FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-04-26, 18:32   

Romulus napisał/a:

"Tokyo Vice"[/b] - po pierwszym odcinku ma smak i soczystość. Ale i tak czekam na Kena Watanabe. :) (..)


Będzie Pan zadowolony :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-04-29, 18:02   

I jestem. Bardzo. :-P

"WeCrashed" - AppleTV+. Miniserial. W końcu obejrzałem całość. Fajna rzecz, choć początek jest nieco... ślamazarny. Ale warto poczekać i to niedługo, bo od drugiego odcinka fabuła łapie rytm. Fabuła opowiada historię wzlotu i "upadku" startupu WeWork. Wszystko w miarę świeże i na faktach. Firma, która przekroczyła miliard dolarów kapitalizacji i stała się tzw. jednorożcem. A wartość rosła, do 2019 r. Firma ta zajmowała się dzierżawą/kupnem przestrzeni, którą potem wynajmowała pod działałność co-workingową. Prowadzona była przez "natchnionego" "wizjonera" Adama Neumana i jego żonę Rebekę. Firma ta to typowy przedstawiciel współczesnego kapitalizmu - absurdalnie wysoka wartość, a zysk niewielki. Budowana na piasku marzeń, wizji, tumanienia inwestorów, którzy jak głupcy łykają sprzedawaną im "misję", "wizję", "przyszłość". Tak było z tą firmą. Wraz z jej wzrostem rosło EGO właściciela i jego żony. Zdrowy rozsądek odpływał w dal. Bańka puchła. Aż pękła, kiedy okazało się, że może ta wartość jest "nieco" przeszacowana a CEO to natchniony błazen.

Warto oglądać, choć koniec jest nieco przesłodzony. Bo zbyt gorzką pigułką mogłoby się okazać, że Neuman i jego żona skończyli ze złotym spadochronem? Aczkolwiek napisy informują, że ten złoty spadochron obarczony był mnóstwem pozwów od inwestorów i pracowników. Ale i tak... Współczesny kapitalizm tych wszystkich Marków, Jeffów, czy największego obecnie klauna spośród nich wszystkich - Elona, to wielka ściema dla poyebanych idiotów (może millenialsów) łykających jak pelikany pyerdy o misjach, ratowaniu planety, zmienianiu świata.

Zysk, dziecino, zysk dla inwestorów. :) To jedyna misja, co uświadamia na koniec jeden z bohaterów, który od początku był sceptyczny wobec WeWork i "misji" Adama oraz całego tego niu ejdżowego pier.olenia dla millenialskich matołów. Aczkolwiek gwoli sprawiedliwości należy dodać, że te starsze pokolenia trzymające kasę też się nabrały. :) Może najbardziej, bo to oni wykładali hajs.

Generalnie to nie ma tu pozytywnych bohaterów, poza tym wspomnianym panem, nie ma komu kibicować. Ale i nie ma kogo żałować. Możę poza pracownikami WeWork, którzy odebrali gorzką lekcję. Bo nie załapali się na obiecany raj.

Tak samo jak nigdy nie załapią się na niego ci, którzy wierzą w Muska, Zuckerberga i całą tą resztę szemranych gości.

Serial doskonale obsadzony i zagrany. W rolach głównych Jared Leto i Ann Hathaway. Leto w końcu dostał porządną rolę, choć jego postać też jest nieco... zakręcona, ale cały w tem jego urok. I urok Leto, który gra wspaniale.
https://www.youtube.com/watch?v=UREIAoL0Spk
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
fdv 


Posty: 1085
Skąd: Neverland
Wysłany: 2022-04-30, 07:59   

Zaciekawiłeś, tylko ty takie laurki przynajmniej połowie produkcji apple i hbo smarujesz.
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Trojan 


Posty: 11322
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-04-30, 12:49   

+ amazonu
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-01, 16:41   

Raczej przesadzacie.

"WeCrashed" jest pozbawione sensacji, skandalu, bo też niewiele go było w tej historii (jakoś się tylko wspomina przez chwilę o nadużyciach seksualnych, czy o luźnym traktowaniu umów, głównie przy okazji pokazania kompleksów Rebeki). To pierwszy serial z serii, która za chwilę się objawi, dotykający tych dużych firm, przefinansowanych a mających do zaoferowania niewiele.

Hulu już wypuściło "The Dropout", o Theranosie i Elizabeth Holmes, której proces niedawno dobiegł końca w USA. To dopiero była historia wyciągania miliardów na projekt, odnośnie którego specjaliści pukali się w czoło od początku. Bowiem jego celem była budowa urządzenia medycznego, które na podstawie małej próbki krwi miało wypluwać wyniki dotyczące chorób, czy zagrożeń tkwiących w genach. W warunkach domowych, dodajmy. Elizabeth Holmes nawet nie skończyła studiów medycznych. :-P Już HBO zrobiło o niej i Theranosie genialny dokument "The Inventor", mocno polecam.

Potem jest w planach historia Ubera - a to dopiero była jaskinia skurwysyństwa. Nie tylko w traktowaniu ludzi, ale rynku. Że też to dziadostwo jeszcze może istnieć - dowód na to, w jakim podłym świecie żyjemy. :-P

Czekam aż ktoś nakręci lub napisze coś fajnego o największym współczesnym ściemniaczu dla potłuczonych, czyli Elonie Musku. Prędzej czy później to się stanie. Mark już dostał swój film. :) Jeff też dostał kilka książek, ale kto wie, czy ktoś odważy się zrobić o nim szczery film lub miniserial.

"WeCrashed" jest w miarę pierwszą produkcją i dotyczącą najnudniejszego z tych wszystkich biznesów. I na dodatek świetnie opowiedzianą historią. Ale arcydziełem nie jest.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11322
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-01, 18:13   

Romulus napisał/a:
Raczej przesadzacie.


:DDD
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-03, 11:47   

"Kulawe konie" - po sześciu odcinkach składających się na pierwszy sezon serial ten okazał się całkiem udaną, przyjemną produkcją. W zasadzie to adaptacja okazała się lepsza od powieści. Choć nieco podkręcono fabułę. W książce porwany chłopak w zasadzie uwolnił się sam i dał sobie radę bez pomocy bohaterów. W serialu to pewnie by nie przeszło, bo jednak musieli okazać się przydatni. Ale i tak pozwolono porwanemu zrobić swoje. :) Najlepsze w tym sezonie nie była sama sprawa porwania (raczej przewidywalna, choć darcie łacha z narodowców wszelkiej maści zawsze będę oceniał pozytywnie :) ), tylko wewnętrzne gry w MI5. Można było bardziej zaakcentować te wątki, jak w powieści.

Świetna obsada. Głównie Gary Oldman i Kristin Scott-Thomas. Ale Jack Lowden też może dzięki temu serialowi rozkręcić swoją karierę.

Po zakończeniu finałowego odcinka, Apple uraczyło widzów zwiastunem sezonu drugiego, który jest już nakręcony, co wskazuje na wiarę w ten projekt. I bardzo dobrze. Pozostałych książek z tej serii nie czytałem/słuchałem i już nie zamierzam. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2022-05-03, 13:42   

Romulus napisał/a:
Głównie Gary Oldman i Kristin Scott-Thomas
więcej nie trzeba
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-05-03, 19:29   

"Outer Range" jest męczący na dłuższą metę. Czeka się na jakieś konkrety, a tymczasem jeśli nawet uda się zaserwować odrobinkę czegoś ciekawszego, to za chwilę znowu następuje długotrwały powrót do nieabsorbującej tonacji. W ich braku nie byłoby nic złego, gdyby historia była interesująca i podawana w umiejętny sposób. Tu czuć wyraźnie, że coś nie styka --_-

"Kulawe konie" - obejrzałem pierwszy odcinek, kawałek drugiego... Ta produkcja nie dorasta do pięt czeskiemu "Nieświadomi" (HBO). Tyż o szpionach, tyle że całkowicie zamyka się w 6 odcinkach i ma świetny klimat. Taki bardziej swojski, można by rzec :-P

EDIT
Uuu... Panowie, w "Kulawych koniach" intryga jest tak grubymi nićmi szyta, że ho, ho! :lol:

EDIT 2
Część bohaterów będących szpiegami jest tak niedorobiona, że aż żal dupę ściska.
Oldman niczego nie jest tu w stanie uratować.
Poddałem się na czwartym odcinku. Naciągania co nie miara. Momentami trąci autoparodią.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-04, 07:51   

ASX76 napisał/a:
"Outer Range" jest męczący na dłuższą metę. Czeka się na jakieś konkrety, a tymczasem jeśli nawet uda się zaserwować odrobinkę czegoś ciekawszego, to za chwilę znowu następuje długotrwały powrót do nieabsorbującej tonacji. W ich braku nie byłoby nic złego, gdyby historia była interesująca i podawana w umiejętny sposób. Tu czuć wyraźnie, że coś nie styka --_-

"Kulawe konie" - obejrzałem pierwszy odcinek, kawałek drugiego... Ta produkcja nie dorasta do pięt czeskiemu "Nieświadomi" (HBO). Tyż o szpionach, tyle że całkowicie zamyka się w 6 odcinkach i ma świetny klimat. Taki bardziej swojski, można by rzec :-P

EDIT
Uuu... Panowie, w "Kulawych koniach" intryga jest tak grubymi nićmi szyta, że ho, ho! :lol:

EDIT 2
Część bohaterów będących szpiegami jest tak niedorobiona, że aż żal dupę ściska.
Oldman niczego nie jest tu w stanie uratować.
Poddałem się na czwartym odcinku. Naciągania co nie miara. Momentami trąci autoparodią.

"Outer Range" na razie porzuciłem. Nie wiem, czy wrócę.

Jeśli chodzi o "Kulawe konie", to ta intryga jest czytelna od nie wiem, drugiego odcinka? W książce też taka była. W zasadzie książka wydała mi się pastiszem gatunkowym. A porównywanie jej do twórczości Johna Le Carre powinno być karane publiczną chłostą. :-P
To lekka, z przymrużeniem oka, produkcja. Wzięła z książki całą akcję, pominęła ociężałe elementy. Jedyne czego jej brakuje to więcej humoru. Niestety książce zrobiono niedźwiedzią przysługę porównaniami do twórczości Le Carre, a serialowi podobną. Włączałem kolejne odcinki dla relaksu. Do drugiego sezonu też tak zamierzam podejść. :-P
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-05-04, 07:59   

Nie tyle miałem na myśli czytelność intrygi, ile jej niemożebnie naciąganą głupotę :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-04, 17:55   

Za to "We Own The City" (HBO) to gęste, zajebiście utkane ze szczegółów dzieło. David Simon "powrócił" do Baltimore w znakomitym stylu. Obsadowo bez zarzutu, choć Jon Bernthal gra trochę dla siebie typowo. A w tle kilka znanych twarzy z "The Wire", plus polska aktorka Dagmara Dominczyk (wcześniej "Suckesja", może zagości na stałe w telewizji). Generalnie, nie jest to show jednego aktora, ale to nie dziwi. Do tego jest to świetny obrazek amerykańskiej policji w miniaturze. Jednostka, która miała być chlubą policji Baltimore okazuje się w sumie siedliskiem jej zepsucia. Wszystko na faktach i warto sprawdzić. https://www.youtube.com/watch?v=Ig9BcW7gXvE

I w tym przypadku, laurka to mało powiedziane. :-P

"Lśniące dziewczyny" (AppleTv+) - zerknąłem dla porządku, bo w roli głównej występuje Elizabeth Moss. Myślałem, że dam sobie spokój po pierwszym odcinku i może kiedyś w czasie jakiejś nudy powrócę. Ale zostałem zaintrygowany. Po pierwsze bohaterka - jakaś researcherka(?) w chicagowskiej gazecie. Z traumą po ataku sprzed kilku lat. I z pewną "dolegliwością" - umysł płata jej psikusy. Wraca do domu i dziwi się, że czeka na nią pies, choć miała przecież kota. W pracy siada przy biurku, które nie jest jej i dziwi się, że ktoś jej zwraca uwagę. Małe szczegóły, które czynią ją niewiarygodną. Na pewną niewiarygodną świadkinią. Mamy dziennikarza granego przez Wagnera Mourę. Ale przede wszystkim jest tajemniczy zabójca kobiet. Jego tajemniczość polega na tym, że wie dużo o ofiarach. A do tego czy to rok 1964 czy 1992 wygląda on tak samo. Trochę to poplątane, a trzeci odcinek mocno namieszał. Ale skutkiem tego będę czekał na kolejne co piątek. https://www.youtube.com/watch?v=GiNCIA4kszw
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-05-04, 20:19   

Romulus napisał/a:
Za to "We Own The City" (HBO) to gęste, zajebiście utkane ze szczegółów dzieło. (..)
I w tym przypadku, laurka to mało powiedziane. :-P



Nie ma tu nic, czym można się podniecać :-P
Ani ziębi, ani grzeje.
Zapominam zaraz po obejrzeniu kolejnego odcinka (2).
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-05, 10:43   

Ja uwielbiam taki typ telewizyjnej fabularnej publicystyki/reportażu. A Simon jest w niej mistrzem. Jeśli finałowy odcinek będzie pozbawiony jakiegoś komentarza, po prostu rzuci widzom całą tę opowieść w twarz, do przetrawienia samodzielnego - to będę usatysfakcjonowany. Aczkolwiek jestem świadom, że dla kogoś kogo nie interesuje Ameryka i jej problemy, taka produkcja to wydarzenie letnie, co najwyżej. Jak u ciebie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Uther Doul


Posty: 355
Wysłany: 2022-05-05, 18:51   

@Romulus, czytałeś książke Beukes, na podstawie której zrobiono serial z Moss?
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-05, 19:20   

Uther Doul napisał/a:
@Romulus, czytałeś książke Beukes, na podstawie której zrobiono serial z Moss?

Nie, nawet się zastanawiałem czy wyszła po polsku. Dobra? Czy raczej należy być ostrożnym z adaptacją? Bo mimo zaintrygowania dopiero trzeci odcinek mnie przekonał do (mini)serialu.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Uther Doul


Posty: 355
Wysłany: 2022-05-06, 01:13   

IMO dobra rzecz, która wciąga i wyciąga maksa z dość ogranego konceptu. A przy tym nieźle napisana, umiejętnie skonstruowana i potrafiąca zaskoczyć poziomem makabry.

Za adaptację wezmę się gdy będą już wszystkie odcinki, tylko ta Moss w roli głównej mi nie leży. Za to Bell i Moura wydają się być w punkt.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2022-05-06, 10:48   

Uther Doul napisał/a:


Za adaptację wezmę się gdy będą już wszystkie odcinki, tylko ta Moss w roli głównej mi nie leży.


O to, to! Jaszczurzyca straszna --_-
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-06, 16:19   

Uther Doul napisał/a:
IMO dobra rzecz, która wciąga i wyciąga maksa z dość ogranego konceptu. A przy tym nieźle napisana, umiejętnie skonstruowana i potrafiąca zaskoczyć poziomem makabry.

Za adaptację wezmę się gdy będą już wszystkie odcinki, tylko ta Moss w roli głównej mi nie leży. Za to Bell i Moura wydają się być w punkt.

Zauważyłem, że ta powieść ma być ponownie wydania w Polsce w maju. Może kupiłbym ebooka i najpierw przeczytał a serial (d)obejrzał potem...

"Picard" - 2 sezon. No, w sumie było fajnie, ale mam kilka uwag. :) Po pierwsze, sezon był za długi. Tak o dwa, trzy odcinki. Dziesięć rozrzedziło fabułę i wprowadzało trochę dłużyzn. Po drugie, serial w dalszym ciągu należy polecić przede wszystkim fanom "Star Trek: Następne Pokolenie". Wprawdzie pierwszy sezon i drugi to nowe fabuły, pojawiają się nowi bohaterowie, ale wracają także starzy, w tym starzy adwersarze. A serial nie tłumaczy ich historii i zakłada, że widzowie będą wiedzieć, o co chodzi. To może nie być wada. Bo po dwóch sezonach widać, że serial nie zamierza być nowym otwarciem. To w zasadzie coś w rodzaju epilogu Jean Luca Picarda. Rozwiązuje swoje stare problemy, a także na nowo(?) zamyka stare wątki z serialu. Przy tym całość jest utrzymana w konwencji serialowi bliskiej, głównie chodzi mi o humanistyczne przesłanie całej serii. Mimo to, zakończenie jest trochę przesłodzone. Może bardziej niż trochę - zważywszy na to, że ma powstać trzeci, finałowy sezon zamykający całą opowieść. Obydwa sezony dostępne na Amazonie. W doskonałej jakości obrazu. https://www.youtube.com/watch?v=SWVA1ceMcko

"Legenda Vox Machiny" - Amazon Prime. Zeszło mi z tym serialem, choć jest bardzo sympatyczny i dosyć krótki. 10 odcinków, każdy po ok. 25 minut. To chyba jakaś adaptacja gry? Fajna animowana przygoda fantasy, dosyć typowa. Wadą jest to, że stoi trochę w rozkroku. Stara się być dla wszystkich: i dla młodych widzów i dla dorosłych. Przez to traci trochę dramatyzmu. Aczkolwiek były momenty, kiedy myślałem: a może jednak wydarzy się nieoczekiwane/nieoczywiste. Mimo to nadrabia sympatycznością i humorem (czasami ostrym). Pierwszy sezon kończy się cliffhangerem zapowiadającym nową, straszną przygodę. Czekam na drugi. https://www.youtube.com/watch?v=JvwxQSc-3os
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1640
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-05-06, 16:54   

Romulus napisał/a:
"Picard" - 2 sezon. No, w sumie było fajnie, ale mam kilka uwag. :) Po pierwsze, sezon był za długi. Tak o dwa, trzy odcinki. Dziesięć rozrzedziło fabułę i wprowadzało trochę dłużyzn. Po drugie, serial w dalszym ciągu należy polecić przede wszystkim fanom "Star Trek: Następne Pokolenie". Wprawdzie pierwszy sezon i drugi to nowe fabuły, pojawiają się nowi bohaterowie, ale wracają także starzy, w tym starzy adwersarze. A serial nie tłumaczy ich historii i zakłada, że widzowie będą wiedzieć, o co chodzi. To może nie być wada. Bo po dwóch sezonach widać, że serial nie zamierza być nowym otwarciem. To w zasadzie coś w rodzaju epilogu Jean Luca Picarda. Rozwiązuje swoje stare problemy, a także na nowo(?) zamyka stare wątki z serialu. Przy tym całość jest utrzymana w konwencji serialowi bliskiej, głównie chodzi mi o humanistyczne przesłanie całej serii. Mimo to, zakończenie jest trochę przesłodzone. Może bardziej niż trochę - zważywszy na to, że ma powstać trzeci, finałowy sezon zamykający całą opowieść. Obydwa sezony dostępne na Amazonie. W doskonałej jakości obrazu. https://www.youtube.com/watch?v=SWVA1ceMcko


Też właśnie skończyłem.
Zgadzam się z powyższym, przy czym mam jeszcze kilka uwag.
- dużo Picarda, ale mało StarTreka (w sensie kosmosu itd.) właściwie jest tylko na początku i końcu serialu. Chyba Borg ratuje ten serial jako "StarTrek"
- to jest fabuła, która w starych serialach zajęłaby może ze 2 odcinki
- wydaje mi się, ze jak na serial sajfaj, dużo psychologii, zdecydowanie dużo. Może ja jestem na to wyczulony, ale dostajemy ją nie tylko w temacie samego Picarda, który właściwie jest wiwisekcjonowany maksymalnie (chociaż w większości w kółko to samo), ale w kilku innych jeszcze momentach i dotyczących innych postaci - z głowy sobie nie przypomnę szczegółów (bo to we wcześniejszych odcinkach), ale kojarzę i pojawienie się depresji (nie zaspojleruję u kogo) i innych problemów (dwubiegunowa? albo coś podobnego? u innej osoby).
- jak na tak rozciągniętą fabułę - bardzo dużo uproszczeń i skrótów np. w tej alternatywnej rzeczywistości albo związanych z "głównym adwersarzem"
- chociaż ta alternatywna rzeczywistość akurat IMHO ciekawa ;-)
- zakładam, ze "córka" do wykorzystania w kolejnym sezonie? razem z projektem z ostatniego odcinka? tylko, czy to nie było w "Oryginalnej serii", a nie TNG? - chcą coś bardziej połączyć?
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2022-05-06, 20:58   

Babilon Berlin S03. Nadal największym atutem serialu jest klimat, scenografia, dbałość o detale epoki. Nie podejmuję się recenzować wiarygodności historycznej, w sensie politycznej faktografii, rzecz pewnie w niuansach. Ten sezon był najdłuższy, ze szkodą dla akcji, która nieco się wlokła, a sama intryga kryminalna, a nawet intryga wewnątrz intrygi, jakoś nie porywały. Niemniej, jak się człowiek trochę zżyje z bohaterami, to ogląda do końca - ot, uroda seriali.
Teraz zamierzam zabrać się za dokrętkę 4 sezonu Ozark.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-09, 17:55   

"Ozark" - nie byłem fanem, ale i nie byłem krytykiem. A finał serialu pozostawił mnie obojętnym. Nie wiem, czym się w tym przypadku podniecać. Za to serial ten uświadomił mi, że dojrzałem :mrgreen: do rewatchu "Breaking Bad". Może tym razem serial "zadziała" na mnie. A potem mógłbym "Better Call Saul".
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2022-05-09, 22:28   

Outer Range

Tak niedojebanego serialu, gdzie nic się kupy nie trzyma, dawno nie widziałem. Pierwszy odcinek coś obiecuje a potem każdy następny jest głupszy od poprzedniego.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2022-05-10, 08:27   

Ozark S04. Mnie ten serial od początku przypasował. Podobała mi się para bohaterów świetnie zagrana przez Laurę Linney (jako fan jej talentu mogę nie być do końca obiektywny, ale jest rewelacyjna) i Jasona Batemana oraz galeria różnych oryginałów w tle. Sama akcja, cóż jeśli ktoś kupił konwencję Breaking Bad, to tu myk polega na tym samym. Różnica dla mnie taka, że o ile w BB polubiłem tylko jedną postać (Mike Ehrmantraut) to tu było takich co najmniej kilka. Zatem do końca oglądałem z przyjemnością i nie czepiałem się szczegółów, bo po co.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2022-05-11, 00:16   

Severance. Na razie mam za sobą 3 odcinki i jestem mocno zaintrygowany.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-11, 07:14   

Mocno intrygująca fabuła. Oglądaj do końca sezonu.

"Gaming Wall Street" - dwuczęściowy dokument na HBO Max. Opowiada o sprawie GameStop, kiedy drobni inwestorzy na Wall Street, za pośrednictwem aplikacji RobinHood zaczęli walczyć z instytucjami finansowymi na Wall Street. Jak to się skończyło to wiadomo: Robin Hood wstrzymał im opcje robienia transakcji, kiedy zaczęli z Wall Street wygrywać. Ale film idzie głębiej i pokazuje nie tylko jak to się potoczyło, ale co za tym stało, kogo dotknęło i z czym się wiąże. Smutna konstatacja jest taka, że od 2008 r. nie wyciągnięto żadnych konsekwencji z kryzysu, nie uregulowano finansowych instytucji i w ogóle giełda to wielki przekręt. Mocno polecam. Zwłaszcza że twórcy starają się o wszystkim opowiedzieć przystępnym językiem. A nie są to proste mechanizmy, więc i tak trzeba skupić uwagę. https://www.youtube.com/watch?v=ViEKPjkjEWI
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11322
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-11, 16:07   

czyli ogólnie o tym że co wolno firmom giełdowym to nie tobie smrodzie.
Nie dla psa kiełbasa.

a jak się sprawa skończyła ?
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-11, 17:12   

Trojan napisał/a:
czyli ogólnie o tym że co wolno firmom giełdowym to nie tobie smrodzie.
Nie dla psa kiełbasa.

a jak się sprawa skończyła ?

Zło (instytucje finansowe) wygrało.

"Pachinko" - obejrzałem do końca pierwszy sezon i to chyba najlepszy serial dostępny na AppleTv+. Powstanie drugi sezon. Jest co opowiadać jeszcze, choć liczyłem na jakiś fajny finał i zamknięcie historii - na ile to możliwe - w jednym. Oby drugi nie był słabszy. Nawet mimo różnic kulturowych serial ogląda się wyśmienicie. Zrobiony z dbałością o szczegóły, z rozmachem i w sposób, który mnie zaangażował. Historia czteropokoleniowej koreańskiej rodziny, historia samotności, wyobcowania kulturowego, hartu ducha, szukania na nowo swojego miejsca w życiu, korzeni albo o niemożliwości ich znalezienia. Trochę musiałem sobie przypisy robić, aby zrozumieć tło historyczne, ale nie jest to jakoś specjalnie wymagające. Sezon pierwszy wart nagród i wyróżnień. A historia na tyle uniwersalna, że wejście w ten świat nie sprawia problemów. https://www.youtube.com/watch?v=O1r5XXJOYNA
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11322
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-05-11, 19:17   

Koreańskiej?
Po tytule wynosiłby że japońskiej.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23163
Wysłany: 2022-05-12, 07:32   

No i widzisz sam, przypisy historyczne potrzebne. :) Koreańskiej, choć akcja serialu osadzona jest tak w 90% w Japonii. Serial zrobiony w Japonii, ale kasę wyłożył Apple.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 14