A już można było pomyśleć że debata w Końskich była szczytem tej kampanii, a tu takie kwiatki. Bankructwo moralne kandydata obatelskiego, zobaczymy może coś się jeszcze, znajdzie może na Slawcia ;> ?
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Jak się będzie zapisywało uczynki zadeklarowanych wyborców na konto kandydata to pewnie wtedy można by było tylko zagłosować na towarzysza Maciaka bo nikt go nie zna i nie wie kim on jest.
Mi natomiast się rozchodzi o jakąś wtopę która przebije gaworzenie o "nieprzyjemności" coś na skalę mieszkania Alfonsa.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Sławcio w 2018 sam się zaorał podpisując akt konfederacji gietrzwałdzkiej, będącej manifestem ultrakatolickiego oszołomstwa. Autorstwa Grzegorza Brauna zresztą.
https://www.konfederacjag...dzkiej_2018.pdf
Niech wszyscy, którzy rozważają oddanie głosu na Sławcia, przeczytają ten tekst i stwierdzą, czy też by się pod nim podpisali.
Bo jeśli nie, to "raczej" powinni zrezygnować z głosowania na tego, kto chce Wielkiej Polski Katolickiej, konfederowania się pod znakiem Najświętszej Maryi Panny z Gietrzwałdu, poddania swojego życia prywatnego i publicznego panowaniu Chrystusa Króla Polski oraz opiece Jego Najświętszej Matki, Królowej Korony Polskiej uznanych za rzeczywistych Monarchów i organizowania życia społeczno-politycznego według tego manifestu. Oraz zobowiązuje się do obrony nieuszczuplonego depozytu Świętej Wiary Katolickiej zachowanego przez wielowiekową Tradycję Kościoła, bronienia kapłanów przed kwestionowaniem władzy duchownej i uszczuplaniem środków koniecznych do działania i przy tym popiera zakaz aborcji. I przy tym chce, by w jego starania łaskawie wejrzał Bóg Wszechmogący w Trójcy Jedyny, nasz Stworzyciel i Pan historii, prosząc też o wstawiennictwo u św. Andrzeja Boboli.
A Sławcio właśnie tego wszystkiego chce.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
A co to za archeologia jakby tak przepatrywać poglądy kandydatów rok wcześniej (nie mówiąc o 2018) to np nie mógłbym na Trzaskowskiego zagłosować bo był przeciwko CPK był przeciwko płotowi na granicy i był za przyjmowaniem różnego autoramentu cwaniaków z krajów hen hen dalekich bo prawa człowieka. Ale widać poszedł po rozum do głowy albo on albo jego sztab i zmienił zdanie o 180 stopni i teraz w drugiej turze mogę nawet rozważyć czy pójść i na niego głos oddać.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
tego, kto chce Wielkiej Polski Katolickiej, konfederowania się pod znakiem Najświętszej Maryi Panny z Gietrzwałdu, poddania swojego życia prywatnego i publicznego panowaniu Chrystusa Króla Polski oraz opiece Jego Najświętszej Matki, Królowej Korony Polskiej uznanych za rzeczywistych Monarchów i organizowania życia społeczno-politycznego według tego manifestu. Oraz zobowiązuje się do obrony nieuszczuplonego depozytu Świętej Wiary Katolickiej zachowanego przez wielowiekową Tradycję Kościoła, bronienia kapłanów przed kwestionowaniem władzy duchownej i uszczuplaniem środków koniecznych do działania i przy tym popiera zakaz aborcji. I przy tym chce, by w jego starania łaskawie wejrzał Bóg Wszechmogący w Trójcy Jedyny, nasz Stworzyciel i Pan historii, prosząc też o wstawiennictwo u św. Andrzeja Boboli.
A Sławcio właśnie tego wszystkiego chce.
Nie, nie chce. Mentzen jest bezrefleksyjnym oportunistą i cynikiem. Wtedy podpisał, bo wydało mu się fajne i dawało punkty w wewnątrzpartyjnym rankingu, dziś by się wyparł, gdyby zapytać go o to wprost. Jak ze słynną Piątką Mentzena. Na PiS też wskoczył dopiero teraz, kiedy wydało mu się, że alfons może stracić na aferze mieszkaniowej dość poparcia, żeby było o co jeszcze powalczyć. Wcześniej nie tykał PiS, żeby nie zrażać jego wyborców.
Ale tu nie tyle chodziło, żeby był czysty, tylko żeby po ewentualnym wyborze nie podskakiwał Kaczorowi, grzecznie podpisywał co PiS każe, wetował wszystko, co PO wniesie pod obrady, a w przyszłości nie próbował przejąć władzy nad partią jak Moraw.
Kwestią czystości oni się chyba mniej przejmują. Swojemu elektoratowi zawsze wytłumaczą, że wszystkie zarzuty to kłamstwa i spisek Niemców, Putina i Tuska przeciw Pisowi i kościołowi.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
znaczy się - nie żeby PO było jakoś szczególnie czystsze...
rozłam z bodaj '14 na PO i N.owoczesną był także spowodowany właśnie tymi problemami.
Znaczy się w PO była grupa która mówiła - "przesadzamy, musimy kraść mniej, więcej reform, tłuszcza musi czuć się dopieszczana" ale twardy beton PO uważał że nie mają z kim już przegrać....
W polityce ze świecą szukać ludzi nieskazitelnych - tacy trzymają się z dala od tego syfu. Co do PO pozbyłem się złudzeń już w końcu lat 90. Teraz postrzegam ich wyłącznie w kategoriach mniejszego zła.
Natomiast Pis różni to, że ich elektorat jest wyjątkowo odporny na wszelkie afery i oskarżenia swoich. U nich zdolność do wypierania tego jest doprowadzona do perfekcji.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Bierzesz coś na pamięć? Bo może powinieneś . PO powstała w 2001, a jako partia została zarejestrowana w 2002.
Bo oczywiście politycy i działacze tej partii wcześniej byli anonimowi i w 2001 wyskoczyli wszyscy piękni i nieznani z jakiegoś pudełka do butów. Weź się kurwa odpierdol.
Z ludźmi tworzącymi struktury PO w moim województwie znałem się od połowy lat 90. Także od strony prywatnej.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
przecie PO to posklejane fragmenty UD+KLD+odpady ZChN i Olechowski + pewnie kilku innych by się znalazło.
TO że Partia powstala w 2001 to nic nie znaczy, od dłuższego czasu wiadomo było że się coś takiego szynkuje.
Mimo to będę się upierał, że trudno było się uprzedzić w latach 90. do nieistniejącej partii - zwłaszcza kiedy z perspektywy czasu widzimy, jaki to był zróżnicowany zlepek ludzi - UW, KLD, ZChN, AWS i inne. Ale jak chcecie.
I wcale tak dużo nie brakowało, by Kaczor i Tusk byli w jednej parti, chociaż z drugiej strony żaden z nich nie chciałbu być tym drugim. A i potem często przechodzono z jednej do drugiej strony, vide Sikorski i inni.
Nie, nie chce. Mentzen jest bezrefleksyjnym oportunistą i cynikiem. Wtedy podpisał, bo wydało mu się fajne i dawało punkty w wewnątrzpartyjnym rankingu, dziś by się wyparł, gdyby zapytać go o to wprost.
O tym, że Sławomir Mentzen, a także Grzegorz Braun i Krzysztof Bosak podpisali się pod Konfederacją Gietrzwałdzką, pisaliśmy w Onecie w 2023 r. Politycy Konfederacji pytani wówczas o to, czy Mentzen dokumentu nie podpisał dla żartów, odpowiadali: "Absolutnie nie. Facet naprawdę w to wierzy".
Mentzen o swoich spotkaniach z wyborcami mówi: stand-upy. Ale stand-uperzy z reguły nie boją się śmiać z samych siebie. Owszem Mentzen może pożartować, jak to siedem lat temu był kiepskim mówcą, ale o tym, że jest "katotalibem" już nie za bardzo.
A że jest, w środowisku Konfederacji mówi się głośno. — Sławek to prawdziwy "katotalib". Ale, że w Konfederacji o tym wiedzą, to jedno. Przeciętny wyborca nie ma o tym pojęcia. A sam Sławek to ukrywa. Przynajmniej na czas kampanii taki przekaz jest schowany — słyszę.
Na "piwach z Mentzenem" nie będzie więc żartów z Wielkiej Polski Katolickiej, panowaniu Jezusa Chrystusa, czy całkowitym zakazie aborcji. We wszystkie te rzeczy Mentzen wierzy, ale na czas kampanii — gdy Konfederacja walczy już nie tylko o utrzymanie betonowego elektoratu w postaci fanatyków Brauna, zwolenników narodowców czy miłośników koriwnizmów, ale też o niezdecydowanych wyborców i ludzi mających dosyć populizmów Tuska i Kaczyńskiego — lepiej skupić się na podatkach. W końcu inaczej mówi się do elektoratu rzędu 5 procent, który stanowią prawdziwi wyznawcy. A inaczej rozkłada się akcenty, gdy trzeba dotrzeć też do ludzi o poglądach innych niż skrajnie prawicowe.Z tym Chrystusem Królem Polski, to na serio?
No bo wyobraźmy sobie, że na "piwie z Mentzenem" gwiazda wieczoru cytuje fragment Konfederacji Gietrzwałdzkiej, pod którą — razem z Braunem czy Bosakiem — się podpisała: "(...) niniejszym zgodnie wyrażamy szczerą wolę poddania naszego życia prywatnego i publicznego panowaniu Chrystusa Króla Polski oraz opiece Jego Najświętszej Matki, Królowej Korony Polskiej. Przy czym Ich władzę nad sobą pojmujemy całkowicie realnie, bynajmniej nie tylko symbolicznie".
Brauniści pod sceną zaczęliby bić brawo na serio, a ci nieznający Konfederacji też składaliby ręce do oklasków, ale już bardziej dla przysłowiowej beki, myśląc, że Mentzen dalej się wygłupia. Ale podatkowy guru Konfederacji, wyluzowany miłośników piwa i zwolennik wolności gospodarczej, wierzy w to naprawdę. W dosłowne panowanie Jezusa Chrystusa i Wielką Polską Katolicką, która również wspomniana Konfederacja Gietrzwałdzka ogłasza. Mało tego, Mentzen — co kiedyś pokazał w rozmowie z dziennikarzem Krzysztofem Stanowskim — uważa, że przepis zabraniający obrazy uczuć religijnych jest potrzebny.
\Teoretycznie, za ewentualne żarty z Wielkiej Polski Katolickiej czy panowaniu Jezusa Chrystusa nad świeckimi politykami, Mentzen powinien donieść sam na siebie. Przy założeniu, że Konfederaci do władzy dojdą i zaczną wprowadzać swoje postulaty w życie. Także te, które w kampanii chowają głęboko pod dywan.
Może jest jednak tak, że Mentzen to cynik przez naprawdę duże C i nawet powyższą Konfederację podpisał tylko dla politycznych korzyści? Może chciał zyskać punkty u braunistów i narodowców, a w rzeczywistości pukał się w czoło? — Absolutnie nie. Facet naprawdę w to wierzy. Co do Brauna, jak Konfederacja jeszcze bardziej urośnie, nie zdziwiłbym się, gdyby Mentzen go wywalił. Bo uzna, że 1-2 procent wyborców Brauna już nie jest tak ważne dla Konfederacji. Co innego, jak partia walczy o wejście do Sejmu, a co innego, jak ma 15 i więcej procent. Sławek naprawdę rządzi już w Konfederacji, zepchnął narodowców na drugi plan. Braun się już w ogóle nie liczy — słyszę w środowisku Konfederatów.
Dziwne sploty ostatnich wydarzeń związanych z finansowaniem kampanii oraz fałszowaniem podpisów i następujące po tym wypowiedzi Dudy, Kaczyńskiego i pomniejszych watażków, skłaniają mnie do pytań, jak przedstawia się sytuacja prawna w momencie zakwestionowania ważności wyborów i nieuznania wyników przez PKW.
Kto decyduje o ewentualnym rozpisaniu nowych wyborów, kto pełni funkcje głowy państwa, jak to się ma do prerogatyw prezydenta związanych z wetowaniem ustaw czy ułaskawieniami? Czy zachodzi wtedy niebezpieczeństwo wydłużenia kadencji Dudy? W sumie to i tak byłoby lepsze niż menel Nawrocki w Belwederze, ale zakładam, że PKW zakwestionuje legalność wyborów tylko w przypadku wygranej Trzaskowskiego.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Co robić w takiej sytuacji - prawo nie przewiduje. Kadencja obecnego prezydenta się kończy i nie można jej wydłużać. Bo prawo też tego nie przewiduje. Pewnie marszałek Sejmu przejąłby jego uprawnienia i to on by zarządzał nowe wybory, tak jak to było po katastrofie smoleńskiej. Ale to też na zasadzie zwyczaju, niż na podstawie przepisów prawa.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Średnio, koledzy, co nie?
Gorzej, że potencjalny Nawrocki w pałacu to brak szans Koalicji na większość w parlamentarnych w 2027, czyli perspektywa rządu PIS-Konfa z Nawrockim jako podpisywaczem.
Najbliższe dwa tygodnie to będzie karuzela dla moich nerwów.
Dramatem jest nie wynik Nawrockiego, circa na poziomie poparcia Pis, ale wynik skrajnej prawicy, łącznie ponad 21%. I to, że największe poparcie Mentzen dostał od 20 i 30 latków. Ten kraj za 10 lat może wyglądać dużo gorzej niż w 8 latach władzy Pisu.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Moim zdaniem Mentzen zgarnął po prostu głosy antysystemowców.
Czyli poprzednie głosy Hołowni, Kukiza itp.
W tych wyborach nie było nikogo innego kto by ich zgarnął.
Chociaż pewnie wysoki wynik Zandberga (i możliwe, że Brauna też) to podobny efekt.
To nie oznacza, że ci wyborcy się identyfikują z ich poglądami tak wprost, a raczej, że zagłosowali przeciwko aktualnie rządzącym i przeciwko pisowi.
Co nie oznacza, że takich wyborców: nietolerancyjnych, antysemitów i ogólnie nastawionych wrogo do wszystkich - nie ma. Oczywiście, ze są.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Młodzi i zbuntowani często głosują skrajnie - do niedawna były kuce Korwina, teraz przeszło to na innych - czy to z prawej, czy to z lewej. Mentzen dodatkowo wydaje się bardziej lajtowy od takiego brunatnego Bosaka, więc i łatwiej pójść za jego wolnościowym podejściem i przymknąć oko na światopogląd.
O ile faktycznie Mentos mógł zgarnąć głosy przeciwko duopolowi, to weźcie mi wytłumaczcie, co trzeba mieć w głowie, żeby oddać głos na Brauna?
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
O ile faktycznie Mentos mógł zgarnąć głosy przeciwko duopolowi, to weźcie mi wytłumaczcie, co trzeba mieć w głowie, żeby oddać głos na Brauna?
Trzeba:
- uważać, ze żydzi rządzą całym światem (prawie jak reptillianie)
- afrykanie chcą do europy, żeby zabrać nam miejsca pracy i zgwałcić nasze żony i córki (efektu cieplarnianego przecież nie ma, temperatura w afryce się nie podnosi)
- ogólnie to wierzyć w spiski
- wierzyć, ze Tusk nas sprzeda Niemcom i Putinowi (i nie ma w tym sprzeczności)
- z Eurowizji trzeba wyrzucić Izrael, bo nie jest w Europie, więc nie ma prawa na niej występować
- Trump jest ganiuszem, to europejczycy są za głupi, żeby jego geniusz zrozumieć
...
to prawie cytaty z kolegi z którym właśnie dyskutuję i wiem, że on na Brauna zagłosował
pewnie jeszcze trochę więcej tego jest
A zapomniałbym - jest wolność słowa, więc on może gadać co chce i robić co chce.
A jeśli jednak mu zwracamy uwagę, że wolność słowa (i nie tylko) nie jest nieograniczona, to uważa, że to jest sprzeczne z naszym liberalnym podejściem, więc to my oszukujemy. ;-)
Edit:
a na argument, że nie chodzi o to, żeby nie dyskutować, tylko żeby w tej dyskusji niekoniecznie obrażać innych, to jest "to se dyskutujcie sami".
;-)
To chyba podsumowuje problem. Przynajmniej jeden.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
i teraz w drugiej turze mogę nawet rozważyć czy pójść i na niego głos oddać.
. PO powstała w 2001, a jako partia została zarejestrowana w 2002.
