Cierpię na traumę pourazową spowodowaną obejrzeniem "Zjebakus Vengeance" i muszę nieco napisać w ramach autoterapii.
Bogowie mi świadkami, że choć sięgam pamięcią w przeszłość i próbuję sobie przypomnieć jakąkolwiek produkcję serialową o tak drastycznym spadku jakościowym, to pomimo usilnych chęci, niczego takiego nie znajduję w tych odmętach.
Twórcy nominalnie drugiego sezonu dokumentnie spierdolili prawie wszystko, co tylko się dało, a czego nie dało, to znalazło swój kres w finale sezonu. Ów upadek chyba najlepiej symbolizują, pojawiające się tu i ówdzie (w serialu), widoczki męskich "harmatek" w tle, smętnie zwieszonych na kwintę, bez jakichkolwiek oznak ożywienia.
Bohaterowie, za wyjątkiem Ilithyii, Lucretii i Ashura, stali się tak bardzo papierowi i odrealnieni, że bardziej się nie da. Nic tylko chwycić za nożyce i pobawić się w wycinanki.
W Spartakus: Blood and Sand" i "Gods of the Arena" wszystko było w odpowiednich proporcjach i na właściwych miejscach. Sceny walk przerysowane, ale ok, taka konwencja, w sumie można było przywyknąć, tym bardziej, że intrygi ciekawe, rozwiązania zaskakujące, aktorsko też fajnie, akcja trzymała w napięciu i zawierała konkretne pierdolnięcia, do tego duża dawka brutalności i sexu - jak dla mnie, było to ciekawsze i znacznie bardziej wciągające widowisko od pierwszego sezonu "Gra o tron".
Z tym większą nadzieją, przystępowałem do oglądania "Vengeance". Specjalnie "kokosiłem" odcinki, żeby je sobie zapodać w "jednym rzucie", bez bycia skazanym na tygodniowe przerwy w dostawie "towaru". I zamiast dostać mocną kolumbijską kokę, zostałem uraczony Koka-Kolą, na dodatek ciepłą i bez gazu.
Szok i niedowierzanie, jak po tak udanych poprzednich produkcjach, można było popełnić tak koszmarną kontynuację. Głupot, przegięć i gigantycznych nielogiczności jest tu zatrzęsienie i to takich wyzwalających automatyczny i natychmiastowy --> , że nie wspomnę o --> czy -->
Piąty odcinek "Spartacus: Vengeance" był, jak dotąd, najlepszy w tym sezonie. Przede wszystkim z uwagi na powrót Gannicusa. A ponadto ze względu na finałową rzeź, aczkolwiek nie wybijała się ponad inne. Ale, w końcu, miało to jakieś ręce i nogi.
Illithya, jak i pozostali Rzymianie są "grubo ciosani". Zresztą niewolnicy również. Ale pierwszy raz, albo jeden z niewielu razy w tym serialu mi to tak bardzo nie przeszkadzało.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
8 odcinek "Zemsty" - nie zasnąłem, a byłem po 5 piwach. Sukces. Generalnie, dużo juchy i łamanych kości. Fabuła kuleje. Ślachetność buntowników kontra bezwzględność Rzymian - starcie nadal nie rozstrzygnięte. Choć wiemy, kto jest Moralnym Zwycięzcą.
Podoba mi się upokarzanie Lukrecji. Serio. Ta baba nie zasłużyła na dobre traktowanie. Ashur stracił u mnie punkty. Zastanawiam się, czy odebrać je Gannicusowi za przyłączenie się do buntowników.
Najinteligentniejsza postać: Illithya. W zasadzie, gdyby kobiety w starożytnym Rzymie miały więcej do powiedzenia w sprawach publicznych, to powstanie Spartacusa zostałoby utopione we krwi szybciej i znacznie mniejszym kosztem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Po finale "Spartacus: Vengeance" jestem umiarkowanie zadowolony. Nie żeby mną tak wstrząsnął. Rzeź przeprowadzona wśród postaci była najjaśniejszym punktem fabuły finałowego odcinka. O ile odnośnie pewnych postaci nie było wątpliwości, że muszą zginąć, o tyle śmierć pozostałych napawała otuchą. Kolejny sezon serii wzbogacić się zatem musi o nowe, może bardziej wyraziste "gęby". Zastanawiam się, czy Illithya powróci, bo już się przyzwyczaiłem do niej i nawet jej aparycja jakoś przyjemniejsza była w tym sezonie.
Po przyłączeniu się do Spartacutasa Gannicus wszedł w cień tegoż i to nie było fajne. Choć do przewidzenia, bo to przecież on był przywódcą. Ale, mimo wszystko, szkoda.
Generalnie moja ocena tego sezonu jest o punkcik lepsza niż sezonu pierwszego i gorsza nadal od oceny prequela. Czyli nadal jest przeciętnie. Co do aktorów nie wypowiem się - zgodzę się, że Andy Whitfield okazał się niezastąpiony jeśli chodzi o obsadę głównej roli. Ale nie skreślam nikogo. Ostatecznie, nikt nie błyszczał w tym serialu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Kupę, którą jest drugi sezon serialu, oceniłeś wyżej niż pierwszy sezon, który pod każdym bije go na głowę i dupy połowę.
Szczerze pisząc, druga seria to dno, wodorosty i mnóstwo mułu. Skoro twierdzi tak osobnik, któremu bardzo przypadły do gustu "Blood and Sand" + "Gods of the Arena", to znaczy że coś jest na rzeczy.
Z Cezara pewnie zrobią jakiegoś krwiożerczego geja
W sumie myślałem, że będą to powstanie ciągnąć jeszcze jakiś czas, tj. kilka sezonów. Ale może rzeczywiście - fabuła na tym zyska.
EDIT: nie, zmieniam zdanie. Spartacutas i jego pancerny koń... I wszystko jasne
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Główny twórca serialu, swego czasu przebąkiwał o materiale na bodaj 7 sezonów, jednakowoż biorąc pod uwagę poziom drugiego sezonu, lepiej będzie zakończyć szybciej.
Pierwszy sezon sagi o Spartacusie mial tytuł: SPARTAKUS: BLOOD AND SAND, następnie z powodu choroby głównego aktora nakręcono bez niego prequel pt. GODS OF THE ARENA. Właściwy aktualnie wyświetlany sezon drugi (a sumarycznie trzeci) ma tytuł VENGEANCE.
Czyli najlepiej obejrzeć to w następującej kolejności?
1. Gods of Arena
2. Blood and Sand
3. Venegance
Pytam się, bo kończę oglądać drugi sezon Gry o Tron i chyba zacznę oglądać ten serial (albo Rzym, jeszcze się nie zdecydowałem).
Jako serial "Spartacus" sięgnął dna w "Venegance" i wiele wskazuje, patrząc na otwarcie kolejnego sezonu o wdzięcznej nazwie "War of the Damned", że w tej otchłani pozostanie do końca, wszak będzie on ostatni, przynajmniej w odniesieniu do Liama McIntyre'a i jego wku.wiającej bandy dzikusów i sexownych panienek-killerek odpicowanych i wytapetowanych, że żadna ze współczesnych modelek raczej by się czegoś takiego nie powstydziła. Tragicznie to wygląda na ekranie, gdy wymalowane i chude laleczki masakrują rzymskich żołnierzy, którzy robią za nieruchawe manekiny. Jak stoją, tak zaraz leżą bez ducha, bez względu na liczebność. Spartacutas i jego kompanioni idą przed siebie i robią rzeź. Niestety, z przysłowiowym "palcem w dupie", co skutkuje stertami trupów i całkowitym wyjałowieniem/wypraniem z emocji. Wygląda to wręcz żenująco. Sceny sexu - WTF? No i maśluczące się dwa pedały.
Jedynym jasnym punktem jest Krassus. Zrobili z niego niezłego "koksakera". Więcej Rzymian, mniej dzikusów!
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Jako serial "Spartacus" sięgnął dna w "Venegance" i wiele wskazuje, patrząc na otwarcie kolejnego sezonu o wdzięcznej nazwie "War of the Damned", że w tej otchłani pozostanie do końca, wszak będzie on ostatni, przynajmniej w odniesieniu do Liama McIntyre'a i jego wku.wiającej bandy dzikusów i sexownych panienek-killerek odpicowanych i wytapetowanych, że żadna ze współczesnych modelek raczej by się czegoś takiego nie powstydziła. Tragicznie to wygląda na ekranie, gdy wymalowane i chude laleczki masakrują rzymskich żołnierzy, którzy robią za nieruchawe manekiny. Jak stoją, tak zaraz leżą bez ducha, bez względu na liczebność. Spartacutas i jego kompanioni idą przed siebie i robią rzeź. Niestety, z przysłowiowym "palcem w dupie", co skutkuje stertami trupów i całkowitym wyjałowieniem/wypraniem z emocji. Wygląda to wręcz żenująco. Sceny sexu - WTF? No i maśluczące się dwa pedały.
To ten serial nie oddaje wiernie realiów starożytnego Rzymu?? chyba przestaję oglądać...
"War of the Damned" osiągnął półmetek (jeśli dobrze liczę), wypada zatem napisać o nim małe co nieco:
- jest znacznie lepiej niż w debilnym poprzednim sezonie praktycznie pod każdym względem
- wreszcie i Rzymianie mają prawdziwych wymiataczy/"koksakerów" np. J. Cezar, Krassus i jego syn (Glaber nie dorastał im do czubków pięt)
- Naevia - cóż za wkur.iające babsko! Nic, tylko udusić!
- Liam McIntyre - ma w sobie więcej drewna niż kilkusetletni baobab - trudno sobie wyobrazić gorszego aktora
Chętnie obejrzałbym spin-off o poczynaniach dzielnych Rzymian. Prymitywnym barbarzyńcom już dziękujemy! Forza Roma!
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Z opóźnieniem obejrzałem pierwszy odcinek 3 sezonu. Pewne rzeczy się nie zmieniły, więc może fakt, że nie jest gorzej jest już zaletą? A zatem: jucha pryska na prawo i lewo, w górę i w dół. Kopulacje trwają.
Ale jest też trochę zmian na plus. Przede wszystkim widać rozmach w efektach specjalnych i jakoś oczu one nie bolą.
W końcu pojawili się Rzymianie "na poziomie" Chodzi mi o Krassusa. Chyba najlepsza, najjaśniejsza postać. Nie sposób mu nie kibicować. Trzymam kciuki, aby pokonał buntowników Ale serio, gdybym nie znał historii i nie wiedział, kto zwycięży kogo, to po pierwszym odcinku jako ignorant nie miałbym wątpliwości, ze Krassus to Pan Mózg i chłopaki mają ostro przechlapane a zwyciężyć mogą tylko dzięki fartowi.
Dzięki tej postaci zdecydowanie podniosłem ocenę tego serialu. Oby nie na krótko.
No i panie jakieś ponętniejsze Mam nadzieję, że nie pojawi się Illithia, czy ta druga. Pewnie jakoś "zmartwychwstaną" - czego się obawiam, ale jakoś nie widzę dla nich logicznego miejsca w fabule. No, ale to nie problem, aby się jakiekolwiek znalazło
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum