FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
"Fantastyczne" czasopisma
Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-01-16, 16:32   

Nowa Fantastyka 2 (449) 2020

Cmentarz z widoczkami - Marcin Rusnak
Post-apo, ale takie z apokalipsą bardziej pełzającą lub taką która wydarzyła się spory czas temu i należała do apokalips mniejszego kalibru. Jest dość prymitywnie, ale ludzi jest sporo, na różne sposoby poorganizowanych. W tym krajobrazie mamy dość zgrabną fabułę. Chłopak, który tak naprawę sam musi mierzyć się ze światem. Czasem wychodzi mu to lepiej, czasem gorzej. Autor na nic specjalnie nie naciska, ale można tu znaleźć sporo kwestii humanistycznych. Miłość, człowieczeństwo, przemoc, kształtowanie charakterów, dylematy moralne, sytuacja dzieci na terenach pozbawionych zorganizowanej państwowości. Z pewnością można by wyliczać jeszcze przez chwilę. Na uznanie zasługuje konstrukcja bohaterów. Warsztatowo również rzecz bez zarzutu, czyta się to bardzo płynnie. Końcówka odrobinę łzawa.
8/10

Najpiękniejsze chwile - Ken Liu
Jest tu jakiś pomysł - gdzie ten człowiek kończy się, a gdzie zaczyna, i czy po tym jak już określimy te granice, to może dałoby się go skopiować. Nie to, że jakiś specjalnie odkrywczy ten pomysł, ale ze szczyptą oryginalności. I to wszystko. Jak zwykle u Kena Liu przecz jest sprawna, poprawna, z wyraźnie palcem wskazanymi akcentami i bez specjalnych emocji. Przynajmniej u mnie ich nie wzbudza.
6,5/10

Czarodziej Loft - Eleanor Arnason
Taka tam folkowa powiastka. Przerobiona na opowiadanie ludowa, baśniowa, islandzka historyjka o gupim Jasiu co zmondrzał. Nudna, dydaktyczna i stosownie schematyczna. Poza tym jakaś nie taka literacko.
5/10

Pod drzewem boginek - Kathleen Kayembe
I znów ludowa magia, brzmi szamańsko. Niemniej tym razem jest trochę lepiej niż w poprzednim opowiadaniu, zwłaszcza w warstwie psychologicznej. Mimo wszystko mnie znudziło.
6/10

Publicystyka:
Wywiad z wampirem ominąłem z satysfakcją. Następnie mamy artykuł klimatyczny Błażeja Jaworowskiego. W porządku. Wywiad z wiedźminem ominąłem z satysfakcją. Podobnie z Jaskrem. Za to z sympatią wciągnąłem opowieść Andrzeja Kaczmarczyka o zamierzchłej fantastyce bawiącej się wymiarami wszechświata. Felietony Kosika i Kołodziejczaka całkowicie letnie i miałkie. Dalej epitafium Polcha. Orbit jak zwykle nieźle, tym razem o przemijaniu, przy okazji filmu Hardware.

Recenzje:
Są bo są.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Graficznie, momentami nawet jakby ten tego 5/10, ale z tak drętwym żartem, że ten tego 2/10. Ta seria robi się coraz bardziej męcząca. Na zasadzie chińskiej tortury, regularna kropla waląca nieustannie w czaszkę. Zastanawiam się czy redakcje pism literackich muszą stosować się do zapisów Konwencji genewskich?

Poza sporą ilością publicystycznej sieczki numer przyzwoity.
7/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-01-16, 17:49   

Zasadniczo - coś więcej o tej nielubianej publicystyce możesz napisać ?
Jak jeszcze czytałem/kupowałem - czyli tak do 2000, to akurat ten dział wydawał się w miarę.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-01-16, 18:07   

czyli co byś chciał wiedzieć?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-02-07, 11:14   

Nowa Fantastyka 3 (450) 2020

Jednooki pies - Magdalena Kucenty
Opowiadanie które stawia na klimat. Jakiś mix kryminału noir, cyberpunka i wyrobu geraltopodobnego. I to wszystkie zalety. Fabule brak logiki w każdym calu. Nie mam pojęcia po kiego wała postacie robią to co robią, dlaczego coś można/wolno/potrzeba albo dlaczego nie. Nie rozumiem motywacji, nie rozumiem po co jakieś tam lokacje. Większość rzeczy wydaje się niepotrzebna a postacie bezrozumne.
3/10

LSY - Anna Łagan
I znów mix. Początkowo rzecz robi wrażenie baśniowego fantasy, z czasem okazuje się, że dostatecznie skomplikowana technologia okazuje się dla niektórych magią i w rzeczywistości mamy do czynienia z post-apo i technicznymi pozostałościami. Postacie jak na opowiadanie nakreślone w miarę nieźle, niestety fabuła prosta jak drut, przepisująca parę klisz.
5/10

Śnieniewzięcie - Sonia Korta
Rzeczywistość jakoś tam skonstruowana, choć raczej bezoryginalnie, o światach snu było już od czorta i ciut ciut. Z drugiej nie zostałem przekonany, że to ma sens, po prostu nie uwierzyłem autorce. Fabuła wyjątkowo banalna i prosta. Warsztat plus narracja na poziomie wypracowania licealnego.
3/10

Gadżet mon amour - Aleksander Matiuchin
Jakaś opowieść o wykluczeniu przez biedę i brutalnym świecie, gdzie linią przewodnią jest cyberpunkowy pęd za gadżetami. Rzecz mocno banalna. Poszło głupie dziewczę między lwy i przeżyło dzięki interwencji bohatera. Fabuła traktowana jako zamknięta całość jest bzdurna i prymitywna, bardziej jednak przypomina pierwszy rozdział powieści, kończy się w momencie gdy coś mogłoby zacząć się dziać. Niemniej oryginalności w tym tyle, co w kolejnej piosence disco-polo. Lekko na plus próba skupienia się na bohaterce.
3/10

Upadek i wzlot domu czarnoksiężnika Malkurila - Scott Lynch
I w końcu coś z pomysłem, jajem, dowcipem i porządnym warsztatem. Opowieść z jednej strony lekka i bezpretensjonalna, z drugiej pod wierzchnią powłoką niesie ze sobą kilka zaczątków do samodzielnego zastanowienia. Za dużo tego by się rozpisywać w krótkiej notce, ale w grę wchodzi antropologia, mity, marność nad marnościami, wartościowanie sensów, itp.
Jedyna rzecz z tego numeru, którą przeczytałem z niekłamaną przyjemnością.
8/10

Publicystyka:
W miarę interesujący artykuł Marty Sobeckiej o AI w kontekście płci. Potem reklama gry - ominąłem. Potem wywiad z komiksem/serialem - ominąłem. Potem epitafium nieznanego mi twórcy nieznanego mi komiksu - ominąłem. Potem retro Haska i Stachowicz o obcych językach w fantastyce, i to przeczytałem z przyjemnością. Okazuje się, że twórcy klingońskiego mieli się na kim wzorować w sferze koncepcji. Potem wywiad z twórcą gry - ominąłem. Kosik pisze o pewności siebie i światopoglądzie czyli, że wszystko względne i zależy. Kołodziejczak zaś o przemianach językowych, co trwałe a co zmienne. Oba lajtowe. Na koniec najlepszy tekst w wykonaniu Orbitowskiego na podstawie dziwnego horroru "Kuracja", ogólnie rzecz biorąc egzystencjalny.

Recenzje:
W dużej mierze marne książki z wysokimi ocenami od recenzentów. Może trochę przesadzam, ale recenzje w tym numerze oceniam zdecydowanie na minus.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Standardowo miernie w każdym aspekcie. Graficznie 3/10, z żartem 3/10.

W numerze warte lektury w zasadzie jedno opowiadanie i jeden krótki felieton. Reszta sieczka.
5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-02-14, 12:28   

Nowa Fantastyka 4 (451) 2020

Kim nie jesteśmy - Istvan Vizvary
Dobrze napisana kompilacja kilku motywów - mamy tu oryginalny pomysł na panspermię, kontakt, problemy związane z AI, wątki ekologiczne, pacyfistyczne, rozmaite aspekty filozoficzne. Robota wykonana zgrabnie, przez obrazowanie raczej niż wykłady, postacie są jak najbardziej ludzkie, oprócz AI która chce być ludzka ale udaje jej się zbliżyć jedynie do poziomu psychopaty. Na koniec mamy więcej pytań niż odpowiedzi, ale nie czujemy niedosytu, bo to pytania skłaniające do przemyśleń. Na koniec znalazła się dość ewidentna pomyłka logiczna (albo ja czegoś nie ogarnąłem), wichrująca jeden z pobocznych wątków.
8/10

Ten, który stąpa po linie - Wojciech Zembaty
Czego nie wiemy o Aleksandrze Macedońskim. Postmodernizm pełną gębą - trochę zabawny, trochę chaotyczny, trochę lepki. Żonglerka pomysłami bez specjalnego celu. Bardziej żarcik niż wypowiedź. Ale krótki i nie męczy. Zakładam że to zamierzone żarty, bo z realiów historycznych byłaby dwója na szynach.
6/10

Siódmy dzień polowania - Scott Sigler
Główna intryga, pomysł wiodący - powód dla jakiego bohater pozostaje w odosobnieniu tudzież mechanizmy które ów powód kreują - kompletnie niewiarygodny. Kilka pobocznych drobiazgów gdzieś tam próbuje delikatnie zaczepić szare komórki czytelnika. Napisane w miarę, lekko kulejący przekład. Sumując, rzecz mogła by być fyfdziesiątym odcinkiem Archiwum X. Podobny poziom kulawej pulpowatości.
5/10

Wyprawa na biblioteczkę - Jeffrey Ford
Przyjemny, ciepło-ironiczny pomysł, acz nienowy, bo podobnych koncepcji miniaturowych ludków było na pęczki. Ale napisane fajnie, przyjemnie się czyta, tyle, że im bliżej końca tym bardziej widać, że brakło pomysłu na sensowne zakończenie. Wyprawa nie wiadomo po co - chyba, że traktować rzecz w kategorii himalaizmu - i w przestrzeni narratora też całkowita plaża koncepcyjna.
6/10

Dobra i zła wiadomość - Charles Yu
Ewidentny produkcyjniak na zamówienie. Kilka "gorących" tematów - AI, rasizm, korporacje, współczesne media - wrzucone, zmieszane, podane. Ani specjalnie złe ani specjalnie dobre. Zgrabnie napisane. Jakaś tam kolejna wizja bliskiej przyszłości, bardziej publicystyczna niż literacka.
6,5/10

Scenariusz RPG:
Gra Muzyka - Kuba Polkowski
0/10 Za ideę, bez odnoszenia się do jakości. Szkoda mi czasu na czytanie scenariuszy RPG. Pomylony pomysł.
-1 do oceny numeru.

Publicystyka:
Marek Starosta jak zwykle ciekawie, o organizmach, które do rozwoju wykorzystują promieniowanie wytwarzane przez pierwiastki radioaktywne. Dalej wywiad z jakimiś niezależnymi youtubowcami, ominąłem. Łukasz Czarnecki pisze o motywach prehistorycznych w fantastyce. Witold Vargas, tym razem o śmierci i nieśmiertelności. Potem jeszcze notka biograficzna Pyrkonu i przechodzimy do drugiej części, a tam wywiad z rysownikiem komiksów. Kosik ujawnia ukrywające się systemy kastowe, nie wiem tylko czemu to niby taka niespodzianka, Kołodziejczak zaś ciekaw jest co tam u Niemców w literaturze i kulturze, ok, każdemu jego porno. W nowym dziale erpegowym, Radosław Bożek wylicza nowości. Na zakończenie, Orbitowski wspominając Saturna 3, po raz kolejny rozważa istotę człowieczeństwa.

Recenzje:
Recenzje takie sobie. Te które mówią o znanych wznowieniach, składają się głównie z obiegowych, wyświechtanych frazesów, które często nijak mają się do rzeczywistej wartości książki. Meeh

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Graficznie, jakoś wyjątkowo tym razem, przyjemniej 5/10, za to żart z długą brodą 2/10.

Jedyna rzecz, dla której warto było nabyć numer to opowiadanie Istvana. Reszta to przeciętność albo mierzwa.
5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-02-19, 21:57   

na fb ogłasza się ktośtam co sprzedaje NF roczniki 2012-19
Sprzedam magazyny "Nowa Fantastyka" z lat 2012-2019. Niektóre w ogóle nawet nie czytane 🙂 5zł sztuka. Przy większej ilości oczywiście można się dogadać z ceną 😉 odbiór osobisty w Bydgoszczy lub mogę wystawić poprzez OLX lub vinted 🙂
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-02-23, 11:25   

Nowa Fantastyka 5 (452) 2020

Kinoteatr „Przyjaźń” - Michał Gołkowski
Kiedyś próbowałem jakąś książkę autora, nie dałem rady tak było to marne. Po latach niewiele się nie zmieniło. Początkowo rzecz dawała nadzieję na jakieś fajne rozwinięcie, aktor miał szansę ale nie skorzystał. Poszedł w fabułę schematyczną a jednocześnie kuriozalną. Najtańsza koncepcja sensacyjniaka ever. Do tego sztampowe i jednocześnie źle skonstruowane postacie. Wszystko to umieszczone w generycznym mafijnym anturażu rodem z polskiego kina lat dziewięćdziesiątych plus trochę taniego sztafażu post-apo. Do tego język kogoś kto się uparł i ćwiczył, mnóstwo ćwiczył, i w efekcie nie robi podstawowych błędów. Boleśnie oczywiste jest jednak, że brak mu choćby krztyny talentu. Na dodatek opowiadanie słabiutko broni się jako samodzielny byt, sprawia silne wrażenie rozdziału powieści.
Najgorsza wersja fantastyki (której są tu śladowe ilości - to właśnie ta niewykorzystana ścieżka która dawała szansę na cokolwiek) jaką można sobie wyobrazić. Tandeta.
1/10

Wieża siedmiu - Piotr Zawada
Zwykle czarodzieje to bezosobowe potęgi, a tu mamy ludzi, tyle że z potężnymi mocami. Jest tu świetnie skonstruowana warstwa psychologii postaci, przyzwoicie zarysowany świat, fabuła, owszem, dość prosta ale logiczna, z sensem i na zakończenie mamy drugie dno, z nawet dwa idące w różnych kierunkach. Spokojnie można przypisać utworowi naturę alegoryczną. Wszystko to napisane wyjątkowo przyjemnym stylem. Słabszą stroną jest fabuła która co prawda zamyka się logicznie, jednak sprawia wrażenie, że to pierwszy rozdział powieści. Również aspekt techniczny - przykre literówki - psuje odbiór.
7/10

Rostrum - Paweł Matuszek
Trochę Dicka, trochę Incepcji, nic specjalnie odkrywczego. Brak zakończenia, w finale jest jakiś pomieszany bezsens. Wydaje się, że autor nie miał pomysłu na odpowiednio "głębokie" rozwiązanie intrygi więc podał dalej w tył według bowiem. Warsztatowo w porządku.
6/10

Krzemień i zwierciadło - John Crowley
Tematycznie rzecz zajmuje się jakąś formą stosunków Korony brytyjskiej i Irlandii w XVI w. Główną zaletą opowiadania jest przyjemny warsztat i niespieszna zgrabna narracja. Postacie również nie najgorsze ale brak w tym balansu, jakiegoś wynikania fabularnego. Główne itemy powodują reakcję "ale o co chodzi?" bo o nic nie chodzi. Autor zawiesza nad kominkiem strzelbę, siekierę i sześć szurikenów, po czym nie używa niczego z tego instrumentarium, bo głównie zajmuje się robieniem jajecznicy, a tam żaden z tych przedmiotów się raczej nie przydaje. Przerost formy nad treścią, ale ok, czyta się, tylko na koniec zawód, że to wszystko niemal o niczym. Rzecz odrobinę wygląda na rzeczywistość równoległą, bo zastanawiają "smaczki" w rodzaju rozległych pól kukurydzy w szesnastowiecznej Irlandii.
5,5/10

Interwencja - Kelly Robson
Były kiedyś świnie w kosmosie, tu mamy przedszkole w kosmosie. Autorka prezentuje swój manifest "jak wychowywać dzieci". Fantastyka, choć jej tu pełno, jest całkowicie pretekstowa. Przyzwoicie napisane.
5,5/10

Publicystyka:
Marek Starosta pokazuje, że przyszłość jest już dziś czyli jak technologia pomaga spotkać się ze zmarłymi. Łukasz M. Wiśniewski przybliża uniwersum skandynawskiej Pętli. Maciej Bachorski pisze o Fundacji SCP, przestałem czytać po kilku akapitach, więc nie wiem o co chodzi. Witold Vargas w związku z inicjacją pandemicznej paranoi przedstawia demonologiczny aspekt rozmaitych chorób. Wywiad z Jean-Pierrem Jeunetem tradycyjnie ominąłem. Duet Haska-Stachowicz przybliża stuletnie karty z historii kina fantastycznego. U Kosika rozważania nad procesami, kierunkami i zależnościami w rozwoju cywilizacji, jak mi się zdaje doszukuje się sedna w złych miejscach. Kołodziejczak zaś pisze epitafium dla Aberta Uderzo. Dalej jest RPG-owy telegram i Orbitowski piszący o "Od zmierzchu do świtu".

Recenzje:
Są pozycje z których oceną w pełni się zgadzam, jednak w przypadku tytułów wznowionych po latach, recenzenci całkowicie wybywają się własnego zdania i powielają oklepane, w dużej mierze nieprawdziwe, obiegowe opinie. Dramat.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Graficznie osiągamy szczyty, czyli są kadry całkiem niezłe 5/10, za to dla balansu mamy fabularny idiotyzm 1/10.

Średniactwo.
5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-02, 02:18   

Cytat:
Taka ciekawostka. W najnowszej "Nowej Fantastyce" której majowy numer jest poświęcony ukraińskiej fantastyce, ukazał się artykuł o ulubionej książce fantastycznej Władimira Putina. Jest to powieść Michaiła Juriewa "Trzecie Imperium. Rosja która powinna być". Książka opowiada o imperium rosyjskim, które rozciąga się od Władywostoku po Grenlandię i składa się z 3 warstw społecznych, ziemstwa (czyli szarej masy) duchowieństwa i gwardzistów czyli takich opryczników, którzy trzymają resztę społeczeństwa za mordę i są ramieniem militarnym nowego cara. W książce jest opisane jak Rosja pokonała Zachód korzystając z jego słabości i skłonności do ustępstw oraz wygrała wojnę z USA dzięki nowoczesnej tarczy antyrakietowej, co doprowadziło do parady zwycięstwa, gdzie czołowi politycy amerykańscy z prezydentem na czele szli w kajdanach. Ciekawe jest, że wg pisarza wszystko zaczęło się od zwycięskiej wojny z Ukrainą, która była w sojuszu z Polską. Polskę zniszczono, tak jak wymazano też z historii kraje nadbałtyckie, gdzie takie nazwy jak Estonia są tylko dla historyków, ukarano nawet miejscową ludność rosyjskojęzyczną, że nie chciała się buntować przeciwko rządom tych państw. Trzecie imperium zaś zaczął tworzyć Włodzimierz (czyli Władimir ;) ) II Odnowiciel. Autor książki był nawet wiceprzewodniczącym rosyjskiej Dumy, jest synem znanego w Rosji pisarza sf Zinowija Juriewa i ma podobno bardzo silne związki ze służbami specjalnymi. Tę książkę podobno po 2014 roku analizowano w zachodnich think tankach, bo podejrzewa się, że prawdziwym autorem jest... Putin z zespołem analityków.
książka ukazała się w 2006 roku.


ktoś coś ?
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2022-05-02, 19:18   

Numer dziś kupiłem (prenumerata wygasła w styczniu), ale nie mam w najbliższym okresie czasu na czytanie, więc nie pomogę.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-02, 21:25   

Janusz S z katedry wrzucił
https://jagiellonia.org/trzecie-imperium-o-czym-marzy-gospodarz-kremla/
 
 
markiewicz

Posty: 3
Wysłany: 2022-05-26, 13:47   

Nie ma to jak stara Fantastyka z lat 80. A tak abstrahując: red. Adam Hollanek napisał kiedy Skasować drugie ja. Polecam amatorom SF
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-05-26, 16:17   

Ja tam nie polecam niczego Hollanka. Szkoda życia.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-05-27, 13:29   

Fantastyka 7 (10) 1983

Planeta Burz - George R. R. Martin, Lisa Tuttle
Nie jestem fanem GRRM, niemniej jest to przyzwoite opowiadanie, które w swoim czasie mogło robić jakieś wrażenie. Fabuła niespecjalnie wybitna, młodość walczy o swoje, za przeciwnika mając skostniały system, który przestaje przystawać do zmieniających się warunków. Rzecz mogłaby się wydarzyć w dowolnym środowisku, SF jest tu w oczywisty sposób naddatkowa, co nie znaczy, że należy zabieg traktować jako ciężka wadę. Kreacja postaci różna, od niezłych do mocno kukiełkowo-użytkowych.
6/10

Mordair - Josef Nesvadba
Klasyczny szort oparty na jakimś tam abstrakcyjnym pomyśle. Zabawa bardziej intelektualna niż literacka, zachęca do jakiegoś rozważenia postawy światopoglądowej, acz problem ma naturę bardziej akademicką niż realną. Napisane wyraźnie staroświecko.
6/10

Głowa Kasandry - Marek Baraniecki
Głowa Kasandry to opus magnum autora. Mimo wieku, w zasadzie się nie zestarzała. Może odrobinę pod względem technicznym co zrozumiałe i raczej nieistotne. Jednak pod względem fabularnym, przekazu, to wciąż literatura najwyższej próby. W czasie lektury nasunęła się mi refleksja, że szkoda, że autor tak wybitny, stworzył tak niewiele, ale po chwili pojawiła się kolejna myśl. Może tak jest lepiej? Może dzięki temu nie rozwodnił talentu, a każda kawałek który wyszedł z pod jego pióra jest wyjątkowy, najwyższej jakości?
10/10

Niebezpieczne sprzężenia - Zygmunt Jazukiewicz
Opowiadanie nadesłane na konkurs, w wyraźny sposób inspirowane Bajkami robotów Lema, ale przyjmujące jedynie wierzchnią warstwę na zasadzie mimikry, w głębszych aspektach pozostające tanią podróbą bez większej wartości.
5/10

Świat Czarownic - Andre Norton
Lektura powtórzona po kilkudziesięciu latach. Spodziewałem się najgorszego, szczęśliwie niepotrzebnie. Ucieszyłem się tym bardziej, że Świat Czarownic jest jednym z pierwszych, i chyba najważniejszym, kamieniem milowym, dzięki któremu moje czytelnicze szlaki skierowały się w stronę przestrzeni fantastycznych.

Powieść ma już dobrze ponad pół wieku i trochę to czuć. Inaczej wtedy wyglądała narracja, bardziej opierała się na linii fabularnej, opowiadaniu wydarzeń, mniej na budowaniu przestrzeni psychologicznej postaci czy barokowych opisach i wszelakiej drobiazgowości. I w tym sensie zestarzała się bezdyskusyjnie, lecz opowiedziana historia jest wciąż interesująca, logiczna. Przy tym, dzieło Andre Norton powstało jako pozycja oryginalna pod względem kreacji rzeczywistości i w takiej kondycji dotrwało do dzisiaj. Próbę czasu przetrwało zdecydowanie lepiej niż większość rówieśników.

Można by też postawić pewne zarzuty w warstwie językowej, momentami bywa kostropato, nie wiem jednak w jakim stopniu jest to przyrodzona wada a w jakim "zasługa" przekładu.
6,5/10

Publicystyka:
W słowniku polskich autorów fantastyki Zbigniew Dworak i Józef Bohdan Dziekoński oraz fragment powieści tego drugiego Sędziwoj. Barbara Okólska w obszernym felietonie wyjaśnia różnice miedzy Baśnią, Fantasy i Science Fiction. W artykule (przedruk z francuskiego Futuribles 2000) Socjologia kosmosu Helga Reuter próbuje przewidzieć jak będą wyglądały stosunki międzyludzkie na przyszłych stacjach i osiedlach kosmicznych. Maciej Iłowiecki w cyklu Nauka i SF przygląda się szczurom, ich potencjałowi i roli we (wszech)świecie. Potem kilka ciekawostek ze świata techniki i technologii. Adam Hollanek i Jacek Rodek zdają relację z rynku wydawniczego ZSRR, po wizycie uskutecznionej dzięki zaproszeniu Radzieckiej Wszechzwiązkowej Agencji Praw Autorskich. :) Maciej Parowski przeprowadza wywiad z Januszem A. Zajdlem, miedzy innymi o nauce i szatanie. Na zakończenie lista bestsellerów czyli redakcyjne i czytelnicze rankingi. Na pierwszych miejscach, bez zmian w stosunku do poprzedniego miesiąca, Dick ze słoneczną loterią i Zajdel z Limes inferior.

Recenzje:
Tym razem dwie pozycje: Grzybojad Sergio Galindo i Retrogenetyka Kiryła Bułyczowa. Pierwszej bliżej do dzisiejszego weird fiction, druga to zbiór opowiadań z wierzchu komicznych a pod spodem problemowych.

Komiks:
Kontynuacja przygód Funky Kovala. Jest ok.
Graficznie 8/10
Fabularnie 7/10

Numer z petardą - Głowa Kasandry - i kilkoma średniakami.
7/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
  
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7116
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2022-05-27, 17:57   

Fidel-F2 napisał/a:

Świat Czarownic - Andre Norton
Lektura powtórzona po kilkudziesięciu latach. Spodziewałem się najgorszego, szczęśliwie niepotrzebnie.
6,5/10

Teraz to mnie naprawdę zaskoczyłeś, lubię czasem wrócić do ŚCz ale nie spodziewałem się że tobie po latach się spodoba //utrivv
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-05-27, 18:30   

Nie twierdzę, że bardzo mi się podoba. Po prostu spodziewałem się, że będzie żenująco. Nie było.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-27, 20:22   

Mega zajebisty numer.
Do dziś pamiętam - Mordair czyli rozwiązane problemu zanieczyszczenia środowiska przez samoloty, powiedziałbym że nowego look'u dostało to opowiadanko

w sumie tylko nie kojarzę tego sprzężenia...

Planeta burz - bardzo misię kiedyś, duże opowiadanie - później przekształcone w książkę Przystań wiatrów (Windhaven zdaje się) już zapamiętałem jako słabsze.
 
 
KS 
KS


Posty: 2546
Wysłany: 2022-05-27, 21:09   

Fidel-F2 napisał/a:

Głowa Kasandry to opus magnum autora.

Fuck yeah. Dostał za nią Zajdla. Pierwszego Zajdla w historii. Byłem przy tym.
A wtedy Zajdel to było COŚ, nie taka parodia, jak teraz.

Fidel-F2 napisał/a:

Mimo wieku, w zasadzie się nie zestarzała. Może odrobinę pod względem technicznym

Wiesz, to ciekawe, bo wtedy imponował nam właśnie bardziej pod względem "technicznym" niż czysto literackim. Podziwialiśmy znajomość realiów silosu wyrzutni rakiet dalekiego zasięgu. Czasy zimnej wojny, skąd mógł znać te rzeczy, objęte tajemnicami burn after reading? Nasze i sowieckie władze zaprzeczały by na naszej ziemi były wyrzutnie rakiet (dopiero po latach wyszło na jaw, że kłamały). A nie było internetów, wikileaksów i tym podobnych.
Nie wytrzymałem i wypytałem o to Marka, dyskretnie ma się rozumieć. Okazało się, że służył w wojsku właśnie w tej jednostce i widział to na własne oczy.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Bibi King

Posty: 1603
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2022-05-27, 23:05   

Świat Czarownic był kichą, kiedy trafiłem na niego w 1986 (te akurat Fantastyki zdobywałem po latach w antykwariatach), i pozostał kichą ok. roku 2000, gdy postanowiłem przeczytać go ponownie. Niby na bezrybiu i rak powinien być ryba, ale nie zażarło kompletnie.

A Głowę Kasandry czytałem (znowu) nie dalej niż 3-4 lata temu. Broni się.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-05-27, 23:30   

Na Storytelu są opowiadania Baranieckiego. Ostatnio przesłuchałem wszystko co tam było. Imho, jeden z najlepszych polskich autorów fantastycznych.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-28, 00:14   

Świat Czarownic - kiedyś bardzo ok. Teraz nie zamierzam się, ale względnie wysoka ocena, wskazuje że historia i dziś się broni.
Pamiętam jeszcze fajną okładkę do SCz z tyłu F.
Co mnie nasowa pytanie - czy ktoś wycinał te okładki z okładki F?

Głowa Kasandry robiła wrażenie...dzisiaj znowu aktualna. Pamiętacie że był pomysł na ekranizację? To. Nadal by się broniło.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-05-28, 00:38   

Zjebali Baranieckiemu życie tą ekranizacją. Naobiecywali a on to łykał, przez lata miał nadzieję, gadał, opowiadał i chuja z tego wyszło.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Bibi King

Posty: 1603
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2022-05-28, 12:07   

Trojan napisał/a:
Co mnie nasuwa pytanie - czy ktoś wycinał te okładki z okładki F?

Ja tak. Wyjmowałem powieści ze środka, robiłem zszywki, potem oprawiałem komplet zszywek w jakąś tekturkę, przyklejałem okładkę na wierzch i voila. Dlatego dzisiaj moja kolekcja starych "Fantastyk" niespecjalnie nadaje się na sprzedaż. Ale jakoś z tym żyję ;) Zresztą po jakimś czasie mi się znudziło, a potem zaczęli drukować te okładki na jakichś osobnych arkuszach...
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-28, 12:24   

ja w sumie chyba raz wyciągnąłem jedną powieść z F - Balladę o celnym strzale... ale okładki nie wycinałem.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-05-28, 13:09   

Z dziesięć sztuk mam
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-28, 14:46   

Bibi King napisał/a:
Trojan napisał/a:
Co mnie nasuwa pytanie - czy ktoś wycinał te okładki z okładki F?

Ja tak. Wyjmowałem powieści ze środka, robiłem zszywki, potem oprawiałem komplet zszywek w jakąś tekturkę, przyklejałem okładkę na wierzch i voila. Dlatego dzisiaj moja kolekcja starych "Fantastyk" niespecjalnie nadaje się na sprzedaż. Ale jakoś z tym żyję ;) Zresztą po jakimś czasie mi się znudziło, a potem zaczęli drukować te okładki na jakichś osobnych arkuszach...


właściwie to ja tak robiłem z komiksami ze ŚM - Tajfun, Zapomnij o Ziemi, 3X kontra mamuty ...
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1639
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-05-28, 15:10   

Bibi King napisał/a:
Trojan napisał/a:
Co mnie nasuwa pytanie - czy ktoś wycinał te okładki z okładki F?

Ja tak. Wyjmowałem powieści ze środka, robiłem zszywki, potem oprawiałem komplet zszywek w jakąś tekturkę, przyklejałem okładkę na wierzch i voila. Dlatego dzisiaj moja kolekcja starych "Fantastyk" niespecjalnie nadaje się na sprzedaż. Ale jakoś z tym żyję ;) Zresztą po jakimś czasie mi się znudziło, a potem zaczęli drukować te okładki na jakichś osobnych arkuszach...

mam kilkanaście tak zrobionych "książek" z "Fantastyk". ;-)
A nawet chyba ze trzy, taki jeden pożyczył i nie oddał, więc miałbym więcej ... ;-(

Same "Fantastyki" mam podziurkowane i w segregatorach. Zresztą MiMy od Maga, też tak mam zrobione. Nie planowałem i nie planuję ich sprzedawać, a tak jest wygodniej.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-05-28, 15:54   

Ja nie dziurkowałem ale Fantastyki stoją w kartonowych segregatorach do archiwizacji, w specjalnie zaprojektowanej pod względem wymiarów półce. Razem z MiMami, starymi komiksami i innymi czasopismami do których nigdy nie zajrzę ale nie chcę wyrzucać.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2022-05-28, 16:16   

Ja najchętniej bym oprawił całą kolekcję "Fantastyki Wydanie Specjalne", ale jakoś mi nie o drodze z introligatorem ewentualnie oprawieniem jak pracy dyplomowej //mysli To chyba za drogi interes, ale co jakiś czas myśl wraca...
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-05-31, 11:28   

Nowa Fantastyka 6 (453) 2020

Tym razem tylko dwa, ale za to obszerne opowiadania.

Przynoszę wam pokój - Radomir Darmiła
Kosmiczna wojenka, space-operowe tło i fabuła która za grosz nie trzyma się kupy. Do tego postacie poprawne, ale bardziej zgrzebne, czasem jakiś okruch humoru. No i próba przesłania, która sięgając w różne strony, robi to mało koherentnie, summa summarum, nie przekonuje.
Takie coś można by przynieść na warsztaty dla literatów, do przedyskutowania jak zrobić z tego naprawdę dobrą powieść. Zamiast tego autor zaserwował przeciętne opowiadanie, które na finiszu zostawia nas bliżej rozczarowania niż satysfakcji.
5,75/10

Południk zerowy - Silvia Moreno-Garcia
Opowiadanie świetnie napisane, konstrukcyjnie bez zarzutu - zarówno jeśli idzie o bohaterów, świat czy kompozycję narracyjno-fabularną. Autorka nigdzie nie idzie na skróty, ale również nie przesadza.
Warstwa ideowa - komentarz do społecznego rozwoju cywilizacji - umieszczona jest w utworze równie zgrabnie jak reszta elementów, niczego nie narzuca, każe czytelnikowi formułować stanowisko samodzielnie.
Utwór ma dla mnie dwie słabe strony, acz nie są to wady ciężkiego kalibru i mają naturę mocno subiektywną. Po pierwsze, fantastyka jest tu silnie pretekstowa. Wykreślenie tego elementu wymagałoby jedynie kilku kosmetycznych poprawek, i w niczym nie zmieniłoby wymowy tekstu. Po drugie, ostatnimi czasy jakoś dość często trafiała mi się lektura opowiadań o podobnym przesłaniu społecznym, i w efekcie brak mi tu, w moim całkowicie prywatnym odczuciu, elementu który poruszałby jakoś szczególnie, czy to szare komórki, czy wrażliwe serce.
7,5/10

Publicystyka:
Numer dzieńdzieckowy czyli całkiem nie dla mnie. Marek Starosta stawia nagrobek programowi SETI@home, który po dwóch dekadach kończy działalność. Kiedyś trochę się w to bawiłem, zakręciła się łezka. Tak dzieci, tata brał udział w tej klapie. Potem artykuł o Scooby Doo ominąłem, opowieść o mózgu i SF przewertowałem pobieżnie, wywiad z Trudi Canavan ominąłem jeszcze szybciej, by opowieść o Astrid Lindgren też ominąć. W dziale felietonów Rafał Kosik skłania się do sugestii, że doraźna publicystyka jedynie szkodzi literaturze, zaś Tomasz Kołodziejczak opowiada o możliwościach i ograniczeniach twórców. Oba felietony poprawne i tyle. Na zakończenie, przy okazji filmu The Lodge, Orbitowski dywaguje o naturze zła i miejscu, w którym ma ono swój początek. W zasadzie, działu publicystyki mogło by nie być, zaoszczędziłbym kilka minut życia.

Recenzje:
Drugoligowe tytuły, popkulturowe analizy franczyz/zjawisk okołofantastycznych - to jeszcze bardziej bezwartościowe niż drugorzędna literatura. Jeśli idzie o mnie, tego działu też mogłoby nie być.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Graficznie w miarę 5/10, fabułka to wymuszony żart 3/10.

Numer z dwoma przyzwoitymi opowiadaniami i niczym więcej. Moje oczekiwania coraz bardziej rozmijają się z wizją jaką prezentuje Redakcja pisma. Być może nie zachodzi zjawisko pogorszenia jakości, a jedynie moje potrzeby się zmieniają. Trochę to smutne, chyba jednak naturalne. Niemniej, gdy w zeszłym miesiącu przyszedł ostatni numer prenumeraty, z listem od Redakcji zachęcającym do przedłużenia, nie dałem się przekonać. Zostało jeszcze trochę numerów, mam dwa lata opóźnienia w lekturze, ale na tym przygodę z Fantastyką zakończę. Nic nie trwa wiecznie.
5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13166
Wysłany: 2022-07-05, 12:12   

Nowa Fantastyka 7 (454) 2020

Dalian, będziesz ćwiartowany! - Jacek Komuda
Osławione opowiadanie w którym autor zrobił z siebie pośmiewisko prezentując się jako cham i prostak. Szkoda o tym cuchnącym wyziewie dyskutować, pomijając już nawet miernotę literacką. Skreślić, zapomnieć.
-10/10

Szuflady chmur - Wojciech Szyda
Zabawa w skojarzenia. Jakiś taki lekko oniryczny świat, coś jak fantasy, jako metafora kilkudziesięciu lat historii polskiej fantastyki, przestrzeni twórczej i last but not least, trybut dla Maćka Parowskiego. Dość udana rzecz, można się sporo pobawić w odcyfrowywanie konkretnych nawiązań.
7/10

Zero Waste (H 2.0) - Tomasz Kołodziejczak
Numer mocno prawacki - Komuda zionący prymitywną nienawiścią, trybut dla ultra-prawaka Parowskiego i w końcu Kołodziejczak ostrzegający przed "lewackim skrętem" prowadzącym do horroru społecznego. Kiedyś może i bym docenił za pomysł, klarowność przedstawionej myśli, mimo wydumanego problemu. Dziś widzę tu, zwłaszcza w towarzyszącym kontekście, doraźną, polityczną agitkę wyśmiewającą "idiotów" wierzących w globalne ocieplenie, zanieczyszczenie środowiska czy ostrzeżenia przed wyeksploatowaniem zasobów globu. Tak, że ten, ulotka bez szału.
3/10

Pospieszny z Kazinki - Ina Goldin
Rodzaj rozliczenia z bandycką historią Rosji/ZSRR, tudzież upamiętnienie ofiar panującego tam systemu. W tekście czuć wschodniość stylu, jednocześnie nie można niczego zarzucić autorce w aspekcie warsztatowym. Opowiadanie dobre, zgrabne, z klimatem i pomysłem.
7,5/10

Opowieść o drucie kolczastym - Daniel H. Wilson
Krótki zasięg, ekstrapolujący dzisiejsze trendy społeczne i cywilizacyjne. Rzecz podobna trochę do opowiadanie Kołodziejczaka, lecz jakby na odwrót. Zamiast wydumanych lęków, skupia się na prawdziwych zagrożeniach. Napisane świetnie.
7,5/10

Scenariusz RPG:
Cukrowa Góra - Marcin Kubiesa i Strapienie Szklarza - Kamila Zalewska-Firus
Dwa scenariusze wprowadzające dzieci w świat tego hobby. I to jedyny plus tego pomysłu, samą ideę scenariuszy RPG w piśmie typu NF, mam za poronioną. Normalnie obniżyłbym ocenę numeru o 1, ale ze względu na ów aspekt edukacyjny, daruję sobie tę brutalność.

Publicystyka:
Marek Starosta obawia się deepfakes czyli medialnych zafałszowań rzeczywistości, których weryfikacja jest niebywale trudna. Wywiad z komiksiarzem, i to jakiś superbohaterskim chyba, brrr, ominąłem. I znów wywiad, z serialowym aktorem. Oczywiście ominąłem. Marcin Zwierzchowski przybliża serial "Przeklęta". Rzecz poza moimi zainteresowaniami. I w końcu coś ciekawego, Vargas opowiada o legendach i mitach ze zwierzętami w roli głównej. Na zakończenie pierwszego bloku mamy artykuł na temat gier RPG dla dzieci, wyraźnie korespondujący z zamieszczonymi dalej scenariuszami. Haska i Stachowicz przypominają lamusową fantastykę roślinną. Kosik wpisuje się w wiodącą nutę numeru - polityczną walkę z lewactwem i drażni go konieczność dostosowywania się do nowych trendów, okowy starych tradycji jakoś nie wydają się dla niego więzieniem. Kołodziejczak pisze kilka słów o historii Bizancjum, odnosząc się do dzisiejszych realiów politycznych. Naturalnie komentuje z prawej strony. Orbitowski, przy okazji filmu I See You, rozprawia o lękach związanych z bliskimi ludźmi. Jest nieźle, bywało lepiej, ale szczęśliwie bez polityki.

Recenzje:
Wznowienia, przewartościowany chłam, niszowa pulpa.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Graficznie standardowo, czyli słabo 3/10, fabułka to wymuszony, słaby żart. Tak słaby, że nawet na tle dotychczasowej popeliny wypada źle 1/10.

Czasy takie, że wahadło wychyla się na prawą stronę, w co graj polskiemu środowisku fantastycznemu. Idee z korzeniami jaskiniowo-plemiennymi mają się tu dobrze. Szacunek to dla panów szlachty, my nikogo szanować nie musimy. Nawet, wydawało by się kulturalne pismo literackie, niesie transparent "Bić pedałów i lewaków". Wiemy, że po masowej krytyce jakoś tam się zreflektowali, dobrze chociaż tyle. Ale dopiero po masowej krytyce. Przykre. Wydawałoby się, że fantastyka (a Nowa Fantastyka zwłaszcza) powinna iść w awangardzie rozwoju idei, cywilizacji, humanizmu, itp. Nie idzie. Lepiej jej w grajdole uprzedzeń, stereotypów, poniżeń. Przykre.

Wielka żółta kartka
3/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 14