Jednakowoż w popkulturze nadal funkcjonuje taki obraz. I rzeczowe podejście do tematu zawsze będzie przegrywać z pop-memami, zresztą nie tylko w temacie marchwiowych owoców. A "Grillbar" to popkultura.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
a czemu nikt nie protestuje, przeciw zaliczeniu pomidora do warzyw?
Bo tak bardziej pasuje, chociażby smakowo.
Oj tam, ja znam przepis na dżem z zielonych pomidorów, po którym naprawdę ciężko się domyślić, z czego jest zrobiony. Sama próbując pierwszy raz obstawiałam figi czy coś podobnego. Rozumiem zatem, że skoro z zielonych pomidorów można zrobić dżem, to jest on jeszcze owocem, a po dojrzeniu w magiczny sposób zmienia się w warzywo, żeby bardziej pasowało.
Luinloth, jestem tak wyczulony na smaki, że prędko przejrzałbym podstęp z "pomidorem" użytym w charakterze/roli dżemu.
Jak na mój gust, pod względem smakowym, mając na uwadze mnóstwo skosztowanych/jedzonych owoców i warzyw, to pomidor bardziej kwalifikuje się jako warzywo. I tyle. Warzywko z chlebkiem i masełkiem + wędlinka/serek zjesz, ale owoc... z reguły nie pasuje w ten deseń. Więc i być może stąd, pomidorka przemianowano na warzywo, żeby od reguły nie było wyjątku.
sałatę, pomidora i ogórka na kanapkę też gotujesz?
O kwestii przynależności pomidora przesądziły zastosowania kulinarne... Pretensje i zażalenia proszę kierować pod adres Najwyższego Sądu Stanów Zjednoczonych.
Jednakowoż w popkulturze nadal funkcjonuje taki obraz. I rzeczowe podejście do tematu zawsze będzie przegrywać z pop-memami, zresztą nie tylko w temacie marchwiowych owoców. A "Grillbar" to popkultura.
Czy ja wiem czy w popkulturze funkcjonuje taki obraz? Raczej w wizji świata czereśniakowych przeciwników Unii. Tak samo jak wiele innych memów typu "W szwecji zabronili mówić mama i tata!!!!". Jeśli się te mity bezrefleksyjnie powiela w literaturze to jest to literatura czereśniakowa.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
W ramach czytanie polskiej fantastyki czytam sobie teraz Grillbar Galaktyka. Jakieś 50 stron za mną i w zasadzie nie wzbudza to we mnie jakichkolwiek emocji. Ani mnie to grzeje, ani ziębi. Ot jak Big Mac - się konsumuje i zaraz zapomina o tym.
Złym też nie jest. Jest po prostu przeciętna. W sumie nie wiem czy to nie jest najgorzej, być czytelnikowi całkowicie obojętnym, nie wzbudzać żadnych emocji
Czyli, że jak mnie Grillbar Galaktyka wkurzała, to znaczy, że dobrze?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Jak wkurza to znaczy, że wzbudza jakiekolwiek emocje u czytelnika :D Zawsze coś.
Ale wkurzałem się na słabe wykonanie, błędy konstrukcyjne, brak oryginalności, przewidywalność, nieskrywane fascynacje autorki i zakończenie zrobione na odwal się.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Dokończ, dokończ. A potem napisz co myślisz o całości
Jak na razie chyba tylko Beata była na tak
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
ASX, a tak poważnie, masz do powiedzenia coś konkretnego o książce?
Bo jak widzę spam dla samego spamu, to budzi się we mnie moderator...
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum