W sensie, że też z uwielbieniem obejrzałeś wszystkie 128123 odcinki Mody na sukces?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
A komu nie. I wcale nie obejrzałem tylu odcinków "Mody na sukces". Kiedyś Ł. mnie zakasował pod względem wiedzy na temat "Mody na sukces".
Swoją drogą ten serial wciąż grają (chyba).
"The Idol" - sześć odcinków o niczym. Serial twórcy "Euforii" raczej do udanych nie należy. Może nie jest także taki zły, jak o nim piszą. Znam gorsze. Ale chłop miał poprzeczkę zawieszoną wysoko i nie mam pretensji, że nie doskoczył. Ani go nie skreślam po jednym nieudanym dziele. Niemniej, historia nie jest spójna, sporo w niej seksu, ale cóż po nim, skoro nic ciekawego za nim nie idzie. Do końca nie wiem, o czym ten serial opowiadał. A finałowa "przewrotka" była ciekawa, ale jednocześnie zmarnowana. Generalnie była to jednak strata czasu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Staged" sezon 3 - David Tennant i Martin Sheen powracają po raz trzeci w sześciu odcinkach. Sądziłem, że konwencja tego serialu wyczerpała się w drugim sezonie. I twórcy też byli tego świadomi od samego początku, więc trzymając się tej konwencji jednocześnie wywrócili ją, aby spointować całą historię. Jest uroczo i zabawnie. Komu się podobały poprzednie sezony, ten nie pożałuje. I nie ma nawet trailera, co nie dziwi.
"W powietrzu" ("Hijack"). AppleTv+. Idris Elba jako pasażer samolotu lecącego z Dubaju do Londynu. Już w pierwszym odcinku samolot zostaje porwany. Nie wiadomo, o co chodzi terrorystom, a bohater grany przez Idrisa Elbę jest ciekawy i z pomyślunkiem. Po trzech odcinkach z siedmiu - jest bardzo dobrze: napięcie i tajemnice są dawkowane tak, że musiałem obejrzeć od razu trzy odcinki. Zostały jeszcze cztery. Ma to być zamknięta historia, zresztą serialowy lot ma trwać siedem godzin, tyle ile odcinków, więc trzymam się tej wersji. Niezła rozrywka, a bałem się trochę wtopy. https://www.youtube.com/w...rIHRyYWlsZXI%3D
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jest tu chyba kilku fanów Boba Odenkirka. Do HBO Max "wjechał" bowiem ośmioodcinkowy serial "Lucky Hank". Odenkirk gra w nim (wyśmienicie) kierownika katedry anglistyki w jakimś przeciętnym koledżu w USA. Sam ma poczucie, że utknął, ale nie potrafi ruszyć dalej. Jego pierwsza powieść wydana lata temu przeszła bez echa, nie potrafi napisać drugiej. Wkurzają go studenci, zaczyna się miotać w życiu zawodowym i osobistym, choć ma fajną żonę (Mireille Enos) i córkę, która też szuka jakiegoś miejsca w życiu. Do tego kompleks z powodu ojca, Wielkiego Krytyka, który go kiedyś porzucił i właśnie przechodzi na emerytutę. Do tego ciekawe w swej przeciętności otoczenie. Bardzo interesująca historia, adaptacja jakiejś powieści. Bezpretensjonalna, niegłupia, znakomicie się ogląda. Po pięciu odcinkach polecam gorąco. To również świetny dowód na to, jakim żywotnym aktorem jest Odenkirk, który nie pozwala się zamknąć, czy zniewolić swoim wcześniejszym wielkim rolom. https://www.youtube.com/w...GFuayB0cmFpbGVy
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Również polecam. Jest też darcie łacha z Saundersa!
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Szkoda, sympatyczna, ale letnia produkcja. Do czwartego sezonu już nie wrócę. Jeśli powstanie. I kiedy. Zastanawiam się nad "Secret Wars" od MCU, ale na pewno nie zacznę oglądać przed finałowym odcinkiem, a poza tym chyba jednak nie zacznę w najbliższej przyszłości.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Wczoraj skończyłam oglądać znakomity serial BBC There She Goes (2 sezony po 5 odcinków x 30 minut + odcinek specjalny trwający 60 minut). O wychowaniu dziecka z ekstremalnie rzadką chorobą i wpływie jego narodzin na funkcjonowanie całej rodziny. Trafiłam przypadkiem, bo gra tam David Tennant, ale ten serial jest po prostu genialny. Polecam.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Szczęściaż Hank spodobał mi się na tyle, by zerknąć do pierwowzoru, czyli Straight man Richarda Russo, która jest wydana i u nas jako Prawy człowiek, acz trudno dostępna jako jedyna z jego powieści. Dopiero zaczynam, ale wydaje się, że serial to nie jest dokładna ekranizacja. Choćby osoba Saundersa, w chwili pisania tej powieści nie był jeszcze żadną gwiazdą, zatem ten wątek zapewne wygląda inaczej. Ma to być powieść kampusowa, inna niż wszystkie. Czym ta inność się objawia, to zobaczymy.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
"Prawnik z Lincolna" - Netflix. Sezon 2A. Pięć odcinków. Coś mi się wydaje, że te pierdolety szefa Netflixa, że mogą przetrzymać strajk scenarzystów były nieco na wyrost. Na pewno produkcji im do końca roku nie zabraknie. Szczególnie, jeśli będą tak dawkować sezony, jak w tym, kolejnym już tytule podzielonym na dwie części. Ale 2024 r. będzie mocnym kacem. Wracając do serialu - podzielenie go na dwie części było słabym rozwiązaniem. Wprawdzie odcinek 5 kończy się jakimś tam cliffhangerem, ale bez przesady. Przecież wiadomo, że postać przeżyje, co najwyżej troszkę siniaków jej przybędzie na jeden odcinek, góra dwa. Serial już w pierwszym sezonie był letnią produkcją (tj. przeznaczoną na taką porę roku): ładny, pełen światła, lekki, a do tego niegłupi. W drugim sezonie jest podobnie, ale nie wiem, czy twórcy wiedzą, jaką historię opowiadają. Bo ten główna jest, no właśnie, letnia. Klientka zabiła albo nie. Czym tu się jarać. Za to podobało mi się, że wątki, które zapowiadały się na cały sezon (szantaż, czy też dylemat etyczny ) zostały szybko rozbrojone. Po pięciu odcinkach scenarzyści wrzucają jakieś małe wątki tu i ówdzie, aby obudować jakoś wątek główny, który nie ma potencjału na 10 odcinków, więc musi być nieco spowolniony (chyba tylko temu służyło wprowadzenie przed-procesu, który zazwyczaj zajmuje pół odcinka w serialu prawniczym). Oglądałem jednak bez bólu, z ciekawością. Miła rzecz dla oka, ale do poważniejszych seriali prawniczych to jednak nie ma startu. https://www.youtube.com/w...gc2Vhc29uIDI%3D
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Coś mi się wydaje, że te pierdolety szefa Netflixa, że mogą przetrzymać strajk scenarzystów były nieco na wyrost. Na pewno produkcji im do końca roku nie zabraknie. Szczególnie, jeśli będą tak dawkować sezony, jak w tym, kolejnym już tytule podzielonym na dwie części.
Będą mieć atut w postaci seriali spoza USA. Wejdzie im kolejny sezon jakiegoś Sqiud Game, seriale niemieckie (które mają całkiem udane), skandynawskie, właśnie masa koreańskich, a konkurencja opiera się w zasadzie tylko na swojej produkcji, HBO zrezygnowało z własnych produkcji europejskich jak wprowadzali MAXa. Wydaje mi się że najbardziej dostaną po kieszeniach ci którzy łączą dochody streamingowe z kinowymi, czyli HBO (Warner Bros), Disney i Skyshowtime.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Jeśli chodzi o pierwszy sezon Prawnika z Lincolna, to poza samą koncówką bardzo wiernie trzymał się książki Ołowiany wyrok. W drugim sezonie w dwóch pierwszych odcinkach zamknięto wątek z innej powieści. Podejrzewam zatem, że pozostałe odcinki to z kolei ekranizacja Piątego świadka. To są naprawdę dobre fabularnie i niegłupie kryminały.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Stłamszeni, oglądam na BBC 2 sezon i rozwija się w ciekawym kierunku. Bardzo dobry serial, polecam.
Żona ogląda też Będzie bolało, więc i ja zacząłem podglądać jednym okiem, majstrując sobie w kompie. Wyglądało to najpierw na dobrą rozrywkę wakacyjną, taką szpitalną komedię absurdu, ale okazało się, że poszło w mocno depresyjne klimaty.
Czeka mnie zabieg w sierpniu i oglądanie tego nie poprawia mi humoru.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum