FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
m_m 
Uchodźca

Posty: 2414
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2025-02-19, 21:41   

Czy opowiadania z seri Kirinyaga zostały u nas w ogóle opublikowane? Np. coś takiego https://www.amazon.pl/Kir...ps%2C129&sr=8-1

Edit: znalazłem, w 1998 przez Prószyńskiego.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 24069
Wysłany: 2025-02-20, 07:31   

ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:


Swoją drogą, wznowienie niektórych powieści Mike'a Resnicka nie byłoby złym pomysłem, skoro "idzie" Harrison.


I kolejne wydawnicze sloty zmarnowane. ;)
Nie lepiej coś dobrego, czego jeszcze nie było, zamiast co najwyżej średnich "odgrzewanych schaboszczaków"?

I kto to pisze? :badgrin: :badgrin: :badgrin:

Aczkolwiek nie będę się upierał. "Lucyfera Jonesa" i "Santiago" czytałem bardzo dawno temu i może kieruje mną tylko sentyment, który po zderzeniu z nowym czytaniem może wyparować w godzinę. :-P
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Shadowmage 


Posty: 3258
Skąd: Wawa
Wysłany: 2025-02-20, 11:02   

Trojan napisał/a:
Santiago
A tego akurat nie czytałem.
_________________
 
 
Trojan 


Posty: 12226
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2025-02-20, 17:24   

Shadowmage napisał/a:
Trojan napisał/a:
Santiago
A tego akurat nie czytałem.


chciałbym z przekonaniem powiedzieć że na pewno się spodoba, ale lata mijają i spażyłem się niejednokrotnie na sentymentach.
Ale z całą pewnością mogę stwierdzić że to najlepszy western w kosmosie ;)
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5423
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2025-02-20, 17:47   

Sentyment to często najgorszy doradca.

Ja teraz brnę przez Meekham Wegnera i do zachwytów mi daleko. Kończę "Pamięć wszystkich słów". Jest to spoko, ale nic poza tym, a tyle się przez lata nasłuchałem. Na razie podobały mi się w sumie najbardziej opowiadania, szczególnie te z północy.
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Trojan 


Posty: 12226
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2025-02-20, 18:37   

opowaidania są najlepsze, a później Wegner zszedł z jakości, za bardzo podryfował w kierunku Eriksona, za dużo "zapozyczył" od Zambocha
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5423
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2025-02-22, 20:19   

Po Wegnerze wziąłem się za Simona Jimeneza "Włócznia rozcina wodę" i to jest tak odświeżające, tak dobrze się to czyta, że od razu człowiek czuje się lepiej w życiu. Teraz tylko mam malutki dyskomfort, bo w sumie czytałem "Ptaki które zniknęły" i chociaż ta książka mi się podobała to aż takiego zachwytu podczas lektury nie odczuwałem. zastanawiam się czy faktycznie "Włócznia..." jest lepsza czy podczas lektury "Ptaków..." miałem groszy czas i nie wiele przeczyłem?
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1875
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2025-02-22, 23:04   

Pomimo upływu lat Resnick nie stracił dla mnie nic ze swego uroku. Wyjątkiem jest ten ostatni z wydanych u nas cykli Starship. Straszna chujnia, ale mam wąty, czy on to pisał sam.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Lipaeug

Posty: 27
Wysłany: 2025-02-23, 22:15   

MadMill napisał/a:
Po Wegnerze wziąłem się za Simona Jimeneza "Włócznia rozcina wodę" i to jest tak odświeżające, tak dobrze się to czyta, że od razu człowiek czuje się lepiej w życiu. Teraz tylko mam malutki dyskomfort, bo w sumie czytałem "Ptaki które zniknęły" i chociaż ta książka mi się podobała to aż takiego zachwytu podczas lektury nie odczuwałem. zastanawiam się czy faktycznie "Włócznia..." jest lepsza czy podczas lektury "Ptaków..." miałem groszy czas i nie wiele przeczyłem?


Włócznia jeszcze przede mną, ale zależy co ci się w niej podobało. Dla mnie "Ptaki.." to jedna z najlepszych książek przeczytanych w zeszłym roku. Bardzo ważne dla mnie były wątki obyczajowe i skupienie się na bohaterach, czego moim zdaniem w SF często brakuje.
 
 
ryba72 


Posty: 45
Skąd: Z dna jeziora
Wysłany: 2025-02-28, 14:35   

Lipaeug napisał/a:
MadMill napisał/a:
Po Wegnerze wziąłem się za Simona Jimeneza "Włócznia rozcina wodę" i to jest tak odświeżające, tak dobrze się to czyta, że od razu człowiek czuje się lepiej w życiu. Teraz tylko mam malutki dyskomfort, bo w sumie czytałem "Ptaki które zniknęły" i chociaż ta książka mi się podobała to aż takiego zachwytu podczas lektury nie odczuwałem. zastanawiam się czy faktycznie "Włócznia..." jest lepsza czy podczas lektury "Ptaków..." miałem groszy czas i nie wiele przeczyłem?


Włócznia jeszcze przede mną, ale zależy co ci się w niej podobało. Dla mnie "Ptaki.." to jedna z najlepszych książek przeczytanych w zeszłym roku. Bardzo ważne dla mnie były wątki obyczajowe i skupienie się na bohaterach, czego moim zdaniem w SF często brakuje.


Jestem w identycznej sytuacji. "Włócznia..." przede mną, a "Ptaki ..." były zachwycające. Duża w tym była zasługa pięknego języka. Teraz będę mógł się przekonać czy to był efekt tłumacza (inny w obydwu książkach), czy jednak autora. Mam nadzieję, że to drugie :)
_________________
"Jesli jestes dobry, to cala robota zwali sie na ciebie.
Jesli jestes naprawde dobry, to nie dopuscisz do tego."
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 24069
Wysłany: 2025-03-05, 18:05   

"Neom" Lavie Tidhar. Powieść ma jedną, zasadniczą wadę. Jest krótka. W ebooku pokazało mi, że raptem 198 stron, przy tym kilka, czy kilkanaście to jakiś słowniczek, którego w sumie nie czytałem, bo nie jest potrzebny. Fabuła jest osadzona w świecie znanym ze "Stacji Centralnej", ale chyba nie ma z nią związku fabularnego. Chyba, bo minęło trochę czasu i wydaje mi się, że jedna czy dwie postaci z tej powieści są wspominane. Ale znowu: nie ma to wpływu na fabułę "Neoma". O samej fabule napiszę tylko, że czyta się ją z poczuciem, że tak naprawdę wszystko w tej powieści wydarzyło się już wcześniej, poza zasadniczą akcją. A bohaterowie mierzą się w niej ze swoją przeszłością. Nie wszyscy, ale w tym najważniejszym punkcie na pewno (kwestia złotego człowieka). Dzięki temu ma ona klimat takiej bardzo fajnej sci-fi nostalgii, wszędzie jakieś porozrzucane artefakty innej rzeczywistości, która już przeminęła, zostały tylko jej ślady, pamiątki, tajemnice. Życie poszło dalej, w kosmos, a Ziemia to jakieś zapominane powoli peryferium, z którego każdy by chciał uciec. Nie ma w tej powieści wielkiego konfliktu ani jakiegoś dramatu, czy skomplikowanej intrygi. Ale czyta się ją znakomicie. To chyba najlepsza powieść tego autora, a zwięzłość w sumie jej pomaga.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7340
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2025-03-11, 07:18   

Próbuję Epokę Mitu Sulivana ale choć zjadłem tysiąc kotletów i się natężam to chyba nie dam rady. Szkoda bo kupiłem tego kilka tomów //utrivv
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Drzymała

Posty: 11
Wysłany: 2025-03-11, 07:35   

U mnie na tapecie:
- Sprawiedliwość królów - Richard Swan - tak nabiera rozpędu. Nawet, nawet. Poczatek, jakieś 150 stron.
- Wróg - Orbitowski - i w tym przypadku nie bardzo mnie przekonuje fabuła. też w okolicach połowy książki. Zobaczymy jak zafiniszuje. Mam obawy.
- Inwazja uzdrawiaczy ciał - Matthew Hongoltz-Hetling - i to mi się bardzo, ale to bardzo podoba. Takie rzeczy to chyba tylko w USA. Tak powinna wyglądać docelowo opieka zdrowotna :mrgreen:

Ze skończonych:
- Ida przejmuje kontrolę - Halvorsen, Kjersti - spokojna fabuła. jakże inna od fantastyki. Czyty oddech bezpretensjonalności. Są chwile, kiedy potrzebuje się takiej opowieści,
- Gra środkowa - Seanan McGuire - coś gdzieś jakby się podobnego czytało. W sumie nie narzekam. Chetnie poczytałbym dalej. tylko czekam na Wydawnictwo.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5422
Wysłany: 2025-03-11, 19:05   

Przeczytałam Ministerstwo czasu Kaliane Bradley. O podróżach w czasie, czyli podejrzenie SF. Ponadto jeden z bohaterów to uczestnik wyprawy Franklina.
No więc (nie poprawiać!) to romans jest w sztafażu SF, niespecjalnie przejmujący się zasadami fizyki, bo właśnie chodzi o to, żeby zmienić przyszłość, czyli można różne rzeczy robić, których - jak nas wielcy pisarze SF uczyli - pod żadnym pozorem robić nie należy, bo katastrofa spadnie nam na nogi, a związki przyczynowo-skutkowe się bezpowrotnie oddalą. Jest też o zmianach klimatycznych, ale jakoś tak bardziej pretekstowo - po prostu są i się nasilają. Gdzieś w okolicach połowy książki siada tempo. Tak że.
Według mnie 4/10.
Nie polecam ortodoksom podróży w czasie.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 16070
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2025-03-11, 19:20   

Romulus napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:


Swoją drogą, wznowienie niektórych powieści Mike'a Resnicka nie byłoby złym pomysłem, skoro "idzie" Harrison.


I kolejne wydawnicze sloty zmarnowane. ;)
Nie lepiej coś dobrego, czego jeszcze nie było, zamiast co najwyżej średnich "odgrzewanych schaboszczaków"?

I kto to pisze? :badgrin: :badgrin: :badgrin:

(..)


Jam to, nie chwaląc się, uczynił. ;)

Jeśli chodzi o Bakkera, to ja chciałem tylko kontynuację. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Elektra 


Posty: 3720
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2025-03-11, 21:14   

utrivv napisał/a:
Próbuję Epokę Mitu Sulivana ale choć zjadłem tysiąc kotletów i się natężam to chyba nie dam rady. Szkoda bo kupiłem tego kilka tomów //utrivv

A inne książki Sullivana czytałeś, czy to pierwsze starcie? Ja też pokupowałam te Epoki, ale inne książki autora nawet mnie wciągnęły.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Ash 
Ash


Posty: 1126
Wysłany: 2025-03-11, 22:25   

Epoki na pewno są gorsze od Kronik. Czytając Epoki miałem takie wrażenie, że to jest proste i momentami infantylne na maksa.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7340
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2025-03-12, 09:45   

Elektra napisał/a:

A inne książki Sullivana czytałeś, czy to pierwsze starcie? Ja też pokupowałam te Epoki, ale inne książki autora nawet mnie wciągnęły.
Nie czytałem, to miał być sprawdzian czy warto :)
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 24069
Wysłany: 2025-03-15, 12:27   

Skończyłem wczoraj czytać "Żelaznego Złotego" Pierce Browna. Poziom w ogóle nie spadł od czasu trzeciej części. Czytałem z wypiekami na twarzy. Zacząłem przed urlopem i naprawdę poważnie rozważałem spakowanie książki do walizki na wyjazd. Ale rozsądek zwyciężył. Fabuła zaczyna się dziesięć lat po finałowych wydarzeniach z "Gwiazdy Zarannej". Wojna wciąż trwa. Wrogowie są nieustępliwi i podstępni. Republika jeszcze nie okrzepła, chwieje się, trwają walki frakcyjne, nie ma spokoju, nie ma równości i dostatku, a raczej są, ale dla tych, którzy mieli je wcześniej. Chaos i niepewność na każdym kroku. A to dopiero początek komplikacji. Fabuła jest w dalszym ciągu dynamiczna, zwrotów akcji jest tu sporo. Zaś sama powieść do cienkich nie należy. Prawie 700 stron czystej frajdy. Czytając te powieści czuję się młodziej, krew się burzy z powodu przygody, a do tego wojna, spiski, wszystko podlane emocjami (Cassius i Romulus - well done, panie Brown, well done). Tym razem mamy nie jedną, a cztery perspektywy, czterech bohaterów, których oczami obserwujemy akcję.

Szkoda, naprawdę szkoda, że na 5 tom trzeba czekać do końca roku. Ale na pewno kupię przy pierwszej okazji i nie będzie już czekał w kolejce.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
AM

Posty: 3099
Wysłany: 2025-03-15, 12:32   

Romulus napisał/a:


Szkoda, naprawdę szkoda, że na 5 tom trzeba czekać do końca roku. Ale na pewno kupię przy pierwszej okazji i nie będzie już czekał w kolejce.


Może nie do samego końca, bo jest szansa na wrzesień, ale 6 powinien zostać wydany szybciej, bo na początku 2026.
 
 
Ash 
Ash


Posty: 1126
Wysłany: 2025-03-15, 15:21   

U mnie Żelazny Złoty czeka na pozostałe 3 tomy. "Red God" ma wyjść w tym roku albo na początku 2026, może akurat tłumacze się wyrobią :mrgreen:
  
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 16070
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2025-03-16, 20:03   

Ash napisał/a:
Epoki na pewno są gorsze od Kronik. Czytając Epoki miałem takie wrażenie, że to jest proste i momentami infantylne na maksa.


Może dlatego dobrze się sprzedaje? ;)
Choć oczywiście fajne okładki też robią swoje.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Drzymała

Posty: 11
Wysłany: 2025-03-17, 09:58   

Romulus napisał/a:
Skończyłem wczoraj czytać "Żelaznego Złotego" Pierce Browna. Poziom w ogóle nie spadł od czasu trzeciej części. Czytałem z wypiekami na twarzy.


U mnie do tej pory przeczytane trzy części.
I +1 za entuzjazm i bezpretensjonalność opowieści.
Choć szczerze, te zwroty akcji zaczęły mnie już męczyć.
Szedłem do kuchni po kawę i bałem się że jakiś zwrot zza węgła mnie zaatakuje.

Powoli kończę Gambit lisa - ciężkie to. Część tego co się włoży oddaje. Zostało 80 stron.
Orbitowski z Wrogiem dalej nie zasysa. Do końca setka z małym haczykiem. Zmęczę już do końca.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 24069
Wysłany: 2025-03-17, 10:57   

Drzymała napisał/a:
Romulus napisał/a:
Skończyłem wczoraj czytać "Żelaznego Złotego" Pierce Browna. Poziom w ogóle nie spadł od czasu trzeciej części. Czytałem z wypiekami na twarzy.


U mnie do tej pory przeczytane trzy części.
I +1 za entuzjazm i bezpretensjonalność opowieści.
Choć szczerze, te zwroty akcji zaczęły mnie już męczyć.
Szedłem do kuchni po kawę i bałem się że jakiś zwrot zza węgła mnie zaatakuje.


Tak. Mnie to też przeraża. Oraz to, ile ten autor ma pomysłów na komplikowanie akcji i zaskakiwanie czytelników.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 2414
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2025-03-17, 14:29   

To ile w końcu będzie tych części nowego Złotego, 3 czy 4?
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Ash 
Ash


Posty: 1126
Wysłany: 2025-03-17, 14:44   

W sumie 4, 3 już wydane plus ostatni czwarty (siódmy) tom.
  
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 2414
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2025-03-17, 14:52   

Thx, bo już się pogubiłem.
Edit: ale u nas tylko Zelazny Złoty wyszedł z tego nowego cyklu?
_________________
quot libros, quam breve tempus
  
 
 
KS 
KS


Posty: 3074
Wysłany: 2025-03-17, 16:42   

Kurka wodna, całkiem odpuściłem ten Czerwony świt, nawet nie sprawdzałem co to właściwie jest. Sam tytuł uruchomił jakąś klapkę w mózgu i przez skojarzenie zakwalifikowałem go jako zimnowojenną historyjkę o ataku "czerwonych" (bodaj Chińczyków) na Amerykę. Film taki kiedyś musiałem oglądać, jakaś młodzież szkolna bawiąca się w partyzantów i rozwalająca żółtków i tego typu bogoojczyźniane bzdety. A to o Marsie. No paczpan, jak to się człowiek może pomylić.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Bibi King

Posty: 1975
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2025-03-17, 16:58   

m_m napisał/a:
ale u nas tylko Zelazny Złoty wyszedł z tego nowego cyklu?

Na razie tak. Drugi (czyli w sumie piąty) ma być we wrześniu(?). Tyle że to nie jest "nowy cykl", tylko bezpośredni ciąg dalszy pierwszych trzech tomów. Chociaż jest tam lekki przeskok czasowy (~10 lat?)
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 2414
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2025-03-17, 17:05   

A to i tak znowu będę czekał aż u nas wyjdzie wszystko.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 13