FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-03-01, 09:36   

Romulus napisał/a:
Lepiej nie pytać i nie sprawdzać. Swego czasu odświeżałem sobie "Star Trek Następne Pokolenie", miał być sentymentalny powrót do dzieciństwa, ale skończyło się kacem, bo to taki rupieć już, że oczy bolą. "Battlestar Galactica" była świeższym tematem, ale kiedy wjechał na Amazona i zaczęliśmy sobie oglądać po raz drugi, to nie skończyliśmy. (..)


Ależ właśnie chodzi mi o to, aby fani rupieci pokoju Star Trek, Stargate czy Babylon 5, wrócili do wychwalanych przez siebie produkcji, żeby mieć okazję zobaczyć je bez "różowych okularów": miłych wspomnień i sentymentu. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1640
Skąd: Bytom
Wysłany: 2023-03-01, 09:38   

utrivv napisał/a:
Firefly - nie, zdecydowanie nie, ciekawe że jak wracacie do starych książek to już potraficie być krytyczni
Strar trek to nie moja bajka, nie odpowiada mi ta formuła ale obiektywnie doceniam

Nie wiem czy to problem z brakiem krytyki dla starszych pozycji.
Po prostu nie widzę (poza Expanse) nowszych seriali space-operowych, albo jakoś tak podobnych.
Chyba nawet z serialami sajfajowymi - nowymi, miałbym problem, żeby coś wskazać.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-03-01, 09:39   

"Na bezrybiu i rak ryba". //panda
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Whoresbane


Posty: 1043
Wysłany: 2023-03-02, 09:41   

Vikings: Valhalla - sezon drugi. Zdecydowanie słabszy od pierwszego. Po kilku odcinkach spisywałem go na straty ale na szczęście się rozkręcił. Wciąż lepiej niż Hirstowe sezony 4-6
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-03-02, 18:05   

Romulus napisał/a:
Benson napisał/a:
The Last of Us, odc. 7.
Problem z tym serialem jest tak, że stoi on wg mnie w rozkroku. Z jednej strony chce pokazać jedną z lepszych fabuł w historii gier, a z drugiej chce skupić się na rozbudowaniu charakterów postaci. I twórcy wybrali IMHO źle, bo mamy drugi filler na 7 odcinków.
Drugi. Zbędny. Odcinek.
Ludzie, przecież my tu mamy ekranizację DLC, czyli czegoś, czego NIE MA w podstawowej grze. Tak samo jak nie ma tam tak rozbudowanej historii Billa i Franka. Z jakiegoś powodu Druckman podjął wtedy takie decyzje i patrząc na przyjęcie gry, nie wybrał źle. Nie zrozumcie mnie źle - to są dwie bardzo dobre historie, ale nie ma na nie wg mnie miejsca w 9-odcinkowym sezonie. Gdyby było tych odcinków z 20, pewnie nie miałbym z tym problemu (a przynajmniej nie tak dużego).
Najlepszym zaś IMHO wyjściem byłoby poszerzenie uniwersum i historii poprzez wypuszczenie takich stand alone'ów, np. między 1 a 2 sezonem. Mogłyby wtedy być pełnoprawnymi filmami, trwającymi dłużej niż odcinek.

Najgorszy, najnudniejszy odcinek w tej serii. Chyba po kwadransie oglądania wróciłem do czytania gazety zerkając tylko jednym okiem. :) Ziew.


Straszna kupa rzadkiej urody. 😵Sorry Panowie, ale mając tak mało odcinków w sezonie, aż dwa zmarnować na nachalny homo style, to nawet nie kurewstwo, lecz sku.wysynstwo. "Drunkman" zamiast trzymać się tematu post apo, po raz kolejny zbacza w rejony swych homosexualnych fascynacji. Najpierw było dwóch samczyków, to teraz, dla "równowagi", dorzucił cały odcinek o dziewczynkach. WTF?😮 Dawniej HBO było symbolem jakości. To se ne vrati.😥
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2023-03-02, 20:10   

ASX76 napisał/a:
po raz kolejny zbacza w rejony swych homosexualnych fascynacji.(...) Dawniej HBO było symbolem jakości.

Czyli związki nie-hetero = niska jakość? Dziadu, mamy XXI wiek. Deal with it.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2023-03-02, 21:40   

Bibi King napisał/a:
ASX76 napisał/a:
po raz kolejny zbacza w rejony swych homosexualnych fascynacji.(...) Dawniej HBO było symbolem jakości.

Czyli związki nie-hetero = niska jakość? Dziadu, mamy XXI wiek. Deal with it.

Trudno będzie, bo czasami mocno jedzie skansenem, czytaj "normalnością". :mrgreen:

Jestem w trzecim sezonie "Yellowstone". Jest bardzo dobrze i śmiało mogę napisać, że warto było zapłacić abonament za SkyShowtime żeby obejrzeć ten serial. Choć mam uwagi - Sheridan za mocno idzie po bandzie. Rozumiem, że to brutalny, bezwzględny świat, bohaterowie też nie noszą rękawiczek, kiedy załatwiają różne sprawy. A Ameryka to nie jest kraj wolnych i nie trzeba mnie przekonywać, że tam sprawiedliwość oznacza kasę i wpływy. Luzik. Ale to jednak wciąż współczesność. I naciąganie fabuły, w której wszystko wszystkim uchodzi na sucho trochę boli w oczy. Niemniej, to bardzo dobra historia, więc wybaczam przegięcia. Na razie. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1885
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2023-03-03, 00:14   

Oglądam The Morning Show i nie powiem, rzetelny serial.
Zaskakująco dobre aktorstwo Jennifer Aniston, przy której Reese Whiterspoon wypada dość blado, chociaż potrafi pokazać pazurki.
Steven Carell nie przekonuje mnie w swej roli, pokazał w paru filmach przecież że potrafi zerwać z manierą The Office, a tu znowu jedzie na swoich starych sztuczkach. Nie pasuje mi tu i już.
Ale ogólnie jestem na tak.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-03-03, 05:22   

Bibi King napisał/a:
ASX76 napisał/a:
po raz kolejny zbacza w rejony swych homosexualnych fascynacji.(...) Dawniej HBO było symbolem jakości.

Czyli związki nie-hetero = niska jakość? Dziadu, mamy XXI wiek. Deal with it.


Połączyłeś Pan niewłaściwe kropy, Młodzieńcze. //prorok
Wina jest po mojej stronie, gdyż napisałem w jednej linii. Zatem sprostowanie: otóż na przestrzeni lat doskonale widać, że ostatnimi czasy produkcje HBO nie są już tak udane pod względem jakościowym, jak np. za złotego okresu, gdzie zrobiono takie tytuły jak: "Six Feet Under", "Deadwood", "Rome"... .
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2023-03-03, 06:38   

m_m napisał/a:
Oglądam The Morning Show i nie powiem, rzetelny serial.
Zaskakująco dobre aktorstwo Jennifer Aniston, przy której Reese Whiterspoon wypada dość blado, chociaż potrafi pokazać pazurki.
Steven Carell nie przekonuje mnie w swej roli, pokazał w paru filmach przecież że potrafi zerwać z manierą The Office, a tu znowu jedzie na swoich starych sztuczkach. Nie pasuje mi tu i już.
Ale ogólnie jestem na tak.

Pierwszy sezon jest bardzo dobry. Drugi mdły i rozlazły i - paradoksalnie - moim zdaniem ratuje go tylko Carell. Do pewnego momentu. :) Ale robią trzeci, więc zobaczymy. W ogóle w pierwszym sezonie to postać Carella, jako seksualnego predatora była najciekawsza.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
lukaszkuch 


Posty: 32
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2023-03-03, 09:53   

Romulus napisał/a:
Jestem w trzecim sezonie "Yellowstone". Jest bardzo dobrze i śmiało mogę napisać, że warto było zapłacić abonament za SkyShowtime żeby obejrzeć ten serial. Choć mam uwagi - Sheridan za mocno idzie po bandzie. Rozumiem, że to brutalny, bezwzględny świat, bohaterowie też nie noszą rękawiczek, kiedy załatwiają różne sprawy. A Ameryka to nie jest kraj wolnych i nie trzeba mnie przekonywać, że tam sprawiedliwość oznacza kasę i wpływy. Luzik. Ale to jednak wciąż współczesność. I naciąganie fabuły, w której wszystko wszystkim uchodzi na sucho trochę boli w oczy. Niemniej, to bardzo dobra historia, więc wybaczam przegięcia. Na razie. :)


Widziałem tylko 5 czy 6 odcinków pierwszego sezonu. I mimo bardzo pozytywnego nastawienia do tego serialu odrzuca mnie od niego ilość dram jakie tam się dzieją. Ja rozumiem, że coś się musi dziać, ale bez przesady... Jak już widziałem Kayce'go (najmłodszego syna) wsiadającego do auta to wiedziałem że coś się znowu stanie...
Jakoś to się później uspokaja, czy dalej jest tak samo?
_________________
Ostatnio przeczytane
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2023-03-03, 11:53   

W pierwszym sezonie się to jakoś uspokaja z czasem. Ale w drugim znowu do przesytu. Aż boję się oglądać trzeci, ale na razie przesytu nie ma.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
fdv 


Posty: 1084
Skąd: Neverland
Wysłany: 2023-03-03, 12:09   

lukaszkuch napisał/a:

Jakoś to się później uspokaja, czy dalej jest tak samo?


Przez wszystkie sezony są jakieś dramy gdzie od razu wiesz że coś się stanie, ale też są czasem zaskakujące sytuacje. Ogólnie jak pierwszy sezon ma dla ciebie za dużo stężenie takich sytuacji to może nie warto się zmuszać.


A co do morning show dla mnie odkryciem był Billy Crudup fantastyczna rola i ciekawą postać wykreował, prawie każda scena z nim popycha akcję do przodu. Teraz widzę na apple jest coś nowego z nim Hello Tomorrow co wygląda jak jakby było w settingu fallouta zanim spadły bombki.
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2023-03-03, 14:14   

fdv napisał/a:

A co do morning show dla mnie odkryciem był Billy Crudup fantastyczna rola i ciekawą postać wykreował, prawie każda scena z nim popycha akcję do przodu. Teraz widzę na apple jest coś nowego z nim Hello Tomorrow co wygląda jak jakby było w settingu fallouta zanim spadły bombki.

Też takie skojarzenie miałem. Choć serial nie porywa, ale ten aktor jest świetny i to mi na razie wystarcza.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-03-03, 15:22   

"From" - historia zbyt rozciągnięta przez co nudzi, mimo obiecującego początku. Odchudzenie pierwszego sezonu o co najmniej 4 odcinki wyszłoby tylko na dobre. Wyraźne podobieństwo do "Lost". Plus za nie cackanie się z bohaterami. :-P

"1923" - już siedem epów za mną. Bardzo dobry produkt. :-)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
jezzoRM 


Posty: 152
Skąd: Stolyca
Wysłany: 2023-03-03, 18:48   

Cytat:
Straszna kupa rzadkiej urody. 😵Sorry Panowie, ale mając tak mało odcinków w sezonie, aż dwa zmarnować na nachalny homo style, to nawet nie kurewstwo, lecz sku.wysynstwo. "Drunkman" zamiast trzymać się tematu post apo, po raz kolejny zbacza w rejony swych homosexualnych fascynacji. Najpierw było dwóch samczyków, to teraz, dla "równowagi", dorzucił cały odcinek o dziewczynkach. WTF?😮 Dawniej HBO było symbolem jakości. To se ne vrati.😥


Wskaźnik żenady wybił przy tym poście poza skalę.

Cytat:
Wina jest po mojej stronie, gdyż napisałem w jednej linii. Zatem sprostowanie: otóż na przestrzeni lat doskonale widać, że ostatnimi czasy produkcje HBO nie są już tak udane pod względem jakościowym, jak np. za złotego okresu, gdzie zrobiono takie tytuły jak: "Six Feet Under", "Deadwood", "Rome"... .

:lol: Fajnie też to wygląda przy tym poście o wspomnieniach i sentymentach na górze strony.

Ja teraz oglądam "The Leftovers" i jestem zachwycony, nawet mimo tego, że parę zachowań bohaterów wydawały mi się mało wiarygodne. Tematyka, realizacja, po części gra aktorska top.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2023-03-03, 21:20   

ASX76 napisał/a:
"From" - historia zbyt rozciągnięta przez co nudzi, mimo obiecującego początku. Odchudzenie pierwszego sezonu o co najmniej 4 odcinki wyszłoby tylko na dobre. Wyraźne podobieństwo do "Lost". Plus za nie cackanie się z bohaterami. :-P


Troszkę się zgadzam.

"Daisy Jones and The Six" - dzisiejsza premiera od Amazon Prime Video. Trzy odcinki z dziesięciu. Mam nadzieję, że nie wyjdą poza miniserię. To adaptacja powieści pod tym samym tytułem, która została wydana również w Polsce. Opowiada historię fikcyjnego zespołu z lat 70-tych. Droga do sławy, sława, rozpad, te sprawy. :) Autorka tej powieści napisała także kilka innych - dosyć przeciętnych, moim zdaniem. Najpopularniejsza w Polsce to "Historia siedmiu mężów Evelyn Hugo". Ale ta jest najlepsza. Głównie za sprawą fajnej narracji. Powieść jest stylizowana na telewizyjny dokument - wywiad rzekę z członkami zespołu i tytułową Daisy. Taki wielogłos narracyjny dawał spor możliwości i autorka je bardzo dobrze wykorzystała. Serial idzie jej drogą, wprawdzie tylko częściowo, ale to wystarczy. Świetna obsada, równie świetna stylówka - Amazon nie żałował kasy, co się chwali. Po trzech odcinkach wygląda to bardzo dobrze. Oby nikomu nie strzeliło do głowy rozciągać to na więcej niż jeden sezon i będzie git. https://www.youtube.com/watch?v=kSrcNCGMrLc
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-03-06, 05:42   

jezzoRM napisał/a:


Wskaźnik żenady wybił przy tym poście poza skalę.

:lol: Fajnie też to wygląda przy tym poście o wspomnieniach i sentymentach na górze strony.

Ja teraz oglądam "The Leftovers" i jestem zachwycony,

nawet mimo tego, że parę zachowań bohaterów wydawały mi się mało wiarygodne. (..)



1. Powinieneś Pan to napisać pod opisem wrażeń z oglądania "The Last of us". Im bowiem należy się owa laurka. Jam ze wszech miar niegodny. //orc
Nie mam nic przeciwko homosexom, natomiast mam alergię na nachalną poprawność polityczną. Niestety, twórcy serialu stanowczo przegięli w tym temacie.

2. Sorry Winietu, lecz w/w seriale oglądałem dwa lub trzy razy, zaś po raz ostatni stosunkowo niedawno, przeto śmiejesz się Pan, a nie masz z czego. :-P

3. Świetny produkt.

Z czasem się okaże, że to złudne wrażenie.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Trojan 


Posty: 11305
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2023-03-07, 00:09   

8 odcinek tLoU za nami - znowu dość znaczące odstępstwa, które tym razem nieźle spasowały ( co w grze to niekonicznie w filmie).
Oczywiście wciąż mamy nahalną homoprop, mimo że pozornie jej nie ma.

Dla nieznająych fabuły gry - gdy nasz bohater ranien, to Ellie przejmuje pierwsze skrzypce i zamienia się w małego Wolverine, zupełnie mi nie pasuje to że został tylko jeden odcinek...
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-03-07, 10:40   

Trojan napisał/a:
8 odcinek tLoU za nami - znowu dość znaczące odstępstwa, które tym razem nieźle spasowały ( co w grze to niekonicznie w filmie).

Oczywiście wciąż mamy nahalną homoprop, mimo że pozornie jej nie ma.



1. Jak do tej pory był to najlepszy odcinek.🙂 Wreszcie prawdziwy survival, a nie jakieś rozlazłe, ciepłe kluchy 😛

2. Oj tam, bez przesady.😉
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2023-03-07, 15:47   

Lubię te wasze pitolenie kocopołów o jakiejś homoprop. :mrgreen: Jest to żenujące, ale to wasz problem. :) Mnie to bawi. :mrgreen:

Odcinek całkiem spoko, po słabym siódmym. Liczę jednak, że ostatni odcinek w sezonie da nadzieję na jakąś większą intrygę niż wędrowanie od przygody do przygody. Aczkolwiek na razie mi to nie przeszkadza. Jeśli jednak w drugim sezonie nadal tak będzie to obniżę ocenę.

Trzeci sezon "Yellowstone" za mną. Obyło się bez dram znanych z poprzednich sezonów. Choć napięcia i brutalności nie zabrakło. Finał trzeciego był z gatunku tych, po których należy od razu obejrzeć początek sezonu czwartego. Co uczyniłem. Ale gdybym oglądał ten serial odcinek po odcinku, prawilnie, tydzeń po tygodniu to bym się wściekł na Sherridana, że odpierdziela takie numery. Zwłaszcza że wystarczył kwadrans 4x01 aby "uspokoić" sytuację.

Wady wciąż te same: trzeba kupić tę konwencję i zaakceptować, że pod pewnymi względami z realizmem ten serial ma niewiele wspólnego. Ale póki opowiada ciekawą historię, póty nie czepiam się za bardzo.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
fdv 


Posty: 1084
Skąd: Neverland
Wysłany: 2023-03-07, 16:42   

Romulus napisał/a:
Wady wciąż te same: trzeba kupić tę konwencję i zaakceptować, że pod pewnymi względami z realizmem ten serial ma niewiele wspólnego. Ale póki opowiada ciekawą historię, póty nie czepiam się za bardzo.


Ja zdecydowanie wolę taką konwencję gdzie zawieszenie wiary dotyczy tylko systemu prawnego i politycznego (inna sprawa jakby naginali fizykę patrz FF dowolna część :D ) niż dla przykładu Black Bird. Dobry serial, na faktach i aktorsko ok, ale czegoś mi zabrakło w takiej warstwie czysto rozrywkowej, dla mnie mindhunter był lepszy bo chociaż pokazywał tworzenie profilowania seryjnych morderców.

Obejrzałem 1923 i to jest dobra rzecz poziom głównej serii sporo lepszy od 1883. Natomiast po obejrzeniu całości miałem dość duży niedosyt, ale jako że brak taga spoiler powstrzyma się z szczegółami.

Na marginesie po wykupieniu Skyshowtime zorientowałem się że to jakiś serwis dla ubogich opóźnienie względem tego co się ukazało w US jest spore. Każdy ich exlusive jest o jakieś 3 i więcej odcinków do tyłu, dziwna to polityka jak na streaming który i tak nie ma bardzo bogatej biblioteki.
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4633
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2023-03-07, 17:07   

Romulus napisał/a:


Trzeci sezon "Yellowstone" za mną. Obyło się bez dram znanych z poprzednich sezonów. Choć napięcia i brutalności nie zabrakło. Finał trzeciego był z gatunku tych, po których należy od razu obejrzeć początek sezonu czwartego. Co uczyniłem. Ale gdybym oglądał ten serial odcinek po odcinku, prawilnie, tydzeń po tygodniu to bym się wściekł na Sherridana, że odpierdziela takie numery. Zwłaszcza że wystarczył kwadrans 4x01 aby "uspokoić" sytuację.

Wady wciąż te same: trzeba kupić tę konwencję i zaakceptować, że pod pewnymi względami z realizmem ten serial ma niewiele wspólnego. Ale póki opowiada ciekawą historię, póty nie czepiam się za bardzo.

Oglądamy z żoną. Dotarliśmy do końca trzeciego sezonu i to się bardzo dobrze ogląda, chociaż straszna to głupota. Ilość nadętych tekstów i one-linerów większa w odcinku niż w kilku powieściach Chandlera. Niemal wszyscy faceci to twardziele, a babki są seksualnie wyposzczone, chętne wszędzie i zawsze i do tego twardsze od facetów :mrgreen: Fabularnie to taka telenowela o kowbojach. Intrygi naciągane na potęgę, logika często pomijana, rozwiązania fabularne łapane na chybcika. Za to świetne widoki, człowiek dzisiaj by się tam przeprowadził. Aktorsko sobie wszyscy szarżują, ale całość trzyma Costner, który jak wiadomo do takich ról jest idealny, nawet w "Wodnym świecie" dawał radę i nie wychodziła mu żenada. Mogliby tylko scenarzyści popracować nad sensownością wrzucania scen przemocy, bo często wyciągają ja ot tak i w efekcie główni bohaterowie wychodzą na gorszych niż oponenci. Ale za to pod koniec trzeciego sezonu miałem ubaw po pachy gdy jedna z postaci wykładała filozofię Nitzschego, którą się kieruje :mrgreen: Jakby tak "klan" czy inną "Koronę królów" pisali tobym oglądał.
Ale trąbienie że to jakiś świetny serial to śmiech na sali.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Trojan 


Posty: 11305
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2023-03-07, 18:51   

z każdym wpisem utwierdzacie mię w przekonaniu żeby nie brać tego Showtime'a - i tak nie oglądam to co mam, a dokładnie biedaabo dla jednego filmu (TG:New Era) nie godzi.

Romulusie, tu nie chodzi o jakieś żenady, ale o uczciwe postawienia sprawy.
ilość heteronormatywnych związków w tym serialu - ZERO, żony nie było (jak w grze), związek z Tess mocno w sferie domysłów, gdzieś tam mega odległy, surowy jak twarda męska przyjaźń.
ilość homoseksulanych :1,5 - twardy ale miętki zupełnie poboczny bez związku z fabułą oraz early homo dziewczyn
dodatkowe odchyły - parapedofiliski w 8 odcinku.

no i dla kogo to jest serial ? przecie amerykanie kręcą przede wszystkim na swój rynek, a on jest już mocno... spenetrowany pod tym względem. Przecie nie ładują tych wątków po to żeby uświadomić zaściankowych polaczków.

dobry odcinek, naprawdę - na poziomie początkowych. Zmiana zrozumiała i logiczna, coś co w grze się sprawdziło, w serialu byłoby dziwne - czyli przemiana Ellie w hunter-killera która śniadanie zagryza seek-and-destroy. Choć mimo wszystko widać skrócenie wątku - tu z jednej strony cała społeczność ludojadów ;) a kończy sie na zaciukaniu jednego.

Nabrałem ochoty na zakup nowego ps5 i zagrania w tlou 1&2 :)

w sumie to zastanawiam się jak poprowadzą zakończnie - bo po nich mogę się spodziewać wszytskiego.
Tak naprawdę to w serialu jest bardzo mało grzybowatych.
 
 
Whoresbane


Posty: 1043
Wysłany: 2023-03-07, 19:18   

Trojan napisał/a:
ilość heteronormatywnych związków w tym serialu - ZERO, żony nie było (jak w grze), związek z Tess mocno w sferie domysłów, gdzieś tam mega odległy, surowy jak twarda męska przyjaźń


Brat Joela przecież ma dziecko w drodze z kobietą!
Ci w chacie dwa odcinki temu to też małzeństwo

Trojan napisał/a:
dodatkowe odchyły - parapedofiliski w 8 odcinku


Kaznodzieja ma ciągoty do nieletnich, nic nowego
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-03-08, 05:23   

Tomasz napisał/a:


Trzeci sezon "Yellowstone" za mną. (..)
Ale trąbienie że to jakiś świetny serial to śmiech na sali.


Ja tam trąbię o: "1883" i "1923". ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2023-03-08, 16:12   

Trojan napisał/a:

Romulusie, tu nie chodzi o jakieś żenady, ale o uczciwe postawienia sprawy.
ilość heteronormatywnych związków w tym serialu - ZERO, żony nie było (jak w grze), związek z Tess mocno w sferie domysłów, gdzieś tam mega odległy, surowy jak twarda męska przyjaźń.
ilość homoseksulanych :1,5 - twardy ale miętki zupełnie poboczny bez związku z fabułą oraz early homo dziewczyn
dodatkowe odchyły - parapedofiliski w 8 odcinku.


Ale że co? Boisz się, że zarazisz się gejostwem? To nie jest zaraźliwe. Nadal możesz być heterosiem. :mrgreen:

Dla mnie to nie problem. Po tylu latach obcowania z heteronormatywnością w kulturze, zawsze to miła odmiana. Zatem wartość sama w sobie.

No i tajny związek elgiebetów, który rządzi światem nie jest mi straszny. :)

A wracając do "Yellowstone" - to jest bardzo dobry serial, trzyma w napięciu, fabuła zapewnia emocje, bohaterowie są wyraziści (Rip!), promuje proste wartości - mężczyźni to nie są rozkminiacze rzeczywistości i chyba (bo może się mylę) nie jedzie od nich toksyczną męskością. Na pewnym poziomie to bardzo proste, pozbawione głębszej refleksji umiłowanie prostego stylu życia: rzeczywistość jest skomplikowana, ale tu masz świat, w którym chłop może się zrealizować przy wywożeniu gnoju, wypasie bydła, rozpościerania drutu między palami. A nawet można stać się mężczyzną dzięki temu. Aczkolwiek już przegięciem było to, jak Kayce w 4 sezonie wyleczył swojego syna z traumy. :mrgreen:

Mimo to, polecam. Sam czasami myślę, że może rzucić to wszystko i powyrzucać gdzieś gnój z obory, dostać za to wikt i opierunek i pomartwić się tylko tym, czy będzie komu ryj obić w barze. :) Oczywiście, w zbożnym celu. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1885
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2023-03-08, 17:17   

A ile będzie sezonów, prequeli, spin offów tego Yellowstone, bo nie wiem czy zaczynać już oglądać ?
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
fdv 


Posty: 1084
Skąd: Neverland
Wysłany: 2023-03-08, 17:54   

Pewnie tego nie wiedzą nawet w Paramouncie. Obejrzyj pierwszy sezon Yellowstone i zobacz czy cie to zainteresuje, bo może entuzjazm innych tak nakręci oczekiwania że później będzie zawód.
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Whoresbane


Posty: 1043
Wysłany: 2023-03-08, 18:37   

Póki Sheridanowi będzie się chciało to będzie masa spinoffów i nowych sezonów. Dla mnie bomba bo mega mi się wszystko podoba
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,38 sekundy. Zapytań do SQL: 15