Chwilę jechali w milczeniu. - So... Tell me Fran... - zaczął wpatrując się w chodniki za szybą samochodu. - Pierwszy dzień szkoły, a już zdążyłaś podpaść szkolnej suce. - powiedział tak jakby to, że wie o takich rzeczach było najnormalniejszą rzeczą w świcie. Spojrzał na Frances i zauważył jej zdziwienie. - Gossip Girl... - wytłumaczył i znalazł w telefonie odpowiednią stronę, na której widniała informacja o starciu Frankie i Alex.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Spojrzała na niego z ukosa - to już nawet mieli stronę informującą o tym, co działo się w jakiejś szkole? To było zupełnie niedorzeczne - kogo obchodzi, co wyprawiają nastoletnie dziewczęta i ich koledzy, nawet jeśli to dzieci tutejszej elity. - It's Frankie, not Fran. - odparła z mocą, niemal automatycznie go poprawiając - Niezły wynik jak na kogoś, kto chce pozostać zupełnie niezauważonym. - zauważyła, uśmiechając się nieco złośliwie.
_________________ "This town is big enough for only one manipulative bitch"
- Fakt... - odpowiedział i zablokował telefon. - Zdajesz sobie sprawę z tego, że wywołałaś wojnę? - zapytał mało delikatnie - Może jej nie chciałaś, ale stałaś się jej częścią. - dodał po chwili. - I już niedługo możesz spodziewać się odpowiedzi Alex.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Przewróciła oczami - cała ta szkoła już w pierwszym dniu zaczęła jej mocno działać na nerwy. Jakim cudem zajęcie stolika, przy którymś zazwyczaj ktoś siada może wywołać wojnę? - So what? A teenage girl will destroy my life just because she won't invite me to her little, poshy parties where she serves a tea to her doll-friends? - syknęła, nakreślając obraz Lex siedzącej z jej dwoma klonami w olbrzymim domku dla lalek - Czy ty masz w tym jakiś interes, czy mi się zdaje? - zapytała poważnie patrząc mu prosto w oczy badawczym wzrokiem.
Cięty język
_________________ "This town is big enough for only one manipulative bitch"
Wstrząsnął nim lekki śmiech, który chyba podwójnie zirytował Frankie, wyglądało na to, że Chucka zupełnie nie obchodziło jej zdanie. Niewaaaażne... - Tak dokładnie tak... Nastolatka zniszczy Ci życie, tylko dlatego, że śmiałaś podważyć jej autorytet. - wytłumaczył, jakby to było najnormalniejszą sprawą. - Tak się mają sprawy w Constance - St. Jude's. - zmierzył ją wzrokiem. - A ja chcę Cię uzbroić, byś mogła się bronić. I mam w tym swój interes... Jestem znudzony.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Westchnęła ciężko - drugi raz w ciągu dnia była w stanie zadzwonić do ojca i powiedzieć, że wsiada w najbliższy samolot do Wielkiej Brytanii, czy mu się to podoba czy nie. Jednocześnie zaczął w niej wzbierać gniew, a błękitna krew zaczęła wrzeć z wściekłości - autorytet?! Nastoletniej dziewczyny, która poza ładnym wyglądaniem i chodzeniem do szkoły nie miała nic na głowie?! Ktoś taki śmiał nad nią górować?! Nad nią, która była spokrewniona z rodziną królewską?! O nie, koniec z tą asertywnością!
- Show me then how to fight... - mruknęła, a w jej oczach można było dostrzec autentyczny gniew - Poza tym doskonale wiesz, kim jestem prawda? - zapytała na pozór obojętnie.
_________________ "This town is big enough for only one manipulative bitch"
Chuck uśmiechnął się w ten swój, trudny do zdefiniowania, który powodował dreszcze na plecach dziewczyn. Z jednej strony nienawidziło się go za tę mieszankę cynizmu i pewności siebie, z drugiej uwielbiało za to, jak zły musiał to być chłopiec. - You didn't say please... - zauważył tajemniczo.
Seksapil
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Spojrzała na niego zaskoczona - nigdy w całym swoim życiu, nie musiała o nic prosić. Zawsze wszystko podawano jej na srebrnej tacy, dodatkowo dziękując za to, że tę tacę była łaskawa przyjąć. Tym razem i czar chłopaka i cała dziwaczność tej sytuacji spowodowała, że powiedziała w końcu - Please, give me a weapon to fight in this cruel world. - akcentując ostatnie słowa, uśmiechnęła się złośliwie.
_________________ "This town is big enough for only one manipulative bitch"
Chuck uśmiechnął się zadowolony. - Glad you ask me for help. - limuzyna gwałtownie się zatrzymała przed sklepem Bergsdorfa. - Musimy zacząć od stroju... I znajdź lepszy telefon, ten aż krzyczy od pretensjonalności. - otworzył drzwi i wysiadł. Po chwili jego głowa znalazła się z powrotem w samochodzie. - Idziesz?
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Czyli to była ta tajna broń? Ciuchy, torebki, buty na obcasach? - Mam ją zabić torebką czy co? - zapytała, wysiadając z samochodu. Spojrzała na witrynę sklepu, bardzo nieufnym wzrokiem. - Lubię moje ubrania, są praktyczne i wygodne. Cała reszta to zupełny zbytek. - marudziła, idąc za nim z przerażonym wyrazem twarzy.
_________________ "This town is big enough for only one manipulative bitch"
Zamknął drzwi za nią i zarzucił sobie szalik na szyję. - Jedynym sposobem by wygrać z Alex jest prześcignięcie jej we wszystkim. Przejęcie szkoły. Zostanie nową królową. - wytłumaczył. Podszedł do drzwi sklepu i otworzył je przed Frankie. - Musisz wypracować styl... Potem znaleźć coś, co pogrąży Alex w oczach opinii.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Zatrzymała się w progu i spojrzała na niego bardzo zdziwionymi i zszokowanymi oczami. Królowa? Ona? Przed kilkoma godzinami jeszcze zaśmiewała się z całego tego zamieszania wokół Alex, a teraz co... ma z nią konkurować? Po co? Dlatego, że Chuck jest znudzony życiem szkolnym? Przecież to jest niedorzeczne! - Hold on your horses! - zawołała, zaciągając po brytyjsku - Chcesz zrobić, jak wy to nazywacie, królową... - nie mogła się powstrzymać, żeby nie położyć ironicznego akcentu na to słowo - ... z dziewczyny, która dopiero co pojawiła się w Constance, która ma zupełnie gdzieś to, jak wygląda i której nikt, ale to absolutnie nikt nie zna? - przewróciła oczami, po czym zupełnie oszołomiona, spytała - Do you know how ridiculous it is?
_________________ "This town is big enough for only one manipulative bitch"
Chuck uśmiechnął się z mieszaniną kpiny i pewności siebie. - Frankie... Chcę z Ciebie zrobić rywalkę dla Alex. To czy zostaniesz królową, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. - schował prawą dłoń za plecy lewą zaś wskazał na wnętrze sklepu. - Shall we?
Przejście do:
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum