Może inni się śmiali, mnie to nie rozśmieszyło... nawet się nie uśmiechnęłam. Ot opowiastka jakich na pęczki. To dlatego niby śmieszny.
Wymuszone, źle się wyraziłam, wtórne. Była już taka historia z ludźmi z forum. Po prostu tak łatwiej
No nie wierzę Nie dośc, że Nab prawie przeklina (choc mógłby się wysilic na jakieś bardziej barwne i kwieciste wiązanki) to jeszcze przejawia tu i ówdzie przebłyski autoironii. Pisz pisz, może im dalej w las, tym będzie lepiej. Życzę oby Ci się fabuła nie rozpełzła i obyś zgrabnie ogarnął wszystkie rozpoczęte wątki
_________________ Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.
Przeleciałam na razie szybko, ale przyznam, że ciekawe- lubię takie opowiasteczki :D Naprawdę można się przy nich uśmiechnąć, Zła.
I kto by podejrzewał, że w Nabie drzemie iskra talentu...? : P
Czuję się pominięty Względnie autor nie uwzględnił tępoty umysłowej niektórych. Tak czy tak - bida
a tak serio - zabawne, nawet zabawne. Błędów wg mnie parę jest, do tego nierówne do bólu to. Niektóre fragmenty jakby na siłę tworzone. Brakuje przewodniej myśli jakiejś.
I kto by podejrzewał, że w Nabie drzemie iskra talentu...? : P
W Nabie drzemie jeszcze sporo innych ukrytych talentów
Wulf napisał/a:
Czuję się pominięty
Miałeś być jednym z bohaterów pierwszoplanowych, ale pojawić się dopiero w poźniejszej części. A, że zabrakło mi czasu aby napisać ciąg dalszy to... wyszło jak wyszło Jesteś zbyt charakterystyczny aby cię pominąć
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Staaary, świetnie...
Nie myślałem, że masz na tyle autoironi, żeby zrobić z seibie pedałkowatego gogusia...
Wielkie brawka!
A poza tym, ja częściej byłem na FiRze niż Dagg
Nie wiem czy będzie jeszcze bo w ogóle nie chce mi się nic pisać, a na siłę nie będę nic robił:P Jak mam się za coś zabrać to porządnie albo w cale:P
Napisz coś swojego. Fajnie by było aby to była jakaś historia z osobami z forum zawierające subtelne aluzje, alegorie, trafne spostrzeżenia i inne takie duperele:P
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Nie wiem czy będzie jeszcze bo w ogóle nie chce mi się nic pisać, a na siłę nie będę nic robił:P Jak mam się za coś zabrać to porządnie albo w cale:P
No i przechwalili wszyscy i autor się zamknął w sobie. A w wolnej chwili się wciągnąłem (po cichutku). Nawet chusteczki i walerianę kupiłem, coby nad wzruszeniem zapanować
Nie znając osobiście nikogo z forum stwierdzam, że już was lubię Serio.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Dzisiaj powinienem dodać 4 rozdział. Właśnie go piszę. Inspirację dostarczył mi Bonzai dlatego miłośnicy "Hassina" po wnikliwej lekturze dostrzegą pewne niuanse;)
Poza tym to co zwykle - błyskotliwe i subtelna nawiązania do otaczającej forum rzeczywistości i inne takie duperele. Obok kultowych już, starych (i lubianych;p) bohaterów być może pojawią się nowe postacie, kandydaci na przyszłe gwiazdy:P
EDIT
Czwarta część właśnie została zamieszczona. Życzę miłej lektury;p
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Początek niczego sobie :] Znam Toudiego, akurat i to mi się spodobało. Niestety im dalej w las tym gorzej z umiejscowieniem akcji. Trochę za dużo urywanych w locie przeskoków abym mógł nadążyć z aluzjami i zrozumieniem czegokolwiek. 4 częśc według mnie najsłabsza...
Powtórzę się ale co mi tam: za dużo przeskoków. Noi zbyt dosłowne potraktowanie użytkownika Fako w porównaniu do wcześniejszych aluzji.
_________________ "Są dwie rzeczy bezgraniczne:
wszechświat i ludzka głupota. Co do wszechświata nie mam pewności." A. Einstein
Prawda. Nabu trochę odwalił czwórkę, ale sam pisął, ze mu się nie chce i tylko dzikie parcie fanów sprawiło, że coś z siebie wydusił...
Mimo wszystko, wierzę, że Piąty rozdział będzie wielkim przebłyskiem i Naboo pokaże na co Go stać
Nabu... Zajebioza... Myślałem że moja postać będzie nieco... inna. Bo znając ciebie mogła taka być. Ale postać Oliego - majstersztyk.
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
A moja do dupy :< Pierwszy fragment przeboleję, że zlewałem się z Bonsaia, choć normalnie bym go wygonił\zabił, ale to, że ja z moim ego i syndromem trolla w życiu bym nie powiedział, że jestem głupi, to wy jesteście głupi, błeee, masło... Unga
_________________ Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
Gdzie tam, panie, mnie fachowca pouczać, a już - olaboga - coś narzucać. Ale tak sobie bym poczytał - tu uniżona suplika - cóś w stylu Mody Na Sukces - jakiś romans, nieprawe dzieci, sześciojajowe bliźnięta. I więcej postaci kobiecych przydałoby się, bo na razie tak w męskim gronie tylko (zaraz podejrzenia będą...). Zaraz się mężczyźni zaczną zarzynać. A gdyby tak to kobitka wpadła i masakrę zrobiła? Nie ukrywam - kręcą mnie fajne kobiety z pistoletami ale tasaki też nie byłyby złe....
Przemyślałem sprawę: może by tak Bonsai okazał się nieślubnym potomkiem Aexalvena?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Stoi na dachu wieżowca żyd, murzyn i Bonsai, są popchnięci przez Faka jednocześnie, kto spadnie pierwszy?...
A kogo to obchodzi?:D
_________________ Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
Piąta część będzie wkrótce. Właśnie zastanawiam się nad fabułą. No i nad rolą kobiecą. Myślę, że mam kilka typów użytkowniczek, które świetnie by się sprawdziły w historii:) Szczególnie jedna:D
No i tym razem, ta część będzie trochę dłuższa niż zwykle i bardziej spójna. Postaram się trochę dostosować od waszych uwag:)
P.S. Spróbuję napisać także jakąś scenę akcji, specjalnie dla i pod Faka:D
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
P.S. Spróbuję napisać także jakąś scenę akcji, specjalnie dla i pod Faka:D
Widze, że koperta doszła, a więc Prezesie Nabu, chcę opływać w glorii i splendorze, mam być wielki, monumentalny, wspaniały, szarmancki i mściwy zarazem.
Wazę z dynastii Ming wyślę kureirem
_________________ Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
Prawda. Nabu trochę odwalił czwórkę, ale sam pisął, ze mu się nie chce i tylko dzikie parcie fanów sprawiło, że coś z siebie wydusił...
Mimo wszystko, wierzę, że Piąty rozdział będzie wielkim przebłyskiem i Naboo pokaże na co Go stać
Nie interesuje mnie z jakich powodów on to naskrobał. Zachecił mnie do oceny, więc oceniam samą twórczość, a nie pobudki jakimi się kierował
_________________ "Są dwie rzeczy bezgraniczne:
wszechświat i ludzka głupota. Co do wszechświata nie mam pewności." A. Einstein
Minęło pół roku od opublikowania ostatniego rozdziału, nie mogłem więc dalej udawać, że nie słyszę próśb i błagań fanów aby napisać kontynuację mego największego, obok Valsiru, dzieła Dziękuję za liczne listy, maile i smsy. Fankom składam ukłony za przysyłane stringi i staniki. Wiedzcie, że nie pozostaje wobec tego obojętny, myślę o was i o tym, jak was uszczęśliwić. Ostatniej nocy kochając się z przedstawicielką fan klubu "Waśni w świecie baśni" stanął mi. Stanął mi w głowie pomysł aby to was zapytać o czym chcielibyście przeczytać w 5 części kultowej sagi. W końcu od czasu ostatniej publikacji wiele wydarzyło się na forum. Na pewno część z tego można w ciekawy sposób opisać. Czekam więc na uwagi i propozycje co zawrzeć w V epizodzie "Waśni". Na pewno będzie coś o Bernardzie vel BG, który ostatnimi czasy jest na językach forumowiczów. No, ale kto lub co poza Bernardem? czy rozwinąć wątek miłosny Elektry? Czy przejść obojętnie wobec objawienia się Mikaela?
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
No właśnie Mikaela nie powinieneś pozostawiać w niebycie! Aby nie być znowu niepoprawnym napiszę, że to bez wątpienia jedna z barwniejszych postaci. Niemal archetyp wiejskiego niesprawnego umysłowo znajdy, którego kopanie jest ulubioną rozrywką nudzących się gospodarzy W ogóle sporo przaśnych klimatów by się przydało. Choć coś w stylu dobrego mordobicia na miecze też byłoby niezłe Niech Mistrz sam rozstrzygnie. Byle Mikael pozostał...
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum