- Mhmm... - mruknął tonem typowego zombie. W wyniku tego, że dopiero co się zbudził wyglądał jak ktoś z porażeniem twarzy, jeśli o mimikę (której nie było) chodzi, natomiast ruszał się zgrabnie niczym kaczka z kijem dupie. Uściskał ją na powitanie i spojrzał na nią, unosząc lekko brwi (na tyle, na ile miał siłę).
- Co jest? - wymamrotał z trudem.
- Sobota jest. A ja się nudzę. A ty... potrzebujesz się obudzić.
Brązowe oczy błysnęły uśmiechem świadczącym, że ma plan.
- A więc masz do wyboru: gnić w wyrku a i tak nie zaśniesz albo wybrać się ze mną na plażę w celu nieokreślonym. Co wybierzesz? - uniosła pytająco brew.
Przez dłuższą chwilę Dave wyglądał, jakby zastanawiał się nad opcjami jakie ma do wyboru. Co do jednego się myliła - zasnąłby. W końcu skinął głową.
- Sure, why not... Ale daj mi się oporządzić i ubrać porządnie, 'kay?
- Jasne - kiwnęła rozwichrzonym jasnym łebkiem - Poczekam tutaj... chyba, że chcesz żeby ci pomóc doprowadzać się do porządku... - błysnęła zębami popatrując na niego z ukosa i z lekka zagryzając dolna wargę. W sumie nie szło się zorientować na ile propozycja jest poważna a na ile żartobliwa i takie było zamierzenie Anny.
Uśmiechnął się do niej szeroko i wskazał jej ręką drzwi wejściowe do jego domu, po czym za nią idąc poprowadził ją do jego pokoju.
- Nie pozwolę ci czekać na zewnątrz, ślicznotko - rzucił dalej z lekko przyspanym uśmiechem i podrapał się po karku.
- I need a shower, so... - i tu zaciął się, jakby się nad czymś zastanawiał, albo wahał się, czy coś powiedzieć, po czym zdecydował się podać jednak łatwiejszą wersję - Do as you please 'til I'm finished.
I właśnie to "do as you please" czy mimowolnie, czy umyślnie, zabrzmiało w ustach Dave'a co najmniej dwuznacznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum