli coś można o niej napisać po takim fragmencie), ani bohaterowie. Ale może kiedyś wrócę, choć na pewno nie kupię w papierze.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13193
Wysłany: 2022-02-18, 08:25   

McCammon to gamoń. Dobra reakcja Romulusie.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Uther Doul


Posty: 355
Wysłany: 2022-02-18, 14:53   

Romulus napisał/a:
"Zew Nocnego Ptaka" Roberta McCammona. Zacząłem czytać plik do recenzji. I poległem. Przez trzy wieczory udało mi się zmęczyć z dziesięć procent powieści. Nie dla mnie. Nie interesuje mnie setting, nie interesuje mnie intryga (jeśli coś można o niej napisać po takim fragmencie), ani bohaterowie. Ale może kiedyś wrócę, choć na pewno nie kupię w papierze.

Wypieprzylem na to 6 dych w papierze, troche zmartwiłeś. Ale chociaż ladnie wyglada. 8)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15630
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-02-18, 15:00   

Uther Doul napisał/a:

Wypieprzylem na to 6 dych w papierze, troche zmartwiłeś.


Augustusowi nie spodobał się również "Terrror" Simmonsa, więc nie ma co się przejmować ani trochę :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4636
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2022-02-18, 16:22   

Jak widać Fidel z góry zakłada, że to do niczego, co pozwala mieć nadzieję, że jest wręcz przeciwnie. :mrgreen:
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,38 sekundy. Zapytań do SQL: 13