FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
[UW] Paolo Bacigalupi
Autor Wiadomość
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2011-11-13, 18:55   

Ihan, to nie jest tak że bronię świat "Nakręcanej" dlatego że uważam że jest fajny* (choć uważam)- ja po prostu uważam że uważam że spora cześć argumentów go krytykujących jest niefajna, małostkowo wybiórcza i bez wyczucia przedstawionych realiów, przedewszystkim w warstwie społecznej. Argument z laboratorium Gibbsona, myślę należy tłumaczyć w kontekście całości jego osobowości - to jest człowiek zaradny. Na tyle zaradny by pokazać środkowy palec największym światowym potęgom a później znaleźć skutecznego protektora w innym zakątku świata. I nawet w wypadku upadku tego protektora, okazało się że potrafi wyjść z tego cało. To człowiek dla którego jego mózg to głowna przewaga, a jakieś labolatorum to problem 2rzędny, zawsze się znjdzie coś dla takiego umysłu jak on.

* - na początku miałem takie podej.scie jak Spell - za te wszystkie spreżyny to raczej metafora niż coś praktycznego. ale im dłużej myśle nad tym światem tym więcej widze w tym celowsci, praktycznosci i spójności, oczywiście przy wstępnych założeniach że takie rozwinięcie biotechnologii (GMO) i metalurgii (spręzyny) jest możliwe.

A i przy tak okazji ładnie wychodzi wątek tego w jaki sposób postkolonialne państwo narodowe przeciwstawia się neokolonialnym korporacją. Tajlandii nie stać by żeby wynaleźć, ulepszyć, nastepnie zbudować w całym państwie hi-techą infrastrukture, konserwacje np. takich ogniw słonecznych. To jest ekonomicznie niewykonalne. Ekonomicznie wykonalne jest natomiast ukrycie takiego człowieka jak Gibbson w dobrze urządzonym laboratorium. Bo to koszt jednego nawet superdrogiego laboratorium, a nie koszt modernizacji całego państwa. Jak widać państwa w świecie "Nakręcanej" kombinują na boku - ale na tyle na ile mogą i w takich ramach w jakich mogą. Dla nich bardziej opłacalne jest uniezależnianie się drobnymi krokami od korpocji, w ramach systemu gospodarcznego w jakim istnieją, niż niemożlkiwe porywanie na całkowita wymianę gosapodarki.

Ps. Ja nie napisałem że nakręcanka wpadła do kompostownika tylko że to w co wpadła być może było przeznaczone na były przeznaczone właśnie na jakiś rodzaj kompostu (czyli to nie był kompostownik ale pojemnik na odpady organiczne jadące na kompost.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-11-13, 22:03   

Ł napisał/a:
na początku miałem takie podej.scie jak Spell - za te wszystkie spreżyny to raczej metafora niż coś praktycznego. ale im dłużej myśle nad tym światem tym więcej widze w tym celowsci, praktycznosci i spójności, oczywiście przy wstępnych założeniach że takie rozwinięcie biotechnologii (GMO) i metalurgii (spręzyny) jest możliwe.

Dalej myślę, że to metafora. Chyba logiczniej, wiarygodniej byłoby zainwestować w jakieś wydajne biopaliwo, zwłaszcza że AgriGen lub jakakolwiek inna korporacja GMO trzymałaby monopol.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MarcinusRomanus 
Centurion


Posty: 407
Skąd: Wielki Rzym
Wysłany: 2012-02-26, 00:23   

Coraz bardziej zagłębiam się w... Nakręcaną dziewczynę/Pompę nr. VI (miałem małą przerwę ;) ). Normalnie łykam tą knigę jak zajebiste śniadanie popijane wyborną kawą. Dawno nie czytałem czegoś tak dobrego. Mimo tego, że P.Bacigalupi jest debiutantem, to poraża moją wyobraźnie tym w jaki sposób stworzył rejony Azji w klimatach s-f. Oby Mag wydawał więcej książek tego Pana lub s-f w tym stylu.
_________________
" Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
 
 
rybieudka 
Istota z głębin


Posty: 639
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-02-26, 01:11   

MarcinusRomanus, no to w podobnym stylu masz wydane w UW choćby książki Iana McDonalda. W zasadzie nawet jeszcze lepsze niż to, co serwuje Bacigalupi
_________________
Tekst to tylko pretekst do podtekstu...

RYBIEUDKA blog - http://rybieudka.blogspot.com/

Wrocławskie Spotkania z Fantastyką - http://www.wrosf.blogspot.com/

Jedyny TAKI katalog fantastyki - FANTASTA.PL
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-02-26, 01:13   

rybieudka napisał/a:
MarcinusRomanus, no to w podobnym stylu masz wydane w UW choćby książki Iana McDonalda.

W zasadzie nawet jeszcze lepsze niż to, co serwuje Bacigalupi



1. Obaj autorzy prezentują różne style.

2. Zależy dla kogo lepsze.
 
 
rybieudka 
Istota z głębin


Posty: 639
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-02-26, 12:06   

ASX76, czy ja wiem? Jeśli chodzi o samą koncepcję pokazywania historii sf osadzonych w egzotycznych realiach, to jest jednak bardzo, bardzo blisko. Fakt, piszą trochę inaczej, ale imho są to pisarze bardzo zbliżeni pod tym względem, ze starają się przyciągnąć czytelnika za pomocą podobnych konceptów/struktur (choćby sposób prezentacji fabuły, zmieniające się POV characters itp.)

Który z nich jest lepszy to kwestia gustu - moim zdaniem McDonald.
Przeniosłem.
T
_________________
Tekst to tylko pretekst do podtekstu...

RYBIEUDKA blog - http://rybieudka.blogspot.com/

Wrocławskie Spotkania z Fantastyką - http://www.wrosf.blogspot.com/

Jedyny TAKI katalog fantastyki - FANTASTA.PL
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-02-26, 12:13   

ASX76 napisał/a:
2. Zależy dla kogo lepsze.

Jako, że porównujemy książki będące fantastyką bliskiego zasięgu, w dodatku mające akcje umiejscowioną w Azji, ocena, która jest lepsza, to chyba nie problem? Porównanie operowania językiem (przewaga McDonalda), pomysłów i ich spójności (Bacigalupi ma chwytliwe, ale aż do sztuczności), bohaterów (znowu McDonald), etc, i można określić lepszą-gorszą.
Co innego, która bardziej się podoba.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-02-26, 13:50   

Nie tak prędko. Bacigalupi pisze w stylu znacznie przyjaźniejszym/łatwiej przyswajalnym od tworzącego udziwnione wyrazy McDonalda. Sztuczność w pomysłach i ich spójności?? Wymyślasz, coby swego literackiego idola - McDonalda, w lepszym świetle ukazać na tle Bacigalupiego. :-P
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-02-26, 17:49   

Ej, od kiedy McDonald jest moim literackim idolem?
ASX76 napisał/a:
Sztuczność w pomysłach i ich spójności?? Wymyślasz

No dobra, wywalanie płodów do śmietnika nie jest pomysłem chwytliwym a sztucznym.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-02-26, 17:58   

Tixon napisał/a:
Ej, od kiedy McDonald jest moim literackim idolem?

No dobra, wywalanie płodów do śmietnika nie jest pomysłem chwytliwym a sztucznym.


1. To była ironia/sarkazm. ;)

2. No co Ty? Gdzież zatem wywalać płody, abyś nie uznał tego za sztuczne? --_- Czepiasz się, i tyle.

Ponadto napisałeś: "sztuczność w pomysłach i ich spójności" <--- A ja poproszę o przykłady, bo póki co, nie zapodałeś ani jednego choć trochę przekonującego.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2012-02-26, 17:59   

Tixon napisał/a:
Jako, że porównujemy książki będące fantastyką bliskiego zasięgu, w dodatku mające akcje umiejscowioną w Azji, ocena, która jest lepsza, to chyba nie problem?
Tixon, weź się wytłumacz. Bo nie wiem czy właśnie na Kronikę Bezsensu nie zasłużyłeś. Dla ułatwienia dodam, że nie chodzi mi o samo wartościowanie książek jako lepsza/gorsza.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-02-26, 18:26   

ASX76 napisał/a:
1. To była ironia/sarkazm.

Pisany niby jako zarzut mający zdyskredytować moje zdanie, tja.
ASX76 napisał/a:
Ponadto napisałeś: "sztuczność w pomysłach i ich spójności" <--- A ja poproszę o przykłady, bo póki co, nie zapodałeś ani jednego choć trochę przekonującego.

Ocena wykonywana samodzielnie przez czytającego :-P Lekturę Bacigalupiego miałem zbyt dawno aby przedstawić listę przykładów.

toto napisał/a:
Tixon, weź się wytłumacz.

Idzie mi o to, że porównanie obu autorów (Bacigalupi - Nakręcana/Pompa, McDonald Rzeka Bogów) jest tym prostsze, że obie książki mają wiele cech wspólnych - podobną scenografię, rodzaj fantastyki.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-02-26, 19:06   

Tixon napisał/a:
Lekturę Bacigalupiego miałem zbyt dawno aby przedstawić listę przykładów.



Nie wymagam od Ciebie przytoczenia aż listy przykładów, Panie WykręcaćSięSianem. ;)
Najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że nie potrafisz wymienić/przypomnieć sobie, choćby jednego... :-P

Teraz się tłumacz. :mrgreen:
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2012-02-26, 19:50   

Szczerze mówiąc, nie widzę powodu, by wałkować to jeszcze raz, wystarczy się odrobinę cofnąć, by zobaczyć, ze wszystko już zostało omówione, a nawet, rzekłabym "obkłócone", poczynając od źródeł energii, skończywszy na nieszczęsnych tamaryszkach - i tym, czy są czy też nie są potencjalnym źródłem kalorii. Ale jest jeden plus Waszej wymiany zdań - na półce mam "Rzekę bogów", której nie zdołałam jeszcze ruszyć i o której, mówiąc szczerze, zapomniałam. Przypomnieliście mi o niej :-)
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
rybieudka 
Istota z głębin


Posty: 639
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-02-26, 22:10   

Sabetha napisał/a:
Ale jest jeden plus Waszej wymiany zdań - na półce mam "Rzekę bogów", której nie zdołałam jeszcze ruszyć i o której, mówiąc szczerze, zapomniałam. Przypomnieliście mi o niej :-)

Świetna książka.
_________________
Tekst to tylko pretekst do podtekstu...

RYBIEUDKA blog - http://rybieudka.blogspot.com/

Wrocławskie Spotkania z Fantastyką - http://www.wrosf.blogspot.com/

Jedyny TAKI katalog fantastyki - FANTASTA.PL
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-02-26, 22:38   

ASX76 napisał/a:
Najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że nie potrafisz wymienić/przypomnieć sobie, choćby jednego...

Sab mnie uprzedziła - przykłady masz podane w dyskusji wcześniej. Jeśli mnie pamięć nie myli, nawet starałem się brać w niej udział. ;)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-02-26, 23:17   

Tixon napisał/a:

Sab mnie uprzedziła - przykłady masz podane w dyskusji wcześniej. Jeśli mnie pamięć nie myli, nawet starałem się brać w niej udział. ;)


Masz na myśli te kiepsko uargumentowane przykłady, które Ł zmiażdżył bezlitosną siłą porażającej logiki? :-P
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-02-26, 23:30   

Nie, te, które zostawił ;)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-03-17, 10:50   

Tixon napisał/a:
Porównanie operowania językiem (przewaga McDonalda), pomysłów i ich spójności (Bacigalupi ma chwytliwe, ale aż do sztuczności),

  • Moim zdaniem McDonald ma bardziej toporny język narracji/tłumaczenie.
  • Co do pomysłów to B. przedstawia właśnie bardziej spójną i oryginalną wizję świata niż McDonald który wydaje mi się ograniczać do przewidywalnego ekstrapolowania wiodących futuro-wątków w bliskim zasięgu (w dodatku u niego każdy temat to tak nieco swoją drogą idzie). I to McDonald zahacza bardziej o efekciarstwo, patrz jego roboty (choć te inspiracje mangą są jak najbardziej u niego świadome i celowe) - to jeszcze większa skala umowności niż sprężyny u B.


Opinie wydałem na podstawie opek z Dni Cyberabadu. Czytam dalej.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2012-10-06, 07:37   

Wrzucam link do mojej recenzji "Zatopionych Miast". Bardzo dobra powieść:
http://katedra.nast.pl/ar...topione-miasta/
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2012-10-06, 12:40   

Romulus napisał/a:
Wrzucam link do mojej recenzji "Zatopionych Miast". Bardzo dobra powieść:
http://katedra.nast.pl/ar...topione-miasta/


Co to za minipowieść, o której wspominasz w recenzji?
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2012-10-06, 14:56   

Uuuupps
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-01-04, 22:53   

Skończyłam Zatopione miasta. Bardzo przyjemnie (i szybko) się to czytało. Chociaż fabuła dosyć nieskomplikowana, a może właśnie takiej opowieści potrzebowałam? Albo to znaczy, że zaliczam się do young adults? //spell W każdym razie pierwszy kontakt z tym autorem uważam za udany. Za jakiś czas przyjdzie kolej na Nakręcaną dziewczynę. A może też i Złomiarz, chociaż sądząc po recenzjach można sobie spokojnie odpuścić.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2014-01-04, 22:55   

IMO "Złomiarz" jest lepszy od "Zatopionych miast", które mnie dość wymęczyły.
_________________
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2014-01-04, 23:11   

Metzli napisał/a:
A może też i Złomiarz, chociaż sądząc po recenzjach można sobie spokojnie odpuścić.


Radziłbym. Jedna z najgorszych lektur 2013 roku.
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-01-04, 23:17   

Hmm... i bądź tu mądry :mrgreen:
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2014-01-04, 23:23   

Nie to, że twierdzę, iż "Złomiarz" to jakaś wybitna lektura :) Mnie pomógł na przełamanie kryzysu czytelniczego - taki lajcik bez aspiracji i napinki, co miejscami w "ZM" było aż nadto widoczne.
_________________
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-01-04, 23:30   

Jasne, nie spodziewam się lektury, która rzuci mnie na kolana. Czasami kontakt z niewymagającą fabułą też jest potrzebny. Więc chyba jednak się zaopatrzę :)
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2014-01-05, 07:56   

Zarówno "Złomiarz", jak i "Zatopione miasta" to bardzo dobre młodzieżówki w kategoriach 7+ lub 9+...
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2014-01-05, 10:32   

Shadowmage napisał/a:
IMO "Złomiarz" jest lepszy od "Zatopionych miast", które mnie dość wymęczyły.

Nie ma tu czego porównywać. Trochę nasze oczekiwania po Nakręcanej były rozbudzone i zderzyły się z chodnikiem.
Ja czuję się za stary na takie książki.
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 14