FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Polskie sądownictwo
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-11-01, 17:10   

Romulus napisał/a:

Co mają zarobki Macieja Stuhra do zarobków i wymiaru kary Jerzego Stuhra.
Jeśli pokażesz faktury Jerzego Stuhra obrazującego jego zarobki to wtedy będzie zobiektywizowana wysokość jego dochodów, do której można dostosować karę (finansową).

Co do tej kary, której jeszcze nie ma, ale na pewno będzie niesprawiedliwa. Otóż żyją w tym kraju również ludzie o innej niż wasza wrażliwości, dla której w waszym mniemaniu sprawiedliwa kara, będzie karą niesprawiedliwą. I dlaczego sąd ma brać wasze zdanie pod uwagę, a nie ich?

To pytanie retoryczne, bo sprawiedliwy sędzia wypnie się na tego typu żądania, z każdej strony.


a) pisałeś o mitycznych zarobkach gwiazd, ja się oglądnie odniosłem. Uznaj więc za pewnik że gwiazdor-wodzirej (nomen omen) o dobrej marce za jedną noc występu spokojnie krzyczy 100 tys.

b) oczywiście że do ustalenia adekwatnej kary finansowej dla Jerzego S. potrzebne byłoby ustalenia jego majątku

czyli - albo można orzec 10 tys. i prawo jazdy na 3/5/7 lat (dożywotnio) - realnie żadna kara, to raczej mandat. W przypadku młodszego (np. syna) miałoby to wymiar dalszy - mniej kontraktów za mniejszą kasę (mieliśmy kiedyś na rozkładzie znanego aktora który coś chlapnął w TV i zmieniliśmy go)

z uwagi na to że m-cykliście się nic poważnego nie stało - to najlepszym w rozwiązaniem byłby prace społ. A cyklista niech dochodzi swego.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-01, 17:33   

No i co z tego? Serio. Bez ustalenia, ile bierze Jerzy Stuhr za role/występy/konferansjerkę wszystkie teksty typu "ludzie jego pokroju biorą tyle i tyle" są wyłącznie spekulacjami. Bo jestem pewien, że - dajmy na to - Jan Peszek może mieć inną wartość rynkową niż Jerzy Stuhr, czy Andrzej Seweryn, czy ktokolwiek równy mu artystycznemu/"gwiazdorskiemu" statusowi.

Znowu, dla ciebie kara prac społecznych z zakazem prowadzenia pojazdów na, dajmy na to, 7 lat będzie karą sprawiedliwą. Dla kogoś innego będzie to kara niesprawiedliwa bo za surowa lub za niska. Takie opinie publiczne są bez znaczenia i sędzia, który bierze je pod uwagę to szmaciarz a nie sędzia.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Bibi King

Posty: 1603
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2022-11-01, 17:50   

Romulus napisał/a:
sędzia, który bierze je pod uwagę to szmaciarz a nie sędzia.

Ejże, Romku, nie idealizujesz aby? Chcesz nam wmówić, że sędzia kieruje się wrodzonym nadludzkim i niezależnym poczuciem absolutnej słuszności i sprawiedliwości, które nie ma nic, ale to nic wspólnego ze światem rzeczywistym? Przecież nawet twórcy kodeksów, na których później sędzia się opiera, znajdują się pod wpływem takich właśnie opinii, artykułów, dyskusji itp. itd. A i sam sędzia od nich nie ucieknie, jeśli nie chce stracić kontaktu z bazą i odlecieć w jakieś wyimaginowane zaklęte rewiry super-biper-uber "sprawiedliwości".
 
 
wred 


Posty: 3610
Wysłany: 2022-11-01, 18:40   

Romulus napisał/a:
Takie opinie publiczne są bez znaczenia i sędzia, który bierze je pod uwagę to szmaciarz a nie sędzia.
A jak to było z Kozidraczką i potraktowaniem łagodnym za zasługi artystyczne ? :P
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-11-01, 19:07   

Romulus napisał/a:
No i co z tego? Serio.


no właśnie - co z tego? jaką karę przewidywałbyś dla takiej Jerzego S. gdyby "wpadł u ciebie na dzielni" ?
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-02, 14:28   

Bibi King napisał/a:
Romulus napisał/a:
sędzia, który bierze je pod uwagę to szmaciarz a nie sędzia.

Ejże, Romku, nie idealizujesz aby? Chcesz nam wmówić, że sędzia kieruje się wrodzonym nadludzkim i niezależnym poczuciem absolutnej słuszności i sprawiedliwości, które nie ma nic, ale to nic wspólnego ze światem rzeczywistym? Przecież nawet twórcy kodeksów, na których później sędzia się opiera, znajdują się pod wpływem takich właśnie opinii, artykułów, dyskusji itp. itd. A i sam sędzia od nich nie ucieknie, jeśli nie chce stracić kontaktu z bazą i odlecieć w jakieś wyimaginowane zaklęte rewiry super-biper-uber "sprawiedliwości".

No jasne, że nie chodzi mi o idealizm. Tylko o nie uleganie stadnym instynktom. Sędziowie mają poglądy i światopoglądy - ci, którzy twierdzą, że nie mają albo kłamią albo są głupkami. Chodzi o to, aby się nim nie kierować. I ze wszystkich wymagań stawianych sędziom to jest akurat dziecinnie łatwe do spełnienia, jeśli ktoś jest do zawodu przygotowany. Tak samo chodzi o to, aby nie spełniać życzeń tłumów, który ze swej natury woła o lincz a nie o sprawiedliwość.

Co do Beaty Kozidrak, nie znam sprawy i sobie wyguglałem, bo mnie to wcześniej nie interesowało. I nie wiem, o co chodzi z tym wyrokiem. https://www.rp.pl/prawo-k...-beaty-kozidrak

wred napisał/a:
A jak to było z Kozidraczką i potraktowaniem łagodnym za zasługi artystyczne

Nikt jej łagodniej nie potraktował. Została skazana.

A przy wymiarze kary:
art. 53 k.k. napisał/a:

§ 1. Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
§ 2. Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, zwłaszcza w razie popełnienia przestępstwa na szkodę osoby nieporadnej ze względu na wiek lub stan zdrowia, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.
§ 3. Wymierzając karę sąd bierze także pod uwagę pozytywne wyniki przeprowadzonej mediacji pomiędzy pokrzywdzonym a sprawcą albo ugodę pomiędzy nimi osiągniętą w postępowaniu przed sądem lub prokuratorem.

Zatem fakt, że sąd wziął pod uwagę przy wymiarze kary jej zasługi dla kultury w Polsce nie jest niczym nadzwyczajnym.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-04, 06:26   

A jeszcze odnośnie "motorniczego" i jego aresztowania: https://www.polsatnews.pl...sychiatrycznym/
Jak pisałem wyżej, sam bym go na obserwację psychiatryczną wysłał. Intuicja mnie nie zawiodła.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
wred 


Posty: 3610
Wysłany: 2022-11-04, 09:07   

A co sądzicie o sytuacji gdzie typ rozwala głowę mamusi, tłucze ją ostro, wiąże i wozi w bagażniku gdzie ona dusi się i umiera, a sąd uznaje go niepoczytalnym PONIEWAŻ był pod wpływem amfetaminy...

Bo mnie szlag trafia...
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-11-04, 10:27   

Ja sądzę, że mam za mało danych, żeby mieć w tej sprawie opinię.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-04, 12:52   

wred napisał/a:
A co sądzicie o sytuacji gdzie typ rozwala głowę mamusi, tłucze ją ostro, wiąże i wozi w bagażniku gdzie ona dusi się i umiera, a sąd uznaje go niepoczytalnym PONIEWAŻ był pod wpływem amfetaminy...

Bo mnie szlag trafia...

Sąd nie mógł tak uznać. A taki wyrok nie mógłby się ostać.
Cytat:
Art. 31
§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.
§ 2. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
§ 3. Przepisów § 1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo mógł przewidzieć.

Zatem nie wierzę, że taka argumentacja była podstawą wyroku. Bo byłby to wyrok sprzeczny z prawem. A zarzut apelacyjny oparty na obrazie prawa materialnego uzasadniłby początkujący prokurator. Można tu, bazując na paragrafie trzecim a raczej jego końcówce, stworzyć jakąś podstawę, ale bez szczegółów uzasadnienia tego wyroku to pisanie palcem na wodzie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2022-11-04, 12:59   

A co w sytuacji gdyby mu to podano bez jego wiedzy lub został podstępem zmuszony do zażycia?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-11-04, 13:08   

Romulus napisał/a:
Zatem nie wierzę, że taka argumentacja była podstawą wyroku.


Bo nie była. Wredowi coś się pozajączkowało, bo jeśli idzie o sprawę, o której myślę (jakiś link też by nie zaszkodził, c'nie, Wred?), to podstawą do uznania za niepoczytalnego nie było bycie pod wpływem amfetaminy, tylko uzależnienie od amfetaminy, czyli najprawdpododobniej psychoza amfetaminowa (w momencie popełnienia nie był pod wpływem). Ale o tym żaden artykuł do którego dotarłem, głebiej nie traktuje - wymowa jest raczej ZUE SONDY WYPUSZCZAJO ĆPUNA, bez wdawania się w szczegóły. Obstawiam, że sprawcę zamiast 14 lat zasądzonych w pierwszej instancji czeka teraz raczej dożywocie w psychuszce, ale tego też nie udało mi się znaleźć.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-04, 15:34   

Gdyby został zmuszony do zażycia lub podano mu ją podstępem, to zmienia postać rzeczy. Jeśli brał sam z własnej woli i wiedział co bierze, żaden sąd by go nie wsadził do szpitala tylko do więzienia.

Było zapewne tak jak opisał Stary Ork. Bo to mieściłoby się w pojęciu niepoczytalności. I człowiek nie wyszedłby na wolność, ale trafiłby do zamkniętego zakładu psychiatrycznego, gdzie siedziałby do końca swoich dni. Ale tu nawet link nie pomoże, jeśli pracownik mediów, który pisał tekst skupił się na triggerowaniu czytelników, a nie na faktach. Fakty są nudne - piszę to bez ironii.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
wred 


Posty: 3610
Wysłany: 2022-11-04, 16:08   

Ok. Rozumiem. Czyli upicie się nie czyni mnie niepoczytalnym, ale jak upijam się kilka tygodni i mam potem kaca giganta, omamy i delirki to już tak :p ?

Apropo w momencie zatrzymania ponoć był pod wpływem amfetaminy, ale chyba nieznacznie (?)

Link
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-brutalnie-zabil-swoja-matke-sad-umorzyl-sprawe-niepokojaca-w,nId,6387686

Cytat:
Sąd Okręgowy podkreślił, że sprawstwo Jacka K. nie budzi najmniejszych wątpliwości, podobnie jak uzależnienie oskarżonego od narkotyków, jednak jego uzależnienie od narkotyków należy potraktować na równi z chorobą psychiczną, która wyłącza możliwość skazania oskarżonego - relacjonuje.


Cytat:
Mec. Adam Gautier: - Co szczególnie istotne, powołani w sprawie biegli sądowi jednoznacznie wskazali, że oskarżony był świadomy swojego postępowania, albowiem wiedział, jaki wpływ na jego postępowanie ma zażycie narkotyków - mimo to Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował się dokonać takiej wykładni przepisów prawa karnego, która nakazuje uznać oskarżonego za osobę niepoczytalną - tłumaczy Interii adwokat.

I odwołuje się do przykładu kierowcy, który prowadzi auto po spożyciu alkoholu i nie jest traktowany jako osoba chora psychicznie. - Uznaje się bowiem, że sprawca jest świadomy, że odurzając się, musi liczyć się z negatywnymi konsekwencjami swojego postępowania i brać za nie odpowiedzialność - podkreśla Gautier.


Cytat:
Po zatrzymaniu i przebadaniu Jacka K. okazało się, że wydmuchał 0,45 mg/dm alkoholu, a we krwi ujawniono amfetaminę, której stężenie było niższe niż próg dla stanu "po użyciu".
  
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-04, 16:22   

wred napisał/a:
Ok. Rozumiem. Czyli upicie się nie czyni mnie niepoczytalnym, ale jak upijam się kilka tygodni i mam potem kaca giganta, omamy i delirki to już tak :p ?


Jeżeli po alkoholu lub narkotykach masz już tak zrytą banię (trwałe uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego), że nie odróżniasz rzeczywistości od snu, to to już jest choroba. I nie chodzi, do jasnej ciasnej, o kaca giganta. Bo trzymając się twojej, a nie sądowej, logiki, każdego pijanego kierowcę należałoby uniewinniać.

Edit: no i opinia pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, tak, fchuj obiektywna i nie mająca żadnego interesu. :mrgreen: No i zauważ, że to drugi proces tego kolesia. Najpierw został skazany, ale to sąd apelacyjny nabrał wątpliwości, czy można jego stan uznać za poczytalność i kazał powtórzyć proces i go przebadać.

Jak zwykle, więcej tu tabloidu niż faktów.

I czy naprawdę ktoś z czytających te słowa uważa, że dożywocie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym różni się czymś od pobytu w więzieniu? Bo ja wolałbym jednak więzienie, szczególnie po tym, jak swego czasu wizytowałem jeden z takich zamkniętych zakładów psychiatrycznych. Brrr... Z dwojga złego, wolę więzienie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
wred 


Posty: 3610
Wysłany: 2022-11-04, 16:29   

No wiesz. Po dajmy na to LSD można nie odróżniać rzeczywistości od snu, czy to czyniło by niepoczytalnym?

Wiesz co w takich sytuacjach "niepoczytalności" na podstawie tego przykładu? Beret zryty po amfie wyklaruje mu się za pół roku, za rok będzie idealny. I zbierze się konsylium, oceni że nie ma już problemu i gość sobie spokojnie wyjdzie...
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-04, 16:36   

wred napisał/a:
No wiesz. Po dajmy na to LSD można nie odróżniać rzeczywistości od snu, czy to czyniło by niepoczytalnym?

Wiesz co w takich sytuacjach "niepoczytalności" na podstawie tego przykładu? Beret zryty po amfie wyklaruje mu się za pół roku, za rok będzie idealny. I zbierze się konsylium, oceni że nie ma już problemu i gość sobie spokojnie wyjdzie...

Uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego są nieodwracalne, jeśli o nich mowa. Ten artykuł w zasadzie nie daje odpowiedzi na żadne pytanie. Wynika z niego, że oskarżony jest uzależniony od narkotyków. I to w zasadzie wszystko. Zero odniesienia się do opinii biegłych psychiatrów o wpływie tego uzależnienia na psychikę, w szczególności poczytalność. Uszkodzenie oun to w zasadzie tylko jeden ze skutków uzależnienia. Są gorsze. Ale jest piątek, a mnie się nie chce tłumaczyć tego, co w artykule mediaworker nie napisał.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
wred 


Posty: 3610
Wysłany: 2022-11-09, 16:21   

https://wydarzenia.interia.pl/dolnoslaskie/news-smierc-trzyletniej-hani-z-klodzka-zapadl-wyrok,nId,6400803

I jak się tu dziwić że Polacy nie mają zaufania do sądów?
Tak jawnie niesprawiedliwie niskie wyroki za wieloletnie znęcanie się i morderstwo dziecka... kurwa kara śmierci jest tu za łagodna. A jak jej niestety nie ma to bezwzględne dożywocie dla obojga... szlag by ich trafił...
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-09, 18:21   

A niby jak mają ufać, skoro nie wiedzą, dlaczego wyrok jest taki a nie inny, bo dziennikarstwo zastąpiły klikbajty?

Ziew.

Zresztą, wred, obudź się, żyjesz od sześciu lat w kraju, gdzie zaufanie społeczeństwa do sądów jest niszczone i szybko nie wróci do poziomu z czasów PO.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4632
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2022-11-09, 18:21   

Chciałem zauważyć, nie odnosząc się do oceny wyroku, bo nie mam wiedzy odnośnie sprawy, tak jak zapewne ty wred też tej wiedzy nie masz, że twoje wzburzenie wywołuje tendencyjnie, idiotycznie pisany artykuł, w którym orzeczona kara jest zestawiona z opisem kwalifikacji wskazanym w akcie oskarżenia, gdzie jak widać zarzut aktu oskarżenia się nie zachował, bo sąd zmienił kwalifikację czynu. Właśnie z powodu tak idiotycznie pisanych artykułów przez nieuków, którzy nie rozumieją o czym piszą i piszą tylko tak by wzbudzać emocje, Polacy nie mają zaufania do sądów. Może to wyrok skandalicznie niski, a może nie, ale z tego zalinkowanego artykułu się tego nie dowiemy, bo to taki poziom merytoryczny jakbym napisał, że Piekara to ulubienieć Fidela, bo mu się Narrenturm Sapkowskiego podobało.
Zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem to zarzut z aktu oskarżenia, ale wyrok zapadł nie za to, to się da wyczytać nawet z tak marnego artykułu. Sąd nie jest od klepania zarzutów z aktu oskarżenia. Jak już przywoływali jak to skandaliczny wyrok zapadł, to mogli więcej wrzucić z uzasadnienia, a nie z zarzutów.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-11-15, 07:14   

Yo, ma kto doświadczenie/wiedzę odnośnie dochodzenia przed sądem roszczeń konsumenckich? Long story short, kupiłem buty, po półtora miesiąca niezbyt intensywnego noszenia szlag je trafił (przetarły się na zapiętkach), sklep na reklamację odpowiedział z grubsza w tonie Po coś wzuwał trzewiki, głupi kurwiu, to nie są trzewiki do wzuwania, twoja wina, twoja wina, twoja bardzo wielka wina, uszkodzenie mechaniczne nie podlega reklamacji, idź sobie trochę powypierdalać. Działam teraz przez miejskiego rzecznika praw konsumenta (bardzo ogarnięte babeczki), ale uprzedzono mnie, że firma (Martes, chuj im na grób) ma w zwyczaju posyłać klientów i ich reklamacje na bambus i sprawa może się skończyć w sądzie. Mam już na oku rzeczoznawcę i od jego opinii zależy, czy będziemy działać dalej, ale tu pojawiają się dalsze pytania:

- Jak długo trwa cała afera, tj. ile zwykle czeka się na rozprawę? Bo jeśli po trzech pokoleniach walki i znoju mój prawnuk wreszcie dostanie odpowiedź odmowną, to trochę przypał.
- Czy sąd przy takich popierdółkach (wartość roszczenia 360 PLN) powołuje własnego biegłego czy odklepuje to w pięć minut, dziękuję, do widzenia?
- Czy w ogóle skórka warta wyprawki, tzn. jaka jest szansa, że orzeczenie będzie po mojej myśli? Rozumiem że wszystko zależy od opinii rzeczoznawcy, ale jestem ciekaw jaka jest praktyka i czego mam się spodziewać jeśli dojdzie do rozprawy.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1639
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-11-15, 08:34   

Stary Ork napisał/a:
Yo, ma kto doświadczenie/wiedzę odnośnie dochodzenia przed sądem roszczeń konsumenckich? Long story short, kupiłem buty, po półtora miesiąca niezbyt intensywnego noszenia szlag je trafił (przetarły się na zapiętkach), sklep na reklamację odpowiedział z grubsza w tonie Po coś wzuwał trzewiki, głupi kurwiu, to nie są trzewiki do wzuwania, twoja wina, twoja wina, twoja bardzo wielka wina, uszkodzenie mechaniczne nie podlega reklamacji, idź sobie trochę powypierdalać. Działam teraz przez miejskiego rzecznika praw konsumenta (bardzo ogarnięte babeczki), ale uprzedzono mnie, że firma (Martes, chuj im na grób) ma w zwyczaju posyłać klientów i ich reklamacje na bambus i sprawa może się skończyć w sądzie. Mam już na oku rzeczoznawcę i od jego opinii zależy, czy będziemy działać dalej, ale tu pojawiają się dalsze pytania:

- Jak długo trwa cała afera, tj. ile zwykle czeka się na rozprawę? Bo jeśli po trzech pokoleniach walki i znoju mój prawnuk wreszcie dostanie odpowiedź odmowną, to trochę przypał.
- Czy sąd przy takich popierdółkach (wartość roszczenia 360 PLN) powołuje własnego biegłego czy odklepuje to w pięć minut, dziękuję, do widzenia?
- Czy w ogóle skórka warta wyprawki, tzn. jaka jest szansa, że orzeczenie będzie po mojej myśli? Rozumiem że wszystko zależy od opinii rzeczoznawcy, ale jestem ciekaw jaka jest praktyka i czego mam się spodziewać jeśli dojdzie do rozprawy.


To nie jest odpowiedź na Twoje pytanie, a przynajmniej nie wprost, bo w sądzie nie byłem.
Ale znajoma, która pracowała w takiej firmie do której szliśmy z reklamacją, powiedziała nieoficjalnie, że w takim przypadku sporo daje, opisanie sytuacji na facebooku tego producenta/sprzedawcy. Wtedy są bardziej skorzy do rozmowy i do jednak uwzględniania reklamacji. W naszym przypadku - zadziałało.
Zawsze możesz spróbować, zanim pójdziesz w batalię sądową.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2022-11-15, 08:40   

Martes ma siedzibę w Bielsku jakby co. Siedziby bywają siekierowalne i łatwopalne, zwłaszcza w tych niespokojnych czasach.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-11-15, 08:43   

goldsun napisał/a:
Ale znajoma, która pracowała w takiej firmie do której szliśmy z reklamacją, powiedziała nieoficjalnie, że w takim przypadku sporo daje, opisanie sytuacji na facebooku tego producenta/sprzedawcy. Wtedy są bardziej skorzy do rozmowy i do jednak uwzględniania reklamacji. W naszym przypadku - zadziałało.


Fejsbuka raczej sobie specjalnie nie założę, ale dzięki za sugestię.

MrSpellu napisał/a:
Siedziby bywają siekierowalne i łatwopalne, zwłaszcza w tych niespokojnych czasach.

Now we're talkin'.

A jak wygląda sprawa z reklamowaniem towaru u producenta, a nie u sprzedawcy? Możebne to?
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
fdv 


Posty: 1083
Skąd: Neverland
Wysłany: 2022-11-15, 09:19   

Z takich konsumenckich walk to raz miałem problem z jeansami, ale w sklepie przyjęli bez żadnego mrugnięcia i kasa po 2 tyg była na koncie. Raz też miałem problem z zapiętkami w butach to mi tłumaczyli że musiałem nieodpowiedni rozmiar dobrać (co w sumie mogło być prawdą bo były ciut większe do biegania na zimę) i te oddałem do szewca żeby coś tam podziałał. Wyszło ładnie i tanio, ale jak chcesz walczyć to jeszcze możesz spróbować łapać właściciela sklepu bo te sprzedawczynie to mają z góry przykazane żeby jak największą liczbę klientów spuszczać na drzewo. Można właśnie i do producenta uderzać, a sąd to chyba ostateczność więcej czasu stracisz na dojazdy i stawiennictwo niż to warto, z drugiej strony oni na to liczą więc może i warto nie odpuszczać //mysli
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2022-11-15, 09:22   

Orku, masz więcej szczęścia niz rozumu. Przypomniałem sobie, że koleżanka z pracy pracowała w Martesie przy zwrotach. Zadzwoniłem właśnie do niej i okazuje się, że będzie tak miła, że jak podasz mi na PW imię, nazwisko oraz numer zamówienia, przekażę jej, to zadzwoni do psiapsióły od reklamacji i spróbuje popchnąć sprawę. Jeżeli z różnych powodów wolisz nie, to Facebook nie robi na nich wrażenia, ale negatywna opinia na Opineo już tak. Są ponoć na to na to bardzo wyczuleni. No a sklep zlewa tradycyjną ścieżką, bo tych zwrotów mają pierdolion.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-11-15, 09:27   

Zależy mi na zwrocie pieniędzy, bo buty za niemałe w sumie pieniądze okazały się w praktyce psińco warte i zwyczajnie nie mam ochoty na naprawę/wymianę i powtórkę z rozrywki za następny miesiąc - ale procedura może być taka, że wywojuję sobie najwyżej wymianę. Martes, z tego co usłyszałem, ma praktykę wysyłania niezadowolonych klientów w pizdu i dalej, z resztą nawet na uzasadnieniu odmowy miałem adnotację, że firma nie zgadza się na pozasądowe rozstrzygnięcie sporu. Czyli pewnie czeka mnie odwołanie, a potem - jeśli ekspertyza rzeczoznawcy będzie rokowała - pozew. I tu właśnie nie mam kompletnie żadnego pojęcia jak to wygląda, bo batalii ze sklepami mam już parę na koncie i zwykle kończyły się na samej wzmiance o rzeczniku praw konsumenta.
Jedno jest pewne, niezależnie od rozwoju sprawy w Martesie już zakupów nie zrobię.

MrSpellu napisał/a:
Przypomniałem sobie, że koleżanka z pracy pracowała w Martesie przy zwrotach. Zadzwoniłem właśnie do niej i okazuje się, że będzie tak miła, że jak podasz mi na PW imię, nazwisko oraz numer zamówienia, przekażę jej, to zadzwoni do psiapsióły od reklamacji i spróbuje popchnąć sprawę


O proszę :mrgreen: Jak będę w domu, to zajrzę w papiery.

MrSpellu napisał/a:
Facebook nie robi na nich wrażenia, ale negatywna opinia na Opineo już tak. Są ponoć na to na to bardzo wyczuleni. No a sklep zlewa tradycyjną ścieżką, bo tych zwrotów mają pierdolion.


Tego mniej więcej się spodziewam, bo pewnie sporo klientów zobaczy odmowę i machnie ręką.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
KS 
KS


Posty: 2546
Wysłany: 2022-11-15, 11:13   

Orku, coś na pocieszenie
https://www.youtube.com/watch?v=2sRQDXDby54
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23151
Wysłany: 2022-11-15, 17:27   

Jeśli miałby być to mały sąd, to może w rok się wyrobisz. W dużym mieście: Warszawa, Poznań, Wrocław itd., poczekać możesz dłużej. Ale jak się teraz pospieszysz to może przed wyborami zdążysz. Po wyborach, kiedy będą odsuwać od orzekania "nielegalnych" sędziów to masz jak w banku pięciolatkę.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-11-15, 17:28   

kurczem,
mówimy o butach Martesach ? czy o dr.Martnesach ?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 14