HBO cały czas bombarduje zapowiedzią Angielki - czyli cudna Emili Blunt na dzikim zachodzie (z jakimś czerwonoskórym). Coś jak klasyczne story - arystokratka przybywa do kolonii (a mąż wybywa w zaświaty)
Śmiem przypuszczać, że "Angielka" nie przypadnie do gustu ze względu na duże odrealnienie, a jeśli nie pasuje Emilka, to w szczególności. Zbyt wiele elementów tu się gryzie.
Ale jaka zapowiedź, jak ta miniseria miała już dawno temu premierę. Co dziwne, jest to produkcja Amazona dostępna na HBO.
Dla mnie Emily była zachętą, ale dodatkową był Hugo Blick, scenarzysta i reżyser swoich produkcji. A tworzy niebanalne, choć czasami przekombinowane.
W "Angielce" mamy opowieść o zemście i miłości. Wygląda obłędnie, Emily gra na wyższym niż dotychczas poziomie, jeśli ktoś nie lubi to jednak nie polubi. Fabuła jest westernowa, ale to bardziej wariacja o westernie. Brutalna i gorzka. Postawiłbym koło znakomitej miniserii "Godless" z Netflixa, aczkolwiek w "Angielce" jest więcej smutku. Poza Emilią wyróżnić należy Chaske Spencera, który kradnie jej show czasami. Jeśli coś mi przeszkadzało to pewne zabiegi fabularne na zasadzie "wszystko ma znaczenie, choć czasami inne niż się wydaje". To jest to przekombinowanie fabuły, które może przeszkadzać. Ale kiedy zaczęliśmy oglądać z żoną, to weszło niemal ciągiem, choć w dwa dni.
"Godless" miał obiecujący początek, lecz później został koncertowo spartolony.
"1883" i "1923" są o niebo lepsze zarówno od "Angielki", jak i "Godless".
Bardzo lubię "The Shadow Line", natomiast western Blickowi nie wyszedł. A przynajmniej nie taki, jaki miałem nadzieję obaczyć, bo całość trzyma się kupy tylko na ślinę.
To jeszcze porównaj "Siedmiu wspaniałych". Bez przesady. Spinoffów do "Y" jeszcze nie oglądałem, ale nie mam wątpliwości, że tam jest na serio konwencja przyjęta. W "Angielce" to tylko punkt wyjścia, trochę piaskownica do zabawy gatunkowymi elementami. Z tymi dwoma tytułami - obstawiam w ciemno - nie ma co porównywać.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Widziałem pierwszy odcinek. Nic nadzwyczajnego. Coś myślę, że będzie można kolejny zwody odhaczać z listy. Ale nie oglądało się to źle. Taki typowy gatunkowy produkcyjniak ze spiskiem, uciekaniem, zdradami itp. Pewnie po drodze się zakochają, a największy przyjaciel okaże się zdrajcą, lub ona jego uzna za zdrajcę, ale nie będzie miała racji.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jaram się. https://www.youtube.com/watch?v=3_y2j72Cfe4 Nawet zamówiłem pierwszą część mangi. A Apple zrobi ten serial dobrze - na pewno jeśli chodzi o realizację. I temat: rywalizacja o największą kolekcją wina na świecie. Będę oglądał sącząc krople tego soku z kieliszka.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum