FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Różnorodność Orientacji Seksualnych
Autor Wiadomość
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-02-21, 07:47   

Sędzia napisał/a:
datę badania (bo kultura ma znaczenie, a kiedyś było gorzej - ten argument jest tak naukowy, że można za Fidelem zapytać czemu komentujący nie pokazał na to badań)


W medycynie dekada, dwie, trzy to przepaść, bo zmieniają się metody leczenia, podejście do pacjenta, sposób finansowania usług medycznych. W psychologii i psychoterapii dekada, dwie, trzy to przepaść, bo zmieniają się metody terapii, podejście do klienta, wsparcie farmakologiczne. W naukach społecznych dekada, dwie, trzy to przepaść, bo badania sprzed 30 lat opisują świat którego już nie ma, i jako takie mają wartość historyczną, ale merytoryczną często tracą.

Sędzia napisał/a:
to "tylko" 43% a nie 60-90% (no faktycznie, 43% to nic)


A teraz zastanów się, co ten odsetek znaczy. Możesz wrócić do tekstu, który Ci wrzuciłem na samym początku, tam jest sporo na ten temat.

Sędzia napisał/a:
badanie dotyczy tylko dziewczynek (to rozumiem, że jak tylko wśród dziewczynek, to w sumie wynik jest mało istotny?)


Jeśli badanie dotyczy tylko dziewczynek, to uogólnianie jego wniosków na całą populację jest metodologicznie trefne :roll:

Sędzia napisał/a:
odnośnie Singha i Steensma - ten fragment w ogóle nie stoi w sprzeczności, bo wspomina tylko, że intensywność GD w dzieciństwie wskazuje na to, że ktoś rzeczywiście ma GD ina jej trwałość (no wielkie odkrycie)


Przecież było o tym w pierwszym tekście :roll:

Sędzia napisał/a:
Według naukowców lodowce w Arktyce już się roztopiły


Trochę w środku umarłem, jak to przeczytałem. Powiedz, że to Twoje poczucie humoru, może wrócą mi ze dwa lata życia.

Sędzia napisał/a:
Tymczasem te badania (ta konkluzja) właśnie pokazują, że w przypadku tych dzieci pomoc powinna sprowadzać się do tego, by poradziły sobie z akceptacją siebie, a nie na zmianie siebie.


Nie. Terapia, zwłaszcza w podejściu holenderskim (jest o tym w pierwszym tekście) polega na diagnozowaniu i obserwacji co najmniej do 16. roku życia. To o czym piszesz - poradzenie sobie z akceptacją siebie - podejrzanie mi śmierdzi terapią konwersyjną.

Sędzia napisał/a:
Policja i opieka społeczna nie reagowały na gwałty na dziewczynkach bo obawiały się oskarżeń o rasizm


Wydrukuję sobie to, oprawię w ramki i powieszę na ścianie z tabliczką Dziki non sequitur w naturalnym środowisku, 2022, koloryzowane

Sędzia napisał/a:
Komentarz 2 - to w ogóle jest obok tematu i w rzeczywistości błąd logiczny. Na argument, że 60-90% dzieci trans nie pozostało trans gdy dorosły, tylko okazały się homoseksualistami, komentujący stwierdza "jak można oczekiwać, że będą trans, skoro nie było w czasie badań stosownej opieki medycznej". ten argument jest kompromitujący, bo z niego wynika, że gdyby była stosowana metoda faktów dokonanych (czyli gdyby była odpowiednia opieka i doszło do tranzycji), to wtedy te dzieci pozostałyby trans. Tymczasem te badania (ta konkluzja) właśnie pokazują, że w przypadku tych dzieci pomoc powinna sprowadzać się do tego, by poradziły sobie z akceptacją siebie, a nie na zmianie siebie.


Ale to nie jest błąd logiczny, tylko zwrócenie uwagi na zmieniającą się rzeczywistość. W Egipcie za XXI dynastii 100% dzieci z dysforią płciową, przypuszczam, nie przeszło uzgodnienia płci, podobnie jak we Francji podczas wojny stuletniej, podobnie jak na Karaibach w epoce wielkich odkryć. Ale dziś też nie jest tak, że 100% dzieci z dysforią będzie zmuszanych/nakłanianych/przekonywanych do "metody faktów dokonanych". Cała procedura jest długa, uciążliwa i kosztowna, nie wszędzie refundowana, więc nawet młodzież która pragnie się jej poddać zwyczajnie nie ma na to środków i możliwości (np. w USA duży odsetek młodych osób LGBT w ogóle, a osób trans, niebinarnych i z dysforią płciową zwłaszcza jest narażonych na bezdomność czy ubóstwo, a bez ubezpieczenia mogą sobie najwyżej pomarzyć o tranzycji). Dostępność terapii, wiedza na temat dysforii w ogóle czy społeczna akceptacja osób trans ciągle się poprawiają, stąd ten odsetek jest dziś mniejszy niż w dawnych badaniach, ale nie spodziewam się, żeby spadł do zera. Ani to nie jest konieczne (bo dysforia może się zmniejszać/zanikać z czasem), ani możliwe.

Sędzia napisał/a:
Tutaj Ty trochę pływasz i powielasz błąd logiczny z komentarza 2. Facet jest transseksualistą, doświadczył na sobie tego, o czym większość może rozmawiać czysto teoretycznie, ale jego doświadczenie, które sprowadza się do tego, że jego tranzycja była niepotrzebna, była błędem, "obalasz" stwierdzeniem, że kiedyś był gorszy klimat wokół osób trans i gorsza terapia. Czyli innymi słowy wynika z tego, że gdyby klimat i terapia były lepsze, to facet byłby szczęśliwym trans. Tymczasem logika pozwala wyłącznie na stwierdzenie, że 1) gorszy klimat i terapia w przypadku osoby rzeczywiście trans mogą skutkować jedynie tym, że będzie nieszczęśliwym trans, bo jeśli przestanie być trans (tak jak Heyer) to nigdy nim nie był; 2) kiedyś (pytanie czy dzisiaj też?) terapia nie potrafiła pomóc osobom, którym tylko wydaje się, że są trans, pozbyć się tych wątpliwości.


Ale jego doświadczenie w wieku 42 lat z 1982 roku jest znacząco inne od tego, czego doświadczają czterdzieści lat później osoby, które przeszły proces uzgodnienia płci w wieku lat 20. Więc o ile jego głos na pewno jest cenny, to równie cenne - a nawet bardziej, ośmielę się przypuszczać - są głosy osób trans, które przeszły cały proces np. 10 lat temu, mając dostęp do nowoczesnej chirurgii i farmakologii i przede wszystkim do wsparcia terapeutycznego i psychologicznego po uzgodnieniu płci. Jeśli współczesne badania pokazują, że odsetek ludzi po uzgodnieniu płci żałujących całej procedury wynosi np. 2% w skali ostatnich 40 lat i z roku na rok spada (Szwedzi zrobili taką analizę chyba od 1979 roku, średnia dla całego okresu wyniosła nieco ponad 2%, ale wykazywała trend spadkowy z roku na rok), to jednostkowe doświadczenie Heyera jest, cóż, jednostkowym doświadczeniem. Może dzisiaj byłby szczęśliwą trans kobietą, może byłby szczęśliwym cis mężczyzną bez etapu trans w życiu, tego nie wiemy. Ale można przypuszczać, że jego los potoczyłby się inaczej, gdyby dziś miał naście lat i poszedł do specjalisty ze swoim cierpieniem.

Sędzia napisał/a:
I żeby było jasne, moje stanowisko nie oznacza, że odrzucam badania w całości, tylko tyle, że do badań naukowych należy podchodzić z ostrożnością. Tak samo jak do mediów. I do wszystkiego. I wyciągać wnioski samemu, na podstawie całokształtu.



Kłopot w tym, że jeśli wyciągasz wnioski samemu na podstawie badań sprzed 30 lat ignorując te sprzed 2, 5, 10 na podstawie widzimisię, to ryzykujesz uznanie człowieka winnym na podstawie opinii biegłego frenologa.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 12121
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-02-21, 12:30   

ja tylko wtrącę że w sporcie (bo tylko tam obserwuje faktycznie ten problem) lewacka bezmyślna akceptacja powoduje że kobiety (takie 100% a może nawet takie 91,75%) są fizycznie dyskryminowane przez kobiety-które-dojrzewały-jako-faceci. Mieliśmy Caster Semenye (ni pies ni wydra) a teraz mówi się o jakimejś USA pływaczce która zaraz wyrucha wszystkie rekordy kobiece.

kiedyś były zawody kobiet i NRDowskich brojlerów (radzieckich też) a teraz ideałem będzie połączenie najlepszych cech męskich i kobiecych w jednym ciele.
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 2033
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-02-21, 12:40   

Trojan napisał/a:
ja tylko wtrącę że w sporcie (bo tylko tam obserwuje faktycznie ten problem) lewacka bezmyślna akceptacja powoduje że kobiety (takie 100% a może nawet takie 91,75%) są fizycznie dyskryminowane przez kobiety-które-dojrzewały-jako-faceci. Mieliśmy Caster Semenye (ni pies ni wydra) a teraz mówi się o jakimejś USA pływaczce która zaraz wyrucha wszystkie rekordy kobiece.

kiedyś były zawody kobiet i NRDowskich brojlerów (radzieckich też) a teraz ideałem będzie połączenie najlepszych cech męskich i kobiecych w jednym ciele.

Ale to jest całkiem inny problem, związany z coraz większym bezsensem zawodowego sportu.
Bo albo w zawodach powinien być zakaz jakiejkolwiek ingerencji w organizm, obojętnie czy skalpelem, czy tabletkami. Albo dozwolone powinno być wszystko i niech się wszyscy koksują jak chcą.
Ale wszelkie organizacje sportowe cały czas chcą mieć ciastko (niby grzecznych amatorów ;-) ) i zjeść ciastko (wyniki, rekordy, rywalizację itp.).

Tylko to już kompletnie nie ma związku z początkiem tematu, bo to po prostu jest doping przez skalpel. ;-)
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Trojan 


Posty: 12121
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-02-21, 13:00   

Doping przez skalpel, może tak - może nie.
Ja tam jestem w stanie zaakceptować fakt że jakiś bysior w głębi czuje się kobietą i przechodzi całą procedurę - z operacjami, cięciem wydrążeniem i cudami na kiju. Jego ciało, jego życie. W sporcie sprowadzili to +/- jeszcze do kuracji hormonalnej i poziomu testosteronu.

Natomiast już konkretnie w temacie - nie mam pojęcia czy jesteśmy w stanie nawet tak na 50% stwierdzić że nastolatek (14yo) z problemami natury swojej pciowości kwalifikuje się w tym wieku już do tranzycji. 2% niezadowolonych to chyba niezły %- ale ja bym jeszcze poczekał 20 lat z weryfikacją tych samoocen, bo nie można zapomnieć o silnym mechanizmie pozytywnego potwierdzenia swoich wyborów.

ciekawszym zjawiskiem jest pojawienie się osób "ono"
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-02-21, 13:51   

Trojan napisał/a:
nie mam pojęcia czy jesteśmy w stanie nawet tak na 50% stwierdzić że nastolatek (14yo) z problemami natury swojej pciowości kwalifikuje się w tym wieku już do tranzycji


Dlatego procedura wg zaleceń WPATH jest kilkuetapowa: najpierw diagnoza i - w uproszczeniu - psychoterapia, potem w zależności od potrzeb podawanie środków hamujących dojrzewanie płciowe (całkowicie odwracalne, zwykle około 12-13 roku życia), potem - mniej więcej w okolicach 16. roku życia, choć zależy to od indywidualnych uwarunkowań - terapia hormonalna, i dopiero wejściu w wiek dorosły (zwykle 18 lat) nieodwracalne zabiegi chirurgiczne; do tego WPATH wymaga, aby osoba poddawana zabiegowi przez minimum rok żyła w warunkach zgodnych ze swoją "nową" płcią. Oczywiście na każdym etapie na bieżąco powinna być prowadzona ewaluacja i diagnoza. Nikt w cywilizowanym świecie nie kładzie 14-letniego dziecka pod nóż (jeśli nie ma innych wskazań, oczywiście).

Trojan napisał/a:
ja bym jeszcze poczekał 20 lat z weryfikacją tych samoocen


Ciekawe, ilu rodziców przez te 20 lat czekania znajdzie swoje dzieci na klamce albo w wannie pełnej czerwonej wody //mysli
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7316
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2022-02-21, 14:12   

Stary Ork napisał/a:
Nikt w cywilizowanym świecie
Mamy to! Polska krajem cywilizowanym :badgrin:
Tak na szybko bo jest już dworkin który zaraz się ze mną nie zgodzi, nie ma znaczenia konkretny wynik jednego czy nawet kilku badań.
Opis przypadku, badania przekrojowe czy badania kliniczno-kontrolne w zasadzie w nauce niewiele się liczą, nie są traktowane jako "poważne", największe znaczenia ma przegląd systematyczny i metaanaliza czyli bierzemy milion różnych badań i dopiero z nich wyciągamy wnioski. Typowa hierarchia wygląda mniej więcej tak:



BTW zobaczcie co jest na samym dole :badgrin:
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-02-21, 14:29   

Utrivv, dwie rzeczy: metaanalizy są robione na polu, o którym rozmawiamy, więc to nie jest tak, że operujemy na danych surowych dla grupy n=3 i z tego nam wychodzą wyniki, że 2% jest niezadowolonych, więc hurra, zmieniajmy płeć hurtem wszystkim co chcą i 70% tych co nie chcą. I po drugie: medycyna jako nauka stosowana, do tego zajmująca się ludzkim cierpieniem, nie może czekać w nieskończoność na potwierdzenie wartości terapii długoletnimi badaniami (znajdź mi procedurę podwójnie ślepej próby z grupą kontrolną dla zbadania naszego tematu //mysli ), lekarz leczy zgodnie z najlepszym stanem obecnej wiedzy.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
  
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7316
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2022-02-21, 14:33   

Stary Ork napisał/a:
Utrivv, dwie rzeczy: metaanalizy są robione na polu, o którym rozmawiamy,
Odnosiłem się do tych roztopionych lodowców, nie mieszajcie mnie do dyskusji bo mi sie popcorn rozsypie //utrivv
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-02-21, 14:33   

A, to pardon.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2022-02-21, 21:03   

goldsun napisał/a:
W ogóle szkolnictwo w Polsce działa w sposób kretyński, bo szkoła co do zasady powinna uczyć podstawowych podstaw, a potem uczyć w kierunku który później się przyda w życiu/pracy, a to co do zasady wymaga różnego podejścia. A w Polsce szkoła służy przechowywalni nauczycieli od różnych przedmiotów, które powinny być traktowane już jako kierunkowe, czyli na późniejszym etapie. Pomijając oczywiście podejście, że szkoła służy do prania mózgów.


Szkolnictwo w Polsce próbuje się rozkraczyć pomiędzy dziewiętnastym i dwudziestym pierwszym wiekiem. Wychodzi z tego jakiś przeraźliwy twór, gdzie z jednej strony mamy straszliwą urawniłowkę, testomanię i parcie na rankingi, a z drugiej smutne próby wprowadzania elementów oceniania kształtującego i kompetencji kluczowych - smutne, bo tak naprawdę nikogo nie interesuje, czy nabyte przez dzieci wiedza i umiejętności do czegokolwiek im się przydadzą. W rezultacie skupiamy się na rąbaniu kolejnych zadań, wypracowań i testów pod egzaminy, a indywidualizacja nauczania polega na mniejszej liczbie zadań czy wydłużeniu komuś czasu pracy. Bo jest też świętość - Jej Napuchniętość Podstawa Programowa. Nieważne, jak bardzo jej treści mogą być zbędne, nudne i trudne. Należy ją upchnąć w głowach i sprawić, by egzamin poszedł dobrze. Albo chociaż średnio.

goldsun napisał/a:
Tak na serio głównym problemem są bardzo sztywne reguły panujące w szkołach.
To jest coś, od czego coraz bardziej odchodzą np. na zachodzie (w skandynawii chyba najbardziej). Takie sztywne reguły oczywiście pomagają nauczycielowi opanować 30 uczniów, ale za cholerę nie pomagają samym uczniom, a na pewno nie tym, który do tych reguł nie pasują i to obojętnie czy w górę czy w dół.


Ogólnie się z tym zgadzam, (zwłaszcza gdy chodzi o wymagania, choć miło by było, gdyby ktoś pomyślał o tym również podczas egzaminów) jednak z zastrzeżeniem, że pewne reguły i procedury być w szkole muszą. Dzieci i młodzież to nie są aniołki i w grupie potrafią być dość, hm, paskudne, zwłaszcza dla siebie nawzajem. Co ciekawe, zwykle pilnują tych zasad, na których ustalenie sami mają wpływ i wolą wiedzieć, gdzie leżą granice. Choćby po to, żeby czasem wystawiać za nie mały palec u nogi :)

goldsun napisał/a:
Ja nie wymagam od nauczycieli diagnozowania, a tylko nieignorowania zgłoszonych problemów. A niestety spotkaliśmy się z zachowaniami, które albo były ignorowaniem, albo czasami zastanawialiśmy się nawet czy nie robili na złość - na odwrót.


Nie bronię ogółu nauczycieli, ba, statystycznie pewnie znam więcej takich, których nie lubię i nie szanuję, niż Ty. Zwykle jednak takie zachowania nie wynikają z robienia na złość, tylko z olewactwa i niechęci do podejmowania wysiłku. Łatwiej jest zignorować, odbębnić swoje i iść do domu. Im większe szkoły, liczniejsze klasy, tym trudniej jest znać wszystkich uczniów z imienia i nazwiska, co mówić o wykrzesaniu z siebie empatii. Nie powinno tak być, ale tak jest.

Trojan napisał/a:
ja bym jeszcze poczekał 20 lat z weryfikacją tych samoocen, bo nie można zapomnieć o silnym mechanizmie pozytywnego potwierdzenia swoich wyborów.


A teraz sobie wyobraź, że chcesz zoperować wyjątkowo długi i haczykowaty nos, a ktoś Cię klepie po ramieniu i mówi: "No, Trojanku, poczekaj jeszcze ze dwadzieścia lat, bo teraz jesteś młody i głupi. Co będzie, jak się rozmyślisz?". Wiem, że to absurdalne spłycenie kwestii, ale czy coś Cię w tym momencie nie zakłuło?
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13680
Wysłany: 2023-06-17, 23:59   

https://youtu.be/O6cAKYPIOhY
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 12121
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2023-07-02, 13:10   

https://www.wprost.pl/kra...mfDgEYs-Ugucwug

Sabetha napisał/a:

A teraz sobie wyobraź, że chcesz zoperować wyjątkowo długi i haczykowaty nos, a ktoś Cię klepie po ramieniu i mówi: "No, Trojanku, poczekaj jeszcze ze dwadzieścia lat, bo teraz jesteś młody i głupi. Co będzie, jak się rozmyślisz?". Wiem, że to absurdalne spłycenie kwestii, ale czy coś Cię w tym momencie nie zakłuło?


więc, ten, tego
 
 
Trojan 


Posty: 12121
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-01-27, 19:20   

 
 
Ash 

Posty: 1087
Wysłany: 2024-01-27, 19:43   



:mrgreen:
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2096
Wysłany: 2024-01-27, 20:03   

A nie powinno być "niebinarne" i "chore psychicznie"?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Trojan 


Posty: 12121
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-01-27, 20:17   

niejasne
l.mn
 
 
Ash 

Posty: 1087
Wysłany: 2024-01-27, 20:25   

Niebinarnx i chorx psychicznie raczej
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 2288
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2025-01-16, 14:50   

Bardzo ciekawa i zgadzająca się z moimi spostrzeżeniami analiza:
https://wei.org.pl/2022/aktualnosci/katarzynaszumlewicz/woke-kultura-przesady-i-cynicznych-ofiar/
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23939
Wysłany: 2025-01-16, 17:23   

Kiedy przeczytałem o "prześladowaniu" J.K. Rowling to mi się odechciało czytać dalej, ale przebrnąłem jakoś. Potem zaczęło mi śmierdzieć, bo nie zwróciłem uwagi na datę publikacji. Ale kiedy zwróciłem, to przestało. Nie mam kompetencji do rozprawienia się z tymi wszystkimi idiotyzmami, kalkowanymi z USA - nieprzypadkowo w dwójnasób.

Ale, ostatecznie, postanowiłem nie zbawiać świata. Nie zależy mi. A inni robią to lepiej.
Kilka kontrujących:
https://noizz.pl/opinie/pania-doktor-odstreczaja-osoby-z-macicami-polemika-z-dr-szumlewicz/j6308gf
https://krytykapolityczna.pl/kraj/centrum-praw-niektorych-kobiet-feministki-antytrans-z-misja-ratowania-tonacej-fundacji/

Nie chce mi się szukać więcej. Po tych dwóch latach widać właśnie, jak nas zalał "wok", kansel kelczer, jak dzieci cierpią z powodu elgiebeta. Jak niepodzielnie rządzą gwałciciele dzieci i ich święci wyniesieni na ołtarze, którzy gwałty na dzieciach kryli. W porównaniu z nimi - wolę jednak "woka". Jest tam więcej wolności. Są głupoty, jak na skrajnym skrzydle gdziekolwiek. Ale to mniejszość. U przeciwników "woka" to jednak większość, co zaraz będziemy obserwować w Stanach - prawicowa cenzura książek, kreacjonizm itp.

Pisząc krótko - rzeczywistość zaraz szybko zacznie to weryfikować. Wystarczy usiąść i poczekać.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 2288
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2025-01-16, 17:40   

Nie wiem, może jestem po prostu starej daty.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 2033
Skąd: Bytom
Wysłany: 2025-01-16, 18:06   

Romulus napisał/a:
Kiedy przeczytałem o "prześladowaniu" J.K. Rowling to mi się odechciało czytać dalej, ale przebrnąłem jakoś. Potem zaczęło mi śmierdzieć, bo nie zwróciłem uwagi na datę publikacji. Ale kiedy zwróciłem, to przestało. Nie mam kompetencji do rozprawienia się z tymi wszystkimi idiotyzmami, kalkowanymi z USA - nieprzypadkowo w dwójnasób.

Ale, ostatecznie, postanowiłem nie zbawiać świata. Nie zależy mi. A inni robią to lepiej.
Kilka kontrujących:
https://noizz.pl/opinie/pania-doktor-odstreczaja-osoby-z-macicami-polemika-z-dr-szumlewicz/j6308gf
https://krytykapolityczna.pl/kraj/centrum-praw-niektorych-kobiet-feministki-antytrans-z-misja-ratowania-tonacej-fundacji/

Nie chce mi się szukać więcej. Po tych dwóch latach widać właśnie, jak nas zalał "wok", kansel kelczer, jak dzieci cierpią z powodu elgiebeta. Jak niepodzielnie rządzą gwałciciele dzieci i ich święci wyniesieni na ołtarze, którzy gwałty na dzieciach kryli. W porównaniu z nimi - wolę jednak "woka". Jest tam więcej wolności. Są głupoty, jak na skrajnym skrzydle gdziekolwiek. Ale to mniejszość. U przeciwników "woka" to jednak większość, co zaraz będziemy obserwować w Stanach - prawicowa cenzura książek, kreacjonizm itp.

Pisząc krótko - rzeczywistość zaraz szybko zacznie to weryfikować. Wystarczy usiąść i poczekać.

No i obyśmy się tego jednak nie doczekali ...
Ile znasz młodych ludzi? I ile z nich ma jakieś problemy z tożsamością płciową, seksualną itp.? Ile znasz osób które są po próbach, albo po lub w trakcie leczenia psychiatrycznego?
Ile razy spotkałeś się z atakiem ze strony różnych fanatycznych aktywistów? Bo ja jestem tolerancyjny, a się spotkałem. Dokładnie tak, jak jest opisywane w tym tekście. Bo jak mogę do kogoś powiedzieć "kobieta", "ona", albo "on" ...
Uważasz że ten problem nie istnieje bo go nie doświadczyłeś?
No to niestety ja powiem, że ten problem rzeczywiście istnieje. Jak nie jesteś wystarczająco skrajny, to też będziesz atakowany. Nawet jeśli jesteś tolerancyjny. Albo właśnie tak jak w tekście - jesteś niewystarczająco tolerancyjny, więc ciebie jest zaatakować łatwiej niż tych którzy w ogóle tolerancyjni nie są.
To nie są tak całkiem pojedyncze przypadki.
I to wszystko już od dłuższego czasu powoduje skutek odwrotny - ci którzy są tolerancyjni mają dość włażenia na głowę przez skrajnych fanatyków.

I tak - Rowling nie powiedziała na początku nic złego, ale ją fanatycy i tak zjebali za to, a ona bez sensu weszła z nimi w polemikę. I wtedy już powiedziała kilka rzeczy za dużo, więc ją zaczęli jeszcze bardziej gnoić.
To jest stara zasada - nie dyskutuj z idiotą, bo cię zciągnie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
KS 
KS


Posty: 3022
Wysłany: 2025-01-16, 18:49   

m_m napisał/a:
Bardzo ciekawa i zgadzająca się z moimi spostrzeżeniami analiza:
https://wei.org.pl/2022/aktualnosci/katarzynaszumlewicz/woke-kultura-przesady-i-cynicznych-ofiar/

To jest ta sama osoba, której wywiad linkował nie tak dawno AM, ale nie pamiętam, w którym wątku to było. Ja też oceniam ją pozytywnie.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
fdv 


Posty: 1420
Skąd: Neverland
Wysłany: 2025-01-16, 19:27   

goldsun napisał/a:
Dokładnie tak, jak jest opisywane w tym tekście. Bo jak mogę do kogoś powiedzieć "kobieta", "ona", albo "on" ...


To przy okazji taka mała dygresja z życia wzięta, zatrudniamy młodych ludzi w firmie i w jednym z lokali chłopak nam opowiadał jak dostał zjebę od klienta bo zapytał się "co dla Pana?" A ten klient z mordą do niego dlaczego zakłada że się identyfikuje jako on :mrgreen: Na moje pytanie czy był jakoś wiecie ubrany "specyficznie" co by wskazywało na odchylenia to mówi że nie gość normalnie ubrany w jeansy i t-shirt. Od tamtej pory wymyślili sobie że będą pytać "co dla Ciebie" ;D
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23939
Wysłany: 2025-01-16, 21:09   

goldsun napisał/a:
Romulus napisał/a:
Kiedy przeczytałem o "prześladowaniu" J.K. Rowling to mi się odechciało czytać dalej, ale przebrnąłem jakoś. Potem zaczęło mi śmierdzieć, bo nie zwróciłem uwagi na datę publikacji. Ale kiedy zwróciłem, to przestało. Nie mam kompetencji do rozprawienia się z tymi wszystkimi idiotyzmami, kalkowanymi z USA - nieprzypadkowo w dwójnasób.

Ale, ostatecznie, postanowiłem nie zbawiać świata. Nie zależy mi. A inni robią to lepiej.
Kilka kontrujących:
https://noizz.pl/opinie/pania-doktor-odstreczaja-osoby-z-macicami-polemika-z-dr-szumlewicz/j6308gf
https://krytykapolityczna.pl/kraj/centrum-praw-niektorych-kobiet-feministki-antytrans-z-misja-ratowania-tonacej-fundacji/

Nie chce mi się szukać więcej. Po tych dwóch latach widać właśnie, jak nas zalał "wok", kansel kelczer, jak dzieci cierpią z powodu elgiebeta. Jak niepodzielnie rządzą gwałciciele dzieci i ich święci wyniesieni na ołtarze, którzy gwałty na dzieciach kryli. W porównaniu z nimi - wolę jednak "woka". Jest tam więcej wolności. Są głupoty, jak na skrajnym skrzydle gdziekolwiek. Ale to mniejszość. U przeciwników "woka" to jednak większość, co zaraz będziemy obserwować w Stanach - prawicowa cenzura książek, kreacjonizm itp.

Pisząc krótko - rzeczywistość zaraz szybko zacznie to weryfikować. Wystarczy usiąść i poczekać.

No i obyśmy się tego jednak nie doczekali ...
Ile znasz młodych ludzi? I ile z nich ma jakieś problemy z tożsamością płciową, seksualną itp.? Ile znasz osób które są po próbach, albo po lub w trakcie leczenia psychiatrycznego?
Ile razy spotkałeś się z atakiem ze strony różnych fanatycznych aktywistów? Bo ja jestem tolerancyjny, a się spotkałem. Dokładnie tak, jak jest opisywane w tym tekście. Bo jak mogę do kogoś powiedzieć "kobieta", "ona", albo "on" ...
Uważasz że ten problem nie istnieje bo go nie doświadczyłeś?
No to niestety ja powiem, że ten problem rzeczywiście istnieje. Jak nie jesteś wystarczająco skrajny, to też będziesz atakowany. Nawet jeśli jesteś tolerancyjny. Albo właśnie tak jak w tekście - jesteś niewystarczająco tolerancyjny, więc ciebie jest zaatakować łatwiej niż tych którzy w ogóle tolerancyjni nie są.
To nie są tak całkiem pojedyncze przypadki.
I to wszystko już od dłuższego czasu powoduje skutek odwrotny - ci którzy są tolerancyjni mają dość włażenia na głowę przez skrajnych fanatyków.

I tak - Rowling nie powiedziała na początku nic złego, ale ją fanatycy i tak zjebali za to, a ona bez sensu weszła z nimi w polemikę. I wtedy już powiedziała kilka rzeczy za dużo, więc ją zaczęli jeszcze bardziej gnoić.
To jest stara zasada - nie dyskutuj z idiotą, bo cię zciągnie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Zostawmy "prześladowanie" multimilionerki, którą w najgorszym przypadku spotkało to, że napisała coś w internecie, a ludzie ją za to zyebali. A że jest osoba rozpoznawalną to poczuła to bardziej, niż odczuwają to inni, nierozpoznawalni.. Bo to po prostu śmieszne i nie da się tego poważnie traktować. Ale ok, wysyłam JK swoje myśli i modlitwy i mam nadzieję, że miała i ma pod ręką paczki funtów, euro, dolarów lub wszystkich naraz, aby ocierać łzy za ten kensel kelczer.

No ja mam dosyć prześladowania ze strony fanatyków. Którzy śmią się ze mną nie zgadzać. Przestańcie mnie już prześladować! :mrgreen: Jak śmiecie mieć inne zdanie ode mnie! :mrgreen:

Jestem sceptyczny wobec tej pani, z powodu tego, co napisano w linkowanym artykule w KP
Cytat:
Brak zainteresowania współpracą z Szumlewicz i Grzyb ze strony ważniejszych organizacji feministycznych w Polsce popchnął tę pierwszą w ramiona Warsaw Enterprise Institute, który określiła jako „wzorowo broniący wolności słowa”.

WEI to konserwatywno-libertariański think tank, będący partnerem sieci Atlas Network, która krytykowana jest za lobbowanie na rzecz koncernów nikotynowych oraz paliwowych i która używa swoich wpływów, aby kryminalizować i demonizować proklimatyczny aktywizm. W ramach swojej działalności na rzecz wolności słowa WEI publikuje m.in. denialistyczne teksty takich tytanów nauki jak Łukasz Warzecha.

Jak wiadomo, konserwatyści i libertarianie (w USA to już religijna prawica) są szczególnie zatroskani o uczciwą debatę, kierują się ideałami Oświecenia. I nie demonizują aktywizmu proklimatycznego. Zatem dobór forum do wyrażania swoich opinii jest znakomity i zasługujący na zaufanie.

Nie tykam in personam jej, tylko jej sojuszników, że tak określę.

Niemniej, skoro wok zwalcza głównie "swoich" to w czym problem? Żrą się między sobą środowiska pozbawione jakiegokolwiek politycznego znaczenia. Wyalienowane i pozbawione bazy społecznej. Wielkie zagrożenie. Umieram ze strachu o polskie dzieci.

Pani pisze o badaniach w swoim artykule. I chyba trochę manipuluje. Bowiem gdzie w latach 2019-2020 takie badania powinny być przeprowadzane w Polsce? W szkołach może? Czy są wiarygodne z powodu nieprawidłowej próby? Przyjmijmy że są. Tylko to nie "wina" badaczy, ale środowiska katolickiego, w którym funkcjonują. Zatem badali tam, gdzie istniała szansa na to, że "spotkają" dla swoich badań ich "przedmioty". Badali gdzie mogli, bo tam gdzie powinni to nie mogli.

I robili badania - czyli próbowali metody naukowej, niezbyt udanej, bo na starcie pozbawionej dostępu do obiektów badań.

W latach 2019-2020. W latach 2025- byłoby podobnie. Zaraz by się Kosiniak-Kamysz obruszył, że chcą mu dzieci masturbować. :mrgreen:

Dwa strzały w ten artykuł oddałem tylko na podstawie jego treści. Obiecuję, że kiedy poczytam więcej - a myślę, że nie będzie trudno znaleźć krytyczne wobec tych poglądów wypowiedzi nie mniejszych, a może i większych fachowców - to się będę odnosił. Zresztą, pewnie dałoby się jeszcze dorwać jakieś tezy z tego artykułu i je obalić. Na przykład o "płatkach śniegu". Bo na razie, w Polsce, jedynymi płatkami śniegu jest prawica, która krzyczy, że im się religię ze szkół zabiera. A dzieci mają być uczone o masturbacji, kiedy próbuje się wprowadzić wiedzę o biologii człowieka, chorobach wenerycznych, zagrożeniach ze strony drapieżców seksualnych i o środkach obrony przeciwko nim.

To są jedyne płatki śniegu, które ja znam. Ale to ja.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7316
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2025-01-16, 22:14   

Romulus napisał/a:

https://krytykapolityczna.pl/kraj/centrum-praw-niektorych-kobiet-feministki-antytrans-z-misja-ratowania-tonacej-fundacji/


Romulus, mam z tym kłopot ponieważ tu jest dokładnie to o czym pisała Szumlewicz czyli ostre atakowanie
Cytat:
których publiczna działalność skupia się na straszeniu rzekomo niebezpiecznymi trans kobietami (nazywanymi przez nie mężczyznami), dokonującymi samoidentyfikacji płci, oraz trans mężczyznami (nazywanymi „dziewczynkami obcinającymi sobie piersi”)


lewicowej działaczki za to że nie jest bardziej lewicowa czyli niejako potwierdza tylko jej słowa, nie masz czegoś bardziej na faktach a mniej na emocjach?
Tu mamy tropienie zła rodem ze szkoły Macierewicza, zresztą ty sam ostro jedziesz emocjami że aż się zastanawiam czy naprawdę temat tak Cię boli czy też boisz się że doświadczysz tego samego co Rowling ze strony środowiska w którym się obracasz?
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 2033
Skąd: Bytom
Wysłany: 2025-01-16, 22:14   

Romulus napisał/a:
goldsun napisał/a:
Romulus napisał/a:
Kiedy przeczytałem o "prześladowaniu" J.K. Rowling to mi się odechciało czytać dalej, ale przebrnąłem jakoś. Potem zaczęło mi śmierdzieć, bo nie zwróciłem uwagi na datę publikacji. Ale kiedy zwróciłem, to przestało. Nie mam kompetencji do rozprawienia się z tymi wszystkimi idiotyzmami, kalkowanymi z USA - nieprzypadkowo w dwójnasób.

Ale, ostatecznie, postanowiłem nie zbawiać świata. Nie zależy mi. A inni robią to lepiej.
Kilka kontrujących:
https://noizz.pl/opinie/pania-doktor-odstreczaja-osoby-z-macicami-polemika-z-dr-szumlewicz/j6308gf
https://krytykapolityczna.pl/kraj/centrum-praw-niektorych-kobiet-feministki-antytrans-z-misja-ratowania-tonacej-fundacji/

Nie chce mi się szukać więcej. Po tych dwóch latach widać właśnie, jak nas zalał "wok", kansel kelczer, jak dzieci cierpią z powodu elgiebeta. Jak niepodzielnie rządzą gwałciciele dzieci i ich święci wyniesieni na ołtarze, którzy gwałty na dzieciach kryli. W porównaniu z nimi - wolę jednak "woka". Jest tam więcej wolności. Są głupoty, jak na skrajnym skrzydle gdziekolwiek. Ale to mniejszość. U przeciwników "woka" to jednak większość, co zaraz będziemy obserwować w Stanach - prawicowa cenzura książek, kreacjonizm itp.

Pisząc krótko - rzeczywistość zaraz szybko zacznie to weryfikować. Wystarczy usiąść i poczekać.

No i obyśmy się tego jednak nie doczekali ...
Ile znasz młodych ludzi? I ile z nich ma jakieś problemy z tożsamością płciową, seksualną itp.? Ile znasz osób które są po próbach, albo po lub w trakcie leczenia psychiatrycznego?
Ile razy spotkałeś się z atakiem ze strony różnych fanatycznych aktywistów? Bo ja jestem tolerancyjny, a się spotkałem. Dokładnie tak, jak jest opisywane w tym tekście. Bo jak mogę do kogoś powiedzieć "kobieta", "ona", albo "on" ...
Uważasz że ten problem nie istnieje bo go nie doświadczyłeś?
No to niestety ja powiem, że ten problem rzeczywiście istnieje. Jak nie jesteś wystarczająco skrajny, to też będziesz atakowany. Nawet jeśli jesteś tolerancyjny. Albo właśnie tak jak w tekście - jesteś niewystarczająco tolerancyjny, więc ciebie jest zaatakować łatwiej niż tych którzy w ogóle tolerancyjni nie są.
To nie są tak całkiem pojedyncze przypadki.
I to wszystko już od dłuższego czasu powoduje skutek odwrotny - ci którzy są tolerancyjni mają dość włażenia na głowę przez skrajnych fanatyków.

I tak - Rowling nie powiedziała na początku nic złego, ale ją fanatycy i tak zjebali za to, a ona bez sensu weszła z nimi w polemikę. I wtedy już powiedziała kilka rzeczy za dużo, więc ją zaczęli jeszcze bardziej gnoić.
To jest stara zasada - nie dyskutuj z idiotą, bo cię zciągnie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Zostawmy "prześladowanie" multimilionerki, którą w najgorszym przypadku spotkało to, że napisała coś w internecie, a ludzie ją za to zyebali. A że jest osoba rozpoznawalną to poczuła to bardziej, niż odczuwają to inni, nierozpoznawalni.. Bo to po prostu śmieszne i nie da się tego poważnie traktować. Ale ok, wysyłam JK swoje myśli i modlitwy i mam nadzieję, że miała i ma pod ręką paczki funtów, euro, dolarów lub wszystkich naraz, aby ocierać łzy za ten kensel kelczer.

No ja mam dosyć prześladowania ze strony fanatyków. Którzy śmią się ze mną nie zgadzać. Przestańcie mnie już prześladować! :mrgreen: Jak śmiecie mieć inne zdanie ode mnie! :mrgreen:

Jestem sceptyczny wobec tej pani, z powodu tego, co napisano w linkowanym artykule w KP
Cytat:
Brak zainteresowania współpracą z Szumlewicz i Grzyb ze strony ważniejszych organizacji feministycznych w Polsce popchnął tę pierwszą w ramiona Warsaw Enterprise Institute, który określiła jako „wzorowo broniący wolności słowa”.

WEI to konserwatywno-libertariański think tank, będący partnerem sieci Atlas Network, która krytykowana jest za lobbowanie na rzecz koncernów nikotynowych oraz paliwowych i która używa swoich wpływów, aby kryminalizować i demonizować proklimatyczny aktywizm. W ramach swojej działalności na rzecz wolności słowa WEI publikuje m.in. denialistyczne teksty takich tytanów nauki jak Łukasz Warzecha.

Jak wiadomo, konserwatyści i libertarianie (w USA to już religijna prawica) są szczególnie zatroskani o uczciwą debatę, kierują się ideałami Oświecenia. I nie demonizują aktywizmu proklimatycznego. Zatem dobór forum do wyrażania swoich opinii jest znakomity i zasługujący na zaufanie.

Nie tykam in personam jej, tylko jej sojuszników, że tak określę.

Niemniej, skoro wok zwalcza głównie "swoich" to w czym problem? Żrą się między sobą środowiska pozbawione jakiegokolwiek politycznego znaczenia. Wyalienowane i pozbawione bazy społecznej. Wielkie zagrożenie. Umieram ze strachu o polskie dzieci.

Pani pisze o badaniach w swoim artykule. I chyba trochę manipuluje. Bowiem gdzie w latach 2019-2020 takie badania powinny być przeprowadzane w Polsce? W szkołach może? Czy są wiarygodne z powodu nieprawidłowej próby? Przyjmijmy że są. Tylko to nie "wina" badaczy, ale środowiska katolickiego, w którym funkcjonują. Zatem badali tam, gdzie istniała szansa na to, że "spotkają" dla swoich badań ich "przedmioty". Badali gdzie mogli, bo tam gdzie powinni to nie mogli.

I robili badania - czyli próbowali metody naukowej, niezbyt udanej, bo na starcie pozbawionej dostępu do obiektów badań.

W latach 2019-2020. W latach 2025- byłoby podobnie. Zaraz by się Kosiniak-Kamysz obruszył, że chcą mu dzieci masturbować. :mrgreen:

Dwa strzały w ten artykuł oddałem tylko na podstawie jego treści. Obiecuję, że kiedy poczytam więcej - a myślę, że nie będzie trudno znaleźć krytyczne wobec tych poglądów wypowiedzi nie mniejszych, a może i większych fachowców - to się będę odnosił. Zresztą, pewnie dałoby się jeszcze dorwać jakieś tezy z tego artykułu i je obalić. Na przykład o "płatkach śniegu". Bo na razie, w Polsce, jedynymi płatkami śniegu jest prawica, która krzyczy, że im się religię ze szkół zabiera. A dzieci mają być uczone o masturbacji, kiedy próbuje się wprowadzić wiedzę o biologii człowieka, chorobach wenerycznych, zagrożeniach ze strony drapieżców seksualnych i o środkach obrony przeciwko nim.

To są jedyne płatki śniegu, które ja znam. Ale to ja.


Wiesz - taka dyskusja jest kompletnie bezsensowna, jeśli ty zamiast dyskutować z tezami/argumentami piszesz, że autorka współpracuje z tym albo tamtym i w ogóle to na pewno jest prawicową religijną fanatyczką.

Gdzie powinny być robione badania? Może by tak zacząć od tych miejsc w których na pewno znajdziesz osoby z problemami, czyli w gabinetach i szpitalach psychiatrycznych? Na wszelkich psychoterapiach? Tam też katolicy bronią wejścia? Jakoś żadnych nie zauważyłem ...
Wyniki z takich badań byłyby chyba o wiele sensowniejsze, bo oparte o ludzi którzy trochę więcej wiedzą o czym mówią, niż młodzi ludzie w środku okresu dojrzewania, z buzującymi hormonami, którzy w dodatku szukają często pomocy wszędzie, więc również czytają w internetach i im wychodzi, że oni to właściwie są onymi ... ?
I wybacz, ale po raz kolejny bullshitujesz. Próbowałeś rozmawiać w szkołach? Z uczniami, pedagogami? Mam dwójkę dzieci, które przeszły przez podstawówki, gimnazjum, szkoły średnie i aktualnie studia. Nie spotkałem się z problemami w szkołach, jesli potrzebna była jakaś pomoc w tego typu tematach. I znam też przypadki inne, nie tylko moich dzieci. Nie było problemów poza ewentualnym standardowym "niechcemisię" ze strony niektórych ludzi.

Wok nie zwalcza swoich. Wok zwalcza wszystkich tych którzy są "za mało tolerancyjni" (czytaj za mało skrajnie fanatyczni). I jeśli nie widzisz jak postulaty wok weszły do życia publicznego, to ... nic nie poradzę. Bo ja spotykam się z tym chociażby słuchając RNSia. I czasami mnie to u nich też uwiera. To, że na siłę to robią.

W zalinkowanym przez ciebie artykule ktoś napisał, że "są osoby które czują się urażone zwracaniem się do nich przez ona/on" (nie chce mi się szukać cytatu, ale tak rozumiem), bo to jest okazanie nietolerancji. Ale nie widzą, że przecież to samo działa dokładnie w drugą stronę. Są osoby które nie chcą być nazywane "osobą identyfikującą się jako kobieta" tylko po prostu kobietą. O tym pisze Szumilewicz. Że kobiety długo walczyły o to, żeby mieć prawa jako kobiety, a teraz inne "osoby o nieokreślonej płci" im te prawa ponownie chcą zabrać tylko w inną stronę i z innych powodów i jeszcze pierdolą, ze to dla ich dobra. Są kobiety które chcą być nazywane kobietami, a nie "osobami cośtamcośtam". To jest taka sama nietolerancja tylko w drugą stronę.

Wojujący fanatycy trans, lgbt, i tego wszystkiego wcale nie robią mniejszej krzywdy osobom które potrzebują pomocy, niż fanatycy z prawej strony, które im tej pomocy od razu odmawiają. Bo takie osoby które potrzebują jakiejś pomocy, nie potrzebują wokół tego wrzawy, obnoszenia się z tym, robienia wokół tego afery. To im raczej przeszkadza niż pomaga.
I o tym też pisała Szumilewicz. Że obnoszenie się z koszulkami ze zdjęciami dzieciaków które popełniły samobójstwa nie pomaga ani tym dzieciom, ani innym. A tylko szkodzi. Przy okazji ich rodzinom też i powoduje reakcję obronną.
Przypomnę jeden przykład - syn posłanki Filiks. On nie popełnił samobójstwa po tym jak został wykorzystany przez innego faceta. On popełnił samobójstwo po tym, jak zrobiono wokół tego aferę na całą Polskę. Tak właśnie działa to wojowanie aktywistów - całkowicie przeciwnie do zamierzonego efektu.

Branie na sztandary ludzi którzy potrzebują pomocy, zwłaszcza psychologicznej/psychiatrycznej, w żaden sposób tym osobom nie pomaga. W żaden!
I ja bynajmniej nie mówię, ze ta pomoc miałaby polegać na "leczeniu lgbt" albo czymś podobnym co słychać po prawej stronie. Ta pomoc ma polegać na tym, żeby one zrozumiały same siebie, żeby potrafiły sobie poradzić ze swoimi problemami i ze swoją innością, obojętnie jaką. A wynoszenie je na sztandary za cholerę im w tym nie pomoże.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Typical_troll 
Ultio dei


Posty: 812
Skąd: Sośnicowice
Wysłany: 2025-01-16, 22:53   

goldsun napisał/a:
On popełnił samobójstwo po tym, jak zrobiono wokół tego aferę na całą Polskę. Tak właśnie działa to wojowanie aktywistów - całkowicie przeciwnie do zamierzonego efektu.

"Zrobiono"? Dziwnie to przedstawiasz. To nie aktywiści upubliczniali te informacje i robili aferę.
_________________
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 2033
Skąd: Bytom
Wysłany: 2025-01-16, 22:56   

Typical_troll napisał/a:
goldsun napisał/a:
On popełnił samobójstwo po tym, jak zrobiono wokół tego aferę na całą Polskę. Tak właśnie działa to wojowanie aktywistów - całkowicie przeciwnie do zamierzonego efektu.

"Zrobiono"? Dziwnie to przedstawiasz. To nie aktywiści upubliczniali te informacje i robili aferę.

Wiem, że nie ci aktywiści od lgbt tylko przeciwni, ale to jest to samo działanie. Tylko tu poszła druga strona.
A Szczygieł obnosi się z koszulką ze zdjęciami innych osób - do tego nawiązuję.
Jedni i drudzy robią to samo.
Jedni i drudzy szkodzą.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Bibi King

Posty: 1885
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2025-01-16, 23:35   

Romulus napisał/a:
wysyłam JK swoje myśli i modlitwy i mam nadzieję, że miała i ma pod ręką paczki funtów, euro, dolarów lub wszystkich naraz, aby ocierać łzy

Czyli moralność w pigułce: bogatych można jebać, bo są bogaci i:

- zasłużyli (tym, że są bogaci)
- na pewno dorobili się na krzywdzie maluczkich
- pocieszą się kasą, której wcale a wcale im nie ubyło z powodu jebania, a przynajmniej nie ubyło w zauważalnym dla Romulusa stopniu
- zresztą nawet jeśli ubyło, to zasłużyli

Ty masz pojęcie, jakie kompleksy i zazdrość z tego przezierają?

Cytat:
"płatkach śniegu".

Płatki śniegu to są te śmieszne ludziki, na które nie możesz podnieść głosu, bo się popłaczą; którym nie możesz w pracy zwrócić uwagi, bo je stresujesz, a wtedy dzwonią do mamy, żeby na ciebie nakrzyczała; które trzeba wiecznie głaskać i doceniać, bo się obrażą; którym trzeba wypisywać ostrzeżenia na książkach, płytach, filmach, grach i diabli wiedzą, czym jeszcze - "Uważaj, odbiorco, możesz się zestresować, bo będzie": o grubych (albo chudych), czarnych (albo nie), zgonach (bo to kryminał), krwi (bo to splatter i pewnie byś się nie domyślił), złych ludziach itd. itp. I tak, Romulusie, owszem, w Polsce jest ich całkiem sporo.
 
 
Typical_troll 
Ultio dei


Posty: 812
Skąd: Sośnicowice
Wysłany: 2025-01-17, 09:18   

goldsun napisał/a:
Wiem, że nie ci aktywiści od lgbt tylko przeciwni, ale to jest to samo działanie. Tylko tu poszła druga strona.

Utożsamianie cynicznych, partyjnych aparatczyków, dbających jedynie o swoje cztery litery i nie wahających się wykorzystać w tym celu cudzej śmierci z aktywistami próbującymi ograniczyć dyskryminację jakiejś grupy społecznej jest dla mnie trudne do zrozumienia. To nie jest to samo, ale skoro tak postrzegasz rzeczywistość to trudno.
_________________
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 14