Pierwsze słyszę te wyrazy. One są znane tylko na Śląsku, czy w innych rejonach Polski też?
Spotkałem się z nimi również w łódzkiem i na radomszczyźnie, więc chyba nie są znane tylko na Śląsku.
Cytat:
Co do Tuwima, to znam to od dawna. Ale chyba ów ślusarz (czy raczej hydraulik) zbyt długi czas spędził w Niemczech. A Tuwim sam stwierdził, że nigdy wcześniej nie zetknął się z tymi terminami, ale mimo to właśnie w ten sposób kpił z hydraulika, że udawał, że je zna.
Bo na tym polega specjalistyczność terminologii specjalistycznej, że ogółowi nie jest znana i funkcjonuje w wąskich kręgach . Co do żeglarstwa, mogę się mylić, ale zdaje się, że w dużej części całą naszą morską terminologię przejęliśmy poprzez polskich oficerów dawnej floty carskiej, a tam, o ile dobrze kojarzę, używało się raczej niemczyzny - ale mogę się mylić, jak pisałem.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
w dużej części całą naszą morską terminologię przejęliśmy poprzez polskich oficerów dawnej floty carskiej, a tam, o ile dobrze kojarzę, używało się raczej niemczyzny
Fakt, ale flamandczyzny też. Niemiecki to głównie w odniesieniu do wojsk lądowych (niem. Soldat - ros. sołdat, pol. żołnierz), ale we flocie holenderski (np. hol. SakntPiterburh - miasto świętego Piotra, mające być rosyjską repliką Amsterdamu, w którym Piotr I był podczas swojej podróży po Europie). A barwy narodowe Rosji Piotr I wziął właśnie z flagi holenderskiej. Był zafascynowany morzem, żeglugą, okrętownictwem i Holandią.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Pierwsze słyszę te wyrazy. One są znane tylko na Śląsku, czy w innych rejonach Polski też?
Pewien starej daty majster, który mi łazienkę dawno temu robił, używał właśnie takiego słownictwa. Przyprawiał mnie tym o nerwowe dreszcze, bo żądał np. ode mnie robienia zakupów najróżniejszych części, a ja nijak nie wiedziałam czy mi się do samochodu zmieszczą. On mi dyktował, zapisywałam i leciałam do sklepu, gdzie bałam się odczytywać na głos te obce wyrazy, bo nie wiedziałam, co mówię. Lingwistyczny koszmar! Ale fachowiec znakomity, zdaje się, że ze starej, gdańskiej rodziny.
W Poznańskiem chyba też tak mówią.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Bibljoteka Kůngresu USA jako pjyršo mjyndzynarodowo uorgańizacyjo nodouo ślůnskimu statusa godki
Terozki trwo robota nade wytwořyńym literackij godki ślůnskij. Užywany we Internecu waryjant ślůnskij godki je uoparty zauobyč na djalyktach, we kerych śe godo w becyrku Katowic a Gliwic. Uod lot 30. XX w. egzystuje juž ślůnsko mikrogodka literacko – lašsko, ustandaryzowano bez frydeckigo pisořa Erwina Goja, wywouanygo kej Óndra Łysohorsky, nale zostou uoparty na grůńće pograńičnyj ślůnsko-morawskij gwary gůrnouostrawskij, beztůž ńy je uůn reprezyntantym lo zespoua djalyktůw ślůnskych. Bibljoteka Kůngresu USA 18 lipca 2007 wepisaua ślůnsko godka we regest godek śwjata. Ślůnsko godka uostaua tyž zaregistrowano w Mjyndzynorodowy Uorgańizacyji Godkowyj, kaj přidano uůnyj kod ISO: "szl". Bůuy to pjyrše kroki zdatne do stwořyńo m.in. ślůnskij Wikipedyje.
Zbliża się wielkimi krokami nowy spis powszechny. Ciekawe ile teraz osób zadeklaruje narodowość śląską. Nie wiem czy pamiętacie ale podczas ostatniego spisu był nacisk władz, że takiej narodowości nie ma i nie można jej podawać. Wiem o czym piszę, bo byłem rachtmistrzem i mnie też tak pouczano (fakt że nieskutecznie).
Ciekawe czy zwiększy się ta liczba względem tego co było ostatnim razem. Bodajże ponad 170 tysięcy jeśli się nie mylę.
A z innej beczki, żeby choć trochę zrozumieć Ślązaków i ich stosunek do Polski i Niemiec to trzeba przyjąć do wiadomości to że są Ślązacy związani z Polską i są tacy związani z Niemcami. To specyfika naszego regionu. Poza tym bardzo mocno związane z Niemcami czują się te rodziny, które po wojnie doświadczyły tego, że im nie pozwalano być Ślązakami, zmuszano do zmiany imion pochodzących z niemieckiego, zabraniano w szkołach godać a zmuszano do posługiwania się polskim itd. A ci ludzie często potrafili tylko godać i mówić po niemiecku. Ich ojcowie walczyli w Wehrmachcie, a dziadkowie w armii pruskiej. Nie zawsze jako mięso armatnie, nieraz w stopniach oficerskich. Ślązacy bronili Monte Cassino, i zdobywali Monte Cassino, szli z Wehrmachtem na ZSRR i z Maczkiem wyzwalali Holandię.
Nie ma też znaczenia to, że wielu tych, którzy czują się Ślązakami ma korzenie pół śląskie, pół polskie, nie potrafi godać, mówi tylko po polsku, identyfikuje się w życiu codziennym z Polską, daleko im do Niemiec, tak jak kiedyś wielu Ślązakom było daleko do Polski a identyfikowali się z Niemcami.
Jedni i drudzy jeśli się za takowych uważają, są Ślązakami.
Koszmarne jest to, że teraz jak ktoś powie: "jestem Ślązakiem" to mu się zarzuca, że chce być Niemcem. Narzuca się Ślązakom alternatywę Polak-Niemiec.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Koszmarne jest to, że teraz jak ktoś powie: "jestem Ślązakiem" to mu się zarzuca, że chce być Niemcem. Narzuca się Ślązakom alternatywę Polak-Niemiec.
Właśnie. Pro-niemiecki, pro-polski, ale już pro-śląski to nie łaska
Tomasz napisał/a:
Ślązacy bronili Monte Cassino, i zdobywali Monte Cassino, szli z Wehrmachtem na ZSRR i z Maczkiem wyzwalali Holandię.
Boże, w czasie I WŚ Polacy walczyli po jednej i po drugiej stronie. Mało to znamy historii kiedy to brat walczył z bratem jeden w mundurze niemieckim, a drugi w rosyjskim? Mój hmm... pradziadek wujeczny? Szedł na front w CK mundurze, wracał przez Jugosławię, trochę okrężną drogą i wrócił... w mundurze Rosyjskim Z innych ciekawostek, to mój śp. sąsiad stracił oko wracając spod Stalingradu, a śp. sąsiadka i jej żyjący jeszcze syn zaliczyli sanatorium w Kazachstanie (Kresowiacy, w których na 100% płynie krew tatarska, smagłolica rodzina ). Ona dożyła 93 lat, a on ma 76 lat i zazdroszczę mu kondycji. U nas pełno takich kwiatków
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Ale już Górny Śląsk i Zagłębie to praktycznie to samo.
W ogóle to zawsze uważałem Zagłębie za integralną część Śląska - może m.in. dlatego, że nigdy nie było odrębnego województwa zagłębiowskiego, a Sosnowiec, Zawiercie i Dąbrowa Górnicza zawsze należały go woj. śląskiego. A znaczenie Górnego Śląska i Zagłębia też to samo - przemysłowo-górniczo-hutnicze.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Ale już Górny Śląsk i Zagłębie to praktycznie to samo.
Toś mnie teraz obraził.
BG napisał/a:
W ogóle to zawsze uważałem Zagłębie za integralną część Śląska - może m.in. dlatego, że nigdy nie było odrębnego województwa zagłębiowskiego, a Sosnowiec, Zawiercie i Dąbrowa Górnicza zawsze należały go woj. śląskiego.
Czy jeżeli Warszawa (z miejsca tam gdzie jest położona) należałaby do województwa Ślaskiego, to też by była "śląska"?
BG napisał/a:
A znaczenie Górnego Śląska i Zagłębia też to samo - przemysłowo-górniczo-hutnicze.
Jest jeszcze coś takiego jak różnice kulturowo-historyczne. Zagłębie to nie Śląsk. Dobrze to sobie zapamiętaj. Zagłębie geograficznie i historycznie to zachodnia małopolska.
A to czemu? Nie lubisz Zagłębia, a lubisz Górny Ślunsk?
Ja tam nie widzę większej różnicy między Chorzowem i Tarnowskimi Górami a Sosnowcem i Zawierciem.
MrSpellu napisał/a:
Czy jeżeli Warszawa (z miejsca tam gdzie jest położona) należałaby do województwa Ślaskiego
Po pierwsze: nie należałaby, bo leży zbyt daleko od Śląska. Zawsze leżała na Mazowszu, a istnieje przecież woj. mazowieckie.
Po drugie: nazwy województw pochodzą od nazw krain geograficznych.
MrSpellu napisał/a:
różnice kulturowo-historyczne. Zagłębie to nie Śląsk.
Jakie to różnice? Wymienisz jakieś?
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
A to czemu? Nie lubisz Zagłębia, a lubisz Górny Ślunsk?
Nie lubię Zagłębia i lubię Górny Śląsk. Pewnie dlatego, że jestem Ślązakiem z Górnego Śląska.
BG napisał/a:
a tam nie widzę większej różnicy między Chorzowem i Tarnowskimi Górami a Sosnowcem i Zawierciem.
Efekt polityki PRLu
BG napisał/a:
Po pierwsze: nie należałaby, bo leży zbyt daleko od Śląska. Zawsze leżała na Mazowszu, a istnieje przecież woj. mazowieckie.
Po drugie: nazwy województw pochodzą od nazw krain geograficznych.
A widzisz. A Zagłębie leży w zachodniej Małopolsce. Pochodzą od nazw krain, ale nie pokrywają się. Podobnie mamy na południu z Ślaskiem Cieszyńskim, a to też jest inna bajka.
spójrz sobie na mapę rozbiorów Polski, zobaczysz wtedy, dlaczego Śląsk i Zagłębie to dwie różne bajki.
Przecież zarówno Śląsk, jak i Zagłębie od XVIII w. należały do Prus. Śląsk należał wcześniej do państwa Habsburgów, a Zagłębie (w tym Dąbrowa Górnicza) do Polski, ale oba rejony były związane z Niemcami i z przemysłem górniczo-hutniczym.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Bernard, przestań definiować Śląsk wyłącznie przez pryzmat przemysłu górniczo-hutniczego, bo wyjdzie Ci, że Zagłębie Staropolskie to też Śląsk . Granice zaborów przebiegały na Przemszy, Mysłowice to jeszcze zabór pruski, Sosnowiec to już zabór rosyjski. W tamtej okolicy, w tzw. trójkącie trzech cesarzy, zbiegały się granice trzech zaborów (no, dokładnym będąc, trzech mocarstw, bo Śląsk przedmiotem zaborów nie był). DO Wiślan i Ślężan sięgać nie trzeba, wystarczy ostatnie 200 lat; nawet nie piszę o tym, że Śląsk (w zasadzie cały) nie był polski od circa about 600 lat, bo to też trochę inna śpiewka. Poza tym Niemcy to termin nieprecyzyjny, bo z Niemcami jako takimi mamy do czynienia od początku II Rzeszy, a nawet w obrębie samych Niemiec różnice kulturowe są spore. Waaaaaaaaaaaaagh.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
przestań definiować Śląsk wyłącznie przez pryzmat przemysłu górniczo-hutniczego, bo wyjdzie Ci, że Zagłębie Staropolskie to też Śląsk
Do tej pory nawet nie wiedziałem, że istniało coś takiego jak Zagłębie Staropolskie - wyczytałem, że znajdowało się na terenie obecnego woj. świętokrzyskiego, czyli jedynie graniczyło ze Śląskiem.
Ale np. na Pomorzu, Mazowszu, Mazurach i Podlasiu już chyba raczej nie ma wielkich hut, co?
Stary Ork napisał/a:
z Niemcami jako takimi mamy do czynienia od początku II Rzeszy
A co z I Rzeszą, czyli od roku 962?
Powiedziałbym, że od początku II Rzeszy mamy do czynienia po przerwie z Niemcami jako takimi - ale Niemcami zmilitaryzowanymi i sprusakizowanymi, bo zjednoczonymi "krwią i żelazem" przez premiera Prus Bismarcka i z królem Prus jako cesarzem. Gdyby cesarzem zjednoczonych Niemiec został nie król Prus, tylko król Bawarii czy Badenii-Wirtembergii, a zjednoczycielem nie był Prusak, tylko Bawarczyk czy podobny, myślę że wizerunek Niemiec i Niemców byłby inny - wtedy i dziś.
MrSpellu napisał/a:
Po Kongresie wiedeńskim Zagłębie prawnie należało do zaboru rosyjskiego
No fakt, ale charakter Zagłębia jako przemysłowego, górniczo-hutniczego i z tego powodu podobnego Śląskowi się nie zmienił. Chorzów, Katowice, Tarnowskie Góry, Zawiercie, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza - hałdy, węgiel, pył, kopalnie, huty wspólne dla całego rejonu.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
o tej pory nawet nie wiedziałem, że istniało coś takiego jak Zagłębie Staropolskie - wyczytałem, że znajdowało się na terenie obecnego woj. świętokrzyskiego, czyli jedynie graniczyło ze Śląskiem.
Nie graniczyło ze Śląskiem, graniczy z województwem śląskim. Śląsk kończy się na Przemszy.
BG napisał/a:
Ale np. na Pomorzu, Mazowszu, Mazurach i Podlasiu już chyba raczej nie ma wielkich hut, co?
Nie ma. I pewnie dlatego Pomorze, Mazowsze, MAzury i Podlasie mają ten sam charakter?
BG napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Po Kongresie wiedeńskim Zagłębie prawnie należało do zaboru rosyjskiego
No fakt, ale charakter Zagłębia jako przemysłowego, górniczo-hutniczego i z tego powodu podobnego Śląskowi się nie zmienił. Chorzów, Katowice, Tarnowskie Góry, Zawiercie, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza - hałdy, węgiel, pył, kopalnie, huty wspólne dla całego rejonu.
Upierasz się nadal, żeby charakter całego regionu określać tylko poprzez przemysł; stosując Twoje kryteria, można by powiedzieć, że w zasadzie Katowice, Sosnowiec, Newcastle, Pittsburgh i Donieck to takie same miasta, bo wydobywa się w ich okolicy węgiel i wytapia stal. No ja Cię proszę. Waaaaaaaaaaagh.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
No fakt, ale charakter Zagłębia jako przemysłowego, górniczo-hutniczego i z tego powodu podobnego Śląskowi się nie zmienił. Chorzów, Katowice, Tarnowskie Góry, Zawiercie, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza - hałdy, węgiel, pył, kopalnie, huty wspólne dla całego rejonu.
Ale zrozum, że mieszkańcy są inni.
Stary Ork napisał/a:
Upierasz się nadal, żeby charakter całego regionu określać tylko poprzez przemysł; stosując Twoje kryteria, można by powiedzieć, że w zasadzie Katowice, Sosnowiec, Newcastle, Pittsburgh i Donieck to takie same miasta, bo wydobywa się w ich okolicy węgiel i wytapia stal. No ja Cię proszę.
Według rozumowania Benka nie mieszkam na Śląsku bo w Pszczynie nie ma kopalni i ciężkiego przemysłu
Stary Ork napisał/a:
Nie ma. I pewnie dlatego Pomorze, Mazowsze, MAzury i Podlasie mają ten sam charakter?
Mają charakter nizinny - i to je łączy. Ale sam brak czegoś - np. hut i kopalni - nie jest jeszcze czymś tak charakterystycznym, jak ich obecność.
I pewnie kiedy upadnie na Śląsku ostatnia huta i zamknie się ostatnią kopalnię, zrekultywuje ostatnią hałdę i wymiecie cały pył (które to elementy wedle Ciebie określają cały Śląsk), wreszcie Śląsk będzie taki sam jak MAzowsze?
O charakterze danego regionu decyduje nie tylko kolor na mapie hipsograficznej, struktura zatrudnienia ludności, zawartość tlenków azotu w atmosferze. To także kultura ludzi zamieszkujących daną ziemię, ich język, zwyczaje, światopogląd, kuchnia, muzyka. Wyjdź na dłuższą chwilę z domu, jedź do Będzina, posłuchaj, jak tam mówią ludzie, jaka jest melodia ich mowy, jakiego słownictwa używają, jak akcentują słowa. A potem jedź na drugą stronę Przemszy, dajmy na to do Kostuchny, i zrób to samo. Może wreszcie wtedy to do Ciebie dotrze. Waaaaaaaaaaaagh.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
I pewnie kiedy upadnie na Śląsku ostatnia huta i zamknie się ostatnią kopalnię, zrekultywuje ostatnią hałdę i wymiecie cały pył (które to elementy wedle Ciebie określają cały Śląsk), wreszcie Śląsk będzie taki sam jak MAzowsze?
Tak. Przynajmniej wizualnie, jeśli spojrzy się na krajobrazy, budynki, powietrze itd.
Stary Ork napisał/a:
O charakterze danego regionu decyduje nie tylko kolor na mapie hipsograficznej, struktura zatrudnienia ludności, zawartość tlenków azotu w atmosferze.
A ja właśnie o tym pisałem.
Stary Ork napisał/a:
To także kultura ludzi zamieszkujących daną ziemię, ich język, zwyczaje, światopogląd, kuchnia, muzyka.
Ludzie to jedno, a przyroda i martwe wytwory ludzkie z przeszłości to drugie. Ludzie mogą się przemieszczać - krajobrazy i budynki nie mogą. Jak Ślązak pojedzie na Pomorze czy Podlasie, to nie przestanie wtedy być Ślązakiem. Jak wielu Ślązaków - np. śląska kapela ludowa - pojedzie z koncertem do Poznania i będzie tam jeść śląskie specjały, to nie przestaną być Ślązakami, ale hut, kopalń, fabryk, hałd, pyłu i węgla ze sobą nie zabiorą.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum