"Sherwood" - 6 odcinków. W Polsce na BBC First. Wczoraj wyemitowano ostatni, ale pewnie będą powtórki. I mocno polecam, bo to doskonała produkcja. Zaczyna się od zabójstwa, ale tak naprawdę nie jest ono najważniejsze w tej historii. Niemal od pierwszego odcinka wiadomo, kto zabił. Potem kolejna zbrodnia i też wiadomo kto to zrobił. I tu serial miał już moją niepodzielną uwagę. Aczkolwiek od początku wiedziałem, że w tej fabule chodzi o coś więcej niż typowe rozkminianie kto zabił - a takie zagadki nudzą mnie i omijam tego rodzaju fabuły szerokim łukiem.
W tej zabójstwo prowadzi do rozdrapania starych ran pewnej społeczności, post-górniczej. Historia sięga aż do 1984 r. i górniczych strajków, które rozbiły społeczność, choć nie tylko; do katastrofalnej i bezwzględnej polityki Margaret Thatcher i nielegalnych działań władz skierowanych przeciwko górnikom. Tło społeczno - polityczne jest soczyste i ogromnie wciągające. A nawet uniwersalne, bo ten serial może rezonować również w Polsce. I tej post-pisowskiej i tej z czasów Balcerowicza i tzw. transformacji. Pokazuje zło i skutki zła, kiedy władza posuwa się do łamania prawa, mówi o konieczności rozliczeń i choćby symbolicznej, ale jednak sprawiedliwości, nawet po 50 latach. I opowiada o tym wszystkim na bardzo wysokim poziomie. I fabularnym i obsadowym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum