Tydzień temu byłem w okolicach Przemysla, moze z 5 km od granicy z Ukrainą. Otrzymałem SMSa o treści "Witaj na Ukrainie, koszty SMSa to...", po którym telefon wyłączyłem. Wieczorem wróciłem na baze do Rzeszowa, uruchamiam fona, i po godzinie kolejny SMS:
Cytat:
Uwaga! Przekroczyłes granice - z domownikami podlegasz 14-dniowej kwarantannie
Ja się dziwię, że jeszcze w tej formie mandatów nie rozdają.
_________________ Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno
Ja nie mam. Niech zdychają.
A jak kogoś uraziłem, to niech rzuci
Sam zdychaj Rzucać w najbliższym czasie nie zamierzam.
A jak uraziłem, to cóż - chamstwu zwykłem przeciwstawiać się siłom, a czasem nawet i godnościom osobistom
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
ASX, od razu spisku szukasz. Po prostu dane statystyczne są zastanawiające (spośród ofiar wirusa we Francji było 5% palaczy - dlaczego tak niewielu, skoro jest ich tam 5 razy więcej), i tyle.
Wyniki oczywiście zgodne z intuicją ale to znowu żaden dowód, pierwsza wątpliwość czemu tylko 9k pacjentów skoro danych jest dużo więcej? Dla mnie te badania na razie dowodzą tylko tego że różne grupy ludzi mogą różnie przechodzić chorobę
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
tak se dzisiaj rzuciłem okiem na tabelki (temat już dawno mnie znudził ale...)
Liderzy nothin'happn
Szwedzi 32 tys przypadków i blisko 4 tysiaki trupów
jUKej -250tys i 36 000 sztywnych (najwięcej w Europie cywilizowanej)
przebili (zgodnie z oczekiwaniami) i Włochów i Hiszpanów - Hiszpańskie wojsko (zakładam jednostki od moździerzy) zakłada jeszcze dwie fale epidemii do '22
https://www.gazetaprawna....ronawirusa.html
aha.
USA idzie na sto tysięcy (zgonów, bo przypadków majo 1,6 mln)
jUKej -250tys i 36 000 sztywnych (najwięcej w Europie cywilizowanej)
Pierwotnie postawili na tzw. "odporność stadną" i efekt tej głupoty był łatwy do przewidzenia. Później się z tego wycofali kiedy przejrzeli na oczy, lecz "gówno się już wylało"
Odporność stadna nie jest głupotą, w skali makro (dajmy na to na przestrzeni dekady) lockdown gospodarczy i społeczny będzie miał w porównaniu z jakimś wirusikiem skutki jak wybuch bomby jądrowej do upadku kamienia do kałuży. To, co się odjebało w ciągu ostatnich dwóch miesięcy (a cyrk kagańcowo-spawalniczy rozkręca się w każdej dziedzinie życia - w przyszłym tygodniu wchodzi do sądów), to w najlepszych skeczach nie potrafili oddać Pythoni. Ludzie zdroworozsądkowi wiedzą i czują, że to wszystko to przerost formy nad treścią, ale że mają zdrowy rozsądek to siedzą cicho cierpliwie czekając na bankructwo cyrku. Całe społeczeństwa uczestniczą w tym chocholim tańcu hipokryzji i medialnego spierdolenia, a ja się zastanawiam, czy to jebnie (inflacja, bezrobocie, nieleczone choroby z powodu sparaliżowanego koronawirusem systemu opieki) jeszcze w tym roku, czy może ten Frankenstein zwany system Bretton Woods, sztucznie podtrzymywany przy życiu co najmniej od 2008r., pochodzi jeszcze z dekadę. Najgorsze, że z tego Titanica nie będzie dokąd uciec.
Amen.
To "pacz" Pan, że Anglicy się z tego wycofali, bo przyrost chorych był lawinowy. Paraliż służby zdrowia = śmierć także tych, którzy są chorzy na inne przypadłości, bo wtedy nikt nikomu już nie pomoże. Aby wytworzyła się odporność stadna, trzeba byłoby większości chorych w danym kraju. Żadna służba zdrowia nie dałaby rady. Poza tym nigdy nie wiadomo jak organizm zareaguje na patogen. Ja tam nie chciałbym się przekonać na własnej skórze.
Jak to jest z tą odpornością na tego wirusa, to nie wiadomo. Może być i tak, że jest ona krótkotrwała, a wtedy całą tą odp. stadną można o kant dupy rozdupcyć
Teoretycznie wydaje się, że nie jest. W praktyce okazuje się nieskuteczna. Wykazały to działania podjęte już w XX wieku w bantustanach RPA. Mimo pozornie dużej śmiertelności nie udało się całkowicie wyplenić zgromadzonych tam czarnuchów. Historia uczy nas też, że gaz, czy masowe rozstrzeliwania również mają bardzo ograniczoną wydajność.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Bo to się nie robi na łapu capu tylko trzeba z głową, ale nie chcę mi się wracać do tych durnych dyskusji.
No, to racja. "Odmrażam" sąd i wydałem zarządzenie, ale okazuje się, że jestem jednym z pionierów. Niedługo potem wydał swoje wytyczne MS - na poziomie dużej ogólności. Staram się do tematu podejść rozsądnie, ale muszę walczyć z histerią. De facto po powrocie do "normalności" możemy działać w surowszym reżimie niż dwa miesiące temu. A przecież od połowy marca do teraz sprawy w sądzie nadal się toczą. Sędziowie sądzą w maseczkach lub przyłbicach. Osoby wchodzące do sądu mają badaną temperaturę, muszą mieć maseczki i dezynfekować ręce. A od 1 czerwca - na salach będą szyby z pleksiglasu. A do tego związki zawodowe domagają się, aby po kazdej rozprawie dezynfekować sale. Na razie ustaliłem, że na salach będą stały płyny dezynfekujące dla uczestników i publiczności. Ale czy mam stawiać pod salą sprzątaczkę, aby wchodziła i dezynfekowała jeszcze salę po każdej rozprawie? Takie są oczekiwania. I jakoś nie potrafię przemówić do rozsądku, że ludzie codziennie robią zakupy w Lidlu i tam za każdym klientem nie biega sprzątaczka. Rękawiczki, maseczki, płyn dezynfekujący. I wszystko gra. Opór chyba będę musiał złamać siłą.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
A do tego związki zawodowe domagają się, aby po kazdej rozprawie dezynfekować sale.
A jakby tym związkom powiedzieć że ze względu na koszty koronnawirusowe najbliższą premię/podwyżkę dostaną za dwa lata, a każde ich histeryczne żądania ten termin wydłużają, od razu by im rura zmiękła.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Na razie ustaliłem, że na salach będą stały płyny dezynfekujące dla uczestników i publiczności.
Jak to, nie ma limitu 4 osób na sędziego?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Na razie ustaliłem, że na salach będą stały płyny dezynfekujące dla uczestników i publiczności.
Jak to, nie ma limitu 4 osób na sędziego?
Dwie osoby pod salą rozpraw, obowiązkowe badanie temperatury pod rygorem nie wpuszczenia, dezynfekcja, maseczki. To i tak więcej niż w Lidlu. I wystarczy, moim zdaniem.
A nagrody, jeśli będą jakiekolwiek (na razie nie widzę podstaw), będą rozdzielane według całkiem nowych kryteriów.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum