Misiaki, jakiś czas temu wróciłem do komiksów, ale... no lata minęły, Internet to bagno i trudno mi się połapać. Jest jakieś miejsce, forum (no jakieś gorsze niż ZB oczywiście), profil na FB/Insta/etc., blog (taaaa, może jeszcze czasopismo dziadersie?), cokolwiek co zbiera aktualne informacje, plany wydawnicze nowości i dodruków (jak mnie wkurza, że nie mogę dostać Lodowego Drakkaru...), poleca rzeczy wartościowe?
I tak, bardziej coś niezależnego, europejskiego niż komiksy superhero, bo to w ogóle mnie nieinterere.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Niezal europejski głównie wydaje Kultura Gniewu i Timoff Comics. Jak dopiero wróciłeś do czytania prędzej będziesz wkurzony że wiele rzeczy jest już oop, ale wybór cały czas duży. Forum które jest o wiele bardziej żwawe niż ZB czy katedra to https://forum.komikspec.pl/ Są grupy Facebookowe ale dla mnie FB to ściek więc nic nie polecam.
Na forum są zapowiedzi porady gdzie kupować gdzie promki trochę recenzji etc... ofc jak to na forum żywym sporo offtopu i spamu ale to już taki urok.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
I tak, bardziej coś niezależnego, europejskiego niż komiksy superhero, bo to w ogóle mnie nieinterere.
Sprecyzuj co rozumiesz jako niezależne, bo obawiam się, że coś innego niż faktycznie komiks niezależny.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie-serie, ciekawe, nowe, zaskakujące, nie z wielkich wydawnictw. Coś wartego polecenia, ale dostępnego.
Z Mandioci spróbuj komiksy Manu Larceneta w pierwszej kolejności. Będzie właśnie wznowienie ich największego hitu czyli "Raportu Brodecka" bierz w ciemno, bo jak się kończą nakłady to kosztuje ten komiks majątek.
Z Kultury Gniewu, jeśli nie mylę wydawnictwa, ale chyba nie mylę, komiksy autora Paco Roca. Najlepiej "Dom" jeśli jest dostępny.
Daj znać czy ci to podeszło, to będzie wiadomo czy w takie klimaty ci coś polecać. Ogólnie to oferta jest w tej chwili ogromna. Możesz całą pensję miesięcznie przeznaczać na komiksy i ci kasy braknie na to co się w danym miesiącu ukazuje.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Kulturę Gniewu znam z Produktu i rzeczy Śledzińskiego (uświadomiłem sobie, że to może być już nawet 20 lat...).
"Osiedle Swoboda" forever!!!
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Dzięki, trochę poczekam ale zamówiłem sobie parę rzeczy z Mandioci, jednak to preordery więc dojdzie jak będzie. Dam znać jak przeczytam.
Kulturę Gniewu znam z Produktu i rzeczy Śledzińskiego (uświadomiłem sobie, że to może być już nawet 20 lat...).
Nie wiem czy w tym zamówieniu z Mandioci Larceneta sobie uwzględniłeś, ale jeśli nie, to zrób jak radzi Tomasz bo będzie później płacz, jak się wyprzeda. Blast tom 1 był dodrukowany w jakimś mikroskopijnym nakładzie IIRC. Raport teraz będzie miał nowe wydanie, a Drogę właśnie wznowili (ale to dość szybko schodzi, więc nie czekaj zbyt długo).
Stawiam że ten Raport Brodecka zniknie w miesiąc, dwa.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Wątpię, pierwsze wydanie i dodruk dość długo były dostępne, nie było przypadku SL że coś poszło w 24h od uruchomienia przedsprzedaży. Nawet gdyby był na niego hype to i tak rynek jest nasycony tym tytułem. Przecież tych czytających rzeczy inne niż SH jest około 2k-3k, większość z tych co chciała już go ma. Im dłużej powisi tym lepiej bo to taki tytuł który powinien być stale dostępny w ofercie.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Wątpię, pierwsze wydanie i dodruk dość długo były dostępne, nie było przypadku SL że coś poszło w 24h od uruchomienia przedsprzedaży. Nawet gdyby był na niego hype to i tak rynek jest nasycony tym tytułem. Przecież tych czytających rzeczy inne niż SH jest około 2k-3k, większość z tych co chciała już go ma. Im dłużej powisi tym lepiej bo to taki tytuł który powinien być stale dostępny w ofercie.
Lain ma nakłady 800 sztuk.
Raport Brodecka pierwsze wydanie i dodruk to było ponad 1500 sztuk. A i tak zeszło szybko.
Przy czym Raport Brodecka sam w sobie, ale także i dzięki Drodze, wychodzi poza komiksową bańkę.
Mam ze Studia Lain "Cyngla", który zniknął dosłownie od razu po premierze i po paru dniach pojawiał się na Allegro za kilkukrotne przebicie.
Nie wiem ile egzemplarzy w tym trzecim wydaniu? drugim po wcześniejszych dodrukach? Mogę spytać. Ale to komiks legenda już. Myślę, że sprzeda się jak ciepłe bułeczki.
Brodecka ci od superhiroł też kupują.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
"Raport..." zamówiłem, i trochę na czuja inne zeszyty, ale ostatni ma premierę marcu więc dopiero wtedy dostanę.
Jak napisałem, to trochę powrót do komiksów i szukanie co mnie zainteresuje, więc odświeżam sobie całego Thorgala, odkopałem trochę rzeczy w DC, na Egmoncie też promocja to pobrałem parę rzeczy. Pewnie wrócę do serii które mam od lat na pólkach, ale nigdy się mnie złożyło aby się nimi do końca zapoznać, tak mam z Kaznodzieją, tak mam z Baśniami.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Baśnie są spoko, ale do rozwiązania pierwszego łuku fabularnego. A Kaznodzieja to moja nieustanna miłość, świetnie się czytało zarówno naście lat temu, jak i niedawno. Nawet jeśli finał słabszy.
"Człowiek Cel" Tim King i Greg Smalwood. DC Black Label. Nie znałem wcześniej postaci Christophera Chance'a z uniwersum DC. Ochroniarz do wynajęcia i mistrz kamuflarzu, który specjalizuje się w "przyjmowaniu kuli" za ochranianą postać. A w tym tomie zbierającym do kupy całą serię napisaną i narysowaną przez w/w dostałem znakomitą historię w mocnym klimacie noir. Główny bohater ma ochraniać Lexa Luthora i mu się to udaje, ale okazuje się mimo wszystko, że sam został otruty. I ma 12 dni życia przed sobą. Wykorzystuje je, aby dowiedzieć się kto chciał go zabić, a może zabić Luthora. Pomaga mu Ice, piękna i władająca mrozem członkini Ligi Sprawiedliwości. Tego, że między nimi - nomen omen - zaiskrzy, należy się spodziewać. I to jedna z najlepiej napisanych historii miłosnych, z jaką miałem do czynienia w komiksach od bardzo dawna. Rozgrywająca się bez nadmiaru słów, co podkreśla wagę tych wypowiadanych i tych, które nie zostaną wypowiedziane. Niemal klasyczna w stylu. Uwiodła mnie całkowicie i przez większość lektury cieszyłem się wspólną "podróżą" tych bohaterów a samo rozwiązanie zagadki zbrodni traktowałem tylko jako pretekst. Choć okazało się bardzo istotne.
Chętnie obejrzałbym jakąś miniserialową wersję tej historii. Dla mnie to był sztos.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Ronin" - Frank Miller. Raz na jakiś czas robię podejście do twórczości Franka Millera, ale to chyba był ostatnie. Poza klasycznymi już "Batmanami" (które mimo wszystko niczego mi nie urywają), co sięgnę to klops. I tak było w tym przypadku. Aczkolwiek za sprawą stylu Millera. Nie jestem w stanie kupić tej estetyki i jego kreski. Bo fabuła jeszcze jakoś ujdzie, ale styl graficzny mnie mimo wszystko odrzuca. Ja to jednak mam prosty gust: obrazki majo być ładne, panie, a nie mi tu jakieś bohomazy...
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Panie bohomazy to są u polskich tfurcuf co oni tam smarują i są jeszcze zdziwieni że za te bazgroły przedszkolaków nie mogą żyć na poziomie to przechodzi ludzkie pojęcie
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Panie bohomazy to są u polskich tfurcuf co oni tam smarują i są jeszcze zdziwieni że za te bazgroły przedszkolaków nie mogą żyć na poziomie to przechodzi ludzkie pojęcie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum